Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[herbata_z_miodem]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Może w otoczeniu mają kogoś z tym samym pierwszym imieniem i nazwiskiem i dlatego wpisują jeszcze drugie imię? Słyszałam o przypadkach, gdzie ojciec/dziadek i syn mają to samo imię i nazwisko.

Ja mam dwa imiona i czasem zdarzyło mi się zastanawiać, czy powinnam podawać jeszcze drugie imię i kiedy, ale faktycznie w zamówieniach sama nie wpisuję

[kasiunia788742]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Ogólnie niby powinno się używać drugiego imienia jeśli się je ma. Sama nie używam, nie widze powodu więc dołączam się do zdziwienia

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[staska_stasia]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Miałam kiedyś 2 klientki, które nawet jak dzwoniły to przedstawiały się dwoma imionami, a w dodatku takim pełnym wyniosłości, arystokratycznym tonem głosu. I obie, jakby to powiedzieć, raczej z nizin społecznych i bez jakichkolwiek osiągnięć czy karier, które by to uzasadniały.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89653081]My mamy różne nazwiska, osobne konta i nie śpimy w jednym łożku [/QUOTE]
my tez! a do tego nie jesteśmy małżenstwem, tak ze kyrje elejson! Apokalypsa!

A propos nazwisk, to w szpitalu na karcie informacyjnej pani dr z automatu dała mi nazwisko córki (ma po ojcu). Nie mam pretensji, bo zmęczona, a tych formalności mnóóóstwo, ale to pokazuje zakorzenione automatyzmy kulturowe.
Osobiście uważam, że zwyczaj nazwiska ojca dla dziecka jest spoko i uzasadniony - przynajmniej wiadomo, którego to faceta pozywac za jakie dziecko o alimenty

[herbata_z_miodem]

Napisane przez herbata_z_miodem

Może w otoczeniu mają kogoś z tym samym pierwszym imieniem i nazwiskiem i dlatego wpisują jeszcze drugie imię? Słyszałam o przypadkach, gdzie ojciec/dziadek i syn mają to samo imię i nazwisko.

Albo te osoby uzywaja częściej drugiego imienia niz pierwszego. Znam pare osób, które uzywają zupełnie innego imienia niz te oficjalne.

[kasia2209]

Treść usunięta

[herbata_z_miodem]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Moja prababcia używała drugiego imienia, bo bardzo nie lubiła swojego. Dowiedziałam sie dopiero, jak zmarła, bo zobaczyłam na nagrobku, że jej imię, pod którym ją znałam, było podane jako jej drugie. Wtedy się dziwiłam (byłam młodziutka), ale teraz rozumiem.

[Natuś-77]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89653073]też nie wiem co to za śnieżka.
i - uwaga!- teraz ze mnie wyjdzie konserwa żywieniowa - nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale czy Ty kupujesz w McDonaldzie jedzenie, żeby je zjeść w domu? jako obiad? czy moze przekąskę?[/QUOTE]Tak, mieszkam obok Mc. Zamawiam z aplikacji z domu i jak wchodzę po odbiór to najczesciej ktoś domyka torebkę. Miny oczekujacych bezcenne🤪
I tak czasem jest to nasz obiad, czasem kolacja a czasem coś na kaca
Ze wzgledu na to, ze ten McD jest bardzo oblegany to wolę zjeść w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Mozesz przyjsc w worku nawet, dla formalności tylko 2 swiadkow potrzeba. Mogą byc to nawet osiby z ulicy, byleby mialy jakis dokument ze zdjeciem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Azarzelka]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89653073]też nie wiem co to za śnieżka.
i - uwaga!- teraz ze mnie wyjdzie konserwa żywieniowa - nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale czy Ty kupujesz w McDonaldzie jedzenie, żeby je zjeść w domu? jako obiad? czy moze przekąskę?[/QUOTE]

Ja też wolę zabrać jedzenie do domu. Rozłożenie sie wygodnie przed ksiązką, TV albo komputerem i wszamanie burgera > ciśnięcie się na krzesełkach w lokalu.

[Natuś-77]

Napisane przez herbata_z_miodem

No zgadzam się, dlatego dla mnie byłoby cudownie, gdyby cała rodzina (włacznie z mężem) miała moje nazwisko, ale rozumiem, że potencjalny mąż i ojciec mógłby mieć inne zdanie.

