"Regionalizmy" czyli mentalność mieszkańców poszczególnych części Polski....

[ruda_beksa]

Napisane przez agnyska81

Drożdżówka to kołoczek, pączek to krepel, a chałka to barchyzek - zapamiętam na zawsze, bo co weekend byłam u dziadków i rano zawsze mnie dziadek pytał, co chcę z piekarni

Ale fajne słowa, w życiu nie słyszałam

[gryx82]

Napisane przez mabi27

Jest tak pyszne, że wolę zjeść to niż przykładowo jakiś deser

Doczytałem, że to jakby ruskie (bez twarogu), ale farsz ziemniaczany się podsmaża

[inezina]

Napisane przez gryx82

Doczytałem, że to jakby ruskie (bez twarogu), ale farsz ziemniaczany się podsmaża

Pisałam o tych pierogach na początku wątku. U nas ( lubelskie) są bardzo popularne ale nie funkcjonują pod taką nazwa. U nas to poproszę pierogi z ziemniakami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez agnyska81

Nie słyszałam dotąd ani o korbolu ani o bocianach ("tych" bocianach)

Na Górnym Śląsku też nie ma placka, są ciasta albo kołocz (drożdżowe), może być z posypką (kruszonką). I żadnej szarlotki, tylko jabłecznik.
Drożdżówka to kołoczek, pączek to krepel, a chałka to barchyzek - zapamiętam na zawsze, bo co weekend byłam u dziadków i rano zawsze mnie dziadek pytał, co chcę z piekarni

Chałka to też plecionka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damdalena]

Napisane przez inezina

Pisałam o tych pierogach na początku wątku. U nas ( lubelskie) są bardzo popularne ale nie funkcjonują pod taką nazwa. U nas to poproszę pierogi z ziemniakami.

Ale tu chyba rozchodzi się o to, że te 'bociany' mają inny kształt niż pierogi. Składniki i smak pewnie takie same jak tych pierogów z zasmażanym farszem ziemniaczanym, ale o ileż szybsze wykonanie.


A ma ktoś jakieś fajne danie regionalne z kaszy jaglanej, gryczanej lub warzyw?

[inezina]

Napisane przez damdalena

Ale tu chyba rozchodzi się o to, że te 'bociany' mają inny kształt niż pierogi. Składniki i smak pewnie takie same jak tych pierogów z zasmażanym farszem ziemniaczanym, ale o ileż szybsze wykonanie.


A ma ktoś jakieś fajne danie regionalne z kaszy jaglanej, gryczanej lub warzyw?

Sprawdziłam w necie i u nas wyglądają jak te z neta coś ala romby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez ruda_beksa

U mnie w domu "placek" oznaczał "płaskie" ciasto pieczone w prostokątnej, płytkiej foremce. Placek ze śliwkami, placek z jabłkami, pleśniak, placek z truskawkami i galaretką. Za to wypiek w wyższej foremce, jak cytryniak, to już ciasto. A coś okrągłego, przekładanego masą - tort.

U mnie to samo

Napisane przez gryx82

U mnie w domu każde ciasto z jabłkami to jabłecznik, słowo "szarlotka" nie występuje

szarlotka kojarzy mi sie z kawiarnia, podawana z lodami na ciepło

Napisane przez XElisX

Korbol to dynia
Z jablecznikiem u mnie to samo, słowo "szarlotka" używam tylko w kawiarniach, jeśli tak widnieje w menu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

o to samo

Napisane przez theali

Tak, ale taka gęsta, gotowana na mleku

nie lubie

Napisane przez gosia_9508

w sensie, że to?:

chyba nie te bociany

Napisane przez gryx82

Koszmar z dzieciństwa mojego ojca

moj nie koszmar, ale raz do babci przyjechalisy i babcia nam podala te zupe, a do tego nalesniki takie grube tłuste, mam teraz traume, nigdy wiecej tej zupy z korbola na slodko z mlekiem

