Panny Młode 2009 cz. V

[baja_86]

Napisane przez 00euphoria00

Mój mały poszedł do przedszkola jako dwulatek i był ryk jak miał wracać do domu. bo chciał z dziećmi się bawić Poza tym wyjadał innym dzieciom "niejadkom" ziemniaki z talerza i ładował się dziewczynkom w porze leżakowania do łóżeczek Taki mały podrywacz

hehe no to bardzo dobrze widac był przygotowany do pójścia do przedszkola gratuluje, bo to pewnie twoja zasługa no a tym podrywem to widzę od razu do rzeczy przechodził

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

ale mnie wkurzyl moj tesciu wlasnie ;/ Przed chwila wlaczylam sobie telewizor bo chcialam film poogladac. A on wszedl do pokoju i mi przelaczyl bo chce wiadomosci regionalne ogladac ;/ i zas se nie poogladam ;/ do tego jeszcze tak podglosnil ten telewizor ze zaraz leb mi peknie (a musze siedziec w tym pokoju bo tylko tu mamy neta ;/), w ogole juz sie nie moge doczekac az wreszcie dorobimy sie swojego mieszkanka i bedziemy miec wszystko tylko dla siebie, bo normalnie mnie juz wszystko wkurza ja se siedze na kompie a siostra tzta mi przynosi gazety - masz poczytaj se i stoi nade mna a ja nie mam zamiaru niczego teraz czytac heheh

W ogole ostatnio mialam w pracy 2 nocki i w hotelu nie bylo wlaczone ogrzewanie i bylo okolo 8 stopnii tylko. Tak zmarzlam ze normalnie myslalam ze padne I wczoraj w nocy mialam stan podgoraczkowy i w ogole nie moglam zasnac o 2 dopiero zasnelam a o 4.20 juz musialam wstawac - jestem padnieta

no to są "uroki" mieszkania z kimś innym, ech
ojej jak wy zimno w tym hotelu macie, masakra, dlaczego oni tego ogrzewania nie włączają, nie mogę tego pojąć, przecież jakby ludzie chcieli w zimnie spać to by na ulicy zostali a nie w hotelu

Napisane przez neska22

hihi co do jedynaków to wypraszam sobie ja jedynaczka, mój TZ jedynak i jesteśmy istnymi aniołkami DD hahaaaaaaaa

no podziękuj rodzicom za to, że nie jesteś samolubnym jedynakiem widocznie dobrze Cię wychowali

san_g i jak przymiarka tej sukni? spodobała się na żywo?

Napisane przez sas

dzieki dziewczyny
dzisiaj sie zbytnio nie poudzielam bo normalnie jestem padnieta zlapal mnie jakis dol i wogole beznadziejne samopoczucie....milego wieczorku

co się stało?

Napisane przez martucha84

czytajac to mialam wrazenie ze mowisz o moich dzieciach.. moja grupe dostalam poo lasce ktora przestala pracowac w lutym.. i ja je dostalm w maju - ten czas byly to z jedna to z 2 pania.. i przestaly sie kogokolwiek sluchac sa niedoopanowania, nisluchaja sie, przeszkadzaja, tylko nieliczni wiedza co zrobili zle (mamy takie same metody jak wy) owszem to sa fajne dzieci madre, ale niektore to poprostu nie wiem co z nimi robia rodzice - nie raz slyszlama teksty od taty najwiekszego lobuza ze to moj problem, a nie jego... albo ze ona z nim rozmawia ale on jej nieslucha.. to jak ma cholera sluchac mnie... na szczescie mam pomoc na grupie ktora jest konsekwentna wiec niealcze sama..


czujcie.. pojechalam na uczelnie bo mialam dowiesc zdjecia i inne takie bo trzeba bylo dostarczyc jak sie dostalo na studia.. no i pan do mnie (w dziekanacie) nazwisko.. a ja Jarosz.. a on ooo pani z numerkiem 1 a ja a oco chodzi.. a on no byla pani 1 na liscie, najwyzsza srednia, gratuluje, dostanie pani stypendiu... taka imponujaca srednia ze zapamietalem.. a ja wowww takie oczy super ale sie ciesze

u nas jak narazie rodzice dają sobie wytłumaczyć pewne uwagi co do dziecka, raczej pokornie słuchają.
Nasze dzieci są świeżakami, pierwszy raz w przedszkolu, dopiero uczą się przebywać w takiej grupie. Powoli nauczą się wszystkich zasad i będzie się nam razem dobrze żyło. Mają szczęście, że trafili na świetną wychowawczynię, kobietą z ponad 20-letnim stażem pracy, która wiele ich nauczy i nie pozwoli sobie na to by jej weszły na głowę, mam ogromne szczęscie, że moge z nią pracowac, bo po tych 2,5-tyg współpracy bardzo dużo wyniosłam. Rokuje, że dalej też tak będzie

