Nałogowe kosmetykoholiczki - cz. 5

[zizou]

Napisane przez rzyrafka

nie mam już siły, ręce mi opadły

Napisane przez rzyrafka

Żadnych tableteczek nie pozwalam
Jak zaczniesz rok akademicki poznasz nowych ludzi mnóstwo, zaczniesz rozwijać kolejne swoje zainteresowania i na nowo polubisz siebie, zobaczysz

ja mialam na odwrot przez pierwszy rok studiow na proszkach bylam niemal non-stop. normalnie wymieklam, do tego doszly problemy w domu i takie tam.
z depresja tak jest. latwo mozna wpasc a wychodzi sie calymi latami

[emememsik]

luskap, ja mam w domu na stacjonarnym internet "z kabelka". To też tak się da, że kupię sobie ten router i zamiast rozdzielać kabel na dwa będę mieć w lapku bezprzewodowy?

[Myszołapka]

Em da się Ja tak mam w domku
Kabelek od neta wpinasz do routera, ustawiasz antenkę i masz internet bezprzewodowy w całym domu Bardzo wygodne jeśli masz laptopa i stacjonarnego.

[karolina1985]

Napisane przez Estella

Masła Eveline widziałam w drogerii przy dawnej Zielonej budce przy Puławskiej; sprawdź też w Centrum w podziemiach na stacji WKD - mają duży wybór polskich kosmetyków i dużo nowości.
Jak to od Glamour?!
Mocno Ci się skóra przetłuszcza? Bo moja tak i muszę często robić poprawki w ciągu dnia, dlatego chciałabym puder mocno matujący.

Dzięki,poszukam w Centrum,bo na Puławskiej chyba nie wiem gdzie
Koleżanka koleżanki pracuje w Glamour i mieli ileś tam tych miniatur do rozdania tylko trzeba było napisać maila jakich innych marek "luksusowych" się używa i wysyłali
Dość mocno w strefie T (zwłaszcza czoło).Jak potrzebujesz czegoś mocno matującego to raczej L-ka nie da rady

[agnieska]

Napisane przez madziarra

Wybijcie mi z głowy jakiekolwiek zakupy kosmetyczne przed końcem odwyku , plisss Kusi mnie zlozyc juz zamowienie apteczne, on ale chcę dotrwać do końca odwyku. Mój problem polega na tym, że jak uda mi się zużyć trochę zapasów to wyjade mi się, że mogę sobie pozwolić ,bo udało mi się aż tyyyle zużyć (co z tego, że drugie tyle leży w zapasach )

Napisane przez madziarra

Boli mnie gardło Jak tylko wstałam to łyknęłam Strepsils, jutro wesele a ja nie chcę być chora Właśnie się rolniczę, zrobiłam peeling i mam na sobie maseczkę Farmony z nowej serii Blue Lagoon. Ale mi pachnie, czuje się jak w SPA Mam nadzieje, że działa równie dobrze jak pachnie

Ja zrobiłam porządki, pooddawałam, resztę dzielnie zużywam i jakoś w szafce bardziej przejrzyście Jeszcze teraz na wyjazd zabiorę w większości próbki - miniaturki micela Avene, miniaturki i próbki serii do demakijażu LRP, próbki Tautropfen (napewno wezmę mleczka + toniki, zastanawiam się czy brać próbki kremów nawilżających... chyba jednak wezmę sprawdzoną tubkę nawilżacza) i z każdym dniem kosmetyczka będzie lżejsza, a ja wreszcie zlikwiduję te góry próbek nie odmówiłam sobie też zamówienia ze strony Farmony - przede wszystkim cztery flaszek z kąpielowej Magic SPA, bo wymienili mi wannę w domu na wypasioną z hydromasażem + sorbet i maskę z serii Brzoskwiniowe dłonie + dwie bursztynowe świeczki + wspominane serum do twarzy Blue Lagoon (nie wiem czy tej flaszki nie oddam mamie, a sama będę jej podbierać i wtedy może zdecyduję się na zakup drugiej) + masło Tutti frutti cynamonowe dla siostry, bo dałam jej próbkę i jej odpowiadało i dorzuciłam saszetkę z maseczką&peelingiem z serii Dermacos Anti Acne - i w ten sposób mam wysyłkę za darmo

