Jesienne Mamy 2007 cz. III - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-07-01, 22:31   #931
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dobra, domowy chlebek, jajeczko, tunczyk i pomidorek moze byc?
Pysiu, dobrze kawe zrobie jutro
ale pozniej to ja do Was wpadam na obiad
ja robie kluski na parze,zeberka i sosik,no i jakas suroweczke
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:35   #932
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 864
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dobra, domowy chlebek, jajeczko, tunczyk i pomidorek moze byc?
Pysiu, dobrze kawe zrobie jutro
ale pozniej to ja do Was wpadam na obiad
Aneciu ja zapraszam na jutro planuję naleśniki z truskawkami

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
sama sobie zrobiłam- bo mi tatus ogóreczki małosolne kupił i nie mogłabym zasnąć jakbym nie zjadła
Nadgorliwa Trzeba było poczekać
Ja tam jutro na kawusię się piszę

Dobra kochaniutkie...mężuś zrobił cacao więc...zmykam
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:38   #933
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
ja robie kluski na parze,zeberka i sosik,no i jakas suroweczke


Cytat:
Napisane przez pysiamn
Aneciu ja zapraszam na jutro planuję naleśniki z truskawkami
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:40   #934
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

zauwazylyscie ze mamy za soba juz ponad 1000 postow a tysieczny to byl moj?

a co do jedzenia to koniec, lato przyszlo, trzeba jakos wygladac a ja tu kanapki smaruje po 22 godzinie, malo tego jeszcze karmi kawowe w reku, i malo tego jeszcze innym robie kolacje
o nie nie, cofam pytanie o herbacie, kawie, i tunczykach

wiecie co dzisiaj zrobilam, kupilam ciasto francuskie i upieklam je ksztaltem jak faworki i zjadlam caly talerz tego,
a teraz jestem glodna, jakies ssanie mi sie zalaczylo dzikie

ide spac, lepiej na tym wyjde

do jutra
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:40   #935
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Aneciu ja zapraszam na jutro planuję naleśniki z truskawkami


Nadgorliwa Trzeba było poczekać
Ja tam jutro na kawusię się piszę

Dobra kochaniutkie...mężuś zrobił cacao więc...zmykam
ja za kawunię chyba dziekuję bo dzisiaj 5 wypiłam-no i dlatego jeszcze tu jestem(no i 5 dni wolnego tez robi swoje)

a nadgorliwa to fakt.dzis rano przed wyjściem do pracy wstawiłam pranie, wytarłam kurze, poodkurzałam, sprzatnęłam trochę łazienke i u bikację. tata sie trochę dziwnie patrzył bo zaczęłam o 5 rano - no i oczywiście podłogi umyłam.

ale jak wróciłam z pracy to juz miałam posprzątane i jutro mogę sie obijać.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:43   #936
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Murmelius ale tak jeszcze tylko dodam ze na te zeberka do Dorki to moglybysmy sie wybrac, a na deser zahaczyc o Pysie i wpasc na te nalesniki.

Myslisz ze to dobry plan?
Chleb we Francji jak trociny to mysle ze sie skusisz
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:45   #937
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
U mnie była naklejona naklejka z aresem
Doczytałam na jednej z pierwszych stron, że do tej pory otrzymywały ją mamusie, które mialy szczęście w losowaniu (podejrzewam że z ich bazy danych).Aktualnie można zaprenumerowac lub kupić w kiosku
O kurczaczki, nawet nie wiedziałam, że mam tyle szczęścia

Michał chorutki usnął o 18 bez mycia i kolacji. Przebudził się o 21 dostał papu i śpi dalej. Cały dzień przeleciał bez większych problemów, rano dostał ibufen i było ok, ale wieczorem się rozmarudził. Wzięłam go na ręce, ponosiłam chwilę i usnął.
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:46   #938
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Murmelius ale tak jeszcze tylko dodam ze na te zeberka do Dorki to moglybysmy sie wybrac, a na deser zahaczyc o Pysie i wpasc na te nalesniki.

Myslisz ze to dobry plan?
Chleb we Francji jak trociny to mysle ze sie skusisz
O tototo, super pomysł.

Chleb kupuję na targu, bo mają normalny wiejski dobry mniam mniam. W sklepach trocinki, fakt.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:51   #939
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

ale mi tego brakowało- tak popisać z wami o pierdołach- super

na obiadek zapraszam i zabiorę sie z wami na deserek

myshia- biduleczek, oby szybko przeszło
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:53   #940
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 226
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Zdjęcia:
1, 2. Ola na spacerku.
3, 4. Zbliżenia.
5, 6. Ola robi porządki.

Olunia Cudny uśmiech, porządki robi bardzo profesjonalnie, najpierw trzeba wszystko wyrzucić na środek potem układać


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
No więc strasznie byliśmy na nich wściekli. My do nich przyjechaliśmy w odwiedziny, a oni pojechali na urodziny swojej przyszłej synowej. To jesteśmy w stanie zrozumieć, bo to pierwsze spotkanie z jej rodzicami. Uprzedzali, że pewnie na drugi dzień wrócą i to też zrozumieliśmy (wiadomo alkohol). Natomiast wkurzylimy się, bo zadzwonili dopiero na drugi dzień o 10, że będą za 2 godziny, a przyjechali po ... 4. Już właśnie mieliśmy wychodzić od nich z domu. Mąż zrobił im potworną awanturę, ja się nie wtrącałam do całej sytuacji (mąż całkiem dobrze sobie poradził ). Czuli się winni i bardzo dobrze, bo powinni .

Raz na jakiś czas przyjeżdżacie, a oni zamiast jak najszybciej do domu nacieszyć się wnuczką, to spóźniają się 2 godziny. Chyba jednak oberwali porządnie i więcej tak nie zrobią.


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Olka stoi sama po kilkanaście sekund (tak mniej więcej 15-20) i próbuje stawiać samodzielnie kroczki, więc pewnie niedług będę mieć łazika w domu.

Maja też coraz częściej stoi sama, ale kroków nie czyni do przodu, jest bardzo ostrożna.


Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Wiecie ja już sie zaczynam martwić - Daria 13 skończy 9 miesięcy i nia ma jeszcze ani jednego ząbka.Ani dziąsełka nie spuchniete,tyle że się ślini,ale ślini się już jak 3 miesiące skończyła ...Myślałam,że cos się ruszy jak tak te kupki często robiła,ale jednak nic

Mycha też nie ma zębów, w ogóle się nie ślini, na razie się nie martwię.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Jaś też jest zainteresowany kocią karmą, metkami, paragonami, niestety nie wykazuje takiego zainteresowania wobec jedzenia w swojej miseczce. Ba! Ostatnio za każdym razem płacze, gdy sadzam go w krzesełku do karmienia . Z reguły płacz szybko przechodzi, ale czasem, niestety, przeradza się w rozpacz, o jedzeniu wówczas nie ma mowy. Dziś przed południem mieliśmy przeprawę z twarożkiem. Jaś zacisnął buzię i kręcił łepetynką. Nie chciał nawet powąchać. Nie dałam za wygraną. Przytrzymałam mu przez chwilę główkę i delikatnie pociągnęłam w dół brodę. Paszcza się otworzyła, a ja myk! – twarożek do środka. Zasmakował i w mig zniknęło 130 g .
Z obiadkiem było już znacznie gorzej, Jaś zjadł 4 łyżeczki i wpadł w histerię. Ja się rozpłakałam, a on dostał spazmów. Po raz pierwszy widziałam go w takim stanie . Nie mogłam go uspokoić przez pół godziny, w końcu przytuliłam na „koalę” i zaczęłam śpiewać kołysanki, usnął bidulek na moich rękach.

