![]() |
#451 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#452 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 666
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Ines gratulacje i trzymam
![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#453 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
#454 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Hmm. to jeszcze wyrwij od niego numery od 3 do 10, bo tylez palców jeszcze wolnych. Cytat:
Sprzeciw! Nein! Cytat:
A to ty kładziesz karty........?????? |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#455 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
![]() Co to w ogole znaczy "kłasc karty"?
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#456 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
#457 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#458 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
aa nie pisalam wam
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#459 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
#460 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 18
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Witam
Dziś poraz pierwszy trafiłam na forum. Zalogowałam sie bo musiałam sie wypowiedziec przy innym temacie. Teraz jak czytam ten wątek to poprostu jestem pod wrazeniem, nie sądziłam ze na forum można sie tak jakos dogadac doradzic itp. Może jk juz tu jestem to podziele sie równiez moim problemem. Jak to mój wpis zignorujecie to jakos przeżyje ![]() Ogólnie to mójproblem jest taki że mieszkam z chłopakiem 1,5 roku. Calkiem fajnie nam sie żyje dogadujemy sie itp. Moi rodzice na poczatku nie robili problemu, mama nawet powiedziała idz idz i tak Cie za jakis czas wyrzuci bo z Ciebie żadnego pożytku - miło ech. Jednak nam sie układało zgraliśmy sie, nie mówie że sie nie kłociliśmy bo czasami było ostro hehe. Po pewnym czasie mama zaczeła mi dokuczać ze córka marnotrawna ze widze tylko jego że mam gdzies rodzinę. I najlepsze moja mama uznała że jemu pasuje taka sytuacja bez slubu ma dodatkowa wypłate i sex za darmo. Teraz to sie kłócimy tylko przez moją rodzinę, i też mi jest przykro. A jeszcze teraz doszła tragiczna sytuacja , okazłao sie że mama ma białaczkę, jest w klinice, ma dostać chemię. Pojechałam do domu w końcu sytuacja tego wymaga mam jeszcze dwie siostry jedna 21 lat druga 8. Jednak nie czuje sie tam dobrze nie moge sie odnaleść tęsknie za moim chłopakiem. Byłam u niego parę dni i znowu musiałam wrócic. O wszystki dowiaduje sie ostatnia bo jak cos sie dzieje z mamą to ojciec zadzwoni do wszystkich tylko nie do mnie bo mnie to przeciez nie interesuje mam ważniejsze rzeczy na głowie. męczy mnie ta sytuacja , jeszcze do tego mój zaczyna sie buntować, że przecież oni tam sobie świateni radzą bezemnie a on musi siedziec sam w domu i po co ja tam jestem. Sama juz nie wiem co zrobic. Pewnie zamotałam i moje pisanie jest mao zrozumiałem ale musiałam to z siebie wyrzucic Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
#461 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
#462 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
To chyba dobrze wywrozyła bo Madzia bedzie miała stabilną pracę
![]() Własnie ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#463 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
![]() Nie wiem od czego zacząć.... Od początku więc, jesli chodzi o to, że mieszkasz ze swoim facetem to ja bym brzydko mówiąc olała teksty rodziców, tylko cieszyła się z tego co mam. Piszesz, że się dogadujecie, że jest O.K więc to najważniejsze ![]() My tu stosowałyśmy różne opcje "przyspieszenia" ślubu ale oczywiście wszystko zgodnie z normami, bez przegięć....Wiadomo każda sytuacja jest inna więc jak napiszesz więcej to chętnie coś podpowiemy ![]() Co do choroby mamy to współczuję bardzo, pojechałaś, dowiedziałaś się i czy to, że będziesz blisko może jakoś pomóc? ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#464 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
![]() Wg mnei nie powinnas miec wyrzutów sumienia. nie jestes własnością swoich rodziców, jesteś dorosła i masz prawo zyć samodzielnie. Naturalną rzeaczą jest że dorastamy i wyprowadzamy się - na swoje, bądź tez mieszkamy zTZ. Twoi rodzice tego nei akceptują. Może jeswscze nie odcięli pępowiny, chcieliby miec mocniejsza kontrolę nad twoim zyciem, a Tobie to już nei za bardzo odpowiada. Masz swoje lata i chesz zyc po swojemu. na pocieszenie - każdy z nas to przechodził i wyszłuchiwał mniej lub bardziej nieprzyjemne teskty od swoich rodziców. Zła wiadomośc - niektórym to nigdy nie przychodzi i wtrącaj a się/ czepiają do końca. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#465 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
dokladnie
![]() to jeszcze kochane trzymajcie kciuki abym miała na te sama zmiane co TZ. bo jak nie, to sie chyba zapłacze ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#466 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
![]() A czy rozmawiałaś w ogóle z rodzicami o tym, że sprawiają Ci przykrość takimi komentarzami? Mówiłaś im, że Ty go kochasz i on Ciebie też i właśnie dlatego chcecie być ze sobą i ze sobą mieszkać?...i że przecież nie ma w tym nic złego? Myślę, że mogłabysś teraz porozmawiać z tatą i wytłumaczyć mu jak się czujesz itp...i powiedzieć, że zależy Ci na mamie i chcesz być przy niej w trakcie choroby... oraz opiekować się rodzeństwem... ale chłopak też jest dla Ciebie ważny. Chyba, że próbowałaś już z nimi rozmawiać, a nie przyniosło to skutku żadnego... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#467 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Dorinko, dziękuję za miły komentarz na n-k
![]() Agusiu, witaj w nasyzm wątku. Sytuacja faktycznie ciężka i szczerze mówiąc nie za bardzo wiem co Ci doradzić. Mama jest mimo wszystko najważniejsza, nawet jak jest chora. Zależy jakie ma podejście co Ciebie oczywiście. Czujesz, że jest dla Ciebie dobra i Cie kocha, a tylko Twojego TŻ nie darzy sympatią, czy wobec samej Ciebie też nie jest ok?
