Shih Tzu

[lonelyflower]

Witam wszystkich
Powoli dochodzę do siebie po śmierci Fibci, czasami obwiniam się, że może za mało dla niej zrobiłam, ale chyba i tak więcej zrobić nie było można
Tak jak wcześniej pisałam za rok chcemy kupić pieska shih tzu, ale ja i tak jestem pełna obaw, że piesek jednak zachoruje na parwowirozę. Dlatego też pomyślałam, żeby kupić nie szczeniaczka bez kompletu szczepień, ale 6-7 miesięczną suczkę. Nie wiem tylko czy piesek w takim wieku dobrze się zaklimatyzuje w nowych warunkach. Czy ktoś był w podobnej sytuacji i wziął pieska w takim wieku do domu. Jeżeli tak to bardzo proszę, aby powiedział mi jak piesek zniósł zmianę miejsca i w ogóle, czy opłaca się brać psiaka w takim wieku.


Pozdrawiam wszystkich serdecznie

[missmalezji]

gonia ja rozumiem ze to co jest jej przeznaczone to jej.ale psu nigdy nie wolno nawet warknac jak zabiera sie jej co ostatnio idusia czesto robi..nie pomaga nic,i martwie sie mojemu poprzedniemu psu mozna bylo z gardla wyciagnac..
gryzieniem po nozkach nie ma sie co martwic,wyrosnie,to dla zabawy

[olivia_hill]

Napisane przez lonelyflower

Witam wszystkich
Powoli dochodzę do siebie po śmierci Fibci, czasami obwiniam się, że może za mało dla niej zrobiłam, ale chyba i tak więcej zrobić nie było można
Tak jak wcześniej pisałam za rok chcemy kupić pieska shih tzu, ale ja i tak jestem pełna obaw, że piesek jednak zachoruje na parwowirozę. Dlatego też pomyślałam, żeby kupić nie szczeniaczka bez kompletu szczepień, ale 6-7 miesięczną suczkę. Nie wiem tylko czy piesek w takim wieku dobrze się zaklimatyzuje w nowych warunkach. Czy ktoś był w podobnej sytuacji i wziął pieska w takim wieku do domu. Jeżeli tak to bardzo proszę, aby powiedział mi jak piesek zniósł zmianę miejsca i w ogóle, czy opłaca się brać psiaka w takim wieku.
jeszcze na alegratce znalazłam parke,ale można pojedynczo kupować


Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Hej ja kupiłam 5 miesięcy temu 7 miesięczną suczkę na allegro tzn wystawiona byla na allegro i normalnie cud miód orzeszki jest,grzeczniutka usłuchana,nigdy nie sikala nie zalatwiala sie w domu szybko kapnela sie ze jak na dwór chce wyjśc to trzeba na dół zejść,bo my mieszkamy w domku jednorodzinnym a poprzedno mieszkala w mieszkaniu studenckim.
na początku miałam obawy straszne ze sie nei zaklimatyzuje ze bedzie pisczeć uciekać czy tęsknić a tutaj nic....jak po 2 tygodniach bylam z nia u tej pani to dosłownie ją olałą i to moczemradośc była ale taka normalna nie jakaś euforia te psy się cieszą na każdą nowo spotkaną osobę i to taka radość była,tak normalnie bez większych emocji.
Moja Chanelka bardzo szybko się zaklimatyzowala,ta pani dala nam jej kocyk zabawki i wogole,ale jakoś ona totalnie tym sie nie interesowala,ja jej od razu pokupowalam piszczących maskotek koszyk wiklinowy i kocyk taki za 9zł z polaru i pokochała od razu tonigdy nie piszczałą nie warczała,ogolnie te psy to maja tak ze kochaja cały swiat i nie ma problemow z zaklimatyzacja(tak to sie pisze??:P) tak samo jak z zostawianiem ich u obcych jak nie widzą ze pani wychodzi to już git jest bez stresu nerwow.
ja sie bałąma na poczatku bo co za za przeproszeniem idiota sprzedaje 7miesiecznego psa skoro jest kochany i wogole,wiec wymyslalam ze moze ona demoluje dom,gryzie.rzuca się albo coś w tym stylu,ze jest taka wstrętna ze juz baba ma jej dosyć,a tutaj nic...kochane maleństwo,do teraz nie wiem czemu ona ja sprzedala,podobno czasu nie miala dla niej.....
ja zapłąciłąm za nią 700zł,ale ostatnio na allegro widzialam taką śliczną rudo-beżową suczkę 9miesięczną za 300zł,moja jest skundlona tzn wyglada jak shih tzu tylko ma sierść inną nie taką puchatą.ale i tak najukochansza na swiecie jest
na allegro znalalazlam akurat takiego doroslego pieska http://allegro.pl/item415812742_shih_tzu_piesek_.html one się zdarzają nie tak często jak szczeniaki ale jednak są i to w cenach zbliżonych do cen szczeniaków
jeszcze na alegratce znalazłam parke,ale można pojedynczo kupować
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1525..._miesiecy.html
i następne ogloszenie http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1587...ny_piesek.html