U nas też mały kryzys z jedzeniem, ale pewnie to przez męczący ją katar. Po drugie siedzi w krzesełku i pokrzykuje by jej dawać jakieś zabawki przy jedzeniu, ja tego nie robi i Maja oczywiście płacze.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Poniżej zdjęcie mojego Pożeracza Stołków Kuchennych (pod stołem stoją u nas butelki z wodą mineralną, Jaś oczywiście zawsze bawi się w kręgle ) i Klarci, która wygodnie usadowiła się na świeżo wypranych firankach .

Jasio jak zawsze prezentuje się cudnie, stołek bardzo mu smakuje


Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
A to kilka zdjec z niedzielnej wycieczki(oraz nowy kolega macka)

Maciuś bardzo zainteresowany zabawkami, świetnie wygląda w tej czapce. Kolega bardzo interesujący


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Ja już sama nie wiem co było przyczyną tego płaczu. Wcześniej zjadł tę zupkę (jarzynowa z kalafiorem i kurczakiem, made by Demonik ). Mam wrażenie, że był bardzo zmęczony.


Maja jak jest zmęczona też gardzi jedzeniem i kończy się płaczem. Także całkiem możliwe, że to było przyczyną.


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
:Malwinka też zapoznała się z bardzo podobnym przyjacielem :

Przyjaciel bardzo wielgaśny się wydaje, a Malwinka taka odważna, wcale się go nie boi, jeszcze rączki wyciąga.


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
no nie- chyba czas iść spać
Kładź się, bo widać zmeczenie daje Ci się we znaki
Bukiet bardzo ładny. Klaudia z mamą widać dobrze się bawią podczas spacerów.


Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Kuba tak rozsmakował się w stawaniu, że nawet podczas kąpieli chwyta się czego popadnie i wstaje... A jak mu nie pozwalamy to beczy Już kapie się z 3ma kaczkami z książeczką, gwiazdkami wszystko po to by go jakoś zainteresować podczas kąpieli i spokojnie umyc, ale to na nic .

My też musimy mieć pełno akcesoriów, aby Maja trochę posiedziała


.......
Maja dziś przed kąpielą obsikała sobie nogi zdjęłam jej pieluchę, a ta zaczęła sikać, trochę była zdezorientowana, ale z zaciekawieniem oglądała strumyk lejący się na stopy Na koniec wyraziła wielkie zadowolenie promiennym uśmiechem.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:54   #941
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Michał chorutki usnął o 18 bez mycia i kolacji. Przebudził się o 21 dostał papu i śpi dalej. Cały dzień przeleciał bez większych problemów, rano dostał ibufen i było ok, ale wieczorem się rozmarudził. Wzięłam go na ręce, ponosiłam chwilę i usnął.
Ucałuj Michałka tak na ozdrowienie.
Mam nadzieję, że jutro troszkę mu się poprawi.


Cytat:
Napisane przez 82anusia
Maja dziś przed kąpielą obsikała sobie nogi zdjęłam jej pieluchę, a ta zaczęła sikać, trochę była zdezorientowana, ale z zaciekawieniem oglądała strumyk lejący się na stopy Na koniec wyraziła wielkie zadowolenie promiennym uśmiechem.
Malwinka też tak czasami sika od razu po zdjęciu pieluchy. Z dziką rozkoszą sika również do wanny .

Edytowane przez Murmelius
Czas edycji: 2008-07-01 o 22:58 Powód: sikun
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-01, 22:57   #942
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

to spadam spać- nie mam juz siły

do rana
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 06:54   #943
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 368
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

wczoraj po południu bylam u prof. Styczyńskiego w Warszawie, moja mama znalazła tego lekarza poprzez swoich znajomych, jakis swietny specjalista to neurochirurg, opukał mnie młoteczkiem i powiedział że sa widoczne nie wielkie zmiany odruchowe, dokładnie mnie przepytał o chorobe, kazał brac tramal i jakiś nowy lek zamiast ketonalu, kazał przerweac rehabilitacje i muszę wykonac rezonans magnetyczny, państwowo sa duże kolejki więc prywatnie przeraza mnie to bo jeden odcinek kosztuje 450 zł a ja mam zrobić dwa szyjny i lędźwiowy i do tego mój mąz rezonas ramienia z kontrastem za 550 zł, do tego pompa od wody nam się skonczyła i juz 3 dni nie mamy wody, mąz kupil pompę i znowu 350 zł poszło , dziś ma przyść facet i ją podłączyć - to wszystko jest jak zly sen, jak koszmar z którego nie można się obudzić

dziekuje Wam za to ze jestescie, ze mnie wspieracie...
przepraszam ze sie nie odnosze do postów ale nie mam siły...jak kiedys powróce do zdrowia to bede sie udzielac na bieżąco...

strasznie mi smutno, brakuje mi Mikołajka, nie wiem jak długo jeszcze to potrwa i kiedy bede wstanie nim sie zajac, boje ze nas zapomni, że się odzwyczai...
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640

Edytowane przez eszeweria
Czas edycji: 2008-07-02 o 08:00 Powód: dodany tekst
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 09:06   #944
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Halo, halo Pysiu, jak kawka smakuje?

Dziewczyny jestem jakas zmulona dzisiaj, glupich snow tysiac, Patrys tez pobudki urzadzal wiec oczy mi sie zamykaja. Maly przysnal to wykorzystam chwilke i tez sie zdrzemne. Pozniej sie odezwe.

Myshia, mam nadzieje ze szybko wrocicie do zdrowka i bedzie wszystko ok. Trzymajcie sie

Demoniku, Jas uroczy jak zwykle. Pieknie pochlania kuchenny mebel
Ivy, uwielbiam ogladac zblizenia Olci, sliczne ma oczka i jak tak nimi spoglada w obiektyw to po prostu cudna jest.
Sylwia, szkoda ze tak malo widujemy Maciusia, bardzo ladny chlopczyk, nowy kolezka mniej urodziwy ale jakze intersujacy.
Murmelius Twoja Malwinka widze, ze tez ma kumpla takiego jak Macius. Moj Patryk wiekszego zwierzaka od psa to jeszcze chyba nie widzial.
Dorka, kwiaty sliczne, Wasze zdjecia tez. Basrdzo ladnie wygladasz.

