Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

[Aralka]

Napisane przez schism_

Miesiąc temu jakieś 41,5 teraz waga oscyluje wokół 43-44 acz po wymiarach et.c nie widać, wzrostu 170. o_O
Yhh jeść muszę, chciałabym i to ze smakiem,no ale coś tą satysfakcję zburza ze strony trawiennej i ''psychicznej. Dopatruję się w tym też powiązań z relacjami z matką. Ma kobita ciut despotyczny,nadopiekuńczy charakter i im więcej kłótni jest między nami,tym bardziej 'to coś' wraca. Leżąc w Wawie w tym szpitalu, psychoonkolog proponowała w związku z rozpoznaną anoreksją, rodzinną wizytę u psychologa/psychiatry, no ale uparła się,że nie,bo brudów prać publicznie nie będzie .



ps;złotych,złotych ;D

Jeju...Ty chudzinko
Jesteś dużo szczuplejsza ode mnie, powinnaś z całych sił próbować pokonać te wstrętne zapory.
Myślę, że Cię rozumiem, wiem, że to trudne.
Ale Ty jesteś naprawdę szczuplutka.
Jak nosiłaś rozmiar 36 wyglądałaś naprawdę świetnie
Teraz też ładnie wyglądasz, ale taka szczuplutka...

[enex]

Schism jesteś przerażająco chudziutka. Tak na oko 50kg gdybyś jakoś osiągnęła to było by ekstra, szczupła, ale już tak jakoś zdrowiej, bo teraz to jesteś jak krok od złamania na pół

[kika171]

Napisane przez schism_

Miesiąc temu jakieś 41,5 teraz waga oscyluje wokół 43-44 acz po wymiarach et.c nie widać, wzrostu 170. o_O
Yhh jeść muszę, chciałabym i to ze smakiem,no ale coś tą satysfakcję zburza ze strony trawiennej i ''psychicznej. Dopatruję się w tym też powiązań z relacjami z matką. Ma kobita ciut despotyczny,nadopiekuńczy charakter i im więcej kłótni jest między nami,tym bardziej 'to coś' wraca. Leżąc w Wawie w tym szpitalu, psychoonkolog proponowała w związku z rozpoznaną anoreksją, rodzinną wizytę u psychologa/psychiatry, no ale uparła się,że nie,bo brudów prać publicznie nie będzie .



ps;złotych,złotych ;D

Ale to już mały krok w przód nawet te 1,5 kg więc z czasem będzie na pewno lepiej3mam za Ciebie kciuki, a jesteś na P? mogę wiedzieć ile kcal dziennie spożywasz?

[iza_wiosenna]

Na początek - Aralko - prześliczna z Ciebie laska super zdjęcie poza tym.

Schism, wygladalas swietnie, miałaś świetne nogi teraz jesteś rzeczywiście baaaaaaaaardzo chuda i widać, że masz za sobą pobyt w spzitalu rozumiem, że opisane przez Ciebie okoliczności niekorzystnie wpływają na tycie, ale postaraj się! może spróbujesz pić jakieś nutridrinki??

a u mnie nie za dobrze... Poszło mi tak jak mówiłam, czyli kiepsko, a poza tym przesadziłam z jedzeniem - serio aż sama się dziwię. no, ale cóż... zdarza się najlepszym

[kika171]

Napisane przez iza_wiosenna

Na początek - Aralko - prześliczna z Ciebie laska super zdjęcie poza tym.

Schism, wygladalas swietnie, miałaś świetne nogi teraz jesteś rzeczywiście baaaaaaaaardzo chuda i widać, że masz za sobą pobyt w spzitalu rozumiem, że opisane przez Ciebie okoliczności niekorzystnie wpływają na tycie, ale postaraj się! może spróbujesz pić jakieś nutridrinki??

a u mnie nie za dobrze... Poszło mi tak jak mówiłam, czyli kiepsko, a poza tym przesadziłam z jedzeniem - serio aż sama się dziwię. no, ale cóż... zdarza się najlepszym

Ojjj uszka w górę i tak ja nap "zdarza się najlepszym", a co do jedzonka to nie żałuj a ciesz się heh pouczam panią moderator

[Aralka]

Napisane przez iza_wiosenna

Na początek - Aralko - prześliczna z Ciebie laska super zdjęcie poza tym.

