Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[kaka123456789]

Napisane przez sonnerin

RenaulNastępne, czwarte - I OSTATNIE - podejście 19 sierpnia. Muszę się z tym zmierzyć jakoś. Bo to chyba chodzi o wewnętrzne pokonanie tej bariery Sama nie wiem, o co chodzi, bo naprawdę nie mam problemu z jazdą samochodem. Zawsze coś głupiego muszę zrobić. A to łuk, a to niezauważenie samochodu... Bezsens totalny.

Masz tak samo jak ja nie mam problemu z jazdą samochodem dobrze mi sie jeździ a spieprzyłam już 2 razy na łuku i to ze swojeje głupoty.. prawda bezsens totalny.mam pyt co trzeba zrobić jak się nie zda za 3 razem?Podobno coś trzeba jeszcze wykupić?Tak bym chciała zdać za tym 3 razem

[izkaaa_]

kurcze dzis mija tydzien odkąd zdałam a na stronie ciągle "brak sprawy w toku" ile jeszcze mam czekac? moze cos z tą stroną jest nie tak bo moi znajomi po tygodniu od egzaminu juz mieli prawko do odbioru. chyba sama sie przejde do urzedu

[agatka13121988]

Napisane przez kaka123456789

Masz tak samo jak ja nie mam problemu z jazdą samochodem dobrze mi sie jeździ a spieprzyłam już 2 razy na łuku i to ze swojeje głupoty.. prawda bezsens totalny.mam pyt co trzeba zrobić jak się nie zda za 3 razem?Podobno coś trzeba jeszcze wykupić?Tak bym chciała zdać za tym 3 razem

chyba trzeba 5 h jazd wykupic

Napisane przez izkaaa_

kurcze dzis mija tydzien odkąd zdałam a na stronie ciągle "brak sprawy w toku" ile jeszcze mam czekac? moze cos z tą stroną jest nie tak bo moi znajomi po tygodniu od egzaminu juz mieli prawko do odbioru. chyba sama sie przejde do urzedu

nie wiem jak jest u Ciebie, bo u mnie pierw trzeba pieniazki wplacic i dopiero sie czeka. moze zadzwon i spytaj najlepiej

[izkaaa_]

agatka u mnie na 100% placi sie przy odbiorze. NIe wiem dlaczego to trwa tak dlugo. Jak dzis po poludniu nie pojawi sie informacja ze prawko juz sie robi to w poniedzialek ide do urzedu. albo do WORDu zadzwonie

[agatka13121988]

Napisane przez izkaaa_

agatka u mnie na 100% placi sie przy odbiorze. NIe wiem dlaczego to trwa tak dlugo. Jak dzis po poludniu nie pojawi sie informacja ze prawko juz sie robi to w poniedzialek ide do urzedu. albo do WORDu zadzwonie

kurde tydzien czasu to papiery na pewno sa w urzedzie zadzwon zapytaj

[Jeanne90]

Napisane przez izkaaa_

agatka u mnie na 100% placi sie przy odbiorze. NIe wiem dlaczego to trwa tak dlugo. Jak dzis po poludniu nie pojawi sie informacja ze prawko juz sie robi to w poniedzialek ide do urzedu. albo do WORDu zadzwonie

Ta strona oszukuje W moim przypadku było tak że ciągle widniało "Postępowanie administracyjne", a jak zadzwoniłam do urzędu to prawko było do odbioru

[plotkara0804]

Napisane przez beoneself

To było skrzyżowanie nieoznakowane. Ja chciałam skręcić w lewo, on jechał prosto - z na przeciwka, więc miał pierwszeństwo.

a to tak
teraz to takie proste sie wydaje i logiczne a wtrakcie egzaminu to taki mętlik

[yassue]

beoneself, super, gratulacje!! zazdraszczam ogromnie i podziwiam za gladkie wybrniecie z sytuacji kiedy przepuscilas ten samochod

ja juz swoj oblany egz porzadnie zapilam i nawet pogodzilam sie z odleglym terminem nastepnego...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez sonnerin

Następne, czwarte - I OSTATNIE - podejście 19 sierpnia. Muszę się z tym zmierzyć jakoś. Bo to chyba chodzi o wewnętrzne pokonanie tej bariery Sama nie wiem, o co chodzi, bo naprawdę nie mam problemu z jazdą samochodem. Zawsze coś głupiego muszę zrobić. A to łuk, a to niezauważenie samochodu... Bezsens totalny.