Edytowane przez aneta80s
Czas edycji: 2008-07-02 o 09:12 Powód: komentarz do zdjec
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 09:29   #945
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 864
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
wczoraj po południu bylam u prof. Styczyńskiego w Warszawie, moja mama znalazła tego lekarza poprzez swoich znajomych, jakis swietny specjalista to neurochirurg, opukał mnie młoteczkiem i powiedział że sa widoczne nie wielkie zmiany odruchowe, dokładnie mnie przepytał o chorobe, kazał brac tramal i jakiś nowy lek zamiast ketonalu, kazał przerweac rehabilitacje i muszę wykonac rezonans magnetyczny, państwowo sa duże kolejki więc prywatnie przeraza mnie to bo jeden odcinek kosztuje 450 zł a ja mam zrobić dwa szyjny i lędźwiowy i do tego mój mąz rezonas ramienia z kontrastem za 550 zł, do tego pompa od wody nam się skonczyła i juz 3 dni nie mamy wody, mąz kupil pompę i znowu 350 zł poszło , dziś ma przyść facet i ją podłączyć - to wszystko jest jak zly sen, jak koszmar z którego nie można się obudzić

dziekuje Wam za to ze jestescie, ze mnie wspieracie...
przepraszam ze sie nie odnosze do postów ale nie mam siły...jak kiedys powróce do zdrowia to bede sie udzielac na bieżąco...

strasznie mi smutno, brakuje mi Mikołajka, nie wiem jak długo jeszcze to potrwa i kiedy bede wstanie nim sie zajac, boje ze nas zapomni, że się odzwyczai...
Esz będzie dobrze...zobaczysz.Najważ niejsze byś wracała do zdrowia...
Mikołaj ma dobrą opiekę i to jest ważne, a mamusi z pewnością nie zapomni ...przecież on Cię KOCHA.

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Halo, halo Pysiu, jak kawka smakuje?
Pyszna tylko jak zwykł powiadać moj wujaszek "pachnie malizną"
Wniosek : Mały śpi idę strzelić sobie jeszcze jedną

A reszte to gdzie wywiało

I co się dzieje z Leą ???????

Ivy gdzie jesteś?

***************

Edit: Dziewczyny widziałyście może te skarpetki na żywo ? Wydają się fajne ...
http://www.stokkids.pl/index.php?pag...mart&Itemid=57
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 10:05   #946
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dzień dobry.

Malwinka nauczyła się wstawać na nogi w nocy. Nie dość, że budzi się milion razy, to wstaje i muszę ją poziomować .

Esz
, trzymaj się, na pewno przetrwasz ten trudny czas. Dlaczego lekarz kazał przerwać rehabilitację?

Pysiu, ja mam zieloną jaśminową herbatkę. Też dobra .
Skarpety widziałam i nawet miałam ochotę zakupić na spróbowanie, ale były mocno za duże na Malwinkę. Słyszałam natomiast, jak Paweł Zawitkowski wypowiadał sie na ich temat i zalecał jednak bose stópki.

Anetko, a po drodze do Hajnówki Patryś o jakąś krowę nie zahaczył?
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 10:31   #947
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

witam

my wyspane i idziemy na basen . ponieważ mała już odpoczęła od chooby to chyba ją troche popluskam jak woda sie nagrzeje.

pa

miłego dnia
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 10:32   #948
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 368
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

rhbilitacje spowodowały że o wiele bardziej bola mnie nogi i barki a powinien ból ustępowac a jest gorzej dlatego narazie trzeba przerwac bo nie wiadomo co tak własciwie mi jest i żle dobrana rehabilitacją mozna tylko pogorszyć mój stan
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 11:08   #949
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość

Anetko, a po drodze do Hajnówki Patryś o jakąś krowę nie zahaczył?
Murmelius krow po tej drodze spotkac mozna mase ale moj syn lezy w foteliku tak wpiety ze nie ma mowy zeby cos widzial przez szybe. On widzial kurki, kotki, pieski ale niektore to takie wielkie ze przy jego wzroscie moglyby robic za takie krowy

TZ pisze mi zebym pila dzisiaj wode wiadrami (prawie jak krowa) bo ponoc strasznie dzisiaj goraco mam byc. A ja siedze w domu, gdzie jest fajnie i chlodno i mu nie wierze
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 11:08   #950
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dzień dobry!

Buziaki miesięcznicowe dla Ninki Taszkin!


No proszę, co tu się wczoraj wyprawiało! Tuńczyk, jajeczka, żeberka .
Wpraszam się dziś na obiad do Dorki, mogę zabrać ze sobą chłodnik na pierwsze danie - wczoraj zrobiłam 4 litry. Nie wiem dla kogo aż tyle . Jakoś tak niechcący wyszło .

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
ale za to dostałam od pracownika piekne kwiaty(fotka 1)
no i z Klaudufką w niedzielę na spacerku(pozostałe fotki)
Kwiaty piękne, ale gdzie im do Was! Świetne fotki .

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Michał chorutki usnął o 18 bez mycia i kolacji. Przebudził się o 21 dostał papu i śpi dalej. Cały dzień przeleciał bez większych problemów, rano dostał ibufen i było ok, ale wieczorem się rozmarudził. Wzięłam go na ręce, ponosiłam chwilę i usnął.
Uściski dla chorowitka .

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Maja dziś przed kąpielą obsikała sobie nogi zdjęłam jej pieluchę, a ta zaczęła sikać, trochę była zdezorientowana, ale z zaciekawieniem oglądała strumyk lejący się na stopy Na koniec wyraziła wielkie zadowolenie promiennym uśmiechem.
Musiała mieć Majeczka zabójczą minę .
Jaś prawie codziennie susia w czasie kąpieli, śmieję się, że stosuje urynoterapię .

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
wczoraj po południu bylam u prof. Styczyńskiego w Warszawie, moja mama znalazła tego lekarza poprzez swoich znajomych, jakis swietny specjalista to neurochirurg, opukał mnie młoteczkiem i powiedział że sa widoczne nie wielkie zmiany odruchowe, dokładnie mnie przepytał o chorobe, kazał brac tramal i jakiś nowy lek zamiast ketonalu, kazał przerweac rehabilitacje i muszę wykonac rezonans magnetyczny, państwowo sa duże kolejki więc prywatnie przeraza mnie to bo jeden odcinek kosztuje 450 zł a ja mam zrobić dwa szyjny i lędźwiowy i do tego mój mąz rezonas ramienia z kontrastem za 550 zł, do tego pompa od wody nam się skonczyła i juz 3 dni nie mamy wody, mąz kupil pompę i znowu 350 zł poszło , dziś ma przyść facet i ją podłączyć - to wszystko jest jak zly sen, jak koszmar z którego nie można się obudzić

dziekuje Wam za to ze jestescie, ze mnie wspieracie...
przepraszam ze sie nie odnosze do postów ale nie mam siły...jak kiedys powróce do zdrowia to bede sie udzielac na bieżąco...

strasznie mi smutno, brakuje mi Mikołajka, nie wiem jak długo jeszcze to potrwa i kiedy bede wstanie nim sie zajac, boje ze nas zapomni, że się odzwyczai...
Esz, bardzo Ci współczuję . Rzeczywiście wydatki się spiętrzyły . Najważniejsze, żebyś szybko poczuła się lepiej i mogła znów być z Mikołajkiem. On mocno Cię kocha i na pewno też bardzo tęskni .