Napisane przez pakosta

Tyż tak mam, dotąd kupowałam w Cefarmie i byłam zadowolona - głównie z cen i szybkości dostawy. Ale jak mnie ostatnio uraczyli jeno 2 próbkami to mi się zrobiło smutno - tak jakbym kupowała dla próbek

W Esculapie kusi mnie peeling i maseczka Nuxe, emulsja Hauschka, Emolium do ciała i maseczka Avene


A musze spróbować, bo avenkę lubię najbardziej ze wszystkich termalek

No, ja przyznaję że uwielbiam być zasypywana próbkami, a czasem i pełnowymiarówkami - jakoś czuję się wtedy dopieszczona. Dlatego lubię zakupy w Aptece Centrum, bo zawsze jestem zadowolona, jeśli coś pomylą to każą zatrzymać i dosyłają właściwy produkt na wlasny koszt itp itd

Napisane przez off-wietrzka

dzięki Wam dziewczyny!! nosku, co do własnego kąta, to już mam przetestowane w praktyce, bo od 2,5 roku mieszkam z TŻ we własnym mieszkanku... co do relacji z placu budowy, to będzie o czym opowiadać, bo masa pracy nas czeka - cały dom do wykończenia - zaczynamy od przyszłego tygodnia...

Gratuluję domu

Napisane przez Hosenka*

Moze to Cię pocieszy, ale byłam kiedyś świadkiem, jak facet próbował w aptece wmowić babce ze mu wypłaciła jak ze 100 zł a dał 200 Powiedziała, ze nie da mu 100 zł, żeby przyszedł nastenego dnia jak podliczą stan kasy, ale nie dał sie przekonać. Wkońcu na szybcika posprawdzali kasę a facet sie ulotnił w tym momencie

Mi kiedyś babka w Carry wydała 5zł zamiast 50zł - zorientowałam się jakieś 10min później w innym sklepie. Wróciłam, przeliczyła całą kasę z kierowniczką, oddała - ale ile się stresu najadłam

Napisane przez iceflower

Dziewczyny zdałam! Nie będę powtarzać roku, od razu mi się zrobiło lepiej i mam ochotę wyściskać każdego człowieka, którego spotkam. Dawno się tak nie czułam.

Jeszcze wieczorem i w poniedziałek wyniki z egzaminów na drugim kierunku i wszystko będzie wiadomo, ale już się niczym nie przejmuję i mam dobry humor bardzo.

Dziękuję za kciuki wszystkim, na pewno pomogły w tym cudzie.

Należy mi się chyba jakiś kosmetyk w nagrodę?

Gratuluję tak samo czułam się po wtorkowej średniowiecznej, jakbym sunęła kilka cm nad chodnikiem
Kosmetyk jak najbardziej się należy

Napisane przez bossy

Mam bardzo podobne butki, tylko na słupku. Nie znałam tej stronki. Ale podobaja mi się te 2 pary i rozważę ich kupno:

http://bucikowo.pl/p/pl/626/bu+jean22+black.html
http://bucikowo.pl/p/pl/676/am+vibe01+red+redfs.html

Podziwiam że opanowałaś sztukę chodzenia na takiej wysokości jak to robisz?

Napisane przez noseknosek

Dziewczyny łapię doła...
Z trudem nie popłakałam się przy TŻcie

Już umieram z tęsknoty. A przy okazji histerycznie boję się nowego roku, wyzwań
Jestem chyba największym tchórzem świata

Boję się, że się coś stanie..

Chyba już czas wrócić do moich cudownych antydepresantów...

