A ile wy wydajecie na KSIĄŻKI? ;)

[ewelinka_111]

ja zazwyczaj wypożyczam książki,a nie kupuję, ale dzisiaj dorwałam " żonę podróżnika w czasie" Audrey Niffenegger za 7 zł (cena regularna 29,90zł)

[Mariah]

Może ktoś będzie zainteresowany:

od dziś w kioskach jest nowe Zwierciadło z książką "Chcę być kochana tak jak chcę" (rozmowy terapeutyczne Katarzyny Miller i Ewy Konarowskiej). Cena z gazetą 11,90. Ja już oczywiście nabyłam

A na podaju udało mi się ustrzelić Płeć wiśni Jeanette Winterson, mojej ukochanej pisarki I nawet powiadomienie doszło na czas ...

[asiek14]

dorwałam się do tej promocji z Merlina i bardzo się ograniczając wybrałam 5 książek. teraz tylko muszę mamę ubłagać, bo coś czuję, że po ostatnich wydatkach nie będzie tak łatwo.

[kolmanka]

Napisane przez ewelinka_111

ja zazwyczaj wypożyczam książki,a nie kupuję, ale dzisiaj dorwałam " żonę podróżnika w czasie" Audrey Niffenegger za 7 zł (cena regularna 29,90zł)

wow gdzie dorwałaś?

[ewelinka_111]

Napisane przez kolmanka

wow gdzie dorwałaś?

W księgarni na dworcu głównym w Poznaniu
teraz mają sporo książek w wyprzedaży w podobnych cenach

[marthinisa]

Witam, bibliofilki Dawno nie pisałam tutaj, ale dziś zdecydowałam sie pochwalic moimi dzisiejszymi zdobyczami - 7 książek, nabytych w mojej ukochanej księgarni w Dublinie za niecałe 16 euro

Załączam fotki. Ten stosik klasyki to wpływ "nowego wyzwania czytelniczego - kobieta w zwierciadle literatury" do którego zaraz dołączę

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez ewelinka_111

W księgarni na dworcu głównym w Poznaniu
teraz mają sporo książek w wyprzedaży w podobnych cenach

oo dobrze wiedzieć.
gdzie konkretnie jest ta księgarnia?

[kolmanka]

Napisane przez ewelinka_111

W księgarni na dworcu głównym w Poznaniu
teraz mają sporo książek w wyprzedaży w podobnych cenach

oj szkoda , że ja nie z Poznania;-)

[ewelinka_111]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;9146281]oo dobrze wiedzieć.
gdzie konkretnie jest ta księgarnia?[/QUOTE]


wchodzisz wejściem głównym i idziesz cały czas prosto, na końcu (bardziej po prawej stronie) zobaczysz wielki szyld rossmanna , pod szyldem jest jedno wejście ,wchodzisz, na prawo masz rossmanna, na wprost jakiś sklep z prasą, na lewo księgarnia

[kolmanka]

nowe pozycje:

[lilithin]

Kolmanka
gratuluję Czyżbyś się zapisała do ŚK?

[kolmanka]

Napisane przez lilithin

Kolmanka
gratuluję Czyżbyś się zapisała do ŚK?

jeszcze nie, ale zamierzam. Moja ciocia jest parę lat w ŚK i to dzięki jej uprzejmości nabyłam te książki;-)

[asiek14]

Kolmanka, czaje sie już jakis czas na te ksiązki, poza Ciotką Julią... bo tę już mam )
gratuluję zakupów

[emememsik]

Napisane przez Mariah

od dziś w kioskach jest nowe Zwierciadło z książką "Chcę być kochana tak jak chcę" (rozmowy terapeutyczne Katarzyny Miller i Ewy Konarowskiej). Cena z gazetą 11,90. Ja już oczywiście nabyłam

Oo, trzeba się bliżej przyjrzeć tej książce. Warto?

Napisane przez kolmanka

wow gdzie dorwałaś?

W Krakowie widziałam tę książkę za 8 zł w dwóch różnych tanich książkach, może u Ciebie też będzie?

[Mariah]

Napisane przez emememsik

Oo, trzeba się bliżej przyjrzeć tej książce. Warto?

