Protesty nauczycieli i innych grup społecznych.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Miesiąc na urlopie cudownie XD. W moim przypadku miesiąc nieobecności i firma się wali ;].


Vixen nie jesteś nadopiekuńcza. Uważam, że 7 latek nie powinien być sam w domu przez pół dnia.

[edan84]

Napisane przez tinkerver2

O strajku wiadomo z miesiąc. Do wyboru jest - wzięcie urlopu, urlopu na żądanie, L4 na dziecko, L4 na siebie, zatrudnienie opiekunki, zawiezienie dziecka do dziadków/ciociów, praca w domu.

No wielkie dzięki, o łaskawa! A jak się prowadzi działalnośc to co proponujesz? Albo ma się umowę b2b? Nie każdy w kraju pierdzi w stołek na etacie

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

A o osobach na umowie zlecenie już nie wspomnę ...

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez groszek75

I potem się dziwić, że różne grupy zawodowe się nie lubią i mało kto komu kibicuje, poczytajcie swoje posty jak dogadujecie teraz znowu rodzicom

Większość z tych osób nie ma dzieci i nie prowadzi działalności, ale będą się ofc najwięcej mądrować .

[Pia_Gizela]

Napisane przez edan84

No wielkie dzięki, o łaskawa! A jak się prowadzi działalnośc to co proponujesz? Albo ma się umowę b2b? Nie każdy w kraju pierdzi w stołek na etacie

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

A o osobach na umowie zlecenie już nie wspomnę ...

Zazwyczaj takie rady dają osoby bezdzietne lub z dziadkami na podorędziu. Ja tez nie jestem z tych nadopiekuńczych ale niech pierwsza rzuci kamień, która zostawi dziecko z obcą i niesprawdzoną osoba. No i znalezienie opiekunki to jest 5minut roboty naprawdę, niektórzy żyją w oderwaniu od rzeczywistości.

[groszek75]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86641979]Większość z tych osób nie ma dzieci i nie prowadzi działalności, ale będą się ofc najwięcej mądrować .[/QUOTE]
no własnie i to jest przykre ...

Postawi sie jedna z drugą w sytuacji różnych osób to zrozumie nieraz jakiś "ból tyłka"

[Finlora]

Aha, czyli jak jestem zatrudniona na umowę o pracę to pierdzę w stołek. Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć z wizażu. Kto w takim razie nie pierdzi tylko pracuje?

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez groszek75

no własnie i to jest przykre ...

Postawi sie jedna z drugą w sytuacji różnych osób to zrozumie nieraz jakiś "ból tyłka"

Groszku ty wrażliwy


Zrozumienie na wizażu? Proszę Cię ;]

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez stomil2

Bo nie robi ze mnie wariata.

Za późno.

Napisane przez stomil2

Nie ineresują mnie drobne ewentualne kłamstewka

Pozdrów Antoniego, Misia w pierdlu i komisję Smoleńską (gdziekolwiek jest i cokolwiek teraz robi).

Drobne ewentualne kłamstewka

I żeby nie było - mam w pompce na kogo głosujesz, ale taką durną propagandę po prostu sobie daruj. Zwłaszcza, że wątek jest nie o tym.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Napisane przez Pia_Gizela

niektórzy żyją w oderwaniu od rzeczywistości.

Ja żyję w takiej rzeczywistości, że w życiu zdarzają się różne trudne sytuacje i trzeba sobie jakoś radzić. Teraz widać jak ważną funkcję pełni szkoła i zatrudnieni w niej opiekunowie. Okazuje się, że bez nich ani rusz. A skoro tak i tacy są niezastąpieni, to powinni odpowiednio do tej 'niezbędności' zarabiać. Logiczne ? Logiczne.

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

No wielkie dzięki, o łaskawa! A jak się prowadzi działalnośc to co proponujesz? Albo ma się umowę b2b? Nie każdy w kraju pierdzi w stołek na etacie

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

A o osobach na umowie zlecenie już nie wspomnę ...

