Maturzyści 2009... :)

[Anuu]

W takim razie ja też idę robić porządki w moim angielskim
Ja siebie sama nie poznaję ^^
Motywujecie mnie normalnie
Wracam niebawem

Hmm, woda do odkamieniania? A smaczNa chociaż była?:P

[sydunia]

Napisane przez paula007

To prawda ale prywatne lekcje u dobrego nauczyciela, to spory wydatek.
A np. w szkole językowej, do której chodziłam pracują najlepsi nauczyciele z regionu, a cena kursu wydaje się przystępna.
W ubiegłym roku płaciłam 109zł miesięcznie. To była cena za grupę 10-12 osobową, ale w trakcie roku grupa wykruszyła się do 6-7 osób, więc byłam bardzo zadowolona. Zajęcia dwa razy w tygodniu po dwie godziny lekcyjne. Miałam zajęcia z polskim lektorem i z native speakerem (Szkot).
Ale kurs przedmaturalny też tam planuję, chyba jest trochę tańszy. Obym tylko na fajnego lektora trafiła.

Napisane przez ksh

Ja też wolę w grupie. Już 3 lata znam się z tymi ludźmi i tworzymy naprawdę zgraną paczkę, cały czas śmiejemy, ogólnie wszystko na luzie
Co do kosztów... ja za te zajęcia w grupie (4 osoby) płacę 15zł za godzinę. I mam 4 godziny w tygodniu. W tym dwie z Hamerykańcem Indywidualne kosztują od ok 30zł w górę... Zalezy też kto prowadzi. Wiadomo, że do matury potrzebny by był ktoś naprawdę dobry.

skoro już macie jakąś szkołę sprawdzoną, to też co innego

Napisane przez paula007

Że tak zapytam - wszystkie zdajecie angielski R? Robiłyście już te testy maturalne?

na swoim prywatnym ang robię. tzn nie całe matury, ale ćwiczenia z matur czy z książek maturalnych. w szkole na lekcjach niby też trochę. póki co bardziej niby

Napisane przez grudniowa-szatynka

Niby tak.. ale biorąc studentkę to w sumie nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi taka osoba jest dobra do rozmawiania ale gramatykę wolę od nauczyciela. No a w grupie wiadomo raźniej jak bym z nią była sam na sam to bym się zestresowała za bardzo.. a tak to jak wszyscy gadają to od razu luz blues i czujesz się jak na imprezie (prawie że)

ja nie mam ang ze studentką, tylko chodzę do osoby, która jest nauczycielką w innym LO. i jest bardzo sympatyczna, mogę sobie z nią też tak normalnie porozmawiać i w ogóle fajnie jest

Napisane przez organizm

Mam takie samo zdanie na ten temat. Najpierw chciałam iść na kurs do szkoły językowej, ale potem stwierdziłam że skoro tak bardzo zależy mi na językach, to lepiej pójść na indywidualne, przynajmniej będę miała nauczyciela tylko dla siebie i będziemy pracować nad tym czego ja nie potrafię.
Tym bardziej że chodziłam 4 lata do szkoły językowej i wszystko zależy od lektora. Dwa lata pod rząd miałam tak beznadziejną babkę, że zrezygnowałam.
Chociaż prawdą jest, że kurs grupowy wyjdzie zdecydowanie taniej.



Na dwa tygodnie Gdyby nie koszta, chętnie pojechałabym i na miesiąc

ja miałam beznadziejną nauczycielkę od 2 klasy gimnazjum i wtedy zaczęłam chodzić na prywatne lekcje. nie chciałam zacząć się cofać w języku. w 1 klasie LO też trafiłam na beznadziejną. nie robiliśmy nic. kompletnie. do tego mieliśmy książkę, która nic nie wnosiła. nie mieliśmy żadnych ćwiczeń słuchowych, żadnych pisemnych, czytań też mało. ewentualnie na sprawdzianach się jakieś takie rzeczy pojawiały. no i wszystko mówiła do nas po polsku na szczęście udało nam się zmienić nauczyciela, co w tej szkole uchodzi za niemożliwe no i teraz nie powiem żeby obecna nauczycielka była naprawdę dobra, ale przynajmniej coś robimy. no i chociaż już przestała próbować wmawiać nam, że na pewno wszystko już mieliśmy w 1 klasie, tylko tak mówimy, że nie