Gratuluje takiej kryształowej opinii na uczelni

Napisane przez madmuazelle

Jak dobrze pójdzie to do waszego wątku dołącze.Jestem narzeczoną od 25 sierpnia,a ślub planujemy właśnie w 2009,pod koniec sierpnia początek września,jesteśmy w trakcie ustalania daty.Obawiam się,że się nie wyrobimy bo jeszcze nic nie mamy załatwionego. Czas brać pupe w troki i załatwiać.Tylko mój tż (tak jak Kasi z PM 2010) uważa że mamy czas i zdążymy.

witaj powodzenia w organizacji tego dnia, macie mało czasu, więc przekonaj Tż, że to już ost. dzwonek by coś załatwić

00euphoria00 na pewno dogadasz się z Tz, fakt, że mogłaś tego nie mówić teściowej, prędzej z Tż omówić tę pożyczkę, ale trudno stało się. Porozmawiajcie o tym i na pewno sytuacja się poprawi

Napisane przez agus87

ja tez sie dzisiaj dobrze czuje, mam dobry humorek, wlasnie zrobilam obiadek salatke cezar i wracam do pracy
pracuje u mojego tzta w firmie

ale masz fajnie

[martucha84]

Napisane przez Madzialenka12344321

Martus no to ja baaardzo ci gratuluje tez miałam stypendium na studiach i wiem jakie to miłe uczucie

na licencjcie tez mialam stypendim, i kasa sie przyda napewno.. ale chodzilo mi o radosc ze byla 1 a nie ze bede miala pieniazki


00euphoria00 - dzieczyny napisaly co mysla... no niby trzeba bylo mu powiedziec, ale trudno stalo sie... niebedziemy cie dolowac, ja mysle ze tu wina jest tez po jego stronie.. bo niepowinien sie tak unosic.. nerwy nerwami ale swojej przyszlej zony nie nazywa sie nieudacznikiem... mysle ze musisz mu powiedziec wsyztko co myslisz na ten temat, co cie boli jak cie traktuje, i to ze zlewa twoja prace bo niby przez internet... powiedz mu wszytko bo ja wyznaje zasde lepiej wyjasnic teraz i nawet sie rozstac niz meczyc sie cale zycie... mam jednak nadzieje ze on ochlonie zrozumie i przeprosi...
a na tesciowa bym uwazala.. wparwdzie niewiadomo dlaczego mu poweidziala, moze to nie tak sobie.. moze on myslala ze cos sie stalo z pieniedzmi nie wiem.. ale trzeba z nia tez pogadac zanim sie ja ukamienuje...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez agus87

dziewczyny, ja tez zapuszczam wlosy, nie mam sily ich juz prostowacbo mam dlugie do lopatek, chodze w kitce, mam ich dosc, chce miec krotkie juz

a tu jeszcze tyle miesiecy zapuszczania ja tez mam je non stop w kitce

[madmuazelle]

Napisane przez baja_86

witaj powodzenia w organizacji tego dnia, macie mało czasu, więc przekonaj Tż, że to już ost. dzwonek by coś załatwić

Witam również. Nie dziękuje za powodzenia,by nie zapeszać.Tak,wiem musze przekonać tż-ta że to już ostatni dzwonek na załatwianie spraw jeśli chcemy się pobrać w 2009 roku.

[n.ik.a]

Napisane przez kliwia

justyna ja siedzę w biurze i marznę brrrr az się owinęłam szalem, a nos to mam lodowaty.

Dziewczyny jakich perfum uzywacie?? Szukam na wątku perfumy na zimę czegos ciekawego i nioe wiem co sobie spisać.;]
Coś co pachnie latem i długo na zimę. słodkie jakieś - cukierkowe bym chciała.

Ja używam tylko Bruno Banani - różowych. Uwielbiam ten zapach...i nigdy mi się nie nudzi...choć od czasu do czasu kupie coś innego...ale przewaznie jest to Lacosta

Napisane przez Rybulka

Orzeszki pistacjowe? Uwielbiam Jak byliśmy na wakacjach, TŻ przechodził przez kładke na rzece do Słowacji i kupował mi pistacje

ja też moge je jeść i jeść i jeść...

Napisane przez Madzialenka12344321

a tu jeszcze tyle miesiecy zapuszczania ja tez mam je non stop w kitce

ja tam nie zapuszczam włosów, bo po co chyba, że poprosi o to moja fryzjerka...własnie znów wybieram się do niej, bo już mi trochę odrosły i źle się czuję
teraz zbieram się do sklepu, jedziemy po alkohol na wesele

a zapomniałabym przeziębienie cały czas trzyma i najgorsze jest to że cały weekend jestem w pracybozio jak ja to przeżyję z katarem i bólem głowy. u was jak zdrówko?