[Gonia]

http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=419050864
Hmmm...... nie jestem specjalistką, ale sunia chyba nie jest czystej rasy Shih Tzu ?
Przeglądam allegro i widzę, że tak jak Yorki zaczęto miniaturyzować i Shih Tzu..... pełno miniaturek.... oczywiście bez rodowodu.....

[Gonia]

Napisane przez lonelyflower

Witam wszystkich
Powoli dochodzę do siebie po śmierci Fibci, czasami obwiniam się, że może za mało dla niej zrobiłam, ale chyba i tak więcej zrobić nie było można
Tak jak wcześniej pisałam za rok chcemy kupić pieska shih tzu, ale ja i tak jestem pełna obaw, że piesek jednak zachoruje na parwowirozę. Dlatego też pomyślałam, żeby kupić nie szczeniaczka bez kompletu szczepień, ale 6-7 miesięczną suczkę. Nie wiem tylko czy piesek w takim wieku dobrze się zaklimatyzuje w nowych warunkach. Czy ktoś był w podobnej sytuacji i wziął pieska w takim wieku do domu. Jeżeli tak to bardzo proszę, aby powiedział mi jak piesek zniósł zmianę miejsca i w ogóle, czy opłaca się brać psiaka w takim wieku.


Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Czas goi rany......
Wiesz, moim zdaniem po prostu trzeba dopilnować szczepień, ja mimo, że miałam 100% pewność , to i tak weterynarz zaproponował mi powtórzenie ich i tak zrobiłam.....
Co 6-7 miesięcznego pieska - na pewno by się zaklimatyzował . Przeciez często ludzie biora dorosłe psiutki np. ze schroniska i są bardzo zadowoloni....
Pieskowi trzeba tylko dać dużo miłości.....

[lonelyflower]

olivia_hill Bardzo dziękuję za odpowiedź, uspokoiło mnie to zdecydowanie jeżeli chodzi o zakup starszych psiaków. I chyba się zdecydujemy, bo jednak taki starszy piesek to i bardziej wytrzymały i odporny, a na parwowirozę padają głownie psiaki do 6 miesiąca życia.


W takim razie żegnam wszystkich, niedługo na pewno znowu się tu pojawię

[olivia_hill]

lonelyflower tam pododawalm jeszcze w moim poprzednim poście linki jakie znalazlam zobacz sobie tak nawet z ciekawości

[Linquini]

Witam, loneyflower bardzo współczuje. A wogóle to wreszcie udało mi sie namówić mame do kupna tego pieska, ale powiedziała, że mam uzbierać połowę sam, dlatego, że chce widzieć że mi zależy, Ale mam pytanie, ile płaciliście za swoje pieski?? i czym trzeba przemywać im oczka??