Po prostu się zastanawiam, że przyjęło się to jako "norma", że dzieci najczesciej mają po ojcu, nawet jeśli kobieta została przy swoim.

Normą nie jest. Mam w rodzinie dwa malżebstwa, oba koscielne, gdy to dzieci mają nazwisko matki a drugie (celebryckie), ze mają obydwoje i dzieci podwójnie nazwisko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[Natuś-77]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Ja znam i nawet bylam swiadkiem na takim🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[Natuś-77]

Napisane przez staska_stasia

Większość spośród znajomych mi osób z podwójnym nazwiskiem bardzo na to narzeka w kontekście wypełniania formularzy urzędowych i wpisywania literek w kratki
Ciekawe jak odbierają to dzieci w wieku szkolnym, które mają dwuczłonowe nazwiska. Czy dla skrótu używają jednego, czy na sprawdzianach podpisują się oboma itd.

Moja kumpela podpisywala sie zawsze pierwszymi literami i do teraz ma ksywę złożoną z liter imienia i nazwiska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez Azarzelka

Ja też wolę zabrać jedzenie do domu. Rozłożenie sie wygodnie przed ksiązką, TV albo komputerem i wszamanie burgera > ciśnięcie się na krzesełkach w lokalu.

U mnie kest to też kwestia tych wytresowanych wrobli co włażą na stoliki, przekrzywiają łebki, mrugają ślipiami na żebraka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez Limonka2738

Tak. Od kiedy obsrały mi balkon tak, że nawet profesjonalna firma tego nie domyła i musiałam kłaść nowe kafelki i siatkę, a do tego przyniosły mi do domu robaki - gołębiom mówię zdecydowanie nie.

Robaki niegroźne, ale szlag mnie trafia, bo się tego cholerstwa nie idzie pozbyć i co tydzień znajdę jakiegoś samotnego wędrowca na ścianie.

To chyba musiałaś tego balkonu kilka lat nie sprzątać. Nie spotkałam się z sytuacją, że trzeba zrywać płytki. My w parcy mamy balkon, bo zimie tam jest zawsze sodomia i gomoria, ale panie sprzątające na luzie to domywają.

U mnie na szczęscie nie ma problemów z ptakami, ale wiem, że na wielu osiedlach to jest norma. Jednym przeszkadza, a drudzy karmią i nie przetłumaczysz żeby tego nie robili Tak czy inaczje dotykanie dzikich ptaków jest dla mnie dziwne. Prziecież one roznoszą zarazki.

Napisane przez Laief

Dziwię się jak bardzo ludzie przeżywają i tworzą dramę wokół śnieżki i wesela jej siostry, o którym opowiedziała i stwierdziła, że jej się nie podobało.

Kto to jest?

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89652876]Raz widziałam, jak jakieś ptaki wygrzebują śmieci z takiego małego odkrytego kosza i rozwlekają po chodniku. A potem człowiek myśli, że to ludzie nie rzucają obok kosza.

Enviado desde mi SM-A705FN mediante Tapatalk[/QUOTE]

Tak, wrony i kruki lubią tak robić

Napisane przez lightangel

Ja się dziwię w drugą stronę, jak można spać pod jedną i jeszcze bym zrozumiała że komuś tak wygodnie, ale mam koleżanki które non stop narzekają że mąż im zabiera całą kołdrę albo że nie mogą się porządnie przykryć a i tak nie dopuszczają myśli spania pod dwoma kołdrami.

Wysłane z mojego RMX3311 przy użyciu Tapatalka

Ja mam wrażenie, że ludzie bardziej przywiązują wagę do takich widocznych i namacalnych rzeczy w związku niż faktycznej relacji i uczucia jakie ich łączy. Jedna kołdra, jedno łóżko, ślub, oczywiście kościelny, bo cywilny, to nie jest prawdziwy, takie same nazwisko, wspólne konto, robienie wszystkiego razem. Mam wrażenie, że tacy ludzie nie są ze sobą do końca szczęśliwi, ale takimi rzeczami chcą pokazać innym, że jednak są Mam takich znajomych, kiedyś o nich tu pisałam. Jeden ręcznik, jedzenie zupy z jednego talerza. On idzie robić dwójkę, to ona musi się akurat w tym czasie kąpać. Wg niej osobna kołdra i osobne spanie to pierwszy krok do rozpadu związku

W ogóle mam wrażanie, że ludzie, którzy mają konserwatynwe podejście do życia są mniej szczęśliwi, przez jakieś chore zasaduy, które sami sobie narzucają albo narzuca im ich otoczenie.