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez martucha84

kurde dlatego ja uwazam ze najlepiej mieszkac samemu bez rodzicow moga byc super itd.. ale jednak to jest tlok...

oj mam nadzieje ze jakos sie tak zdazy ze bedziesz miala jednak wiecej wolnego. .(zmienisz prace )

czujcie.. pojechalam na uczelnie bo mialam dowiesc zdjecia i inne takie bo trzeba bylo dostarczyc jak sie dostalo na studia.. no i pan do mnie (w dziekanacie) nazwisko.. a ja Jarosz.. a on ooo pani z numerkiem 1 a ja a oco chodzi.. a on no byla pani 1 na liscie, najwyzsza srednia, gratuluje, dostanie pani stypendiu... taka imponujaca srednia ze zapamietalem.. a ja wowww takie oczy super ale sie ciesze

gratuluje swietnych wynikow i stypendium

A co do mieszkania z rodzicami to zgadzam sie ze to nie najlepsze wyjscie i na pewno na dluzsza mete nie do zniesienia, ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma heheh A tak na powaznie to dzieki temu ze mieszkamy z tesciem, ktory nie kroi nas za mieszkanie ani za jedzenie (czasem tam cos kupimy ale to z wlasnej woli) mozemy odkladac co miesiac wyplate Tżta na konto i dzieki temu moze nie bedziemy musieli brac az tak wielkiego kredytu na mieszkanie, albo domek. Takze jakos tam do wesela docierpimy Zreszta ja mam teraz taka prace ze rzadko sie z nim widuje Teraz akurat sie widuje bo ja mam 1 zmiane a Tż 2 wiec mu przesiaduje w duzym pokoju na komputrze Ale tesciu ogolnie jest w porzadku, nie wtraca sie i w ogole. Tylko wczoraj mnie zdenerwowal

Napisane przez baja_86

no to są "uroki" mieszkania z kimś innym, ech
ojej jak wy zimno w tym hotelu macie, masakra, dlaczego oni tego ogrzewania nie włączają, nie mogę tego pojąć, przecież jakby ludzie chcieli w zimnie spać to by na ulicy zostali a nie w hotelu

bo to w weekend bylo a w weekendy nie ma naszego technika wiec nie mial kto wlaczyc ogrzewania

Kurde Tż mi tu pozostawial jakies oferty pracy, sama mialam zamiar tez poszukac a teraz jak juz siedze na tym kompie to mi sie nie chce taka zmeczona jestem. Jeszcze dzis w pracy bylo zwariowane lotnisko i szkoda co gadac

[jaga_2001]

Napisane przez kliwia

Do niej jest też pasek na ramię taki aktówkowy przypinany Na tych rączkach co są nie da się załozyć jej na ramię, Jedynie do ręki i przed łokieć.
Torba jest zapakowana tak, że w trakcie transportu nic się jej nie stanie, każdy element ma swoją folijkę lub zabezpioeczony gąbką. potm cała jest wsadzona do worka materialowego, a potem sprzedawca umieszcza to w worku DPD i potem w drugim oklejonym taśmą

Rączki w mojej (właśnie przyszła) natomiast są na tyle duże, że mogę je przełożyć przez ramię, ale na pewno nie będąc w płaszczu. Ten beż nawet całkiem nieźle wygląda. Ale... U mnie paska na ramię brak. Brak było jakichkolwiek folijek czy gąbek zabezpieczających. No i zapakowana była w zwykłą torbę foliową a nie materiałową. Skaz na szczęście żadnych nie ma... Ale nie wiem, czy przypadkiem i tak nie będę musiała jej odsyłać ze względu na ten pasek, chyba, że jego samego mi wyśle. Druga torebka jest extra, tamta już w worek materiałowy była zapakowana (chybaże była przerzucona z tej beżowej do tej brązowej. Torebki też nie zostały wysłane kurierem, a... zwykłą pocztą. Za przesyłkę nie płaciłam, bo kupowałam dwie torby na raz. Niemniej to już 3ci z rzędu nieudany zakup torby na allegro. Pierwsza torba została przysłana nie w tym kolorze co trzeba a druga była poplamiona jakby klejem "kropelką". Każda kupowana u innego sprzedawcy...

[strippi]

Napisane przez kisiorek

Strippi a Ty jaką bedziesz mieć suknie wiesz juz moze

tak cosmobelle 7187 znaczy to moja wymarzona od 2006 roku zanim jeszcze podjelismy decyzje o slubie

Napisane przez 00euphoria00

Mojego ślubu nie będzie Jestem zdołowana i mega przygnębiona.....Nie wiem czy nasz związek to przejdzie... Idę sobie popłakać

biedactwo mam nadzieje ze wszystko sie ulozy...a tesciowa...hmmm ja bym jej wygarnela...i juz nic nie powiedziala Nigdy !

Napisane przez madmuazelle

Jak dobrze pójdzie to do waszego wątku dołącze.Jestem narzeczoną od 25 sierpnia,a ślub planujemy właśnie w 2009,pod koniec sierpnia początek września,jesteśmy w trakcie ustalania daty.Obawiam się,że się nie wyrobimy bo jeszcze nic nie mamy załatwionego. Czas brać pupe w troki i załatwiać.Tylko mój tż (tak jak Kasi z PM 2010) uważa że mamy czas i zdążymy.

no kochana to ty szybciutko zarezerwuj sale i zespol

[kliwia]

yhmmm ta materiałowa torba od mojej to na pewno torba od mojej torby w sensie firmowym, bo miala napisy david jones.
Napisz maila do sprzedawcy.
Tez przyszla poczteksem.