Napisane przez beoneself

Dziewczyny, dzięki Wam za Interpals
Od wczorajszego popołudnia mejluję cały czas z chłopakiem z Florydy, fajnie mi się z nim pisze, mimo że siedzę pół godziny nad każdą wiadomością, rozkminiając intensywnie jakiego czasu użyć i sprawdzając połowę słów na ling.pl
Chłopak jest bardzo wyrozumiały ładnie, gramatycznie pisze i mamy takie same zainteresowania.


Śmiesznie, dawno nie pisałam ot tak sobie wiecie z innych chłopakiem, bardzo miło i tak dalej, odkąd jestem z moim tż

wiesz co, chyba rozmawiamy z tym samym chłopakiem
bo do mnie napisał też jakiś z Florydy i jak sobie dzisiaj weszłam na Twój profil, to masz go w znajomych
ale nie bój się, nie odbiję Ci go

Napisane przez paula007

be pozwolę sobie przyjąć podziękowania.
Mnie tam Turcy denerwują. Jeden mi wczoraj piszę, że oglądał mój profil i wygląda na to, że jestem... księżniczką.




Przynajmniej na lekcjach to robicie. U nas tragedia
Moja klasa z angielskiego cienka. Połowa ma trudności z napisaniem podstawy na 30%.

zrób sobie dla niego zdjęcie w koronie

ja jestem w tej niby lepszej grupie i w niej wszyscy będą zdawać rozszerzenie. no chyba że się rozmyślą przez wakacje.

i ogólnie rzecz biorąc, to raczej nie są to ich wymysły większość powinna mieć z rozszerzenia wysokie wyniki.

[organizm]

Napisane przez paula007

Że tak zapytam - wszystkie zdajecie angielski R? Robiłyście już te testy maturalne?

Ja zdaję rozszerzenie, a większość mojej klasy pewnie będzie zdawała podstawę. Co do wypracowania, mi się marzy opis człowieka A najbardziej boję się też listeningu

Napisane przez beoneself

Dziewczyny, dzięki Wam za Interpals
Od wczorajszego popołudnia mejluję cały czas z chłopakiem z Florydy, fajnie mi się z nim pisze, mimo że siedzę pół godziny nad każdą wiadomością, rozkminiając intensywnie jakiego czasu użyć i sprawdzając połowę słów na ling.pl
Chłopak jest bardzo wyrozumiały ładnie, gramatycznie pisze i mamy takie same zainteresowania.


Śmiesznie, dawno nie pisałam ot tak sobie wiecie z innych chłopakiem, bardzo miło i tak dalej, odkąd jestem z moim tż

Ja przez ten tydzień nie miałam czasu nikogo zagadywać, ale po powrocie poszaleję na tej stronce

[beoneself]

Napisane przez sydunia

wiesz co, chyba rozmawiamy z tym samym chłopakiem
bo do mnie napisał też jakiś z Florydy i jak sobie dzisiaj weszłam na Twój profil, to masz go w znajomych
ale nie bój się, nie odbiję Ci go

O ty wredna...
Cholera, a tak na logikę, to co oni mają z tego że gadają z nami jakąś łamaną angielszczyzną (przynajmniej jeśli o mnie chodzi)?
To chyba... wątpliwa przyjemność

Napisane przez organizm

Ja przez ten tydzień nie miałam czasu nikogo zagadywać, ale po powrocie poszaleję na tej stronce

Ja długo byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej strony, teraz jestem zachwycona

