Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5

[milawo]

No cos sie uspokoily porody
Miesiac sie rozpoczal z przytupem a teraz dzieciaczki wychodzic nie chca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Napisane przez midusia86

Przyszłe rodzące to próbują korzystać z ostatnich przespanych nocek. Ja się pytam, gdzie odmeldowujace się z nocnych karmien?
A z tym smoczkiem o chyba nawet nie kształt, ale totalna loteria co przypasuje. Ja wiem, ze cycocholikom często siadały bibs albo nanobebe, ale np P zaakceptował na początku najzwyklejszy Mam (potem odrzucił absolutnie wszystko).

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------





Kasia jedz jak najwcześniej po jakieś leki przeciwzapalne. Jak już masz gorączkę to nie ma co czekać do pn. Czujesz jakieś zastoje?

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------





Teoretycznie nie zaleca się podawania smok nawet chyba min pierwszy miesiąc, bo to może zaburzyć odruch ssania z piersi, ale jak wszystko, go trochę indywidualna sprawa. Mój P miał taki odruch ssania, ze się absolutnie o niego nie bałam (choć baaaardzo dokładnie cały czas obserwowałam) i proponowałam od pierwszych dni, ale on podobnie jak Tymek u Pati wisiał cały czas na cycu a miał mega problemy z ulewaniem.

Temple u malucha sprawdzaj w zagłębieniu szyjki na mój gust 22 powinna zdecydowanie wystarczyć w mieszkaniu. Potem już jest zwyczajnie za gorąco.

Właśnie tak mówiła ta położna. Oprócz tego, że często chce jeść to nie mogę narzekać i smoka na razie nie daje ładnie spał dziś w nocy. Ssie też ładnie, odrazu załapał co i jak.

Ja w nocy jestem jak zombi i nawet nie mam siły wziąć telefonu do ręki

Napisane przez gosiulam185

Maks też ma cały czas łapki i nóżki zimne, chociaż w szpitalu ciepło. Jedna pielęgniarka mówi, że ubrać skarpetki bo mu zimno, inna, że zdjąć i nie przegrzewać bo to normalne, że dzieci mają zimne stopki i rączki nie dogodzisz myślę, że nie jest mu zimno, sprawdź na karku jeszcze czy nie jest chłodny, jak będzie ciepły to znaczy,, że jest ok

Co do smoczka, to chłopcu z sali od razu po porodzie kazali dać smoka bo bardzo wymagający. Ja nie pytałam bo Maksymilian nie potrzebuje, więc na razie nie podaję. Myślę, że jeżeli uważasz, że mu to pomoże to zatkaj ryjka

My czekamy na wizytę. Wczoraj wieczorem mały przybrał na wadze i dostałam nadzieję na dziejszy wypis. Doktor powiedział ze "będzie rekomendował koleżankom" Na siłę jeszcze próbuje się doczepić do żółtaczki, chociaz wskaźniki wychodzą dobre. Wczoraj trzy razy przychodził z innym miernikiem bo twierdził, że tamten na pewno się popsuł bo to nie możliwe żeby taki wskaźnik miał i jak myślałam, że już odpuścił to zlecił nam na rano jeszcze badanie z krwi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie u nas było to samo, najpierw kategorycznie zabronili zakładać niedrapek. A na kolejnej zmianie się darła, że to moje dziecko i ja powinnam wiedzieć że ma zimne raczki to powinnam mu założyć niedrapki

Gosia żeby was puścili.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez gosiulam185

Idziemy do domu! Jeju, ale się cieszę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Doczytałam, że wychodzicie! Super !