Napisane przez mabi27

No, danie właśnie. Coś jakby pomiędzy pierogami ruskimi a płackami ziemniaczanymi w formie rolady krojonej na plastry. Przysmazone na patelni to niebo w gębie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale pycha

Moj maz takie lubi podobne z serem jakby wielkie takie knedle i to potem wlasnie sie kroi i smaży w plastrach

Napisane przez mabi27

Jest tak pyszne, że wolę zjeść to niż przykładowo jakiś deser

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tez wole takie rzeczy od deseru w pucharku z lodami

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Napisane przez theali

Fakt, umknęło mi Kulki z mielonego mięsa w sosie u nas zwane były pulpetami, a klops kojarzył mi się raczej z rodzajem pieczeni.


EDIT:


Po poznańsku: szagówki

tez kulki w sosie to pulpety, a klopsy to chyba bacia mowial na mielone walsnie, w domu jednak sie mowilo po prostu jak najzwyklej kotlety mielone czy schabowe

Przyznam szczerze, ze nie słyszalam o tych szagówkach

Napisane przez kasiunia788742

Sernik to sernik choć spotykam się i z ciastem. Placek, to jak piszesz, coś prostego z owocami, bez żadnego przekładania kremem itp.



O tak. Kluseczki lane do rosołu

Tak samo nazywam

a lane kluski to malo kiedy lubilam, wolalam zacierki jak robil dziadek do takiej na slono zupy mlecznej i do tego swiezy chleb z powidlami , oczywiscie babcia krojaila chleb tylko na swojej piersi, najpierw znak krzyza na nim robiąc

do rosolu najlepiej lubilam ziemniaczane i sojski makaron, w ogole lubie twarde takie rzeczy niż rozbebłane

Napisane przez cava

faktycznie, nikt nie mówi ze będzie jadł rybę, jak będzie jeść śledzia.
Śledź tez osobna kategoria.






Z dzieciństwa znam makaron z twarogiem i ze skwarkami.
Posypywało się makaron pokruszonym twarogiem, polewało skwarkami (dużo, dużo)+ sól i pieprz.
No nawet. Skwarki, sól i pieprz czyniły to zjadliwym



Makaron z serem na słodko wspominam jako koszmar.

Nie chciałam jeść.

tak jak parówka i kiełbasa

Takiego nie jadlam z twraogiem na slono, tylko w pierogach

a ja lubilam ten na slodko

Napisane przez theali

To u nas jednak nie - sznycel pozostawał zarezerwowany dla mielonych. Ale ja nie Kraków
Schabowy i panierowana pierś kurczaka były odpowiednio (kotletem) schabowym i kotletem.

Sznycel to mi sie kojarzy z takim cienkim miesem rozbitym i tak mowilismy

Raz maz zamoiwil gdzies z pare lat temu, dostal doslownie na tacy do podawania, bo byl tak cienko rozbity, ze byl za wielki na wszelkaie talerze

a kotlety tak samo

nie cierpie jak moja siostra zaczela mowic na piers z kurczaka cycek i nieraz jak slyszalam , ze dzis na obiad cycki, to mialam obrzydzenie nie wiem czemu

[blackhaired_witch]

W podlaskim ciasto to ciasto a placki to np.ziemniaczane. Sernik to sernik.

Klops to coś podobnego do pasztetu; pulpety to takie kulki mięsne w jakimś sosie.

Kotlet może być mielony albo schabowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez fairywho

Pochodzę z warmińsko-mazurskiego. U mnie każde ciasto jest ciastem, placki to są na przykład racuchy, no ewentualnie jakieś drożdżowe z owocami może być plackiem. Babcia natomiast pochodzi z miejscowości w pomorskim, położonej max. 50km od mojej i wiele wypieków nazywa plackiem.

Co do ciasta z kruszonką i jabłkami - od zawsze u mnie w domu mówi się na to jabłecznik.

:ekhem:
Mój mąż jeszcze mówi na naleśniki placki



Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[inezina]

Napisane przez damdalena

Ale tu chyba rozchodzi się o to, że te 'bociany' mają inny kształt niż pierogi. Składniki i smak pewnie takie same jak tych pierogów z zasmażanym farszem ziemniaczanym, ale o ileż szybsze wykonanie.


