Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II - Strona 103 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-06-24, 20:07   #3061
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez alcatella Pokaż wiadomość
Ja dla odmiany w Bytomiu dziś nie zdałam. Na własne życzenie w sumie - wymusiłam pierwszeństwo przy zmianie pasa. Ale się nie dziwię sobie, cały ten egzamin kosztował mnie tyle nerwów, że się trzęsłam i płakałam na przemian... Plac zaliczyłam, ale cudem (te światła cholerne!)... Kłębek nerwów teraz jestem...

Najgorsze, że jutro i pojutrze jeszcze egzaminy na uczelni, a ja sie pozbierać nie potrafię

Na razie się nie zapisuję. Termin wypada na wrzesień. Wtedy priorytetem będzie sesja poprawkowa, nie mam ochoty sobie zawalić studiów przez to prawko, a widzę jak ogromnym przeżyciem to było dla mnie. Matura, egzaminy na studiach, FCE i CAE do kupy wzięte tak mnie nie zestresowały...

Dobrze, że chociaż teoria do przodu...
alcatella szkoda że Ci się nie udało, ale będzie lepiej . Dobrze że teoria zdana i trochę pojeździłaś po mieście.

Mnie to prawko też bardzo wiele nerwów kosztowało, mimo że egzaminów w swoim życiu już sporo zaliczyłam . Ale ten też da się przejść, następnym razem będzie lepiej .



Cytat:
Napisane przez nyna1604 Pokaż wiadomość
Łuk to była moja zmora nie umiałam spać przez to.
Koszmar!!
Za 1 razem wyjechałam za linie ze stresu na szczęście nie całym kołem uff ale za 2 razem to juz lajtowo.
U mnie w grupie było 5 osób: 1os. nie przyszła, jedna oblana na testach, jedna na luku przy jeździe do przodu i ja i taki chłopak zdaliśmy
Miasto nie jest ciężko zdać po prostu patrzeć na znaki

Czyli w naszych grupach zdawalność taka sama: u mnie 3 osoby oblały plac, a ja i chłopak zdaliśmy egzamin .


Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
Brawa dziewczyny ! !! Super!!!

A ja sie zasiedziałam u koleżanki i nie zdążyłam odebrać plastiku . Ale co tam, jutro odbiorę z tatą i od razu pojedziemy oglądać kolejną brykę .

Humor dziś mam super!!!
martini bardzo sie cieszę że masz dzisiaj już lepszy humor .
Może ten kolejny samochód będzie już tym właściwym , a nawet jeśli nie, to już niedługo pewnie go znajdziesz




max no i jak było . Aż tak źle, starałam się jak mogłam, naprawdę . Odezwij się
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 20:29   #3062
sugar_kitty
Zakorzenienie
 
Avatar sugar_kitty
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 969
GG do sugar_kitty
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

no to nam przybywa "zdanych" gratuluję

alcatella , głowa do góry! może warto spróbować we wrześniu jeszcze raz? też jestem nerwus niesamowity, czasem wystarczy byle co,a ja już w bek, ale nie można się poddawać nie ważne jak się zaczyna,a jak się kończy- a każdy wcześniej czy później musi mieć ten plastik w portfelu już!

a tak z innej beczki, to przeglądałam dziś prawko tż i coś mnie zainteresowało,a konkretnie jedna data byla dla mnie nie jasna.... dlatego mam pytanie do tych, ktorzy juz maja swój plastik w kieszeni- jaką macie wpisaną datę w pkt. 4a i 10 obok "samochodziku"? -> datę egzaminu, na którym się zdało, czy datę odbioru prawka???
__________________
po prostu Milena
sugar_kitty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 20:33   #3063
alcatella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 592
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Poczekam trochę aż będą terminy na początek października, wtedy będę po poprawkach, będę miała czas i siłę na prawko. Mam nadzieję, że mniej nerwów mnie to będzie kosztowało niż za pierwszym razem...
__________________






alcatella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 20:39   #3064
sugar_kitty
Zakorzenienie
 
Avatar sugar_kitty
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 969
GG do sugar_kitty
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

to teraz jesteś po 1 próbie? to i tak zazdroszcze, że z placu wyjechałaś mi się nie udało :P telepka z nerwów mnie na górce dopadła i "ani w te ani wewte"
czasem żałuje, ze sie wzielam za to całe prawko, no ale jak już się wzięlam, to trzeba to skonczyc no i lepiej teraz niz za kilka lat gdy bede mniej podatna na nauke
__________________
po prostu Milena
sugar_kitty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 20:47   #3065
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez sugar_kitty Pokaż wiadomość
a tak z innej beczki, to przeglądałam dziś prawko tż i coś mnie zainteresowało,a konkretnie jedna data byla dla mnie nie jasna.... dlatego mam pytanie do tych, ktorzy juz maja swój plastik w kieszeni- jaką macie wpisaną datę w pkt. 4a i 10 obok "samochodziku"? -> datę egzaminu, na którym się zdało, czy datę odbioru prawka???
sugar_kitty mam tam dokładnie tą datę, kiedy na stronce pojawiło się postępowanie administracyjne (u mnie 3.06, egzamin był 27.05, prawko do odbioru było 9.06) - z tego co się orientuję to u wielu osób (a może u wszystkich) to jest właśnie data kiedy wyświetliło się postępowanie
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 21:12   #3066
martini.
Zakorzenienie
 
Avatar martini.
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 835
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7986178]
martini bardzo sie cieszę że masz dzisiaj już lepszy humor .
Może ten kolejny samochód będzie już tym właściwym , a nawet jeśli nie, to już niedługo pewnie go znajdziesz
[/quote]

Teraz to już nawet nie tylko ja szukam, ale znajomi znajomych. Jeden jest nawet za granicą i tam szuka.

Oby znalazł.

A mój tata mi powiedział, że jest zawiedziony, że nie odebrałam dzisiaj prawka, bo chciał mi dać samochód, żebym wróciła do domu i przyjechała po niego do pracy. Co ja mówiłam o tym szybkim kursie?

Cytat:
Napisane przez sugar_kitty Pokaż wiadomość

a tak z innej beczki, to przeglądałam dziś prawko tż i coś mnie zainteresowało,a konkretnie jedna data byla dla mnie nie jasna.... dlatego mam pytanie do tych, ktorzy juz maja swój plastik w kieszeni- jaką macie wpisaną datę w pkt. 4a i 10 obok "samochodziku"? -> datę egzaminu, na którym się zdało, czy datę odbioru prawka???
Jutro odpowiem na to pytanie .
martini. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 21:27   #3067
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
A mój tata mi powiedział, że jest zawiedziony, że nie odebrałam dzisiaj prawka, bo chciał mi dać samochód, żebym wróciła do domu i przyjechała po niego do pracy. Co ja mówiłam o tym szybkim kursie?
martini przecież już jeździłas trochę z ojcem z tego co kojarzę (nie wiem ile, ale może więcej już niż ja do tej pory), teraz przymierzasz się do kupna samochodu, to ojciec po prostu chce Ci umożliwić pojeżdżenie bez towarzystwa w czasie kiedy jeszcze nie masz swojego samochodu .