Nosku, nie smuć się. Sama miałam doła przez kilka pierwszych dni powrotu do Wrocławia, codziennie sobie pochlipywałam. Tradycyjnie dopadło mnie zwątpienie co do sensu życia i już nawet nie pomagało wmawianie sobie, że najlepiej o tym nie myśleć. Poza tym zwaliły się na mnie te poprawki na które - znów, tradycyjnie - nic nie umiałam, mimo że miałam na to 2 miesiące. Dodatkowo bardzo ciążył mi brak akceptacji rodziny w jednej sprawie. No i okazało się, że przez te dwa miesiące siedzenia w domu tak się przyzwyczaiłam... że bardzo tęskniłam za rodzinką. Ale jakoś się opanowałam, co innego miałam do zrobienia? Egzaminy udało mi się pozaliczać, teraz w poniedziałek wylatuję na tydzień na północ Europy, wracam 29 wieczorem a 30 mam już immartykulację - i zaczyna się całe zabieganie, gdy nie ma czasu o niczym pomyśleć. Głowa do góry, trzeba to przetrwać a im mniej czasu przeznaczasz na myślenie tym lepiej, skup się na działaniu - zwiedzaj miasto, znajdź sobie jakieś nowe hobby, może są jakieś ogłoszenia o warsztatach czy innych zajęciach na stronie miasta? Nie musi być przecież nic kosztownego. Albo... może praca dla innych? Wolontariat w schronisku cy cuś?

Napisane przez iceflower

Zdałam jeszcze jeden egzamin. Mam dziś jakiś dobry dzień.

Gratulacje numer dwa

Napisane przez rzyrafka

Edit: agniesko to świetnie, ja niestety wakacjami się nie nacieszę- ostatni egz 30 mam

No może nie wakacje, bo została ta ohydna łacina z legendą UWr ale o to będę się martwić po powrocie

[agnieska]

Napisane przez Hosenka*

ice, agnieska gratuluje dziewczyny

Napisane przez noseknosek

agniesko, ice gratulacje!

Napisane przez Myszołapka

Agniesko, Ice gratulacje

Napisane przez madziarra

Gratuluję

Napisane przez gayenka

Agniesko gratuluje

Napisane przez isa666

ice, agnieska gratulacje z powodu zdanych egzaminów
Mi wczoraj poszło nawet nieźle, choć tego drugiego egzminu trochę się boję(tzn. wyników), bo nie wiem jak facet to oceni a to był test wielokrotnego wyboru i 3 opisowe do tego(nie napisałam 1 opisówki ).

Napisane przez Vibeska

Cześć dziewczyny

Gratuluję zdanych egzaminów, ardzo się cieszę, trzymałam kciuki i myślłam wczoraj o Was :ehwm:

Napisane przez Estella

Ice i Agniesko gratuluję zdanych egzmainów

Napisane przez emememsik

No właśnie chodzi o to, że to jedna z najmniej stresujących prac jakie można sobie wyobrazić. Mi się wydaje, że ja nie nadaję się do żadnej pracy, w ogóle powinnam zamknąć się w domu i stamtąd nie wychodzić. Strasznie boję się ludzi.


To chyba muszę się nimi zainteresować.. Gdybym nie chodziła do pracy, albo mogła wziąć na ten miesiąc wolne, to pewnie w ogóle nie wychodziłabym z pokoju. Co będzie jak się zaczną studia?

ice, bardzo się cieszę, że wszystko powoli się układa ze studiami.
agnieska, gratulacje!
nosek, ja nie będę Cię pocieszać, ale pomyśl, że ja czuję się tak jak Ty. Także nie jesteś sama.

A wczoraj sobie troszkę popiłam i.. nie pomogło! Tylko dziś mam kaca, i 9 godzin siedzenia w pracy. Już nie wiem w jaki sposób poprawić sobie humor.

Napisane przez karolina1985

GratulacjeCieszę się razem z Tobą

Bardzo dziękuję za wszystkie gratulacje

Isa na pewno zdasz, bądź spokojna
Em Ty też masz podnieść głowę wyżej - wreszcie jest chłodno, prawda? Dasz sobie radę i wraz z początkiem roku wróci Ci humor - przecież nie zmieniasz miasta, więc będzie Ci łatwiej niż wielu osobom

Agabil witaj i zdrowiej!