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dziewczyny jestem jakas zmulona dzisiaj, glupich snow tysiac, Patrys tez pobudki urzadzal wiec oczy mi sie zamykaja. Maly przysnal to wykorzystam chwilke i tez sie zdrzemne. Pozniej sie odezwe.
Kolorowych snów!
Edit: Widzę, że koleżanka się wyspała .

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Dziewczyny widziałyście może te skarpetki na żywo ? Wydają się fajne ...
http://www.stokkids.pl/index.php?pag...mart&Itemid=57
Pysiu, na razie jest gorąco, niech Kubuś bawi się na boso i ćwiczy stópki.
Skarpetki fajne, myślę, że warto mieć ze dwie pary na chłody.

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Malwinka nauczyła się wstawać na nogi w nocy. Nie dość, że budzi się milion razy, to wstaje i muszę ją poziomować .
Brawa dla Malwinki-stojaczka!

* * *

My wreszcie kupiliśmy sobie stół i krzesła na balkon, dziś zjedliśmy na nim śniadanie . Zrobiłam ciasteczka z malinami (z gotowego ciasta francuskiego, najlepszego wynalazku kulinarnego, jak mawia Anthony Worrall Thompson ) i kawę z cynamonem. Jasio po raz pierwszy jadł maliny, bardzo mu smakowały.

Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg śniadanko-1.JPG (111,6 KB, 18 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg śniadanko-2.JPG (116,5 KB, 30 załadowań)
demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 11:18   #951
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 226
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
wczoraj po południu bylam u prof. Styczyńskiego w Warszawie, moja mama znalazła tego lekarza poprzez swoich znajomych, jakis swietny specjalista to neurochirurg, opukał mnie młoteczkiem i powiedział że sa widoczne nie wielkie zmiany odruchowe, dokładnie mnie przepytał o chorobe, kazał brac tramal i jakiś nowy lek zamiast ketonalu, kazał przerweac rehabilitacje i muszę wykonac rezonans magnetyczny, państwowo sa duże kolejki więc prywatnie przeraza mnie to bo jeden odcinek kosztuje 450 zł a ja mam zrobić dwa szyjny i lędźwiowy i do tego mój mąz rezonas ramienia z kontrastem za 550 zł, do tego pompa od wody nam się skonczyła i juz 3 dni nie mamy wody, mąz kupil pompę i znowu 350 zł poszło , dziś ma przyść facet i ją podłączyć - to wszystko jest jak zly sen, jak koszmar z którego nie można się obudzić

strasznie mi smutno, brakuje mi Mikołajka, nie wiem jak długo jeszcze to potrwa i kiedy bede wstanie nim sie zajac, boje ze nas zapomni, że się odzwyczai...

Bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję, że te badania w końcu wykażą, co jest z waszym zdrowiem. Koszty badań są straszne, trzymajcie się.

Mikołajek na pewno Cię nie zapomni.


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dziewczyny jestem jakas zmulona dzisiaj, glupich snow tysiac, Patrys tez pobudki urzadzal wiec oczy mi sie zamykaja. Maly przysnal to wykorzystam chwilke i tez sie zdrzemne. Pozniej sie odezwe.

Ja też jestem dziś nie do życia. Boli mnie głowa, zaczyna się katar, oj ta córcia drugi raz mnie załatwiła.


Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Edit[/B]: Dziewczyny widziałyście może te skarpetki na żywo ? Wydają się fajne ...
http://www.stokkids.pl/index.php?pag...mart&Itemid=57


Tak widziałam, spody są takie miękkawe z gumy, fajne są te skarpety, na pewno są antypoślizgowe, bo te skarpetki z takimi naklejanymi gdzie niegdzie silikonami nie zdają egzaminu za bardzo. Ta guma jest taka jakby trochę lepka, tak się wydaje w dotyku. Cholewka, jeśli można tak to nazwać, jest mięciutka, fajna w dotyku Wydają się też być dość ciepłymi.


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Malwinka nauczyła się wstawać na nogi w nocy. Nie dość, że budzi się milion razy, to wstaje i muszę ją poziomować .

Gratuluję Malwince wstawania, a mamie współczuję nocy. Jeszcze trochę i jej się znudzi, trzeba przeczekać


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
witam

my wyspane i idziemy na basen . ponieważ mała już odpoczęła od chooby to chyba ją troche popluskam jak woda sie nagrzeje.

pa

miłego dnia

Takim to dobrze, my na razie musimy unikać słońca.


....
Z Maja byłam dziś u lekarza, bo dostała temperatury, ale tak jest wszystko ok, tylko katar. Leczyć mam ją tym, czym sama leczyłam
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 11:27   #952
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 443
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

hej dziewczynki

nawet nie wiem od czego zaczac. podczytuje Was i troche zazdrosna jestem... zastanawiam sie jak Wy to robicie,ze wystercza Wam na tyle rzeczy czasu. Pysia codziennie pije kawe przed kompem z PIANKA !!!, Demonik wystawne sniadania na balkonie, o Dorce to nawet nie wspomne,ktora nie dosc ze jest sama,to radzi sobie lepiej niz ja z Tz i mama jak przyjezdza mi pomoc
kawe pije w biegu,dopiero po kilku godzinach lapie sie na tym,ze jej nie skonczylam,sniadan wlasciwie juz nie jadam, bo czasu mi na nie brakuje. czy ja jestem az tak niezorganizowana ????
balagan mam w domu starszny, nie nadazam z prasowaniem i praniem.dzis 3 dzien bez obiadu, bo wybralismy spacer,a to wyprawa na pol dnia.
w zwiazku z wypadkiem musze pokazywac sie co tydzien u lekarza,zeby dostac odszkodowanie zdrowotne, co w ogole jest mi nie rake pojechalam do biura zawiesc rozliczenie za paliwo i co ?? zapomnialam go zostawic i dzis znow musze tam zasuwać
wczoraj rano usiadlam i zaczelam sie zastanawiac, jak to bedzie dalej.tak bardzo marze o 2 dziecku,a moze nie powinnam go miec, bo jestem niezorganizowana,roztrzep ana,nie potrafie nic zapalnowac kocham go nad zycie,ale co z tego skoro nie mam czasu mu ubranek prasowac,ugotowac obiadu itd.

nie moge nic przy Simuli zrobic!!! wszedzie sie wspina,na sofe wchodzi perfekcyjnie, tylko nie umie z niej zejsc.