Schism, wygladalas swietnie, miałaś świetne nogi teraz jesteś rzeczywiście baaaaaaaaardzo chuda i widać, że masz za sobą pobyt w spzitalu rozumiem, że opisane przez Ciebie okoliczności niekorzystnie wpływają na tycie, ale postaraj się! może spróbujesz pić jakieś nutridrinki??

a u mnie nie za dobrze... Poszło mi tak jak mówiłam, czyli kiepsko, a poza tym przesadziłam z jedzeniem - serio aż sama się dziwię. no, ale cóż... zdarza się najlepszym

Dziękuję Iza

Zgadzam się, Schism, wyglądałaś naprawdę super przed odchudzaniem, dlatego nie musisz się martwić przytyciem, bo to Ci tylko doda seksapilu

Iza - a Ty jesteś na U czy P?

[kika171]

Ok Dziewczynki ja uciekam lulu bo podusia mnie woła miłych snów Dobranoc

[iza_wiosenna]

Napisane przez kika171

Ojjj uszka w górę i tak ja nap "zdarza się najlepszym", a co do jedzonka to nie żałuj a ciesz się heh pouczam panią moderator

moderator też człowiek

Napisane przez Aralka

Dziękuję Iza


Iza - a Ty jesteś na U czy P?

U...

[Aralka]

Napisane przez iza_wiosenna

U...

E tam, nie martw się Czasem poszaleć można

Iza, jeśli chcesz to nie mów, ale nurtuje mnie, Ty miałaś problemy z anoreksją czy czymś innym?

[juliaaa161190]

Napisane przez monika2409

nie dam rady z tym wszystkim jestem dziś sama w domu i co? nie miał mnie kto przypilnować i na podwieczorek wypiłam tylko nutridrinka... nie moge się przełamać i zmusić, żeby zjeść cokolwiek boje się, że jeśli zaczne jeść słodycze (nawet w najmniejszych ilościach), budynie czy cos w tym stylu to zaczne tyć za szybko.. nie chce żeby mi się to odkładało w postaci tłuszczu (tak wiem wiem, moja chora psychika) chce nabrać masy, ciałka, ale żeby było jędrne, tkanke mięśniową chce

Ehh właśnie to 'bycie samemu w domu' ;/ ja właśnie boję się, bo w przyszły piątek wyjeżdżają na wczasy moi rodzice i do 2.08 bd sama w domu, bo wtedy wyjeżdżam z przyjaciółmi i właśnie boję się, że jak oni pojadą to nie bd jadła ... bo nie bd mi się chciało gotować dla samej siebie i nikt nie bd mnie pilnował itp. ale postaram się żeby tak nie było ... tylko czy ja mam jeszcze na tyle silnej woli?

A właśnie przed chwilą wróciłam z roczku i mogę się pochwalić, że nawet coś tam zjadłam m.in. kawałeczek tortu (co prawda była to chyba 1/10 normalnego kawałka, ale zawsze coś) - to pod przymusem i 1/3 kawałka sernika - to już sama a to taki mój mały sukces ale nadal nie potrafię jeść więcej - miało być 3000 kcal od wczoraj i myślałam, że jest dużo a policzyłam i ledwo 1600 wyszło, dzisiaj też mniej niż 2000 na pewno i to sporo ;/
I jak tu przytyć 5kg?

[Aralka]

Napisane przez juliaaa161190

Ehh właśnie to 'bycie samemu w domu' ;/ ja właśnie boję się, bo w przyszły piątek wyjeżdżają na wczasy moi rodzice i do 2.08 bd sama w domu, bo wtedy wyjeżdżam z przyjaciółmi i właśnie boję się, że jak oni pojadą to nie bd jadła ... bo nie bd mi się chciało gotować dla samej siebie i nikt nie bd mnie pilnował itp. ale postaram się żeby tak nie było ... tylko czy ja mam jeszcze na tyle silnej woli?

A właśnie przed chwilą wróciłam z roczku i mogę się pochwalić, że nawet coś tam zjadłam m.in. kawałeczek tortu (co prawda była to chyba 1/10 normalnego kawałka, ale zawsze coś) - to pod przymusem i 1/3 kawałka sernika - to już sama a to taki mój mały sukces ale nadal nie potrafię jeść więcej - miało być 3000 kcal od wczoraj i myślałam, że jest dużo a policzyłam i ledwo 1600 wyszło, dzisiaj też mniej niż 2000 na pewno i to sporo ;/
I jak tu przytyć 5kg?