Dobre podejscie napewno gdyby egzminator nier siedzial obok nie zdarzyly Ci sie takie "glupstwa". Tak jak piszesz, najlepeij przelamac ta bariere i tak jak mi zawsze instruktor mowil, w ogole nie zwracac uwagi na to, ze on tam siedzi, ze cos robi, poprostu udawac, ze go nie ma

I taka ciekawostka: http://polskalokalna.pl/wiadomosci/d...o,1155739,3324

[kaka123456789]

Ciekawe jak tam annasuwalska?????

[beoneself]

Napisane przez kaka123456789

Ciekawe jak tam annasuwalska?????

Właśnie, właśnie!


No, fajnie mieć już pozytywnie zdany egzamin za sobą.
Kolejny będzie w czasie pierwszej jazdy z tatą, nie wiem czy to przypadkiem nie będzie straszniejsze, a ja chyba będę się stresować o wiele bardziej
Trochę się obawiam, bo auto jest dużo większe, Nissan Primera
Mam nadzieję, że szybko się przyzwyczaję, tata szybko uwierzy w moje umiejętności i będę dostawała auto "tylko dla siebie"

[aaricia8]

Dziewczyny, czy któraś z Was ie jak długo się czeka na odbiór prawa jazdy na Bemowie?

[mary_alice_young]

beoneself mam do Ciebie jeszcze pytanie bo kurcze czytam teraz na innym forum ze w bytomiu na placu czasami sa poprzestawiane pacholki... jak ty jechalas to staly normalnie??? bo ja sie wlasnie na pacholki nauczylam tego luku i inaczej nie umiem

[zwariowana-dziewczyna]

Dziewczyny dopiero teraz się przekonałam co to znaczy jezdzić z własnym ojcem. Dzisiaj, po 3 tygodniach czekania odebrałam prawko,ubłagałam go żebyśmy gdzieś pojechali. Wsadził mnie do dużego dostawczego samochodu i uważał że będe jezdziła jak Kubica... czepiał się dosłownie wszystkiego,że za blisko prawej,za blisko lewej,że biegi nie tak. Po 10 minutach powiedziałam że mam dosyć i nigdy więcej nie będe jeździła z nim samochodem.

Pisząc to płacze jak głupia, bo jest mi strasznie przykro...

[sonnerin]

Zwariowana, nie przejmuj się..! Wydaje mi się, że pierwsza jazda z kimkolwiek, kto się liczy w życiu tak wygląda... Teraz pozostaje Ci tylko obstawać przy swoim i dalej jeździć, bo zdać prawko i nie jeździć to nie jest dobry pomysł. Musisz przekonać ojca do siebie.

Wszystko będzie dobrze, uszy do góry

[kaka123456789]

Napisane przez zwariowana-dziewczyna

Dziewczyny dopiero teraz się przekonałam co to znaczy jezdzić z własnym ojcem. Dzisiaj, po 3 tygodniach czekania odebrałam prawko,ubłagałam go żebyśmy gdzieś pojechali. Wsadził mnie do dużego dostawczego samochodu i uważał że będe jezdziła jak Kubica... czepiał się dosłownie wszystkiego,że za blisko prawej,za blisko lewej,że biegi nie tak. Po 10 minutach powiedziałam że mam dosyć i nigdy więcej nie będe jeździła z nim samochodem.

Pisząc to płacze jak głupia, bo jest mi strasznie przykro...

Twój tata poprostu sie boi o Ciebie albo... o auto.NIe masz nad czym płakać.Ja to mam nad czym płakać jak widze tą kartke z oblanym egzaminem a pod moim pokojem jest garaż i stoi auto ale niestety nie dla mnie...