wyzalilam sie troche ...
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 12:08   #953
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 654
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

poprzeczne zlamanie paliczka jedyna metoda lecznia, to noszenie sztywnych butow wiec stalam sie wlascicielka adidasow
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 12:14   #954
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
hej dziewczynki

nawet nie wiem od czego zaczac. podczytuje Was i troche zazdrosna jestem... zastanawiam sie jak Wy to robicie,ze wystercza Wam na tyle rzeczy czasu. Pysia codziennie pije kawe przed kompem z PIANKA !!!, Demonik wystawne sniadania na balkonie, o Dorce to nawet nie wspomne,ktora nie dosc ze jest sama,to radzi sobie lepiej niz ja z Tz i mama jak przyjezdza mi pomoc
kawe pije w biegu,dopiero po kilku godzinach lapie sie na tym,ze jej nie skonczylam,sniadan wlasciwie juz nie jadam, bo czasu mi na nie brakuje. czy ja jestem az tak niezorganizowana ????
balagan mam w domu starszny, nie nadazam z prasowaniem i praniem.dzis 3 dzien bez obiadu, bo wybralismy spacer,a to wyprawa na pol dnia.
w zwiazku z wypadkiem musze pokazywac sie co tydzien u lekarza,zeby dostac odszkodowanie zdrowotne, co w ogole jest mi nie rake pojechalam do biura zawiesc rozliczenie za paliwo i co ?? zapomnialam go zostawic i dzis znow musze tam zasuwać
wczoraj rano usiadlam i zaczelam sie zastanawiac, jak to bedzie dalej.tak bardzo marze o 2 dziecku,a moze nie powinnam go miec, bo jestem niezorganizowana,roztrzep ana,nie potrafie nic zapalnowac kocham go nad zycie,ale co z tego skoro nie mam czasu mu ubranek prasowac,ugotowac obiadu itd.

nie moge nic przy Simuli zrobic!!! wszedzie sie wspina,na sofe wchodzi perfekcyjnie, tylko nie umie z niej zejsc.

wyzalilam sie troche ...
Maatra, może Cię to pocieszy, gdy przyznam się, że borykam się z podobnymi problemami i ciągłym brakiem czasu. Nie uważam się przez to za złą matkę, bo bardzo się staram, choć starania nie zawsze przynoszą oczekiwany rezultat... Ostatni obiad "spreparowałam" w niedzielę. W tygodniu nie zawsze mi się udaje, a jeżeli już to jedynie przy wsparciu gotowych półproduktów tj. np. gotowe sosy ze słoiczków, mrożonki itp. Sprzątać się staram, ale ogarnąć to wszystko, aby mieszkanie błyszczało graniczy u mnie z cudem. Prasowanie leży od poniedziałku nietknięte... W weekend staram się wszystko nadrobić przez co zamiast wypocząć po tygodniu pracy, padam na twarz w niedzielny wieczór, choć obowiązkami dzielimy się z Tz. A kawa z pianką? Możliwa... tylko w pracy (mamy świetny ekspres) . Ponadto poświęcam "popracowy" czas na robienie prawa jazdy... Kiedyś parałam się dziennikarstwem - moim ukochanym hobby, które musiałam porzucić ze względu na brak czasu. Może kiedyś do tego wrócę (mam taką nadzieję)... Jest jednak jedna rzecz, na którą nie szkoda mi czasu i jest ona priorytetem: okazywanie czułości mojej rodzinie, zarówno mojej wspaniałej Łucji, jak i kochanemu mężowi, bo to bez systematycznej pielęgnacji może nieodwracalnie się popsuć...
Reasumując: Takie jest życie pracujących mam. Nie martw się więc, nie pisz, że jesteś roztrzepana, niezorganizowana, bo wiem jaka to trudna sztuka, aby wszystko zgrabnie ogarnąć, ale można poświęcając coś w imię czegoś ważniejszego. Tak, czy siak życzę ciepliwości, dłuższej doby i trochę luzu
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 12:18   #955
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

My się dzisiaj wyspaliśmy. Michał spał z przerwami na jedzenie do godziny 10! Wyspał się i jest teraz w dobrym humorku. Gorączki nie ma, co najwyżej stan podgorączkowy, ale nie męczę go termometrem żeby nie zepsuć nastroju

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
hej dziewczynki

nawet nie wiem od czego zaczac. podczytuje Was i troche zazdrosna jestem... zastanawiam sie jak Wy to robicie,ze wystercza Wam na tyle rzeczy czasu. Pysia codziennie pije kawe przed kompem z PIANKA !!!, Demonik wystawne sniadania na balkonie, o Dorce to nawet nie wspomne,ktora nie dosc ze jest sama,to radzi sobie lepiej niz ja z Tz i mama jak przyjezdza mi pomoc
kawe pije w biegu,dopiero po kilku godzinach lapie sie na tym,ze jej nie skonczylam,sniadan wlasciwie juz nie jadam, bo czasu mi na nie brakuje. czy ja jestem az tak niezorganizowana ????
balagan mam w domu starszny, nie nadazam z prasowaniem i praniem.dzis 3 dzien bez obiadu, bo wybralismy spacer,a to wyprawa na pol dnia.
w zwiazku z wypadkiem musze pokazywac sie co tydzien u lekarza,zeby dostac odszkodowanie zdrowotne, co w ogole jest mi nie rake pojechalam do biura zawiesc rozliczenie za paliwo i co ?? zapomnialam go zostawic i dzis znow musze tam zasuwać
wczoraj rano usiadlam i zaczelam sie zastanawiac, jak to bedzie dalej.tak bardzo marze o 2 dziecku,a moze nie powinnam go miec, bo jestem niezorganizowana,roztrzep ana,nie potrafie nic zapalnowac kocham go nad zycie,ale co z tego skoro nie mam czasu mu ubranek prasowac,ugotowac obiadu itd.

nie moge nic przy Simuli zrobic!!! wszedzie sie wspina,na sofe wchodzi perfekcyjnie, tylko nie umie z niej zejsc.

wyzalilam sie troche ...
Ktoś gdzies kiedyś powiedział że im więcej masz zajęć tym masz więcej czasu zgadzam się z tym, jak masz wolny dzień to tak się wszystko rozmazuje że w końcu nic nie robisz, a jak masz zajęć "po kokardę" to wszystko, a przynajmniej większość, się udaje. U nas często nie ma obiadu, jest nie poprasowane, ale za to dzieci szczęśliwe. Drugie dziecko wcale nie oznacza dwa razy mniej czasu. Wręcz przeciwnie. Jeśli chcesz mieć drugie, to na pewno sobie poradzisz! Najważniejsze to chcieć, bo są ludzie którzy nie chcą, a jednak mają i wtedy jest tragedia.

edit: znowu usypia. Ale chyba to dobrze, niech się wyśpi to choroba sobie pójdzie.

Edytowane przez myshia
Czas edycji: 2008-07-02 o 12:21 Powód: dopisek
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 12:22   #956
szperrr
Zakorzenienie
 
Avatar szperrr
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 3 976
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

ja znowu jak zmora tu wlaze

Maatra, naprawde myslisz, ze Simuli do szczescia potrzebne sa wyprasowane ubranka? U mnie tez jest balagan (pewnie duzo gorszy niz u Ciebie), u Hani pol pokoju to plac zabaw ktory zbieram tylko jak odkurzam, zawartosc swojej szafy juz dawno wymienilam na takie ciuchy, ktore tylko powiesze po praniu i moge nosic bez prasowania.. Wole tak, niz latac ze szmatka jak tylko Hania zdecyduje sie na drzemke. Wole usiasc z kawa przed kompem i wylaczyc sie, albo obejrzec wieczorem film z TZtem zamiast szorowac podlogi.