A ten wątek? Tutaj przypilnujemy

Gratuluję z torcikiem

Wiem jakie to trudne jeść więcej, bo sama cały czas z tym walczę. Ja niby nie muszę przytyć, ale na to U chociaż w miarę przejść. A tak to ciągle 1000 kcal, ledwo ponad

[juliaaa161190]

Napisane przez Aralka

A ten wątek? Tutaj przypilnujemy

Gratuluję z torcikiem

Wiem jakie to trudne jeść więcej, bo sama cały czas z tym walczę. Ja niby nie muszę przytyć, ale na to U chociaż w miarę przejść. A tak to ciągle 1000 kcal, ledwo ponad

no ja jedząc ok. 1600 chudnę ;/

W ogóle śliczne zdjęcie

[Aralka]

Napisane przez juliaaa161190

no ja jedząc ok. 1600 chudnę ;/

W ogóle śliczne zdjęcie

Niestety domyślam się, że jedząc tyle chudniesz

Ja mam rozwalony metabolizm i obawiam się, że bym tyła. Ale nie wiem.
Dlatego powoli do tego dochodzę.

[juliaaa161190]

Napisane przez Aralka

Niestety domyślam się, że jedząc tyle chudniesz

Ja mam rozwalony metabolizm i obawiam się, że bym tyła. Ale nie wiem.
Dlatego powoli do tego dochodzę.

A ja właśnie nie wiem jakim cudem, ale metabolizm zawsze miałam dobry ... może dzięki temu, iż uwielbiam sport ... pływanie, narty, snowboard, konie, rower, rolki itp. na okrągło - zanim wplątałam się w to bagno każdą wolną chwilę poświęcałam na wyżej wymienione rzeczy i teraz też nie rezygnuję - prócz pływania ;/
Ciekawa jestem przy jakiej ilości kalorii bd tyła, tylko jak to sprawdzić? jak ja ledwo zjadam te 1600 ;/

[iza_wiosenna]

Napisane przez Aralka

E tam, nie martw się Czasem poszaleć można

Iza, jeśli chcesz to nie mów, ale nurtuje mnie, Ty miałaś problemy z anoreksją czy czymś innym?

z anoreksją. Raz w życiu miałam napad, generalnie przez pewien okres wmawiałam sobie kompulsy, choć kompulsów nigdy nie miałam a co?

Kupiłam sobie coś na apetyt (Citropepsin). Teraz od pon dalej kręce z moim P. Pozatym co tu dużo mówić nie jest źle. Tylko raz mogłabym powiedzieć do mamy co ona gada - ja mówię, że zjadłam 6 racuchów z morelami (bo tak mi posmakowały), a ona do taty: ty nie spróbowałeś? A tata na to: nie byłem głodny, dokończyłem kanapki. Od razu można by przybić człowieka za takie myślenie. Albo brat który wyskoczył: "to tak jak by Weronika powiedziała, że jest gruba (mówiąc o figurze Joli - jego żonie)". Masakra - czy ludzie serca nie mają.

[Aralka]

Napisane przez juliaaa161190

A ja właśnie nie wiem jakim cudem, ale metabolizm zawsze miałam dobry ... może dzięki temu, iż uwielbiam sport ... pływanie, narty, snowboard, konie, rower, rolki itp. na okrągło - zanim wplątałam się w to bagno każdą wolną chwilę poświęcałam na wyżej wymienione rzeczy i teraz też nie rezygnuję - prócz pływania ;/
Ciekawa jestem przy jakiej ilości kalorii bd tyła, tylko jak to sprawdzić? jak ja ledwo zjadam te 1600 ;/

Ja jak się zaczęłam odchudzać to się zaczęłam intenstywnie ruszać. Poprawiła się moja wydolność, byłam najlepsza z w-fu itp. ale jakoś metabolizm chyba stoi
Jedz kochana jedz

Napisane przez iza_wiosenna

z anoreksją. Raz w życiu miałam napad, generalnie przez pewien okres wmawiałam sobie kompulsy, choć kompulsów nigdy nie miałam a co?

Tak pytam, ciekawa byłam. A Ty już...że tak powiem masz to za sobą?

