Jesienne Mamy 2007 cz. III - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-07-02, 19:50   #961
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Witam wieczorową porą .

Cytat:
Napisane przez demonik
My wreszcie kupiliśmy sobie stół i krzesła na balkon, dziś zjedliśmy na nim śniadanie . Zrobiłam ciasteczka z malinami (z gotowego ciasta francuskiego, najlepszego wynalazku kulinarnego, jak mawia Anthony Worrall Thompson ) i kawę z cynamonem. Jasio po raz pierwszy jadł maliny, bardzo mu smakowały.
jeśli można, poproszę kawę bez cynamonu. Resztę pożeram bez żadnych ale .
Ostatnio jadłam takie małe tartaletki z malinami, były pychota! Twoje ciacha też bym chętnie wrzuciła w swoją jamę chłonąco-trawiącą (stułbie chyba taką mają ).
Meble też mi przypadły do gustu .

Cytat:
Napisane przez aneta80s
TZ pisze mi zebym pila dzisiaj wode wiadrami (prawie jak krowa) bo ponoc strasznie dzisiaj goraco mam byc. A ja siedze w domu, gdzie jest fajnie i chlodno i mu nie wierze
No i kto miał rację?

Cytat:
Napisane przez 82anusia
Z Maja byłam dziś u lekarza, bo dostała temperatury, ale tak jest wszystko ok, tylko katar. Leczyć mam ją tym, czym sama leczyłam
Jak Maja, polepszyło się trochę?

Cytat:
Napisane przez maatra
nie moge nic przy Simuli zrobic!!! wszedzie sie wspina,na sofe wchodzi perfekcyjnie, tylko nie umie z niej zejsc.
Dziewczyny już Ci dużo napisały, nie będę się mądrzyć, bo perfekcyjną panią domu nie jestem i nie będę. Jak wiesz, ja również nie prasuję i wieeeeele rzeczy po prostu sobie odpuszczam.

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza
poprzeczne zlamanie paliczka jedyna metoda lecznia, to noszenie sztywnych butow wiec stalam sie wlascicielka adidasow
trzymaj się Sylwio.

Cytat:
Napisane przez lea29
Ja sie borykam z problemem Maatry i Demonika czyli niejedzacym dzieckiem i brakiem czasu
Tęsknię za Tobą, Leosiu .

Cytat:
Napisane przez joli31
Wrzucę parę fotek
Pięknie wygladacie, a Pucka ma super zabójczą minę na 3 zdjęciu.

Dorka, Klaudunia z dziadkiem cuuuuuudo !!!


Gdzie Ivy? Czyzby alergia ją tak bardzo męczyła?
Coś Motylek też ostatnio cichutko.


Piszecie dużo o problemach z apetytem Waszych bobasów. Zastanawiam się, czy to nie pora roku jest jedną z przyczyn. Wczoraj było u nas okropnie gorąco i parno, w związku z tym był bunt totalny, nawet mleko nie wchodziło. Dziś jest dużo chłodniej i Malwinka zjadła normalną (maly słoiczek) ilość zupki. Z kaszką było gorzej, ale na spacerze nawtryniala się chleba, więc odpuściłam. Mnie też nerw czasem targnie, chociaż staram się z tym walczyć i tłumaczyć sobie, że przecież nie ma sensu się złościć.
Ech, te wszystkie piękne teorie sprzed narodzin....

Mieliśmy dziś do jakiegoś muzeum jechać, ale prowodyr tej wycieczki wpuścił nas w maliny i 10 minut przed umówionym czasem odwołał wszystko. No cóż, zamiast tego był spacer do arboretum, które okazalo się.....lalalala ....zamknięte. Oczywiście tylko w środy. Reszta tygodnia to otwarte wrota i można do upadłego wąchać kwiatki .
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 20:06   #962
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Czy wiecie, że w naszej stolicy nie da rady kupić najzwyklejszego sztormiaka? Cudem udało nam się kupić kalosze. Michał poczuł się lepiej więc się zgarnęliśmy i pojechaliśmy na miasto. Zwiedziliśmy centrum Targówek, a wczoraj M1 i guzik. W Smyku były zielone z krokodylkiem na 116 cm a te większe różowe w baranki. Cenę przemilczę, bo też była nie do przyjęcia. Ja zobaczyłam cenę, Kacper design i oboje odwróciliśmy się na piętach i wyszliśmy z kaloszami było na odwrót. Mi się spodobała cena, Kacprowi czerwony kolor i przynajmniej to mamy z głowy. A do wyboru był tylko rozmiar, bo kolor był jeden. Kupiłam mu latarkę i jest przeszczęśliwy Już nie mogę się doczekać aż wyjedzie

My nie mamy problemów z jedzeniem. Był tydzień gorszy, ale teraz powoli wracamy do normy. Zdarza się że pogardzi słoiczkiem, ale wtedy robię butlę i jest ok. Pić też nie bardzo chce. Dzisiaj wypił ok 100 ml soczku. Bardzo Wam współczuję, bo wiem jakie to irytujące.

I pytanie z innej beczki - kiedy owocują morelki?
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 20:20   #963
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Czy wiecie, że w naszej stolicy nie da rady kupić najzwyklejszego sztormiaka?
Na ten problem nie poradze, stolicy nie znaju.
Co do sztormiaków ogólnie, to często takowe widziałam na ciuchach, również dziecięce. Nie wiem tylko, czu zaglądasz do takich sklepów.

Cytat:
I pytanie z innej beczki - kiedy owocują morelki?
Hmhm, właśnie pożarłam cztery morele, tu chyba już się zaczął sezon .
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 20:26   #964
edytkap
Raczkowanie
 