Fakt, jest to rzucenie na "głęboką wodę" ale pewnie wie że sobie poradzisz . Będzie dobrze, dasz radę .

Ja wcześniej nie jeździłam bez instruktora, stąd teraz jestem na etapie jazd pod opieką kierowcy, a kiedy nastąpi ta samodzielna jazda to się okaże czy to kwestia dni, tygodni, miesięcy .
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 21:36   #3068
martini.
Zakorzenienie
 
Avatar martini.
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 835
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7987486]martini przecież już jeździłas trochę z ojcem z tego co kojarzę (nie wiem ile, ale może więcej już niż ja do tej pory), teraz przymierzasz się do kupna samochodu, to ojciec po prostu chce Ci umożliwić pojeżdżenie bez towarzystwa w czasie kiedy jeszcze nie masz swojego samochodu .

Fakt, jest to rzucenie na "głęboką wodę" ale pewnie wie że sobie poradzisz . Będzie dobrze, dasz radę .

Ja wcześniej nie jeździłam bez instruktora, stąd teraz jestem na etapie jazd pod opieką kierowcy, a kiedy nastąpi ta samodzielna jazda to się okaże czy to kwestia dni, tygodni, miesięcy .[/quote]

Dusiu, prawda, jeździłam, ale po wiejskich drogach bez ruchu. I ja wiem, że on chce dobrze, ale ja się boję . Ja się serio boję. Dlatego, na razie wolałabym pojeździć z tatą, ale coś czuję, że szybko to pójdzie.
martini. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 21:46   #3069
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
Dusiu, prawda, jeździłam, ale po wiejskich drogach bez ruchu. I ja wiem, że on chce dobrze, ale ja się boję . Ja się serio boję. Dlatego, na razie wolałabym pojeździć z tatą, ale coś czuję, że szybko to pójdzie.

martini to powiedz mu że wolisz najpierw jeszcze z nim pojeździć trochę po jakichś trasach które na początek będziesz najczęściej pokonywać, żeby zwrócił Ci uwagę na jakieś konkretne skrzyżowania .

Ja właśnie tak teraz trochę pojeździłam takimi trasami, żeby się oswoić z innymi właśnie drogami niż te które poznałam w czasie kursu oraz innym samochodem .
Niby drogi znane, ale zupełnie inaczej to wygląda z fotela pasażera, a inaczej kiedy samemu się prowadzi ...

A jeśli ojciec nie będzie miał czasu, to może pojeździj z mamą lub kimś innym kto ma prawko, żeby na początek było Ci raźniej .



Coś max i papryka tu nie zaglądają, tak ich jakoś brak

Edytowane przez 72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Czas edycji: 2008-06-24 o 22:02
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 22:00   #3070
papryka85
Zakorzenienie
 
Avatar papryka85
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

kurcze ale mam zaległości na wizażu
no ale czasu brak, już drugi dzień z rzędu wracam o 21
no ale pi razy oko udało mi się dziś przejrzeć te 4 strony, które zostały utworzone pod moją nieobecność i chciałam chociaż
pogratulować dzisiejszym zdającym

ja miałam dziś 21. i 22. godzinę jazdy i na prawdę dziewczynki uwierzcie-czekają mnie jazdy dodatkowe i nie mówię tego z żalem, że mi nie idzie czy cuś, tylko po prostu nie czuję się pewnie, ciągle robię dużo błędów(no może nie tak dużo, ale jednak takich dyskwalifikujących). Z każdą jazdą czuję się lepiej, ale wiem, że 30 to za mało, zresztą nie mogę nie jeździć przed te dwa miechy, kiedy to będę czekać na egzamin
byle tylko mój portfel to wytrzymał, bo jazdy są super-mogłabym śmigać codziennie

dzisiaj jeździłam ze "swoim" instruktorem i dżezy takie odchodziły, że jak wracałam busem do domu, to mi się pychole śmiały jak do sera-aż mi głupio było

wszystkim przesyłam buziaki i uciekam, bom zmęczona

może jutro wrócę wcześniej
__________________
Papryczki wróciły!!!
papryka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 22:05   #3071
plameczka
Wtajemniczenie
 
Avatar plameczka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 571
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez incognito_girl Pokaż wiadomość
Chyba wracam pierwsza z placu boju.
Więc tak: miałam na 8:30, wywołano mnie ok. 8:55. Egzaminator nie za ciekawy - wysoki przypakowany brunet, który przesadził z solarium. Wyszedł z tej ich kanciapy i mówi do mnie "No, chyba mnie sobie pani upatrzyła" (dotąd nie wiem, co miał na myśli). Oprócz wydawania poleceń i zwracania uwagi na błędy nic się nie odzywał. Najpierw zaprezentowałam to co pod maską, potem kazał mi uruchomić silnik i zapalić wszystkie światła. Pozapalałam co pamiętałam, a on do mnie: "kazałem zapalić WSZYSTKIE światła". Zapomniałam o drogowych, ale przyszło olśnienie, na szczęście. Plac OK, ale ledwo wyjechałam na miasto i sru w korek. Później jakoś szło, dopóki nie wyjechałam zza zakrętu prosto na skrzyżowanie i jakoś tak nie wiem jak stanęłam na lewym pasie. Egzaminator na to: "a czy ja kazałem pani zmieniać pas? no, ale dobrze, jak już pani stoi na tym to niech tak będzie, tylko proszę pamiętać o kierunkowskazie". Hmm, no dobra, jadę dalej Miałam parkowanie skośne, zawracanie raz w uliczce raz w bramie, a potem kazał mi się rozpędzić do 50tki i zatrzymać przy znaku. A ja na kursie nigdy nie robiłam hamowania awaryjnego No i oczywiście zaczęłam za wcześnie hamować, bo się bałam, że się nie wyrobię. "Wszystko OK, tylko kazałem pani zatrzymać się przy żółtym znaku, a pani stoi 20m przed nim" - "Właśnie widzę". I spanikowałam, że out. Ale pojechaliśmy dalej i znowu to samo. Tym razem jako tako mi się udało. Właściwie jakby chciał to mógłby mnie tam oblać. No i jedziemy dalej, patrzę, a tu już ta ulica, na której jest WORD. Patrzę na zegarek, ale zdawało mi się, że jeszcze wcześnie. A on do mnie: "Proszę skręcić w prawo, do ośrodka". Ja panika, że tak szybko. Zaparkowałam. Patrzę na niego i już nawet nie wiem co powiedział, ale ZDAAAŁAAAAM!

Przepraszam za tak chaotyczną relację, ale emocje jeszcze we mnie siedzą, jeszcze nie wierzę, że mam to już za sobą

Dziękuję Wam wszystkim za kciuki
GRATULUJEEE!

