|
|
#4351 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
|
|
|
|
#4352 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 784
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Pamięta mnie ktoś jeszcze? Nie tak dawno pomogłyście mi wyleczyć się z jednego rozstania, a tu za mną już kolejne i to tuż przed Sylwestrem.. ehh..
__________________
Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to, jak buty potrafią zmienić kobiece życie. "... czasem ukruszy się dzień,
czasem życie tonami się wali..." |
|
|
|
#4353 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
|
|
|
|
#4354 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Dokładnie jest tak, jak piszesz. To podwójnie dołujące.
__________________
RESET |
|
|
|
#4355 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 784
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Miało być inaczej, ale niestety..
__________________
Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to, jak buty potrafią zmienić kobiece życie. "... czasem ukruszy się dzień,
czasem życie tonami się wali..." |
|
|
|
#4356 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Wiem o czym mówisz
Czasami też trzeba sobie po prostu usiąść i popłakać bez słuchania czyiś rad. Ja już nawet jak jestem z rodziną to staram się zachowywać normalnie żeby ich nie słuchać ![]() ---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ---------- Mam nadzieję,że niedługo wszystkie będziemy się śmiać z tego wątku i naszych smutków |
|
|
|
#4357 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Twój byly jest w idealnej sytuacji bo może mieć i zjeść ciastko. Bo dajesz mu taką możliwość. Bo to on Cię zostawil i tak naprawde od Ciebie zależy czy będziesz z nim utrzymywać kontakt. Bo to TY przede wszystkim musisz się z tego uczucia wyleczyć. On już to zrobił. Prawdopodobnie już przed rozstaniem. Jesteś na pewno dla niego bardzo ważna, na pewno w jakiś sposób teskni skoro odzywa się codziennie. Ale NIE CHCE z Tobą byc. I to jest Twoja decyzja czy chcesz byc jego koleżanką. Tylko Twoja. I jesli dobrze sie z tym czujesz, to spoko- to Twoje zycie. Tylko zrób sobie rachunek zysków i strat. Bo jeśli ten facet Cię nie kocha (a myślę, ze nie kocha) to bycie jego koleżanką raczej tego nie zmieni.. a jedyne co to troche przeciągnie w czasie moment rozstania. Takiego prawdziwego. Bo u Was ono jeszcze nie nastąpiło. Jesscze tak naprawdę nie poczułas tego bólu. Bo on ciągle jest obok.. mimo, że nie jako Twój facet, no ale jednak nie odczulas w pełni jego braku. Odczujesz dopiero wtedy, kiedy on zniknie naprawde. A zniknie kochana.. prędzej czy później. Bierzesz przeciez pod uwagę to, ze on nie będzie żył jak zakonnik i w końcu pozna kogoś. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez InsaneLa Czas edycji: 2018-12-31 o 19:38 |
|
|
|
|
#4358 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
__________________
RESET |
|
|
|
|
#4359 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Zgadzam sie z Tobą @Cerveza_ ale tez nie do końca.
Jeśli Julia nie postawiła sprawy jasno i nie dała exowi do zrozumienia, ze ten kontakt sprawia jej ból, to nie możemy go tak do końca oceniac.. ze postępuje egoistycznie. Mozliwe, ze po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, że ją tym krzywdzi. Egoista by byl, gdyby mimo jej próśb o zaprzestanie kontaktu, nadal jej o sobie przypominał i zawracal glowe dla zaspokojenia wlasnego ego. Natomiast w obecnej sytuacji, skoro Julii odpowiada ta sytuacja to jemu tym bardziej. I tak to sie może ciągnąć dopóki on kogoś nie pozna. No ale jak wielokrotnie bylo tu mowione- kazda z nas jest dorosla i kazda odpowiada za siebie. To co dziewczyny, pijemy? ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#4360 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Właśnie mam wino obok, ale boję się, że mnie na smuty weźmie. Zacznę wydzwaniać do TŻ itd...a to słabe.