a teraz zdjecia PM i tortu

[agus87]

Madzialenka12344321


heh to przybijmy sobie piatke, jestem chora jak mam ukladac jakos :P
do tego mi mocno wypadaja, wiec wcieram w nie neril

baja_86 wszyscy mi mowia, ze mam fajnie, ze razem pracujemy, ale z drugiej strony czesto sie klocimy, wiadomo nie wszystko w pracy jest zawsze tak jak trzeba

ale dajemy rade!!

ok wracam do pracy, dzisiaj to chyba do 22 posiedze tu

[baja_86]

Napisane przez kliwia

a teraz zdjecia PM i tortu

fajny krawat miał

Napisane przez agus87

baja_86 wszyscy mi mowia, ze mam fajnie, ze razem pracujemy, ale z drugiej strony czesto sie klocimy, wiadomo nie wszystko w pracy jest zawsze tak jak trzeba

ale dajemy rade!!

ok wracam do pracy, dzisiaj to chyba do 22 posiedze tu

moi rodzice kiedyś pracowali razem w jednej firmie, mama była nawet podwładną taty i to łączenie życia zawodowego z rodzinnym skończyłoby się u nich chyba rozwodem, sami tak mówią, ale jak sądzę, ze troszkę przesadzają
Rzecz ta miała miejsce gdy ja i moi bracia chodziliśmy jeszcze do podstawówki, do tych młodszych klas. Wiadomo, ze takich maluchów trzeba przypilnowac przy lekcjach i w ogóle. Mama nauczyła mojego tate, że to ona będzie prowadzić dom, sama będzie prać, sprzątać, gotować, zajmować się dziećmi itd, on za to ma zarabiać pieniądze i wykonywać w domu tylko te męskie prace. Sytuacja się zmieniła gdy mama zaczęła pracować. Zaczeły się spięcia, mama pracowała i miała cały dom na głowie, tata początkowo jej pomagał, ale nie w takim stopniu jak ona by chciała. Nie wyręczał jej w pracach domowych itd.
Poza tym w pracy oczekiwał od niej więcej niż można było, chciał by jego żona była najlepszym pracownikiem, a to nie było możliwe z racji tego, że mama miała małe doświadczenie zawodowe, po prostu przez wszystkie lata była z nami w domu.
Suma sumarum po jakimś czasie stwierdzili, że praca w jednej firmie jest nie dla nich, mama zwolniła się i na tym skończyła się ich przygoda z łączeniem pracy z domem.
Fajnie macie tylko z tego względu, że jesteście praktycznie cały czas razem, innych aspektów nie zazdroszczę naprawdę


PS gdzie ta nasza popscene??

[jaga_2001]

Napisane przez baja_86

fajny krawat miał

Nooo, i kolczyk w uchu. Ja swemu każę zdjąć...

[ewelinka3f]

Kurczę dziewczyny,u mnie w pracy jest tak zimno...Wogóle jeszcze nie grzeją,codziennie mam lodowate ręce,nabawiłam się już kataru i w gardle mnie drapieChyba zrobię sobie herbatkę z prądem

[kliwia]

Napisane przez jaga_2001

Nooo, i kolczyk w uchu. Ja swemu każę zdjąć...

dwa kolczyki ma w tym jednym uchu, drugi wyżej.
Pytałam się czy nie chciał załozyć na ślub mniejszego albo wyjąć - swietrdził że jest jaki jest i z okazji slubu nie będzie niczego ściagał ani udawal

[agus87]

baja_86 u nas jest tak, ze jestesmy ze soba ok 12 godzin dziennie, bo to jest praca nie na godziny, gdyz pracujemy tyle ile trzeba zrobic na jutro czy na pojutrze. trofea sportowe, puchary, medale, dziennie duzo klientow, do tego to jest firma w domu, wiec trzeba tez ugotowac, wypic kawe przy klanie np

zobaczymy jak to bedzie w przyszlosci, mam nadzieje, ze damy rade polaczyc prace z obowiazkami rodzinnymi i domowymi

[motley]

Napisane przez madmuazelle

No właśnie,uważam że w grudniu załatwianie spraw,czyli mam na mysli Kościół,sale może być ciężko,bo to jest na pierwszym planie do załatwienia.Moja mama twierdzi,że ona nam nie bedzie załatwiać my sami jak wrócimy to sobie załatwimy.Oj chyba jednak będzie musiała nam pomóc.Szkopuł w tym,że chcemy wziąć ślub nie w moim,ani tż-ta Kościele(takie były w sumie są plany),tylko jeszcze gdzie indziej,hm ale robić sobie dodatkowe problemy,bo nie wiem jak to będzie z naszym starym ględą proboszczem,któremu wiecznie coś nie pasuje.Lecz sobie myśle,czy nie lepiej w mojej parafii,czy ewentualnie u tż bo mają fajny zabytkowy Kościołek.Wymarzonej daty nie mamy jeszcze. Mysle może nad 25 sierpnia,bym musiała zobaczyć jak wypada za rok,a we wrześniu może 6. Trzeba będzie podzwonić,bo innej opcji nie widze,no chyba że rodzice nam pomogą.Nawet sprawdzają czy tm gdzie ma być wesele mają maila to bym wysłała,ale niestety są podane dwa telefony.W weekend postaramy się zadzwonić.