Avatar edytkap
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Ząbki
Wiadomości: 270
GG do edytkap
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cześć dziewczybki,
ufffffffff ale dużo napisałyście.Nie nadążam. Ja z rodzinką w niedzielę(a właściwie w poniedziałek wróciłam do domku z nad morza).Oh jak się nie chciało wracać do rzeczywistości.Tragedia.B yliśmy w Gdańsku-Sobieszewie.Wiecie byłam tam na kolonii 20 lat temu i czas się zatrzymał.
Na szczęście dla mnie priorytetem jest Marta i od wypasionej miejscowości turystycznej wolałam ciszę, las, spiew ptaków-ulubiony córki, prawie pustą plażę.Cudnie było. a Marta jak to wszystko zobaczyła to oniemiała z wrażenia.......już nie wspomnę o wielkiej piaskownicy, w której córa niejednokrotnie wyladowała buzią
Mimo,że sama zajmowałam się Martusią-tż był tam w pracy to w ogóle nie odczuwałam zmęczenia.Jak to cudownie patrzeć codziennie przez cały dzień na ukochane dziecko.Wiele tracę pracujac,ale niestety nie mam innego wyjścia.
Teraz przez tydzień z Martą przebywa tż. Dziś o mały włos posmarowałby ją emulsja na komary i kleszcze zamiast preparatem z filterem
niech zobaczy jak to ciężko wychowwac dziecko. Jak wróciłam do domku to nawet łoże nie było poscielane .....o obiadku nie wspomnę.
Moze mnie w końcu doceni.
Brakuje mi Was i podczytywania wątku-jestem już taka zmęczona
Ale obiecalam sobie,że będę zagladać częściej.
Buziaczki
w nastepnym poście wstawię kilka fotek
__________________
edytkap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 20:41   #965
edytkap
Raczkowanie
 
Avatar edytkap
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Ząbki
Wiadomości: 270
GG do edytkap
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

obecane fotki
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Marta mama morze-m jak miłość.jpg (52,6 KB, 17 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Marta na plaży.jpg (43,9 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg marta z tatą na plaży.jpg (43,0 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg rodzinka w komplecie.jpg (115,4 KB, 16 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg szalona Marta i szalona wiewiórka.jpg (98,5 KB, 14 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg ulubiane leżakowanie na plaży.jpg (74,8 KB, 16 załadowań)
__________________
edytkap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 20:47   #966
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Edytko, byłyście na Wyspie Sobieszewskiej? Pięknie tam i rzeczywiście nie ma dzikich tłumów. Dobrze mi się to miejsce kojarzy, byłam tam pierwszy raz prawie zaraz po ślubie z moim świeżutkim jak bułeczka mężem .
Super, że miałyście z córką tak miły czas.
Z Martusi bardzo fajna plażowiczka jest i zabawnie się śmieje do tego potwora (co to jest dokładnie, to nie wiem ).



O, widzę jakiś bluszczyk się wije na dole.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 20:56   #967
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Eszeweria nie jest u Ciebie za dobrze! ale miejmy nadzieję że kolejne badania już będą bardziej precyzyjne i naprowadzą lekarzy na rozwiązanie problemu!

Maatra dziewczyno naprawdę nic sobie nie wyrzucaj! ja siedzę na wychowawczym, często chodzę na obiady do tęściowej, mąż mi pomaga dosłownie we wszystkim a i tak na nic nie mam czasu i wogóle ale to wogóle mnie to nie stresuje bo Weroniczka i mąż są dla mnie najważniejsi i bałagany, nieugotowany obiad poprostu zastępuję spędzaniem z nimi czasu i wszystko. teraz np pow. o mężu jutro bankowo musimy umyć okna a on jeszcze drzewa widać czyli będą nie myte bo u nas myje mąż a najwidoczniej mu się nie chce i luzik!

Ja mam codziennie gości i chodzimy na spacery więc mniej piszę
strasznie dużo muszę teraz poświęcać czasu Weronisi bo wstaje przy wszystkim a szczególnie przy szafie z lustrami na przedpokoju gdzie na podłodze są płytki więc o wypadek nie trudno. a jak ona ma drzemkę to ja też bo taka zmęczona jestem tymi jej umiejętnościami ale tylko się cieszyć przecież bo to oznacza że niedługo zacznie chodzić i będzie luzik!
a teraz już spi i też jest luzik!
po 3 luzikach idę pod prysznic!

Demoniku narobiłaś mi ochoty na takie frykasy! mam malinki (których Weronika nie cierpi! a ja mam jej za złe!) ale niet ciasta francuskiego to chyba wrzucę je same do brzuszka a brzuszkowi obiecam jutro dołożyć takie ciasteczko puste. chyba dobrze zrobię nie?
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 20:57   #968
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Na ten problem nie poradze, stolicy nie znaju.
Co do sztormiaków ogólnie, to często takowe widziałam na ciuchach, również dziecięce. Nie wiem tylko, czu zaglądasz do takich sklepów.

Hmhm, właśnie pożarłam cztery morele, tu chyba już się zaczął sezon .
Ja jestem fanką ciucholi, ale u mnie w okolicy nie ma prawdopodobnie jutro się wybiorę do Legio, tam często się zaopatruję.
Ja wiem, że w sklepach już są, ale zastanawia mnie taka morelka u cioci w ogródku bez żadnych ulepszaczy. W przyszłym tygodniu wybieram się do ciotki i zastanawiam się jakie owocki będą. Chętnie porobiłabym jakies przetwory a do tego potrzebuję przepisy.

Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
obecane fotki
Cudne fotki, cudne morze. Ja może wyjadę nad morze ale w sierpniu
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 21:10   #969
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Ja wiem, że w sklepach już są, ale zastanawia mnie taka morelka u cioci w ogródku bez żadnych ulepszaczy. W przyszłym tygodniu wybieram się do ciotki i zastanawiam się jakie owocki będą. Chętnie porobiłabym jakies przetwory a do tego potrzebuję przepisy.
Hmmmm, no cioci z ogródkiem nie mam w pobliżu . Chodziło mi o to, że u nas na targu u rolników są, to chyba im w ogródkach też rosną może takie nie za bardzo ulepszane?


Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
teraz np pow. o mężu jutro bankowo musimy umyć okna a on jeszcze drzewa widać
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 21:47   #970
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość

Mimo,że sama zajmowałam się Martusią-tż był tam w pracy to w ogóle nie odczuwałam zmęczenia.Jak to cudownie patrzeć codziennie przez cały dzień na ukochane dziecko.Wiele tracę pracujac,ale niestety nie mam innego wyjścia.
Teraz przez tydzień z Martą przebywa tż. Dziś o mały włos posmarowałby ją emulsja na komary i kleszcze zamiast preparatem z filterem
niech zobaczy jak to ciężko wychowwac dziecko. Jak wróciłam do domku to nawet łoże nie było poscielane .....o obiadku nie wspomnę.
Moze mnie w końcu doceni.
Brakuje mi Was i podczytywania wątku-jestem już taka zmęczona
Ale obiecalam sobie,że będę zagladać częściej.
Buziaczki
w nastepnym poście wstawię kilka fotek
Miłej pracy. Tak to jest z facetami, mój nawet by nie wpadł na to, że trzeba w ogóle dziecko posmarować

Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
obecane fotki
Suuuuuper, też tak bym chciała. Koleżanka też wróciła znad morza. Synek spał całe noce, nie płakał, stópki w morzu moczył, nie to samo dziecko. Bardzo się cieszę, że wspaniale sie Wam udał wyjazd. Slicznie wyglądacie na zdjęciac .
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 22:35   #971
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Najserdeczniejsze życzenia dla Ninki

O mój Boże, ale naprodukowałyście , chyba do 1 w nocy będę siedzieć
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Teraz widzę jak Olcia do Ciebie jest podobna...
Urocza z niej dziewczynka...
I na porządki zapraszamy do gniazdka Puchatka też by się przydały
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Ola jak zwykle modeleczka piersza klasa
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Wspomnę tylko, że Olunia cudna i bardzo podobna do mamy .
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ola jest śliczną dziewczynką, w różowym wygląda bardzo ładnie, zresztą swego czasu Lea przyznała sie, że Oli pomyka w różach.
Do sprzątania też się z pełnym zaangażowaniem zabiera .
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Ivy, Oleńka do schrupania, portreciki oprawić w ramy i wpatrywać się .
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Olunia Cudny uśmiech, porządki robi bardzo profesjonalnie, najpierw trzeba wszystko wyrzucić na środek potem układać
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Ivy, uwielbiam ogladac zblizenia Olci, sliczne ma oczka i jak tak nimi spoglada w obiektyw to po prostu cudna jest.
Dziękuję bardzo serdecznie na bardzo miłe słowa pod adresem Oli wszystkim wizażowym ciociom
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Nic sięnie stało w dodatku w różu Olcia wygląda obłędnie
Nie pamiętam czy pisałam, że Olcia pieluchy też ma teraz bardzo kobiece
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Poniżej zdjęcie mojego Pożeracza Stołków Kuchennych (pod stołem stoją u nas butelki z wodą mineralną, Jaś oczywiście zawsze bawi się w kręgle ) i Klarci, która wygodnie usadowiła się na świeżo wypranych firankach .
PSK (to na pewno nie jest skrót od Państwowy Szpital Kliniczny) jest przecudowny, a Klara ma prawo wylegiwać się na firankach, w końcu osiągnęła słuszny wiek 10 lat, to nie byle co .
Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
A to kilka zdjec z niedzielnej wycieczki(oraz nowy kolega macka)
Mój zięć, jak zawsze przystojny , a nowy kumpel też fajny
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
To możesz być spokojna o konkurencję .

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
A śmiej się, śmiej, do woli. Przynajmniej jakiś pożytek i pozytywny wydźwięk z tej histori da się wysnuć.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 22:36   #972
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość

Zapytaj Oleńkę, gdzie była w sobotę .
Pytałam twierdzi, że przy mamie siedziała
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Raz na jakiś czas przyjeżdżacie, a oni zamiast jak najszybciej do domu nacieszyć się wnuczką, to spóźniają się 2 godziny. Chyba jednak oberwali porządnie i więcej tak nie zrobią.

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Gdzie Ivy? Czyzby alergia ją tak bardzo męczyła?
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Ivy gdzie jesteś?
Już jestem cały dzień miałam gości, ufff w końcu odpoczywam z Wami
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Edit: Dziewczyny widziałyście może te skarpetki na żywo ? Wydają się fajne ...
http://www.stokkids.pl/index.php?pag...mart&Itemid=57
My mamy takie, ale niestety Ola nie zdążyła wypróbować ich właściwości antypoślizgowych, bo wyrosła zanim zaczęła chodzić, mądra matka kupiła, jak dziecko jeszcze nie chodziło
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
My wreszcie kupiliśmy sobie stół i krzesła na balkon, dziś zjedliśmy na nim śniadanie . Zrobiłam ciasteczka z malinami (z gotowego ciasta francuskiego, najlepszego wynalazku kulinarnego, jak mawia Anthony Worrall Thompson ) i kawę z cynamonem. Jasio po raz pierwszy jadł maliny, bardzo mu smakowały.
ślicznie wyglądają pyszności, które zrobiłaś Demoniku
Super, że udało Wam się kupić krzesła i stół
Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
poprzeczne zlamanie paliczka jedyna metoda lecznia, to noszenie sztywnych butow wiec stalam sie wlascicielka adidasow

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Wrzucę parę fotek. Pa
A co to za groźna minka u mojej ulubienicy???
Jak zawsze urocza i cudowna
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
no i oczywiście fotki
Fajnie macie na baseniku, Klaudunia jest super zadowolona
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
No cóż, zamiast tego był spacer do arboretum, które okazalo się.....lalalala ....zamknięte. Oczywiście tylko w środy. Reszta tygodnia to otwarte wrota i można do upadłego wąchać kwiatki .
Murmelius, ale Ty masz szczęście
Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
W Smyku były zielone z krokodylkiem na 116 cm a te większe różowe w baranki. Cenę przemilczę, bo też była nie do przyjęcia. Ja zobaczyłam cenę, Kacper design i oboje odwróciliśmy się na piętach i wyszliśmy
Różowe w baranki (przepraszam, wyobraziłam sobie Kaca w barankach )

Edit: Zapuściłam korzenie
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 22:45   #973
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 226
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Najlepsze życzenia dla Ninki


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Musiała mieć Majeczka zabójczą minę .
Jaś prawie codziennie susia w czasie kąpieli, śmieję się, że stosuje urynoterapię .

Mai do wanny sikanie nigdy się nie zdarzyło, chyba że nie zauważyłam. Osikanie na leżąco owszem często, nawet czasem bywało gorzej, pierwszy raz olała się na stojąco


Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
wczoraj rano usiadlam i zaczelam sie zastanawiac, jak to bedzie dalej.tak bardzo marze o 2 dziecku,a moze nie powinnam go miec, bo jestem niezorganizowana,roztrzep ana,nie potrafie nic zapalnowac kocham go nad zycie,ale co z tego skoro nie mam czasu mu ubranek prasowac,ugotowac obiadu itd.

nie moge nic przy Simuli zrobic!!! wszedzie sie wspina,na sofe wchodzi perfekcyjnie, tylko nie umie z niej zejsc.

wyzalilam sie troche ...