__________________
RESET |
|
|
|
|
#4361 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 102
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4362 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Zgadzam się z tym, ze to on odszedł i powinien dac jej czas na dojście do siebie. Niestety w praktyce wyglada to troche inaczej.. i skoro on widzi, że ona nie ma z tym problemu, normalnie z nim rozmawia, śmieją sie razem itd.. to pewnie mysli, że jest dobrze i po co zrywać kontakt skoro moga się przyjaźnic? Myślę, że osoba która odchodzi powinna postawić kropkę. Ale jeśli tak sie nie dzieje, to osoba, od której ktoś odszedł powinna po tej kropce postawić jeszcze wykrzyknik. I jeśli strona 'odchodząca' proponuje przyjaźń, to trzeba wysłać jasny komunikat 'nie, nie potrafię się z Tobą przyjaźnic'. I wtedy ten ktoś powinien to uszanować. Jeśli tego nie robi, to właśnie jest egoista. Nie mniej jednak wszystkie wiemy, ze rozstanie to jest totalny rollercoaster emocjonalny i ciężko sie odnaleźć we własnych myślach. Dlatego, jak te pierwsze emocje opadna, warto przemyslec wszystko na chłodno i wtedy szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie, czy kontakt z byłym jest nam potrzebny. I po co. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ---------- Cytat:
![]() Btw, przed chwilą dzwonilam do domu i nawet moj 15letni brat poszedł na impreze No ale co? Zdrówko! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
|
|
|
#4363 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ---------- Wiem, że u nich już sporo czasu minęło i widzę, że Julia dalej to przeżywa i nie umie podejść do tego na chłodno. Kontakt z eksem wcale jej nie pomaga. Ona go utrzymuje, bo liczy na powrót. Nie przeżyła prawdziwego rozstania tak szczerze mówiąc. Prawdziwy brak eksa, rozpad związku człowiek odczuwa, gdy kontakt zanika. Ja sama z eksem pisałam dwa miesiące po rozstaniu, spotkałam się dwa razy. Przez to ciągle żyłam nadzieją, głowiłam się, co napisać, by eksowi się podobało. W momencie zaniku kontaktu dostałam takiego kopa w tyłek, że masakra. Cały ból ze zdwojoną siłą.
__________________
RESET Edytowane przez Cerveza_ Czas edycji: 2018-12-31 o 21:48 |
|
|
|
|
#4364 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 102
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Kurcze ja sie zastanawiam jakby to było, gdybym ten kontakt z exem miała. U nas wyglądało to tak, że powiedział, że już mnie nie kocha, zabrałam swoje rzeczy i wyszłam.(ogólnie jak wyszłam to wpadłam w paniczny płacz i ledwo wróciłam do swojego mieszkania). Potem po miesiący tylko przyniósł mi reszte moich rzeczy. Nie było żadnego kontaktu. W sumie na drugi dzien po zerwaniu napisał mi, że mnie przeprasza za wszystko, ale że kiedys zrozumiem, ze tak musiało być. Łaskawca.
Transmisja sylwka z wwy jest całkiem ok. Podoba mi sie walka o darmowe kabanosy w przerwie miedzy występami ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez kropeczka999 Czas edycji: 2018-12-31 o 21:57 |
|
|
|
#4365 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
__________________
RESET |
|
|
|
|
#4366 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 102
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4367 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Także, mimo, że mnie strasznie boli brak kontaktu, to powoli stwierdzam, ze w sumie jestem wdzięczna byłemu, ze mnie nie zaczepia i jak zerwal to tego sie trzyma. Obojętność boli, bardzo tym bardziej jak się zostało porzuconym, ale przynajmniej powoli można zacząć układać sobie życie. |
|
|
|
|
#4368 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ---------- Cytat:
__________________
RESET |
||
|
|
|
#4369 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 441
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Hej dziewczyny, pierwszy raz odzywam się na tym wątku, nawet hasło odzyskałam specjalnie po to, by do kogoś się odezwać, bo znajomi mają już dość tematu. Strasznie mi dzisiaj ciężko.
