Maturzystki 2008 na wakacjach cz. VII

[emememsik]

Je mam dwie babcie i dwóch dziadków. Dziadkowie są bardzo fajni, za to babcie mam świetne!! Zawsze mogę na nie liczyć.
Jedna z nich mieszka sama i to bardzo blisko mnie, a jak chodziłam do LO to już w ogóle dwie minuty i byłam u niej. Często ją odwiedzam, rozmawiamy sobie, bardzo ją kocham. Z nikim z mojej rodziny nie mam takiego dobrego kontaktu.
Jest już stara i wiem, że niedługo może odejść.. Ale nie potrafię się na to przygotować. Jeśli to stanie się niedługo (czyli w ciągu kilku kolejnych lat), to po prostu wiem o tym, że wpadnę w depresję i zawalę studia. Boję się tego.

[Mariolcia =P]

ja mam 2 babcie i dziadka
niedlugo jade do tego dentysty boje sie(

[paoola89]

czesc wszystkim jesli pozwolicie dołączę sie do was bo w sumie tez jestem maturzystka a co do babć i dziadków tez moge sie czym pochwalic chociaż wiem ze to jest przykre rodzice mojej mamy juz nie zyja a od taty strony nie utrzymuje kontaktu

[kalioppe]

dzień dobry

Napisane przez lele

NIja ja zdawalam rozszerzenie.. i powiem Ci, ze tu nie am co sie uczyc.. tym abrdzierj o jakis filozofach.. ja po moim poltechnicznym przeczytalam jedynie lektury, co i tak bylo bez sensu.. koelzanka ktora ma mame polonistke caly czas robila- jakeis czytania, pisala wypracowania, czytala opracowania wierszy i inne cuda, ksiazki dla polonistow miala o jeden procent mniej ode mnie.. wiec wiesz.. polski to tylko kwestia pojscia i napisania.. mi sie wydaje, ze jest on latwiejszy niz podstawa.. a dzien wczesniej wypada tylko srodki stylistyczne powtorzyc i wsio

zgadzam się w 100 %, właśnie też chciałam o tym napisać. byłam na profilu mat-geo, polski miałam podstawowy, a rozszerzenie zdałam z bardzo dobrym wynikiem. przed matura powtarzałam polski może przez dwa dni lektury z rozszerzenia nie przeczytałam ani jednej i nei wyszłam na tym źle.
tak jak pisze lele, wystarczy pójśc i napisać. wszystko zależy od tego, czy podjedzie Ci temat, czy nie. i czy trafisz w klucz. dla mnie to raczej kwestia szczęścia niż umiejętności.

[HulaGirl]

Napisane przez ville

Hula - co do rozszerzenia z polskiego - na tym się bardzo nie skupiaj, bo można to zdać nic nie ucząc się w liceum, trzeba mieć tylko trochę w głowie. Naprawdę.

to chyba do Niji powinno być



dopiero teraz wstałam, coraz gorzej ze mną na poczatku się bałam sama spać jak rodzice wyjechali to teraz śpię jak zabita


ville zazdroszczę babci!

[paoola89]

Hula girl moi rodzice tez wyjechali i mam ten problem co ty kiedys budze sie w nocy i sprawdzam czy wszystko jest dobrze. bosh

[marta6704]

Napisane przez tamia

wstalam
dalej mnie głowa boli

jutro jade do Augustowa na 'pływanie na byle czym' tzn to jest w niedziele, ale na nocke pod namiot ze znajomkami jade
juz sie ciesze na ten wyjazd..i ma byc meeega cieplo wiec mam zamiar siedziec non stop w wodzie i love it ihih

zaraz zmykam na kurs
tak wiec, milego dnia

Następna fanka Augustowa Też chciałam jechać z tż na pływanie na byle czym, ale pracuje i chyba nici w tym roku z tego wypadu
Za to z koleżankami pewnie wpadniemy niedługo na podbój, bo mam niecałą godzine samochodem do Augustowa

Lele: Współczuje tej sytuacji z rodzicami, może jednak zmienią zdanie.