madmuazelle my mamy bardzo podobną sytuację, prawie jakbym o sobie czytała Co prawda nie mieszkamy za granicą ale w Łodzi a ślub planujemy nad morzem (ja jestem ze Szczecina). Ślub ma się odbyć nie w naszej parafii i tam, gdzie sobie upatrzyliśmy nikt z naszych bliskich nie mieszka. Zatrudniliśmy konsultantkę, która ma nam pomóc wszystko pozałatwiać, może też zdecydowalibyście się na taką opcję? To wcale nie jest strasznie droga sprawa a często jest tak, że konsultancji mają rabaty u różnych podwykonawców dlatego, że podsyłają im dużo klintów. My mamy ustaloną konkretną cenę za pracę konsultanta a wynegocjowane przez niego rabaty są dla nas Nasz Ślub też ma być pod koniec sierpnia, ewentulanie początek września, dopiero jutro (mam nadzieję) uda się ustalić jakiś termin. Generalnie planowaliśmy 12 września (w urodziny TŻ), ten termin mielibyśmy już zaklepany ale okazało się, że mój brat (który ma być świadkiem) prawdopodobnie miałby kłopoty żeby przyjechać w tym terminie więc negocjacje muszę rozpocząć się opoczątku
madmuazelle mam nadzieję, że uda Ci się wszystko załatwić i będziemy brały ślub w podobnym terminie

Podczytuje was dziewczyny od dłuższego czasu, mam nadzieję, że uda mi się też zostać PM 2009

[jaga_2001]

Napisane przez kliwia

dwa kolczyki ma w tym jednym uchu, drugi wyżej.
Pytałam się czy nie chciał załozyć na ślub mniejszego albo wyjąć - swietrdził że jest jaki jest i z okazji slubu nie będzie niczego ściagał ani udawal

A fakt, ma, tylko taki mały, że ledwo go widać. Jakby mój takiego kolczyka wielkiego miał to bym mu już dawno zdjęła. Ja swemu sama fundowałam przebicie ucha. Dostał w ramach prezentu wanetynkowego, bo mnie tak męczył a ja się nie zgadzałam, aż mu uległam. Kolczyka sam wybierał. Zażyczył sobie... serduszko. Od 2 lat go nosi i jeszcze ani razu nie zdjął.

[madmuazelle]

Napisane przez motley

madmuazelle my mamy bardzo podobną sytuację, prawie jakbym o sobie czytała Co prawda nie mieszkamy za granicą ale w Łodzi a ślub planujemy nad morzem (ja jestem ze Szczecina). Ślub ma się odbyć nie w naszej parafii i tam, gdzie sobie upatrzyliśmy nikt z naszych bliskich nie mieszka. Zatrudniliśmy konsultantkę, która ma nam pomóc wszystko pozałatwiać, może też zdecydowalibyście się na taką opcję? To wcale nie jest strasznie droga sprawa a często jest tak, że konsultancji mają rabaty u różnych podwykonawców dlatego, że podsyłają im dużo klintów. My mamy ustaloną konkretną cenę za pracę konsultanta a wynegocjowane przez niego rabaty są dla nas Nasz Ślub też ma być pod koniec sierpnia, ewentulanie początek września, dopiero jutro (mam nadzieję) uda się ustalić jakiś termin. Generalnie planowaliśmy 12 września (w urodziny TŻ), ten termin mielibyśmy już zaklepany ale okazało się, że mój brat (który ma być świadkiem) prawdopodobnie miałby kłopoty żeby przyjechać w tym terminie więc negocjacje muszę rozpocząć się opoczątku
madmuazelle mam nadzieję, że uda Ci się wszystko załatwić i będziemy brały ślub w podobnym terminie

Podczytuje was dziewczyny od dłuższego czasu, mam nadzieję, że uda mi się też zostać PM 2009

No to witam w klubie. Wy chociaż pniecie się już do przodu,a my szkoda gadac.Ta konsultatnka to niezły pomysł,aczkolwiek chciałabym przygotowywać sama i planować ślub.
Rozmawiałam z tż-tem,powiedziałam że będzie ciężko w grudniu sale załatwić,a on odpowiedział że zrobimy najwyżej w Remizie No super,mój wymarzony ślub ma być w remizie. Nie ma mowy,po moim trupie.Byle gdzie wesela nie chce mieć.

[martucha84]

Napisane przez n.ik.a

Ja używam tylko Bruno Banani - różowych. Uwielbiam ten zapach...i nigdy mi się nie nudzi...choć od czasu do czasu kupie coś innego...ale przewaznie jest to Lacosta

, jedziemy po alkohol na wesele

a zapomniałabym przeziębienie cały czas trzyma i najgorsze jest to że cały weekend jestem w pracybozio jak ja to przeżyję z katarem i bólem głowy. u was jak zdrówko?

ja tez bruno - for women rozowy jest przepiekny
kupilas alkohol jaki?
a aj jestem przeziebiona... ale daje rade...