Pół roku temu rozstałam się z chłopakiem. Oboje wiele rzeczy zrobiliśmy źle. On cierpi na depresje i jego doły bardzo na mnie wpływały. Starałam się mu ulżyć, ale on nakładał na mnie taką presję, że to się zaczęło na mnie odbijać (i ubolewam nad tym, że on widzi winę po mojej stronie, a sam nie chce przyznać, że też nawalił). Bywało tak, że czułam się niepewnie w związku z jego chwiejnymi nastrojami. Szczególnie, gdy nadszedł czas egzaminów adwokackich - wtedy wszystko musiał mieć udane, zapięte na ostatni guzik, ja musiałam stawać na rzęsach, żeby go podnosić na duchu, ale nie jakimiś banalnymi tekstami, tylko kreatywnie. Rok temu z tego powodu był pierwszy kryzys. Zerwał ze mną po nieudanej wycieczce. Mimo to Sylwestra spędziliśmy razem, mieliśmy ze sobą kontakt, spędzaliśmy razem czas, a po 3-4 tygodniach w czasie seansu "Madmaxa" powiedział, że tęskni i kocha. Wróciliśmy do siebie, byłam przeszczęśliwa i zdeterminowana, żeby go wspierać w czasie egzaminów. I jednocześnie wydawało mi się wtedy, że nawet jeśli będzie znów tak strasznie ciężko i on się podda i mnie zostawi, to dam sobie radę. Cały okres egzaminacyjny był ciężki, ale daliśmy radę. On zdał, ja rozplanowałam wszystko tak, że opanowywałam kryzysy. Nazywał mnie swoim Aniołkiem. Jak on wrócił z ostatniego egzaminu i wyznawał mi miłość na środku kuchni... Mówił, że mnie kocha. Tak NAPRAWDĘ KOCHA. Mnie. To, co kryje moje wnętrze. Esencję mnie. I wtedy wierzyłam, że nikt bardziej nie kochał i damy sobie radę. Tylko, że ja sama nigdy nie należałam do pogodnych osób, miałam zawsze skłonności do melancholii. Nie byłam nigdy zbyt pewna siebie. I to wszystko w połączeniu z całym stresem, który przeszliśmy i kłopotami w pracy sprawiło, że wpadłam w koszmarny dół. Płakałam całymi dniami. On też był wyczerpany psychicznie. Poprosił o przerwę i o to, żebym na jakiś czas wróciła do siebie, żebyśmy mieli szansę odetchnąć i się ogarnąć (od końcówki stycznia do końca kwietnia w sumie mieszkałam z nim, do mieszkania wpadałam może raz na miesiąc, jak coś mi było potrzebne), a ja będąc w kiepskim stanie psychicznym, zareagowałam histerycznie, oskarżałam go, że to tylko pretekst i przygotowuje sobie grunt, żeby mnie rzucić. I tak krzesałam, aż wykrzesałam. Stwierdził, że nie ma siły, czuje się jakby się dusił i ze mną zerwał. Ale znów mieliśmy ze sobą kontakt! Spotykaliśmy się, po ślubowaniu adwokackim kochaliśmy się (ale nie padło słowo na temat ewentualnego powrotu), on dzwonił do mnie w środku nocy, gdy miał problemy ze znalezieniem pracy i nie mógł wytrzymać z bezsilności. Gdy w końcu trafił do kancelarii, w której ciężko było wytrzymać, również go wspierałam. A potem pojawiła się ona. Wolontariuszka, która przyszła na wizytę przedadopcyjną, kiedy zdecydował się przygarnąć drugiego kota. Jakoś tak wyczuwałam, że tam się coś dzieje, choć niewiele o niej i z początku uznał ją za nieciekawą. I to znów mnie zdołowało, rozryczałam mu się kiedyś, kiedy graliśmy w planszówki i ona zadzwoniła. I wtedy zaczął ograniczać kontakt ze mną, podobno dla mojego dobra. Przez jakiś czas unikałam tematu, aż w końcu pękłam i zapytałam, czemu już nie jesteśmy w tak przyjaznej relacji. I od słowa do słowa, pokłóciliśmy się, on powiedział, że ma dużo zmartwień i że się z nią spotyka, ale jest tylko koleżanką, bo on potrzebuje dużo czasu, by się zakochać czy zauroczyć (a u nas sprawy potoczyły się bardzo szybko). Napisałam mu gigantyczną wiadomość, o tym jak go kocham, nie miałam żadnej dumy i prosiłam go, żeby wybrał mnie, że przecież sam mówił, że z każdą poprzednią miał tak, że po paru godzinach marzył, by się ulotniły, choć je kochał, a mnie naprawdę nigdy nie było mu