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[black___raven]

Napisane przez Ann555

Cześć Dziewczyny mało się tu udzielam, trochę podczytuję. Ale może mnie ktoś pamięta urodziłam 25go przez cc, nie udalo sie naturalnie bo wody odeszły skurczow zero i małemu spadlo tetno lekko. Takze zdecydowano o cięciu. Jesteśmy w domu czujemy się dobrze, Antoś mial 2690 i 52 cm. Teraz ma juz 2900. Karmię piersią i uważam, ze wcale nie jest to łatwe! Teraz idzie nam lepiej ale początku były trudne. Ciepłe pozdrowienia dla Was wszystkich

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej, fajnie, że już masz maluszka ze sobą. Zdrówka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ann555]

Napisane przez black___raven

Hej, fajnie, że już masz maluszka ze sobą. Zdrówka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaq002]

Dalej nie mogę się wbić w temat ale mam pytanie.

Słyszałyście o czymś takim jak wiotkość krtani u maluszka? Ulewanie nam minęło ale cały czas mała charczy. Każdy jeden lekarz, który przychodzi na dyżur twierdzi, że to wiotkość krtani. Ale nic mi więcej nie mówią. Co to może być? Pomóżcie.

No i dziś mi powiedzieli, że ma trochę wiotkie bioderka. A z tym co?

My jako mama córka już sobie pomału radzimy. Szpital jest do bani, jest tu taki burdel,że nie mam słów.

Możliwe, że wyjdziemy dziś późno wieczorem lub jutro. Trochę się boję zostać z nią sama. Mimo, że w szpitalu nikt mi w niczym nie pomaga to jednak boję się pierwszych dni sam na sam.

Czy to już zawsze będę taka przerażona o drugiego człowieka hehe?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Napisane przez misiaq002

Dalej nie mogę się wbić w temat ale mam pytanie.

Słyszałyście o czymś takim jak wiotkość krtani u maluszka? Ulewanie nam minęło ale cały czas mała charczy. Każdy jeden lekarz, który przychodzi na dyżur twierdzi, że to wiotkość krtani. Ale nic mi więcej nie mówią. Co to może być? Pomóżcie.

No i dziś mi powiedzieli, że ma trochę wiotkie bioderka. A z tym co?

My jako mama córka już sobie pomału radzimy. Szpital jest do bani, jest tu taki burdel,że nie mam słów.

Możliwe, że wyjdziemy dziś późno wieczorem lub jutro. Trochę się boję zostać z nią sama. Mimo, że w szpitalu nikt mi w niczym nie pomaga to jednak boję się pierwszych dni sam na sam.

Czy to już zawsze będę taka przerażona o drugiego człowieka hehe?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bylam ciekawa jak tam u Ciebie. Fajnie ze sie odezwalas. O tej wiotkosci krtani ja nie slyszalam.
Maz jest z Toba? Fajnie ze juz niedlugo wyjdziecie do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaq002]

Napisane przez milawo

Bylam ciekawa jak tam u Ciebie. Fajnie ze sie odezwalas. O tej wiotkosci krtani ja nie slyszalam.
Maz jest z Toba? Fajnie ze juz niedlugo wyjdziecie do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wrócę obiecuję tylko narazie nie ogarniam życia. Na szczęście opieka idzie mi coraz lepiej a mała jest kochana. Uczymy się siebie i mam nadzieję wszystko się poukłada.

Męża nie ma ze mną wcale. Na oddziale jest zakaz odwiedzin. Nie może nawet wejść dać mi rzeczy tylko przez okno specjalne. Co powoduje, że jestem totalnie sama ze wszystkim. Do toalety biegam w minutę bo jest daleko i muszę wstrzelić się w spanie małej i jakąś wolną koleżankę do opieki. Na sali jest nas 7. Dosłownie kiśniemy bo tlenu już nie ma wcale. A kąpiel brałam dziś o 4 w nocy i to tylko szybki prysznic bo udało mi się wcisnąć małą położnym. Ulewa jej się i muszę mieć się na baczności. Jak uśnie na łóżku jest ok. Ale one wrzeszcza, że mają spać w tych pudełeczkach. A moja nie chce tam spać. W nocy śpimy razem i nocki są ok. Głasiam ją i wychodzi nam to.