__________________
Żyj marzeniami. |
![]() ![]() |
![]() |
#468 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
#469 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
![]() Sytuacja rzeczywiście jest trudna i na pewno bardzo przykra ![]() Rodzicom może się to nie podobać, ale nie powinni mieć wpływu na twoje decyzje czy nie daj Boże na jakieś wyrzuty sumienia. Widać, że rodzina troszkę się od Ciebie odwróciła i odsunęła Cię od życia rodzinnego, ale musisz im powiedziec, że nadal ich kochasz i nic nie zmieni faktu, że jesteście rodziną. Masz przecież prawo być teraz blisko mamy, pytać o jej zdrowie i wspierac rodzinę w trudnych chwilach. Nie dawaj się zbywać kiedy tata będzie Cie próbował odepchnąć przykrymi komentarzami. Ty sama najlepiej wiesz, co jest dla Ciebie najważniejsze, a zdrowie mamy na pewno jest taką rzeczą. Chłopakowi też wytłumacz, że to naprawde trudna sytuacja i chcesz w tym okresie uczestniczyć w życiu rodzinnym. On musi to zrozumieć, nie możesz całkowicie zamknąć się na innych i poświęcić się waszemu związkowi. trzymaj się ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#470 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 18
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Dziękuje
Miło ze sie odezwałyście Ja mam 24 lata on 25. Oczywiście planujemy ślub ale narazie jakos ten temat jest na bocznym planie. Moi rodzice wtrącają sie od poczatku i juz sie chyba przywyczaiłam. Tylko boli mnie takie zachowanie ze strony taty. No bo wszyscy wszystko wiedzą co i jak on do całej rodziny zadzwonił jak mama sie gorzej poczuła a mnie wykluczył no bo jak sobie robie to co chce to pewnie mam gdzies czy mama sie czuje dobrze czy żle. Wczoraj z nim gadałam, powiedziałam mu że mi si enie podoba takie traktowanie i że to że mieszkam z chłopakiem nie świadczy o tym ze sie wyrzekłam rodziny. A tato mi powiedział ze przecież z moim nic mnie nie łaczy zadna przysiega wiec po co sie wogóle na niego oglądam powinnam od razu wrócic do domu i jak przykłada córka łaczyć sie w cierpieniu. Dodam jeszcze że pochodzę z małej miejscowości gdzie kazdy o kazdym wszystko wie. I ojciec mi móiw ze to poprostu głupio wygląda jak tu taka tragedia rodzinna a ja siedze gdzies w miescie z kolesiem który mnie tylko wukorzysta i pewnie zostawi. Przepraszam jestem jeszcze nie obyta na forum i wogóle Wytłumaczcie mi co to znaczy TZ ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#471 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
TŻ - Towarzysz Życiowy ;-) Taki ogólny skrót, żeby nie było misiaczków, pysiaczków, zdzisiów itd. Przynajmniej wiadomo o kogo chodzi.
