Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 71.

[WhiteCherry]

Pudelek w formie

https://www.pudelek.pl/tak-mieszka-i...8991850867520g

"Zaraz obok grecko-prowansalskiej kuchni stoi drewniany stół. Przy nim można również uczyć się do egzaminu specjalizacyjnego."

https://www.pudelek.pl/mama-nie-gine...8753199565504a

[Keket]

Napisane przez Pani_Mada

czasem mam wręcz wrażenie, że nie można lubić pierścionków.
każda inna biżuteria to spoko, ale pierścionek to nieeeee.... pewnie wyjojczany, dlatego się go nosi i co z tego, że pierścionki nosi się od dzieciństwa i to swoje, nie kupione przez nikogo





mniej więcej dokładnie to miałam na myśli pisząc o pierścionkach. wtedy zwyczajnie można je zdjąć już w pracy i schować. bez doszukiwania się ideologii tam gdzie jej nie ma

zakazy biżuterii mają nie tylko medycy, którzy dzień w dzień podlegają tym ograniczeniom

Zakazy noszenia biżuterii, pomalowanych paznokci mają wszyscy medycy, już na pewno na bloku operacyjnym, ale uwagę zwraca się tylko pielęgniarkom. Lekarki mają i paznokcie zrobione i noszą zegarki, bransoletki i wisiorki. Mówię o części anestezjologicznej. Czapki też tylko jednorazowe, ale są lekarze, którzy noszą bawełniane i nikt im uwagi nie zwróci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez this_witch

Mnie to mega śmieszy, takie ukrywanie konta, bo nagle ludzie się zaczęli interesować. A tak to wszędzie jej pełno

To jest znany sposób nabijania obserwatorów. Jak robi się o tobie głośno to cyk na prywatny na kilka dni, żeby ludzie musieli zaobserwować jak chcą zobaczyć content. Część z nich już zostanie, bo zapomną przestać obserwować, nawet jak stracą zainteresowania. A przy współpracach brane są pod uwagę statystyki. Także na 90% nie ma to nic wspólnego z tym, że jej przykro, czy że zobaczyła niepochlebne opinie na wizażu. Po prostu biznes się musi kręcić. Im większa drama, tym zwykle więcej obserwatorów. Jakościowe treści zwykle nie mają takiego efektu.

[melkmeisje]

A jak się prezentują dłonie mamy GINEKOLOG, że tak połączę te dwa tematy? jakieś lakiery do paznokci może też sprzedaje/reklamuje? Ktoś coś?


Dzięki tej poprzedniej dyskusji przypomniało mi się, że dawno nie widziałam jednego pierścionka, przeszukalam wszystkie kąty i doslownie zapadl się pod ziemię uff dobrze, że to nie był jakiś jedyny pierścień mocy, tylko mam ich więcej ale i tak mi szkoda


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez Keket

Zakazy noszenia biżuterii, pomalowanych paznokci mają wszyscy medycy, już na pewno na bloku operacyjnym, ale uwagę zwraca się tylko pielęgniarkom. Lekarki mają i paznokcie zrobione i noszą zegarki, bransoletki i wisiorki. Mówię o części anestezjologicznej. Czapki też tylko jednorazowe, ale są lekarze, którzy noszą bawełniane i nikt im uwagi nie zwróci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na bloku operacyjnym widziałam bardzo dużo pielęgniarek w wielorazowych czapkach, więc to nie do końca.
Wisiorki i kolczyki mogą być, na to nie ma zakazu.
Jednak zasada "nic poniżej łokcia" obowiązuje wszystkich, którzy pracują w bezpośrednim kontakcie z pacjentem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

Youtube właśnie podpowiedział mi kolejną dramę sprzed kilku dni- influencerka reklamowała serum do twarzy. Nakładała je na makijaż, mówiąc obserwatorom, że właśnie jest 'no makeup'

[siarka40]

Napisane przez WhiteCherry

Pudelek w formie

https://www.pudelek.pl/tak-mieszka-i...8991850867520g

"Zaraz obok grecko-prowansalskiej kuchni stoi drewniany stół. Przy nim można również uczyć się do egzaminu specjalizacyjnego."

https://www.pudelek.pl/mama-nie-gine...8753199565504a

Taka ciekawostka - dom Nicole „grał” w „Killerze”, willę Siary.