O nie!

Czyżby bez tych "bezwartościowych debili", którzy i tak zarabiają więcej niż są warci nagle robiły się problemy?

Dziwne, przecież oni tylko żądają i nic nie robią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez edan84

No wielkie dzięki, o łaskawa! A jak się prowadzi działalnośc to co proponujesz? Albo ma się umowę b2b? Nie każdy w kraju pierdzi w stołek na etacie

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

A o osobach na umowie zlecenie już nie wspomnę ...

Czyli jednak wychodzi, że kurde, bez tych nauczycieli, którym ochoczo kazesz zmieniać pracę, całe życie wielu osób zostaje zachwiane i okazuje się, że trudno dziecku zorganizować opiekę?

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez tinkerver2

Czyli jednak wychodzi, że kurde, bez tych nauczycieli, którym ochoczo kazesz zmieniać pracę, całe życie wielu osób zostaje zachwiane i okazuje się, że trudno dziecku zorganizować opiekę?

Niee, dla ciemnoty tego typu, opiekunowie szkolni i nauczyciele to zwykły personel na ich usługach, bo Z ICH PODATKÓW opłacany i ma być na każde ich piardnięcie. Oczywiście bez wszelkich praw, wyłącznie z prawem do bycia ich personelem

[tinkerver2]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86641979]Większość z tych osób nie ma dzieci i nie prowadzi działalności, ale będą się ofc najwięcej mądrować .[/QUOTE]

Napisane przez Pia_Gizela

Zazwyczaj takie rady dają osoby bezdzietne lub z dziadkami na podorędziu. Ja tez nie jestem z tych nadopiekuńczych ale niech pierwsza rzuci kamień, która zostawi dziecko z obcą i niesprawdzoną osoba. No i znalezienie opiekunki to jest 5minut roboty naprawdę, niektórzy żyją w oderwaniu od rzeczywistości.

Ej, to co takie osoby robią np. W wakacje? Jak mają dzieci 2 miesiące w domu?

[motyla]

Napisane przez tinkerver2

Ej, to co takie osoby robią np. W wakacje? Jak mają dzieci 2 miesiące w domu?

wtedy się magicznie dziadkowie odnajdują.

[edan84]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86642088]

Ja żyję w takiej rzeczywistości, że w życiu zdarzają się różne trudne sytuacje i trzeba sobie jakoś radzić. Teraz widać jak ważną funkcję pełni szkoła i zatrudnieni w niej opiekunowie. Okazuje się, że bez nich ani rusz. A skoro tak i tacy są niezastąpieni, to powinni odpowiednio do tej 'niezbędności' zarabiać. Logiczne ? Logiczne.[/QUOTE]

Bynajmniej. W wakacje jakoś ludzie sobie bez szkół radzą.
Chodzi jedynie o przewidywalność zjawiska i by ludzie, którym się płaci za ich prace ta prace wykonywali.

Każdy za którego prace płacisz jest niezbędny. Bo podpisujesz kontrakt i oczekujesz ze nie zrobi Cię w uja tak jak nauczyciele.

W ten sposób to niezbędny jest pan Marek, kurier który ma dostarczyć ważne pismo z którym musisz zjawić się w urzędzie. Ale pan Marek postanowił w godzinach pracy zrobić coś innego i nie dostarczył Ci pisma. Gdybys o tym wiedziała, to byś nawet sama po nie pojechała i olała niepoważna firmę i pana Marka albo skorzystała z usług innej firmy.

Tak samo rodzice. Skorzystaliby z prywatnych szkół.

[Shaqia]

Bynajmniej. W wakacje jakoś ludzie sobie bez szkół radzą.

No tak, bo przecież okres dwóch miesiecy gdzie wszyscy są przygotowani na ten moment (a i tak dla wiekszosci oznacza to zostawienie dzieci samopas w domu albo wysylanie ich na dodatkowo platne kolonie) udowadnia, że można tak na dłuższą metę xDDD

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez tinkerver2

Ej, to co takie osoby robią np. W wakacje? Jak mają dzieci 2 miesiące w domu?