Napisane przez WeronikaWargulak

Kupiłam sobie coś na apetyt (Citropepsin). Teraz od pon dalej kręce z moim P. Pozatym co tu dużo mówić nie jest źle. Tylko raz mogłabym powiedzieć do mamy co ona gada - ja mówię, że zjadłam 6 racuchów z morelami (bo tak mi posmakowały), a ona do taty: ty nie spróbowałeś? A tata na to: nie byłem głodny, dokończyłem kanapki. Od razu można by przybić człowieka za takie myślenie. Albo brat który wyskoczył: "to tak jak by Weronika powiedziała, że jest gruba (mówiąc o figurze Joli - jego żonie)". Masakra - czy ludzie serca nie mają.

Wiem, niektórzy ludzie naprawdę nie wiedzą co może sprawić przykrość

Niestety brat ma charakter słonia. i nie patrzy do kogo mówi. A mama to może tak zapędy zniszczyć, że ho,ho.
Dodatkowo może macie nosa perfumowego - szukam perfum orientalnych (względnie podobnych do Code Giorgio Armaniego) z marek:
Donna Karan, Chanel, Tommy Hilfiger, Clinique, Estée Lauder, Thierry Mugler, Prada, Nina Ricci, Moschino, Versace co mi polecicie. Szukam perfum zmysłowych, nietuzinkowych z nutą piżma lub ambry lub z nutą cytrusowo - kwiatową.

[Aralka]

Napisane przez WeronikaWargulak

Niestety brat ma charakter słonia. i nie patrzy do kogo mówi. A mama to może tak zapędy zniszczyć, że ho,ho.

Moja mama niby mi pomaga, ale czasem też powie coś takiego co mnie dobije.
Ona generalnie nie przywiązuje większej wagi do jedzenia, więc nie czepia się takiego jadłospisu jak Wam pokazuje. A jak właśnie zjadłam kiedyś całą puszkę tuńczyka na kolację, to powiedziała, że trochę za dużo.
Przecież chyba wie, że jest mi ciężko się przełamać, ale moje niejedzenie nazywa 'fanaberiami'.

Niektórzy ludzie zachowują się niestety jak słoń w składzie porcelany i nie znają pojęcia empatia, albo nie próbują zrozumieć drugiej osoby. Dlatego między innymi szukam dojrzałego partera życiowego (nie gnojka którego będę musiała wiecznie ganić). Dlatego kocham Gerdiego. On we mnie wzbudził uczucie, że będę się czuła jak w ramionach dojrzałego człowieka.

[Aralka]

Tzn. wiesz, też nie chcę mówić, że moja mama jest jakaś dziwna, że o mnie nie dba, bo dba bardzo.
Ale jak sama coś nie zacznę: "Mamo, zjeść czy nie zjeść?" to ona jakoś tak nie zwróci uwagi.
Jakbym już naprawdę jakoś mało jadła to wtedy może...

Bo dba, ale nie rozumie twojej sytuacji, nie wie co to anoreksja.

[Aralka]

Napisane przez WeronikaWargulak

Bo dba, ale nie rozumie twojej sytuacji, nie wie co to anoreksja.

Ja tam nadal twierdzę, że anoreksji nie mam
Albo poprostu nie lubię tej nazwy.
W ostatniej chwili przeszłam na dobrą drogę

[monochrome]

Wow, ale dużo napisałyście przez tę dobę kiedy mnie nie było. ;D
Tak w skrócie tylko napiszę:

Aralko - ale jesteś śliczna! I chuda, nie zaszkodziłoby Ci troszkę przytyć. Bardzo bardzo ładną masz buzię. ^^

Schism - biedactwo. Mam nadzieję, że uda się przytyć, nabrać sił, przed odchudzanie wyglądałaś super. Trzymaj się!

Enex - trzymaj się, zawsze bardzo Ci kibicuję, jesteś naprawdę dzielna i wierzę, że sobie fajnie poradzisz.

U mnie trochę nieciekawie na tle zdrowotnym - coś mi zaszkodziło ze wczorajszych pikantnych rzeczy, które jadłyśmy z koleżankami u mnie. Chyba wciąż mam delikatny żołądek, bo koleżankom nic nie było. Ale poza tym było super, poplotkowałyśmy, pooglądałyśmy filmy, zjadłyśmy trochę jeża (wyszedł smaczny ;D).