[_vixen_]

Ale dom jej rodziców, a nie jej nowy.

[czekooczekolada]

Napisane przez PaulinciaKWC

O kurcze grubo ciekawe czy mężowi podobają sie te ksiązki

Twierdzi że tak


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[_vixen_]

Swoją droga ten dom jak na pieniądze wlozone w jego wystrój, nie powala. W łazience można pomieszania zmysłów dostać

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez _vixen_

Swoją droga ten dom jak na pieniądze wlozone w jego wystrój, nie powala. W łazience można pomieszania zmysłów dostać

Też uważam, że nic specjalnego.

[lightangel]

Skoro jesteśmy przy tematach medycznych to może ktoś zorientowany w temacie rozwieje moje wątpliwości. TŻ mówił mi wczoraj że profesor Maksymowicz jest oskarżony w sprawie śmierci pacjentki do której doszło kilka lat temu w wyniku niewłaściwie przeprowadzonego zabiegu. Do tego zabiegu Maksymowicz miał asystować (jest wpisany w dokumenty jako asystujący), mimo że nie było go na sali. Wręcz przyznał się na sali sądowej że nie wie czy kiedykolwiek widział pacjentkę na oczy.
I tu moje pytanie: jak to możliwe że wpisuje się w papiery kogoś kto nic nie robił? Czy jest tak że każdy może sobie kogoś wpisać jako asystującego, nawet bez jego podpisu że tak było? Czy może ktoś wypełnia stosy dokumentacji i potem cały plik podsuwa do podpisania innym lekarzom? Pytam bo dziwi mnie jak można poświadczyć coś tak ważnego jak udział w operacji którą wykonał ktoś kompletnie niekompetentny kto na dodatek coś spieprzył.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez lightangel

Skoro jesteśmy przy tematach medycznych to może ktoś zorientowany w temacie rozwieje moje wątpliwości. TŻ mówił mi wczoraj że profesor Maksymowicz jest oskarżony w sprawie śmierci pacjentki do której doszło kilka lat temu w wyniku niewłaściwie przeprowadzonego zabiegu. Do tego zabiegu Maksymowicz miał asystować (jest wpisany w dokumenty jako asystujący), mimo że nie było go na sali. Wręcz przyznał się na sali sądowej że nie wie czy kiedykolwiek widział pacjentkę na oczy.
I tu moje pytanie: jak to możliwe że wpisuje się w papiery kogoś kto nic nie robił? Czy jest tak że każdy może sobie kogoś wpisać jako asystującego, nawet bez jego podpisu że tak było? Czy może ktoś wypełnia stosy dokumentacji i potem cały plik podsuwa do podpisania innym lekarzom? Pytam bo dziwi mnie jak można poświadczyć coś tak ważnego jak udział w operacji którą wykonał ktoś kompletnie niekompetentny kto na dodatek coś spieprzył.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W kraju nie takie rzeczy na szczeblu rządowym się odwalają przy dokumentach a ty pytasz czy to możliwe w szpitalu I tak jak tam głównie rola szefostwa - czy wymaga stosowania się do wszelkich regulaminów i wyciąga konsekwencje z łamania, czy celowo lokalnie ignoruje jawne nietrzymanie się procedur bo to naprawia inne patologie systemu i jest mniejszym złem czy wręcz wprowadza jakieś nielegalne patologiczne procedery niekorzystne dla personelu i pacjentów.