Wiecie przepraszam za opis ale takie przyziemne sprawy mnie przytłaczają. Chcę do domu, żeby choćby usiąść na toaletę. Wczoraj kazali mi czopka brać. Nawet sobie nie umiem wyobrazić jak miała bym zorganizować jeszcze czas na dwójkę jak z jedynką nie mam kiedy.


Jak się ogarnę to wrócę i tu opowiem. Szpital to pomyłka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Ann gratulacje dla was. Ładnie Synek przybral!

Arya no to wszystko zalezy od dziecka. Jedno bedzie mialo silna potrzebę ssania a drugie trzeba bedzie budzić na jedzenie. Moj mógłby wisiec 20godzin na dobe na piersi. Jedna ma drzemke taka 3-4h i nic go nie obudzi a poza tym czujka i cyc w poblizu musi byc.



Zlewa mi sie dzien z noca i nie wiem czy dzis pisalam czy wczoraj.
Dzieki za polecenie tych bibs smoczkow ,wlasnie zamawiamy z mezem. Dzis spalam z malym palcem w buzi Tymka i przespalam sporo w porównaniu z poprzednimi nocami. caly poranek spal mi na piersiach wiec obudzilismy sie po 9tej , a ost karmienie mialam okolo 6:30. Coraz lepiej...
Obmylam go rano wacikami, ubralam , nakarmilam dalam mezowi i posprzatalam łazienkę, sypialnie, pokój Leo potrzebowałam normalnego ruchu a nie siedzenia na dupie
Ach jak mi dobrze

Gosia fajnie, ze wyszliscie do domu!

Misiq nie mam pojecia co to wiotkosc krtani a co w necie o tym jest napisane? Fajnie, ze zaraz wychodzicie.
Ale przeraza mnie to co piszesz o warunkach... przeczytałam mezowi i chyba jego tez hormony chwytaja bo mowi , że za czasów komuny tak bylo w Polsce.... horror. Zeby nie bylo toalety w sali? Przeciez ja dobe po porodzie w ogole moczu nie moglam trzymac i za kazdym wstaniem musialam isc najpierw oproznić pęcherz... 7 na sali , dla mnie to brzmi jak zart ponury , trzymaj sie tam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MagaLena84]

Jezu dziewczyny jak czytam wasze relacje ze szpitala, jakie są warunki i że nie ma za bardzo pomocy od położnych czy pielęgniarek. To aż jestem w szoku!!! Ja nigdy nie byłam w szpitalu jako pacjętka i jestem lekko przerażona. U mnie w szpitalu są pokoje dwuosobowe bądź jedno. Jest to nie duży szpital ale z tego co położna opowiadała na SR że potrafią do nich przyjechać rodzić kobiety z dalekich miast. Oby moja psychika przetrwała ten pobyt w szpitalu.
Ps. Żadnych objawów nadchodzącego porodu nie widać a dziś u mnie PTP.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaq002]

Napisane przez PatiPee

Ann gratulacje dla was. Ładnie Synek przybral!

Arya no to wszystko zalezy od dziecka. Jedno bedzie mialo silna potrzebę ssania a drugie trzeba bedzie budzić na jedzenie. Moj mógłby wisiec 20godzin na dobe na piersi. Jedna ma drzemke taka 3-4h i nic go nie obudzi a poza tym czujka i cyc w poblizu musi byc.



Zlewa mi sie dzien z noca i nie wiem czy dzis pisalam czy wczoraj.
Dzieki za polecenie tych bibs smoczkow ,wlasnie zamawiamy z mezem. Dzis spalam z malym palcem w buzi Tymka i przespalam sporo w porównaniu z poprzednimi nocami. caly poranek spal mi na piersiach wiec obudzilismy sie po 9tej , a ost karmienie mialam okolo 6:30. Coraz lepiej...
Obmylam go rano wacikami, ubralam , nakarmilam dalam mezowi i posprzatalam łazienkę, sypialnie, pokój Leo potrzebowałam normalnego ruchu a nie siedzenia na dupie
Ach jak mi dobrze

Gosia fajnie, ze wyszliscie do domu!