A ma ktoś jakieś fajne danie regionalne z kaszy jaglanej, gryczanej lub warzyw?

Zapytałam mamę i u nas bociany to tarte pierogi. A byłam przekonana że pierogi z ziemniakami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mabi27]

Napisane przez damdalena

A te 'bociany' to jak się robi? Ciasto pierogowe rozwałkowane, na to farsz ziemniaczany, zwija się i gotuje? I to nadzienie nie wypływa? Jajko się to tego jakieś daje (do ciasta lub do farszu)? Wielkość jak kopytka czy raczej większe? Wydaje się to w miarę szybkie do zrobienia w porównaniu do pierogów, także jestem skłonna zrobić. Byle bez skwarków

Nie robiłam nigdy, robi moja mama. Nie znam szczegółów, ale mniej więcej jak piszesz. Nic nie wypływa. Po ugotowaniu warto podsmażyć, wtedy są najlepsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez mabi27

Nie robiłam nigdy, robi moja mama. Nie znam szczegółów, ale mniej więcej jak piszesz. Nic nie wypływa. Po ugotowaniu warto podsmażyć, wtedy są najlepsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Poszukalam z ciekawosci, to jedne przepis byl jak normalne pierogi, ale ten jest wlasnie fajny, ze w rulon i sie kroi , a potem gotuje i pewnie mozna usmazyc jak ktos nie lubi takich z wody
https://www.doradcasmaku.pl/przepis/...s-ala-pierozki

Maz teraz siedzi w domu, to musze mu ten przepis podrzucić

[j_fly]

W moim rodzinnym domu (zach-pom) używało się zamiennie nazwy placek lub ciasto. Ciasto z jabłkami to jabłecznik, a makaron z twarogiem na słono uwielbiam Na Śląsku mówi się ciasto lub kołocz. Tutaj nie zauważyłam, żeby ktoś jadł takie wynalazki, jak makaron z serem, ale jak zrobiłam, to mężowi posmakowało, tylko on lubi dodać do tego podsmażoną kiełbasę w kostkę

[gryx82]

Napisane przez inezina

Pisałam o tych pierogach na początku wątku. U nas ( lubelskie) są bardzo popularne ale nie funkcjonują pod taką nazwa. U nas to poproszę pierogi z ziemniakami

Ale farsz surowy, czy podsmażony (bo taką wersję wyszukałem)?

Napisane przez groszek75

Przyznam szczerze, ze nie słyszalam o tych szagówkach

Szagówki, bo krojone "na szagę", czyli na skos

a lane kluski to malo kiedy lubilam, wolalam zacierki jak robil dziadek do takiej na slono zupy mlecznej i do tego swiezy chleb z powidlami

Zupa mleczna z zacierkami i chleb z leberką to był stały zestaw śniadaniowy mojego dziadka.

Napisane przez inezina

Zapytałam mamę i u nas bociany to tarte pierogi. A byłam przekonana że pierogi z ziemniakami

Tarte?

Napisane przez groszek75

Poszukalam z ciekawosci, to jedne przepis byl jak normalne pierogi, ale ten jest wlasnie fajny, ze w rulon i sie kroi , a potem gotuje i pewnie mozna usmazyc jak ktos nie lubi takich z wody
https://www.doradcasmaku.pl/przepis/...s-ala-pierozki

[lusia032]