Kombinują. Tydzień u dziadków jednych, drugich, dwa tygodnie kolonie, dwa tygodnie urlopu jeden rodzic, dwa tygodnie drugi rodzic. Gorzej jak nie ma się dziadków.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[edan84]

Napisane przez Shaqia

No tak, bo przecież okres dwóch miesiecy gdzie wszyscy są przygotowani na ten moment (a i tak dla wiekszosci oznacza to zostawienie dzieci samopas w domu albo wysylanie ich na dodatkowo platne kolonie) udowadnia, że można tak na dłuższą metę xDDD

Czytałaś co napisałem? Chodzi o to, ze się WIE wcześniej o takich zdarzeniach i można im wtedy jakoś zaradzić w sposób sensowny.

[Amilyn]

No ok, tylko co ma okres w którym u podstaw wiadomo, że nie trzeba NIC robic w zwiazku z edukacja do tego w ktorym znaczenie nauczycieli, szkoly i ogolnej edukacji przekracza dopuszczalne stężenia? Bo pewnie - nawet na ochronę imprezy masowej mozemy skrzyknąć kilka miesiecy wcześniej ochotników spoza zawodu, tylko chyba nie o to w tym chodzi.

[matcha]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86642195]Niee, dla ciemnoty tego typu, opiekunowie szkolni i nauczyciele to zwykły personel na ich usługach, bo Z ICH PODATKÓW opłacany i ma być na każde ich piardnięcie. Oczywiście bez wszelkich praw, wyłącznie z prawem do bycia ich personelem [/QUOTE]
Zawsze można powiedzieć, że jak się nie podoba to weź kredyt, zmień państwo
Skoro według naczelnego programisty nauczyciele mają zmieniać zawód, jak im się nie podoba, no to tego...

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Czytałaś co napisałem? Chodzi o to, ze się WIE wcześniej o takich zdarzeniach i można im wtedy jakoś zaradzić w sposób sensowny.

Nie podoba się?

Można wyjechać z kraju, zmienić pracę na taką, w której łatwo wziąć urlop z dnia na dzień.

Są możliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez groszek75

I potem się dziwić, że różne grupy zawodowe się nie lubią i mało kto komu kibicuje, poczytajcie swoje posty jak dogadujecie teraz znowu rodzicom

Ja dogaduję logice edana.

Prywatnie uważam, że szkoda, że do tego musiało dojść, ale rząd nie słucha i sama proponowałabym to każdej grupie zawodowej.

Współczuję ludziom, którzy muszą teraz szybko organizować opiekę, ale tak się kończy nietraktowanie pewnych grup zawodowych poważnie. Nauczyciele narzekają od tak wielu lat, powszechnie wiadomo było, że nie jest dobrze w polskiej oświacie. Teraz rząd namieszał z tymi gimnazjami i czara goryczy się przelała, po prostu. Nie dziwię się, bo mnie samą krew zalewa (i zaraz ktoś wyskoczy z niekorzystnym wpływem gimnazjum - nie wiem, ale takich zmian nie przeprowadza się w takim tempie, po prostu, czy zmiana była dobra, czy zła nie ma w tym kontekście znaczenia), a dzieci nie mam, w oświacie nie pracuję i nikogo tam nie znam.

A rząd i media pięknie napuszczają jednych na drugich. Nie powinniśmy się tak dawać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

Nie podoba się?

Można wyjechać z kraju, zmienić pracę na taką, w której łatwo wziąć urlop z dnia na dzień.

Są możliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja już wiem, ze nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie musisz udowadniać tego za każdym razem.

