Panny Młode 2008 cz. III

[kina2807]

Napisane przez Agata R

Cze dziewczyny. Ja tylko na chwilke. Zaraz uciekam z tesciami do katowic do TŻ... co sie okazalo ten ala guz w brzuchu troche sie powiekszyl ale powiekszyly sie tez wezly chlonne co nie jest dobrym objawem bo moze sugerowac chlonniaka... czeka go operacja laparaskopowo najprawdopodobniej zeby wyciac kawalek tego czegos i zbadac... i to przed slubem a jesli beda chcieli go kroic calego to po slubie... jejku dziewczyny trzymajcie kciuki zeby to nie bylo nic powaznego zeby to nie bylo zadne paskudztwo zeby mi TŻ z tego swiata nie zabralo bo chlonniakow jest masa jedne sa baardzo zle drugie praktycznie nieszkodliwe... Dzisiaj bedziemy ustalac z chirurgami terminy i to co beda robic...

Agatko będzie dobrze, na pewno, zobaczysz Kochana
myślami jesteśmy z Tobą i Twoim TŻtem

Lulu no Karolina jestem, od urodzenia , a wszyscy w domu mówią na mnie KINA, a tu na Wizażu KINIA

[LilStar]

Napisane przez Agata R

Cze dziewczyny. Ja tylko na chwilke. Zaraz uciekam z tesciami do katowic do TŻ... co sie okazalo ten ala guz w brzuchu troche sie powiekszyl ale powiekszyly sie tez wezly chlonne co nie jest dobrym objawem bo moze sugerowac chlonniaka... czeka go operacja laparaskopowo najprawdopodobniej zeby wyciac kawalek tego czegos i zbadac... i to przed slubem a jesli beda chcieli go kroic calego to po slubie... jejku dziewczyny trzymajcie kciuki zeby to nie bylo nic powaznego zeby to nie bylo zadne paskudztwo zeby mi TŻ z tego swiata nie zabralo bo chlonniakow jest masa jedne sa baardzo zle drugie praktycznie nieszkodliwe... Dzisiaj bedziemy ustalac z chirurgami terminy i to co beda robic...



oby tak podoba mi sie takie myslenie

Agata jesteśmy z Tobą myślami bądź dobrej myśli

[asiuk]

Napisane przez katia0117

Ja mysle,ze dzieje się tak,bo ludzie niepoznają sie dostatecznie,bo po pierwsze za mało rozmawiają,a po drugie często ukrywają przed druga osobą swoje wady,które przeciez powinnismy poznawac i akceptowac przed decyzją na małzeństwo...Poza tym też czesto sie zdarza,ze ludzie nie są zbyt dojzali do małzeństwa i myslą,ze to jedna wilka sielanka,a potem jak sie okazuje,ze wcale tak nie jest to wtedy klops...Innym powodem moze byc tez zachłysniecie magią slubu czy wesela,bo to takie piekne,modne i w ogóle,a nie liczą się ludziska z tym,że slub i wesle to tylko jeden dzien(chwila)potem zaczyna sie normalne życie z osobą,której slubowało sie to o owo(teoretycznie na całe życie).No i tak to jakoś wychodzi potem...

A ja sie z Tobą zgodzę w pełni, po raz któryś-tam Wydaje mi się, że wielu ludziom tylko wydaje się, że umieją ze sobą rozmawiać. Sama tak mam, że nalegam na rozmowy, przeanalizowanie problemu. Interesowałam sie zawsze psychologią w końcu. Ale tak czy siak zdarza się, że jakiś problem nie zostaje obgadany, tłumimy go w sobie, mimo wszystko.
Po ślubie zabić może szara rzeczywistość, ludziom nie chce się starać.

Napisane przez izazusia

Hmm. Mój przyjaciel- świadek TZ tez jest rozwodnikiem. Po 3 latach małżeństwa jego luba zrobiła sobie dzidziusia z innym- on w tym czasie byl 500km od domu na szkoleniu w straży.
Jego żona była dziwna- 5 lat od niego starsza- powinna byc rozsądniejsza a tu lipa.
Najbardziej cierpi ich wspólna córeczka- J. nie widział jej od stycznia, nie da się z nim o niej pogadac bo ma łzy w oczach. Teraz czeka na sprawę ktora ma uregulować jego widzenia z Wikusia.
Widziałam jego starania o ten związek,to jak potrafił jej WSZYSTKO wybaczyc...
Kochał ją jak ślepiec. Ona też o niego walczylapamiętam jak zabraniala mu spotykać się z paczką przyjaciół bo były tam 4 dziewczyny, jak mi groziła ze mnie pobije bo na kartce urodzinowej napisałam "kochany J. życzymy Ci"...
Jak jednego dnia mówiła ze chce się ze mną zaprzyjaźnić a następnego wyzywała że jestem taka brzydka że kijem mnie nikt nie tknie a mój TZ jest ze mną z litości...
Z tym że ja wychowywał tylko tata bo mama też ich zostawiła... Moze to dlatego nie umie stworzyc normalnego domu