Maatra po prostu Simula jest bardziej wymagającym uwagi dzieckiem. Mai też jest wszędzie pełno, ale ona jest ostrożna, także nie musze mieć oczu na około głowy. Może spróbuj stworzyć jakiś plan działania, i wtedy łatwiej Ci będzie zorganizować sobie czas. Ty pracujesz, zajmujesz się domem, Simonkiem, dobrze sobie radzisz. A prasowanie no cóż, nikt od nie wyprasowanej koszulki nie umarł, on na pewno woli spędzić z Tobą czas, niż mieć co dzień domowy obiad, czy gładziutkie body


Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
poprzeczne zlamanie paliczka jedyna metoda lecznia, to noszenie sztywnych butow wiec stalam sie wlascicielka adidasow

jeszcze takie upały. Trzymaj się.


Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Reasumując: Takie jest życie pracujących mam. Nie martw się więc, nie pisz, że jesteś roztrzepana, niezorganizowana, bo wiem jaka to trudna sztuka, aby wszystko zgrabnie ogarnąć, ale można poświęcając coś w imię czegoś ważniejszego. Tak, czy siak życzę ciepliwości, dłuższej doby i trochę luzu

Bardzo trafnie ujęte.


[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;8076383]Ja sie borykam z problemem Maatry i Demonika czyli niejedzacym dzieckiem i brakiem czasu
Oli ma takie napady placzu jak Jasio, juz na sam widok krzeselka do karmienia minka mu rzednie i placze, czasem zje cos, czasem nic, jak dzis np, od 7 godzin na nogach, a zjadl tylko troche kaszki na mleku, zupa plul, owocami plul, histeria na widok lyzeczki... A jutro wizyta w klinice i wazenie
Do tego dochodzi malo snu i duzo ruchu, co razem daje wykonczona psychicznie i fizycznie mame (no i tate tez )[/quote]


Lea mam nadzieję, że Oli szybko porzuci stan niejadka i zacznie pochłaniać jedzonko. Może oni jakiś bunt przechodzą, Maja od kilku dni też nie dojada.


Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
U nas Kuba też ma katarek walczę z czyszczeniem noska już 3 dzień...
Zdrówka dla Majuni

Dziękuję, Kubusiowie też zdrowia życzymy


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Aha, dziś wstaliśmy o 5:45 .

Dla mnie to środek nocy no może bardzo, bardzo wczesny ranek


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ostatecznie ustaliliśmy z mężem, że narazie nie pójdę do pracy. Niedługo otwierają u nas Castoramę, ale to jednak praca w markecie, a na chwilę obecną popołudnia , a przede wszystkim wieczory odpadają.

Ja dla odmiany wybieram do pracy, ale zobaczymy czekam na odpowiedź, czy ją dostanę.


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Wrzucę parę fotek. Pa

Jaki cudny kwiatuszek. Nie widać po Agatce by zmizerniała Piękny uśmiech, Agatka bardzo zadowolona na ostatniej fotce, a mamusia na pierwszej


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
a na baseniku było super. mała dzisiaj sie kapała , wody się nie bała i nawet z dziadkiem się pluskała.
no i oczywiście fotki

Klaudunia jak świetnie się pluska w wodzie. Jaka jest temperatura wody?


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Jak Maja, polepszyło się trochę?

Dziękujemy, raczej bez zmian, temperatura tylko niższa.


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Mieliśmy dziś do jakiegoś muzeum jechać, ale prowodyr tej wycieczki wpuścił nas w maliny i 10 minut przed umówionym czasem odwołał wszystko. No cóż, zamiast tego był spacer do arboretum, które okazalo się.....lalalala ....zamknięte. Oczywiście tylko w środy. Reszta tygodnia to otwarte wrota i można do upadłego wąchać kwiatki .

Nie mielicie dziś szczęścia do wycieczek, ważne, że spacer, choć z tego pozostał


Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
obecane fotki

Bardzo miło spędziłyście czas, dobrze, ze wypoczęłaś i miałaś okazję nacieszyć się wspólnym czasem z Martusią.
Zdjęcia z wczasów bardzo ładne. Kopciuszek zgubił bucika Potem jak rozmarzona królewna wyleguje się na kocyku. Martusia przy misiu ma uśmiech powalający, śmieje się „całą ... buzią”.


Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
a teraz już spi i też jest luzik!
po 3 luzikach idę pod prysznic!




[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;8083885]Zeby zobrazowac o czym pisze macie dzisiejsze zjedzone posilki Oliego:
6 - calkowita odmowa kaszki
7 - hurrra, zjadl ok 100 ml kaszki
9- wzgardzil bananem
11- 3 lyzki obiadu
12.30 - juuuupi, zjadl pol banana z jogurtem
14 - odmowa obiadu
16.30 - 150 gram obiadu
18.00 - 4 lyzki kaszki
20.30 - 40 ml kaszki

No i co, duzo jak na 9 miesieczne dziecko
I tak w dni powszednie, niedziele i swieta....[/quote]


Lea nieciekawie to wygląda. Trzymaj się i dużo cierpliwości Ci życzę.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 22:50   #974
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
Mimo,że sama zajmowałam się Martusią-tż był tam w pracy to w ogóle nie odczuwałam zmęczenia.Jak to cudownie patrzeć codziennie przez cały dzień na ukochane dziecko.
Super Edytko, że wyjazd się udał
Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
Teraz przez tydzień z Martą przebywa tż. Dziś o mały włos posmarowałby ją emulsja na komary i kleszcze zamiast preparatem z filterem
To i tak masz rozgarniętego chłopa, mój oczywiście nie wpadłby, że czymkolwiek trzeba maznąć
Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
niech zobaczy jak to ciężko wychowwac dziecko. Jak wróciłam do domku to nawet łoże nie było poscielane .....o obiadku nie wspomnę.
Moze mnie w końcu doceni.
O tak i u nas przydałby się z tydzień dla tatusia i córeczki
Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
obecane fotki
Fajnie mieliście nad morzem, mała plażowiczka wygląda przeuroczo widać, że wycieczka się udała
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
O, widzę jakiś bluszczyk się wije na dole.
, już się skończył wić
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
teraz np pow. o mężu jutro bankowo musimy umyć okna a on jeszcze drzewa widać czyli będą nie myte bo u nas myje mąż a najwidoczniej mu się nie chce i luzik!
Też mi się taki model trafił
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;8083885]
Zeby zobrazowac o czym pisze macie dzisiejsze zjedzone posilki Oliego:
6 - calkowita odmowa kaszki
7 - hurrra, zjadl ok 100 ml kaszki
9- wzgardzil bananem
11- 3 lyzki obiadu
12.30 - juuuupi, zjadl pol banana z jogurtem
14 - odmowa obiadu
16.30 - 150 gram obiadu
18.00 - 4 lyzki kaszki
20.30 - 40 ml kaszki[/quote]
Ponieważ ja przyrodnik, to zaraz szukam prawidłowości...
Lea Oli ma poślizg 1-1,5 godzinny, zauważ o 14 obiadu nie chciał, a o 16.30 już zjadł, o 11 nie zjadł obiadu, a 1,5 godziny później już chciał banana z jogurtem.