Miło by było gdyby PRZED rozpoczęciem danego roku szkolnego nauczyciele robili rozpiskę kiedy maja zamiar w danym roku szkolnym strajkować. Rodzice mogliby się odnieść i odpowiednio wcześniej poprzenosić swoje dzieci do innych szkół (albo i nie, jeśli im brak zainteresowania ze strony nauczycieli pasuje). Byłoby uczciwie i rodzice mogliby pluc tylko na siebie ze nic z taka informacja nie zrobili.
Obecnie nauczyciele wychodzą na niepoważnych ludzi, bo o niczym takim szkoły nie i informowały. Jedyna informacja jaka była dostępna to o wakacjach, feriach, weekendach i innych dniach w których szkoła nie będzie pracować. Nie było informacji przed rozpoczęciem roku szkolnego o tych dniach o których teraz nowa, wiec słusznie rodzice maja pretensje.
Nauczyciele nie wywiązują się ze swoich obowiązków i z tego co było zapisane.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Limonka2738

Nie podoba się?

Można wyjechać z kraju, zmienić pracę na taką, w której łatwo wziąć urlop z dnia na dzień.

Są możliwości.

No dokładnie. Pierdzą w stołki w beznadziejnej pracy, w której są niewolnikami bez prawa natychmiastowego wzięcia urlopu czy innej opieki Wstyd. No ale tak kończą tępaki bez ambicji i innych wysokich kwalifikacji. Trzeba było się uczyć. Oczywiście w prywatnych szkołach.

[edan84]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86642704]No dokładnie. Pierdzą w stołki w beznadziejnej pracy, w której są niewolnikami bez prawa natychmiastowego wzięcia urlopu czy innej opieki Wstyd. No ale tak kończą tępaki bez ambicji i innych wysokich kwalifikacji. Trzeba było się uczyć. Oczywiście w prywatnych szkołach.[/QUOTE]

Dokładnie, informacja o pensji nauczyciela jest powszechnie znana i publicznie dostępna. Informacje na temat zasad brania urlopu itp tez winny być dostępne.
Wiec z czym nauczyciele maja problem? Teraz nauczyli się czytać? I w końcu przeczytali zasady swojej pracy i jej wynagradzania?

[groszek75]

No właśnie nie powinnyśmy, a tu po wątku widać, że jest inaczej.

Wystarczy tu wejśc i poczytac jak niektore osoby robia taką nagonkę, że sie przestaje wspolczuc co niektorym.

Ja chyba najbardziej zaczynam wspólczuć dzieciakom. Co ich czeka w tym naszym kraju z takim podejsciem.
Nauczyciele zaczynają sie dziwnie zachowywac, bo pewnie chodza zestresowani, odbija sie to na dzieciakach, nagle pani zaczyna krzyczec, stawiać czarne bombki za byle co, ale nic nie powiesz, bo potem to twoje dziecko bedzie miec , przes.ane ...

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Limonka2738

Prywatnie uważam, że szkoda, że do tego musiało dojść, ale rząd nie słucha i sama proponowałabym to każdej grupie zawodowej.

Mam nadzieję, że się nie ugną. Jak mówił Kaczyński - ani kroku w tył ! No niestety, teraz, albo nigdy. Skoro jest tyle kasy, wystarczy nie kraść, uszczelnić podatki i JEST, no to kiedy z tego korzystać, jak nie teraz ?!

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Ja już wiem, ze nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie musisz udowadniać tego za każdym razem.

Miło by było gdyby PRZED rozpoczęciem danego roku szkolnego nauczyciele robili rozpiskę kiedy maja zamiar w danym roku szkolnym strajkować. Rodzice mogliby się odnieść i odpowiednio wcześniej poprzenosić swoje dzieci do innych szkół (albo i nie, jeśli im brak zainteresowania ze strony nauczycieli pasuje). Byłoby uczciwie i rodzice mogliby pluc tylko na siebie ze nic z taka informacja nie zrobili.
Obecnie nauczyciele wychodzą na niepoważnych ludzi, bo o niczym takim szkoły nie i informowały. Jedyna informacja jaka była dostępna to o wakacjach, feriach, weekendach i innych dniach w których szkoła nie będzie pracować. Nie było informacji przed rozpoczęciem roku szkolnego o tych dniach o których teraz nowa, wiec słusznie rodzice maja pretensje.
Nauczyciele nie wywiązują się ze swoich obowiązków i tym co było zapisane.