[Misia452]

Napisane przez lightangel

Skoro jesteśmy przy tematach medycznych to może ktoś zorientowany w temacie rozwieje moje wątpliwości. TŻ mówił mi wczoraj że profesor Maksymowicz jest oskarżony w sprawie śmierci pacjentki do której doszło kilka lat temu w wyniku niewłaściwie przeprowadzonego zabiegu. Do tego zabiegu Maksymowicz miał asystować (jest wpisany w dokumenty jako asystujący), mimo że nie było go na sali. Wręcz przyznał się na sali sądowej że nie wie czy kiedykolwiek widział pacjentkę na oczy.
I tu moje pytanie: jak to możliwe że wpisuje się w papiery kogoś kto nic nie robił? Czy jest tak że każdy może sobie kogoś wpisać jako asystującego, nawet bez jego podpisu że tak było? Czy może ktoś wypełnia stosy dokumentacji i potem cały plik podsuwa do podpisania innym lekarzom? Pytam bo dziwi mnie jak można poświadczyć coś tak ważnego jak udział w operacji którą wykonał ktoś kompletnie niekompetentny kto na dodatek coś spieprzył.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Normalnie. Nie takie rzeczy się dzieją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez lightangel

Skoro jesteśmy przy tematach medycznych to może ktoś zorientowany w temacie rozwieje moje wątpliwości. TŻ mówił mi wczoraj że profesor Maksymowicz jest oskarżony w sprawie śmierci pacjentki do której doszło kilka lat temu w wyniku niewłaściwie przeprowadzonego zabiegu. Do tego zabiegu Maksymowicz miał asystować (jest wpisany w dokumenty jako asystujący), mimo że nie było go na sali. Wręcz przyznał się na sali sądowej że nie wie czy kiedykolwiek widział pacjentkę na oczy.
I tu moje pytanie: jak to możliwe że wpisuje się w papiery kogoś kto nic nie robił? Czy jest tak że każdy może sobie kogoś wpisać jako asystującego, nawet bez jego podpisu że tak było? Czy może ktoś wypełnia stosy dokumentacji i potem cały plik podsuwa do podpisania innym lekarzom? Pytam bo dziwi mnie jak można poświadczyć coś tak ważnego jak udział w operacji którą wykonał ktoś kompletnie niekompetentny kto na dodatek coś spieprzył.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przy operacji są spisywane dwa protokoły - pielęgniarski i lekarski. Pielęgniarki wpisują na swój nazwisko głównego operatora i asystenta, ale tam lekarz się nie podpisuje. Na lekarskim lekarze się stemplują i podpisują.
Zależy o których papierach mowa i czy to jest tylko wpisane nazwisko doktora czy jego osobisty podpis. Możliwe, że pielęgniarki go wpisały jako asystę, ale ostatecznie nie pojawił się na sali. Albo był to zabieg, którego formalnie lekarz w trakcie specjalizacji nie może przeprowadzić bez nadzoru, więc ktoś starszy musiał się wpisać, ale faktycznie nie nadzorował zabiegu.
Każdy kto dba o swój tyłek nie stempluje tam, gdzie go nie było, ale nie zawsze jest tak pięknie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Rozumiem że w papiery można wpisać wszystko, dziwi mnie tylko że doświadczony lekarz godzi się na coś takiego.
Z opisu wynikało że był to bardzo skomplikowany zabieg który wykonywał lekarz nie mający do tego kompetencji. Maksymowicz miał mu asystować, ale nie było go na sali. Mimo to był wpisany w protokole lekarskim, w pielęgniarskim już nie. Do tego jak stan pacjentki zaczął się po zabiegu pogarszać to kolejny zabieg wykonał ten sam lekarz, znów wpisując asystę Maksymowicza którego znów nie było na sali.
Ta druga sytuacja jest dla mnie jeszcze dziwniejsza, bo o ile rozumiem że przy pierwszym zabiegu komuś się zaufało to przy "poprawkowym" już chyba warto bardziej zadbać o własny tyłek - skoro o dobro pacjenta niezbyt się chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez lightangel

Rozumiem że w papiery można wpisać wszystko, dziwi mnie tylko że doświadczony lekarz godzi się na coś takiego.
Z opisu wynikało że był to bardzo skomplikowany zabieg który wykonywał lekarz nie mający do tego kompetencji. Maksymowicz miał mu asystować, ale nie było go na sali. Mimo to był wpisany w protokole lekarskim, w pielęgniarskim już nie. Do tego jak stan pacjentki zaczął się po zabiegu pogarszać to kolejny zabieg wykonał ten sam lekarz, znów wpisując asystę Maksymowicza którego znów nie było na sali.
Ta druga sytuacja jest dla mnie jeszcze dziwniejsza, bo o ile rozumiem że przy pierwszym zabiegu komuś się zaufało to przy "poprawkowym" już chyba warto bardziej zadbać o własny tyłek - skoro o dobro pacjenta niezbyt się chce.