U mnie juz sama nie wiem jak jest, rodzice wiedzą, że chce zamieszkać z tż i chyba już się z tym pogodzili, gorzej będzie u tż

Mimo to już szukam mieszkania w Gdańsku ( tylko kiepsko idzie, a chce kawalerke )

Jejku jak dzisiaj cieeepło pogoda wprost idealna nad jezioro, ale jak na zlosć tż w pracy, koleżanka też i nie mam z kim się wybrać, chyba zostanie mi tylko mój kochany młodszy brat

Co do babć i dziadków to mam bardzo średni kontakt z nimi, za to byłam bardzo związana z pradziatkiem bo mnie wychowywał dopóki nie zmarł
Był wspaniałym człowiekiem

Dzisiaj pieke ciasto ktoś lubi zebre?

[DsC]

dzień dobry...
Tż się dalej nie odzywa...



Myślicie, że to że nie doniosłam jeszcze 4 zdjęć to szkoły, to jakiś wielki problem i moźe miec na coś wpływ? Jeśli już podpisałam umowę i niby zostałam przyjęta na studia? Bo zaczynam się bać

[paoola89]

Dsc moze sprobuj poszukac w internecie nr gg uczelni i sie zapytac albo zadzwonic a zdjecia pewnie mozesz jeszcze donieść przeciez rekrutacje dalej trwają gratuluje przyjecia

[DsC]

paola dziękuję... tzn.na umowie pisało, że dokumenty można dostarczać do 30 września, typu właśnie zdjęcia...nawet musiałam pisać specjalne oświadczenie że zapomniałam i że doniosę...

[HulaGirl]

Napisane przez paoola89

Hula girl moi rodzice tez wyjechali i mam ten problem co ty kiedys budze sie w nocy i sprawdzam czy wszystko jest dobrze. bosh

miałam to samo, nawet sie bałam isc do łazienki jak chciałam sie umyc ale teraz juz jest o wiele lepiej!

Napisane przez marta6704

Dzisiaj pieke ciasto ktoś lubi zebre?

ooo a ja nigy nie jadłam! podziel się ze mną

[pretty_girl19892]

Napisane przez paoola89

czesc wszystkim jesli pozwolicie dołączę sie do was bo w sumie tez jestem maturzystka a co do babć i dziadków tez moge sie czym pochwalic chociaż wiem ze to jest przykre rodzice mojej mamy juz nie zyja a od taty strony nie utrzymuje kontaktu

Witam
A na co sie wybierasz/dostalas na studia?

Napisane przez marta6704

Dzisiaj pieke ciasto ktoś lubi zebre?

Ja, ja

Napisane przez DsC

Myślicie, że to że nie doniosłam jeszcze 4 zdjęć to szkoły, to jakiś wielki problem i moźe miec na coś wpływ? Jeśli już podpisałam umowę i niby zostałam przyjęta na studia? Bo zaczynam się bać

U nas jak sie nie donioslo zdjec lub innych dokumentow do konca terminu to sie wykreslalo z listy no ale skoro u Ciebie powiedzieli ze do 30 wrzesnia to chyba nie masz sie co obawiac

[paoola89]

nie ma za co ja juz sie tez zapisalam ale do szkoly policealnej ale w zyciu sie tyle zmienilo ze chyba bede musiala sie wypisac

[ville]

Tak, Hula, pardon, to do Niji. Nie lubię odpisywać w pracy, bo nie mogę cytować wielokrotnie.

Ja nigdy nie piekłam ciast, w ogóle jedyne, co potrafię samodzielnie, to robić omlet. Umiem też niby różne zupy, ale to tylko z moimi notatkami (które nieustannie gubię), bo myli mi się, co mam dodawać kiedy.
Nie wątpię, że potrafiłabym zrobić kotlety czy coś, bo to łatwe, ale jednak nigdy nie robiłam, więc nie mogę się wypowiadać.