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez sydunia

zrób sobie dla niego zdjęcie w koronie

(z burger kinga sese)

Napisane przez beoneself

No to wracam do flirtowania



Wiecie co... chyba dzisiaj przez przypadek wypiłam kawę z wodą w której było trochę odkamieniacza z czajnika...
Matko myślicie że ja umre ?
W każdym razie, hm, bedę mocno odkamieniona

Życie po to jest, żeby próbować różne smaki.. kiedyś chciałam ugotować pierogi ale ostatecznie rozmyśliłam się i zrobiłam z tej wody herbatę w póllitrowym kubku.
Dodam, że była już posolona to była najobrzydliwsza rzecz jaką w życiu wzięłam do ust

[sydunia]

Napisane przez beoneself

O ty wredna...
Cholera, a tak na logikę, to co oni mają z tego że gadają z nami jakąś łamaną angielszczyzną (przynajmniej jeśli o mnie chodzi)?
To chyba... wątpliwa przyjemność



Ja długo byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej strony, teraz jestem zachwycona

wredna nie od dziś

też się nad tym zastanawiałam. no bo wiadomo, ja piszę, bo sobie coś język podszkolę. a on? I have no idea

swoją drogą to musieliście już sporo wiadomości wymienić, bo my póki co po 2 i to takie banalne, że mimo swych obaw, obyło się bez słownika


a zagadywałaś do kogoś sama? bo ja jeszcze nie. jak wchodzę, to sprawdzam czy ktoś coś gdzieś napisał i po chwili wychodzę.


grudniowa e tam najgorsza, nowe trendy w piciu herbaty
moja mama kiedyś wstała w nocy się czegoś napić, poszła do kuchni, nie chciało jej się światła zapalać, chwyciła za butelkę, napiła się, po czym zorientowała się, że to była butelka z olejem

[beoneself]

Ja nie, ja tylko odpisuję na wiadomości które mi się podobają, do nikogo nie zagadywałam.

Śmieszne są te wszystkie "u r soooo hot!" ale i tak mam wielką uciechę

[organizm]

Napisane przez beoneself

Ja długo byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej strony, teraz jestem zachwycona

Napisane przez sydunia

wredna nie od dziś

też się nad tym zastanawiałam. no bo wiadomo, ja piszę, bo sobie coś język podszkolę. a on? I have no idea

swoją drogą to musieliście już sporo wiadomości wymienić, bo my póki co po 2 i to takie banalne, że mimo swych obaw, obyło się bez słownika


a zagadywałaś do kogoś sama? bo ja jeszcze nie. jak wchodzę, to sprawdzam czy ktoś coś gdzieś napisał i po chwili wychodzę.

Miałam o to samo pytać!
Wiecie co, może tym hamerykanom i innym turkom się nudzi??

[paula007]

A pytają Was wszyscy Turcy czy macie msn?

[sydunia]

do mnie Turek żaden nie pisał póki co, więc ja tam nie wiem

[ksh]

Napisane przez grudniowa-szatynka

(z burger kinga sese)



Życie po to jest, żeby próbować różne smaki.. kiedyś chciałam ugotować pierogi ale ostatecznie rozmyśliłam się i zrobiłam z tej wody herbatę w póllitrowym kubku.
Dodam, że była już posolona to była najobrzydliwsza rzecz jaką w życiu wzięłam do ust

Napisane przez sydunia

grudniowa e tam najgorsza, nowe trendy w piciu herbaty
moja mama kiedyś wstała w nocy się czegoś napić, poszła do kuchni, nie chciało jej się światła zapalać, chwyciła za butelkę, napiła się, po czym zorientowała się, że to była butelka z olejem

Ja kiedyś wypiłam wodę z nawozem do kwiatków...