[adrijah]

słuchajcie.. marynuje mi się właśnie cycek (będzie cytrynowo-musztardowy ). miał być grillowany, ale Mama się zbuntowała i nie da mi wyciągnąć grilla (elektr.), bo cycki będą suche. Mam je upiec razem z marynatą zamknięte w żaroodpornym naczyniu. I tu się pojawia problem - cycki są pocięte na 3-4 kawałki (w zależności od wielkości pojedynczej piersi) i nie wiem jak długo i w jakiej temperaturze je piec. Macie jakiś pomysły?

[0306]

Cześć
Jest mi zimno , boli mnie ząb (ten ze złamanym wiertłem w środku), TZa nie ma, jutro znów muszę iść do pracy. Brrr
Na dokładkę dałam się wczoraj wrobić siostrzenicy. Powiedziałam, że za każde trzy 6, które przyniesie ze szkoły kupię jej coś, co sobie wybierze sama. Ma już dwie i wybrała na początek grę logiczną za 160 zł z przesyłką (liczyłam na jakiś drobiazg, tak do 50 zł). Niestety mam się o co martwić, bo jej wychowawczyni wezwała moją siostrę na rozmowę i powiedziała, że dziecko jest wybitnie zdolne (ma to po swojej chrzestnej ) i trzeba pomyśleć co zrobić, by jej talentu nie zmarnować...
Eh, oni będą myśleć jak nie marnować jej talentu, a ja zbankrutuję .

[rzyrafka]

Napisane przez emememsik

A co do outletu, to ja byłam w czymś takim dwa razy w Hiszpanii, tam właśnie obkupiłam się w tyle tanich rzeczy. Tylko tam przede wszystkim są te całe Zary, Pull&Beary, Stradivariusy, Bershki, Oysho..
Outlet Converse.. Jedziemy!

Za outlet Pull&Bear oddałabym wszystko

Napisane przez iceflower

I mam za dużo punktów, nie mam po co zdawać przedmiotów, które chciałabym zdać. Chociaż może znowu zrobię mały zapas, to na V roku będę mieć dwa egzaminy.

Co ja bym dała, żeby sobie tak ustawiać plan i samemu dobirać przedmioty mój plan pewnie z atydzień sie pojawi

Napisane przez Estella

Nie patrzyłam, ale spojrzę, dzięki. A dobrze matuje?
Jaki kolor masz na pazurkach? Ja mam ciemną czerwień

wiem na pewno że nie wysusza tak jak manhattan clearface użyłam dopieor raz.
Pazurki mam w kolorze kamienia Noc Kairu (czarnu gosh i na to warstwa brokatu)
Maseczkowałam się przed chwilą badziewiem U20 oczyszczającym, ni piękny ma turkusowy kolorek tyle, ze po zmyciu on zostaje ja patrze do lustra a tu turkusowe czoło i policzki na szczęście zeszło po pilingu drobnoziarnistym, ech
A makijaż sobie walnę ten co kiedyś podsyłałam dla mamy Darii Jak zdążę, bo za godiznę mam się spotkać z kolegą i razem pojedziemy

Napisane przez zizou

ja mialam na odwrot przez pierwszy rok studiow na proszkach bylam niemal non-stop. normalnie wymieklam, do tego doszly problemy w domu i takie tam.
z depresja tak jest. latwo mozna wpasc a wychodzi sie calymi latami

Nie wiem jak to jest, moje dóły nie trwają dłużej niż 2-3 dni, zwykle po wyspaniu się mam już dobry humorek

Miłego wieczorku wszystkim życzę i znikam

[0306]

Rzyrafko, baw się dobrze

[zizou]

mam jakis zastoj intelektualny probuje czytac, ale nie bardzo rozumiem, co czytam. juz chyba piaty raz czytam te sama strone w ksiazce

i chce mi sie plakac, jak sobie pomysle, ze za 10 dni koniec wakacji

[Myszołapka]