dość. Odpowiedział mi, że chciałby, żebyśmy mieli nasze "kiedyś", że wciąż mnie kocha, ale ma problemy i nie ma siły budować związku. "Daj mi czas. Proszę". Tak napisał na początku października. I próbowałam, ale on nadal się z nią widuje, możliwe, że rzeczywiście jest tylko koleżanką, ale to sprawia, że czuję się niepewnie. Bo zanim nastąpiła ta wymiana wiadomości, on brał pod uwagę możliwości, że jego znajomość z nią kiedyś nabierze innego charakteru. I na początku mieliśmy normalny kontakt, ale jakoś od początku grudnia bardzo lakonicznie i zdawkowo mi odpowiada. Dwa dni temu znowu pękłam i trochę go przycisnęłam, chciałam, żeby mi jakoś okazał, że tak, dalej jestem dla niego ważna i dalej mam na niego czekać. Nie odpowiedział. Podejrzewam, że dziś spędza Sylwestra z nią. A ja powinnam w końcu się pogodzić, ale nie umiem, bo kocham go nad życie. I tak oto wylądowałam tu, z drugim kubkiem grzanego wina, sama w Sylwestra, prosząc nieznane mi dziewczyny o jakiekolwiek słowo pocieszenia
__________________
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE." |
|
|
|
#4370 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Najgorsze są przeciągane rozstania, rozgrzebywanie ran, przywoływanie wspomnien, zrywanie i odnawianie kontaktu, cała ta emocjonalna szarpanina.. Przerabialam to przez 2 lata i naprawdę bede to powtarzac jak mantre: to jest B A G N O. I baaaardzo ciężko później dojść do siebie. Bo człowiek się tez od tego uzaleznia.. Jesli jakies drzwi są zamknięte i wiesz, ze nie możesz ich otworzyć bo zwyczajnie nie masz klucza, to w koncu przestajesz próbować. Natomiast jesli gdzies ten klucz masz, schowany na strychu pod startą nawet pięćdziesięciu pudelek.. to w chwilach tej największej słabości pojdziesz i go stamtąd wygrzebiesz. I tak sie można szarpac ze sobą.. czlowiek tez wtedy poza calym rozstaniem, walczy sam ze sobą. Zeby nie napisac, nie zadzwonic, nie 'spróbować raz jeszcze'.. Ja nadal walcze. Bo mimo wszystko wiem, ze gdybym zadzwoniła to on by odebral. Jeśli nikogo nie ma, to pewnie i do spotkania by doszło. A później to juz powtórka z rozrywki.. Nie bez powodu mówi się, ze gorzki lek najlepiej leczy. Tak samo jest z rozstaniem. Albo z plastrem! Jak zerwiesz go raz a szybko, to zaboli mocno ale przez chwile. A jak sie go odkleja tak powoli, to boli moze i mniej.. ale przecież dluzej, prawda? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4371 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Hej
Ja też spędzam tegorocznego Sylwestra samotnie i czytam wszystko co piszecie. Wiecie co? Gdy składaliśmy sobie z byłym życzenia na Wigilię to od razu złożyłam mu też życzenia z okazji nadchodzącego nowego roku. Chciałam załatwić dwie sprawy za jednym zamachem żeby nie miał pretekstu do odezwania się do mnie (ja już dawno temu przestałam pisać do niego pierwsza). No i co? I oczywiście napisał do mnie z krótkimi życzeniami, mimo że życzyliśmy sobie wszystkiego dobrego już wcześniej. Po co on to robi? Dałam mu jasno do zrozumienia, że zrywam kontakt bo nie jestem w stanie się z nim kolegować. Co więcej - specjalnie "odhaczyłam" Sylwestra tydzień temu. A on i tak napisał. Myślę, że zachowuje się bardzo egoistycznie wobec mnie i to nie jest już pierwszy raz. Nie wiem, czy on nie próbuje sprawdzić w jakiś sposób jak sobie radzę? Czemu nie daje mi po prostu o sobie zapomnieć? |
|
|
|
#4372 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
@newmoongirl, przeczytaj mój wcześniejszy wpis. To jest właśnie to, o czym mówię.. najgorsza jest taka emocjonalna szarpanina. Uzależnilas się od tego. Bo pomimo rozstania, on gdzieś tam był. Wiesz, ze możesz otwierać te drzwi.. więc je otwierasz.