Skoro się wie, że jest się bezkarnym cokolwiek by się działo (a pacjent mało kogo obchodzi), to tak się robi. Patologia w polskiej - nazwanej tak oczywiście na wyrost - opiece medycznej - nie tylko taki wymiar ma.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez lightangel

Rozumiem że w papiery można wpisać wszystko, dziwi mnie tylko że doświadczony lekarz godzi się na coś takiego.
Z opisu wynikało że był to bardzo skomplikowany zabieg który wykonywał lekarz nie mający do tego kompetencji. Maksymowicz miał mu asystować, ale nie było go na sali. Mimo to był wpisany w protokole lekarskim, w pielęgniarskim już nie. Do tego jak stan pacjentki zaczął się po zabiegu pogarszać to kolejny zabieg wykonał ten sam lekarz, znów wpisując asystę Maksymowicza którego znów nie było na sali.
Ta druga sytuacja jest dla mnie jeszcze dziwniejsza, bo o ile rozumiem że przy pierwszym zabiegu komuś się zaufało to przy "poprawkowym" już chyba warto bardziej zadbać o własny tyłek - skoro o dobro pacjenta niezbyt się chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może to różnie wygląda w różnych szpitalach, ale u mnie nie byłoby możliwości, żeby kogoś wpisać na protokół lekarski. Jak ja robię zabieg, to nie mam możliwości wpisania kogokolwiek, nawet siebie nie wpisuję, po prostu stawiam pieczątkę i podpis we właściwym miejscu (operator lub asysta), jeśli jest obok druga osoba, to podpisuje się obok. Więc jeśli profesor podpisał się na protokole lekarskim, to znaczy, że wziął odpowiedzialność za zabieg.
No i ogólnie trudno pamiętać zabieg i jego okoliczności sprzed kilku lat. Wtedy po prostu się mówi, że się nie pamięta (bo zmyślać albo polegać na "wydaje mi się" nie wolno) i niestety trzeba opierać się na dokumentach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Keket]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88971280]Na bloku operacyjnym widziałam bardzo dużo pielęgniarek w wielorazowych czapkach, więc to nie do końca.
Wisiorki i kolczyki mogą być, na to nie ma zakazu.
Jednak zasada "nic poniżej łokcia" obowiązuje wszystkich, którzy pracują w bezpośrednim kontakcie z pacjentem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Zależy od szpitala, bo w jednym, gdzie pracuje koleżanka, personel nosi normalnie bawełniane i paznokcie mają zrobione. U mnie jest zakaz, wisiorków i długich kolejek kolczyków też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

To był zabieg z 2015 więc oczywiste jest to że teraz nikt nie ma pojęcia jak to wyglądało. Maksymowicz zresztą powiedział że on nawet nie wie czy kiedykolwiek widział tą pacjentkę na oczy.
Dziękuję za wyjaśnienia, byłam ciekawa czy można kogoś wpisać w protokół zabiegowy bez jego wiedzy. Wychodzi na to że jest to mało prawdopodobne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Keket]