Dziewczyny. Moja mama przed chwilą dosłownie przejechała po mnie całkowicie z góry na dół. Ona powiedziała tak "to tak jakby weronika szykowała coś na święta kupiła to to to (tak na chybił trafił) i teraz szukała przepisu na to co z tego zrobić". Masakra

[iza_wiosenna]

Napisane przez Aralka

Tak pytam, ciekawa byłam. A Ty już...że tak powiem masz to za sobą?

hm. Dobry pytanie. Jem normalnie, ale niestety wyrzuty pojawiają się ostatnio hm... częściej niż powinny. Dużo częściej.

Napisane przez monochrome

U mnie trochę nieciekawie na tle zdrowotnym - coś mi zaszkodziło ze wczorajszych pikantnych rzeczy, które jadłyśmy z koleżankami u mnie. Chyba wciąż mam delikatny żołądek, bo koleżankom nic nie było. Ale poza tym było super, poplotkowałyśmy, pooglądałyśmy filmy, zjadłyśmy trochę jeża (wyszedł smaczny ;D).

ja też mam strasznie wrażliwy żołądek po ed irytuje mnie to przykładowo - z koleżankami jadłyśmy sobie w nocy, na wieczorze filmowym słodycze, potem risotto ok, byłam pełna, ale nie przejedzona. następnego dnia koleżanki czują się super, nie pamiętają już o jedzeniu, a ja siedzę, niedobrze mi i boli mnie brzuch tak więc Cię rozumiem zazdroszczę zdolności kulinarnych

Enex, zgadzam się z dziewczynami - jesteś tak wspaniałą i pełną empatii osobą, że to jest aż (aachhh) wzruszające serio trzymam kciuki, żebyś ostatecznie wyszła na prostą, zobaczysz w końcu poradzisz sobie z tym głupim ed, a te napady bardzo rozkręciły Ci metabolizm, tak, że wiesz

[katka.c]

Zoladek, który nie jest przyzwyczajony do "normalnego" jedzenia zawsze tak reaguje......trzeba go powoli oswajać.....nie jest to przyjemne, ale powolutku bedzie lepiej
mój cierpiał kiedys nawet po tłustszych jogurtach......

[katka.c]

Napisane przez Aralka

Moja mama niby mi pomaga, ale czasem też powie coś takiego co mnie dobije.
Ona generalnie nie przywiązuje większej wagi do jedzenia, więc nie czepia się takiego jadłospisu jak Wam pokazuje. A jak właśnie zjadłam kiedyś całą puszkę tuńczyka na kolację, to powiedziała, że trochę za dużo.
Przecież chyba wie, że jest mi ciężko się przełamać, ale moje niejedzenie nazywa 'fanaberiami'.

myśle ,że twoja mama jest również bardzo bezradna i nie wie jak Ci pomóc......
pamietam jak moja rodzinka chciała dobrze, a wg mnie był to "zamach" na moje życie i kilogramy...często nie wiedzieli jak maja sie do mnie odezwać nawet w kwestiach codziennych, bo wywoływałam dzika awanture...dopiero teraz mama sie przyznała,że panicznie sie bała zapytac o cokolwiek, bo zawsze uwazałam to za ingerencje ........
teraz to rozumiem , wtedy nie....podziwiam ich,ze przeszli razem ze mna przez to piekło i byli dla mnie najwiekszym wsparciem...

[starlight]

Napisane przez WeronikaWargulak

Kupiłam sobie coś na apetyt (Citropepsin). Teraz od pon dalej kręce z moim P. Pozatym co tu dużo mówić nie jest źle. Tylko raz mogłabym powiedzieć do mamy co ona gada - ja mówię, że zjadłam 6 racuchów z morelami (bo tak mi posmakowały), a ona do taty: ty nie spróbowałeś? A tata na to: nie byłem głodny, dokończyłem kanapki. Od razu można by przybić człowieka za takie myślenie. Albo brat który wyskoczył: "to tak jak by Weronika powiedziała, że jest gruba (mówiąc o figurze Joli - jego żonie)". Masakra - czy ludzie serca nie mają.

ludzie porafią być nietaktowni do mnie czasem tekst siostra: Boże ile Ty jesz? A sama jest tłuściutka, nie piowiem wnerwia mnie to

[agness51]

Aralko - ale śliczna jesteś

Schism - mam nadzieję,że przytyjesz,bo straszna chudzinka z Ciebie ...