Turyści made in Poland

[AryaxD]

Jejku, jak ta wszystko piszecie, to ja się boję zagranicę wyjeżdżać, tzn. nie, że boję, tylko po prostu nie wiem czy miło mi będzie patrzeć na chlejących z rana polaków, wywożących z zagranicy litry alkoholu

[Fresa]

Napisane przez Wyrak

Zaraz zaraz, imputujesz, ze nauka jezykow obcych koliduje z opanowywaniem jezyka ojczystego??

Badań na ten temat nie przeprowadzałam, ale i bez tego można stwierdzić, że jak ktoś nie potrafi posługiwać się językiem ojczystym to i obcego nie opanuje biegle ani w mowie ani w piśmie (nie czarujmy się, że będzie inaczej), no bo jes, siur end łikend to wszyscy znają

Koniec offtopa z mojej strony, polecam lekturę tego wątku (chociażby) i ewentualna odpowiedź to już tam:

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=160512

[evil minded]

Nie wylewam pomyj na Kowalskiego oderwanego od pługa.
Nie twierdzę, że lenistwo na wczasach jest czymś złym. Przeciwnie, przecież własnie o to chodzi.
Nie wiem, skąd te wnioski.

Drażni mnie robienie zdjęć w samolotach, bo naprawdę nic tak interesującego się tam nie dzieje, żeby razić fleszem wszystkich dookoła i kręcić się przy pozowaniu do nich. Owszem, świadczy to o nieobyciu, ale też przeszkadza, jak ktoś na siedzeniu obok mnie wierci się, bo cyka fotki.
Alkohol w sklepach bezcłowych jest tańszy, ale abstrahując od faktu, że niemal wszytskie te alkohole dostepne sa takze u nas w Polsce, to jest moim zdaniem prymitywne zachowanie rzucac się jak wygłodniały wilk na te flachy i jeszcze to konsumowac w nadmiernych ilościach. A to, ze cos jest taniej, to nie znaczy automatycznie, ze trzeba sie nachlac jak swinia i urzadzac awantury, bo inaczej tego okreslic nie mozna (jak Polacy wracający z Anglii samolotem).

Jak spędzam wakacje? Na spokojnie, bo od tego są. I na pewno staram się nikomu nie przeszkadzać, a juz na pewno dzikich popijaw w samolocie sobie nie urzadzam.

[lara]

Napisane przez TmargoT

a ja dopiszę coś odwrotnego.
mnie nie śmiesza ludzie,ktorzy cykają zdjęcia,gdzie popadnie.ich prawo do pamiątek.
nie złoszczą mnie kupujący w sklepach bezcłowych,bo taniej -takie życie.
każdy orze,jak może.
uważam,że trochę tolerancji nikomu nie zaszkodziłoby.

skąd wiesz,czy twoje wyczyny nie złoszczą kogoś,nie napisałaś w jaki sposób ty spędzałaś wakacje.skrytykowałaś innych podróżnych.

ja lubię spędzać wakacje na leniuchowaniu.śmieszą mnie wycieczki w pocie czoła w 40-to stopniowym upale,ale kogoś złości moje lenistwo.ale uważam,że każdy ma prawo do własnego szczęsia.

co do zachowania,to uważam,ze nie tylko polacy zachowują się hamsko.obywatele innych krajow rownież nie pozostawiają wiele do życzenia.wszystko zależy od kultury osobistej.

najbardziej zezłościło mnie to stwierdzenie

"Słyszałam opinię od ludzi, którzy sporo zjeździli świata, że z każdym rokiem poziom turystyki, hoteli się obniża, pewnie z takich przyczyn, że prawie wszystkich stać na chociaż tydzien w jakimś Egipcie.
Nie wiem, za krótko jeszcze zyje na tym swiecie."

czy to dowodzi,że tylko inteligencja ma prawo do wyjazdów za granice,a zwykły" kowalski" z budowy nie może sobie pozwolić na urlop?
skąd wiesz,że ten krzykacz "nowak",nie był przypadkiem lekarzem,ktory dostał trochę wolności i mu odbiło?czy nie raz przekonywaliśmy się,że status społeczny,czy wykształcenie nie ma dużego znaczenia ?

szkoda,że nikt o tym wczesniej nie pomyślał przed wylaniem brudnych pomyj na skromnego "kowalskiego" oderwanego od pługa.

[agatakomsa]

Napisane przez syntagma

niezle sie usmialam czytajac wasze opowiesci

Powiem szczerze, ze nigdy w zyciu nie bylam na takiej wycieczce, a tu gdzie mieszkam nie widuje Polakow praktycznie nigdy, takze w zyciu nie widzialam szalu zdjec w samolocie ani rzucania sie na szwedzki stol

Co do szwedzkiego stołu to słyszałam, że za pobyty w hotelach, w cenę których wliczone są posiłki Polacy muszą płacić więcej niż inne narodowości, bo za dużo jedzą Nakładają sobie kopiaste talerze jedzenia, bo jak dają, to trzeba napchać się do oporu. Nie wspominając już o tym, jak przy automatach z darmową kawą Polacy napełniają sobie całe termosy, bo przecież jeden kubeczek to za mało...

[Fresa]

Ale prędzej będzie wiedział jak się zachować lekarz niż osobnik oderwany od pługa i tu nie ma się co czarować.
Poza tym, jak ktoś jeździ na zagraniczne wakacje co roku, to dla niego żadna to atrakcja, ot normalka , a jak ktoś jedzie czy tam leci, pierwszy raz w życiu, to może się zachowywać trochę oryginalnie, jak słoń w składzie porcelany, i tu chyba też nie ma nic dziwnego .

[evil minded]

Napisane przez agatakomsa

Co do szwedzkiego stołu to słyszałam, że za pobyty w hotelach, w cenę których wliczone są posiłki Polacy muszą płacić więcej niż inne narodowości, bo za dużo jedzą Nakładają sobie kopiaste talerze jedzenia, bo jak dają, to trzeba napchać się do oporu. Nie wspominając już o tym, jak przy automatach z darmową kawą Polacy napełniają sobie całe termosy, bo przecież jeden kubeczek to za mało...

Albo o wynoszeniu jedzenia z restauracji ze szwedzkim stołem...

Napisane przez Fresa

Ale prędzej będzie wiedział jak się zachować lekarz niż osobnik oderwany od pługa i tu nie ma się co czarować.
.

Dokładnie, nie wiem czemu trzeba zachowywac jakąś fałszywie pojęta polityczna poprawnosc i zachwycać się, ze ktos strzela fotki (nie widoku za okna, ale siebie na fotelu) w samolocie, albo co gorsza chleje tam na umór.
Co w tym zlego, ze przydaloby się niektorym naszym rodakom trochę ogłady, bo bedac za granica, chcac nie chcac wystawiamy jakies świadectwo naszemu narodowi.
A widok Polaków wracajacych z Turcji od stop do głów odzianych w dolcze gabany i inne djory bolesnie uswiadamia, jakim zacofanym krajem w porównaniu do zachodu wciaz jestesmy.

[TmargoT]

Napisane przez evil minded

Nie wylewam pomyj na Kowalskiego oderwanego od pługa.
Nie twierdzę, że lenistwo na wczasach jest czymś złym. Przeciwnie, przecież własnie o to chodzi.
Nie wiem, skąd te wnioski.

Drażni mnie robienie zdjęć w samolotach, bo naprawdę nic tak interesującego się tam nie dzieje, żeby razić fleszem wszystkich dookoła i kręcić się przy pozowaniu do nich. Owszem, świadczy to o nieobyciu, ale też przeszkadza, jak ktoś na siedzeniu obok mnie wierci się, bo cyka fotki.
Alkohol w sklepach bezcłowych jest tańszy, ale abstrahując od faktu, że niemal wszytskie te alkohole dostepne sa takze u nas w Polsce, to jest moim zdaniem prymitywne zachowanie rzucac się jak wygłodniały wilk na te flachy i jeszcze to konsumowac w nadmiernych ilościach. A to, ze cos jest taniej, to nie znaczy automatycznie, ze trzeba sie nachlac jak swinia i urzadzac awantury, bo inaczej tego okreslic nie mozna (jak Polacy wracający z Anglii samolotem).

Jak spędzam wakacje? Na spokojnie, bo od tego są. I na pewno staram się nikomu nie przeszkadzać, a juz na pewno dzikich popijaw w samolocie sobie nie urzadzam.

kazdy człowiek jest inny.
jednego ciesza fotki z zachodem słońca,innego bliska osoba posilająca się posiłkiem.
lot samolotem pierwszy raz tez może być pwodem do upamiętnienia na fotce.

samolot jest dla wszystkich,a kazdy spędza wakacje jak mu wygodnie.

alkohol,no cóż.dopóki pijący nie przeszkadza innym to nie widze nic złego.
wątpię ,czy załoga samolotu pozwoliłaby na naduzywanie na pokładzie.nie wyolbrzymiajmy problemu.

FRESO-tu się mylisz .lekarz nie musi być dobrze wychowany,a robotnik zły.wystarczy spojrzeć na ostatni wyskok w PEKINIE działacza sportu.hamskie odzywki byłego premiera "ta małpa w czerwonym",czy "spiep...dziadu."

[Fresa]

Napisane przez evil minded

Dokładnie, nie wiem czemu trzeba zachowywac jakąś fałszywie pojęta polityczna poprawnosc i zachwycać się, ze ktos strzela fotki (nie widoku za okna, ale siebie na fotelu) w samolocie, albo co gorsza chleje tam na umór.
Co w tym zlego, ze przydaloby się niektorym naszym rodakom trochę ogłady, bo bedac za granica, chcac nie chcac wystawiamy jakies świadectwo naszemu narodowi.
A widok Polaków wracajacych z Turcji od stop do głów odzianych w dolcze gabany i inne djory bolesnie uswiadamia, jakim zacofanym krajem w porównaniu do zachodu wciaz jestesmy.

A to cykanie fotek sobie na fotelu mnie rozbroiło , już to widzę: rozpostarty na fotelu → w tunezyjskim kurorcie → Kowalski pstryka sobie foty , jakby nie było wdzięczniejszych obiektów, co fakt to fakt

No i z tą ogładą i wystawianiem świadectwa całemu narodowi przez jednostki (dziękujemy) to święta prawda.

Napisane przez TmargoT

samolot jest dla wszystkich,a kazdy spędza wakacje jak mu wygodnie.

alkohol,no cóż.dopóki pijący nie przeszkadza innym to nie widze nic złego.
wątpię ,czy załoga samolotu pozwoliłaby na naduzywanie na pokładzie.nie wyolbrzymiajmy problemu.

No właśnie, samolot jest dla wszystkich.
Szkoda, że konsumujący napoje wyskokowe nie wiedzą o tym.
Sami tym samolotem nie lecą, a nic przyjemnego spędzić kilka godzin lotu w gorzelni

Napisane przez TmargoT

FRESO-tu się mylisz .lekarz nie musi być dobrze wychowany,a robotnik zły.wystarczy spojrzeć na ostatni wyskok w PEKINIE działacza sportu.hamskie odzywki byłego premiera "ta małpa w czerwonym",czy "spiep...dziadu."

To wszystko prawda, ale patrząc z innej strony można powiedzieć, że to wyjątki potwierdzające regułę

[martaK]

Mnie śmieszyło jak moja chrzestna pokazywała zdjęcia z wakacji we włoszech, była z koleżanką, aparat koleżanki więc na każdym zdjęciu Ona, (bo po co jej widoczek) hehe tak jakby dowód byłam tu, byłam tu Komentarz przy ogladaniu zdjęć był generalnie taki że fajna by była fotka ale postać na pierwsyzm planie wszystko zepsuła

[Fresa]

Evil minded, a może się pochwalisz fotkami z wakacji?

[evil minded]

Nie ma tak dobrze
Zapomniałam aparatu. Serio. I jakoś przeżyłam
Mam tylko zdjęcia robione komórką, i to bardzo niedużo.

[architekt80]

A ja czytam i nadziwić się nie moge.

Chyba na innej planecie żyje bo podróżując spotykam zupełnie innych polaków , miłych , kulturalnych i znających biegle język angielski. W samolocie alkohole są wliczone w cene biletu(przynajmniej ja się niespotkałam z inną sytuacją) i nigdy nie widziałam żeby ktoś pił coś ze strefy bezcłowejw ogóle w szoku jestem że coś takiego się zdarza skoro można dostać dowolną ilość drinków na pokładzie zupełnie za darmo. Sama pije sporo ze strachu zwłaszcza tuż po starcie. Inna sprawa że nigdy nie byłam ani w Tunezji ani w Turcji ani w Egipcie i być może to specyfika wycieczek do tych miejsc.

[varda]

Za to ja nie rozumiem klaskania Polaków po lądowaniu. Podobno tylko polscy turyści to robią, nawet nie wiem dlaczego skoro piloci i tak tego nie słyszą, bo są w kabinie.

Osobiście denerwowałoby mnie to gdybym na ich miejscu to słyszała. To tak jakby klaskać taksówkarzowi w podzięce za to, że trafił pod wskazany adres.


A co do zdjęć: tylko raz miałam okazję lecieć samolotem niemal pełnym od ludzi lecących pierwszy raz. Było dużo miejsc wolnych więc każdy przesiadał się na osobe siedzenia przy oknach i przerzucano sobie aparat z jednej strony samolotu na drugą, aby mieć widoczek z obu stron - sprytne:p po godzinie nie umieliśmy już wytrzymać tych podekscytowanych okrzyków i wiecznego gwaru. Nagle ogłoszono, że należy zapiąć pasy, bo będą turbulencje. Zrobiliśmy współtowarzyszom wycieczki psikusa. Złapaliśmy się za ręce ze słowami, że to mogą być nasze ostatnie wspólne chwile. Reszta obserwowała nas ukradkiem, po chwili zauważyliśmy, że osoby siedzące na miejscach w pobliżu nas po kryjomu trzymają się z przerażeniem za ręce i patrzą po sobie z zaciętymi minami

[evil minded]

Napisane przez architekt80

W samolocie alkohole są wliczone w cene biletu(przynajmniej ja się niespotkałam z inną sytuacją) i nigdy nie widziałam żeby ktoś pił coś ze strefy bezcłowejw ogóle w szoku jestem że coś takiego się zdarza skoro można dostać dowolną ilość drinków na pokładzie zupełnie za darmo. Sama pije sporo ze strachu zwłaszcza tuż po starcie. Inna sprawa że nigdy nie byłam ani w Tunezji ani w Turcji ani w Egipcie i być może to specyfika wycieczek do tych miejsc.

Loty tanich linii lotniczych typu EasyJet i inne takie nie zawierają w sobie posiłków ani drinków.
Tunezja, Turcja, Egipt w odroznieniu od wyjazdów do Peru, Meksyku i innych bardziej oddalonych krajów to jest taka turystyka trochę niższopółkowa, więc rzeczywiście te wycieczki bywają hmm...bardziej specyficzne.

[mtlk]

jesli chodzi o klaskanie pod koniec roku to ja zauwazylam to wlasnie u obcokrajowcow dokladnie u anglikow.. hmm jak dla mnie dziwny zwyczaj

[velika]

Ja mam zupełnie inne wrażenia-samolotem latam mało i tylko na wakacje(leciałam 3 razy-raz do Grecji, 2 razy do Turcji). Nie widziałam ani jednej pijanej osoby, na pokładzie samolotu też nikt nie pił, było miło i bardzo spokojnie. Jedyne co mnie wkurza to wstawanie z miejsc jak tylko samolot dotknie ziemi;D I cykanie fotek podczas startu i lądowania- wtedy są rzeczywiście najlepsze widoki, ale można się powstrzymać, skoro pilot prosi o wyłącznie sprzętu elektronicznego? Klaskanie uważam za bardzo miły zwyczaj i wcale mi to nie przeszkadza Kierowanie taksówką jest jednak mniej skomplikowane niż manewr startu i lądowania samolotem, dla mnie to bardzo fajna forma "podziękowania" pilotowi za udany lot. O dziwo, nie zauważyłam tez, żeby Polacy jakoś dużo pili na wakacjach- może trafiam na wyjątkowo kulturalne grupy?? Dużo więcej pili Niemcy, którzy nie ruszali się praktycznie z hotelu Naprawdę ja jestem mile zaskoczona zachowaniem naszych rodaków. Trochę za dużo narzekają, to fakt(zwłaszcza na jedzenie-że nie ma schabowych i ziemniaków tylko jakieś cuda;d), ale z moich obserwacji wynika, że większość potrafi się zachować stosowanie do okoliczności. Jest tylko jedna rzecz, która mnie śmieszy- ustawianie się w długich kolejkach po jedzenie jeszcze zanim rozpocznie się kolacja;P Ja zawsze czekam z pół godzinki aż tłok się rozładuje:P Ale to dotyczy wszystkich narodowości

[Eva ID]

Napisane przez evil minded

Jako, że wakacje się kończą, chciałabym zaprezentować pewien, może kontrowersyjny temat: polscy turyści.

Niedawno wróciłam z wczasów w Tunezji.

Dośc sporo latałam samolotami, nawet lotami międzykontynentalnymi po kilkanaście godzin, ale czegoś takiego, jak na tańszych masowych wycieczkach typu właśnie Tunezja, to nie widziałam. Nasi rodacy po odprawie zaraz pakują się do sklepów bezcłowych, gdzie nabywaja worki alkoholi i wagony fajek. Szaleństwo. Nie ma już co wspominać o naszym narodowym tradycyjnym pchaniu się i nerwach w kolejkach do wszelakich odpraw.
Już na lotnisku rozpoczyna się sesja fotograficzna, chyba na naszą-klasę specjalnie. Robienie zdjęć jest kontynuowane również w samolocie, gdzie non stop błyskają światła fleszy i trwa pozowanie do zdjęć. To już jest szczyt buractwa i NIGDZIE tego nie widziałam, tylko w samolotach wypełnionych Polakami.

Zdjęcia, ciagle zdjęcia, nie daj Boże kamera. Zdjęcia są robione nawet w hotelowych stołówkach, fotografowane i nagrywane jest jedzenie.
Znam osobę, co z wyjazdu do Egiptu przywiozla około 2 tysięcy zdjęć (częśc już na naszej-klasie). Japonski jakiś trend czy co?

Hotel. Nie ma większych malkontentów niż Polacy. Świadomy człowiek wie, że nie można oczekiwać od stosunkowo niedrogich wczasów w 3 czy 4 gwiazdowym hotelu w standardzie afrykańskim cudów niewidów.
Kłótnie z rezydentem punktem obowiązkowym.

Kupowanie ordynarnych podróbek, w krajach typu Turcja, gdzie tego jest pełno.

Słyszałam opinię od ludzi, którzy sporo zjeździli świata, że z każdym rokiem poziom turystyki, hoteli się obniża, pewnie z takich przyczyn, że prawie wszystkich stać na chociaż tydzien w jakimś Egipcie.
Nie wiem, za krótko jeszcze zyje na tym swiecie.

Ale zastanawiam się, czy dożyję czasów, kiedy w samolocie nikt mi nie będzie fleszem po oczach strzelał

Może przesadzam, ale takie odniosłam wrażenie.

Jakie są Wasze doswiadczenia?

Skoro tak wiele zwiedziłaś w tak młodym wieku, to pewnie wypowiesz się też o najgorszych turystach świata (wg rankingu turystycznego) jakimi są Brytyjczycy, następnie przejdź do Niemców i zakończ Rosjanami....

Zapewniem Cię, że Polscy turyści nie są najgorsi na świecie, natomiast zdumiewa mnie gdy Polka pisze takie paszkwile na własnych rodaków. Naturalnie w każdym narodzie są ludzie bardziej lub mniej wykształceni i znający zasady dobrego zachowania, ale 2 tys. zdjęć z ciekawej podróży to nic takiego..... sama mam 3,5 tys zdjęć z trekkingu po Himalajach w Nepalu....

Ps. nie mam konta na portalu nasza-klasa, nigdy tam nawet nie zaglądam.

[evil minded]

Nie jestem taka pewna, czy plażowanie i zwiedzenie kilku piramid to taka ciekawa podróz, że można porównać ją z Himalajami. To jest 2 tysiące prawie takich samych zdjęć.

[Aggie125]

Napisane przez evil minded

Nie jestem taka pewna, czy plażowanie i zwiedzenie kilku piramid to taka ciekawa podróz, że można porównać ją z Himalajami. To jest 2 tysiące prawie takich samych zdjęć.

Dla niektórych udane wakacje oznaczają leżenie plackiem na plaży. Albo robienie 5000 zdjęc, z czego połowa to zdjęcia menu, talerzy z jedzeniem, itp. Ale jeśli ktoś relaksuje się najlepiej leżąc cały dzień na plaży albo lubi masowo pstrykać zdjęcia, to niech to robi. Każdy wypoczywa na swój sposób.

[pink69]

Napisane przez varda

Za to ja nie rozumiem klaskania Polaków po lądowaniu. Podobno tylko polscy turyści to robią, nawet nie wiem dlaczego skoro piloci i tak tego nie słyszą, bo są w kabinie.

Osobiście denerwowałoby mnie to gdybym na ich miejscu to słyszała. To tak jakby klaskać taksówkarzowi w podzięce za to, że trafił pod wskazany adres.

Ten zwyczaj powalił mnie na łopatki.
Komentarz również.

[TmargoT]

Napisane przez Fresa

A to cykanie fotek sobie na fotelu mnie rozbroiło , już to widzę: rozpostarty na fotelu → w tunezyjskim kurorcie → Kowalski pstryka sobie foty , jakby nie było wdzięczniejszych obiektów, co fakt to fakt

No i z tą ogładą i wystawianiem świadectwa całemu narodowi przez jednostki (dziękujemy) to święta prawda.



No właśnie, samolot jest dla wszystkich.
Szkoda, że konsumujący napoje wyskokowe nie wiedzą o tym.
Sami tym samolotem nie lecą, a nic przyjemnego spędzić kilka godzin lotu w gorzelni



To wszystko prawda, ale patrząc z innej strony można powiedzieć, że to wyjątki potwierdzające regułę

jak z każdej strony

Napisane przez evil minded

Nie jestem taka pewna, czy plażowanie i zwiedzenie kilku piramid to taka ciekawa podróz, że można porównać ją z Himalajami. To jest 2 tysiące prawie takich samych zdjęć.

widać z twoich wypowiedzi,że jesteś za mało tolerancyjna

edit-mały błąd literowy ,a jak wypowiedź traci sens-przepraszam

[architekt80]

Ale nie bardzo rozumiem to normalne że jak jestem na wakacjach to robie zdjęcia wszystkiego co widze (egzotycznego jedzenia również) taki urok wakacji. A potem z pasją opowiadam o tym wszystkim pokazując zdjęcia.


Z klaskaniem również się nie spotkałam. Osobiście uważam że najgorszymi turystami są rosjanie.

[varda]

Napisane przez pink69

Ten zwyczaj powalił mnie na łopatki.
Komentarz również.

Taka prawda
osobiście czułabym się nieco ułomna gdyby ktoś klaskał mi za wykonanie pracy, która do mnie należy. Może i zajęcie pilota jest trudne, ale trudne jest również np. nauczanie matematyki w gimnazjum. Istna katorga dla nauczycieli, a nikt im brawa nie bije

[Aggie125]

Napisane przez varda

Taka prawda
osobiście czułabym się nieco ułomna gdyby ktoś klaskał mi za wykonanie pracy, która do mnie należy. Może i zajęcie pilota jest trudne, ale trudne jest również np. nauczanie matematyki w gimnazjum. Istna katorga dla nauczycieli, a nikt im brawa nie bije

To prawda, teraz bije się, ale nauczycieli

[taka taka]

Napisane przez evil minded

Nie jestem taka pewna, czy plażowanie i zwiedzenie kilku piramid to taka ciekawa podróz, że można porównać ją z Himalajami. To jest 2 tysiące prawie takich samych zdjęć.

zależy dla kogo

Napisane przez Aggie125

Dla niektórych udane wakacje oznaczają leżenie plackiem na plaży. Albo robienie 5000 zdjęc, z czego połowa to zdjęcia menu, talerzy z jedzeniem, itp. Ale jeśli ktoś relaksuje się najlepiej leżąc cały dzień na plaży albo lubi masowo pstrykać zdjęcia, to niech to robi. Każdy wypoczywa na swój sposób.

też tak myślę
żyj i daj żyć innym

ja nie wybrałabym się na wakacje zorganizowane przez polskie biuro podróży do hotelu w Grecji, czy Turcji, bo wiem (z opowieści), czego tam się mogę spodziewać
hotel, basen, zorganizowane wycieczki,szwedzki stół, tłum turystów (z Polski,czy nie) to nie jest to czego oczekuję od wakacji
może dlatego nie mam takich złych doświadczeń z polskimi turystami
a może dlatego, że nie podróżuję dużo
a może jestem dość tolerancyjna i w czasie wakacji staram się obserwować to co mnie cieszy,zachwyca i bawi,a nie to co złości i irytuje


a swoją drogą - ci polscy turyści to kto ?
to przecież MY

[Fresa]

Napisane przez Eva ID

natomiast zdumiewa mnie gdy Polka pisze takie paszkwile na własnych rodaków.

Chwila, chwila... czyli, że jak? mamy spuszczać fałszywą zasłonę milczenia? każdy mówi to, co widział i nie widzę w tym nic nadzwyczajnego

Napisane przez varda

osobiście czułabym się nieco ułomna gdyby ktoś klaskał mi za wykonanie pracy, która do mnie należy. Może i zajęcie pilota jest trudne, ale trudne jest również np. nauczanie matematyki w gimnazjum. Istna katorga dla nauczycieli, a nikt im brawa nie bije

Są różne formy podziękowania komuś za dobrze wykonaną pracę i nie widzę powodu by czuć sie ułomnym, gdy ktoś nas doceni... chociaż, chociaż, może by tak zrezygnować z premii uznaniowej i z oburzeniem wypalić do szefa: "no wie pan, ja nie jestem ułomna, żeby mnie za wykonanie mojej pracy nagradzać"

A jeśli chodzi o nauczycieli, to może i braw nie zbierają, za to kwiatki i różnej maści serwisy do kawy na zakończenie roku szkolnego.

[Wyrak]

A propos Twojego podpisu, ciekawi mnie jaka bedziesz miala opinie co do turystow amerykanskich po wyjezdzie do Cancun. Jesli bys sie wybierala na wiosne (marzec), to w ogole ciekawie juz

Napisane przez Fresa

Badań na ten temat nie przeprowadzałam, ale i bez tego można stwierdzić, że jak ktoś nie potrafi posługiwać się językiem ojczystym to i obcego nie opanuje biegle ani w mowie ani w piśmie (nie czarujmy się, że będzie inaczej), no bo jes, siur end łikend to wszyscy znają

Koniec offtopa z mojej strony, polecam lekturę tego wątku (chociażby) i ewentualna odpowiedź to już tam:

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=160512

W stosownym temacie sie wypowiedzialem; co nie zmienia faktu, ze nie widze sensu z tym co napisalas. Zabrzmialo to tak, jakby do super zdanej matury z polskiego nie powinno sie uczyc jezykow obcych. Tzn. ja ta wypowiedz tak zinterpretowalem.

Napisane przez agatakomsa

Co do szwedzkiego stołu to słyszałam, że za pobyty w hotelach, w cenę których wliczone są posiłki Polacy muszą płacić więcej niż inne narodowości, bo za dużo jedzą Nakładają sobie kopiaste talerze jedzenia, bo jak dają, to trzeba napchać się do oporu. Nie wspominając już o tym, jak przy automatach z darmową kawą Polacy napełniają sobie całe termosy, bo przecież jeden kubeczek to za mało...

Hm, nie slyszalem nigdy o tym... ale tak szczerze, jesli jest szwedzki stol, to szwedzki stol, ponoc mozna jesc do oporu?

[zizou]

Napisane przez Wyrak

A propos Twojego podpisu, ciekawi mnie jaka bedziesz miala opinie co do turystow amerykanskich po wyjezdzie do Cancun. Jesli bys sie wybierala na wiosne (marzec), to w ogole ciekawie juz

tak a'propos amerykanskich turystow...

mialam przyjemnosc leciec z chicago do tampy w czasie sezonu turystycznego [na floryde w czasie wakacji zjezdzaja chyba wszyscy emeryci juesej ]. samolot to byl faktycznie wesoly samolot... stewardessy nie wiedzialy, w co wsadzic rece
dziadki, a takie zywotne to sa dopiero turysci carpe diem jak w morde szczelil do dzis mi szczena opada, jak sobie przypomne niektore hotelowe akcje panow po 70 i pan w tymsamym wieku... [pisze to z pozycji pokojowki w malym pensjonacie].

[TheCuteOne]

Napisane przez varda

Za to ja nie rozumiem klaskania Polaków po lądowaniu. Podobno tylko polscy turyści to robią, nawet nie wiem dlaczego skoro piloci i tak tego nie słyszą, bo są w kabinie.

Zdecydowanie nie .
Pierwszy raz spotkałam się z tym po lądowaniu we Włoszech, gdzie współpasażerami w 50% byli Włosi, a w 50% Niemcy. Osobiście tylko raz spotkałam się z tym kiedy w samolocie byli Polacy, a najczęściej zdarza się to właśnie kiedy latam z obcokrajowcami.