Moim zdaniem warto, tym bardziej, że cena jest zachęcająca. Osobiście bardzo sobie cenię Katarzynę Miller i chciwie chłonę wszelkie jej psychologiczne porady. Zresztą uważam ją za jedną z lepszych i naprawdę mądrze prawiących psycholożek w Polsce
Tytuł może być trochę mylący i kierować nasze oczekiwania głównie na aspekt miłości pomiędzy kobietą i mężczyzną, ale jest tu też poruszana kwestia miłości rodzicielskiej czy pokochania i akceptowania samego siebie. Warto, Zwierciadło jest pismem, które nie dodaje jakiś bzdurnych czytadełek byle tylko wyciągnąć od czytelnika forsę.

[Germini]

Napisane przez Ondine

A cóż to za 'Klub idiotek"? tytuł idiotyczny mi sie wydaje.

Jakieś babskie czytadło No, tytuł niezbyt fajny. Ale cóż, nie samym Kunderą i Ishiguro człowiek żyje

Napisane przez lilithin

Germini, gratuluję "P.S. Kocham cię" widziałam w wersji filmowej. Nie wiem jak się przedstawia kwestia zgodności z książką, ale trochę ckliwy był

Czytałam, że zgodność niewielka - dwie zupełnie różne historie.
Filmu jeszcze nie widziałam, ale planuję po przeczytaniu książki.

Napisane przez niv_

Ger - ksiązka o Mao, jak przeczytasz to czekam na relację

Relacja będzie Ale nie wiem, kiedy się zabiorę za tę książkę - muszę mieć odpowiedni nastrój do tego typu lektury.

Napisane przez gasta18

Iris Murodch "Jednorożec"

Ooo, i jak? (Wybacz, jeśli już pisałaś o wrażeniach, ale nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam w "Jaką książkę obecnie..." )
To był mój jedyny jak dotąd kontakt z Murdoch, niebyt udany. "Jednorożec" nie przypadł mi zbytnio do gustu.

Napisane przez emememsik

kolmanka, ciekawa jestem czy będzie Ci się podobać Szanghjska kochanka. Ja nie dobrnęłam nawet do połowy.

No coś Ty?
Szału nie ma, ale podobała mi się. Wciąż nie mogę się tylko drugiej części dorobić

Napisane przez Anahstasia

I tak, i nie Mój organizm zrobił mi niespodziankę i wprawił w zakłopotanie nie tylko mnie, ale i moich lekarzy. Na początku września pogotowie zabrało mnie do szpitala, a obecnie to jestem wypisywana, to znowu przyjmowana. I niestety, po trzech tygodniach, nadal bez diagnozy

Trzymaj się i zdrowiej, cokolwiek Ci dolega.
Mam nadzieję, że już jest dużo lepiej i nie piszesz z czystego lenistwa, a nie dlatego, że jesteś w szpitalu

Napisane przez Mariah

Mam pytanie do Podajanek.

Czy Wam również powiadomienia o książkach przychodzą z opóźnieniem? Wczoraj np. ktoś pobrał jedną książkę, która mnie interesowała o 19:05 a powiadomienie o niej dostałam o 19:28 Więc nie wiem, czy z moją pocztą jest coś nie tak, czy podaj nawala?

Szczerze mówiąc, dawno nie dostałam żadnego powiadomienia, więc Ci nie pomogę



A teraz opowiem Wam moją historię
Czekałam na paczkę - książkę z Podaja. Książka opasła, więc wiadomo, że listonosz nie wrzuci do skrzynki. Wrzucił za to awizo (przesyłka zwykła, nie polecona), z którym wysłałam TŻa w zeszłą sobotę na pocztę. Na poczcie okazało się, że, cytuję, "listonosz coś pomieszał, więc proszę przyjść w poniedziałek".
W pon. nie miałam czasu, poszłam więc we wtorek. Paczka się nie znalazła, nic nie zostało wyjaśnione. Spieszyłam się, więc nie drążyłam tematu i poszłam ponownie w środę. Wymusiłam na babce z okienka, żeby porozmawiała przy okazji z listonoszem i dowiedziała się, o co dokładnie chodzi no i jak mógł cokolwiek pomieszać. Skserowała awizo i miałam czekać dalej
W końcu w sobotę (wczoraj) przyszła do nas kobieta, która omyłkowo dostała przesyłkę i "uczciwie" oddała mi książkę.
Dlaczego "uczciwie"? Bo paczka była rozpakowana. Cóż, okazało się, że w środku była tylko książka, nic ciekawego, więc można oddać właścicielowi.
Fascynuje mnie to. Na kopercie był mój adres. Dlaczego baba w ogóle odebrała to na poczcie, skoro chciała być taka uczciwa? No i czy, do jasnej, nie legitymowali jej przy wydawaniu przesyłki? Przecież i nazwisko i adres w jej dowodzie były zupełnie inne niż te na kopercie.
Szlag mnie normalnie trafił.
Kupiłam też ostatnio na Allegro fajną kiecko-tunikę z H&M, a na Truskawie Lancome Fatale. Jestem ciekawa, czy gdyby listonosz "pomieszał coś" w tym przypadku, to czy ta babka by mi je zwróciła. Wiadomo, że na książkę (w dodatku starą ) mało kto się połasi, ale drogi kosmetyk to już inna bajka.
No ale grunt, że zwróciła.
Zastanawiam się, czy zrobić awanturę na poczcie