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

gratuluje swietnych wynikow i stypendium

A co do mieszkania z rodzicami to zgadzam sie ze to nie najlepsze wyjscie i na pewno na dluzsza mete nie do zniesienia, ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma heheh A tak na powaznie to dzieki temu ze mieszkamy z tesciem, ktory nie kroi nas za mieszkanie ani za jedzenie (czasem tam cos kupimy ale to z wlasnej woli) mozemy odkladac co miesiac wyplate Tżta na konto i dzieki temu moze nie bedziemy musieli brac az tak wielkiego kredytu na mieszkanie, albo domek. Takze jakos tam do wesela docierpimy Zreszta ja mam teraz taka prace ze rzadko sie z nim widuje Teraz akurat sie widuje bo ja mam 1 zmiane a Tż 2 wiec mu przesiaduje w duzym pokoju na komputrze Ale tesciu ogolnie jest w porzadku, nie wtraca sie i w ogole. Tylko wczoraj mnie zdenerwowal

wiem wiem ze jest fajny, bo pisalas.. a takie zdenerwowania niestety czasem beda.. alwe mas zracje lepiej troszke sie pomeczyc i za rok miec mniejszy kredyt
i dziekuje za gratulacje

[motley]

Napisane przez madmuazelle

No to witam w klubie. Wy chociaż pniecie się już do przodu,a my szkoda gadac.Ta konsultatnka to niezły pomysł,aczkolwiek chciałabym przygotowywać sama i planować ślub.
Rozmawiałam z tż-tem,powiedziałam że będzie ciężko w grudniu sale załatwić,a on podowiedział że zrobimy najwyżej w Remizie No super,mój wymarzony ślub ma być w remizie. Nie ma mowy,po moim trupie.Byle gdzie wesela nie chce mieć.

Ja mam własne wizje wystroju sali, zaproszeń, wiem jaką bym chciała suknię itd. Pomoc konsultanta w naszym przypadku jest niezbędna do załatwiania spraw na odległość po to żeby nie obarczać nikogo z rodziny i żeby wszystko było załatwione na czas. Przykładowo wybieramy się w przyszły weekend do Szczecina w odwiedziny do rodziny (na króciutko) i będą na nas czekały przygotowane przykładowe płyty od kamerzystów do obejrzenia. Także to duże ułatwienie i oszczędność czasu przede wszystkim a w niczym to jednocześnie nie przeszkadza jeżeli chodzi o plany i własne wizje uroczystości. Przecież nic się nie dzieje bez naszego udziału

A mojemu TZ też nie przeszkadzałoby wesele w remizie.... ci faceci

[san_g]

kobietki ja juz po przymiarkach WZIELAM JA jest szyta jak na mnie,piekna czysta biel,idealny stan-nic dokladnie nic nie jest zniszczone,jak z salonu.lekka i wygodna a poza tym wygladam naprawde dobrze-a jak sama tak oceniam to jest ok bo mam zawsze wiele zastrzezen do siebie i swojego wygladu.kobietka ktora mi ja sprzedala to swietna babka,dogadalysmy sie odrazu-dostala ciacho i herbatke bo zmarla bidulka jak do mnie jechala z suknia Mama zachwycona kazala sie nie zastanawiac,a ja szczesliwa....bardzo.glup io sie usmiecham ciagle do siebie ufff..mam jedna z najwazniejszych spraw za soba. a suknia nie miesci sie w szafie i to jedyny problem jaki z nia mam hahah ale na to tez sie cos poradzi.siedzi teraz w pokrowcu z classy i poszewce bawelnianej bo podobno to najlepsze rozwiazanie na trzymanie sukni.nie mam zdjec niestety bo w calym tym zamieszaniu z przymiarkami zapomnialam

[twin--maid]

san_g cieszę się razem z Tobą jakie to uczucie mieć w szafie suknię ślubną? pewnie cudowne

[agus87]

Napisane przez san_g

kobietki ja juz po przymiarkach WZIELAM JA jest szyta jak na mnie,piekna czysta biel,idealny stan-nic dokladnie nic nie jest zniszczone,jak z salonu.lekka i wygodna a poza tym wygladam naprawde dobrze-a jak sama tak oceniam to jest ok bo mam zawsze wiele zastrzezen do siebie i swojego wygladu.kobietka ktora mi ja sprzedala to swietna babka,dogadalysmy sie odrazu-dostala ciacho i herbatke bo zmarla bidulka jak do mnie jechala z suknia Mama zachwycona kazala sie nie zastanawiac,a ja szczesliwa....bardzo.glup io sie usmiecham ciagle do siebie ufff..mam jedna z najwazniejszych spraw za soba. a suknia nie miesci sie w szafie i to jedyny problem jaki z nia mam hahah ale na to tez sie cos poradzi.siedzi teraz w pokrowcu z classy i poszewce bawelnianej bo podobno to najlepsze rozwiazanie na trzymanie sukni.nie mam zdjec niestety bo w calym tym zamieszaniu z przymiarkami zapomnialam

gratulacje!!!!

ach ty masz slub w czerwcy aja w kwietniu i nawet zadnej sukni nie przymierzalam jeszcze

[Rybulka]

Napisane przez violisia

Rybulka widze ze jestesmy z tej samej miejscowosci pozdrawiam gdzie masz weselicho?