[monika733]

missmalezji- Shih-tzu są to charakterne pieski i Twój taki jest. Próba pożądzenia sobie !!
Ja ostatnio doszłam do wniosku że izolowanie za nieposłuszeństwo (zamkniecie np. w toalecie) daje o wiele więcej niż te wrzaski, gazety czy klapsy !! Pieski to istoty stadne i zamkniecie na jakieś 5-10 minut nauczy je czego nie wolno im robić.
lonelyflowel- oczywiście zrobisz tak jak tobie to się za słuszne wydaje , ale to w jakim wieku kupisz pieska nie uchroni go od chorób. Maluszkowi nie stanie się nic złego u ciebie jeśli na 100% będzie miał wszystkie szczepionki !!!

U nas 62 dzień ciązy a Dolisia jakos nie ma ochoty na rodzenie !! Czekamy dalej !!!

[missmalezji]

monika w takim razie trzymamy kciuki za dolores i informuj na bierzaco! dziekuje za rade,chyba tak tez bede robila
lonelyflower czasl leczy rany,ja musialam uspic swojego psiaka ale tez wiedzialam od razu ze bede miala nastepnego.daj sobie czas

[Elis1]

Napisane przez pink101

jak sobie poradziłaś z pchłami??? bo ja mam ten sam problem z moją sunią...
a tak co tam u waszych piesków??? Baffi sobie teraz śpi koło mojej nogi ;p

No cóż, spędziłam 6 godzin na wyciąganiu i wyjęłam wszystkie - 32 sztuki. Tak jak pisałam - przy kropelce na karku były osowiałe i łatwo je było złapać, gorzej znaleźć... Ale i tak poszłam do weta na zastrzyk przeciwświądowy, tak się bidulka drapała ..


Julka nigdy nie była agresywna, nigdy nie warknęła ani nie ugryzła.
Za to jest żebraczka. Szlag mnie trafia jak żuli podczas naszych posiłków. Kiedyś taka nie była, ale latem na działce miałam często gości, mimo moich usilnych próśb podkarmiali ją pod stołem i teraz mam przekichane, nie reaguje na wyganianie.
W ogóle jest nieusłuchana. Na spacerze chodzi swoimi ścieżkami, nie chce chodzić tam, gdzie jej każemy. Najczęściej to w ogóle chodzić nie chce. Trochę potupta i siada. Wołamy, prosimy, a ona siedzi. To wtedy pytamy: co, chcesz opa? Na to pytanie wstaje i podchodzi do mnie lub do męża, by ją wziąść na ręce. Na smyczy to już całkiem nie pójdzie. Kładzie się na chodniku i leży. Można ją ciągnąć na smyczy leżącą przez kawał chodnika, a ona nie drgnie - jak trup.

Tylko na działce jest inaczej. Godzinami - nie do zdarcia - biega za piłką, którą oczywiście trzeba jej kopać, biega za maskotkami - które trzeba jej rzucać , chętnie spaceruje na alejkach między działkami. Ale w mieście zawsze jest tak, jak opisałam wyżej. Koszmar :-(

[startofsomething]

moja Brendziula tez na smyczy nie chce chodzic ale oa ma dobiero prawie 2 i pol miesiaca , i tez tak zebrze jak jemy posilki lub za kazdym biega i czeka az jej ktos da cos do zjedzenia ale i tak niedostaje bo ona 4 razy dziennie dostaje swoje jedzenie .......

[pink101]

Napisane przez Elis1

No cóż, spędziłam 6 godzin na wyciąganiu i wyjęłam wszystkie - 32 sztuki. Tak jak pisałam - przy kropelce na karku były osowiałe i łatwo je było złapać, gorzej znaleźć... Ale i tak poszłam do weta na zastrzyk przeciwświądowy, tak się bidulka drapała ..