(To się wygadałam )






Btw: od tego posta jestem zakorzeniona!

[Sabbath]

Napisane przez lunita

ja wydaje miesiecznie od 100 do 200zl mimo ze zawsze mam oszczedzac to jakos ciagle te ksiazki kupuje a polek juz nie mam na ksiazki, marzy mi sie swoj gabinet z wieloma polkami na ksiazki

Ja sobie tak urządziłam salon. Mam w nim książki od podłogi do sufitu, barek oraz wielką kanapę.
Pierwotnie planowałam zostawienie kilku pólek na inne drobiazgi, ale juz "zarosły" papierem.

Napisane przez OliFka1

są plusy, bo pytania na obronie zadawane są po angielsku, i dziekan jest tak skonfundowany, że cichutko siedzi i mówi zawsze "to ja nie mam więcej pytań"

To jest niewątpliwa zaleta.

Napisane przez niv_

Sabbath - gratuluje wygranej, bardzo ładny stosik. Choć przyznam, że jeżeli chodzi o fantastykę to jestem prawie "zielona". Prawie tzn. paru autorów bym wymieniała, ale własnie tylko paru i to takich "podstawowych".

Nie wiem, jakich konkretnie masz na mysli, ale dla mnie podstawowy był Wells i Lem.

Napisane przez lilithin

Dawno już nie byłam w bibliotee (ok. 3 lata), ale kiedy chodziłam, też odnosiłam wrażenie, że jakoś słabo wyposażone są. Na nowości trzeba było się zapisywać, a kolejki były długie.

Ja mam szczęście należeć do biblioteki klubowej, więc pozycje z fantastyki mam na bieżąco, a pozostałe też się jakoś "skręca".

Napisane przez Alvesta

nowa pozycja - 180000 kilometrów przygody Tony Halika - prezent na urodziny od kolegów i koleżanek z pracy

Wszystkiego najlepszego!
Lubię ludzi, którzy dają książki w prezencie. Są znacznie bardziej przydatne, niż kwiatki. Nie mówiąc juz o jakichś durnostojkach...

Napisane przez Anahstasia

Korzystając z okazji, zapraszam do kolejnego wizażowego wyzwania czytelniczego. Szczegóły TU

Anahtasio, winszuję nowych skarbów. Imponujące.

Nowe wyzwanie pochwalam, piękny pomysł , ale chyba nie dla mnie tematyka (choć połowę lektur mam zaliczoną). Będę czasem odwiedzała Wasz klub.

Napisane przez kasienka1977

Aniu, życzę zdrówka.
Zerknęłam na wątek, zobaczyłam info o promocji w merlinie i niepomna tego, że wczoraj odebrałam paczkę z książkami, a wieczorem zamawiałam w Świecie Książki, złożyłam sobie małe zamówionko (za 120 zł), dobrze, że małż nie widział, co robie, ha
A wczorajsza paczka z merlina to:
1. "Może zawierać orzeszki" - lektura dla mnie
2. "mikołajek i inne chłopaki" - lektura dla starszego synka
3. "kwiatuszkowe książeczki" - lektura dla młodego (już je nadgryzł).
zamieszczam zdjęcie tekturowej książaeczki, po jednodniowym kontakcie z moim synem

Kasienka, ile lat ma straszy synek? I co, poza Mikołajkami lubi? Pytam, bo mój już wszystkie łyknął i wciąż szukamy nowych lektur.

I oczywiście gratuluję nabytków. Całej trójce.