Ale ty rozumiesz, na czym polega strajk?

Ja mam pracę, w której z godziny na godzinę mogę wyjść i nie przyjść dwa miesiące.

To nie jest tak, że się nie da.

Miałam taką, w której panował jakiś system i grafik, nie podobało mi się i zmieniłam.

To jest twoja własna rada.

I nauczycieli też nikt nie informował z należytym wyprzedzeniem o zmianie systemu szkolnictwa. Więc czemu to oni znowu mają być grupa społeczną, która się o wszystkich troszczy swoim kosztem?

Pielęgniarki to samo. Zrobiłyby strajk jak górnicy, odeszlyby wszystkie od łóżek na dwie godziny i już miałyby podwyżki.

Czemu zawody, w których pracują wykształceni, odpowiedzialni ludzie mają być gorzej traktowani, bo zachowują się w sposób cywilizowany?

(Nie, nie wszyscy górnicy tacy są. Ale mają głośną i niebezpieczna hołotę, która dba, żeby im było dobrze.)

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez groszek75

Ja chyba najbardziej zaczynam wspólczuć dzieciakom.

A to to już jest w ogóle temat na zupełnie inną dyskusję.

Ja się niezmiernie dziwię ludziom/rodzicom, że nie protestowali (bardziej, skuteczniej) kiedy wchodziła w życie ta żenująca 'reforma' Zalewskiej cofająca system szkolny do PRLu. Zostało to przyjęte bez większego oburzenia. Teraz się wszystkim oczy otwierają. Trochę późno.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez Limonka2738

Czemu zawody, w których pracują wykształceni, odpowiedzialni ludzie mają być gorzej traktowani, bo zachowują się w sposób cywilizowany?

Bo to tzw. wykształciuchy, wywrotowy element, za dużo czytający i za bardzo zorientowany. Komuszki z PiSu już w latach 2005-2007 mieli z nimi problem.

[cava]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86642753]A to to już jest w ogóle temat na zupełnie inną dyskusję.

Ja się niezmiernie dziwię ludziom/rodzicom, że nie protestowali (bardziej, skuteczniej) kiedy wchodziła w życie ta żenująca 'reforma' Zalewskiej cofająca system szkolny do PRLu. Zostało to przyjęte bez większego oburzenia. Teraz się wszystkim oczy otwierają. Trochę późno.[/QUOTE]




Mnie to juz nie dotyczy, bo młodszemu dziecku udalo się załapać na przedostatni rocznik gimnazjalny (uff!), ale serio szkoda.
Szkoda, że po raz kolejny dobre rozwiązania padają ofiarą głupoty i politykierstwa.


Owszem, było bardzo duzo oporu i niepokoju gdy system zmieniano na gimnazjalny- bo wiadomo ze nowe jest straszne.
Ale system sie sprawdził i był korzystny dla dzieci pod różnymi względami i poziomu ich edukacji.
osobiscie myslę, że padł ofiarą strachu przed lepszym poziomem wykształcenia tej zdolniejszej części dzieci. Bo one najbardziej korzystały na tym systemie.
Mogły wcześniej się specjalizować, bazując tylko na własnych zdolnościach, wcześniej przechodzić z podstwówkowych "zbiorkomów" na wyższy/węższej specjalizacji poziom nauczania, bez równania w dół w przypadkowej grupie.
dzieci z problemami z zsocjalizowaniem w danej grupie, miały szanse wcześniej z niej wyjść i zacząć od nowa w nowej, nie uprzedzonej.


To było dużo plusów.

[edan84]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86642753]A to to już jest w ogóle temat na zupełnie inną dyskusję.