Teraz, kiedy on prawdopodobnie kogoś ma, boli 100 razy mocniej. Dlatego właśnie wszyscy powtarzają jak mantre: najlepszym kontaktem z ex jest BRAK JAKIEGOKOLWIEK KONTAKTU. A teraz do rzeczy.. zła wiadomość jest taka, ze jesteś w totalnie destrukcyjnej dla siebie sytuacji i pewnie ciężko bedzie Ci sie z niej wyplatac. Dobra natomiast jest taka, ze się wyplatasz tylko musisz chcieć.Przede wszystkim: zerwać kontakt. Definitywnie i bezapelacyjnie. Wyplacz sie, wykrzycz, a później usuń numer albo najlepiej zmień swoj, poblokuj go wszędzie, wypij butelke wódki (btw, ja właśnie pije ) i zrób 'pogrzeb' tej relacji.Pisz do nas, wyj do księżyca ale nie kontaktuj się z nim. Będzie bolało jak diabli, ale to jedyny możliwy sposób. Nie ma innego. Niestety. I jasne- nie przejdzie od razu. Nadal będzie bolalo, szczypalo, drapalo w sercu. Nadal będą gorsze dni (ja jestem 8(?) miesięcy po rozstaniu a też tu co jakis czas smęce strasznie.) Nieprzespane noce, przeplakane wieczory, burzliwe sny. Ale tylko bez kontaktu z nim, powoli, malymi kroczkami wrócisz do równowagi emocjonalnej. Ja zawsze mówię- zlamane serce leczy się bardzo długo. Ale najpierw trzeba wyleczyć głowę. Zamknąć ten rozdzial, przede wszystkim CHCIEĆ sobie pomóc, stanąć na nogi i konsekwentnie się tego trzymać. Czas zrobi resztę.. jak długo to potrwa, to już sprawa indywidualna. Ale bez wyleczonej głowy, nie ruszysz dalej. Jak ją wyleczyc? A no właśnie zerwać kontakt. Tak proste i jednocześnie tak trudne (wiem- przerabialam). Nie ma innej rady.. nikt Ci nie pomoże, dopóki sama tego nie zrobisz. Skoro on Cie zostawil, później wrócił i znowu odszedl, to z tej mąki chleba nie będzie. Głową muru nie przebijesz. Tzn, może i przebijesz ale głowę rozwalisz. Już to robisz. Dlatego wdech, wydech. Przyszłaś tutaj z jakiegos powodu dzisiaj jest dobry dzień na zmiany. Na nowe postanowienia. Na nowe rozdziały.Ściskam! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez InsaneLa Czas edycji: 2018-12-31 o 23:21 |
|
|
|
#4373 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
|
|
|
|
|
#4374 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Ile nocy ja przeplakalam (nadal mi się zdarza) ile łez wylalam, ile razy przeturlalam sie po podłodze. Ile razy szłam do pracy z zapuchnietymi oczami, ile szklanek potluklam, ile wieczorów spędziłam z butelką wina. To tylko ja wiem. No ale.. sukces niczego Cię nie nauczy. Porażka owszem, jeśli potrafi się wyciągnąć odpowiednie wnioski. Co nie zmienia faktu, że wcale nie jest cudownie baaa, dzisiaj to nawet nie jest dobrze! Haha. Siedzę sama z butelką wódki (wino też mam ) laptop mi wysiadl, sąsiedzi katuja mnie Martyniukiem, dostalam okres, nie mam no spy xD i kupilam przez pomylke chipsy, których nie cierpię a sklep juz zamknięty. Także ten.. No ale, czegos mnie ten rok nauczył. Cos dobrego zrobiłam dla innych, ktoś zrobił cos dobrego dla mnie.. poznałam kilka cudownych osób, przeczytałam pare świetnych książek, odwiedziłam troche fajnych miejsc, w końcu nauczylam się jeść szpinak i robić naleśniki xD Chyba nie było az tak tragicznie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4375 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Szczęśliwego Nowego Roku Dziewczynki!
Oby był piękniejszy i łaskawszy od 2018 :3 |
|
|
|
#4376 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 102
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
2019 przywitałam atakiem panicznego płaczu. Na szczęście nikt nie widział. Zyje dalej. Sama.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#4377 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 441
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Zatem mam pierwsze w życiu postanowienie noworoczne. Nigdy więcej się nim nie katować. Jestem pijana i zapłakana, zrozpaczona i zmęczona, nie znam Was, ani Wy mnie, ale... pomożecie?
__________________
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE." |
|
|
|
#4378 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
![]()
|
|
|
|
|
#4379 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Podjęłam kilka ważnych decyzji,które będą rzutować na moje całe życie i z których bardzo się cieszę. Chyba tak w życiu musi być nie może być tylko świetnie,musi być równowaga w przyrodzie. Mam nadzieję,że u nas ten rok 2019 będzie jednym z lepszych w naszym życiu i,że te wszystkie smutki to był tylko taki grunt pod to co nas dobrego czeka żeby nam się w głowach z tego szczęścia nie przewróciło.
|
|
|
|
|
#4380 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 102
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Życzę sobie żeby ten nowy rok był mniej żałosny niż 2018. Dopadły mnie myśli, a co jeśli bardziej skupialabym sie na nim a nie na pracy... czy to by cos zmieniło
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:32.
