Wiesz co, wcale nie dziwię się, że dochodzi do rozwodu. Gdzie jest ta miłość ze strony jego żony? Moim zdaniem, ktoś, kto jest chorobliwie zazdrosny i źle traktuje znajomych swego/swej TŻ, nie nadaje się do małżeństwa, póki się nie wyleczy. Zawsze zwracam uwagę, jak jakaś osoba traktuje inne, jak mój TŻ odnosi się do obcych i znajomych ludzi, do swoich rodziców - nie tylko do mnie. I jestem pewna, że to dobry człowiek.

Napisane przez dzasta110

ale jestem ciekawska i wścibska po waszych wypowiedziach o NK, troszkę poszperałam i... znalazłam jedną z Was mam nadzieję, że się nie pogniewacie na mnie

A kogo znalazłaś?
Ja mam kilka Wizażanek na liście znajomych, z innego wątku

Napisane przez malutka_24

Idę spać, bo jutro jest pogrzeb ojca Tz'ta

Napisane przez gosia1007

Hej hej już wstałam i kawusie popijam, dzisiaj bez drożdżówki.
Dziewczyny jak tak piszecie o tych rozwodach to aż mnie ciary przechodzą. Z moim TŻ-em kłócimy się jak idioci od dwóch dni i to o głupoty. Normalnie mam już dość, nie wiem z czego to wynika a ślub za trzy dni. Wiem, że jestem okropna i moje zawsze musi być na wierzchu, ale cóż...chyba musze sie troche zmienić, tak dalej być nie może. Jak narazie zanosi się na to, że do ołtarza pójdziemy "obrażeni".

Wszystkiemu winny jest stres, wierz mi. My z TŻ jesteśmy czasem jak włoska rodzina: są krzyki (moje), łzy (też moje), wzajemne złośliwości, moze nawet dojdzie trzaskanie talerzy Ale godzimy się prawie od razu, nie mamy "cichych dni".

Napisane przez Biricchina

Dziewczyny mam straszny problem. Nie wiem co robić. Ja pracowałam wczoraj do 21 a mój Łukasz poszedł z kolegami na piwo. Po 21 pisał mi żebym przyjechała na Starówkę, bo tam jadą, ja odpisałam że nigdzie nie jadę. Ostatni kontakt, telefon mieliśmy po północy, odebrał strasznie pijany, bełkotał coś i nie wiedział nawet gdzie jest. Ja dzwoniłam co chwilę z pytaniem gdzie jest, w końcu wymamrotał że w centrum to się na niego wydarłam, że ma brać taxi i wracać do domu.
I do tej pory go nie ma. Komórkę gdzieś od 2 ma poza zasięgiem sieci. Jego koledzy nic nie wiedzą.
Dzwoniłam do paru szpitali, ale tam go nie ma. Na Izbie Wytrzeźwień telefonicznie nie udzielają informacji, na policji o ewentualnym zatrzymaniu też nie.
Cała noc nie spała, strasznie boli mnie brzuch i ciągle płaczę. Zadzwoniłam do jego rodziców, mama powiedziała, że jak będzie miała jakieś info to zadzwoni, ale oni są w Przasnyszu a ja w Warszawie i naprawdę nie wiem co mam zrobić już.
O 8 zadzwonię do niego do pracy i jak go nie będzie to nie wiem już co zrobię.
Przepraszam za takiego smutngo posta.

Spokojnie, na pewno się znajdzie u jakiegoś kolegi. Swoją drogą, jak można tak się schlać z kumplami, że potem nikt nic nie wie o Twoim TŻ? Twojemu mężowi należy się porządny ochrzan za takie rzeczy

Napisane przez gosia1007

Mam nadzieję, że będzie ok. Najgorsze jest to, że ja czuję taki gniew, że normalnie bym go stłukła. Zawsze troche sie kłócilismy ale teraz to juz jest masakra.

Ja też mam czasem ogromną ochotę strzelić mojemu w twarz Tylko że oboje jesteśmy świadomi, że pewnych granic nie można przekraczać, bo wystarczy raz powiedzieć o jedno słowo za dużo.