Napisane przez Alvesta

Ja skromniutko, bo właśnie wróciłam z krótkiego urlopu w Zakopanem i budżet mieliśmy skromny, więc tylko "Dobry omen" duetu Gaiman&Pratchett

Oj, muszę zerknąć w to.
Choć Pratchett do moich ulubieńców nie należy (nie prywatnie - prywatnie jest przeuroczym rozmówcą), a Gaiman sprawia wrażenie, jak gdyby zjadał własny ogon. No zobaczymy...

[emememsik]

Germini, nie chciałabym za bardzo usprawiedliwiać tej kobiety, ale wiesz.. Jak poczta dostarcza Ci list to raczej z góry zakładasz, że jest on do Ciebie. Ja tam nigdy nie sprawdzam adresu. Pewnie nie odbierała go na poczcie, tylko listonosz zaniósł jej do domu, przez przypadek.
Do mnie kiedyś trafiła pocztą przesyłka, w środku był pluszowy misiek i jakaś ognista walentynka. Nie dość, że otworzyłam, to jeszcze przeczytałam tę kartkę ze sto razy próbując docieć o co tu chodzi. Dopiero potem sprawdziłam kopertę, nie zgadzało się nic poza moim imieniem i nazwiskiem ( dodam tylko, ze przesyłka dotarła na adres pod którym nie jestem zameldowana, nie mam pojęcia jak to się stało ).
Wiesz jak się czułam, kiedy pojechałam zawieźć tego miśka i kartkę właściwej osobie i dawałam jej to, otwarte oczywiście, głupio się tłumacząc?
A walentynka była bardzo niegrzeczna.

[Anahstasia]

Na początku pragnę pogratulować wszystkim Bibliofilkom nowych skarbów

Napisane przez lilithin

Aniu, mam nadzieję, że już się czujesz lepiej Pobyt w szpitalu, to brzmi poważnie Z aktywności na Dzienniku Literackim jednak widzę, że siły na czytanie i pisanie masz, więc chyba nie jest tak źle. Życzę wiele zdrówka i bardziej kompetentnych lekarzy.

Napisane przez Ondine

Aniumam nadzieje ,że diagnoza w końcu będzie ileż mozna czekać .To stresuje dodatkowo. Zycze Ci wiele zdrowia, dobrego samopoczucia.

Napisane przez Alvesta

jejku Aniu, zdrówka życzę pojawiaj się częściej.

Napisane przez Germini

Trzymaj się i zdrowiej, cokolwiek Ci dolega.
Mam nadzieję, że już jest dużo lepiej i nie piszesz z czystego lenistwa, a nie dlatego, że jesteś w szpitalu

Dziękuję Dziewczęta To nawet nie tyle wina lekarzy, co mojego organizmu. Wyniki badań mam wzorowe, a mimo to nieoczkiewanie tracę przytomność. Nie jest to zatem nic dotkliwego, ale bez wątpienia uciążliwego. Chociaż za to bardzo, ale to bardzo romantycznego

Napisane przez kasienka1977

Aniu, życzę zdrówka.
(...)
zamieszczam zdjęcie tekturowej książaeczki, po jednodniowym kontakcie z moim synem

Dziękuję Kasieńko, gratuluję synka! My tu gadu gadu, ilu to książek nie pożeramy, a tu proszę - prawdziwy książkożerca

Napisane przez ollkaa

Dziewczyny, ale wam zazdroszcze tego kupowania ksiazek na tony. ja sobie moge pozawolic na dwie, trzy miesiacu. Wogóle mam nadzieje, ze mnie przygarniecie do watku

Pochwale sie jednymi z moich ostatnich "zdobyczy" (zdjecia z neta, ale nastepne juz beda normalne (jak sie znajdzie kabelek z aparatu). Obie ksiazki bardzo, bardzo polecam.

Oczywiście, że przygarniemy Witaj Olu w wątku!
Gratuluję zakupów! Na 'Magiczny ogród' sama się czaję, po tym jak Shach narobiła mi na niego niewyobrażalnej ochoty Napisz później proszę jak Ci się podobał