[papryka85]

Napisane przez zwariowana-dziewczyna

Dziewczyny dopiero teraz się przekonałam co to znaczy jezdzić z własnym ojcem. Dzisiaj, po 3 tygodniach czekania odebrałam prawko,ubłagałam go żebyśmy gdzieś pojechali. Wsadził mnie do dużego dostawczego samochodu i uważał że będe jezdziła jak Kubica... czepiał się dosłownie wszystkiego,że za blisko prawej,za blisko lewej,że biegi nie tak. Po 10 minutach powiedziałam że mam dosyć i nigdy więcej nie będe jeździła z nim samochodem.

Pisząc to płacze jak głupia, bo jest mi strasznie przykro...

ojjj no właśnie tego samego obawiam się u siebie
jeszcze całkiem niedawno Dusia przechodziła to samo ze swoim ojcem
i takich przypadków jest niestety więcej. Kończymy jazdy z instruktorem, wsiadamy do prywatnego auta z jakimś chłopem, który jest już "weteranem kierownicy" i od razu zaczyna się krytykowanie i udowadnianie jakim to ON jest świetnym kierowcą, a jak wiele TY jeszcze musisz się nauczyć wrrrrrrr

nie napiszę Ci-nie przejmuj się, bo sama też bym się przejęła
mogę tylko napisać-NIE PODDAWAJ SIĘ
zdałaś na to prawko, trochę już pojeździłaś i będziesz dobrym kierowcą
spróbuj jakoś nabrać trochę dystansu do tego, co mówi Twój ojciec. Wiem, że to niełatwe, ale co możesz to olej-niech sobie powie, jak musi, a Ty z czasem nabierzesz większej wprawy i pewności i...wcale nie jest powiedziane, że będziesz jeździła tak jak on, co wcale nie oznacza, że gorzej. Nikt nie jest Kubicą zaraz po zdaniu na prawo jazdy. To są lata praktyki. No ale niektórym facetom to się we łbach przewraca-zapominają, że sami wcale nie urodzili się z kierownicą w rękach i też się kiedyś uczyli, zaczynali

tak że głowa do góry-masz plastik i będziesz jeździć
nic na siłę, do wszystkiego sama dojdziesz, tylko nie dzięki narzekaniom ojca, ale swoim treningom
nie poddawaj się



a ja wróciłam z pierwszej dodatkowej jazdy po 3 tygodniach przerwy
było całkiem OK, nie nawydziwiałam...jakoś bardzo
jeździ mi się lepiej po tej przerwie
łuk pieknisty jak zawsze
problemy z ruszaniem poszły se gdzie pieprz rośnie
nienawiść do pieszych chodzących jak łazęgi nie osłabła
bez wrażeń się nie obyło oczywiście, ale generalnie bez jakichś wielkich ekscesów
natomiast co mnie przerasta, to parkowanie równoległe no ale luzik-wierzę, że się nauczę

dziś robiłam je na jakiejś tam ulicy, widzę kątem oka, że dziadek na chodniku ziora
wjechałam(oczywiście z odpowiednią pomocą "słowną" instruktora ), dziadek się przybliżył, schylił od strony instr i mówi: "baaaaaardzo ładnie" i wystawia kciuk i jeszcze "można już zdawać"
na co ja "eee no nie wiem...instruktor może by i zdał, ale kursantka nie bardzo"
no ale tak czy inaczej-miłe to było

debili na mojej drodze też nie brakło, no ale tych to akurat nigdy nie brakuje

następna jazda w środę z drugim instruktorem
aaaa i kurna płacę dziś, a tu instr kierownik rzecze, że teraz godzina jazdy kosztuje 45zł a nie 40 kurs też podrożał dziś z nim nie jeździłam, ale w środę jeździmy razem i na pewno odegram "wielkie oburzenie"

[mary_alice_young]

papryka85 to drogo.. u mnie kosztuje 35..

[annasuwalska]

Nie zdałam . Dziękuję wszystkim za wsparcie.

Najgorsze jest to,że zwątpiłam , czy chcę jeszcze raz to przechodzić, nie zapisałam się na kolejny termin.