Jestem strasznie niezorganizowana i chociaz z tym walcze, to czasem musze wybrac co musi byc zrobione, bo nie dam rady wszystkiego.

A przeciez ja nie pracuje..
__________________
szperrr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 14:19   #957
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 864
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Pysiu, na razie jest gorąco, niech Kubuś bawi się na boso i ćwiczy stópki.
Skarpetki fajne, myślę, że warto mieć ze dwie pary na chłody.
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Tak widziałam, spody są takie miękkawe z gumy, fajne są te skarpety, na pewno są antypoślizgowe, bo te skarpetki z takimi naklejanymi gdzie niegdzie silikonami nie zdają egzaminu za bardzo. Ta guma jest taka jakby trochę lepka, tak się wydaje w dotyku. Cholewka, jeśli można tak to nazwać, jest mięciutka, fajna w dotyku Wydają się też być dość ciepłymi.
Tak też jest że teraz w domu i nawet na spacerkach jest na bosaczka, chyba że jest chłodniej Tak się tylko zastanawialam czy ktoś widział je na żywo bo ja nie a na chłodne dni mogłybybyć fajne

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
My wreszcie kupiliśmy sobie stół i krzesła na balkon, dziś zjedliśmy na nim śniadanie . Zrobiłam ciasteczka z malinami (z gotowego ciasta francuskiego, najlepszego wynalazku kulinarnego, jak mawia Anthony Worrall Thompson ) i kawę z cynamonem. Jasio po raz pierwszy jadł maliny, bardzo mu smakowały.
Obślinilam się jak mops
Cudowna, miła zapowiedz dnia...
p.s fajniutki stoliczek

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość

Z Maja byłam dziś u lekarza, bo dostała temperatury, ale tak jest wszystko ok, tylko katar. Leczyć mam ją tym, czym sama leczyłam
U nas Kuba też ma katarek walczę z czyszczeniem noska już 3 dzień...
Zdrówka dla Majuni

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
hej dziewczynki

nawet nie wiem od czego zaczac. podczytuje Was i troche zazdrosna jestem... zastanawiam sie jak Wy to robicie,ze wystercza Wam na tyle rzeczy czasu. Pysia codziennie pije kawe przed kompem z PIANKA !!!, Demonik wystawne sniadania na balkonie, o Dorce to nawet nie wspomne,ktora nie dosc ze jest sama,to radzi sobie lepiej niz ja z Tz i mama jak przyjezdza mi pomoc
kawe pije w biegu,dopiero po kilku godzinach lapie sie na tym,ze jej nie skonczylam,sniadan wlasciwie juz nie jadam, bo czasu mi na nie brakuje. czy ja jestem az tak niezorganizowana ????
balagan mam w domu starszny, nie nadazam z prasowaniem i praniem.dzis 3 dzien bez obiadu, bo wybralismy spacer,a to wyprawa na pol dnia.
w zwiazku z wypadkiem musze pokazywac sie co tydzien u lekarza,zeby dostac odszkodowanie zdrowotne, co w ogole jest mi nie rake pojechalam do biura zawiesc rozliczenie za paliwo i co ?? zapomnialam go zostawic i dzis znow musze tam zasuwać
wczoraj rano usiadlam i zaczelam sie zastanawiac, jak to bedzie dalej.tak bardzo marze o 2 dziecku,a moze nie powinnam go miec, bo jestem niezorganizowana,roztrzep ana,nie potrafie nic zapalnowac kocham go nad zycie,ale co z tego skoro nie mam czasu mu ubranek prasowac,ugotowac obiadu itd.

nie moge nic przy Simuli zrobic!!! wszedzie sie wspina,na sofe wchodzi perfekcyjnie, tylko nie umie z niej zejsc.

wyzalilam sie troche ...
matrra z tym czasem jest różnie... Ja stram się robić wszystko sukcesywnie, bo jak mi się potem nawarsti to się zloszczę i jestem wściekła
Czasem z prasowaniem czy obiadem pomaga mi mama więc mam łatwiej...

Ale jak nie wyprasujesz Simuli ciuszków to się nic nie stanie Kuba już kilka razy był niewyprasowanych ciuszkach

A dla siebie trzeba znależć chwilkę wyciszenia i naładować akumulatory...
Ja tak robię jak Kuba śpi rano wstaję obowiązkowo i rytualnie robię Arabicę z pianką, pomyszkuje na wizażu...i odrazu mi lepiej

Teraz też mam chwilkę bo maly śpi na balkonie...

Wiem że trudno czasem wszystkie obowiązki pogodzić, ale dobrze jest nabrać do wszystkiego zdrowego dystansu, bo inaczej to można zwariować


Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
poprzeczne zlamanie paliczka jedyna metoda lecznia, to noszenie sztywnych butow wiec stalam sie wlascicielka adidasow


Jak tylko paluszek wyzdrowieje będziesz śmigała w klapeczkach
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 16:07   #958
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
hej dziewczynki

nawet nie wiem od czego zaczac. podczytuje Was i troche zazdrosna jestem... zastanawiam sie jak Wy to robicie,ze wystercza Wam na tyle rzeczy czasu. Pysia codziennie pije kawe przed kompem z PIANKA !!!, Demonik wystawne sniadania na balkonie, o Dorce to nawet nie wspomne,ktora nie dosc ze jest sama,to radzi sobie lepiej niz ja z Tz i mama jak przyjezdza mi pomoc
kawe pije w biegu,dopiero po kilku godzinach lapie sie na tym,ze jej nie skonczylam,sniadan wlasciwie juz nie jadam, bo czasu mi na nie brakuje. czy ja jestem az tak niezorganizowana ????
balagan mam w domu starszny, nie nadazam z prasowaniem i praniem.dzis 3 dzien bez obiadu, bo wybralismy spacer,a to wyprawa na pol dnia.
w zwiazku z wypadkiem musze pokazywac sie co tydzien u lekarza,zeby dostac odszkodowanie zdrowotne, co w ogole jest mi nie rake pojechalam do biura zawiesc rozliczenie za paliwo i co ?? zapomnialam go zostawic i dzis znow musze tam zasuwać
wczoraj rano usiadlam i zaczelam sie zastanawiac, jak to bedzie dalej.tak bardzo marze o 2 dziecku,a moze nie powinnam go miec, bo jestem niezorganizowana,roztrzep ana,nie potrafie nic zapalnowac kocham go nad zycie,ale co z tego skoro nie mam czasu mu ubranek prasowac,ugotowac obiadu itd.

nie moge nic przy Simuli zrobic!!! wszedzie sie wspina,na sofe wchodzi perfekcyjnie, tylko nie umie z niej zejsc.

wyzalilam sie troche ...
Maatra, nie musisz być zorganizowana i porządnicka. Nie musisz mieć wyprasowanych ubrań ani codzień świeżego, dwudaniowego obiadu. Wszystko, co robimy jest kwestią priorytetów i upodobań.