Edit: Agatko, jestem z Tobą. Pisz jak najczęściej.

[agunia82]

Biricchina daj znać jak tylko coś się dowiesz bo normalnie aż sama tu jak na szpilkach siedzę. Ehhh, faceci potrafią być nieodpowiedzialni, mój TŻ też jak byliśmy ostatnio imprezować w Krakowie to mi niezłe numery wycinał. Na szczęście takiego nie. Mam nadzieję, że Twój mąż odnajdzie się cały i zdrowy.

Agatko, trzymam kciuki żeby było dobrze.

[Integra]

Napisane przez madziczek

Chciałam też porobić takie woreczki ze słodkościami dla gości, ale trochę mnie to szycie przeraża ... długo ci się z tym zeszło?
Integra a te prezenciki to Ty będziesz dawała tylko tym osobom które nie będą na przyjęciu?

Troszkę czasu zeszło, ale finansowo to grosze. Za wszystko płacimy sami, więc szukam oszczędności gdzie się da. Poza tym jestem sknerus i nie lubie płacić za coś, co mogę sama zrobić.
Podziękowania są dla wszystkich, którzy byli na ślubie i złożyli nam życzenia, bez względu na to czy będą na weselu. A Olka będzie częstowała każdego, kto wyciągnie rękę po słodkości

Napisane przez Milibili

Jest tylko jeden problem, nie mam sukienki teraz z pieniędzmi krucho a moja jedyna sukienka jest sukienką z studiówki - długa, czarna maksymalnie prosta... raczej nie nadaje się na ślub w lipcu I co ja mam teraz zrobic?

Potwierdzę to, co pisała LilStar. Proste czarne są ponadczasowe. Jeżeli nie masz nikogo, kto pomógłby Ci ją troszkę przerobić (możesz wrzucić zdjęcie? łatwiej byłby coś konkretnego doradzić) to zaszalej z dodatkami. Rozjaśnij tą czerń.

Napisane przez monai

Integra no powtarzam się - ale podziwiam Twoją zaradność i pomysłowość naprawdę... i sama wykonałaś te ozdoby na samochód? po prostu wow. Makijaż i suknia piękne... a historia ze ślubu rodziców boska hihihihi

Dzięki. Tak przystrojenie samochodu zrobiłam sama. To nie takie trudne, a kupę przy tym zabawy.

Napisane przez gosia1007

Dziewczyny jak tak piszecie o tych rozwodach to aż mnie ciary przechodzą. Z moim TŻ-em kłócimy się jak idioci od dwóch dni i to o głupoty. (...) Jak na razie zanosi się na to, że do ołtarza pójdziemy "obrażeni".

Nie przejmuj się, my też na siebie warczymy. Przejdzie razem ze stresem przedmałżeńskim

Biricchina napisz jak coś więcej będziesz wiedziała. Kurcze faceci są tacy nieodpowiedzialni, a my ciągle musimy się o nich martwić. Trzymam kciuki, żeby wszystko się jak najszybciej wyjaśniło.

A powiedzcie mi jeszcze ile płacicie księdzu?

Agata jesteśmy z Tobą. Wszystko będzie dobrze. Napisz jak tylko będziesz coś wiedziała.

[lulucelo]

Kurcze AgataR wspolczuje trzymajcie sie , glowa do gory a ja bede trzymac kciuki i mocno o was myslec ... bedzie dobrze

[gosia1007]

Napisane przez Agata R

Cze dziewczyny. Ja tylko na chwilke. Zaraz uciekam z tesciami do katowic do TŻ... co sie okazalo ten ala guz w brzuchu troche sie powiekszyl ale powiekszyly sie tez wezly chlonne co nie jest dobrym objawem bo moze sugerowac chlonniaka... czeka go operacja laparaskopowo najprawdopodobniej zeby wyciac kawalek tego czegos i zbadac... i to przed slubem a jesli beda chcieli go kroic calego to po slubie... jejku dziewczyny trzymajcie kciuki zeby to nie bylo nic powaznego zeby to nie bylo zadne paskudztwo zeby mi TŻ z tego swiata nie zabralo bo chlonniakow jest masa jedne sa baardzo zle drugie praktycznie nieszkodliwe... Dzisiaj bedziemy ustalac z chirurgami terminy i to co beda robic...

Agatko trzymaj się kochana

Napisane przez asiuk

Wszystkiemu winny jest stres, wierz mi. My z TŻ jesteśmy czasem jak włoska rodzina: są krzyki (moje), łzy (też moje), wzajemne złośliwości, moze nawet dojdzie trzaskanie talerzy Ale godzimy się prawie od razu, nie mamy "cichych dni".
Ja też mam czasem ogromną ochotę strzelić mojemu w twarz Tylko że oboje jesteśmy świadomi, że pewnych granic nie można przekraczać, bo wystarczy raz powiedzieć o jedno słowo za dużo.