Cytat:
Napisane przez Adeq Pokaż wiadomość
dzien dobry

ehm ehm...

ZDAŁAM!!!
NASTEPNA GRATULUJEEE!

Cytat:
Napisane przez nyna1604 Pokaż wiadomość
UWAGA!!

18.06.08r Zdałam egzamin na upragnione prawo jazdy
W Bytomiu, egzaminator był naprawdę miły
Praktyka tak? SUPER!!!

Cytat:
Napisane przez alcatella Pokaż wiadomość
Ja dla odmiany w Bytomiu dziś nie zdałam. Na własne życzenie w sumie - wymusiłam pierwszeństwo przy zmianie pasa. Ale się nie dziwię sobie, cały ten egzamin kosztował mnie tyle nerwów, że się trzęsłam i płakałam na przemian... Plac zaliczyłam, ale cudem (te światła cholerne!)... Kłębek nerwów teraz jestem...

Najgorsze, że jutro i pojutrze jeszcze egzaminy na uczelni, a ja sie pozbierać nie potrafię

Na razie się nie zapisuję. Termin wypada na wrzesień. Wtedy priorytetem będzie sesja poprawkowa, nie mam ochoty sobie zawalić studiów przez to prawko, a widzę jak ogromnym przeżyciem to było dla mnie. Matura, egzaminy na studiach, FCE i CAE do kupy wzięte tak mnie nie zestresowały...

Dobrze, że chociaż teoria do przodu...
Nie przejmuj sie, dobrze, ze pojechalas na miasto, bo przynajmniej wiesz juz co i jak. Mysle jednak, ze lepiej jak zapiszesz sie na poprawke jak najszybciej, bo dobrze przeciez jezdzisz A pozniej to sie co jak co ale troche zapomina..
__________________

plameczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 22:05   #3072
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez papryka85 Pokaż wiadomość
kurcze ale mam zaległości na wizażu
no ale czasu brak, już drugi dzień z rzędu wracam o 21
no ale pi razy oko udało mi się dziś przejrzeć te 4 strony, które zostały utworzone pod moją nieobecność i chciałam chociaż
pogratulować dzisiejszym zdającym

ja miałam dziś 21. i 22. godzinę jazdy i na prawdę dziewczynki uwierzcie-czekają mnie jazdy dodatkowe i nie mówię tego z żalem, że mi nie idzie czy cuś, tylko po prostu nie czuję się pewnie, ciągle robię dużo błędów(no może nie tak dużo, ale jednak takich dyskwalifikujących). Z każdą jazdą czuję się lepiej, ale wiem, że 30 to za mało, zresztą nie mogę nie jeździć przed te dwa miechy, kiedy to będę czekać na egzamin
byle tylko mój portfel to wytrzymał, bo jazdy są super-mogłabym śmigać codziennie

dzisiaj jeździłam ze "swoim" instruktorem i dżezy takie odchodziły, że jak wracałam busem do domu, to mi się pychole śmiały jak do sera-aż mi głupio było

wszystkim przesyłam buziaki i uciekam, bom zmęczona

może jutro wrócę wcześniej

papryczka jesteś
A właśnie napisałam że Cię coś nie widać .
Jak jesteś zmęczona to zmykaj spać, ale te historie z jazdy to proszę ładnie opisać w wolnej chwili, żeby inni też mogli trochę się pocieszyć
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 22:08   #3073
NatQa1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 45
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Dziewczyny nie zdałam smutno mi bardzo zwlaszcza ze na tym z czym kiedys nie miałam problemow czyli luk ehh nawet nie wiem jak to zrobilam ze zachaczylam o pachołek normalnie załamana jestem i chyba narazie odpuszcze sobie to prawko od pazdz sie wyprowadzam wiec w zasadzie tylko moze jeszcze raz bym mogla podejsc bo u nas sie czeka 1,5 miecha ale nie wiem czy juz chce teraz chcialabym troche od tego odpoczac ehh poradzcie cos dziewczyny myslicie ze bede pamietac jesli przerwe na jakis czas... Tak jeszcze odnosnie egzaminu pan byl niezbyt mily w mojej grupie z nikim nie wyjechal na miasto jeszcze kurcze sie wkurzylam bo chcialam ten fotel dosunac bo normalnie siedze blizej i pytam sie go czy mozna bardziej bo nie daje rady juz przesunac a on ze trudno no i troche nie widzialam tego jak zawsze no ale moja winaa na koniec on do mnie czy mam pytania a ja mowie czy moze pan doradzic co zle zrobilam w sensie za szybki skret czy co...a on jak to co na pacholek pani wjechala nie widziala pani....fajna rad....a tak na koniec dodam ze ja chyba nigdy nie bede miec prawka
NatQa1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 22:21   #3074
martini.
Zakorzenienie
 
Avatar martini.
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 835
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7987878]martini to powiedz mu że wolisz najpierw jeszcze z nim pojeździć trochę po jakichś trasach które na początek będziesz najczęściej pokonywać, żeby zwrócił Ci uwagę na jakieś konkretne skrzyżowania .

Ja właśnie tak teraz trochę pojeździłam takimi trasami, żeby się oswoić z innymi właśnie drogami niż te które poznałam w czasie kursu oraz innym samochodem .
Niby drogi znane, ale zupełnie inaczej to wygląda z fotela pasażera, a inaczej kiedy samemu się prowadzi ...

A jeśli ojciec nie będzie miał czasu, to może pojeździj z mamą lub kimś innym kto ma prawko, żeby na początek było Ci raźniej .
[/quote]

Eh, do mojego ojca chyba nie dociera, bo już mnie jutro wysyła z siostrą na konie.

Zobaczymy, jak to będzie .

A z nikim innym jeździć nie mogę, bo mama owszem, prawko ma, ale nie jeździła z 15 lat.