Napisane przez zizou

i chce mi sie plakac, jak sobie pomysle, ze za 10 dni koniec wakacji

w ogóle jakiś kiepski dzień mam dzisiaj. Nic tylko się pochlastać normalnie Plan już mam i optymizmem to on mnie nie napawa zbytnio Ehhhh chyba lepiej było w liceum

[zizou]

Napisane przez Myszołapka

w ogóle jakiś kiepski dzień mam dzisiaj. Nic tylko się pochlastać normalnie Plan już mam i optymizmem to on mnie nie napawa zbytnio Ehhhh chyba lepiej było w liceum

ja zaczynam doceniac, jak dobrze mi bylo w licealnych czasach doroslosc mnie przeraza... i chyba przerasta

[Myszołapka]

Nie Ciebie jedną Jakoś tak nie umiem sobie wyobrazić jak to będzie potem, jak skończę studia będe musiała poszukać pracy... Boję się, ze sobie nie poradzę. Dopóki mieszkam z rodzicami jest dobrze, ale co potem ...?

[luskap]

Napisane przez emememsik

luskap, ja mam w domu na stacjonarnym internet "z kabelka". To też tak się da, że kupię sobie ten router i zamiast rozdzielać kabel na dwa będę mieć w lapku bezprzewodowy?

Napisane przez Myszołapka

Em da się Ja tak mam w domku
Kabelek od neta wpinasz do routera, ustawiasz antenkę i masz internet bezprzewodowy w całym domu Bardzo wygodne jeśli masz laptopa i stacjonarnego.

dokładnie. ja mam tak samo i da się.

[iceflower]

Napisane przez rzyrafka

Co ja bym dała, żeby sobie tak ustawiać plan i samemu dobirać przedmioty mój plan pewnie z atydzień sie pojawi

Problem w tym, ze przy dwóch kierunkach zakrawa to na wyższą logistykę.

Napisane przez rzyrafka

Miłego wieczorku wszystkim życzę i znikam

Baw się dobrze.

Napisane przez zizou

i chce mi sie plakac, jak sobie pomysle, ze za 10 dni koniec wakacji

Mi też. I jeszcze jak pomyślę, że mam wybrać seminarium na jednym i drugim kierunku, to dostaje drgawek, mam w głowie pustke, jak się zastanawiam nad tym, o czym chciałabym pisać magisterkę.

Napisane przez Myszołapka

w ogóle jakiś kiepski dzień mam dzisiaj. Nic tylko się pochlastać normalnie Plan już mam i optymizmem to on mnie nie napawa zbytnio Ehhhh chyba lepiej było w liceum

Napisane przez zizou

ja zaczynam doceniac, jak dobrze mi bylo w licealnych czasach doroslosc mnie przeraza... i chyba przerasta

Ja bym sporo oddała, żeby wrócic do liceum. To były cudowne i beztroskie czasy. Ostatnio wspominałyśmy z przyjaciółką, jak to było wtedy fajnie (i przy okazji jak się nie znosiłyśmy przez pierwsze 2 lata).

W ogóle to dziwne jest, teraz przyjaźnię się z osobami, z którymi w liceum nie miałam wcale najsilniejszych więzi (no może poza jedną, ale z nią też na początku się nie lubiłam), a z osobami, z którymi się bardziej trzymałam nie mam w ogóle kontaktu od czasów szkoły. Dziwnie to się czasem układa.


Umieram z głodu, ale za moment będę mieć makaron z sosem z podgrzybków.


A potem impreza. Grzechem byłoby nie oblać mojego wczorajszego małego sukcesu.