Julka nigdy nie była agresywna, nigdy nie warknęła ani nie ugryzła.
Za to jest żebraczka. Szlag mnie trafia jak żuli podczas naszych posiłków. Kiedyś taka nie była, ale latem na działce miałam często gości, mimo moich usilnych próśb podkarmiali ją pod stołem i teraz mam przekichane, nie reaguje na wyganianie.
W ogóle jest nieusłuchana. Na spacerze chodzi swoimi ścieżkami, nie chce chodzić tam, gdzie jej każemy. Najczęściej to w ogóle chodzić nie chce. Trochę potupta i siada. Wołamy, prosimy, a ona siedzi. To wtedy pytamy: co, chcesz opa? Na to pytanie wstaje i podchodzi do mnie lub do męża, by ją wziąść na ręce. Na smyczy to już całkiem nie pójdzie. Kładzie się na chodniku i leży. Można ją ciągnąć na smyczy leżącą przez kawał chodnika, a ona nie drgnie - jak trup.

Tylko na działce jest inaczej. Godzinami - nie do zdarcia - biega za piłką, którą oczywiście trzeba jej kopać, biega za maskotkami - które trzeba jej rzucać , chętnie spaceruje na alejkach między działkami. Ale w mieście zawsze jest tak, jak opisałam wyżej. Koszmar :-(

Podziwiam Cię 6h szukać pcheł! Ja moją sunie spryskuję sprejem "z laboratorium dr sidla" (chyba tak się pisze sidla?) też musiałam usunąć kilka szkodników własnoręcznie, teraz mi sie wydaje ,że sunia nic nie ma ale ona ciągle się drapie aż strupki za uchem... co robić??? zastrzyk na przeciwświądowy pomoże???


Oj ja też mam ten sam problem z dokarmianiem... Moi bracia ciągle to robią a gdy ich upominam to mówią mi ,że ona robi takie maślane oczka jak kot w butach ze Shreka i to oni tak pozwolą się gryźć , myślę że problem gryzienia nóg i dłoni leży w moich bracia i to ich muszę na początku "naprawić"

[Elis1]

Napisane przez pink101

teraz mi sie wydaje ,że sunia nic nie ma ale ona ciągle się drapie aż strupki za uchem... co robić??? zastrzyk na przeciwświądowy pomoże???

Moja lekarka twierdzi, że nawet, jak pchełka wejdzie i zaraz wyjdzie to ślad pozostawi. Albo ugryzienie, albo jajka, gro psów jest na to uczulonych i nawet jak po pchle śladu nie ma, to pies się drapie i drapie ... Zastrzyk na to pomoże.

Dziś od rana leje, to moja niunia jak na złość ma ochotę na bieganie po dworze. Lata jak szalona i do domu ją przyprowadzam jak ścierę... Muszę jej koniecznie uszyć pelerynkę. Mam kurtkę, ale jest za gruba. Lepszy byłby cienki przeciwdeszczowy kombinezon, ale obawiam się, że nie zrobi w nim kroku, może do peleryny szybciej się przekona.

[pink101]

Elis dziękuje za rade u mnie też pada ale jakoś o pelerynie nie pomyślałam trzeba się rozejrzeć za jakimś... a może widziałyście jakieś na allegro albo gdzieś ???
pokażcie jakie wy macie...

[Elis1]

Miałam takie, ale oddałam koleżance, bo na Julkę juz za małe:

To żółte to peleryna na deszcz, czerwona to kurteczka zimowa.

[Elis1]

Katanka jeansowa i kożuszek

Wsio za małe, muszę szyć od nowa :-(

[pink101]

Śliczne!!!! i ty je sama zrobiłaś? Julka super w nich wygląda Też muszę się w takie zaopatrzyć , bo jesień tuż tuż a ubranka ni ma...