Cytat:
Napisane przez NatQa1988 Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie zdałam smutno mi bardzo zwlaszcza ze na tym z czym kiedys nie miałam problemow czyli luk ehh nawet nie wiem jak to zrobilam ze zachaczylam o pachołek normalnie załamana jestem i chyba narazie odpuszcze sobie to prawko od pazdz sie wyprowadzam wiec w zasadzie tylko moze jeszcze raz bym mogla podejsc bo u nas sie czeka 1,5 miecha ale nie wiem czy juz chce teraz chcialabym troche od tego odpoczac ehh poradzcie cos dziewczyny myslicie ze bede pamietac jesli przerwe na jakis czas... Tak jeszcze odnosnie egzaminu pan byl niezbyt mily w mojej grupie z nikim nie wyjechal na miasto jeszcze kurcze sie wkurzylam bo chcialam ten fotel dosunac bo normalnie siedze blizej i pytam sie go czy mozna bardziej bo nie daje rady juz przesunac a on ze trudno no i troche nie widzialam tego jak zawsze no ale moja winaa na koniec on do mnie czy mam pytania a ja mowie czy moze pan doradzic co zle zrobilam w sensie za szybki skret czy co...a on jak to co na pacholek pani wjechala nie widziala pani....fajna rad....a tak na koniec dodam ze ja chyba nigdy nie bede miec prawka
Nie poddawaj się teraz. Zobacz, większość z nas zdaje za drugim razem. Dzisiaj już o tym nie myśl, zrób sobie ciepłą kąpiel, posłuchaj muzyki, obejrzyj film. Albo się upij i idź spać. Poczekaj dwa dni, emocje opadną i wtedy jeszcze raz rozważ za i przeciw. Ale ja bym próbowała.
martini. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 22:33   #3075
sugar_kitty
Zakorzenienie
 
Avatar sugar_kitty
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 969
GG do sugar_kitty
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7986776]sugar_kitty mam tam dokładnie tą datę, kiedy na stronce pojawiło się postępowanie administracyjne (u mnie 3.06, egzamin był 27.05, prawko do odbioru było 9.06) - z tego co się orientuję to u wielu osób (a może u wszystkich) to jest właśnie data kiedy wyświetliło się postępowanie [/quote]
kurcze, to ja nic z tego nie rozumiem, tż ma wpisane 09.06.08- a prawko ma od czerwca 2006 roku no ale jakby miał jakiś błąd to chyba ktoś do tej pory zwróciłby mu na to uwagę?
__________________
po prostu Milena
sugar_kitty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 22:39   #3076
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
Eh, do mojego ojca chyba nie dociera, bo już mnie jutro wysyła z siostrą na konie.

Zobaczymy, jak to będzie .

A z nikim innym jeździć nie mogę, bo mama owszem, prawko ma, ale nie jeździła z 15 lat.
martini ale z mamą chociaz dla towarzystwa .
A na te konie to daleko masz i po drogach z dużym ruchem czy raczej takich mniej ruchliwych?
A może ktoś ze znajmuch kto ma prawko by z Toba pojechał jutro - bo siostra nie ma z tego wnioskuję ...



Cytat:
Napisane przez NatQa1988 Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie zdałam smutno mi bardzo zwlaszcza ze na tym z czym kiedys nie miałam problemow czyli luk ehh nawet nie wiem jak to zrobilam ze zachaczylam o pachołek normalnie załamana jestem i chyba narazie odpuszcze sobie to prawko od pazdz sie wyprowadzam wiec w zasadzie tylko moze jeszcze raz bym mogla podejsc bo u nas sie czeka 1,5 miecha ale nie wiem czy juz chce teraz chcialabym troche od tego odpoczac ehh poradzcie cos dziewczyny myslicie ze bede pamietac jesli przerwe na jakis czas... Tak jeszcze odnosnie egzaminu pan byl niezbyt mily w mojej grupie z nikim nie wyjechal na miasto jeszcze kurcze sie wkurzylam bo chcialam ten fotel dosunac bo normalnie siedze blizej i pytam sie go czy mozna bardziej bo nie daje rady juz przesunac a on ze trudno no i troche nie widzialam tego jak zawsze no ale moja winaa na koniec on do mnie czy mam pytania a ja mowie czy moze pan doradzic co zle zrobilam w sensie za szybki skret czy co...a on jak to co na pacholek pani wjechala nie widziala pani....fajna rad....a tak na koniec dodam ze ja chyba nigdy nie bede miec prawka

NatQa nie poddawaj się .

Dzisiaj to rzeczywiście Ci się nie dziwię, też oblałam na łuku więc wiem jak się czujesz, ale za 2-3 dni spojrzysz na to bardziej optymistycznie .
Tym bardziej jeśli wyprowadzasz się z domu to prawko może Ci się przydać .
Według mnie lepiej walczyć i próbować jak najszybciej się da, czasami zwalniają się jakieś terminy wiec jest szansa że będziesz mogła zdawać wcześniej niż za 1,5 miesiąca.

Jeśli chodzi o egzaminatora - no cóż, mój mi dał dobrą radę na przyszłość żebym sobie pomagała lusterkami na łuku (bo wcześniej ich nie używałam) i radę tą wykorzystałam na drugim egzaminie i łuk był bez problemu .

Czy na wcześniejszych egzaminach byłaś już na mieście - jeśli tak, to pewnie dzisiaj z powodu nerwów Ci się nie powiodło ? Jak Ci się w ogóle jeździ po mieście? Jeśli chodzi o łuk to robisz na sposób czy na wyczucie?
Spróbuj wziąć jakieś jazdy, poćwiczyć łuk, nauczyć się w miarę możliwości na wyczucie, przypomnieć inne rzeczy i próbować do skutku .

Nie rezygnuj, bo tylko bedziesz tego później żałowała, walcz - uda Ci się zdać ten egzamin, to naprawdę jest dla ludzi .

Przemyśl to jeszcze jak troszkę ochłoniesz i nie poddawaj się




sugar_kitty a nie zwrócił na to uwagi od razu - bo tak wygląda jakby dopiero co zdał - taka data jak dzień mojego odbioru prawka . No jeśli rzeczywiście tak ma to nie wiem czy to jest ważne i czy trzeba to zmieniać - dziwne rzeczywiście
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 22:43   #3077
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 694
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Ja jestem po godzinnej jeździe z innym instruktorem. Facet szalenie miły, zwracał mi też uwagę na rzeczy, o których poprzedni instruktor nic nie mówił.Miałam kłopoty z patrzeniem w lusterka i na znaki - trzy tygodnie przerwy zrobiły swoje Facet szlifuje ze mną dojeżdżanie do osi jezdni przy skręcie w lewo, z czym mam duuuże problemy od samego początku. Okazało się, że można kręcić kołami w miejscu, bo tak mnie uczono, a bałam się, że tak nie wolno Pokazał mi, na czym polega hamowanie awaryjne... I wytłumaczył, że przy zmianie pasa ruchu trzeba czasami lekko się wciąć a także można korzystać z uprzejmości innych kierowców... Robiłam bardzo dużo błędów, przez to, że miałam za długą przerwę, byłam zestresowana i musiałam sobie wszystko przypomnieć... Za dużo wrażeń Facet mnie chwalił, nawet bardzo... Nie rozumiem tylko czemu, bo przecież jeżdżę dość przeciętnie, nawet gorzej () A on był wręcz zachwycony?