Może zachowaj spokój. Moja czasami też nie ma ochoty na obiad, zje parę łyżek i marudzi, to wstawiam całościowo do lodówki, a po około godziny podgrzewam i zjada do końca.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 22:53   #975
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;8083885]
Zeby zobrazowac o czym pisze macie dzisiejsze zjedzone posilki Oliego:
6 - calkowita odmowa kaszki
7 - hurrra, zjadl ok 100 ml kaszki
9- wzgardzil bananem
11- 3 lyzki obiadu
12.30 - juuuupi, zjadl pol banana z jogurtem
14 - odmowa obiadu
16.30 - 150 gram obiadu
18.00 - 4 lyzki kaszki
20.30 - 40 ml kaszki

No i co, duzo jak na 9 miesieczne dziecko
I tak w dni powszednie, niedziele i swieta....

Murmis: Wyspa Sobieszewska wymiata [/quote]

Leosiu, nie chcę tu się wymądrzać, bo tylko Cię pewnie zdenerwuję, ale może jednak za często próbujesz z tym jedzeniem? Wiem, że łatwo mi powiedzieć . Próbowałaś troszkę Oliego przegłodzić, tak 4-5 godzin co najmniej?
Napiszę Ci, co Malwinka je (mam wrażenie, że je nawet mniej niż Oli, a ja uważam to za normalne)
6-7 mleko w łózku (zawsze z piersi)- liczy się do nocnego
9 -mleko przy zasypianiu
ok. 13 - zupka (120 ml, raczej nigdy więcej), przeważnie popita kroplą mleka
ok. 17- kaszka (3 łyżeczki + ok. 50 ml owoców, na wodzie - bardzo często je dużo mniej, bo nie przepada)
19 - mleko przy zasypianiu
noc - mleko, ale ile, to nie mam pojęcia

Od kilku dni podjada chleb w ciągu dnia, bo lubi. Pije tylko wodę.

Przepraszam, że tak nachalnie wypisuję tu. Na pewno masz już dosyć. Chciałam Ci tylko pokazać, że Malwinka raczej też nie je ogromnych ilości.


Ivy wróciła i nawet korzonki zapuszcza .
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 23:04   #976
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 443
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

dziekuje Wam dziewczyny naprawde czuje sie teraz lepiej.czasmi poprostu czuje zazdrosc jak czytam co robicie,zrobilyscie lub bedziecie robic. wiem,ze nie powinnam, bo sama mialam momenty,gdy gotowalam wieczorami,sprzatalam i jeszcze na silownie lub jogging biegalam,ale od pewnego momentu juz nic nie robie. pomimo ogromnej pomocy Tz nie radze sobie do konca z prowadzeniem domu. nikt odemnie tego nie wymaga,ale sama lepiej bym sie czula,gdyby wszedzie blyszczalo,a po pracy mielibysmy czas na wspolny posilek.czasami mam wrazenie,ze sama sobie utudniam...mama tez mi mowila,zebym dobrze strzepywala ubranka po praniu i nie bede musiala wszystkie prasowac,a ja co,wole wrzucic na suszarke ,a pozniej stac przy desce.z obiadami to jest tak,ze ja lubie gotowac i szkoda mi jak lodowka jest pelna,a ja nie mam czasu nic ugotowac. praca w niczym mi nie przeszakadza, bo do poludnia spedzam dzien jak kazdy inny,wiec moze poprostu Si stal sie bardziej wymagajacy
zaraz odwolam sie do postow. wrzucam na luz
ps. pisze z nowego kompa a za tydzien szybszy internet
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 23:14   #977
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Maatra, na pewno Simulek stał się dużo bardziej wymagający, odkąd wszędzie udaje mu się wleźć. Ja też mam coraz mniej czasu, bo cały dzień pilnuję zmorę, żeby się gdzieś nie wywaliła. A i tak co raz gdzieś rąbnie łepetyną.

Lea, ja na centylach się nie znam. U mnie lekarz ani słowa nigdy na ten temat nie bąknął. Zawsze tylko ogólnie - jeśli przytyła trochę, to było ok.

Anusiu, Ivy - szczęścia mi nie brakuje, to fakt , ale wycieczka rzeczywiście się zamieniła w miły spacerek. Pogoda dziś sprzyjała, bo ok. 20 stopni. Jak to się gusta człowiekowi zmieniają. Kiedyś kochałam słońce i upały. Teraz - uciekam do cienia i nie cierpię gorąca.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 23:36   #978
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 443
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
rhbilitacje spowodowały że o wiele bardziej bola mnie nogi i barki a powinien ból ustępowac a jest gorzej dlatego narazie trzeba przerwac bo nie wiadomo co tak własciwie mi jest i żle dobrana rehabilitacją mozna tylko pogorszyć mój stan
trzymaj sie dzielnie.moja mama miala podobne objawy zwyrodnienia kregoslupa.okazalo sie,ze niejedna 70-o latka ma lepszy kregoslup niz ona. rehabilatacja nie pomogla. jest po ciezkiej operacji,ma 3 implanty i co najwazniejsze chodzi,a grozili jej,ze nie bedzie.najwazniejsze to znalesc dobrego lekarza,ktory zajmie sie wszystkim!!!
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
My wreszcie kupiliśmy sobie stół i krzesła na balkon, dziś zjedliśmy na nim śniadanie . Zrobiłam ciasteczka z malinami (z gotowego ciasta francuskiego, najlepszego wynalazku kulinarnego, jak mawia Anthony Worrall Thompson ) i kawę z cynamonem. Jasio po raz pierwszy jadł maliny, bardzo mu smakowały.
te ciasteczka wygladaja niesamowicie !!! obiecuje sobie tez upiec przy najblizszej okazji.

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Z Maja byłam dziś u lekarza, bo dostała temperatury, ale tak jest wszystko ok, tylko katar. Leczyć mam ją tym, czym sama leczyłam
tez walczymy z katarem,ale jestem prawie pewna,ze to od zabkow,bo znow tylko woda sie leje,a zadnych objawow przeziebienia nie ma.