Ja z małopolski zachodniej z domu to kojarzę:
- placek, tak nazywało się wszelkie ciasta czy to suche czy z masą
- jabłecznik to szarlotka
- racuchy to z jabłkiem
- lane ciasto
- zupa mleczna
- gotowany ryż z jabłkami zasmażanymi, takimi jak do szarlotki/jabłecznika
- drożdżówka - słodka bułka najczęściej z owocami
- sznycel to mielone kotlety panierowane w bułce i pieczone, najlepiej na smalcu
- wodzianka nie ta celebrytka, tylko zupa z chleba ze skwarkami
- często jadło się makaron z roztopionym lekko zrumienionym masłem i cukrem
- do młodych ziemniaków robiono smażoną śmietanę (nie wiem jak to nazwać dokładnie, bo nie lubiłam i nie jadałam) i do tego kwaśne mleko oczywiście wszystko było od swojej krówki
- omasta czyli skwarki ze słoninki lub boczku do polania ziemniaków
- filet z kurczaka to pierś z kurczaka
- prażone a w rejonie skąd pochodzi Tż mówi się pieczone (odlwgłość 40 km)
- makaron z serem u nas się nie jadało za to u Tż i koleżanki z pracy (mieszka niedaleko) już tak
- grysik
- chochla
- papcie albo papucie
- dawne zdrobnienie Wiktorii to Wikta
- chodzi się na pole, obecnie coraz częściej na podwórko
- bańka
- bławatek
- gumowce
- onuce
- obuć/oblec
- pularysek
- cyganić
- flaszka
- gira
- iść na nogach
- kiszone ogórki/kapusta
- żerdka
- zygać do kogoś

Myślę, że sporo nazw potraw czy też ogólnie słownictwo jest zależne od domu a nie koniecznie od regionu.

[theali]

Napisane przez gryx82

Zupa mleczna z zacierkami i chleb z leberką to był stały zestaw śniadaniowy mojego dziadka.

O, kolejne nowe dla mnie słowo

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Z lebrów to znam tylko:
leber - nierób
leberwuszt - pasztet

[Haggat]

Napisane przez damdalena

A ma ktoś jakieś fajne danie regionalne z kaszy jaglanej, gryczanej lub warzyw?

Kasza gryczana ze skwarkami i kefir do popicia ale nie wiem czy to regionalne?

[damdalena]

Napisane przez lusia032

- prażone a w rejonie skąd pochodzi Tż mówi się pieczone (odlwgłość 40 km)

U mnie też na ziemniaki po cabańsku mówi się 'pieczone'. Właśnie niedawno chciałam kupić garnek na ognisko do robienia tej potrawy. Okazuje się, że to nie takie proste. Owszem są jakieś kociołki, ale nie takie jak dawniej.

[damdalena]

Napisane przez Haggat

Kasza gryczana ze skwarkami i kefir do popicia ale nie wiem czy to regionalne?

No ja nie znam takiego dania. Zresztą nie wszędzie zwykło jadać się kaszę gryczaną. Zdziwiło mnie, że na Lubelszczyźnie tak często się ją jada, bo gdzie indziej nie jest aż tak powszechnie lubiana. U mnie częściej jadało się gryczaną niepaloną. Ale mieliśmy też kaszę OWSIANĄ - naprawdę dobra i na szczęście coraz łatwiej dostępna (chyba z uwagi na modę teraz kasza owsiana jest produkowana przez Melwit, a dawniej nie była dostępna w sklepach tylko na targach prosto z worka).

[lusia032]

Napisane przez damdalena

U mnie też na ziemniaki po cabańsku mówi się 'pieczone'. Właśnie niedawno chciałam kupić garnek na ognisko do robienia tej potrawy. Okazuje się, że to nie takie proste. Owszem są jakieś kociołki, ale nie takie jak dawniej.

Dokładnie nie są takie jak dawniej te kociołki, a przy tym cena powala.

[mabi27]

Ktoś wyżej wspomina smażoną śmietanę, jestem bardzo ciekawa smaku, czytałam o tym kiedyś i ciągle zapominam zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[inezina]

Napisane przez gryx82

Ale farsz surowy, czy podsmażony (bo taką wersję wyszukałem)?

Szagówki, bo krojone "na szagę", czyli na skos


Zupa mleczna z zacierkami i chleb z leberką to był stały zestaw śniadaniowy mojego dziadka.

Tarte?