Napisane przez Germini

A teraz opowiem Wam moją historię
Czekałam na paczkę - książkę z Podaja. Książka opasła, więc wiadomo, że listonosz nie wrzuci do skrzynki. Wrzucił za to awizo (przesyłka zwykła, nie polecona), z którym wysłałam TŻa w zeszłą sobotę na pocztę. Na poczcie okazało się, że, cytuję, "listonosz coś pomieszał, więc proszę przyjść w poniedziałek".
W pon. nie miałam czasu, poszłam więc we wtorek. Paczka się nie znalazła, nic nie zostało wyjaśnione. Spieszyłam się, więc nie drążyłam tematu i poszłam ponownie w środę. Wymusiłam na babce z okienka, żeby porozmawiała przy okazji z listonoszem i dowiedziała się, o co dokładnie chodzi no i jak mógł cokolwiek pomieszać. Skserowała awizo i miałam czekać dalej
W końcu w sobotę (wczoraj) przyszła do nas kobieta, która omyłkowo dostała przesyłkę i "uczciwie" oddała mi książkę.
Dlaczego "uczciwie"? Bo paczka była rozpakowana. Cóż, okazało się, że w środku była tylko książka, nic ciekawego, więc można oddać właścicielowi.
Fascynuje mnie to. Na kopercie był mój adres. Dlaczego baba w ogóle odebrała to na poczcie, skoro chciała być taka uczciwa? No i czy, do jasnej, nie legitymowali jej przy wydawaniu przesyłki? Przecież i nazwisko i adres w jej dowodzie były zupełnie inne niż te na kopercie.
Szlag mnie normalnie trafił.
Kupiłam też ostatnio na Allegro fajną kiecko-tunikę z H&M, a na Truskawie Lancome Fatale. Jestem ciekawa, czy gdyby listonosz "pomieszał coś" w tym przypadku, to czy ta babka by mi je zwróciła. Wiadomo, że na książkę (w dodatku starą ) mało kto się połasi, ale drogi kosmetyk to już inna bajka.
No ale grunt, że zwróciła.
Zastanawiam się, czy zrobić awanturę na poczcie

(To się wygadałam )

Ja bym zrobiła, bo to aż ręce opadają. Ludzka uczciwość naprawdę nie zna granic Dawniej na mojej poczcie, aby wydać przesyłkę potrzebowali mojego dowodu, więc jak odbierał np. mój brat, musiał mieć i swój, i mój dokument tożsamości. A teraz? Odbiera na swój dowód, a pani w okienku pyta się tylko kim jest dla niego osoba, dla której przesyłkę odbiera. Czyli każdy może wmówić, że jest ciocią/wujkiem/siostrą/kuzynem i przejdzie. Paranoja

Napisane przez Sabbath

Anahtasio, winszuję nowych skarbów. Imponujące.

Nowe wyzwanie pochwalam, piękny pomysł , ale chyba nie dla mnie tematyka (choć połowę lektur mam zaliczoną). Będę czasem odwiedzała Wasz klub.

Dziękuję Sabbath Zaglądaj do nas w wolnych chwilach, będzie nam bardzo miło

A do na moich półkach zagościła kolejna porcja książek. Szlag mnie tylko chciał trafić, jak zobaczyłam, że w zapowiedziach na kolejny katalog ŚK są 'Wichrowe wzgórza' w twardej oprawie z obwolutą. Ich seria o kobietach miała liczyć 5 tomów, a tu nagle zapowiedź 6. Niepoważne to to (Aczkolwiek, jak się znam, to i tak go kupię, bo wydania ŚK są ładne, a Zielonej Sowy... No cóż, będę mieć dwa 'Wichrowe wzgórza', a co

[kasienka1977]

Takiego pięknego posta wysmarowałam w domu, a tu net padł a wraz z nim mój post. A teraz jestem w pracy i nadrabiam zaległości
Odpowiadając na pytanie sabbath mój synek ma 10 lat i pochłania książki w ilościach hurtowych
Absolutna czołówka to:
1. Feliks, Net i Nika (cała seria)
2. Ulisses Moore (cała seria)
3. Koszmarny Karolek
4. Jacek Dubois i seria Koty pustyni (to są trzy książki wydane przez SK)
5. Obie części Eragona
Ja zwykle idę z nim do księgarni i pozwalam mu samemu buszować po półkach i coś tam zawsze sobie znajdzie. Generalnie książki przygodowe i troszkę fantastyki. Ale Harry Potter mu nie podszedł. Mój syn ma cudowną cechę czytelnika, której ja nie posiadam - przeczyta zawsze książkę do końca i wtedy mówi - nie podoba mi się, a nie rzuca książki w kąt, jak to ma w zwyczaju jego mamusia
a ja w sobotę zakupiłam sobie Niańka i Mamuśki gotowe na wszystko - babskie czytadełka, ale na jesienne wieczory jak znalazł. I dokonałam pierwszej w swoim żyviu wymianki na wizażu, moje książki pojechały do Krakowa, czekam na paczkę zwrotną.