Ale znalazłam przepis na ciasto czekoladowe, wydaje się łatwe w przygotowaniu, nawet składników dużo nie ma. Mam na niego wielką ochotę, może dziś skoczę po czekoladę, to zrobię

[DsC]

pretty bo to jest prywatna, także tam nawet nie ma terminu do kiedy jest sama rekrutacja...



paola i co później zrobisz? jeśli juz nie policealna, to co ?

[pretty_girl19892]

Napisane przez paoola89

nie ma za co ja juz sie tez zapisalam ale do szkoly policealnej ale w zyciu sie tyle zmienilo ze chyba bede musiala sie wypisac

A na jaki kierunek do tej policealnej sie wybierasz?



Co do ciast to ja umiem piec jezeli mam przepis pod nosem
Ostatnio robilam Kopiec kreta (niestety z paczki )na impreze na zakonczenie roku i wyszedl mi naprawde pyszny (a jak mogl nie wyjsc jak z paczki )

Zup jeszcze nie robilam wiec chyba nie umiem ale musze sie nauczyc zeby nie zginac w gdansku choc bedzie nas 4 wiec mam nadzieje ze ktos umie dobrze gotowac

[marta6704]

Jak upieke to się podziele
Chyba, że wyjdzie zakalec

[ville]

Pretty - zawsze zostają zupki w proszku Ja najbardziej lubię barszcz czerwony z Winiary, jest tani i wydajny W ogóle to chyba muszę zająć się moją edukacją kulinarną.
Edukacją krawiecką się zajmuje, mama mnie uczy obsługiwać maszynę, żebym potrafiła coś podszyć, zmniejszyć itp, ale gotowanie - oj, słabo, słabo. Najwyższy czas, moja mama mi mówi, że w moim wieku to prawie wychodziła za mąż i musiała sobie radzić, żeby wykarmić wygłodniałego męża

[HulaGirl]

naszła mnie ochota na ciasta ale jak upiekę całe to co z nim zrobię! przeciez nie zjem tego sama

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Napisane przez HulaGirl

naszła mnie ochota na ciasta ale jak upiekę całe to co z nim zrobię! przeciez nie zjem tego sama

to upiecz sobie ciastKo.

[ville]

Hula - wyślesz poleconym do Opatowa. Ja mam ochotę od wczoraj, chodzą za mną ciasta i chodzą...
Chyba pójdę do babci i poproszę, żeby mi zrobiła sernik z paseczkami (wyjaśniam: to zwykły sernik, ale ma na wierzchu paseczki z ciasta, mnie bez paseczków ten sernik nie smakuje, muszą być paseczki i już! )

[HulaGirl]

Napisane przez ville

Pretty - zawsze zostają zupki w proszku Ja najbardziej lubię barszcz czerwony z Winiary, jest tani i wydajny W ogóle to chyba muszę zająć się moją edukacją kulinarną.
Edukacją krawiecką się zajmuje, mama mnie uczy obsługiwać maszynę, żebym potrafiła coś podszyć, zmniejszyć itp, ale gotowanie - oj, słabo, słabo. Najwyższy czas, moja mama mi mówi, że w moim wieku to prawie wychodziła za mąż i musiała sobie radzić, żeby wykarmić wygłodniałego męża

to ja nawet umiem parę rzeczy zrobić... wyjąć zamrożone jezenie z zamrażarki a tak na serio to ugotuję jakąś zupę, zrobię kotlety, omlet, spagetii, kurczaka z warzywami, trochę tego jest. z głodu na studiach nie umrę, predzej z lenistwa

[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;8348724]to upiecz sobie ciastKo.[/quote]

albo pójde do cukierni

[BlackAngel]

Napisane przez HulaGirl

naszła mnie ochota na ciasta ale jak upiekę całe to co z nim zrobię! przeciez nie zjem tego sama

my Ci z jedzeniem pomożemy

[pretty_girl19892]