Misiq nie mam pojecia co to wiotkosc krtani a co w necie o tym jest napisane? Fajnie, ze zaraz wychodzicie.
Ale przeraza mnie to co piszesz o warunkach... przeczytałam mezowi i chyba jego tez hormony chwytaja bo mowi , że za czasów komuny tak bylo w Polsce.... horror. Zeby nie bylo toalety w sali? Przeciez ja dobe po porodzie w ogole moczu nie moglam trzymac i za kazdym wstaniem musialam isc najpierw oproznić pęcherz... 7 na sali , dla mnie to brzmi jak zart ponury , trzymaj sie tam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ten szpital zatrzymał się 20 lat temu. Co jest zabawne jest na 2 miejscu w województwie. Nie popieram tego rankingu.

Opiszę Wam na spokojnie warunki później ale co do siku to przy porodzie oprócz oxy wpompowali we mnie z 5 kroplówek odżywczych. Jak zeszło ciśnienie i zaczęłam odpoczywać a przede wszystkim po znieczuleniu wróciło czucie na dole to sikałam jak oszalała. W basen.. I o ile na porodowej sali ciągle mi zmieniali i pomagali to wywieźli mnie na poporodową położyli obok dziecko a ja myślałam, że się zleje. Dali basen na chwilę i zabierali. Dobrze, że byłam w miarę ruchoma bo później już sobie sama mogłam podkładać. Ale musiałam dzwonić, żeby mi zabrali małą z łóżka bo łóżko ma szerokość 90 a ja jeszcze otumaniona. Do rana tak sikałam a one się krzywiły jak bym nie wiem co. Zamiast mieć złe wspomnienia z porodu to ja mam z połogu

A co do szpitalnych hitów to jak wrócimy do domu powoli Wam powypisuje. Sama jestem w szoku.

Dziś wychodzimy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Szok ;/ ja podczas porodu bardzo dużo sikalam i w ogole straszne bylo uczucie naciskania na pecherz. Bol nie do opisania jak ten worek owodniowy przy 10cm naciskal na pecherz... nawet teraz jak czuje ze chce mi sie siku to dreszcz czasami przechodzi.

Tymek spi, chlopaki pojechali po choinkę a ja sie krzatam, zrobilam mielone i surówkę ,obieram ziemniaki zaraz i posortuje mezowi pranie Tymka. ;D jezu ja nie umiem siedziec na dupie normalnie czuje sie jakbym dostała nowe zycie bo sie przespalam w nocy ze 4h

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Super ze wychodzicie. Odzyjesz!
Ktoś Jeszce jest w szpitalu? Ciekawe jak nasza Biedro. Melduj nam tutaj!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kule_czka]

Matko jak czytam historie szpitalne to az mi słabo tam gdzie mam zamiar rodzić są sale max 2 osoby i polozne i pielegniarki podobno do rany przyloz. Neonatolodzy i pediatrzy gorzej, ale zobaczymy jak to będzie. Walcze z jakas infekcja slabą, katar niemilosierny. Jak wyleczę to zaczynam skakac na pilce i odstawiac modły o rychly porod

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez ja_kasi

Sama nie wiem, ciężko mi to ocenić. U nas może być przy niedzieli i tak problem żeby gdzieś w pobliżu leki wykupić jak byłam w tygodniu z jelitówka na tej pomocy to lekarz kazał mi odciągać pokarm i go przegotować przed podaniem więc mam średnie zaufanie do nich. Ale może dzisiaj inny lekarz się trafi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ksia spójrz tutaj: https://www.hafija.pl/2017/12/nawal-3.html

[mychamycha]

Oj, macie przeboje dziewczyny w tych szpitalach.