Hmm skąd ja to znam, krzyki i łzy należą głównie do mnie. Za to jak tylko TŻ podniesie głos od razu mówie: "czemu Ty na mnie krzyczysz?", najgorsze jest jednak to, że my mamy "ciche dni". We mnie jest po kłótni tyle złości, że najpierw muszę to przetrawić i się uspokoić, z tym, że teraz nie mam na to czasu.
Muszę wziąć się w garść, przecież wiem, że się kochamy, nie wiem tylko dlaczego takie z nas barany.

Napisane przez Integra

Nie przejmuj się, my też na siebie warczymy. Przejdzie razem ze stresem przedmałżeńskim
A powiedzcie mi jeszcze ile płacicie księdzu?

Pewnie masz racje...jeszcze trzy dni przed nami, czyli najgorszy stres W każdym razie jutro jadę po sukienkę i jeszcze mam zamiar zajechać na zakupki, a może jakieś butki kupie, w końcu mi sie tez cos od zycia nalezy, a nie tylko nerwówka i nerwówka.

Księdzu zapłaciliśmy 700, z czego 100 dla kościelnego, 50 zł + 250 organista +50 za jakieś tam wpisy do ksiąg.

[agunia82]

Integra ja się dowiedziałam od dziewczyny, która brała ślub tam gdzie ja, że tak około 400-500 zł się daje u nas. Najlepiej podpytaj księży w parafii ile proboszcz sobie liczy, powinni Ci podpowiedzieć, tamta dziewczyna tak właśnie zrobiła.

I dowiedz się też, czy za organistę i kwiaty musisz płacić osobno czy to już będzie opłacone z tej sumy co dasz księdzu. Ja mam to szczęście, że w tych pieniążkach mam już pełen pakiet

Gosia, kłócicie się teraz bardziej, bo stres przedślubny dochodzi. Mój kumpel już żonaty, jak mi zostało 3 miesiące, powiedział że to będą najgorsze trzy miesiące. Potrafi pocieszyć, co? A ponoć ostatni tydzień to już w ogóle nerwówka. Wiele dziewczyn wspomina że na kilka dni przed ślubem mało co się nie rozstały ze swoimi przyszłymi mężami. Stres, stres i jeszcze raz stres, człowiek przestaje się wtedy tak kontrolować i o wybuchy złości nie trudno. Za dużo na głowie.
Trzeba więc kochana spróbować wrzucić na luz, całe życie przed Wami, jak się skończy ta nerwówka powoli wypracujecie kompromisy, dotrzecie się i będzie super

[lulucelo]

jesli chodzi o nas a zostal nam rowno MIESIAC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to sie nie klocimy jakos wybitnie ale my juz swoje mamy za soba jestesmy jak stare malzenstwo no i juz sie troche znmay . u nas tez klotnie sa burzliwe ale krotko trwaja i nie ma cichych dni ( za bardzo ze mnie gadula , okropne meki przezywam wiec mowie ze to moja wina chociaz tak nie jest)


Swoja droga 07 lipca mamy rocznice slubu cywilnegp
07 kwietnia rocznice bycia razem a 02; sierpnia bedzie koscielny

Pytanie podstawowe ktora rocznice mamy czcic?

[agunia82]

Lulu, odpowiedź prosta: WSZYSTKIE Takich okazji do świętowania nigdy mało

[dzasta110]

hej dziewuszki

lulu Ciebie też już znalazłam, rzeczywiście trudno nie było i przy okazji Kinę kurczę ale wścibskie babsko ze mnie

Agata R trzymam kciuki za TŻ oby zdrowiał szybciuteńko

Biricchina szkoda słów, jak to mężczyźni mogą być nieodpowiedzialni daj znać nam szybciutko jak się wszystko wyjaśni

edit: w końcu słoneczko świeci i czyściutkie niebo, więc dziś idę się prażyć na słoneczko mrrrrr...