[Germini]

Napisane przez Sabbath

Ja sobie tak urządziłam salon. Mam w nim książki od podłogi do sufitu, barek oraz wielką kanapę.

Pewnie, gdybym się znalazła w Twoim salonie, przez tydzień bym wyjść nie mogła (I jeszcze ten barek... )

Napisane przez emememsik

Germini, nie chciałabym za bardzo usprawiedliwiać tej kobiety, ale wiesz.. Jak poczta dostarcza Ci list to raczej z góry zakładasz, że jest on do Ciebie. Ja tam nigdy nie sprawdzam adresu. Pewnie nie odbierała go na poczcie, tylko listonosz zaniósł jej do domu, przez przypadek.

Gdyby faktycznie dostała przesyłkę osobiście, to jestem w stanie zrozumieć, że nie patrzyła na adres, tylko rzuciła się, żeby rozerwać kopertę i zobaczyć, co jest w środku Ale właśnie w tej sytuacji było awizo, sama zresztą mówiła - a awizo to już większe halo. (U nas listonosz nie dostarcza niczego do drzwi, chyba że emerytury )
Zakładam, że awizo było wypisane na mnie, tylko wrzucone nie tam, gdzie trzeba. No i co, nie spojrzała, na kogo jest to awizo? (Sama miałam w tym czasie sytuację, że dostałam awizo na poprzedniego właściciela mieszkania - chcieli na poczcie, żebym wzięła tę przesyłkę, w końcu adres taki sam, ale odmówiłam - więc widać można, jak się chce )
No ale kij z kobietą, jej "wina" w stosunku do winy poczty to pikuś. Nie powinni jej tego wydać i tyle

Napisane przez Anahstasia

Dziękuję Dziewczęta To nawet nie tyle wina lekarzy, co mojego organizmu. Wyniki badań mam wzorowe, a mimo to nieoczkiewanie tracę przytomność. Nie jest to zatem nic dotkliwego, ale bez wątpienia uciążliwego. Chociaż za to bardzo, ale to bardzo romantycznego

Za dużo Austen i Bronte się naczytałaś

Napisane przez Anahstasia

A do na moich półkach zagościła kolejna porcja książek.

Oho, znowu "Efekty świetlne" widzę Zdasz relację, prawda?

[Anahstasia]

Napisane przez Germini

Za dużo Austen i Bronte się naczytałaś

Najwidoczniej Aż strach pomyśleć, co się będzie ze mną działo po kolejnych siedmiu miesiącach romantycznego czytania

Napisane przez Germini

Oho, znowu "Efekty świetlne" widzę Zdasz relację, prawda?

Jak najbardziej Pamiętam, że Ci się nie podobały, ale za 9,90 zł. aż same prosiły się, żeby je wziąć

[OliFka1]

Napisane przez Sabbath

Kasienka, ile lat ma straszy synek? I co, poza Mikołajkami lubi? Pytam, bo mój już wszystkie łyknął i wciąż szukamy nowych lektur.

Kasienka, Sabbatha... jak Wy to robicie że Wasze dzieciaki czytają? Ja niedzieciata, ale pytam tak na przyszłość Z tego co obserwuję to obecnie dzieci nie da się odciąnąć od internetu, od gier, od TV, ale żeby od książek??? brawo

Germini, panią zżerała ciekawość. A wina lezy ewidentnie po stronie poczty!

Możliwe, że perfumy już nie wróciłyby do Ciebie. Mnie też zdarza się zamówić perfumy z Allegro, i wtedy zawsze podają adres TŻta, bo tam listonosz zostawia zawsze awizo. Niby nie powinien, ale wolę żeby TŻ pofatygował się na pocztę, niż martwić się czy moja listonoszka nie zaniosła perfum sąsiadce . Od lat prenumeruję National Geographic. W tym roku postanowiłam zrezygnować - nowa listonoszka zanosi do sąsiadów. Numery wracają, ale wydanie z kalendarzem już nie. I to trzykrotnie - bo tyle razy prosiłam w redakcji o ponowne wysłanie. Ktoś się zaopiekował. To ja już wolę kupować w kiosku, niż płacić z góry za coś, czego nie otrzymuję.

Ana - szalona! A cóż to za seria "o kobietach"? Czy to ona była inspiracja do wyzwania?