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Może myślą, że tak trzeba. Bo teoretycznie trzeba, ale większość osób tego nie robi w mało ważnych sprawach. Może oni o tym nie wiedzą

[Natuś-77]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Wrocław

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[meliandra]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Ale to jest takie bardziej oświadczenie i nie ma nic wpsólnego z takim w kościele To właściwie jest podpisanie tylko dokumentów. W tamtym roku byłam na ślubie cywilnym w plenerze i to trwało chwilę, ludzie byli w szoku, że to juz Podejrzewam, że w urzędzie może być jeszcze szybciej.


Luz, po prostu nie nie widziałam czego to się tyczy, że się zbiera większa suma

[Milennka03]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

E bez jaj.My wypełniliśmy dokumenty u nas w mieście a oni już wysłali papiery nad morze gdzie mieliśmy ślub.Termin umówiliśmy telefonicznie a świadków mieliśmy przypadkowych-dwie pracownice urzędu.Ja byłam w letniej kiecce (żadnej eleganckiej)a mąż w czarnych jeansach .Było bardzo wesoło,dużo śmiechu i luzu.Ps. Nie mieliśmy żadnych gości i wesela.Calosc trwała 20 minut i było super.
Ps.my też śpimy osobno,mamy oddzielne konta,jedno nazwisko co prawda bo chętnie zmieniłam bo nie przepadałam za swoim. Bąbelka brak więc takie słabe to małżeństwo Aha,małżonek nie jada miesa i często gotujemy osobno

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Milennka03

E bez jaj.My wypełniliśmy dokumenty u nas w mieście a oni już wysłali papiery nad morze gdzie mieliśmy ślub.Termin umówiliśmy telefonicznie a świadków mieliśmy przypadkowych-dwie pracownice urzędu.Ja byłam w letniej kiecce a mąż w czarnych jeansach .Było bardzo wesoło,dużo śmiechu i luzu.Ps. Nie mieliśmy żadnych gości i wesela.

Z ciekawości. Jak wyszło z paniami świadkowymi z urzędu? Prosiliście o to wcześniej, czy pojechaliście spontanicznie, że nie macie świadków?

[Milennka03]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89653412]Z ciekawości. Jak wyszło z paniami świadkowymi z urzędu? Prosiliście o to wcześniej, czy pojechaliście spontanicznie, że nie macie świadków?[/QUOTE]

Jak dzwoniliśmy umówić termin to powiedzieliśmy że nie mamy świadków i czy da się załatwić kogoś żeby nie łapać z ulicy i pani powiedziała żebyśmy się o to nie martwili bo załatwią.Tam często mają takie śluby z tego co pani naczelnik nam opowiadała,nie było też zdziwka że wyglądamy kompletnie nieelegancko.

[staska_stasia]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

No, zarabia tyle, że ho ho.
Koszt ślubu cywilnego w urzędzie to 84 zł. Za tę kasę trzeba opłacić urzędnika, lokal, papier i toner do drukarek itd.
Rozwód? 600 zł. W tej "cenie" jest sędzia, protokolant, koszt obsługi sekretariatu sądu, koszt wysyłek pism do stron procesu i świadków, wywiady środowiskowe (jeśli trzeba). Jeśli rozwód będzie za porozumieniem stron (bez orzekania o winie), nie ma kwestii spornych co do dzieci i zakończy się na pierwszej rozprawie, to jeszcze sąd 300 zł zwróci.
Wymiar sprawiedliwości i funkcjonowanie urzędów publicznych to działki, w które raczej państwo pcha kasę, a nie które na to państwo zarabiają.

PS. Nie dyskutuję co do samych motywów zawierania małżeństwa lub jego niezawiernia, tylko po prostu nie zgadzam się z twierdzeniem, że są to na tyle kosztowne rzeczy, by można było mówić o zarabianiu na nich przez państwo.