I tu moje pytanie do Was, bardzo proszę o odpowiedź

Czy przy zmianie pasa ruchu, załóżmy z lewego na prawy, jeśli samochód jadący po prawym pasie zatrzyma się, da Wam wyraźny znak, żebyście wjechali przed niego, możecie z tego skorzystać?
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 22:57   #3078
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość
Ja jestem po godzinnej jeździe z innym instruktorem. Facet szalenie miły, zwracał mi też uwagę na rzeczy, o których poprzedni instruktor nic nie mówił.Miałam kłopoty z patrzeniem w lusterka i na znaki - trzy tygodnie przerwy zrobiły swoje Facet szlifuje ze mną dojeżdżanie do osi jezdni przy skręcie w lewo, z czym mam duuuże problemy od samego początku. Okazało się, że można kręcić kołami w miejscu, bo tak mnie uczono, a bałam się, że tak nie wolno Pokazał mi, na czym polega hamowanie awaryjne... I wytłumaczył, że przy zmianie pasa ruchu trzeba czasami lekko się wciąć a także można korzystać z uprzejmości innych kierowców... Robiłam bardzo dużo błędów, przez to, że miałam za długą przerwę, byłam zestresowana i musiałam sobie wszystko przypomnieć... Za dużo wrażeń Facet mnie chwalił, nawet bardzo... Nie rozumiem tylko czemu, bo przecież jeżdżę dość przeciętnie, nawet gorzej () A on był wręcz zachwycony?

I tu moje pytanie do Was, bardzo proszę o odpowiedź

Czy przy zmianie pasa ruchu, załóżmy z lewego na prawy, jeśli samochód jadący po prawym pasie zatrzyma się, da Wam wyraźny znak, żebyście wjechali przed niego, możecie z tego skorzystać?

Jeanne fajnie że instruktor zwracał uwagę na inne rzeczy niż poprzedni - to się zawsze przydaje spojrzenie kogoś "z boku".
To że Cię chwalił też fajnie - może on realnie oceniał Twoje umiejętnosci, a Ty masz zbyt duże wymagania wobec samej siebie i chciałaś wszystko idealnie zrobić.
Przerwy aż takiej długiej nie miałaś: trzy tygodnie to króciutko, miałam o wiele dłuższą. Ale pewnie gorzej Ci się jeździło, bo to była inna osoba - też miałam gorsze pierwsze jazdy z nowymi instruktorami .

Jeśli chodzi o Twoje pytanie, to rób tak jak Ci radzi instruktor: on pewnie wie jak u was podchodzą do tego egzaminatorzy.
Generalnie raczej nie korzystałabym z uprzejmości innych, chyba że już bym dojechała do miejsca gdzie koniecznie musiałabym zmienić pas. Chyba że osoba za Tobą ewidentnie prawie sie zatrzyma - to wtedy tak - ale to musi być bardzo czytelne, żeby nie było żadnych wątpliwości ...
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 23:07   #3079
martini.
Zakorzenienie
 
Avatar martini.
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 835
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7988726]martini ale z mamą chociaz dla towarzystwa .
A na te konie to daleko masz i po drogach z dużym ruchem czy raczej takich mniej ruchliwych?
A może ktoś ze znajmuch kto ma prawko by z Toba pojechał jutro - bo siostra nie ma z tego wnioskuję ...
[/quote]

Dusiu, mama to jest w ogóle przerażona tym, że ja już będę jeździć , więc może niekoniecznie.

A "konie" są ok 20 km od mojego domu, w sumie to na wsi, po której jeździłam. Ale trzeba tam dojechać ekspresową . W sumie, to to jest prosta droga, nic tam się raczej wydarzyć nie może i rano będę tam jechać z tatą (w inne miejsce, więc nie całą trasę, ale spory kawałek). Zobaczymy, jak to będzie.

Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość

Czy przy zmianie pasa ruchu, załóżmy z lewego na prawy, jeśli samochód jadący po prawym pasie zatrzyma się, da Wam wyraźny znak, żebyście wjechali przed niego, możecie z tego skorzystać?
Mnie uczyli, żeby raczej nie korzystać. Ale jeżeli coś takiego się wydarzy, to powiedzieć egzaminatorowi, że kierowca wpuszcza, czy możesz ruszyć.

Ja bym chyba nie ryzykowała. Miałam na jazdach taką sytuację. Wąska uliczka, moja prawa zajęta przez zaparkowane samochody. Z naprzeciwka nagle samochód. Chwila zawahania, on mi pokazuje, że mam ruszać. No to ruszam, ale powoli, bo wąsko. I on ruszył w tym samym czasie. Spotkaliśmy się na wysokości zaparkowanego samochodu. Na egzaminie to by nie przeszło .
martini. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 23:15   #3080
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 694
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

No właśnie - jeden instruktor mówi, żeby korzystać. Drugi, żeby nie korzystać. Ale skoro to jest miasto, ruch duży, a ja muszę zmienić pas? Lepiej chyba skorzystać z uprzejmości, skoro ktoś wyraźnie daje mi znak "jedź" niż blokować ruch za sobą...
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 23:15   #3081
sugar_kitty
Zakorzenienie
 
Avatar sugar_kitty
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 969
GG do sugar_kitty
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

zwrócił uwagę na to dopiero dziś, jak ja z zazdrością oglądałam dokładnie jego prawko hyhyhy a ja wszystko wypatrzę on też nie wie, dlaczego tak jest. ale to chyba niemożliwe, żeby walnęli takiego byka na prawku.
__________________
po prostu Milena
sugar_kitty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-24, 23:18   #3082
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
Dusiu, mama to jest w ogóle przerażona tym, że ja już będę jeździć , więc może niekoniecznie.

A "konie" są ok 20 km od mojego domu, w sumie to na wsi, po której jeździłam. Ale trzeba tam dojechać ekspresową . W sumie, to to jest prosta droga, nic tam się raczej wydarzyć nie może i rano będę tam jechać z tatą (w inne miejsce, więc nie całą trasę, ale spory kawałek). Zobaczymy, jak to będzie.

martini będzie dobrze: część trasy znasz już dobrze, znaczną część przejedziesz z tatą i też zobaczysz .
A ekspresową od razu nie musisz jechać 100-110 km/h, ja na razie jeżdżę 70-80 km/h - tak mi ojciec poradził, żebym oswoiła sie z prędkością . I wcale nie jestem jedyną osobą jadącą z taką prędkością .

Powodzenia




Jeanne jeśli to nie jest absolutnie konieczne to na egzaminie raczej nie korzystaj, potem z prawkiem jak najbardziej.
A gdyby to było konieczne to powiedz egzaminatorowi że korzystasz - ale musisz być pewna na 100 % że ten ktoś Cię wpuszcza.
Mnie instruktorzy właśnie radzili nie korzystać w ogóle lub w ewidentnych sytuacjach powiedzieć egzmainatorowi że sie korzysta
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-25, 00:58   #3083
cu.Kinia
Wtajemniczenie
 
Avatar cu.Kinia
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 992
GG do cu.Kinia
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
Ja bym chyba nie ryzykowała. Miałam na jazdach taką sytuację. Wąska uliczka, moja prawa zajęta przez zaparkowane samochody. Z naprzeciwka nagle samochód. Chwila zawahania, on mi pokazuje, że mam ruszać. No to ruszam, ale powoli, bo wąsko. I on ruszył w tym samym czasie. Spotkaliśmy się na wysokości zaparkowanego samochodu. Na egzaminie to by nie przeszło .
Miałam IDENTYCZNĄ sytuację na egzaminie, tylko że ja wymusiłam pierwszeństwo, pan naprzeciwko wcale nie chciał mnie przepuszczać. Oto w jak głupi sposób oblałam egzamin za pierwszym razem, a wiem, że gdyby nie to, to bym zdała, bo choć egzaminator wydawał się niemiły, to mi pomagał troszkę.