Byłam w moim szpitalu na kontrolnym ktg. Wszystko ok, skurczy brak. Plus taki, że już drogę na porodówkę przećwiczyłam.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[midusia86]

Napisane przez misiaq002

Dalej nie mogę się wbić w temat ale mam pytanie.

Słyszałyście o czymś takim jak wiotkość krtani u maluszka? Ulewanie nam minęło ale cały czas mała charczy. Każdy jeden lekarz, który przychodzi na dyżur twierdzi, że to wiotkość krtani. Ale nic mi więcej nie mówią. Co to może być? Pomóżcie.

No i dziś mi powiedzieli, że ma trochę wiotkie bioderka. A z tym co?

My jako mama córka już sobie pomału radzimy. Szpital jest do bani, jest tu taki burdel,że nie mam słów.

Możliwe, że wyjdziemy dziś późno wieczorem lub jutro. Trochę się boję zostać z nią sama. Mimo, że w szpitalu nikt mi w niczym nie pomaga to jednak boję się pierwszych dni sam na sam.

Czy to już zawsze będę taka przerażona o drugiego człowieka hehe?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, przerażona będziesz już podobno do końca życia o swoje dziecko

Z bioderkami to najlepiej po usg w 4-8chyba tyg zwrócić się do fizjo dziecięcego. A wiotkość krtani to nie jest to, ze mała może ulewac jakby wewnętrznie bez chlustania na zewnątrz? Z tego się wyrasta z czasem, ale to akurat niezbyt fajne, bo łatwiej o zadławienie. Tylko nie ma co panikować a upewnić się wcześniej, czy to maja na myśli.

[izzy_91]

Jak czytam o tych warunkach i opiece to jeszcze bardziej się boję. W ogóle strach mnie ogarnia z każdym dniem wiekszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez kule_czka

Matko jak czytam historie szpitalne to az mi słabo tam gdzie mam zamiar rodzić są sale max 2 osoby i polozne i pielegniarki podobno do rany przyloz. Neonatolodzy i pediatrzy gorzej, ale zobaczymy jak to będzie. Walcze z jakas infekcja slabą, katar niemilosierny. Jak wyleczę to zaczynam skakac na pilce i odstawiac modły o rychly porod

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A w którym szpitalu zamierzasz rodzic?

Misiaq skad ty wytrzasnąłeś taki szpital?! Serio, to brzmi jak szpitale 30 lat temu, kiedy rodziły nasze mamy

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Ja już skapitulował. Jako ze dzisiaj kończy mi się L4, to zapisałam się do mojego gina na jutro po jego przedłużenie. A zarzekał się na ostatniej wizycie miesiąc temu, ze zobaczymy się dopiero po połogu

[kule_czka]

Napisane przez midusia86

A w którym szpitalu zamierzasz rodzic?

Misiaq skad ty wytrzasnąłeś taki szpital?! Serio, to brzmi jak szpitale 30 lat temu, kiedy rodziły nasze mamy

Midusia w Żeromskiego. W ostatnim czasie 4 dziewczyny z najblizszego otoczenia tam rodziły i były bardzo zadowolone. Słyszałaś jakieś opinie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[black___raven]

Hm, czy to nie szpital na ulicy S.?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ivi56]

Napisane przez midusia86

A w którym szpitalu zamierzasz rodzic?