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
poprzeczne zlamanie paliczka jedyna metoda lecznia, to noszenie sztywnych butow wiec stalam sie wlascicielka adidasow
adidasy fajna sprawa bedzie dobrze
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Stoliczek kupiliśmy przypadkowo, wraz z dwoma krzesłami zakosztował nas w Tesco 189 zł (komplet). Była promocja .
moj Tz tez cos dzisiaj zaczal przebakiwac o nowym stole . dobrze,ze mu nie powiedzialam,ze kolezanka z wizaza sobie kupila,bo znow bym sluchala,jaka to ja poddatna jestem ...
ten co mamy mazniemy lakierem i wstawimy do ogrodka.

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
My dziś byłyśmy na pikniku. Na początek zgubiłyśmy bluzę siostrzenicy ( była w koszyku wózka), potem królewna walnęła kupkę i ( nie wiem jak ) obsikała body i spodenki.
Miałam pieluszkę na zmianę. Body rozpięte wyschło w pięć minut. Trochę Agatka na początku marudziła, ale potem jej sie spodobało i zleciały 2 godzinki. Powrót do domku trochę męczący bo w słoneczku. Bluza wisiała na płocie blisko domu , tam gdzie podejrzewałam, że nam wypadła .
Plener zaostrzył królewnie apetyt, pożarła malutką porcję zupki, pewnie gdyby było więcej też by zjadła
noooo to brzmi jak opis moich zorganizowanych wypadow z Simula

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
a na baseniku było super. mała dzisiaj sie kapała , wody się nie bała i nawet z dziadkiem się pluskała.
no i oczywiście fotki
swietna sprawa z tym basenem.
Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
Dziś o mały włos posmarowałby ją emulsja na komary i kleszcze zamiast preparatem z filterem
niech zobaczy jak to ciężko wychowwac dziecko. Jak wróciłam do domku to nawet łoże nie było poscielane .....o obiadku nie wspomnę.
Moze mnie w końcu doceni.
hahahhahahahaha jacy oni potrafia byc zabawni. my juz jestesmy po etapie "doceniania" Tz jadal obiady dopiero jak wpadalam na pol h przerwe o 19, bo Si jest tak absorbujacy
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;8083885]Zeby zobrazowac o czym pisze macie dzisiejsze zjedzone posilki Oliego:
6 - calkowita odmowa kaszki
7 - hurrra, zjadl ok 100 ml kaszki
9- wzgardzil bananem
11- 3 lyzki obiadu
12.30 - juuuupi, zjadl pol banana z jogurtem
14 - odmowa obiadu
16.30 - 150 gram obiadu
18.00 - 4 lyzki kaszki
20.30 - 40 ml kaszki

No i co, duzo jak na 9 miesieczne dziecko
I tak w dni powszednie, niedziele i swieta....

[/quote]
hmmm pamietasz jakie ja mialam problemy z jedzonkiem. nadrabial dopiero w nocy. poszlam do lekarza i troche zmienilam mu diete. 4,5 posilkow dziennie i to powinno wystaczyc. sprobuj go przestawic na kilka dni.jesli nie pomoze,koniecznie popros o pomoc lekarza.
u nas tak :
9 sniadanie
10-picie do zasypiania
13,14 lunch
17 obiad
20 butla do spania
oczywiscie zdaza mi sie dac mu jogurt,chrupki,lub owocam,ale staram sie tego unikac miedzy posilkami. wczoraj tak sie najadl chrupek,ze obiad jadl o 6 30

w nocy raz butla.
ja bym jeszcze probowala podawac mleko ok 23,duzo moich kolezanek tak podaje, podobno to dobra pora,dziecko jest troszke glodne,a nie spi jak kamien i odruchowo ciagnie butle. kilka razy tak robilismy i spal do rana.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Edit: Zapuściłam korzenie

nie rozumie.
Tz powiedzial,ze perfumy ktore kupilam...pachna jak kaszka Simonka !!!!!

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Od kilku dni podjada chleb w ciągu dnia, bo lubi. Pije tylko wodę.
malo wymagajaca Panna

************************* ************************* *****************
zdjecia super !!! w koncu mam wielki monitor i wszystko lepiej widze dzieci odrazu wieksze sie wydaja

w sobote zorganizowalismy impreze z Tz. ustalilismy,ze ja tym razem sie bawie. juz dawno tak sie nie smialam to wlasnie po tej imprezie takiego dola zlapalam,mimo iz nie bylo duzo sprzatania,bo wszystko na plastiku prawie podawalismy,malo eleganckie,ale Tz wiedzial,ze na niego padnie zmywanie.zalatwilam sie tak tekila,ze szkoda gadac. kolezanka mama szalejaca ze mna miala wiekszy problem,mimo swojego stanu pchala sie do dziecka. ja odrazu Tz powiedzialam,ze w nocy nie wstaje i do Simonka nie podchodze.jakos wstyd mi bylo...
nie uwazam ,ze to co robie jest dobre,chociaz wszystko jest dla ludzi,jednak nie wyobrazam sobie miec imprezy zakrapianej przy dzieciach(nie wazne czyich),albo palic papierosy... mamom chyba nie wypada
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 23:43   #979
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
Cześć dziewczybki,
ufffffffff ale dużo napisałyście.Nie nadążam. Ja z rodzinką w niedzielę(a właściwie w poniedziałek wróciłam do domku z nad morza).Oh jak się nie chciało wracać do rzeczywistości.Tragedia.B yliśmy w Gdańsku-Sobieszewie.Wiecie byłam tam na kolonii 20 lat temu i czas się zatrzymał.
Na szczęście dla mnie priorytetem jest Marta i od wypasionej miejscowości turystycznej wolałam ciszę, las, spiew ptaków-ulubiony córki, prawie pustą plażę.Cudnie było. a Marta jak to wszystko zobaczyła to oniemiała z wrażenia.......już nie wspomnę o wielkiej piaskownicy, w której córa niejednokrotnie wyladowała buzią
Mimo,że sama zajmowałam się Martusią-tż był tam w pracy to w ogóle nie odczuwałam zmęczenia.Jak to cudownie patrzeć codziennie przez cały dzień na ukochane dziecko.Wiele tracę pracujac,ale niestety nie mam innego wyjścia.
Teraz przez tydzień z Martą przebywa tż. Dziś o mały włos posmarowałby ją emulsja na komary i kleszcze zamiast preparatem z filterem
niech zobaczy jak to ciężko wychowwac dziecko. Jak wróciłam do domku to nawet łoże nie było poscielane .....o obiadku nie wspomnę.
Moze mnie w końcu doceni.
Brakuje mi Was i podczytywania wątku-jestem już taka zmęczona
Ale obiecalam sobie,że będę zagladać częściej.
Buziaczki
w nastepnym poście wstawię kilka fotek
ale super- zazdroszczę. fotki super
z tym stworem czy co t było- Martusia super sie uśmiecha
to cudowne patrzeć na okriszka codziennie- wiem- jak byłam na zwonieniu a później po 2 tygodniach musiałam wrócić do pracy a to był taki super czas.
ale wypadzić mieliście chociaż udany