Napisane przez ville

Pretty - zawsze zostają zupki w proszku Ja najbardziej lubię barszcz czerwony z Winiary, jest tani i wydajny W ogóle to chyba muszę zająć się moją edukacją kulinarną.
Edukacją krawiecką się zajmuje, mama mnie uczy obsługiwać maszynę, żebym potrafiła coś podszyć, zmniejszyć itp, ale gotowanie - oj, słabo, słabo. Najwyższy czas, moja mama mi mówi, że w moim wieku to prawie wychodziła za mąż i musiała sobie radzić, żeby wykarmić wygłodniałego męża

No albo zupki chinskie ale ile mozna

Nie no cos tam ugotowac umiem nie bedzie tak zle mysle

Napisane przez HulaGirl

naszła mnie ochota na ciasta ale jak upiekę całe to co z nim zrobię! przeciez nie zjem tego sama

To moze upiecz w sobote/niedziele i na przyjazd TŻta bedzie akurat

[HulaGirl]

Napisane przez BlackAngel

my Ci z jedzeniem pomożemy

no ja wiem, że mnie z tym nie zostawicie

Napisane przez pretty_girl19892

To moze upiecz w sobote/niedziele i na przyjazd TŻta bedzie akurat

chyba własnie tak zrobię to będzie taka niespodzianka tylko, że ja mam teraz na to ochotę!!!!

wiecie jak ja dawno nie jadłam nic słodkiego! po prostu nie miałam ochoty i apetytu, chyba z tęsknoty, a teraz jak już się przyzwyczaiłam, że jestem w domu sama to od wczoraj mogłabym jeść jak szalona

[pretty_girl19892]

Napisane przez HulaGirl

chyba własnie tak zrobię to będzie taka niespodzianka tylko, że ja mam teraz na to ochotę!!!!

wiecie jak ja dawno nie jadłam nic słodkiego! po prostu nie miałam ochoty i apetytu, chyba z tęsknoty, a teraz jak już się przyzwyczaiłam, że jestem w domu sama to od wczoraj mogłabym jeść jak szalona

No to teraz dla zaspokojeniaswego glodu slodyczowego kup sobie kawalek ciasta dobrego w sklepie a na przyjazd TZta upiecz wlasne

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

i znowu robię dokładnie to samo, co codziennie: zaczynam od wyczytania Le Monde, włażę na wizaż, w międzyczasie piję kawę, idę do sklepu po Wyborczą, w drodze wypalam papierosa, wracam na wizaż... i wiem dokładnie, co zrobię później...

wrrr. chcę już studia.

[ville]

Hula - Mój Boże, a ja wstrzymuję się z jedzeniem słodkiego, ale cały czas mam na coś ochotę, umieram, wzdycham, patrzę tęsknie na sklepy. Uzależniłam się, psiakostka!

Doszłam do wniosku, że mam bardzo ciekawą pracę. Niedawno zostałam wysłana przez kierownika do księgarni po Kamasutrę.
Jakiś prezent dla znajomego.
Ten staż zapowiada się coraz ciekawiej.

[HulaGirl]

Napisane przez pretty_girl19892

No to teraz dla zaspokojeniaswego glodu slodyczowego kup sobie kawalek ciasta dobrego w sklepie a na przyjazd TZta upiecz wlasne

tak własnie zrobię zaszaleje i kupie sobie ciasto na ktore zawsze miałam ochote ale było mi szkoda kasy wkoncu na cos trzeba wydac kase ktora mama zostawiła na zycie wydałam narazie 30zł ze 150

Napisane przez ville

Hula - Mój Boże, a ja wstrzymuję się z jedzeniem słodkiego, ale cały czas mam na coś ochotę, umieram, wzdycham, patrzę tęsknie na sklepy. Uzależniłam się, psiakostka!

ale ja tez jestem uzalezniona tylko przez te pare dni normalnie nie mogłam patrzec na słodycze!

[DsC]

Gosia wsiadaj w autobus albo pociąg i przyjedź do mnie ;Pp