Nie wiem, czy chcę być kierowcą

[beoneself]

Napisane przez mary_alice_young

beoneself mam do Ciebie jeszcze pytanie bo kurcze czytam teraz na innym forum ze w bytomiu na placu czasami sa poprzestawiane pacholki... jak ty jechalas to staly normalnie??? bo ja sie wlasnie na pacholki nauczylam tego luku i inaczej nie umiem

Już piszę
Prawdę mówiąc, to nie jestem pewna jak z tymi pachołkami. Do przodu się żadnym nie sugeruję, robię na wyczucie. To tyłu... potrzebuję mniej więcej widzieć pachołki, żeby wiedzieć kiedy kręcić. Ale potem obserwuję jak jadę, i jak widziałam w lusterku, że jestem tyłem zbyt blisko pachołka, to skorygowałam.
W każdym razie, wydawało mi się, że były ok

Napisane przez annasuwalska

Nie zdałam . Dziękuję wszystkim za wsparcie.

Najgorsze jest to,że zwątpiłam , czy chcę jeszcze raz to przechodzić, nie zapisałam się na kolejny termin.

Nie wiem, czy chcę być kierowcą

Kochana mu tu oficjalnie zabraniamy takiego podejścia! To był w końcu dopiero Twój drugi raz! Może w twoi wypadku musi być właśnie do 3 razy sztuka
A co poszło nie tak, jeśli mogę spytać?

[mary_alice_young]

Napisane przez beoneself

Już piszę
Prawdę mówiąc, to nie jestem pewna jak z tymi pachołkami. Do przodu się żadnym nie sugeruję, robię na wyczucie. To tyłu... potrzebuję mniej więcej widzieć pachołki, żeby wiedzieć kiedy kręcić. Ale potem obserwuję jak jadę, i jak widziałam w lusterku, że jestem tyłem zbyt blisko pachołka, to skorygowałam.
W każdym razie, wydawało mi się, że były ok

uff.. dzieki za odp

Napisane przez annasuwalska

Nie zdałam . Dziękuję wszystkim za wsparcie.

Najgorsze jest to,że zwątpiłam , czy chcę jeszcze raz to przechodzić, nie zapisałam się na kolejny termin.

Nie wiem, czy chcę być kierowcą

nie no prosze cie... - zapisuj sie na 3 raz!!! niektorzy zdają za piątym i są dobrymi kierowcami!
powaznie.. tyle juz przeszłaś, jestem pewna ze skoro 2 razy podchodziłas to umiesz juz jezdzic tylko do czegostam sie przyczepili... pomysl czy warto marnowac tyle trudu ile wlozylas w nauke... szczegolnie ze 2 razy nie zdaje wielu ludzi! to nie znaczy ze jestes zlym kierowca - po prostu tak jest... czesto oblewaja za jakąs glupotę ktorą popelnilaby polowa doswiadczonych kierowcow.

przemysl to jeszcze raz, na forum wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki

[yls]

ja za 24 dni zdaję po raz piąty...

i mam mieszane uczucia to tej imprezy...

z jednej strony chciałabym jeździć, bo wiem, że potrafię... z drugiej- już mi to obrzydło...te niezdane egzaminy, dodatkowe jazdy, stres, wywalona kasa..

zobaczymy jak będzie

chyba każdy ma gorsze chwile i chce się poddać ale potem to się zmienia.. i tak w kółko- aż się zda

pozdrawiam

[Jeanne90]

Napisane przez zwariowana-dziewczyna

Dziewczyny dopiero teraz się przekonałam co to znaczy jezdzić z własnym ojcem. (...) czepiał się dosłownie wszystkiego,że za blisko prawej,za blisko lewej,że biegi nie tak. Po 10 minutach powiedziałam że mam dosyć i nigdy więcej nie będe jeździła z nim samochodem.

Pisząc to płacze jak głupia, bo jest mi strasznie przykro...