__________________
Żyj marzeniami. |
![]() ![]() |
![]() |
#472 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
Uh, przepraszam, ale od twojego taty czuć dulszczyznę - najwazniejsze co ludzie powiedzą. Ne uważam, ż epowinnac poświecac swoje zucie i wracać do domu - chyba najgorsze co mogłabyś zobić. Zajmuja isę mamą - jak najbardziej, ale twoi rodzice musza zrozumieć, ze nie jesteś już małą dzieczynka, nei musiz pytać ich o zdanie i sama decydujesz o własnym zyciu. niestety, w małomiasteczkowej atmosferze raczej nie licz na zrozumienie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#473 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 18
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
Dokładnie tak. Mama jest dla mnie najważniejsza naprawde bardzo przezywam to ze jest chora. Ja wiem ze te jej ublizania i teksty że sie puszczam i wogóle to moze z troski bo nie chce zeby to rzeczywiście tak wyglądało, sama juz nie wiem Od poczatku jego nei darzyła sympatią twierdząc ze jest gruby i brzydki no i za niski jak dla mnie. Ale ja go kocham |
|
![]() ![]() |
![]() |
#474 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 18
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
No czuć niestey dulszczyzne i tak było zawsze i juz nawet sie z tym jakos pogodziłam zawsze wszystko pod ludzi. Mój Tż ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#475 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
![]() Jesteś dorosła, masz prawo do własnego życia, nie robisz przecież nic złego, nie wiem jaką masz sytuację czy pracujesz czy się uczysz ???? Ale zakłdam, że jedno z dwóch więc masz wszystko rzucić bo tata chce aby to dobrze wyglądało ? ![]() Tylko o to chodzi, o to żeby ludzie nie gadali ? Ja jestem buntownik z wyboru ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#476 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
Mojej najdroższej kobiety w życiu - mojej przyjaciółki - mama mnie nie trawi. Nie znosi mnie w ogóle, a to dlaczego - kiedyś mnie ubóstwiała, normalnie anioł z nieba itd., ale stało się coś co to zmieniło - zerwałam ze swoimi exem exem, który był jej synem. On to baardzo przeżył no i złe wrażenie zostało. Ex ex mnie bardzo lubi i mamy normalny kontakt, do tego jego siostra to moja przyjaciółka, oboje próbowali wytłumaczyć swojej mamie, że nie ma powodów, żeby mnie nie lubić, bo to normalne, że po prostu można kogoś nie kochać, dlatego się ludzie rozstają. On tego nie rozumie. I teraz... Owa mama jest ciężko chora. Moja przyjaciółka jest w dość ciężkiej sytuacji, bo musi unikać jakichkolwiek tematów związanych ze mną jak jest w domu. Jej mama się od razu denerwuje. A nie jest to proste, bo pracujemy razem i spędzamy bardzo dużo wolnego czasu razem, nie mówiąc o planach na przyszłość i wspólnym rozwijaniu pasji. Ona jednak nie może o tym mówić prz niej, bo wie, że to ją zdenerwuje, a przecież jest ciężko chora. I też tkwi w takim zawieszeniu jak Ty. Wszyscy jednak wiedzą, że w końcu będzie musiała to zrozumieć i się z tym pogodzić, że jestem. Nie można rezygnować w żaden sposób ze swojego szczęścia, nawet jeśli się to nie podoba chorej mamie. Zadbaj jednak o to, żeby swoje racje przekazywać jej delikatnie.
__________________
Żyj marzeniami. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#477 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 37
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#478 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 37
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#479 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 18
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Ucze sie, pracuje jestem całkowice niezależna.
Pollynemo - masz rację, nie chce denerwowac mamyi staram sie tego nei robic dlatego też wczoraj przeniosłam sie do domu rodzinnego, no bo mam mała siostrę i wogóle ale to nic ze mam też siostrę 21 letnią która pracuje w sumie 3 dni w tygodniu i teraz jeszcze na czas nieobecności mamy przyjechała ciocia no bo jak siostra idzie do pracy to ktos musi byc małą. Mój TŻ niby to wszystko rozumie i akceptuje ale z drugiej strony marudzi ze przeciez tyle ludzi w domu i ja jestem zbędna pomijając juz dojazd do pracy/domu który zajmuje mi ponad 2 godziny bo dwoma autobusami tam i z powrotem. Rozumiem ze on nie moze tego zaakceptowac bo mi ciagle mówi czemu ja sie musze poswiecac skoro tam tyle ludzi jest na miejscu i jestem tam tylko dla zasady. Sama juz nie wiem co zrobic Chyba najlepiej zacisnąc zęby i przeczekać. Bo obu stron i tak nie zadowole. A licze na to ze on jednak zrozumie i odpusci zakończy sie marudzenie że on tam musi byc sam a u mnie w domu tłum . Szkoda mi go, też bym nie chciała zostać sama w pustym mieszkaniu ech |
![]() ![]() |
![]() |
#480 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)
Cytat:
Osobiście uważam, że wypada za każdą usługę zapłacić lub jakoś ją inaczej wynagrodzić. Nawet jeśli udziela nam jej znajomy/a. Ale to jeszcze zależy od trudu włożonego w wykonanie danej usługi ;-)
__________________
Żyj marzeniami. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:18.