Aaaaaa! Wreszcie ktoś z Rybnika Czemu wcześniej nie mówiłaś? Ślub w moim Kościele parafialnym w Rybniku Niedobczycach, a wesele w dzielnicy Wodzisławia- Jedłowniku (mój TŻ jest z Wodzisławia), w "Contrze" (www.contra-przyjecia.pl).

Napisane przez neska22

(...)
jeśli chodzi o wybór sukienki to zdecydowanie z mamulą Ona nalepiej do radzi i nie bedzie jej głupio powiedziec "dziecko tragicznie w tym wygladasz" Tatę też mogę wziąc ale jemu to wiadomo-wszytsko jedno będzie byle najszybciej ze sklepy wyjść

Mój tata jeszcze niedawno wybierał mi sukienki w interecie, ale przestał, bo żadna wybrana przez niego mi sie nie podobała!

san_g, mnie najbardziej podobaja się suknie nr 2 i 3 z tych, co pokazywałaś. Ta suknia, którą miałaś dzisiaj przymierzać spodobała mi sie dopiero, jak zobaczyłam ją na modelce.

Napisane przez martucha84

(...)
czujcie.. pojechalam na uczelnie bo mialam dowiesc zdjecia i inne takie bo trzeba bylo dostarczyc jak sie dostalo na studia.. no i pan do mnie (w dziekanacie) nazwisko.. a ja Jarosz.. a on ooo pani z numerkiem 1 a ja a oco chodzi.. a on no byla pani 1 na liscie, najwyzsza srednia, gratuluje, dostanie pani stypendiu... taka imponujaca srednia ze zapamietalem.. a ja wowww takie oczy super ale sie ciesze

Martuś, wow! Najlepsza średnia! Gratulacje Wyobrażam sobie, że musiałas się unosić nad ziemią z dumy

Euphorio, trzymam kcuki za spokojną, od serca rozmowę z TŻem Nie pozwól nikomu nazywac się "nieudacznikiem"!

Napisane przez madmuazelle

(...)
Jak dobrze pójdzie to do waszego wątku dołącze.Jestem narzeczoną od 25 sierpnia,a ślub planujemy właśnie w 2009,pod koniec sierpnia początek września,jesteśmy w trakcie ustalania daty.Obawiam się,że się nie wyrobimy bo jeszcze nic nie mamy załatwionego. Czas brać pupe w troki i załatwiać.Tylko mój tż (tak jak Kasi z PM 2010) uważa że mamy czas i zdążymy.

Powodzenia! Obyś została panna młodą 2009 Jesli nie zależy Wam na sobocie, to myślę, że znajdziecie cos fajnego

Napisane przez n.ik.a

(...)
a zapomniałabym przeziębienie cały czas trzyma i najgorsze jest to że cały weekend jestem w pracybozio jak ja to przeżyję z katarem i bólem głowy. u was jak zdrówko?

Zdrówka życzę! Ja na razie zdrowa jestem...

Napisane przez motley

(...)
Podczytuje was dziewczyny od dłuższego czasu, mam nadzieję, że uda mi się też zostać PM 2009

Witaj Trzymam kciuki


san_g, gratuluję zakupu sukni! Ubieraj się w nią i pstrykaj zdjęcia!

[san_g]

Napisane przez twin--maid

san_g cieszę się razem z Tobą jakie to uczucie mieć w szafie suknię ślubną? pewnie cudowne

Napisane przez agus87

gratulacje!!!!

Napisane przez Rybulka

san_g, mnie najbardziej podobaja się suknie nr 2 i 3 z tych, co pokazywałaś. Ta suknia, którą miałaś dzisiaj przymierzać spodobała mi sie dopiero, jak zobaczyłam ją na modelce.
san_g, gratuluję zakupu sukni! Ubieraj się w nią i pstrykaj zdjęcia!

dzieki dziewczyny uczucie fajne moge teraz pomyslec o dodatkach hehe
Rybulka mi sie bardziej podobala na zdjeciu od tej dziewczyny bo modelka jest chuda i wielka a ja jestem niska (165cm) i mam rozmiar 38 do rozmiaru 34 to mi duzzzoo brakuje poza tym wole "normalne" babki a nie modelki.

Jestem bardzo zadowolona i ciesze sie ze moja Mamcia tez

[jaga_2001]

san_g a mi link do tej sukni gdzie umknal. Moglabys przslac jeszcze raz?

No i zazdrszcze zakupu. Ja jestem ostatno jakos bardzo wybredna. Nic mi sie nie podoba. Nawet te suknie, ktore wczesniej mi sie podobaly. No i jesli nie zalatwie pewnej sprawy po mojej mysli, to wyjdzie, ze kasy na kiecke miec nie bede i pojde do slubu w jeansach.