[Elis1]

Ja szyję sama, ale na Allegro i w sklepach internetowych jest spory wybór.
Podczas szycia katanki jeansowej i kożuszka popełniłam błąd - pod spód katanki dałam futerko, a pod kożuszkiem jest polar. Shih tzu nie może ich mieć, musi być zwykła śliska podszewka, bo polar i futerko bardzo kołtunią włos.

[Dosiuleczka]

Mam do Was pytanie ,czy Wasze pieski też bardzo chrapią?Bo mój tak pociesznie chrapie głośno bo nikt nie poruszył tego tematu

[dilarka]

Napisane przez missmalezji

eh a ja sie wlasnie zdenerwowalam.. ida od jakiegos czasu zachwouje sie nie tak jak trzeba..zlapala dzis kabel od wiatraka ktory byl podlaczony do pradu i jak tata chcial jej zabrac warczala i chpnela tate w reke..to nie pierwszy raz cos takiego.jak ma jakis smakolyk a chce jej zabrac warczy i gdy sie zabiera klapie zebami..dla mnie to nie do pomyslenia zeby pies warczal na wlasciciela!az jestem roztrzesiona..co robic?

missmalezji może to głupie, ale ostatnio na Polonii oglądałam powtórkę programu Psi Psycholog i właśnie było o takim shitzaku, który warczał i gryzł swojego pana jak ten chciał mu zabrać smakołyk lub zabawkę i mówili, że na stronie www można obejrzeć powtórki tego programu, więc jak będziesz miała chwilkę to sobie zobacz, bo całkiem fajne spozoby wymyślała ta babka i jej shitzak oduczył się gryźć i warczeć

[dilarka]

Napisane przez Elis1

No cóż, spędziłam 6 godzin na wyciąganiu i wyjęłam wszystkie - 32 sztuki. Tak jak pisałam - przy kropelce na karku były osowiałe i łatwo je było złapać, gorzej znaleźć... Ale i tak poszłam do weta na zastrzyk przeciwświądowy, tak się bidulka drapała ..


Julka nigdy nie była agresywna, nigdy nie warknęła ani nie ugryzła.
Za to jest żebraczka. Szlag mnie trafia jak żuli podczas naszych posiłków. Kiedyś taka nie była, ale latem na działce miałam często gości, mimo moich usilnych próśb podkarmiali ją pod stołem i teraz mam przekichane, nie reaguje na wyganianie.
W ogóle jest nieusłuchana. Na spacerze chodzi swoimi ścieżkami, nie chce chodzić tam, gdzie jej każemy. Najczęściej to w ogóle chodzić nie chce. Trochę potupta i siada. Wołamy, prosimy, a ona siedzi. To wtedy pytamy: co, chcesz opa? Na to pytanie wstaje i podchodzi do mnie lub do męża, by ją wziąść na ręce. Na smyczy to już całkiem nie pójdzie. Kładzie się na chodniku i leży. Można ją ciągnąć na smyczy leżącą przez kawał chodnika, a ona nie drgnie - jak trup.

Tylko na działce jest inaczej. Godzinami - nie do zdarcia - biega za piłką, którą oczywiście trzeba jej kopać, biega za maskotkami - które trzeba jej rzucać , chętnie spaceruje na alejkach między działkami. Ale w mieście zawsze jest tak, jak opisałam wyżej. Koszmar :-(

Elis, mój Kosmo robi dokładnie tak samo Aż się uśmiechnęłam jak czytałam to, co napisałaś Mój Kosmuś też robi kilka kroków i się kładzie na chodniku, a na działce biega jak zwariowany, zwłaszcza za jabłkami, które pospdały z drzew Jest słodas Ostatnio jak byłam z nim na spacerze, to też się położył i prosiłam i błagałam żeby wstał i nic. W końcu lekko go pociągnełam żeby ruszył dupkę, a on zaczął się cofać i przednie łapki przełożył przez szeleczki i mi uciekł ze smyczy Biegiem pod klatkę i czekał aż przyjdę i wniosę go po schodach do domku. Był na spacerze z 3 minutki