lea- cierpliwości i może faktycznie rób wieksze przerwy miedzy posiłkami
esz- juz nie wiem co ci napisać- trzymaj się dzielnie
......................... ......................... ......................... ......
a woda to nawet nie wiem jaka temperatura bo ona nagrzewa się od słóńca ale małej nie było zimno i gęsiej skórki nie miała no i dziadek nawet się zamoczyła a to się zdarzyło pierwszy raz od nie pamietam kiedy- to chyba nie było tak źle.

a ja wieczorkiem była u siostry kwiatki podlać i w pizzeri no i mi sie teraz spać nie chce.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 23:54   #980
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 443
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;8084925]
A Tequila tez sie raz zalatwilam, ze na samo wspomnienie mi slabo [/quote]
no to koniec tenatu.
ja wiem kiedy bedzie 2 raz.... jak Ci bede wlosy prostowac
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-02, 23:54   #981
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

no ja zaazkładę się spac
a plany na jutro

BASEN

już się nie mogę doczekać tylko najpierw muszę sie wyspać.

do rana bo pewnie przed wyjściem jeszcze zajrzę
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-03, 00:18   #982
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;8084415]
A dzis mial przeciez dlugie przerwy, pierwszy posilek o 7, kolejny dopiero o 12.30, bo tych 3 lyzek zupy nie licze jako posilku
Ale jesli zjada normalnie, czyli 120-150 gram/ml to kolejny dostaje po 3-4 godzinach.... [/quote]
Lea owszem miał dłuższe przerwy, ale próbowałaś dać mu jedzenie wcześniej, może wtedy jeszcze nie był na tyle głodny, aby zjeść?

Może ja napiszę, jak jest u nas. Ola przybiera oczywiście teraz mniej, około 200g miesięcznie (jest na 50centylu).

około 6 - około 100ml mleka z piersi
około 8:30 - około 100ml z piersi
około 11 - 200ml kaszki kukurydzianej + owoce
około 14-15 - 120ml zupki z kaszą/makaronem
około 16 - około 50ml mleka z piersi
około 18 - około 50ml mleka z piersi
około 20 - około 50ml mleka z piersi
około 21:30 - około 100ml mleka z piersi
około 4 - około 70ml mleka z piersi

Zakładam, że jak wypija mleko z obu piersi - 100ml, a z jednej około 50ml, w nocy na pewno w jednej jest około 70ml.

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
zaraz odwolam sie do postow. wrzucam na luz
ps. pisze z nowego kompa a za tydzien szybszy internet
No w końcu Maatra , będzie dobrze. Nie przejmuj się, ja też czasami mam takie wrażenie, ale mówię sobie, że nic się nie stanie, jak dzisiaj wychodząc na spacer z Olą zostawię bałagan lub że mąż dzisiaj zje mrożonkę, albo kanapkę.
Nie jesteśmy cyborgami
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
ten co mamy mazniemy lakierem i wstawimy do ogrodka.
No właśnie, jak tam Twój ogródek (czyt. czekam na fotki )
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość

nie rozumie.
Po przekroczeniu 3000 postów uzyskuje się status "zakorzenienie" , no i ja dzisiaj właśnie się ukorzeniłam
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
Tz powiedzial,ze perfumy ktore kupilam...pachna jak kaszka Simonka !!!!!
, może biedakowi już wszystko z kaszką Si się kojarzy
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-03, 07:18   #983
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dzień Dobry!

Najserdeczniejsze życzenia dla Łusi

Ja od rana walczę z ptaszyskami. Mądry mąż jak tylko usłyszał, że gruchają, wyszedł i je postraszył (głównie słownie ) oczywiście za 5 minut były znów na balkonie. Tym razem ja wkroczyłam do akcji i mój wierny towarzysz, czyli mop, miałam okazję jednego zgładzić, ale dostał po ogonie i mam znów z nimi spokój .

My zaraz zbieramy się do parku, bo później to może być ciężko przy temperaturze, którą zapowiadają.

U nas wszystko normalnie, mleko o 4 i o 6.

Życzę Wam miłego dnia, aby dzieciaczki nie marudziły i chciały jeść
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-03, 08:48   #984
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 443
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Dzień Dobry!
Mądry mąż jak tylko usłyszał, że gruchają, wyszedł i je postraszył (głównie słownie ) oczywiście za 5 minut były znów na balkonie.
hahahahaha i pewnie dziwil sie,ze sie wcale go nie przestyraszyly

maz przezycia Kobieto z tymi ptakami

************************* ************************* ****************

u nas leje zaraz zbieram sie do lekarza,na szybki spacer i do pracy.
Simule w ogole nie interesuje komputer
najlepsze zyczonka dla Łusi
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-03, 09:08   #985
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 654
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

dzieki za pocieszenie tragedia w tych adidasach ciasne, goraco- wiec boli jeszcze bardziej
Macko ostatnio, tez nie chce jesc, ale tylko mleka jak dam lyzeczka kleik, albo zupke , to wsunie.
jedyna forma picia ja akceptuje to pysio banan-poziomka- malina

zazdroszcze deszczu............ moze u mnas tez popada, ale wieczorkiem, na ta chwile jest upal
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-03, 09:34   #986
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Ja tu tylko na chwilke

Patryk jakiegos "szaleju" sie dzisiaj najadl i wariuje od rana. Lezie wszedzie, wymuszac chce wszystko, nie wiem jak przezyje ten dzien

Lusia, wszystkiego najlepszego

Wrzuce na szybko jeszcze zdjecia
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 22222.jpg (64,1 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 11111.jpg (51,5 KB, 14 załadowań)
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-03, 09:37   #987
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Duże buziaki dla Łucji