EDIT: Juz znalazlam. Zdjecia mi sie nie wyslwietlaly i dlatego post mi umknal...

[madmuazelle]

Napisane przez motley

Ja mam własne wizje wystroju sali, zaproszeń, wiem jaką bym chciała suknię itd. Pomoc konsultanta w naszym przypadku jest niezbędna do załatwiania spraw na odległość po to żeby nie obarczać nikogo z rodziny i żeby wszystko było załatwione na czas. Przykładowo wybieramy się w przyszły weekend do Szczecina w odwiedziny do rodziny (na króciutko) i będą na nas czekały przygotowane przykładowe płyty od kamerzystów do obejrzenia. Także to duże ułatwienie i oszczędność czasu przede wszystkim a w niczym to jednocześnie nie przeszkadza jeżeli chodzi o plany i własne wizje uroczystości. Przecież nic się nie dzieje bez naszego udziału

A mojemu TZ też nie przeszkadzałoby wesele w remizie.... ci faceci

Aha,no to spoko. Fajna sprawa z tą konsultantką. Po to jest,by pomagać w załatwianiu spraw.

Co do tź-ta i remizy,mi brak słów.

Napisane przez Rybulka

Powodzenia! Obyś została panna młodą 2009 Jesli nie zależy Wam na sobocie, to myślę, że znajdziecie cos fajnego

Dziękuje. Chcielibysmy w sobote właśnie.Początkowa ustalona data to 29.08.09 lub 19.09.2009.Skłaniam się ku drugiej dacie,bo jest fajna. Tylko,że może byc nieżle oblegana.Masakra,tż twierdzi że w Polsce się zobaczy i ustali/wybierze date.Nie wytrzymam.

[kliwia]

nika, martyucha bruno banani, różowy oczywiście mam już od 2 lat jak nie więcej spodobał mi się ten sapach w LO jeszcze na mojej serdecznej przyjaciółce.
Wszędzie go rozpoznam, z tymże czasami od niego kicham, i uzywam na specjalne okazje - z Tż , na święta itp

Bo ten mój sunflowers na któego naciągnęłam Tż niestety w zimie nie pachnie

jaga wczoraj mierzyłam torbę bez płąszcza da się załóżyć. Bo ja wtedy mierzyłam z płaszczem faktycznie i to takim jesiennym a co dopiero zimowym

san g ubieraj się w suknię. I sesję zrób, chcemy zobaczuć Zazdroszczę

popscene hop hop.! obraziła się, wyjechałą? albo brak neta ech.

ja mam dzisiaj szkolenie na mieście ech jak mi się nie chceeee.

[san_g]

Napisane przez madmuazelle

Dziękuje. Chcielibysmy w sobote właśnie.Początkowa ustalona data to 29.08.09 lub 19.09.2009.Skłaniam się ku drugiej dacie,bo jest fajna.

Ja tez chcialam 19.09.2009 i szukania zaczelam pozno bo w lipcu a juz nie bylo szans na ta date,moi znajomi ja zamowili 2 lata wczesniej a nie mieszkam w bardzo duzym miescie,dodatkowo jest kilkanascie miejsc w poblizu miasta a data wszedzie zajeta.musze Ci szczerze powiedziec ze bedziecie mieli trudosci w zaklepaniu tego terminu.u mnie w niektorych miejscach rezerwacje sa na 2-3 lata do przodu-->>takie czasy

Napisane przez kliwia

san g ubieraj się w suknię. I sesję zrób, chcemy zobaczuć Zazdroszczę

suknia wisi u mojej Mamci w domu,szczelnie opatulona ze wszystkich stron.jak moja siostra-swiadkowa przyjedzie do mojej Mamci to pewnie mnie sciagna zebym sie pokazala:P moze wtedy na spokojnie porobie fotki bo wczoraj zwyczajnie byl za duzy chaos-->>sto razy latalam do lustra z tej strony z drugiej i znow obracalam sie i czulam jak ksiezniczka.z halka,tymi zdobieniami ktore sie mienia jak sie obracalam.Sprawdzalam czy dam rade sie ruszac w tancu swobodnie,czy moge bez problemu potem pojsc do ubikacji (moze smieszne ale moja znajoma miala suknie w ktorej nie zmiescila sie w wc (ledwo ja wcisneli do auta) i powiedziala mi ze byla to dla niej meka straszna).wywijac w niej bede mogla do rana bo jest lekka jak na suknie slubna.teraz buty,dodatki i chyba kupie inny welon taki z drobinkami mieniacymi sie (ale nie wiem czy tych mieniacych sie drobin nie bedzie za duzo pozyjemy zobaczymy hhe jeszcze mam czas.zastanawiam sie tylko czy wytrzymam az rok ze swiadomoscia ze suknia juz wisi i czeka-bede jak wariatka do niej zagladac co jakis czas milego dnia Kobietki

[agus87]

san_g tak tak pilnuj ten skarb, zeby sukni nic sie nie stalo ;] do lsubu jeszcze 9 miesiecy

ps: ja chce juz do miasta przymierzac te cudenka