[sydunia]

Napisane przez ksh

Ja kiedyś wypiłam wodę z nawozem do kwiatków...

to tak żebyś lepiej rosła

ja jeszcze pamiętam jak byłam mała, siedziałam u babci w kuchni z dużo starszą siostrą cioteczną. i ona jadła jakieś coś białego. spytałam jej czy to cukier puder. ona że tak. więc ja się łapczywie rzuciłam na to, wsypałam sporo do buzi i... ona mnie nabrała, to była sól

[paula007]

Nie jadę do Zakopanego.
Rodzice nie mogą dać kumpeli kasy, bo mają teraz dwa wesela.
Buuu

Ale trudno, pojadę sobie za to na kilka dni do Krakowa do kuzynki. Miasto pozwiedzam wzdłuż i wszerz.

[organizm]

Napisane przez sydunia

to tak żebyś lepiej rosła

ja jeszcze pamiętam jak byłam mała, siedziałam u babci w kuchni z dużo starszą siostrą cioteczną. i ona jadła jakieś coś białego. spytałam jej czy to cukier puder. ona że tak. więc ja się łapczywie rzuciłam na to, wsypałam sporo do buzi i... ona mnie nabrała, to była sól

Mi mój tata wykręcił taki numer.. Woła mnie i mówi że mam spróbować pysznej śmietanki, bo sam zrobił. No to co, uwielbiałam słodycze to od razu wielką łychę sobie wzięłam - jakie było moje zdziwienie gdy zorientowałam się, że to okropnie ostry chrzan!

[sydunia]

paula szkoda, że nie wyszło, ale Kraków też fajna opcja

[ksh]

Napisane przez sydunia

to tak żebyś lepiej rosła

ja jeszcze pamiętam jak byłam mała, siedziałam u babci w kuchni z dużo starszą siostrą cioteczną. i ona jadła jakieś coś białego. spytałam jej czy to cukier puder. ona że tak. więc ja się łapczywie rzuciłam na to, wsypałam sporo do buzi i... ona mnie nabrała, to była sól

haha
ku przestrodze łakomym dzieciom

Napisane przez paula007

Nie jadę do Zakopanego.
Rodzice nie mogą dać kumpeli kasy, bo mają teraz dwa wesela.
Buuu

Ale trudno, pojadę sobie za to na kilka dni do Krakowa do kuzynki. Miasto pozwiedzam wzdłuż i wszerz.

A z jakąś inną koleżanką nie mogłabyś jechać?
Choć Kraków również ciekawy

[paula007]

Napisane przez ksh

A z jakąś inną koleżanką nie mogłabyś jechać?
Choć Kraków również ciekawy

Tak, mogłabym, ale zawsze jest problem - kasa.
Ja tam mam "oszczędności" z 18. więc inaczej do tego podchodzę.
Poza tym znajdź tu jeszcze kogoś, kto lubi po górach łazić.

Ale sierpień i tak będzie mój.

[organizm]

Napisane przez paula007

Nie jadę do Zakopanego.
Rodzice nie mogą dać kumpeli kasy, bo mają teraz dwa wesela.
Buuu

Ale trudno, pojadę sobie za to na kilka dni do Krakowa do kuzynki. Miasto pozwiedzam wzdłuż i wszerz.

Co się odwlecze to nie uciecze
A Kraków to też fajna opcja, ja uwielbiam to miasto!

[grudniowa-szatynka]

Kraków wiem coś o tym
Za Zakopanem nie przepadam jako miastem, wiadomo dlaczego, ale Tatry są wspaniałe

Be strasznie mnie rozśmieszyło U R SOOOOO HOOT Już widzę ich z rozdziawionymi gębami przed monitorem bo piękne Polki pierwszy raz w życiu widzą

[Nikaa1990]

Napisane przez Anuu

A ja właśnie szukam jakiegoś rozwiązania na nie jedzenie z nudów albo podjadanie przed kompem:P styropian zacznę jeść
I ogólnie to się nudzę

Tego z tym styropianem jeszcze nie słyszalam

Napisane przez organizm

Byłam z mamą rano na zakupach i po całym mieście latały okropne tłuste mrówki ze skrzydłami.. Było ich całe mnóstwo..