Tarte od ścieranych ziemniaków.
Z tego co pamiętam ziemniaki się smaży. Do startych ziemniaków dodaje się cebulę, pieprz i sól. Nie wiem jak z jajkiem. Robi się ciasto jak na pierogi, zawija w rulon, później kroi się i gotuje. Najlepsza są podsmażane. Nie wiem czy dokładnie tak się robi bo nigdy nie robiłam. Mama do dziś robi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Matilde_]

Napisane przez damdalena

Mój mąż (pochodzący z Podkarpacia) na ciasto kruche z jabłkami w środku mówi jabłecznik, choć to szarlotka

W okolicach Krakowa na sernik dawniej mówiło się 'serowiec', a keks to był 'ćwibak' (nawet specjalna foremka na to jest, nie keksówka, tylko ćwibakówka o zaokrąglonym dnie). Kołacze to okrągłe wypieki drożdżowe z czymś na wierzchu.

U nas też często jabłecznik funkcjonuje, serowiec też kojarzę

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez mabi27

Ktoś wyżej wspomina smażoną śmietanę, jestem bardzo ciekawa smaku, czytałam o tym kiedyś i ciągle zapominam zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Śmietana podczas smażenia się rozdziela na tłuszcz i takie białe płaty które maleją i brązowieją i z sumie finalnie to przypomina z wyglądu trochę zasmażkę z mąki tylko rzadsze, a w smaku jest tłuste i słodkawe. Trudno porównać do czegokolwiek

[lusia032]

Napisane przez mabi27

Ktoś wyżej wspomina smażoną śmietanę, jestem bardzo ciekawa smaku, czytałam o tym kiedyś i ciągle zapominam zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez _Matilde_

U nas też często jabłecznik funkcjonuje, serowiec też kojarzę

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------



Śmietana podczas smażenia się rozdziela na tłuszcz i takie białe płaty które maleją i brązowieją i z sumie finalnie to przypomina z wyglądu trochę zasmażkę z mąki tylko rzadsze, a w smaku jest tłuste i słodkawe. Trudno porównać do czegokolwiek

Jak smakuje to nie wiem lub nie pamiętam. Raz jako dziecko dałam się namówić na spróbowanie i dosłownie. Jednak cała rodzina się tym zajadała, no więc jak widać to rzecz gustu. Wlewało się śmietanę na patelnię i na ogniu mieszało, aż do momentu gdy śmietana nabrała takiego żółtego koloru i zgęstniała (miała kremową konsystencję). Na koniec doprawiało się pieprzem. Jednak używało się do tego gęstej kwaśnej śmietany, prawdziwej z mleka od krowy. Nie wiem czy teraz wyszła by taka sama przy tych sklepowych cudach.

[mabi27]

Prawdziwej śmietany od krowy jakoś nie mam chęci jeść, jak będę pamiętać to spróbuję ze zwykłej. W internecie ochy i achy jakie to pyszne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madziara_07]

Napisane przez inezina

Tarte od ścieranych ziemniaków.
Z tego co pamiętam ziemniaki się smaży. Do startych ziemniaków dodaje się cebulę, pieprz i sól. Nie wiem jak z jajkiem. Robi się ciasto jak na pierogi, zawija w rulon, później kroi się i gotuje. Najlepsza są podsmażane. Nie wiem czy dokładnie tak się robi bo nigdy nie robiłam. Mama do dziś robi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

czyli ze najpierw gotujemy a potem jeszcze podsmazamy? narobilyscie mi apetytu, chyba wiem co bedzie w weekend na obiad

[inezina]

Napisane przez madziara_07

czyli ze najpierw gotujemy a potem jeszcze podsmazamy? narobilyscie mi apetytu, chyba wiem co bedzie w weekend na obiad

Można jeść tylko gotowane się podsmażane lepiej smakują

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damdalena]

A z czym się te bociany podaje? Bo też mam ochotę zrobić. Tylko jeszcze nie zrozumiałam, czy te rolady kroi się przed czy po ugotowaniu.

[mabi27]

Przed ugotowaniem się kroi. Ja jem same, nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba wtedy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz