Uderzyłam Go... - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-09-09, 11:02   #91
greczynka2007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 36
Dot.: Uderzyłam Go...

Zdecydowanie musze zaprzeczyc.Nie matkuje mu! Kiedy jego mama jest w domu to ona wykonuje prawie wszystkie obowiazki bo my niestety nie mamy na to czasu poniewaz moj TŻ prowadzi swoja firme i pracuje srednio po 10-12h dziennie a ja jestem sekretarka w firmie spozywczej specjalizuje=acej sie w sprzedazy lidow a wiec w sezonie letnim mnie tez nie mam w domu po 12h dziennie. Jego mama to rozumie i wykonuje wiekszosc obowiazkow. W czasie kiedy wyjechala na ten miesieczny urlop sezon w mojej pracy dobiegal konca wiec pracowalam tylko po kilka godzin dziennie.Moj TŻ nadal spedzal w pracy kilkanascie godzin,wiec przejelam obowiazki na siebie. Moze jestem troche przeczulona na tym punkcie ale faktycznie lubie idealny porzadek w domu, dobrze wyprane i wyprasowane ubrania, zero naczyn w zlewie itp. Ta sytuacja o tyle mnie zadziwila,ze moj TŻ zawsze mi pomagal kiedy jego mama wyjezdzala na urlop(zdaza sie to czesto).Nawet przy tak prozaicznej czynnosci jak karmienie kota zadawal pytanie czy nie potrzebuje jego pomocy.
Jezeli sprawa tyczy sie jego eks to ona napewno tez mu nie matkowala. Byla to osoba,ktora caly dzien spedzala przed lusterkiem a obowiazki domowe wykonywal moj TŻ poniewaz mieszkali razem kilka lat w Irlandi. Jak zaczynalismy sie spotykac to nawet moj TŻ niby w zarcie rzuc taka kasliwa uwage iz ma nadzieje iz to ze jestem atrakcyjna i zadbana nie oznacza,iz pol dnia spedzam przed lusterkiem.
Powracajac do mojego eks to tamte uderzenia mialy inny charakter. Bylismy nastolatkami, ja naogladalam sie duzo filmow, nasluchalam kolezanek i myslalam,ze tak wlasnie nalezy ukarac faceta za to,ze oszukal, oklamal itp. Moj eks nigdy nie mial za to do mnie pretensji, uwazal ze mu sie nalezalo i dobrze nim wstrzasnelo. Po zakonczeniu tamtago zwiazku dojrzalam i przekonalam sie ze to nie tak rozwiazuje sie problemy. Moze "oiecalam" to zbyt wiele powiedziane ale myslalam,ze juz wiecej do takich sytuacji nie dojdzie.

Jezeli chodzi o przezycia mojego TŻ to wydaje mie sie,ze chodzi o przezycie zwiazane rowniez z tym iz on tez nie wytrzymal i uderzyl swoja eks a jest niebywale spokojny i zrownowazonym czlowiekiem.
greczynka2007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 11:06   #92
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Uderzyłam Go...

W tym wątku zgadzam się z wypowiedziami Awii i Martini., nie cytuję konkretnych wypowiedzi, bo musiałabym wszystkie -dobrze Dziewczyny prawią.



Cytat:
Napisane przez greczynka2007 Pokaż wiadomość
Hmm..moze ja wyjasnie dokladnie ta sytuacje zeby byla jasnosc,ze to nie do konca sprawa porzadkow doprowadzila do tej koszmarnej sytuacji.
Po wielogodzinnym sprzataniu chcialam rozwiesic swiezo uprana posciel na balkonie i poprosilam go o pomoc. Powiedzial,ze rozmawia przez telefon. Po skonczonej rozmowie telefonicznej przyszedl na ten balkon popatrzyl na mnie, na posciel i ponownie zasiadl przed komputerem.Wkurzylam sie powiedzialam,ze mam tego dosc. Zero reakcji z jego strony. Wchodze do pokoju i pytam jakie ubrania spakowac mu na wyjazd(jak juz wczesniej pisalam sprzatalam w pospiechu bo jechalismy do znajomych w gory) on na to,ze sam sobie spakuje wiec pytam kiedy a on na to,ze jak bedzie mial ochote oczywiscie nie odrywajac ani na chwile oczu od kompa. Powiedzial,ze nie chce jechac.Rozplakalam sie bo ja chcialam bardzo,wszystko bylo zaplanowane. Przez lzy wygarnelam mu,ze to jego mieszkanie i powiniem chociaz pomoc. Poszedl do kuchni bawic sie z papuga, ja za nim i tlumacze,ze tak nie moze byc. On odwrocil sie i tylko zasmial.Ja odparlam,ze jest egoista i wychodzac z kuchni uderzylam go.
Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
Podsumowujac mysle,ze za bardzo mu matkujesz
Naprawde jakby to pisala mamusia o swoim dorastajacym synku
Bess masz 100% racji, zresztą to jeden z najczęstszych błędów popełnianych przez dziewczyny w zwiazkach, a potem się dziwią, że facet ucieka aż się kurzy... a kto by zdzierżył dwie zrzędzące mamusie?



Cytat:
Napisane przez kasia083 Pokaż wiadomość
Faktycznie twój TŻ porządnie Cię sprowokował.
No cóż.... ręce opadają

Rozumiem, że związek polega na to by klin klinem, tak?
- on sprowokował to można mu przyłożyć i niech się cieszy, że lekko

A nie lepiej tak policzyć do dziesięciu? albo zadziałać w myśl przysłowia:
- głupiemu trzeba ustąpić
i odczekać pięć minut i pomyśleć zanim się podejmie jakiekolwiek działania?
Czasami najlepsze to takie:
- brak reakcji jest reakcją
nie chicał sprzątać to nie, niech syfek będzie, nie chciał się pakować to nie, pojedzie z jedną parą gatek... a nie wymuszać, że ma to zrobić tu i teraz; jego reakcji się nie dziwię, bo sama reaguję buntem, gdy ktoś mnie do czegoś zmusić próbuje


Takie teksty, że on sprowokował dają do myślenia, ale w drugą stronę, bo rozumiem, że jak kobieta jest bita to jest w porządku, bo zdaniem partnera pewnie go sprowokowała: nie tak spojrzała, przesoliła zupę, kapci i piwka pod nos nie podstawiła, więc jak najbardziej się jej należał kuksaniec... no witki opadają...


Cytat:
Napisane przez greczynka2007 Pokaż wiadomość
Zdecydowanie musze zaprzeczyc.Nie matkuje mu! Kiedy jego mama jest w domu to ona wykonuje prawie wszystkie obowiazki bo my niestety nie mamy na to czasu poniewaz moj TŻ prowadzi swoja firme i pracuje srednio po 10-12h dziennie a ja jestem sekretarka w firmie spozywczej specjalizuje=acej sie w sprzedazy lidow a wiec w sezonie letnim mnie tez nie mam w domu po 12h dziennie. Jego mama to rozumie i wykonuje wiekszosc obowiazkow.
Chyba nie rozumiem, jego mama wam gotuje, pierze i sprząta, bo wy nie macie czasu?
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 11:11   #93
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Uderzyłam Go...

Moze i nie matkujesz ale wnioskuje po tym co napisalas ,a w tych postach wlasnie taki obraz sie maluje-dominujacej osoby
Robisz wyrzuty,sprzatasz ,pytasz jakie rzeczy mu spakowac!,chodzisz za nim i gderasz a on sobie bimba ,siedzi przed kompem ,bawi z papużka i pyskuje
Oceniam to obiektywnie jako osoba z zewnatrz,moze tego nie dostrzegasz?
No a skoro kazdemu z was zdarzylo sie uzyc rekoczynow no to coz,jak widac zadne z was nie jest świete
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 11:25   #94
greczynka2007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 36
Dot.: Uderzyłam Go...

Chyba nie rozumiem, jego mama wam gotuje, pierze i sprząta, bo wy nie macie czasu?[/quote]


Jego mama wykonuje czesc obowiazkow, czyli np. gotuje i pomaga w sprzataniu. Ja piore i rowniez sprzatam.Kiedy jej nie ma to obowiazki przejmuje ja.
greczynka2007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 11:31   #95
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez greczynka2007 Pokaż wiadomość
Jego mama wykonuje czesc obowiazkow, czyli np. gotuje i pomaga w sprzataniu. Ja piore i rowniez sprzatam.Kiedy jej nie ma to obowiazki przejmuje ja.
no i facet ma dwie mamusie.
Widzisz co piszesz?
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 11:38   #96
greczynka2007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 36
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
no i facet ma dwie mamusie.
Widzisz co piszesz?
Nie zgadzam sie. Problem tkwi w tym,ze zawsze jak wyjezdzala to on mi pomagal nawet w najprostszych czynnosciach-jak juz wczesniej napisalam ale prawdopodobnie czytasz posty wybiorczo. Podczas ostatniego urlopu przejelam obowiazki poniewaz ja pracowalam po 5-6h a on po 12h wiec nie wyobrazalam sobie aby jeszcze mial prac i sprzatac. Jedyne co zawsze robil to gotowanie.
greczynka2007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 12:27   #97
jolkaaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3
Dot.: Uderzyłam Go...

kochana, ale matkowanie nie oznacza tego ze mu pierzesz czy sprzatasz, tylko tego ze nim rzadzisz. Piszesz sama ze pracował 12 godzin wiec nie wyobrazasz sobie ze mialby sprzatac a jak pracowal by 4 to pewnie mialby sprzatac. Piszesz to jakby to od ciebie mialo zalezac, nie od niego. Piszesz ze siedzial przed komputerem, nie chcial jechac itp. moze poprostu mial problem w pracy albo myslalm o was.

Zdarzalo mi sie faceta uderzyc i to nie raz czy dwa mojego eks- za faktyczne przewinienienia, mam problem z hamowaniem agresji ale to mnie nie usprawieliwia. Poprostu tamten facet sie dawal a ja pozwalam na wiecej. Tamten zwiazek byl toksyczny ciagle klotnie, wypominanie zakazy i to nie istotne kto mial racje- poprostu nie pasowalismy do siebie, ja dojrzalam on nie- mial kolegow co cpali i imprezowali. Nie potrafil ze mna rozmawiac, ja nie moglam do niego dotrzec zrywalismy itp. Kiedy to sie naprawde skonczylo poznanalam obecnego, zdarzylo mi sie go uderzyc 1 wlasciwie szturchnac w brzuch niz uderzyc. Mielismy wtedy calonocna rozmowe, stram sie z tym walczyc jestesmy ze soba 4 lata i nie tknelam go ani razu. Nie boj sie psychologa, ale zastanow sie wlasciwie czemu chcesz z nim byc- czy nie z leku przed tym ze sie nie udalo z leku przed samotnoscia. Pamietaniu jak bylo kiedys na poczatku?
jolkaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 13:25   #98
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez kiiiciiia Pokaż wiadomość
dziewczyny nie przesadzajcie.. Czy zadna z was nigdy nie strzelila w twarz facetowi? I co poszla po tym do psychologa..?
Po za tym czy Greczynka uderzyla go mocno,chlopak ma siniaki czy wogole go to zabolalo? To tez troche roznica jesli go np po prostu pacnela w glowe z nerwow...
Tak to jej nie usprawiedliwa jesli zrobila to w ten sposob bo nic tego nie usprawiedliwi tym bardziej ze wiedziala o przezyciach swojego chlopaka. Ale za takie cos nie posyla sie do psychologa.. I to tez nie ejst najgorsza krzywda jaka mogl mu kiedykolwiek ktos wyrzadzic. Jakby robila to nagminnie to co innego...
Strzelanie po pysku to jakiś nowy standard komunikacji niewerbalnej?
Piszesz o tym jakby to było dla Ciebie normalne. Strzelić można, ale tak zeby śladów nie zostawic...
Zdecydowanie, podobnie jak greczynka, potrzebujesz psychologa.
Bicie( jakiekolwiek) to nie tylko ból fizyczny ofiary, ale i psychiczny. Podnosząc rękę na drugiego człowieka dajesz mu do zrozumienia, że go nie szanujesz. I to jest najgorsze.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 14:26   #99
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez greczynka2007 Pokaż wiadomość
Jego mama wykonuje czesc obowiazkow, czyli np. gotuje i pomaga w sprzataniu. Ja piore i rowniez sprzatam.Kiedy jej nie ma to obowiazki przejmuje ja.
Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
no i facet ma dwie mamusie.
Widzisz co piszesz?
Hm, nic dodać nic ująć.

Zresztą, czego by tu nie powiedzieć, jasno wynika, że wspolne mieszkanie z "teściową" na dobre nie wychodzi.
Raz, że facet ma zawsze wszystko pod nos postawione (jak nie matka, to Greczynka2007, czyli zawsze obsługa jest), a dwa, jakoś dla mnie to krępujące by było, gdyby teściowa mi obiady gotowała, wolę samodzielne życie w stu procentach.
A jakbym nie miała czasu na gotowanie to bym wolała jeść na wynos lub puszkowe, rowiązanie zawsze jakieś jest.
A przede wszystkim: najważniejsze, żeby młodzi mieszkali osobno.
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 14:47   #100
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
A czy takie rzeczy trzeba sobie obiecywać??
Czy jak zaprzyjaźniamy się z kimś, czy schodzimy, to zawsze mówimy "i obiecuję Cię nie bić"???? Chyba powinni to dołączyć do "I nie opuszczę Cię, aż do śmierci." Bo ja, może jestem jakaś dziwna, ale zawsze myślałam, że to, że kogoś się nie obija, nie upokarza i nie zdradza, wynika z szacunku do drugiej osoby. Każdej, nie tylko tej, którą się podobno kocha (co powinno tylko wzmóc uczucie szacunku, a nie je zniszczyć)
Czytałam to kilka razy, bo aż nie mogłam uwierzyć.
Ona go uderzyła, za głupotę. GŁUPOTĘ i on ma brać winę na siebie??
Naprawdę nie widzisz różnicy między sprzątaniem a biciem?? Oczywiście, że autorka musi przepraszać i będzie miała szczęście, jeżeli facet będzie brał pod uwagę dalszą znajomość. I ona tu nie ma nic do powiedzenia. Teraz to jego decyzja.
Sprzątanie, to jest zawsze TYLKO sprzątanie, a przemoc jest ZAWSZE AŻ przemocą.
Tolerować, to można palenie albo inne upodobania muzyczne czy kinowe. Obijanie należy do rzeczy, których się dopuszczać NIE WOLNO!
I powiem szczerze, że dla mnie bardzo zaskakujące i smutne jest to, że dla dużej ilości osób, to sprzątanie jest ważniejsze niż uderzenie.
Martini, powiem tylko tyle - nie rozumiem czemu się tak unosisz. Coś wspomniałaś wcześniej że wiesz jak to wygląda z drugiej strony, czyli może dlatego tak bardzo się tym denerwujesz. Naprawdę nie ma czym, bo nie widzę tu tej "PRZEMOCY", ale zwykłe niegroźne przepychanki. I tak, takie rzeczy trzeba sobie obiecywać. Dlaczego? Bo dla kogoś siłowanie się na żarty, żartobliwe przepychanki to coś normalnego, zabawnego - ja i mój Ukochany często się ze sobą tarzamy ale nie tak, by sprawić komuś ból. A dla TŻ-ta autorki nawet coś takiego jest czymś negatywnym, złym bo ma jakieś złe wspomnienia z przeszłości. Jeśli ktoś z kimś zaczyna związek to może powiedzieć: nie lubię klepania po pupie bo kojarzy mi się to z brakiem szacunku. A dla kogoś jest to zupełnie normalne, tak jak trzepnięcie chłopaka przez głowę. Nie bulwersuj się więc, że napisałam o tej obietnicy
TAK - dla mnie ten kompletny brak zainteresowania z jego strony, kompletne lenistwo i wygodnictwo, brak chęci pomocy i WYKORZYSTYWANIE swojej partnerki do wykonywania wszelakich prac jest równy, a nawet gorszy od tego, co ona zrobiła. Tu nie chodzi o to że raz nie wrzucił skarpetek do kosza. Nie, tu chodzi o wysługiwanie się kimś i ignorowanie próśb, a także prób zwrócenia na siebie uwagi jako kobiety. Postaw się na jej miejscu - ktoś się Tobą wysługuje przez długi czas i kompletnie Cię olewa, traktuje jak służącą, a potem robi z siebie ofiarę bo trzepnęłaś go przez głowę by zwrócić na siebie uwagę, ponieważ on nie zrobi Ci tej przysługi i nie podniesie na Ciebie wzroku znad komputera.
Możesz się smucić, ale to moje zdanie i go nie znajdę. Na przyszłość, trochę dystansu, szkoda nerwów.

Tak na koniec dodam: Nie chcę usprawiedliwiać autorki, bo nie zrobiła nic dobrego - uderzyła, lekko czy nie, ale uderzyła. A facet się tego bał i tego nie toleruje. Ok. Ale przestrzegam ją tylko przed tym, by nie dała sobie wejść na głowę - on też ma swoje za uszami i on też się przyczynił do tej sytuacji. Teraz przynajmniej zwrócił na nią uwagę
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 14:52   #101
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Uderzyłam Go...

Gdyby ktoś się mna wysługiwał i mnie olewał, to byłby czas najwyższy na poważną rozmowę i albo wprowadzenie zmian, albo rozstanie. Nie jest to jednak usprawiedliwieniem przemocy.
No i tak... ona może się wkurzyć i go trzepnąć, a jakby meżczyzna uderzył - to zbir.
Ten podwójny standard moralny przypomina mi nieco inny społeczny mit: facet ma być przed slubem doświadczony (macho), a kobieta dziewica (bo jak nie, to puszczalska).
Jedno i drugie jest chore.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 15:29   #102
kiiiciiia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 3 336
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Aha...

Jeśli raz zdarzy ci się przesolić zupę i facet cię trzepnie, to będzie w porządku, tak? bo przecież zupa była za słona... czyli powód miał i trzeba go zrozumieć


Gdzie ja napisalam ze trzeba to zrozumiec i ze to jest w porzadku ? Napisalam ze to nie bylo bez powodu i dobrze ze dziewczyna rozumie co zrobila

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Strzelanie po pysku to jakiś nowy standard komunikacji niewerbalnej?
Piszesz o tym jakby to było dla Ciebie normalne. Strzelić można, ale tak zeby śladów nie zostawic...
Zdecydowanie, podobnie jak greczynka, potrzebujesz psychologa.
Bicie( jakiekolwiek) to nie tylko ból fizyczny ofiary, ale i psychiczny. Podnosząc rękę na drugiego człowieka dajesz mu do zrozumienia, że go nie szanujesz. I to jest najgorsze.
A ja radze dokladniej czytac. Bo nie pisze o tym ze ludzi powinno sie bic. Tylko ze czasem moze sie zdarzyc przykra sytuacja i to wcale nie jest powod do posylania do psychologa. Szczerze to wg mnie to ze Greczynka raz uderzyla swojego faceta(zanim przeczytalam ze to nie byl pierwszy raz) nie bylo powodem do posylania do psychologa . Ale to nie znaczy ze wg mnie zrobila dobrze i napisalam juz dawno ze powinna teraz to przemyslec ,przeprosic i porozmawiac ze swoim facetem.Ale dodalam tez ze facet powinien takze swoje zachowanie przemyslec i to chyba bylo bulwersujace... ;|

Cytat:
Napisane przez v-x-n Pokaż wiadomość
Nie wierzę w to, co czytam.. I odpowiadam: nie, nie strzelilam nigdy żadnemu facetowi w twarz, a gdybym to zrobiła, to na pewno bym się zastanowila, czy na pewno nie mam problemu z przemocą Jak można kogoś strzelić w twarz w ogóle?! Patrząc po Twoim pytaniu można by stwierdzić, że nie widzisz w tym nic dziwnego.. Ale Cię nie znam, więc nie wiem..
Po pierwsze, chłopak miał traumatyczne przeżycia, jasno określił zasady związku - zero przemocy, bo dla niego to najgorsze, co może być. Po drugie Greczynka uderzyla jego po raz pierwszy, ale zdarzało jej się to z exem, więc widać, że jakiś problem jest. Tym bardziej, że wszyscy widzimy, ze to dobra osoba (pozdrawiam Greczynko!), żałuje, rozumie swojego faceta - tak więc coś musi być gdzieś w psychice nie tak, skoro 1- podnosimy rękę na partnera, 2- partnera, który najbardziej boi się przemocy w związku (już samo to powinno powstrzymać jakikolwiek agresywny odruch w jego stronę!).

Nie muszę chyba pisać, że argumenty z cyklu "panowie są silniejsi / bardziej odporni na ból / krzywda mu się nie stała, bo kobieta nie ma tyle siły co facet / to tylko pacnięcie" uważam za bezsensowne..?
W biciu przecież nie obrażenia są wyniszczające, a poczucie braku szacunku ze strony bliskiej osoby. Świat się wali, bo nie można już ufać komuś, kto miał być dla nas podporą, dawać bezpieczeństwo i miłość, chronić przed złem. Ja raczej nie potrafiłabym zaufać po raz drugi.
Tu na forum piszecie tak..A co by bylo jakby facet sie do was np dobieral? Nic byscie nie zrobily bo to w koncu przemoc... I napisalam juz kilka razy ze wcale tego nie pochwalam .
"Po drugie Greczynka uderzyla jego po raz pierwszy, ale zdarzało jej się to z exem" - tego nie wiedzialam.

Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość
Wina leży po obu stronach. Dlaczego on Ci nie pomaga? Jesteś jego partnerką czy sprzątaczką?
Dlaczego złamałaś obietnicę i zrobiłaś coś, co wiedziałaś że go zrani?
Oboje musicie się bardzo postarać, żeby znów było ok. On teraz prawdopodobnie zrzuci winę na Ciebie - uderzyłaś mnie, więc jesteś ta zła i musisz mnie przepraszać. Nie dopuść do takiej sytuacji!
Moim zdaniem on powinien zacząć poświęcać Ci więcej uwagi i pomagać w domu. A Ty na przyszłość nie rób rzeczy których on aż tak bardzo nie toleruje.
Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość
Martini, powiem tylko tyle - nie rozumiem czemu się tak unosisz. Coś wspomniałaś wcześniej że wiesz jak to wygląda z drugiej strony, czyli może dlatego tak bardzo się tym denerwujesz. Naprawdę nie ma czym, bo nie widzę tu tej "PRZEMOCY", ale zwykłe niegroźne przepychanki. I tak, takie rzeczy trzeba sobie obiecywać. Dlaczego? Bo dla kogoś siłowanie się na żarty, żartobliwe przepychanki to coś normalnego, zabawnego - ja i mój Ukochany często się ze sobą tarzamy ale nie tak, by sprawić komuś ból. A dla TŻ-ta autorki nawet coś takiego jest czymś negatywnym, złym bo ma jakieś złe wspomnienia z przeszłości. Jeśli ktoś z kimś zaczyna związek to może powiedzieć: nie lubię klepania po pupie bo kojarzy mi się to z brakiem szacunku. A dla kogoś jest to zupełnie normalne, tak jak trzepnięcie chłopaka przez głowę. Nie bulwersuj się więc, że napisałam o tej obietnicy
TAK - dla mnie ten kompletny brak zainteresowania z jego strony, kompletne lenistwo i wygodnictwo, brak chęci pomocy i WYKORZYSTYWANIE swojej partnerki do wykonywania wszelakich prac jest równy, a nawet gorszy od tego, co ona zrobiła. Tu nie chodzi o to że raz nie wrzucił skarpetek do kosza. Nie, tu chodzi o wysługiwanie się kimś i ignorowanie próśb, a także prób zwrócenia na siebie uwagi jako kobiety. Postaw się na jej miejscu - ktoś się Tobą wysługuje przez długi czas i kompletnie Cię olewa, traktuje jak służącą, a potem robi z siebie ofiarę bo trzepnęłaś go przez głowę by zwrócić na siebie uwagę, ponieważ on nie zrobi Ci tej przysługi i nie podniesie na Ciebie wzroku znad komputera.
Możesz się smucić, ale to moje zdanie i go nie znajdę. Na przyszłość, trochę dystansu, szkoda nerwów.

Tak na koniec dodam: Nie chcę usprawiedliwiać autorki, bo nie zrobiła nic dobrego - uderzyła, lekko czy nie, ale uderzyła. A facet się tego bał i tego nie toleruje. Ok. Ale przestrzegam ją tylko przed tym, by nie dała sobie wejść na głowę - on też ma swoje za uszami i on też się przyczynił do tej sytuacji. Teraz przynajmniej zwrócił na nią uwagę

I pod tymi wypowiedziami sie podpisuje.
__________________

kiiiciiia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 16:15   #103
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Uderzyłam Go...

jakos nie widze, zadnego zwiazku miedzy klepnieciem kogos dla zartu, smiejac sie przy tym, a "trzepnieciem przez glowe" podczas klotni, kipiac z wscieklosci Nie wiem dla kogo to drugie moze uchodzic za normalne, chyba w srodowiskach patologicznych
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 16:32   #104
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Uderzyłam Go...

kiiiciiia - jesli bys zderenowala faceta i by Cie spoliczkowal, to by bylo ok?

Zgadzam sie z Fresa, Syntagma, Bess - jeszcze go pakowac i sprzatac mu bedziesz?
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 16:33   #105
kiiiciiia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 3 336
Dot.: Uderzyłam Go...

pisalam juz ze NIE.

i napisze jeszcze raz. Wg mnie wina lezy tu po obu stronach. Co wcale nie znaczy ze po rowni bo Greczynka przesadzila. Ale dobrze o tym wie.

A wlasnie Grczeynko jak sie uklada?
__________________

kiiiciiia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-09-09, 17:01   #106
Antissa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraków/UK
Wiadomości: 104
Dot.: Uderzyłam Go...

Szkoda, że dyskusja przerodziła się w sąd nad chłopakiem, który zapewne wcale nie jest odosobniony w swoim postępowaniu (wielu panów nie pomaga swoim partnerkom, czekając na gotowe, itd.).

Moim zdaniem innym problemem jest to, że greczynka mu w pewnym sensie matkowała, zamiast zająć się sobą, a innym - uderzenie go. I to drugie jest niewybaczalne.
Antissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 17:59   #107
greczynka2007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 36
Dot.: Uderzyłam Go...

Dosc debaty na temat sprzatania i podzialu obowiazkow w naszym domu! Nie uwazam,ze matkuje mojemu TŻ. Piore swoje rzeczy wiec przy okazji wrzucam do pralki tez jego ciuchy.Sprzatam w pokoju bo tez w nim mieszkam,spie i pracuje. Wszystkiego jak juz wczesniej napisalam nie wykonuje.On zawsze sprzatal, gotowal, robil zakupy. Jak jego mama wyjechala a on ciezko pracowal to chcialam go odciazyc.Nie widze w tym nic zlego, widocznie niewiele osob moze doswiadczyc ciezkiej pracy i stresow zwiazanych z prowadzeniem wlasnej firmy. Ja po kilku godzinach pracy nie czulam zmeczenia. Wykonywanie domowych obowiazkow nie jest dla mnie kara a wrecz milym obowiazkiem-lubie porzadek. O ciuchy spytalam poniewaz ja zawsze pakuje ubrania on on jedzenie i inne potrzebne rzeczy na dluzszy wyjazd.Ten temat uwazam za zakonczony. Prosze go nie roztrzasac poniewaz podzial obowiazkow uwazam za sluszny i sprawiedliwy w naszym domu.
Problem w tym,ze nie wiem co mu odbilo tamtego, pechowego dnia.Moze gra byla pasjonujaca i bardzo go zaabsorbowala. Problemem bylo zlekcewazenie i wysmianie moich prosb!


Jezeli chodzi o nasze stosunki to jest znacznie lepiej. Wczorajsza noc tez spedzilismy razem.Rano przed praca troche rozmawialismy. powiedzial iz chce abym sobie zaplanowala sobotni wieczor bo on chce sie spotakc z kolegami. Rozmawiamy calkiem normalnie choc wyczuwam w jego glosie zal co jest dla mnie calkowicie zrozumiale. Na odchodne dostalam buziaka i wypowiedziane pol zartem pol serio zdanie: "Nie ciesz sie tak jeszcze nie zapomnialem"
greczynka2007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 18:56   #108
kasia083
Zadomowienie
 
Avatar kasia083
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 817
GG do kasia083
Dot.: Uderzyłam Go...

czyli Twoje sprawy Greczynka wracają do normy. Twój TŻ Ci w końcu wybaczy. Rozmowa czasem dużo daje.
Życze więcej opanowania na przyszłość Tobie i Twojemu TŻ
kasia083 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 22:36   #109
greczynka2007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 36
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez kasia083 Pokaż wiadomość
czyli Twoje sprawy Greczynka wracają do normy. Twój TŻ Ci w końcu wybaczy. Rozmowa czasem dużo daje.
Życze więcej opanowania na przyszłość Tobie i Twojemu TŻ
Mam nadzieje,ze wszystko wraca powoli do normy, choc ciezko stwierdzic czy wszystko wroci do "dawnej" normy. Dzisiaj powiedzial,ze idzie z kolega na piwo pogadac(domyslam sie,ze o tym zdarzeniu) wiec zaproponowalam,ze ich podrzuce do tego pubu. W drodze caly czas ze mnie zartowal "Ty maly bokserze", "Co jest Hitler"
greczynka2007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 22:51   #110
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez greczynka2007 Pokaż wiadomość
Mam nadzieje,ze wszystko wraca powoli do normy, choc ciezko stwierdzic czy wszystko wroci do "dawnej" normy. Dzisiaj powiedzial,ze idzie z kolega na piwo pogadac(domyslam sie,ze o tym zdarzeniu) wiec zaproponowalam,ze ich podrzuce do tego pubu. W drodze caly czas ze mnie zartowal "Ty maly bokserze", "Co jest Hitler"
Mnie by ten żart nie ubawił...
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 23:00   #111
greczynka2007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 36
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Mnie by ten żart nie ubawił...
Mnie nie ubawil ani jeden z jego zartow. Od tamtego zdarzenia usmiech nie zagoscil jeszcze na mojej twarzy. Moj TŻ zawsze w ten sposob zartuje ze swojej kuzynki, ktora czesto zlosci sie na swojego meza. Jak jego kuzynka zaczyna sie czepiac swojego meza to moj TŻ mowi do niej "Ty maly Hitlerze"
greczynka2007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 23:10   #112
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez greczynka2007 Pokaż wiadomość
Dzisiaj powiedzial,ze idzie z kolega na piwo pogadac(domyslam sie,ze o tym zdarzeniu) wiec zaproponowalam,ze ich podrzuce do tego pubu.
miało nie być o matkowaniu i podziale obowiązków więc nic nie napisze

osobiście wydaje mi się, że on trochę korzysta z zaistniałej sytuacji żeby było na jego w tym czasie
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 23:11   #113
kasia083
Zadomowienie
 