Te wredne robactwo! Mi dzisiaj wleciał do pokoju wielki ochydny szerszeń :P w pół sekundy bylam juz w innym pokoju

Napisane przez wszełka

U mnie nie ma żadnych kursów przedmaturalnych, więc planuje sobie załatwić jakieś prywatne lekcje od września.

Dzisiaj rano zadzwonił do mnie mój instruktor i okazało się że mam 2 godziny jazdy po mieście ( pierwszy raz) Panika była niezła, w momencie gdy kazał mi jechać w stronę miasta ja wypadłam z tekstem " ale po co tam? przecież tu na placu jest tak faajnie..." No ale nie było tak źle jak myślałam

Za chwilę idę wreszcie spotkać się ze znajomymi, może pogramy dziś w siatkę czy coś bo jakoś mnie nosi

Kompletnie nie rozróżniam dni tygodnia w czasie wakacji- wczoraj uparcie kłóciłam się z szefem że przedwczoraj był piątek

dobry tekst ^^

Napisane przez paula007

Że tak zapytam - wszystkie zdajecie angielski R? Robiłyście już te testy maturalne?

Ja zdaje podstawę, bo moja nauczycielka twierdzi, ze R do niczego mi sie nie przyda. A juz zupełnie odradza ustny R, bo podobno o wiele trudniejszy a ten to juz wogóle się nie przydaje

Napisane przez grudniowa-szatynka

Moje liceum jest niby językowe.. ale to też momentami bujda na resorach ale przynajmniej babkę mamy ostrą co nie idzie na żadne ustępstwa

W moim liceum łatwiej sie nauczyc niemieckiego. Praktycznie uczę się go od 2 lat, a angielskiego od... 11! A jak gadam z kims na Interpalsie to wszyscy twierdza ze lepiej idzie mi po niemiecku Zreszta, sama to wiem... Ale mature chcialabym z angielskiego

Napisane przez paula007

Tak, mogłabym, ale zawsze jest problem - kasa.
Ja tam mam "oszczędności" z 18. więc inaczej do tego podchodzę.
Poza tym znajdź tu jeszcze kogoś, kto lubi po górach łazić.

Ale sierpień i tak będzie mój.

Ja lubię lazić po górach


Dziewczyny, złapałam takiego doła że chyba się bedę rok wykopywać... Te moje huśtawki nastrojów doprowadza mnie do obłędu kiedyś. Od poniedzialku miałam wysmienity humor, nawet znajomi pytali się co sie stało ze mi tak wesolo. A nie stało się nic. Dzisiaj natomiast przyszedł taki dół, że...A tez sie nic nie stało
Wiecie moze z czego to moze wynikać? Mam juz tego dosyć

[sydunia]

Nika może to tak przed okresem?

[Nikaa1990]

Napisane przez sydunia

Nika może to tak przed okresem?

No właśnie nie.. bo u mnie jest to kwestia kilku dni....a nie co miesiac... po prostu 3 dni euforii, 5 dni totalnego doła.... i tak w kółko;/ rzadko zdarzają się "normalne" dni ;/

[paula007]

Napisane przez Nikaa1990

Ja lubię lazić po górach

Jedź ze mna.