[zizou]

ice mnie tez przeraza wybor semianrium. plan juz przebolalam, i tak nie chodze na wyklady ale seminarium magisterksie, uch boje sie tego, ze nie podolam i nie napisze pracy magisterskiej, albo ze temat mi sie odwidzi

ja sie przyjaznie tylko z jedna osoba z gimnazjum jeszcze, z reszta tez mi sie jakos tak drogi porozchodzily... na studiach tez raczej jakos przyjazni nie zawarlam, a przyjaznie sie abrdzo mocno z dziewczyna, ktora poznalam na wakacjach w tym roku. dziwne to, ale tak wyszlo - swietnie sie rozumiemy, mamy takie same poglady na pewne sprawy, takie same zainteresowania. w zyciu nie pomyslalabym, ze po kilku godzinach znajomosci ja o niej powiem - moja przyjaciolka.

[Hosenka*]

Oj ja bym sie nia wróciła ani do podstawówki, ani do liceum, ani na studia Ten etap, na którym jestem obecnie, najbardziej mi odpowiada

[isa666]

Wróciłam z uczelni i wpadłam tylko się przywitać Zmarzłam strasznie, na tym zabłociu to tak piździ zawsze

Zaraz idę po gorrącą herbatę z cytrynką i potem do spania, bo cały dzień ziewam
Miłego wieczorku!

[iceflower]

Ja też nie mam na studiach bliższych znajomych niż "cześć, co słychać?" względnie "cześć, masz może notatki z...".

Z ludźmi z gimnazjum nie utrzymuję żadnych kontaktów.

Jedynie paczka z liceum trzyma się twardo, choć w nieco zmienionym składzie. No i właśnie dziś idziemy razem na imprezę.

[Vibeska]

Napisane przez Myszołapka

Nie Ciebie jedną Jakoś tak nie umiem sobie wyobrazić jak to będzie potem, jak skończę studia będe musiała poszukać pracy... Boję się, ze sobie nie poradzę. Dopóki mieszkam z rodzicami jest dobrze, ale co potem ...?

Ja też się bałam, jak zaczęłam pracować to wszystko było dla mnie takie nowe i trudne ale dałam radę bo jak człowiek musi to sobie poradzi !
I Ty też sobie dasz radę, nie jesteś na świecie sama, masz bliskich, najgorzej to zacząć a potem to już jakoś leci

Napisane przez Myszołapka

w ogóle jakiś kiepski dzień mam dzisiaj. Nic tylko się pochlastać normalnie Plan już mam i optymizmem to on mnie nie napawa zbytnio Ehhhh chyba lepiej było w liceum

Ja też mam kiepski dzień ale jak tu mieć dobry humor jak od rana ciemno jak w nocy, leje deszcz i nic nie cieszy.

Napisane przez zizou

mam jakis zastoj intelektualny probuje czytac, ale nie bardzo rozumiem, co czytam. juz chyba piaty raz czytam te sama strone w ksiazce

i chce mi sie plakac, jak sobie pomysle, ze za 10 dni koniec wakacji

Ja tak samo miałam po powrocie do pracy z urlopu, normalnie masakra.
Najgorsza jest dla mnie ta perpektywa że kolejne najbliższe pół roku to plucha, deszcze, mrozy i brak słońca

Napisane przez 0306

Cześć
Jest mi zimno , boli mnie ząb (ten ze złamanym wiertłem w środku), TZa nie ma, jutro znów muszę iść do pracy. Brrr
Na dokładkę dałam się wczoraj wrobić siostrzenicy. Powiedziałam, że za każde trzy 6, które przyniesie ze szkoły kupię jej coś, co sobie wybierze sama. Ma już dwie i wybrała na początek grę logiczną za 160 zł z przesyłką (liczyłam na jakiś drobiazg, tak do 50 zł). Niestety mam się o co martwić, bo jej wychowawczyni wezwała moją siostrę na rozmowę i powiedziała, że dziecko jest wybitnie zdolne (ma to po swojej chrzestnej ) i trzeba pomyśleć co zrobić, by jej talentu nie zmarnować...
Eh, oni będą myśleć jak nie marnować jej talentu, a ja zbankrutuję .