Dziewczyny, które nie zdały - nie odkładajcie tego, ja wiem, że to strasznie nerwowa sytuacja itp., ale ja zaczęłam do tego podchodzić na zasadzie " Kiedyś zdać muszę ". Nie dajcie się stłamsić jakimś głupim facetom-egzaminatorom.
cu.Kinia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-25, 05:40   #3084
glam_star
Żelkożerca
 
Avatar glam_star
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 470
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Nie zdałam. I było gorzej niż myślałam.

Teorię zaliczyłam.

Na praktyczny czekałam dwie godziny. Dostałam najgorszego egzaminatora, ale się nie przejęłam. Zero stresu. Gadał tak cicho, że ledwo go słyszałam. Sam mi maskę otworzył, przytrzymał i zaczął wymieniać co mu mam pokazać. Potem światła, wogóle nie musiałam pokazaywać, byle bym dobre włączyła i popatrzyła. Miał to wyraźnie w du*ie co robię. Jak pokazałam, że kierunkowskaz to światło przeciwmgłowe to nawet nie zauważył. Aha i światło hamowania ja musiałam włączyć, bo jemu się już nie chciało włazić do auta. Musiałam potem przygotować się do jazdy i podjechac kilka centymetrów do łuku. Zgasł mi samochód. Dojechałam na tą kopertę, patrzę na chłopa czy jechać czy co [polazł gdzieś w krzaki i musiałam go wołać]. Dobra, wciskam sprzęgło, dodaje gaz, przejechałam centymetr i samochód zgasł. Chłop nic na to. No to ruszam po tym łuku, do przodu było ok, ale do tyłu... Nie wiedziałam przy którym słupku przekręcić kierownicę, a potem za szybko chyba wyprostowałam koła. Wpadłam w słupek. I po zabawie.

Zamiast jak inni wrócić załamana do poczekalni to idę szczęśliwa i dre się przy wszystkich do koleżanki "Rozwaliłam słupki". Praktycznie nikt z tego placu wczoraj nie wyjechał, coś pechowo było na łuku.

No to się już zraziłam do tego egzaminu, chociaż na razie nie rozpaczam. Ja nigdy z placu nie wyjadę, czuję to. A nawet jeśli to zawale coś na drodze. Odechciało mi się prawa jazdy. Chyba szkoda moich pieniędzy i nadzieji.

GRATULACJE DLA TYCH CO ZDALI!
glam_star jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-25, 07:33   #3085
maxymilian
Rozeznanie
 
Avatar maxymilian
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Gratuluję tym co zdały. SUPERRRRR!


Głowa do góry, co miały mniej szczęścia...
Następnym razem będzie lepiej.


[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7986178]

max no i jak było . Aż tak źle, starałam się jak mogłam, naprawdę . Odezwij się [/quote]




Duśka!


Moje milczenie spowodowane jest brakiem dostępu do kompa. Moja siostra obroniła sie tydzień temu a od piątku zaczęła pracę i... sporo tej pracy musi przynosić do domu. Kompa okupuje go 12.00 czasami 1.00 w nocy.
Nie miałem szans. Jak tylko wszedłem do pokoju i... cichutko zapytałem czy może kończy, to się rozdarła, że było ją słychać w okolicy a pokoju zaczęło pachnieć braterską krwią....


Ale do rzeczy. Było dobrze (tfu, tfu tfu przez lewe ramię – na psa urok). Kilka razy facet powiedział „bardzo dobrze, bardzo dobrze plus trzy” - co w jego slangu jest najwyższą formą uznania. Oczywiście były tam jakieś takie małe błędy... ale nic poważnego.
Pojechaliśmy na placyk i bardzo mu za to dziękuję, bo zrobiliśmy porządnie i gruntownie światła. Okazało się, że świateł uczyłem sie na symulatorze, który jest dostępny w necie i gdybym tak zdawał na egzaminie (a egzaminator wsłuchałby się w to, co mówię i pokazuję) to oblałbym koncertowo. Okazało się, że myliłem światła.


Łuk też jeszcze trochę trzeba doszlifować. Wczoraj strąciłem słupek (facet jest strasznie przeczulony na punkcie swojego samochodu, szyby wyciera chusteczkami 1-razowymi...gałkę od zmiany biegu pieści jak... zresztą nieistotne...) jak zobaczył, że strąciłem słupek – to leciał przez plac kurcgalopkiem i na co pierwsze zwrócił uwagę? Czy nie ma rysy na karoserii...


W całym tym wachlarzu jego wad. Mniejszych lub większych ma jedną, za to ogromną zaletę. Jest dobrym instruktorem.


O ile moja siostra nadal będzie okupować kompa, to będę was mógł czytać jedynie w pracy. Ale mam nadzieję, że to niedługo ulegnie zmianie albo kupię drugi komputer...
Hmmmmm.... musze nad tym pomyśleć, to nie jest taki głupi pomysł.


PS. Duśka, nastepnym razem też zamawiam sobie trzyamnie kciuków - bo widzę, że to zdaje egzamin.
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest?
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć.
Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
maxymilian jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-25, 08:49   #3086
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez glam_star Pokaż wiadomość
Nie zdałam. I było gorzej niż myślałam.
Teorię zaliczyłam.

(.....)
No to się już zraziłam do tego egzaminu, chociaż na razie nie rozpaczam. Ja nigdy z placu nie wyjadę, czuję to. A nawet jeśli to zawale coś na drodze. Odechciało mi się prawa jazdy. Chyba szkoda moich pieniędzy i nadzieji.
glam_star no szkoda że nie tym razem .

Ale teorię masz zdaną, tylko próbować . Dlaczego po jednym nieudanym egzaminie zakładasz że to nie dla Ciebie, że nigdy nie wyjedziesz z placu?
Ja też za pierwszym razem oblałam na łuku i też mi się wydawało, że tego łuku to nigdy nie zaliczę, bo te słupki tak sie mylą . Ale zmobilizowałam się, poćwiczyłam, na egzaminie skupiłam maksymalnie i rozpoznałam swoje słupki nawet bez lusterek, zrobiłam łuk, egzamin zdałam.

Nie poddawaj się, nie Ty pierwsza i nie ostatnia oblałaś na łuku - poćwiczysz jeszcze i kolejnym razem będzie dobrze .

Zapisałaś się juz na jakiś termin czy jeszcze nie ?