[Olkaaaa_s]

O ile osobne kołdry/łóżka/sypialnie partnerów/małżonków mnie nie dziwią, o tyle dziwi mnie bagatelizowanie problemu chrapania (jeśli występuję). Jeśli mój TŻ chrapałby tak, że budziłby mnie w nocy, to kazałabym mu natychmiast iść z tym do lekarza. Zresztą, sam by poszedł, gdybym uświadomiła mu skalę problemu. Z chrapaniem nie ma żartów, to może być objaw wielu niebezpiecznych chorób/schorzeń.

[Laief]

Jak mi wyskoczy nitka z połączeniem wszystkich wątków dotyczących Śnieżki to wam podeślę, bo ja już sama się pogubiłam. To chyba jakaś tiktokerka, sama jej nie kojarzyłam wcześniej, bo nawet nie używam tej apki. No ale tak z grubsza to właśnie chodziło o to, że wrzuciła tt na którym mówi, że nie podobało jej się wesele siostry. Wolała wesele brata, które było kilka lat temu jak miała jakieś 11(?) lat i tam się świetnie bawiła, bo miał czekoladową fontannę obok której przesiedziała całą imprezę A u siostry były nawet słabo ogarnięte miejsca, bo siedziała daleko od brata, blabla... Łeb mi pęka od samego pisania. W każdym razie wybuchła wielka drama i cały twitter jest tym zasypany, a śnieżka jest top1, więc mi się wyświetliła.
Dziwię się, że to urosło do takich rozmiarów, bo lasce nie podobało się wesele własnej siostry, a ona śmiała je skrytykować... Głównie o to ludzie mają problem i przeżywają af.

[Finlora]

Napisane przez Olkaaaa_s

O ile osobne kołdry/łóżka/sypialnie partnerów/małżonków mnie nie dziwią, o tyle dziwi mnie bagatelizowanie problemu chrapania (jeśli występuję). Jeśli mój TŻ chrapałby tak, że budziłby mnie w nocy, to kazałabym mu natychmiast iść z tym do lekarza. Zresztą, sam by poszedł, gdybym uświadomiła mu skalę problemu. Z chrapaniem nie ma żartów, to może być objaw wielu niebezpiecznych chorób/schorzeń.

Mój był, skrzywiona przegroda. Jeśli nie chce nic z tym robić, to przecież go nie zmuszę.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Misia452]

Napisane przez pempek

Ja śpię z moim facetem pod jedną kołdrą 200 x 220 nie zabieramy jej sobie, śpimy raczej spokojnie.

Bardziej mnie wkurza jak mi zabiera przestrzeń na łóżku, a mamy king size często się budzę na samym skraju, a mój partner, król łóżka rozwalony w poprzek na całym

My też mamy taki rozmiar i jest okej. Rzadko sobie zabieramy
Teraz w te upały to my odkryci, a kołdra między nami

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

Napisane przez Milennka03

E bez jaj.My wypełniliśmy dokumenty u nas w mieście a oni już wysłali papiery nad morze gdzie mieliśmy ślub.Termin umówiliśmy telefonicznie a świadków mieliśmy przypadkowych-dwie pracownice urzędu.Ja byłam w letniej kiecce (żadnej eleganckiej)a mąż w czarnych jeansach .Było bardzo wesoło,dużo śmiechu i luzu.Ps. Nie mieliśmy żadnych gości i wesela.Calosc trwała 20 minut i było super.
Ps.my też śpimy osobno,mamy oddzielne konta,jedno nazwisko co prawda bo chętnie zmieniłam bo nie przepadałam za swoim. Bąbelka brak więc takie słabe to małżeństwo Aha,małżonek nie jada miesa i często gotujemy osobno

Ale super. Wiedziałam, że świadkami mogą być przypadkowe osoby, ale nie wiedziałam, że urząd może to ogarnąć

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Mnie też to dziwi Cieszę się, że nie błądze w takie zakamarki internetów, bo pierwszy raz o niej słyszę.

[Milennka03]

Napisane przez meliandra

Ale super. Wiedziałam, że świadkami mogą być przypadkowe osoby, ale nie wiedziałam, że urząd może to ogarnąć

Byliśmy nastawieni że kogoś będziemy musieli z ulicy załatwić ale się udało.Pewnie to zależy od pracowników danego USC,tam naprawdę świetna załoga pracuje.