[dilarka]

Dziewczyny, czy Wasze shitzaki mają może problem z apetytem? Mój piesio chętnie je, ale np. z podłogi albo z ręki, a z miseczki nie ruszy Czasami burczy mu w brzuszku, ale miseczkę omija mimo iż z takiej samej pije wodę
I jeszcze jedno mam pytanko: jak rozwiązujecie kwestię spacerów w takie ulewy, bo mój Kosmo jak wraca to wyglądą jak brudna mokra ścierka Widziałam, że macie śliczne kurteczki, ale mój piesio nie chce w takich chodzić Od razu rozjeżdżają mu się łapki i leży Można coś zrobić żeby chociaż tak łapki mu się nie brudziły? Macie jakieś pomysły, bo aż mi go żal jak tak leje, a my musimy iść na spacerek

[aaaaniusia]

mój też jak wraca ze spacerku w deszcz, czy rano jak jest rosa to wyglada jak brudna mokra szmatka, ja go od razu wycieram po wejsciu do domku i jak wyschnie to nie jest taki brudny. a jak juz mocno sie utapla to od razu po spacerze go kąpiemy. wiem ze sa budki dla psa, mysle ze rozwiazałyby problem, no chyba ze nie bedzie chciał w nich chodzic.
Co do apetytu to mój go ma i to bardzo. Nawet jak jest upał i ledwo sie rusza to jedzeniem nie pogardzi, i migiem wszystko znika. No i niestety jest tłuściochem
Co do spacerów to jak jest gorąco to mój też rozplaszcza sie na chodniku i nigdzie nie pojdzie, ale jak tylko powiem "idziemy do domu' to on biegiem pod klatkę.
zaraz poszukam tego odcinka psiego psychologa, bo mój to taki terrorysta, warczy, szczeka na nas, szczególnie jesli my jemy a on nie, albo jak cos chce.

[dilarka]

Z tego co pamiętam, to ten złośliwy shitzak z tego programu wabił się Spoti, czy jakoś tak. Oprócz tego, że warczał i gryzł, to też zjadał odchody Polecam, bo dość ciekawy odcinek. Jak będziecie miały czas, to looknijcie sobie też na odcinek z Yorkiem - chyba Reksio- bo też był mega agresywny i gryzł i warczał.

[pink101]

Też bym sobie obejrzała ten filmik macie może jakiś konkretny adres tej str???

[pink101]

Napisane przez Dosiuleczka

Mam do Was pytanie ,czy Wasze pieski też bardzo chrapią?Bo mój tak pociesznie chrapie głośno bo nikt nie poruszył tego tematu

oj chrapią ,chrapią

[monika733]

No kurcze ale pytanie : no jak w deszcz pieski rasy Shih-tzu, czy inne dłługowłose maja nie waracać mokre i brudne ??
Ja ucząc swoje spacerków pokazałam im pare miejsc gdzie nauczyłam je załatwiania sie . Jedne z tych miejsc sa takie (mało błociaste) "czyste" aby pieski za bardzo sie nie ubłociły ale napewno załatwiły !!
Niestety wybierając Tą rase musimy z takimi żeczami się liczyć !!!!!



PS : porodu jeszcze nie ma !!!!!

[missmalezji]

dilarka dziekuje napewno obejrze a o jedzonko sie nie martw jak bedzie glodny zje i z miseczki nie dajmy sie terroryzowac!:P bo to sa takie pieszczochy slodkie ze wszystko sie im da i potem sa takie rozpieszczone..eh ciezkie zycie wlasciciela ;]

[aaaaniusia]

pink101 dla Ciebie

http://www.itvp.pl/rozrywka/video.ht...79&video=34131

(mam nadzieje ze za wstawieni linku nie dostane bana, hehe, ale wydaje mi sie ze moge go wstawic)