Lea zobaczysz że przytył. Weronika też mało je a czasami też walczę o wciskanie jej czegoś ale ja to sobie tłumaczę tym że zawsze jak jest gorąco to mi się jeść nie chciało a jak mi tata jajka wmuszał to zawsze zwracałam tuż po odejściu od stołu. to dzieciaki też napewno tak mają tylko że 3 miechy to długo ale są dni że więcej zjada i moze mu to wystarcza?
Oli dla lepszego apetytu od piszczącej ile sił w płucach W! ale po co? gardło ma zachrypnięte od tego piszczenia ale lubi i ciągle to robi. ludzie się trochę na mnie dziwnie patrzą jak z nią chodzę w wózku ale przecież buzi jej nie zakleję.

znów znikamy na cały dzień to do wieczorka
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-03, 09:43   #988
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 864
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Pyśka melduję się z kawką
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Wrzucę parę fotek. Pa
Super minka na fotce nr 3

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
a na baseniku było super. mała dzisiaj sie kapała , wody się nie bała i nawet z dziadkiem się pluskała.
no i oczywiście fotki
Oj Dorcia super macie z tym basenikiem Widać że Klauduni się podoba...
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość

Piszecie dużo o problemach z apetytem Waszych bobasów. Zastanawiam się, czy to nie pora roku jest jedną z przyczyn. Wczoraj było u nas okropnie gorąco i parno, w związku z tym był bunt totalny, nawet mleko nie wchodziło. Dziś jest dużo chłodniej i Malwinka zjadła normalną (maly słoiczek) ilość zupki. Z kaszką było gorzej, ale na spacerze nawtryniala się chleba, więc odpuściłam. Mnie też nerw czasem targnie, chociaż staram się z tym walczyć i tłumaczyć sobie, że przecież nie ma sensu się złościć.
Też mam wrazenie że pogoda ma jednak znaczenie...u nas kolejny dzień upałów
Wczoraj Kuba pogardził obiadkiem...a tak się napracowałam.

Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
obecane fotki
Świetnie że milo razem spędziliście czas...
Fotki fajna piasek, morska bryza nie dziwię sie że się wracać nie chciało

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;8083885]Zeby zobrazowac o czym pisze macie dzisiejsze zjedzone posilki Oliego:
6 - calkowita odmowa kaszki
7 - hurrra, zjadl ok 100 ml kaszki
9- wzgardzil bananem
11- 3 lyzki obiadu
12.30 - juuuupi, zjadl pol banana z jogurtem
14 - odmowa obiadu
16.30 - 150 gram obiadu
18.00 - 4 lyzki kaszki
20.30 - 40 ml kaszki

No i co, duzo jak na 9 miesieczne dziecko
I tak w dni powszednie, niedziele i swieta....

[/quote]
Leosiu pisałaś że koniec tematu, więc nie będę się rozpisywać...ale mi również wydaje sie, że zachowanie 3-4 godzinnych przerw między karmieniami jest rozsądnym rozwiązaniem

Kuba je 5 razy dziennie o stałych porach, wczoraj był gorszy dzień, ale jak nie chce to ja go nie zmuszam do jedzenia czekam kilka godzin do kolejnego posiłku i następny zazwyczaj zjada już w całości

Aneciu Patrys cudnie się uśmiecha na fotce nr 1

**************
Wczoraj wymysliłam dla Kuby naleśniki ...z musem jabłkowym...ale ładnych jabłek nie było więc kupiłam brzoskwinie...
Obrałam ze skórki i zrobiłam z nich mus , naleśniki zmiksowałam...niestety Kuba zjadł 2 łyżeczki i odmówił dalszej wspołpracy

Pies docenił moją pracę i zjadł mus z nalesnikami błyskawicznie

Naleśnika jak Kubie dawalam "z ręki" to jadł..więc nie wiem może mus mu nie smakował

Dziś zapowiada się kolejny upalny dzień.......lubię lato, ale upałów nie
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-03, 09:46   #989
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość


Ja od rana walczę z ptaszyskami. Mądry mąż jak tylko usłyszał, że gruchają, wyszedł i je postraszył (głównie słownie ) oczywiście za 5 minut były znów na balkonie. Tym razem ja wkroczyłam do akcji i mój wierny towarzysz, czyli mop, miałam okazję jednego zgładzić, ale dostał po ogonie i mam znów z nimi spokój .

Mój TŻ ma palarnię na balkonie, w starej doniczce ( plastikowej) był słoik na pety. A że Jolunia tego nie sprzątnęła, to przebrało i wypaliła się duuuuuuża dziura w doniczce
Fu, teraz nawet jeszcze śmierdzi.
Nocka super, poranek jeszcze lepszy. Agatka wstała tylko 4 na jedzonko i spała do 7, a potem tak cichutko bawiła sie w łóżeczku, że pokimałam do 7.30 .
Zaraz idziemy na spacerek, i niestety do teściowej , bo muszę jej coś zanieść .
Po Waszych opisach tak sobie pomyslała,. że może powinnam Pucke przegłodzić, może wtedy faktycznie zje porządnie obiadek. Obiecuje, że postaram się popracować nad tym .
Zamówiłam wózek Graco http://image.ceneo.pl/data/products/803682/product.jpg, ale nie wiem jak to podkreslić.
Do tego okrycie na nóżki, folia przeciwdeszczowa i parasolka czerwona. Już sie nie mogę doczekać, niech szybko przychodzi.
Juz idę, bo królewna "coś" zrobiła w pieluszkę
Wszystkiego najlepszego z okazji miesięcznicy dla Łusi
Miłego dnia. Pa
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-03, 09:47   #990
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
dzieki za pocieszenie tragedia w tych adidasach ciasne, goraco- wiec boli jeszcze bardziej
Macko ostatnio, tez nie chce jesc, ale tylko mleka jak dam lyzeczka kleik, albo zupke , to wsunie.
jedyna forma picia ja akceptuje to pysio banan-poziomka- malina

zazdroszcze deszczu............ moze u mnas tez popada, ale wieczorkiem, na ta chwile jest upal
a ja chcę upał- jeszcze do niedzieli-nam tak bardzo nie przeszkadza

bo my szykujemy sie na basen. tam gdzie się rozkładamy jest cień(słoneczko też ale dla mnie)i nawet chłodno tam jest. a jak jąsmaruje tym kremem od siostry to nawet sie nie zaczerwiemiła. słońce ją omija.

miłego dnia

NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZONKA DLA ŁUCJI
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.