Dla mnie najważniejsi są Jaś i Michał, dlatego staram się poświęcać im jak najwięcej czasu. Gdy Jaś się budzi, wyłączam komputer i jestem wyłącznie dla niego. Nie mogę go spuszczać z oka nawet na moment, on zresztą do tego nie dopuszcza , poza tym lubię z nim przebywać, tulić się, bawić .

Obiady najczęściej robię sama, ale ja wciąż jestem na urlopie wychowawczym. Czasem wesprze nas jedzeniowo mama czy teściowa, czasem Michał jakąś pizzę albo mrożonkę przywiezie. Na szczęście mój mąż jest mało wymagający i ma podobne upodobania do moich, dlatego często jadamy sałatki, pierś z kurczaka z warzywami, czy coś słodkiego np. ryż z jabłkami czy naleśniki, co dla niektórych meżczyzn (i kobiet) jest profanacją obiadu . Gotuję w czasie dziennych drzemek Jasia, czasem wieczorami razem z mężem pichcimy, bo oboje lubimy i gotować, i jeść.

Lubię porządek, ale nie jestem pedantką. Po prostu źle się czuję w bałaganie i brudzie. Nigdy natomiast nie robiłam tzw. "prasowania". Nasze rzeczy po wyjęciu z pralki strzepuję, składam i po ok. pół godzinie wieszam. Składam, wkładam do szafy. Przeciągam żelazkiem przed założeniem, bo i tak byłyby załamania.
Jasia bielizny i piżamek już od jakiegoś czasu nie prasujemy, t-shirty i spodenki prasuje mu mąż, robi to błyskawicznie, w przeciwieństwie do mnie .

Staram się maksymalnie wykorzystywać czas, kiedy Michał jest w domu i gdy Jaś śpi. Nie oznacza to, że biegam z wywieszonym jęzorem i szmatą i ścieram kurze tudzież z wypiekami na twarzy robię gar zupy . Najczęściej siedzę w internecie, robię testy na prawo jazdy, poza tym maluję paznokcie i robię sobie inne małe przyjemności .

Robienie dzisiejszych ciastek zajęło mi 5 minut. Pokroiłam na kwadraty gotowe ciasto francuskie i położyłam nań maliny. Piekło się 15 minut. W tym czasie wzięłam prysznic, wybalsamowałam się, a Michał nakarmił Jasia, zmienił mu pieluchę i ubrał go . Zrobiłam kawę, wyłożyłam maliny i posypałam cukrem pudrem, gdy Michał się kąpał. Wziął do siebie z leżaczkiem Jasia. Jaś wytrzymuje w nim 10 minut z zaciekawieniem przyglądając się kąpiącemu ojcu .

Aha, dziś wstaliśmy o 5:45 .

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
poprzeczne zlamanie paliczka jedyna metoda lecznia, to noszenie sztywnych butow wiec stalam sie wlascicielka adidasow
Współczuję, adidasy w upały to niefajna sprawa .

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;8076383]Ja sie borykam z problemem Maatry i Demonika czyli niejedzacym dzieckiem i brakiem czasu
Oli ma takie napady placzu jak Jasio, juz na sam widok krzeselka do karmienia minka mu rzednie i placze, czasem zje cos, czasem nic, jak dzis np, od 7 godzin na nogach, a zjadl tylko troche kaszki na mleku, zupa plul, owocami plul, histeria na widok lyzeczki... A jutro wizyta w klinice i wazenie
Do tego dochodzi malo snu i duzo ruchu, co razem daje wykonczona psychicznie i fizycznie mame (no i tate tez )[/QUOTE]

Właśnie, jedzenie jest jedyną rzeczą, która zaczyna wytrącać mnie z równowagi. Do tej pory jakoś trzymałam nerwy na wodzy, mówiłam sobie: tak musi być, dzieci są różne, ale powoli mam tego dość . Wszystko kręci się wokół jedzenia: dać teraz mleczko, czy może jogurcik? obiad niedługo po przebudzeniu, czy najpierw spacer? może zgłodnieje na świeżym powietrzu? albo się zmęczy i będzie marudził... Ech .

Od wczoraj Jaś nie chce też pić - ani mleka, ani wody. Wciskam mu na siłę. Dziś odpychał butelkę, prężył się, aż w końcu się rozpłakał i otworzył paszczę. Wpakowałam smoczek i poszło 150 ml...

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Tak się tylko zastanawialam czy ktoś widział je na żywo bo ja nie a na chłodne dni mogłybybyć fajne
Widziałam na żywo w sklepie Mama i Tata w Babicach Starych (Rynek 15). Podeszwa skarpetek jest jakby silikonowa, przyczepność chyba dobra.

A ten sklep, swoją drogą, jest bardzo dobrze zaopatrzony .

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Obślinilam się jak mops
Cudowna, miła zapowiedz dnia...
p.s fajniutki stoliczek
Dziękuję!
Stoliczek kupiliśmy przypadkowo, wraz z dwoma krzesłami zakosztował nas w Tesco 189 zł (komplet). Była promocja .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 18:25   #959
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość

Joli, pozazdrościłam Ci basenu i właśnie napisałam mężowi, że też musimy pływać przynajmniej raz w tygodniu. Oboje bardzo to lubimy, basen mamy stosunkowo blisko (10 min. jazdy samochodem), a z Jasiem na pewno chętnie w tym czasie babcie posiedzą .
Jaś łączy się w niejedzeniu z Agatką .
Poniżej zdjęcie mojego Pożeracza Stołków Kuchennych (pod stołem stoją u nas butelki z wodą mineralną, Jaś oczywiście zawsze bawi się w kręgle ) i Klarci, która wygodnie usadowiła się na świeżo wypranych firankach .
Basen moim zdaniem to super sprawa i najprzyjemniejsza forma gimnastyki.
Pożeracz cudowny, kotka "pełna poszanowania" dla czystych firanek
Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość

A to kilka zdjec z niedzielnej wycieczki(oraz nowy kolega macka)
Super fotki, kolega fajny. Filmik superowy

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
My wreszcie kupiliśmy sobie stół i krzesła na balkon, dziś zjedliśmy na nim śniadanie . Zrobiłam ciasteczka z malinami (z gotowego ciasta francuskiego, najlepszego wynalazku kulinarnego, jak mawia Anthony Worrall Thompson ) i kawę z cynamonem. Jasio po raz pierwszy jadł maliny, bardzo mu smakowały.
Śniadanie . Mało tego, że pyszności to jeszcze pięknie podane. Gratuluję zmysłu estetycznego Mebelki bardzo ładne. Mi marzy się domek i posiłki na werandzie. Mieszkam w bloku i śniadanko na balkonie to byłaby senasacja