Uuuu, jednak lepiej nie składać czasem takich obietnic
Gratuluję zdolnej siostrzenicy

A mój biedny ktosiek się rozchorował

[0306]

Napisane przez Vibeska

Uuuu, jednak lepiej nie składać czasem takich obietnic
Gratuluję zdolnej siostrzenicy

A mój biedny ktosiek się rozchorował

Niom . Moja siostzrenica to jedyne dziecko w rodzinie, wychowuje się między dorosłymi. Od noworodka była oswojona z książkami, etc.
W wieku 3 zaczęła naukę czytania, w wieku 4 lat umiała już pisać (trochę pokracznie i proste słowa, ale zawsze). Teraz chodzi do pierwszej klasy i na lekcjach nudzi się na potęgę, a siostra się wkurza, ze dziecko się uwstecznia. Dzieciaki dopiero zaczęły poznawać literki, a Natala samodzielnie czyta Pana Tadeusza. Na matmie uczą się pisania cyferek, a ona już latem opanowała działania (mnożenie, dzielenie, dodawanie i odejmowanie) w słupkach. Potrafi też rozwiązywać proste zadania z jedną niewiadomą (do stu radzi sobie bezbłędnie), tabliczkę mnożenia ma w jednym palcu. Niestety nie ma w pobliżu szkoły, gdzie mogłaby uczyć się na swoim poziomie. Siostra stara się ją rozwijać na dodatkowych zajęciach (angielski, jazda konna, pływanie - świetnie nurkuje, zajęcia z rysunku, zimą narty). Najlepsze jest to, ze ona sama chce się uczyć i sama domaga się tych wszystkich dodatkowych zajęć.
W szkole są już pierwsze problemy, bo z rówieśnikami się nie dogaduje - koleżanki w jej wieku cyt: "są nudne i niczego nie potrafią"

[emememsik]

Ja bym do liceum nie wróciła. Ostatni rok był koszmarem, słabo mi się robi jak sobie to przypominam..
Do gimnazjum za to nie wróciłabym ZA NIC!!! Trzy lata harówki, nerwicy szkolnej i braku czasu na cokolwiek. Tylko jedno zawdzięczam tamtym czasom - najlepszą przyjaciółkę.
Za to z ludźmi z liceum raczej nie utrzymuję kontaktu, wiadomo, że jak jest jakieś klasowe spotkanie to się pojawię, ale raczej nie gadamy tak o.
A wiecie, gdzie poznałam drugą (po mojej przyjaciółce) bratnią duszę? Na wizażu.

[zizou]

ja tez mam bratnia dusze poznana na wizazu a inna bratnia dusze poznalam na innym forum, przed laty

liceum wspominam milo, gimnazjum chcialabym wymazac z pamieci

[agnieska]

Dziewczyny, może któraś z was wie na co ciekawego polować w Sztokholmie, Helsinkach i Tallinie?

[zizou]

Napisane przez agnieska

Dziewczyny, może któraś z was wie na co ciekawego polować w Sztokholmie, Helsinkach i Tallinie?

w szwecji rozgladaj sie za isa dora, to ichniejsza marka, tam taniutka jak barszcz [rok temu bylo tani, bardzo ]. inne ksoemtyki to w cenach takich, jak u nas, nie wiem, skad bedziesz wracac do PL ale zahacz o sklep na lotnisku

w helsinkach kup sobie muminka


zlozylam w koncu zamowienie pielegnacyjne ziaja pro cztery amski, krem pod oczy i piling bardzo mocny

[agnieska]

Napisane przez zizou

w szwecji rozgladaj sie za isa dora, to ichniejsza marka, tam taniutka jak barszcz [rok temu bylo tani, bardzo ]. inne ksoemtyki to w cenach takich, jak u nas, nie wiem, skad bedziesz wracac do PL ale zahacz o sklep na lotnisku

w helsinkach kup sobie muminka


zlozylam w koncu zamowienie pielegnacyjne ziaja pro cztery amski, krem pod oczy i piling bardzo mocny

O, mówisz? To rzeczywiście może się obkupię, ciekawe w jakiej cenie będzie ta najnowsza paleta brązów Dzięki

[bossy]

Napisane przez agnieska

Podziwiam że opanowałaś sztukę chodzenia na takiej wysokości jak to robisz?