Nie przejmuj się Twój Tata zwraca Ci uwagę na wszystkie błędy, nawet wydumane, bo sam jeździ inaczej (Ty wypracujesz własny styl i on będzie musiał to zaakceptować) a także chce Cię uczulić na wszelkie możliwe sytuacje, bo się o Ciebie boi. Nie pozwól sobą manipulować, nie daj narzucać sobie czyichś nawyków - korzystaj z (dobrych) rad, bo Twój Tata, jako doświadczony kierowca może Ci kilka przekazać i pokaż mu, że doceniasz jego troskę, ale potrafisz sobie też nieźle poradzić sama. Mój Tata na przykład podczas pierwszych wspólnych jazd ciągle mną kierował: "Hamuj, hamuj, szybciej, szybciej". Ale przeciwstawiałam mu się czasem - to ja prowadzę, czyli ja rządzę Zobaczysz, prędzej czy później wszyscy się przyzwyczają, że jesteś kierowcą i to docenią... a wtedy się zacznie: "Zawieź mnie tu, zawieź mnie tam..." Wiem co mówię Ja swojej rodzince musiałam tłumaczyć, że nie dostałam prawka w prezencie ani z przypadku. I Ty też to udowodnij

Napisane przez annasuwalska

Nie zdałam . Dziękuję wszystkim za wsparcie.

Najgorsze jest to,że zwątpiłam , czy chcę jeszcze raz to przechodzić, nie zapisałam się na kolejny termin.

Nie wiem, czy chcę być kierowcą

Chcesz być kierowcą, tylko chwilowo o tym nie wiesz Zapisuj się na kolejny termin, zregeneruj siły i do boju - wierz mi, to będzie ostatni raz

Napisane przez yls

ja za 24 dni zdaję po raz piąty...

i mam mieszane uczucia to tej imprezy...

z jednej strony chciałabym jeździć, bo wiem, że potrafię... z drugiej- już mi to obrzydło...te niezdane egzaminy, dodatkowe jazdy, stres, wywalona kasa..

zobaczymy jak będzie

chyba każdy ma gorsze chwile i chce się poddać ale potem to się zmienia.. i tak w kółko- aż się zda

pozdrawiam

Skoro uważasz, że umiesz jeździć, to o co chodzi? Za 24 dni idziesz do WORDa i wychodzisz z bananem na twarzy Nie ma co się poddawać, mi też już się nie chciało, ale warto było starać się do końca - wierz mi, możliwość załadowania się do samochodu i jazdy gdziekolwiek się chce w każdym momencie warta jest całego tego zachodu...

[eweska]

Witam
Dawno mnie tu nie było, no ale nie było mnie w kraju i nie miałam dostępu do kompa, wpadłam się przywitać i pogratulować tym osobom które podczas mojej nieobecności zdały egzamin, a tym którym się nie udało, uda się następnym razem trzymam kciuki.
Pozdrawiam

[plotkara0804]

Napisane przez yls

ja za 24 dni zdaję po raz piąty...

i mam mieszane uczucia to tej imprezy...

z jednej strony chciałabym jeździć, bo wiem, że potrafię... z drugiej- już mi to obrzydło...te niezdane egzaminy, dodatkowe jazdy, stres, wywalona kasa..

zobaczymy jak będzie

chyba każdy ma gorsze chwile i chce się poddać ale potem to się zmienia.. i tak w kółko- aż się zda

pozdrawiam

jak bym siebie czytała .. .. ..

[izkaaa_]

Napisane przez agatka13121988

kurde tydzien czasu to papiery na pewno sa w urzedzie zadzwon zapytaj

widzę że zdałaś w tym samym dniu co ja i chciałąbym spytac czy u ciebie na tamtej stronie pisze już że "sprawa w toku"? u mnie nadal nic

Napisane przez annasuwalska

Nie zdałam . Dziękuję wszystkim za wsparcie.

Najgorsze jest to,że zwątpiłam , czy chcę jeszcze raz to przechodzić, nie zapisałam się na kolejny termin.