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
poprzeczne zlamanie paliczka jedyna metoda lecznia, to noszenie sztywnych butow wiec stalam sie wlascicielka adidasow
Oby jak najszybciej sie zagoiło , klapeczki poczekają.
Esz rany, może teraz w końcu ruszy się ku dobremu.
Mikołajek Cie kocha najbardziej, ale ma dobrą opiekę i teraz najwazniesze jest Twoje samopoczucie, bo chora nie zadbasz o niego.
Dorko tak jak dziewczyny pisały jesteś bardzo dzielna, sympatyczna i zorganizowana. Klaudunia na fotkach wyglada na szcześliwą .
Maatra ja nie pracuję, miałam trzydniowy epizod i wtedy wszystko jakoś lepiej mi wychodziło. Mam lepsze i gorsze dni, jedyne co to z gotowaniem jakos sobie radzę. Zazwyczaj są to dania jednogarnkowe na dwa dni. Teraz Pucka śpi, zamiast prasować i zmywać gary to pije kawke i zajadam ciasteczka. NIe martw się , moja siostra to dopiero jest roztrzepaniec a jakos żyje, ma się dobrze i najukochańsza 11 letnią śliczna córeczkę.
Ostatecznie ustaliliśmy z mężem, że narazie nie pójdę do pracy. Niedługo otwierają u nas Castoramę, ale to jednak praca w markecie, a na chwilę obecną popołudnia , a przede wszystkim wieczory odpadają.
Moją obecna pracę zamykaja. Ktoś w centrali nie dopilnował papierków i wypowiedzieli nam umowę. Oczywiście szefowie zapewniają nowe stanowiska, dla mnie tez i tu mam wybór ( dla mnie to żaden, bo z dojazdami, poza tym do końca roku napewno siedzę w domu). Mam jednak złosliwą satysfakcję, że w końcu "koleżanki" zobaczą jak to jest wychodzić do pracy 1,5 h wcześniej, przesiadać się czy stać na przystankach
My dziś byłyśmy na pikniku. Na początek zgubiłyśmy bluzę siostrzenicy ( była w koszyku wózka), potem królewna walnęła kupkę i ( nie wiem jak ) obsikała body i spodenki.
Miałam pieluszkę na zmianę. Body rozpięte wyschło w pięć minut. Trochę Agatka na początku marudziła, ale potem jej sie spodobało i zleciały 2 godzinki. Powrót do domku trochę męczący bo w słoneczku. Bluza wisiała na płocie blisko domu , tam gdzie podejrzewałam, że nam wypadła .
Plener zaostrzył królewnie apetyt, pożarła malutką porcję zupki, pewnie gdyby było więcej też by zjadła ( a może nie ).
Wrzucę parę fotek. Pa
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg P6300214.JPG (116,5 KB, 16 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P7020258.JPG (118,9 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P7020259.JPG (107,9 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P7020265.jpg (86,6 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P7020269.jpg (70,7 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P7020291.JPG (110,7 KB, 5 załadowań)
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 19:35   #960
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
hej dziewczynki

nawet nie wiem od czego zaczac. podczytuje Was i troche zazdrosna jestem... zastanawiam sie jak Wy to robicie,ze wystercza Wam na tyle rzeczy czasu. Pysia codziennie pije kawe przed kompem z PIANKA !!!, Demonik wystawne sniadania na balkonie, o Dorce to nawet nie wspomne,ktora nie dosc ze jest sama,to radzi sobie lepiej niz ja z Tz i mama jak przyjezdza mi pomoc
kawe pije w biegu,dopiero po kilku godzinach lapie sie na tym,ze jej nie skonczylam,sniadan wlasciwie juz nie jadam, bo czasu mi na nie brakuje. czy ja jestem az tak niezorganizowana ????
balagan mam w domu starszny, nie nadazam z prasowaniem i praniem.dzis 3 dzien bez obiadu, bo wybralismy spacer,a to wyprawa na pol dnia.
w zwiazku z wypadkiem musze pokazywac sie co tydzien u lekarza,zeby dostac odszkodowanie zdrowotne, co w ogole jest mi nie rake pojechalam do biura zawiesc rozliczenie za paliwo i co ?? zapomnialam go zostawic i dzis znow musze tam zasuwać
wczoraj rano usiadlam i zaczelam sie zastanawiac, jak to bedzie dalej.tak bardzo marze o 2 dziecku,a moze nie powinnam go miec, bo jestem niezorganizowana,roztrzep ana,nie potrafie nic zapalnowac kocham go nad zycie,ale co z tego skoro nie mam czasu mu ubranek prasowac,ugotowac obiadu itd.

nie moge nic przy Simuli zrobic!!! wszedzie sie wspina,na sofe wchodzi perfekcyjnie, tylko nie umie z niej zejsc.

wyzalilam sie troche ...
a wyżalić się czasem to dobra rzecz- pomaga
dziękujemy- ja miałam szkolenia z efektywnego zarządzania czasem
i jak jest sie samemu to człowiek wie że może liczyć tylko na siebie.
zawsze byłam dobrze zorganizowana- czas na pracę, odpoczynek, sprzątanie- kaoś mi nadal to wszystko wychodzi.

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
poprzeczne zlamanie paliczka jedyna metoda lecznia, to noszenie sztywnych butow wiec stalam sie wlascicielka adidasow
szybko ci mienie zobaczysz- chodzenie w adidasach tez ma swoje plusy
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Tak też jest że teraz w domu i nawet na spacerkach jest na bosaczka, chyba że jest chłodniej Tak się tylko zastanawialam czy ktoś widział je na żywo bo ja nie a na chłodne dni mogłybybyć fajne


Obślinilam się jak mops
Cudowna, miła zapowiedz dnia...
p.s fajniutki stoliczek


U nas Kuba też ma katarek walczę z czyszczeniem noska już 3 dzień...
Zdrówka dla Majuni


matrra z tym czasem jest różnie... Ja stram się robić wszystko sukcesywnie, bo jak mi się potem nawarsti to się zloszczę i jestem wściekła
Czasem z prasowaniem czy obiadem pomaga mi mama więc mam łatwiej...

Ale jak nie wyprasujesz Simuli ciuszków to się nic nie stanie Kuba już kilka razy był niewyprasowanych ciuszkach

A dla siebie trzeba znależć chwilkę wyciszenia i naładować akumulatory...
Ja tak robię jak Kuba śpi rano wstaję obowiązkowo i rytualnie robię Arabicę z pianką, pomyszkuje na wizażu...i odrazu mi lepiej

Teraz też mam chwilkę bo maly śpi na balkonie...

Wiem że trudno czasem wszystkie obowiązki pogodzić, ale dobrze jest nabrać do wszystkiego zdrowego dystansu, bo inaczej to można zwariować





Jak tylko paluszek wyzdrowieje będziesz śmigała w klapeczkach
zdrowy dystans- u mnie tez tak idealnie nie jest bo ubranka składam a prasuję przed załozeniem a pożamek wcale o obie jesteśmy szczęśliwe
nie mam w domu wszystkiego na błysk ale czysto bo lubię chociaż kurz w kątach by sie znalazł i nie tylko.

......................... ......................... .....
a na baseniku było super. mała dzisiaj sie kapała , wody się nie bała i nawet z dziadkiem się pluskała.
no i oczywiście fotki
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC04423.JPG (134,7 KB, 14 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC04431.JPG (67,7 KB, 15 załadowań)
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.