Nie wiem, nigdy nie miałam problemu z wysokimi obcasami. Ja lubię albo płaskie, albo 10-13cm. Jedne mam na 3cm i sandałki na 8cm. A reszta butów na jedno kopyto. Czarnych lakierowanych na 10cm obcasie mam chyba z 6 par. Różnią się prawie niczym, no ale wiesz.. to prawie Moje ulubione z Kazara też są cudne, brązowe i obcas nie jest pokryty skórą! (co się chwali) kupiłam nawet o rozmiar za duże bo mojego nie było, i nie wypada mi stopa bo to czółenka z paskami w kształcie "T", ale obcas jest świetny 10cm ale dobrze wyważony, kompletnie nie czuć wysokości. (tak je uwielbiam, że prawie w nich nie chodzę bo nie chce zniszczyć )

Teraz ze względu na te nogi chodzę ciągle w płaskich, ale te czarne z linku chyba kupię, i mam na oku kolejne czółenka lakierowane czarne z lekko zaokrąglonym noskiem, obcas 11cm, nie słupek trochę grubszy ale nie szpilka. I taki inny jest. Jak kupię to zrobię foto i pokażę Oczywiście i tak pewnie założę je z 5 razy ale co. Mieć trzeba.

Przez Pakostę zachorowałam na balsam iso urea. Miałam xeriala i emolium. Z tych 2 wolę xeriala, ale jestem ciekawa iso. Muszę go kupić
Ale chyba najpierw zużyję zapasy. I znajdę pracę.

Mam pytanie do tych NK, które posiadają AOH. Byłam w naturze (kupiłam serum do cycków Bielendy sexy look przez 0306 po przeczytaniu Jej recenzji - nie planowałam, bo jeszcze mam troche mojego ulubionego serum Eveline, ale Bielenda była w promocji za 14zł to wziełam ). Chciałam wziąć ten AOH ale przeraził mnie ten brokat. Poza tym stwierdziłam, że mam jeszcze cały rozświetlający z Oriflame. I stałam zastanawiając się czy go brać. Bo po co ma leżeć? Jak to z tym brokatem? Nienawidzę mieć widocznych drobin na buzi. Może u niego będzie tak jak z brązerem Diora. Drobinki widać, a na buzi nie

[adrijah]

niedziela rano, wszyscy śpią a ja się zbieram, bo będę się włamywać do mieszkania kumpeli po index i pewnie skończy się to całym dniem w stolicy...

[Organzza]

Napisane przez noseknosek

Postanowiłam, że kupię perfumy... TŻtowi Ostatnio sporo mu się podobało

Mi się bardzo podoba Givenchy Pi chętnie widziałabym je na swojej półce mimo że męskie (teoretycznie..)

Napisane przez isa666

Nałożyłam maseczkę nawilżającą, bo już nie wiem co jest z moją cerą, nie pamiętam kiedy miałam taką masakrę na twarzy Wygladam jak nastolatka z wielkim trądzikiem
Wydaje mi się, że najpierw mnie owszem przytkała Avenka a przy okazji przetłuszczyła i wysuszyła mi cerę + doszło centralne ogrzewanie i mam teraz odwodnioną buźkę.
Pamiętam, że rok temu zimą też mialam takie problemy, cera się łuszczyła, przesuszała i była ściągnięta.

mnie ostatnio chyba zapchał micel Sensibio.. (albo to odpowiedź mojej cery na panujące warunki ;/ ) skórę uspokoiła maseczka z zielonej glinki Argiletzu po dwóch dniach wszystko wróciło do normy no i na noc używam nawilżającej maseczki Avene

Napisane przez adrijah

a Organzza nie jest z Wawy? czy coś mi się pomerdało?

dobrze pamiętasz

Nosku, ściskam bardzo mocno


Ostatnio kliknęło mi się 100ml Chanel no.5 edt a tu jeszcze ochota na HOTa (rym przypadkowy )


Daria kochanie, czy Ty obchodzisz dziś imieniny?