Nie wiem, czy chcę być kierowcą

nie wolno ci zwątpić, wiele osób zdaje egzamin kilka razy aż im sie uda. Próbuj do skutku, bo potem bedziesz żałować że zrezygnowałaś. A kierowcą napewno chcesz byc, śwaiadczy o tym to że zapisałaś się na kurs

Napisane przez yls

ja za 24 dni zdaję po raz piąty...

i mam mieszane uczucia to tej imprezy...

z jednej strony chciałabym jeździć, bo wiem, że potrafię... z drugiej- już mi to obrzydło...te niezdane egzaminy, dodatkowe jazdy, stres, wywalona kasa..

zobaczymy jak będzie

chyba każdy ma gorsze chwile i chce się poddać ale potem to się zmienia.. i tak w kółko- aż się zda

pozdrawiam

na kolejnym egzaminie musisz sie mocno skoncentrować i nie zrobic głupiego błędu, piszesz ze wiesz że potrafisz jeżdzić - może za bardzo sie stresujesz na egzaminach i dlatego cos robisz nie tak. W kazdym razie nie poddawaj sie i walcz o prawko

[kasientos]

kurcze wolę sobie nie wyobrażać co to będzie jak Was zostawię na 2 tyg
teraz trudno mi było nadrobić zaległości..a tylko kilka dni mnie nie było



mam nadzieję że nikogo nie pominęłam.. jeśli tak to zwracajcie mi uwagę to nadrobię



jane
gratuluję
to teraz za taksówkarza taty będziesz robiła


marta6704
szkoda
ale masz szybko teraz egzamin.. no pozazdrościć...
a co do egzaminu to na pewno teraz już będzie dobrze, skoro tak daleko dojechałaś ostatnio


kaka123456789
zdasz na pewno następnym razem.. nie załamuj się!!!




ja np mam koleżankę która za 8 razem zdała i znajomą za 12 razem...
to nie w formie pocieszenia.. tylko one cały czas walczyły.. a co by było jakby się poddały?! teraz by autobusami tylko jeździły
warto walczyć..

i tak właśnie jak któraś z Was napisała.. że jeździć to my potrafimy tylko trzeba walczyć z tym stresem


yassue
następnym razem będzie lepiej

ale jakaś dziwna ta sytuacja.. taka dość sporna... no ale co zrobić


maxymilian
ja też zdaję 4.09


ale przede mną jeszcze teoria


KAT@RZYNKA
gratuluję


beoneself
brawooooo!!!!!!!!!!!!!
gratuluję...


sonnerin
tym razem wszystko pójdzie super


no a ja powiem Wam tak.. ta micra jest tragiczna.. ona za bardzo na każdy dotyk reaguje... nie chcę na niej zdawać



a tak w ogóle to dziś ktoś zdaje? trzymamy za kogoś kciuki?

[losux]

gratuluje dziewczynom ja juz trzese portkami bo drugie odejcie juz za tydzien, podajcie zloty srodek na gorkeee

[plameczka]

A moze jadac na egzaminie nie myslec o tym, ze to jest egzamin? Moze to jest mysl?

[kaka123456789]

Annasuwalska nie poddawaj się, za którymś razem napewno się uda-cały czas to sobie powtarzam!!!!!Może to będzie 3raz i ostatni.Musimy wytrwać nie możemy od tak zwątpić.WIęc zapisz się na kolejny i do boju!Musimy zdobyc to prawko.



Trzeba mieć wytrwałość i wiarę w siebie .Trzeba wierzyć,że człowiek jest do czegoś zdolny i starać się osiągnąć to za wszelką cene.
Nie rezygnuj niegdy z celu tylko dlatego ze osiągnięcie go wymaga czasu.Czas i tak upłynie.
Do sukcesu nie ma żadnej windy trzeba iść po schodach.
Kiedy coś uparcie gaśnie-zaufaj iskierce nadzieji.Błędów nie popełnia ten kto nic nie robi.
Potykając się można zajść dalego.NIE WOLNO TYLKO UPAŚĆ I NIE PODNIEŚĆ SIĘ!
Nie pogardzaj sytuacją w jakej się znalazłeś,poniewaz właśnie w niej musisz działać,cierpieć I ZWYCIĘŻAĆ!