Cytat:
Napisane przez maxymilian Pokaż wiadomość
Duśka!


Moje milczenie spowodowane jest brakiem dostępu do kompa. Moja siostra obroniła sie tydzień temu a od piątku zaczęła pracę i... sporo tej pracy musi przynosić do domu. Kompa okupuje go 12.00 czasami 1.00 w nocy.
Nie miałem szans. Jak tylko wszedłem do pokoju i... cichutko zapytałem czy może kończy, to się rozdarła, że było ją słychać w okolicy a pokoju zaczęło pachnieć braterską krwią....


Ale do rzeczy. Było dobrze (tfu, tfu tfu przez lewe ramię – na psa urok). Kilka razy facet powiedział „bardzo dobrze, bardzo dobrze plus trzy” - co w jego slangu jest najwyższą formą uznania. Oczywiście były tam jakieś takie małe błędy... ale nic poważnego.
Pojechaliśmy na placyk i bardzo mu za to dziękuję, bo zrobiliśmy porządnie i gruntownie światła. Okazało się, że świateł uczyłem sie na symulatorze, który jest dostępny w necie i gdybym tak zdawał na egzaminie (a egzaminator wsłuchałby się w to, co mówię i pokazuję) to oblałbym koncertowo. Okazało się, że myliłem światła.


Łuk też jeszcze trochę trzeba doszlifować. Wczoraj strąciłem słupek (facet jest strasznie przeczulony na punkcie swojego samochodu, szyby wyciera chusteczkami 1-razowymi...gałkę od zmiany biegu pieści jak... zresztą nieistotne...) jak zobaczył, że strąciłem słupek – to leciał przez plac kurcgalopkiem i na co pierwsze zwrócił uwagę? Czy nie ma rysy na karoserii...


W całym tym wachlarzu jego wad. Mniejszych lub większych ma jedną, za to ogromną zaletę. Jest dobrym instruktorem.


O ile moja siostra nadal będzie okupować kompa, to będę was mógł czytać jedynie w pracy. Ale mam nadzieję, że to niedługo ulegnie zmianie albo kupię drugi komputer...
Hmmmmm.... musze nad tym pomyśleć, to nie jest taki głupi pomysł.


PS. Duśka, nastepnym razem też zamawiam sobie trzyamnie kciuków - bo widzę, że to zdaje egzamin.


max super świetnie Ci poszło

Ale się cieszę że znów było dobrze, tak jakbym to ja jechała (no w sumie w myślach tez jechałam ).

Mogę sobie powyobrażać że to moja zasługa w jakimś stopniu , ale to jest TWOJA zasługa, bo to TY tak dobrze pojechałeś

Wiedziałam że sobie dasz radę, że umiesz po prostu jeździć - no jak zasługujesz w oczach swojego instruktora na najlepsze słowa pochwały to naprawdę jest już coś znaczy
Łuk jeszcze doszlifujesz, spokojnie , inne rzeczy też.
Jestem pewna że dasz sobie radę .
Najważniejsze że czujesz sie już pewniej i nie przejmujesz sie szczegółami - bo nie warto. Pamiętaj: takie myślenie dużo daje przed samym egzaminem i na egzaminie, więc już tego się trzymaj.

Nawet gdyby coś troszkę gorzej kiedyś tam wyszło to pamiętaj : ŻE TY TO WSZYSTKO UMIESZ, TY UMIESZ JEŹDZIĆ I DASZ SOBIE RADĘ .

Instruktorem się nie przejmuj: niech sobie biega z tymi chusteczkami i poleruje cały samochód . Ty przede wszystkim masz nauczyć się jeździć i nic innego nie jest ważne.
Jeśli jest dobrym instruktorem to wybacz mu te drobne szczegóły .

Pomyśl Ty o jakimś przekupieniu siostry co ona taka nadgorliwa w tej pracy . Albo pomyśl o jakimś komputerze dla siebie .


No a poza tym zamawiasz te kciuki kolego, tylko nie wiem na kiedy .
Wiesz już w który dzień i w jakich godzinach jeździsz żebym wiedziała kiedy mam się skupić żeby Cię wspierać telepatycznie
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-25, 09:38   #3087
maxymilian
Rozeznanie
 
Avatar maxymilian
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7990693]


max super świetnie Ci poszło


No a poza tym zamawiasz te kciuki kolego, tylko nie wiem na kiedy .
Wiesz już w który dzień i w jakich godzinach jeździsz żebym wiedziała kiedy mam się skupić żeby Cię wspierać telepatycznie [/quote]

... zagapiłem się... No pewnie, że wiem, kiedy nastepny termin: kciuki zamawiam w sobotę 28 czerwca 2008 roku, godz. 8.00 rano.
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest?
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć.
Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
maxymilian jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-25, 09:55   #3088
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez maxymilian Pokaż wiadomość
... zagapiłem się... No pewnie, że wiem, kiedy nastepny termin: kciuki zamawiam w sobotę 28 czerwca 2008 roku, godz. 8.00 rano.

max zamówienie przyjęte .

Trochę wcześnie bym powiedziała jak na sobotę, ale niech będzie . Jak najbardziej możesz na mnie liczyć .
Jeździsz 2 godziny?
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-25, 10:57   #3089
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 309
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Trochę się nie odzywałam, nie wiem czy ktoś zauważył
Odpoczywam od prawa jazdy, trochę mi się odechciało tego wszystkiego...
Znowu mi motywacja opadła
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-25, 11:44   #3090
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 379
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez maxymilian Pokaż wiadomość
... zagapiłem się... No pewnie, że wiem, kiedy nastepny termin: kciuki zamawiam w sobotę 28 czerwca 2008 roku, godz. 8.00 rano.
Alee szybko, toz to juz w sobote
Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Trochę się nie odzywałam, nie wiem czy ktoś zauważył
Odpoczywam od prawa jazdy, trochę mi się odechciało tego wszystkiego...
Znowu mi motywacja opadła
Ja ja zauwazylam
Cytat:
Napisane przez glam_star Pokaż wiadomość
Nie zdałam. I było gorzej niż myślałam.

Teorię zaliczyłam.

Na praktyczny czekałam dwie godziny. Dostałam najgorszego egzaminatora, ale się nie przejęłam. Zero stresu. Gadał tak cicho, że ledwo go słyszałam. Sam mi maskę otworzył, przytrzymał i zaczął wymieniać co mu mam pokazać. Potem światła, wogóle nie musiałam pokazaywać, byle bym dobre włączyła i popatrzyła. Miał to wyraźnie w du*ie co robię. Jak pokazałam, że kierunkowskaz to światło przeciwmgłowe to nawet nie zauważył. Aha i światło hamowania ja musiałam włączyć, bo jemu się już nie chciało włazić do auta. Musiałam potem przygotować się do jazdy i podjechac kilka centymetrów do łuku. Zgasł mi samochód. Dojechałam na tą kopertę, patrzę na chłopa czy jechać czy co [polazł gdzieś w krzaki i musiałam go wołać]. Dobra, wciskam sprzęgło, dodaje gaz, przejechałam centymetr i samochód zgasł. Chłop nic na to. No to ruszam po tym łuku, do przodu było ok, ale do tyłu... Nie wiedziałam przy którym słupku przekręcić kierownicę, a potem za szybko chyba wyprostowałam koła. Wpadłam w słupek. I po zabawie.