Avatar kasia083
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 817
GG do kasia083
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez greczynka2007 Pokaż wiadomość
... W drodze caly czas ze mnie zartowal "Ty maly bokserze", "Co jest Hitler"
niezbyt ciekawe żarty

a swoją drogą, to on strasznie ma wredny charakter! Też powinien nad nim popracować...
jeśli się nie zmieni (bo chyba do niego nie dotarło, że on tez nie jest bez winy), to wkrótce znowu cię sprowokuje. Ale pamiętaj: zaciśnij zęby i wyjdz bez słowa! I nie wracaj zbyt szybko!
kasia083 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 23:27   #114
greczynka2007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 36
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez kasia083 Pokaż wiadomość
niezbyt ciekawe żarty

a swoją drogą, to on strasznie ma wredny charakter! Też powinien nad nim popracować...
jeśli się nie zmieni (bo chyba do niego nie dotarło, że on tez nie jest bez winy), to wkrótce znowu cię sprowokuje. Ale pamiętaj: zaciśnij zęby i wyjdz bez słowa! I nie wracaj zbyt szybko!
Nie.nie to nie byly wredne zarty. On stara sie mi raczej okazac,ze juz nie jest smiertelnie obrazony. Wiem kiedy chcialby mi dokuczyc.Te zarty akurat byly tylko zartami
greczynka2007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 23:33   #115
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez kasia083 Pokaż wiadomość
niezbyt ciekawe żarty

a swoją drogą, to on strasznie ma wredny charakter! Też powinien nad nim popracować...
jeśli się nie zmieni (bo chyba do niego nie dotarło, że on tez nie jest bez winy), to wkrótce znowu cię sprowokuje. Ale pamiętaj: zaciśnij zęby i wyjdz bez słowa! I nie wracaj zbyt szybko!
A co ma ze sobą zrobić? Z tego co wiem mieszkają razem, więc gdzie miałaby się podziać? Spakować walizki i wrócić do mamy? Moim zdaniem po prostu Autorka powinna go zignorować gdyby zaczął ją znowu prowokować. Ma w domu duże dziecko, które najwyraźniej nie dorosło do związku i szuka drugiej mamusi i które zwala na nią winę za wszystko co się stało.
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 23:42   #116
kasia083
Zadomowienie
 
Avatar kasia083
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 817
GG do kasia083
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość
A co ma ze sobą zrobić? Z tego co wiem mieszkają razem, więc gdzie miałaby się podziać? Spakować walizki i wrócić do mamy? Moim zdaniem po prostu Autorka powinna go zignorować gdyby zaczął ją znowu prowokować. Ma w domu duże dziecko, które najwyraźniej nie dorosło do związku i szuka drugiej mamusi i które zwala na nią winę za wszystko co się stało.
miałam na myśli po prostu długi spacer!
kasia083 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-10, 00:07   #117
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
Dot.: Uderzyłam Go...

Cytat:
Napisane przez kasia083 Pokaż wiadomość
miałam na myśli po prostu długi spacer!
Zima idzie Wiem, czepiam się Chodzi mi po prostu o to, że czasami nie trzeba uciekać - można zostać w domu ale kompletnie ignorować drugą osobę
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-09-12, 22:26   #118
nastychick
Zakorzenienie
 
Avatar nastychick
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z krainy dzwięków / 054 !
Wiadomości: 42 322
Dot.: Uderzyłam Go...

z tym ze masz do niego pretensje o to ze nie sprzata, ze nie docenia i nie pomaga to sie zgodze i przyznam Ci racje, ze moglas sie wkirzyc. ale niestety niepotrzebnie go uderzylas. czasu nie cofniesz i musisz to przebolec. jesli kocha, to probe ktora podjeliscie przetrwacie. moze przemysli wszystko i uwierzy, ze nigdy tego nie powtorzysz...
__________________
"Nie masz żadnych wrogów poza tymi w Tobie"

rsmt
nastychick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.