[kina2807]

Napisane przez lulucelo

07 kwietnia rocznice bycia razem

w moje urodziny

Napisane przez dzasta110

lulu Ciebie też już znalazłam, rzeczywiście trudno nie było i przy okazji Kinę kurczę ale wścibskie babsko ze mnie

, zaraz sprawdze

[gosia1007]

Napisane przez agunia82

Gosia, kłócicie się teraz bardziej, bo stres przedślubny dochodzi. Mój kumpel już żonaty, jak mi zostało 3 miesiące, powiedział że to będą najgorsze trzy miesiące. Potrafi pocieszyć, co? A ponoć ostatni tydzień to już w ogóle nerwówka. Wiele dziewczyn wspomina że na kilka dni przed ślubem mało co się nie rozstały ze swoimi przyszłymi mężami. Stres, stres i jeszcze raz stres, człowiek przestaje się wtedy tak kontrolować i o wybuchy złości nie trudno. Za dużo na głowie.
Trzeba więc kochana spróbować wrzucić na luz, całe życie przed Wami, jak się skończy ta nerwówka powoli wypracujecie kompromisy, dotrzecie się i będzie super

Dzięki dobrze, że tak potraficie wesprzeć bo dzisiaj jak zbity kundel troche jestem.

Napisane przez lulucelo

jesli chodzi o nas a zostal nam rowno MIESIAC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to sie nie klocimy jakos wybitnie ale my juz swoje mamy za soba jestesmy jak stare malzenstwo no i juz sie troche znmay . u nas tez klotnie sa burzliwe ale krotko trwaja i nie ma cichych dni ( za bardzo ze mnie gadula , okropne meki przezywam wiec mowie ze to moja wina chociaz tak nie jest)


Swoja droga 07 lipca mamy rocznice slubu cywilnegp
07 kwietnia rocznice bycia razem a 02; sierpnia bedzie koscielny

Pytanie podstawowe ktora rocznice mamy czcic?

O matko Ty złota dziewczyna jesteś u mnie to nawet jak jest moja wina to tak mi sie ciężko do tego przyznać, że będę to odwlekać ile się da. Powinnaś dostać order, za branie winy na siebie
Rocznice świętujcie wszystkie

[kina2807]

Dzasta, a gdzieś Ty się schowała ? Ja tu na n-k wchodzę zadowolona,a tam Ciebie nima

[dzasta110]

Napisane przez kina2807

w moje urodziny

, zaraz sprawdze

ale zaproszenia nie wysłałam mogę??

[kina2807]

Napisane przez dzasta110

ale zaproszenia nie wysłałam mogę??

pewnie

[agunia82]

A ja też znalazłam kinę i lulu, zaproszenia poszły

[dzasta110]

Napisane przez kina2807

pewnie

fajnie tylko coś mi się net zamulił

[kina2807]

Napisane przez agunia82

A ja też znalazłam kinę i lulu, zaproszenia poszły

przyjęte

no dziewczyny, ale żeśmy akcję n-k rozkręciły

[agunia82]

Dzięki kina

Izazusie też chyba znalazłam

[dzasta110]

Napisane przez kina2807

przyjęte

no dziewczyny, ale żeśmy akcję n-k rozkręciły

wysłane do lulu, do kiny i do aguni ale jesteśmy szurnięte

[kina2807]

Napisane przez dzasta110

wysłane do lulu, do kiny i do aguni ale jesteśmy szurnięte

ja tam jestem z tego dumna

[agunia82]

dzasta przyjęte, a już przez chwilę zastanawiałam się kto to ta Justyna

eeee tam szurnięte, ja bym to nazwała pozytywnie zakręcone

EDIT wiecie co, dziewczyny nas znowu zabiją Znowu tyle postów spamu do przebrnięcia naprodukowałyśmy ekspresowo

[dzasta110]

Napisane przez agunia82

dzasta przyjęte, a już przez chwilę zastanawiałam się kto to ta Justyna

eeee tam szurnięte, ja bym to nazwała pozytywnie zakręcone

to ja to ja

kurczę, ładne kobietki z Was

oczywiście, że szurnięte w pozytywnym sensie

[agunia82]

dzasta, przecież każda jedna PM 2008 jest piękna Łącznie z Tobą

[LilStar]

buuuuuu a ja nie mam konta na NK przez psychicznie niezrównoważoną

[kina2807]

Napisane przez dzasta110

kurczę, ładne kobietki z Was

potwierdzam Panny Młode 2008 to same laseczki

[agunia82]

Napisane przez LilStar

buuuuuu a ja nie mam konta na NK przez psychicznie niezrównoważoną

ale jesteś tu z nami i tutaj tych niezrównoważonych będziemy się pozbywać i nikt konta z wizażu przez nie nie usunie

[jeszczepanna]

A ja nie mogę was odnależć na Nk

[agunia82]

Jak chcesz to podaj mi dane swoje z NK na priw, to Cię odnajdę i dam zaproszenie Wtedy będziesz miała i pozostałe dziewczyny na tacy podane