Napisane przez lightangel

Skoro jesteśmy przy tematach medycznych to może ktoś zorientowany w temacie rozwieje moje wątpliwości. TŻ mówił mi wczoraj że profesor Maksymowicz jest oskarżony w sprawie śmierci pacjentki do której doszło kilka lat temu w wyniku niewłaściwie przeprowadzonego zabiegu. Do tego zabiegu Maksymowicz miał asystować (jest wpisany w dokumenty jako asystujący), mimo że nie było go na sali. Wręcz przyznał się na sali sądowej że nie wie czy kiedykolwiek widział pacjentkę na oczy.
I tu moje pytanie: jak to możliwe że wpisuje się w papiery kogoś kto nic nie robił? Czy jest tak że każdy może sobie kogoś wpisać jako asystującego, nawet bez jego podpisu że tak było? Czy może ktoś wypełnia stosy dokumentacji i potem cały plik podsuwa do podpisania innym lekarzom? Pytam bo dziwi mnie jak można poświadczyć coś tak ważnego jak udział w operacji którą wykonał ktoś kompletnie niekompetentny kto na dodatek coś spieprzył.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba znam sprawę. Opowiadali o niej przy stole operacyjnym. Często jest tak, że asysta otwiera pacjenta, a operator zjawia się potem, zrobi, co ma zrobić, a np. stomię wyłania już asysta i zamyka pacjenta lub po kraniotomii głowę. Nie pamiętam, dokładnie co to był za zabieg, ale wyszedł z sali podczas zabiegu, a po czy nawet w trakcie zaczęło coś się dziać z pacjentem i trzeba było znowu na cito otwierać pacjenta. No i operatora nie było. Potem poszedł na urlop zaplanowany, ale bez wypisania wniosku o urlop i szpital miał pretekst żeby go wyrzucić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez lightangel

To był zabieg z 2015 więc oczywiste jest to że teraz nikt nie ma pojęcia jak to wyglądało. Maksymowicz zresztą powiedział że on nawet nie wie czy kiedykolwiek widział tą pacjentkę na oczy.
Dziękuję za wyjaśnienia, byłam ciekawa czy można kogoś wpisać w protokół zabiegowy bez jego wiedzy. Wychodzi na to że jest to mało prawdopodobne.

To, że natalia_t mówi, że u niej w szpitalu jest to niemożliwe, nie oznacza, że jest niemożliwe, czy mało prawdopodobne wszędzie.
Mało to spraw, gdzie personel PODRABIAŁ dokumentację medyczną, uzupełniał o kłamliwe informacje żeby ratować sobie tyłek kiedy np. pacjent zmarł ? Słyszałam o wielu takich. A o ilu świat nie usłyszał.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez Keket

Chyba znam sprawę. Opowiadali o niej przy stole operacyjnym. Często jest tak, że asysta otwiera pacjenta, a operator zjawia się potem, zrobi, co ma zrobić, a np. stomię wyłania już asysta i zamyka pacjenta lub po kraniotomii głowę. Nie pamiętam, dokładnie co to był za zabieg, ale wyszedł z sali podczas zabiegu, a po czy nawet w trakcie zaczęło coś się dziać z pacjentem i trzeba było znowu na cito otwierać pacjenta. No i operatora nie było. Potem poszedł na urlop zaplanowany, ale bez wypisania wniosku o urlop i szpital miał pretekst żeby go wyrzucić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O jakiej sprawie piszesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Keket]

U nas na protokole pielęgniarki operacyjnej każą wpisywać lekarza, który znieczula, często rezydenta i specjalistę, który go obstawia, który często na sali nawet się nie pojawia podczas planowanego żabiego. Ja takiego nigdy nie wpisuję. Ostatnio robiła u nas specjalizację ginekolog, która robiła drugą z onkologii i operator i chirurg kazał wpisać ją jako operatora, bo ma do zrobienia kilka zabiegów do specjalizacji, gdzie to on był operatorem, a nie ona. Nie robię takich rzeczy, ale wiem, że inni wpisują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Keket

Ostatnio robiła u nas specjalizację ginekolog, która robiła drugą z onkologii i operator i chirurg kazał wpisać ją jako operatora, bo ma do zrobienia kilka zabiegów do specjalizacji, gdzie to on był operatorem, a nie ona.

Ja dziękuję, żenada. A właściwie, typowe polskie cwaniactwo.