Napisane przez Nikaa1990

Dziewczyny, złapałam takiego doła że chyba się bedę rok wykopywać... Te moje huśtawki nastrojów doprowadza mnie do obłędu kiedyś. Od poniedzialku miałam wysmienity humor, nawet znajomi pytali się co sie stało ze mi tak wesolo. A nie stało się nic. Dzisiaj natomiast przyszedł taki dół, że...A tez sie nic nie stało
Wiecie moze z czego to moze wynikać? Mam juz tego dosyć

Oj

[Anuu]

Napisane przez Nikaa1990

Dziewczyny, złapałam takiego doła że chyba się bedę rok wykopywać... Te moje huśtawki nastrojów doprowadza mnie do obłędu kiedyś. Od poniedzialku miałam wysmienity humor, nawet znajomi pytali się co sie stało ze mi tak wesolo. A nie stało się nic. Dzisiaj natomiast przyszedł taki dół, że...A tez sie nic nie stało
Wiecie moze z czego to moze wynikać? Mam juz tego dosyć

Możemy tylko wspierać

[sydunia]

ksh http://www.ukr.agh.edu.pl/?pg_symb=faq#19
tak sobie weszłam z ciekawości zobaczyć czy są progi może.
na Twoją inżynierię akustyczną wcale jednak nie był taki wysoki. myślę, że warto w takim razie zdawać matematykę

[organizm]

Napisane przez Nikaa1990

Dziewczyny, złapałam takiego doła że chyba się bedę rok wykopywać... Te moje huśtawki nastrojów doprowadza mnie do obłędu kiedyś. Od poniedzialku miałam wysmienity humor, nawet znajomi pytali się co sie stało ze mi tak wesolo. A nie stało się nic. Dzisiaj natomiast przyszedł taki dół, że...A tez sie nic nie stało
Wiecie moze z czego to moze wynikać? Mam juz tego dosyć

Oj Trzymaj się Ja też tak czasem mam, że przez kilka dni cały czas jestem zmierzła, wszystko mnie denerwuje i wszystkich mam dość

[sonnerin]

Mówiac szczerze to ja was podziwiam, ze cokolwiek robicie Ja próbowałam zadania z matmy robić ale zero koncentracji to sobie dałam spokój :P

A co do hustawki nastrojów - ja też bardzo często mam, niestety. A najlepsze jest to, że generalnie teraz mam czas dołów ech.

[Neszikaa]

Napisane przez ksh

Neszika, pooglądaj sobie lepiej Turków niektórzy podwyższają samoocenę
Ja teraz na interpals gadam z jakimś chłopakiem z Guamu, które każde zdanie (to znaczy on nie używa znaków interpunkcyjnych, może lepiej -każdą myśl) kończy albo zaczyna " oh haha lol"
Zagadała jeszcze jakaś dziewczyna z Anglii, podając swój adres domowy i pisząc drukowanym literami ADD ME TO FRIENDS!!!

Ale jest fajnie

Słuchałam paru, nie wiem z której strony, chyba z przedostatniej i były całkiem przystępne. Baaardzo wyraźnie mówili. Nie to co na FC, gdzie musisz sie jeszcze zmagać z różnymi szmerami, akcentami i zjadaniem końcówek

Uffff........ to sobie w wolnym czasie poslucham =)

Napisane przez ksh

Grudniowa, smacznego Jedz na zdrowie Moja była matematyca mówi "nie rozumiem, jak można sobie odmawiać jedzenia, skoro to jest jedna z największych przyjemności"

Świeta racja! Ja tam godzinami moglabym cos podjadac czy wcinac. Chyba tez mam ta alergie na cukier ze nic sie potem nie odklada

Napisane przez paula007

Mnie się podobają te z serii English Cafe.
http://www.eslpod.com/website/show_all.php?cat_id=2

Trudniejsze słówka są w trakcie audycji wyjaśniane i powtarzane.

Tylko szkoda, że to amerykańskie, bo wolałabym się z tym brytyjskim akcentem osłuchać.