Zamiast jak inni wrócić załamana do poczekalni to idę szczęśliwa i dre się przy wszystkich do koleżanki "Rozwaliłam słupki". Praktycznie nikt z tego placu wczoraj nie wyjechał, coś pechowo było na łuku.

No to się już zraziłam do tego egzaminu, chociaż na razie nie rozpaczam. Ja nigdy z placu nie wyjadę, czuję to. A nawet jeśli to zawale coś na drodze. Odechciało mi się prawa jazdy. Chyba szkoda moich pieniędzy i nadzieji.

GRATULACJE DLA TYCH CO ZDALI!
Nie ma sie co zrazac, to byl Twoj 1 egzmin, nastepnym razem jzu zdasz teraz juz wiesz jak to tam jest co i jak. Tez tak mowilam i co jakos sie udalo zdac

Cytat:
Napisane przez NatQa1988 Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie zdałam smutno mi bardzo zwlaszcza ze na tym z czym kiedys nie miałam problemow czyli luk ehh nawet nie wiem jak to zrobilam ze zachaczylam o pachołek normalnie załamana jestem i chyba narazie odpuszcze sobie to prawko od pazdz sie wyprowadzam wiec w zasadzie tylko moze jeszcze raz bym mogla podejsc bo u nas sie czeka 1,5 miecha ale nie wiem czy juz chce teraz chcialabym troche od tego odpoczac ehh poradzcie cos dziewczyny myslicie ze bede pamietac jesli przerwe na jakis czas... Tak jeszcze odnosnie egzaminu pan byl niezbyt mily w mojej grupie z nikim nie wyjechal na miasto jeszcze kurcze sie wkurzylam bo chcialam ten fotel dosunac bo normalnie siedze blizej i pytam sie go czy mozna bardziej bo nie daje rady juz przesunac a on ze trudno no i troche nie widzialam tego jak zawsze no ale moja winaa na koniec on do mnie czy mam pytania a ja mowie czy moze pan doradzic co zle zrobilam w sensie za szybki skret czy co...a on jak to co na pacholek pani wjechala nie widziala pani....fajna rad....a tak na koniec dodam ze ja chyba nigdy nie bede miec prawka
Bedziesz miala kochana, oj bedziesz

Cytat:
Napisane przez incognito_girl Pokaż wiadomość
Chyba wracam pierwsza z placu boju.
Więc tak: miałam na 8:30, wywołano mnie ok. 8:55. Egzaminator nie za ciekawy - wysoki przypakowany brunet, który przesadził z solarium. Wyszedł z tej ich kanciapy i mówi do mnie "No, chyba mnie sobie pani upatrzyła" (dotąd nie wiem, co miał na myśli). Oprócz wydawania poleceń i zwracania uwagi na błędy nic się nie odzywał. Najpierw zaprezentowałam to co pod maską, potem kazał mi uruchomić silnik i zapalić wszystkie światła. Pozapalałam co pamiętałam, a on do mnie: "kazałem zapalić WSZYSTKIE światła". Zapomniałam o drogowych, ale przyszło olśnienie, na szczęście. Plac OK, ale ledwo wyjechałam na miasto i sru w korek. Później jakoś szło, dopóki nie wyjechałam zza zakrętu prosto na skrzyżowanie i jakoś tak nie wiem jak stanęłam na lewym pasie. Egzaminator na to: "a czy ja kazałem pani zmieniać pas? no, ale dobrze, jak już pani stoi na tym to niech tak będzie, tylko proszę pamiętać o kierunkowskazie". Hmm, no dobra, jadę dalej Miałam parkowanie skośne, zawracanie raz w uliczce raz w bramie, a potem kazał mi się rozpędzić do 50tki i zatrzymać przy znaku. A ja na kursie nigdy nie robiłam hamowania awaryjnego No i oczywiście zaczęłam za wcześnie hamować, bo się bałam, że się nie wyrobię. "Wszystko OK, tylko kazałem pani zatrzymać się przy żółtym znaku, a pani stoi 20m przed nim" - "Właśnie widzę". I spanikowałam, że out. Ale pojechaliśmy dalej i znowu to samo. Tym razem jako tako mi się udało. Właściwie jakby chciał to mógłby mnie tam oblać. No i jedziemy dalej, patrzę, a tu już ta ulica, na której jest WORD. Patrzę na zegarek, ale zdawało mi się, że jeszcze wcześnie. A on do mnie: "Proszę skręcić w prawo, do ośrodka". Ja panika, że tak szybko. Zaparkowałam. Patrzę na niego i już nawet nie wiem co powiedział, ale ZDAAAŁAAAAM!

Przepraszam za tak chaotyczną relację, ale emocje jeszcze we mnie siedzą, jeszcze nie wierzę, że mam to już za sobą

Dziękuję Wam wszystkim za kciuki

Cytat:
Napisane przez Adeq Pokaż wiadomość
dzien dobry

ehm ehm...

ZDAŁAM!!!
Cytat:
Napisane przez nyna1604 Pokaż wiadomość
UWAGA!!

18.06.08r Zdałam egzamin na upragnione prawo jazdy
W Bytomiu, egzaminator był naprawdę miły
Gratuluje dziewczyny

Cytat:
Napisane przez alcatella Pokaż wiadomość
Ja dla odmiany w Bytomiu dziś nie zdałam. Na własne życzenie w sumie - wymusiłam pierwszeństwo przy zmianie pasa. Ale się nie dziwię sobie, cały ten egzamin kosztował mnie tyle nerwów, że się trzęsłam i płakałam na przemian... Plac zaliczyłam, ale cudem (te światła cholerne!)... Kłębek nerwów teraz jestem...

Najgorsze, że jutro i pojutrze jeszcze egzaminy na uczelni, a ja sie pozbierać nie potrafię

Na razie się nie zapisuję. Termin wypada na wrzesień. Wtedy priorytetem będzie sesja poprawkowa, nie mam ochoty sobie zawalić studiów przez to prawko, a widzę jak ogromnym przeżyciem to było dla mnie. Matura, egzaminy na studiach, FCE i CAE do kupy wzięte tak mnie nie zestresowały...

Dobrze, że chociaż teoria do przodu...
Sama moge przyznac, ze stres matyralny jest o wiele mniejszy od tego, ale nie am sie po co denerwowac. To byl rozniez Twoj pierwszy egzamin i sma zobacz jak daleko juz zaszlas
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.