Ja się niezmiernie dziwię ludziom/rodzicom, że nie protestowali (bardziej, skuteczniej) kiedy wchodziła w życie ta żenująca 'reforma' Zalewskiej cofająca system szkolny do PRLu. Zostało to przyjęte bez większego oburzenia. Teraz się wszystkim oczy otwierają. Trochę późno.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------





Bo to tzw. wykształciuchy, wywrotowy element, za dużo czytający i za bardzo zorientowany. Komuszki z PiSu już w latach 2005-2007 mieli z nimi problem.[/QUOTE]


Buhehe. Ze się oczy otwierają? Komu? Na co? Ze likwidacja gimnazjów to zło? Weź się uspokój. Po pierwsze paru kolegów jakich znam z okresu kiedy byłem nauczycielem gorąco popiera likwidacje gimnazjów. Tak, uczyli także w gimnazjum. Zreszta pisałem tu już dlaczego gimnazjum to potworek.
Po drugie, chyba jestem trochę od Ciebie starszy, bo doskonale pamietam jak gimnazja były wprowadzane. I jak wtedy gorąco nauczyciele protestowali i strajkowali przeciwko tej reformie Nauczyciele zawsze będą protestować przeciwko KAŻDEJ zmianie. Każdej oprócz tej dającej im znaczne podwyzki. Będą i protestują, bo to najbardziej hołubiona państwowymi benefitami i przywilejami branża w kraju. Znajdź inna, w której etat to niecałe 14 godzin. Znajdź inna gdzie nauczyciel jest praktycznie niezwalnialnym pracownikiem.
Nauczyciele nie chcą żadnych zmian, bo im się nigdy nie chce przestawiać czy zmieniać swoich utartych przyzwyczajen i torów myślowych. Są świętymi krowami i basta.

Nauczyciele to wyksztalciuchy? Czytają dużo książek? Gdzie? Kto? Pewnie paru się znajdzie, taki procent jak w ogóle społeczeństwa. Nie więcej. Nie wiem czy pracowałaś w szkole. Po komentarzach widać ze albo nie albo pracujesz obecnie i specjalnie tak piszesz, bo większość nie ma pojęcia jak to wyglada i kto, jaki człowiek jest nauczycielem w tym kraju.
Daleki byłbym od szafowania stwierdzeniem ze nauczycielem w Polsce jest osoba oczytana i wszechstronnie, dobrze wykształcona. Bo na ogół jest na odwrot.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez cava

Mnie to juz nie dotyczy, bo młodszemu dziecku udalo się załapać na przedostatni rocznik gimnazjalny (uff!), ale serio szkoda.
Szkoda, że po raz kolejny dobre rozwiązania padają ofiarą głupoty i politykierstwa.


Owszem, było bardzo duzo oporu i niepokoju gdy system zmieniano na gimnazjalny- bo wiadomo ze nowe jest straszne.
Ale system sie sprawdził i był korzystny dla dzieci pod różnymi względami i poziomu ich edukacji.
osobiscie myslę, że padł ofiarą strachu przed lepszym poziomem wykształcenia tej zdolniejszej części dzieci. Bo one najbardziej korzystały na tym systemie.
Mogły wcześniej się specjalizować, bazując tylko na własnych zdolnościach, wcześniej przechodzić z podstwówkowych "zbiorkomów" na wyższy/węższej specjalizacji poziom nauczania, bez równania w dół w przypadkowej grupie.
dzieci z problemami z zsocjalizowaniem w danej grupie, miały szanse wcześniej z niej wyjść i zacząć od nowa w nowej, nie uprzedzonej.


To było dużo plusów.

W każdym razie nie było tylu minusów, żeby to wszystko przewalać znowu na odwyrtkę jak było za czasów naszych rodziców. JAKIE TO SĄ PRZECIEŻ KOSZTY !!!!
A żyjemy w kraju, gdzie w szpitalach nie ma sięâ˜â˜☠czym umyć i podetrzeć. Po co to było ? Czemu miało służyć, poza promowaniem się tej oszołomki Zalewskiej i powrotem mentalnie do PRLu ?