Misiaq skad ty wytrzasnąłeś taki szpital?! Serio, to brzmi jak szpitale 30 lat temu, kiedy rodziły nasze mamy

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Ja już skapitulował. Jako ze dzisiaj kończy mi się L4, to zapisałam się do mojego gina na jutro po jego przedłużenie. A zarzekał się na ostatniej wizycie miesiąc temu, ze zobaczymy się dopiero po połogu

Mój mi powiedział ostatnio, ze zwolnienie może dać tylko do dnia ptp bo po tym automatycznie przechodzi się na macierzyński, nawet jak urodzisz kilka dni później


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Midusia Ty jestes absolutnie moim porodowym zaskoczeniem. Myslalam, ze sie rozpakujesz pierwsza!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Choinka stoi! Bierzemy sie za strojenie 🤩🤩🤩🤩🤩Screenshot_20191208-170530_Gallery.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kule_czka]

Napisane przez PatiPee

Choinka stoi! Bierzemy sie za strojenie 🤩🤩🤩🤩🤩Załącznik 7700138

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Konkretna! Super, samopoczucie +100 punktow pewnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez kule_czka

Midusia w Żeromskiego. W ostatnim czasie 4 dziewczyny z najblizszego otoczenia tam rodziły i były bardzo zadowolone. Słyszałaś jakieś opinie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, ostatnio moja kumpela urodziła tam we wtorek. To bardzo fajny szpital i pomocny personel. No i możesz liczyć na naprawdę ludzki poród.

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez Ivi56

Mój mi powiedział ostatnio, ze zwolnienie może dać tylko do dnia ptp bo po tym automatycznie przechodzi się na macierzyński, nawet jak urodzisz kilka dni później


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No to kłamał.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez PatiPee

Midusia Ty jestes absolutnie moim porodowym zaskoczeniem. Myslalam, ze sie rozpakujesz pierwsza!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez tak myślałam Ale moje dziecko mnie ostro uczy pokory

[PatiPee]

Napisane przez kule_czka

Konkretna! Super, samopoczucie +100 punktow pewnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie tak! Samo to ze udalo mi sie normalnie pożyć, cos w domu ogarnąć, pochodzić, obiad przygotować poprawilo mi samopoczucie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Od rana namawiam corke zeby sie dzis urodzila ale nie slucha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kule_czka]

Ivi ja mam teraz zwolnienie do 3 stycznia, bo moja prowadząca idzie na urlop między świętami a sylwestrem i żebym nie musiała się denerwować u innego lekarza to wystawiła w razie gdybym nie urodziła do ptp.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[black___raven]

Napisane przez midusia86

Tak, ostatnio moja kumpela urodziła tam we wtorek. To bardzo fajny szpital i pomocny personel. No i możesz liczyć na naprawdę ludzki poród.

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------





No to kłamał.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------





Ja tez tak myślałam Ale moje dziecko mnie ostro uczy pokory

Jak kłamał? Można mieć dłużej zwolnienie niż realny dzień porodu? Ja mam aż do 26.12., ale na wszystkich bogów nie zamierzam do tej daty chodzić w dwupaku, bo chyba skoczę z okna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Napisane przez black___raven

Jak kłamał? Można mieć dłużej zwolnienie niż realny dzień porodu? Ja mam aż do 26.12., ale na wszystkich bogów nie zamierzam do tej daty chodzić w dwupaku, bo chyba skoczę z okna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mozna miec wystawione dluzej. Ja tez tak mam. A jak urodzisz to automatycznie przechodzi w macierzynski.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez black___raven

Jak kłamał? Można mieć dłużej zwolnienie niż realny dzień porodu? Ja mam aż do 26.12., ale na wszystkich bogów nie zamierzam do tej daty chodzić w dwupaku, bo chyba skoczę z okna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niż realny dzień porodu nie, ale realny to ten, w którym urodzisz a nie ptp
Generalnie ptp to tylko lekko umowna data i nagle od dnia następnego nie znikają przesłanki do wystawienia ci L4, które miała dzień wcześniej, wiec dalej przysługuje ci L4 choć wiem, że z jakichś powodów niektorzy lekarze maj z tym problem.
Z drugiej strony z dniem porodu przestaje jakby mieć ważność L4, bo hmmm... brak przesłanek czyli coś w stylu, jakbys nagle ozdrowiała