[Keket]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88971858]Ja dziękuję, żenada. A właściwie, typowe polskie cwaniactwo.[/QUOTE]Parę razy miała też być wpisana jako asysta, gdzie jej w ogóle na sali operacyjnej nie było. Dodam, że to zastępca ordynatora ginekologii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Jeszcze a propos Instagrama to mnie dziwi, że praktycznie wszyscy reklamują to samo i wszyscy jak jeden mąż są zachwyceni z tego.
Wszędzie ostatnio widzę te maty pranamat Eco za 1000 zł. Oczywiście wszystkie tańsze to ryzykowanie życia, syf, kiła i mogila.
Banana beauty i hello body. Weszłam na stronę i ceny jak dla mnie za wysokie.
No i olejek kanastę. Tu powiem szczerze że sama zaczęłam się nad tym zastanawiać, bo wszyscy obiecują cuda.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Overcooked]

Napisane przez lightangel

To był zabieg z 2015 więc oczywiste jest to że teraz nikt nie ma pojęcia jak to wyglądało. Maksymowicz zresztą powiedział że on nawet nie wie czy kiedykolwiek widział tą pacjentkę na oczy.
Dziękuję za wyjaśnienia, byłam ciekawa czy można kogoś wpisać w protokół zabiegowy bez jego wiedzy. Wychodzi na to że jest to mało prawdopodobne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciągle rozpatrujesz to jako odosobniony incydent i przyjmujesz się że przy poprawce "miał wiedzę o poprawce operacji ale z premedytacją się podbił". Dla mnie to bardziej wygląda na proceder gdzie wszyscy młodzi na oddziale prowadzą pacjentów, robią operacje (nic dziwnego że poprawkę też robią bo przecież to oni znają pacjenta od środka) i szef jest w papierach by zabiegi były w im szkoleniu specjalizacyjnym na papierze były odhaczone (bo np. mają ten sam zabieg x asyst i y samodzielnych gdzie od miesięcy już robią już samodzielnie bo w tym czasie ten szef zamiast asystować niczym student idzie zoperować innych pacjentów). Przyczyną jest niewystarczająca ilość lekarzy i państwo z kartonu. Tak samo jak wypis ze szpitala obowiązkowo "podbija" ordynator i wcale nie analizuje skrupulatnie każdego pacjenta tylko wypełnia milionowy wymóg papierologiczny - a robi się z tego wydarzenie roku i spisek jak bardzo prawdopodobne że ktoś się pod niego podszył, a czemu nie pamięta, coś tu na pewno spartaczone skoro podbił czego nie zobaczył.

[chimay]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88971868]Jeszcze a propos Instagrama to mnie dziwi, że praktycznie wszyscy reklamują to samo i wszyscy jak jeden mąż są zachwyceni z tego.
Wszędzie ostatnio widzę te maty pranamat Eco za 1000 zł. Oczywiście wszystkie tańsze to ryzykowanie życia, syf, kiła i mogila.
Banana beauty i hello body. Weszłam na stronę i ceny jak dla mnie za wysokie.
No i olejek kanastę. Tu powiem szczerze że sama zaczęłam się nad tym zastanawiać, bo wszyscy obiecują cuda.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Wchodzę na IG codziennie i nie znam żadnej z wymienionych rzeczy. Wszyscy to znaczy jakiego typu to są konta?

[Hultaj]

Zgadzam się z tym, że to jest słabe. Tzn. ja wiem, że czasem/ taki młody lekarz na specjalizacji ma więcej zapału niż z wieloletnim stażem, ale do takiej mamy ginekolog, która jest bardziej skupiona na fejmie na insta niż na leczeniu nie chciałabym trafić

Ja też nie. Do wachlowania krocza mi się nadaje, bo to coś co wiem intuicyjnie że ciało lubi odetchnąć z każdej strony. To znaczy ogarniam że można być naprawdę świetnym i prowadzić bloga ale taka osoba raczej egzamin przechodzi jak formalność a nie narzeka że oblał ''1 punktem'' (czyli w rzeczywistość kilkudziesięcioma bo to nie jest tak że trzeba mieć 99/100 by zdać ; tylko ile tam było wg wymogów; 56%? Przeciez to połowa).

Takim samym ''fenomenem'' jest dla mnie Grzesiak. Szanuję gościa za to że znalazł swoje miejsce na rynku i na pewno ma coś w głowie, ale jak skroluję wikipedię o nim, to (mniej więcej od połowy) sorry, nie, po prostu nie. Jedna osoba jak za x osiągnięć/życiorysów. Szczerze nie wierze.