Dziekuje

Napisane przez sydunia

ksh dziękuję

dziewczyny, a nie wolałybyście zamiast kursu pójść na prywatne lekcje?
mi się to wydaje lepszym pomysłem, nie wiem jak z kosztami, bo nigdy nie orientowałam się w cenach kursów. ale pewnie podobnie by wyszło. a jednak z prywatnych lekcji, moim zdaniem, więcej można wynieść. bo jednak zawsze nauczyciel zajmuje się tylko Tobą i może poświęcić więcej czasu na rzeczy, z którymi macie problem, a mniej na te, które macie już opanowane.


czym zabrudziłyście? najwyżej powieś tam jakieś zdjęcie czy plakat

i jakich niby kompleksów? przecież nie masz sobie nic do zarzucenia!



u mnie ciągle jest babcia, ale siedzą na tarasie wszyscy i już tam ja się nie wcisnę więc sobie na chwilkę przyszłam do komputera

Tez mi sie wydaje,ze prywatne lekcje wiecej daja. Chodzilam na takie i troche pomogly oswoic mi sie z mowieniem. A zabrudzila sie od krzesla. Ale farba zmywalna wiec wyczyscilam i terazjest jasniejsz =) A plakat na takiej wysokosci to chyba nie bardzo

Kompleksow to tam duzo mam.... Nie bede was zanudzac

Napisane przez beoneself

Dziewczyny, dzięki Wam za Interpals
Od wczorajszego popołudnia mejluję cały czas z chłopakiem z Florydy, fajnie mi się z nim pisze, mimo że siedzę pół godziny nad każdą wiadomością, rozkminiając intensywnie jakiego czasu użyć i sprawdzając połowę słów na ling.pl


Śmiesznie, dawno nie pisałam ot tak sobie wiecie z innych chłopakiem, bardzo miło i tak dalej, odkąd jestem z moim tż

Skad ja to znam... 30 minut =)
Tez odkad jestem z TZ nie pisze tak czesto z innymi, ale sama nie wiem czybym chciala zeby on pisal z jaks ladnka Niemka (bo uczy sie niemca). ale czy Niemki moga byc ladne? :P

Napisane przez beoneself

Wiecie co... chyba dzisiaj przez przypadek wypiłam kawę z wodą w której było trochę odkamieniacza z czajnika...
Matko myślicie że ja umre ?
W każdym razie, hm, bedę mocno odkamieniona

A ja znalazlam wlos w jedzeniu. I go ehym jakby skonsumoalam? Niedosc ze obrzydzenie mnie wzielo to jeszcze skretem kiszek mnie strasza :P Ale bedzie raźniej przynajmniej :P

Napisane przez sydunia

do mnie Turek żaden nie pisał póki co, więc ja tam nie wiem

Do mnie tez!

Napisane przez paula007

Nie jadę do Zakopanego.
Rodzice nie mogą dać kumpeli kasy, bo mają teraz dwa wesela.
Buuu

Ale trudno, pojadę sobie za to na kilka dni do Krakowa do kuzynki. Miasto pozwiedzam wzdłuż i wszerz.

Ojej, zobaczysz jeszcze sie wyszalejesz!


A ja dzisiaj.. pierwszy raz za kolkiem siedzialam! Z mama, ale trzeba bylo pocwiczyc przed instuktorem. Swietna sprawa ^^

[ksh]

Napisane przez sydunia

ksh http://www.ukr.agh.edu.pl/?pg_symb=faq#19
tak sobie weszłam z ciekawości zobaczyć czy są progi może.
na Twoją inżynierię akustyczną wcale jednak nie był taki wysoki. myślę, że warto w takim razie zdawać matematykę

Dzięki za link
Właśnie jestem po pierwszej powtórce z matmy Zaprzyjaźniam się z asymptotami
Mam zamiar do września (najdłużej )robić matmę, jeśli nie będzie mi szło, wtedy wracam do geografii (O masakra, co ja robię ?! )

Nika przytulam
Takie nastroje najlepiej jest przeczekać Popłakać trochę, to też dobrze robi, a dobry humor sam przyjdzie

[sydunia]

ksh nie ma za co

w ogóle to kto tutaj matematykę zdaje? bo się gubię
ja, sonnerin, może ksh, ktoś jeszcze?