[lilithin]

Napisane przez Germini

Gdyby faktycznie dostała przesyłkę osobiście, to jestem w stanie zrozumieć, że nie patrzyła na adres, tylko rzuciła się, żeby rozerwać kopertę i zobaczyć, co jest w środku Ale właśnie w tej sytuacji było awizo, sama zresztą mówiła - a awizo to już większe halo. (U nas listonosz nie dostarcza niczego do drzwi, chyba że emerytury )
Zakładam, że awizo było wypisane na mnie, tylko wrzucone nie tam, gdzie trzeba. No i co, nie spojrzała, na kogo jest to awizo? (Sama miałam w tym czasie sytuację, że dostałam awizo na poprzedniego właściciela mieszkania - chcieli na poczcie, żebym wzięła tę przesyłkę, w końcu adres taki sam, ale odmówiłam - więc widać można, jak się chce )
No ale kij z kobietą, jej "wina" w stosunku do winy poczty to pikuś. Nie powinni jej tego wydać i tyle

Ewidentna wina poczty! I ja bym zrobiła nie lada awanturę. Awizo nie było na nią, to jakim prawem otrzymała przesyłkę To co? Wychodzi na to, że można kraść sąsiadom ze skrzynek awiza i odbierać wszystkie polecone i paczki, a w razie czego powiedzieć, że to listonosz źle wrzucił A pani na poczcie w okienku nie widziała, że nazwiska się nie zgadzają

Napisane przez Anahstasia

Najwidoczniej Aż strach pomyśleć, co się będzie ze mną działo po kolejnych siedmiu miesiącach romantycznego czytania

Oj, chyba będziesz musiała ogrniczyć takie niebezpieczne czytanie. Widać lektury wciąż mają zgubny wpływ na młode panny

[niebieskastokrotka]

moje regały (z resztą i tak juz dokupione dodatkowo ) są przepełnione. obecnie nie pochłaniam tak książek jak jeszcze do nie dawna a to ze wzgledu na 3 kl. maturalna i duuuuzo nauki.Aczkolwiek 1,2 książki w miesiącu zawsze kupuje

[kasienka1977]

Awanturę bym urządziła na poczcie koncertową Bo to przegięcie - i potem Ty masz żal do sprzedawcy, że coś do Ciebie nie dotarło, a tymczasem sąsiad zaciera ręce
A dzieci uczy się miłości do książek własnym przykładem i czytaniem od pierwszych dni życia. Chyba - bo szczerze mówiąc nie wiem jak mi się to udało

[Eva ID]

Jako zasłużony Libroholik i Merlinoholoik.... moje zakupy w tym miesiącu.

· Bóg nie jest urojeniem. Złudzenie Dawkinsa, Joanna Collicutt

· Friszta. Opowieść kabulska, Petra Procházková

· Gringo wśród dzikich plemion , Wojciech Cejrowski

· Kryptonim Jawbreaker. Atak na Osamę Bin Ladena i Al Kaidę, Gary Berntsen, Ralph Pezzullo

· Księżycowa klatka, Linda Holeman

· Nie mów nikomu, Harlan Coben

· Rozmowy nad Nilem, Nadżib Mahfuz

· Tylko jedno spojrzenie, Harlan Coben

· W cieniu płonących świec, Tabitha King, Michael McDowell

· Zmuszona do milczenia, Doris Gluck

· Boska komedia, Dante Alighieri

· Cierpienia młodego Wertera, Johann Wolfgang Goethe

· Pieśń o Rolandzie

· Życie snem, Pedro Calderon de la Barca

· The Complete Works of William Shakespeare, William Shakespeare

· Akwarium, Wiktor Suworow

· Dziecko Estery, Jean Sasson

· Gargantua i Pantagruel, François Rabelais

[droga A]

Witam Podczytuję Was i podziwiam Wasze aktualizacje. Ja kupuję falami. Ostatnio taka fala przypływu książek dotarła do mnie a jej efekt widzicie na fotce. W drodze jeszcze kilka sztuk z allegro. Nie jestem typem zbieracza, głównie dlatego, że brak mi miejsca na książki. Często po przeczytaniu książki wędrują dalej, część do znajomych a część sprzedaję.
Najczęściej biorę książki z biblioteki - moja kochana kuzynka jest bibliotekarką i jej biblioteka zawsze zaopatrzona jest w nowości wydawnicze. Ilekroć przyznam się jej, że kupiłam jakąś książkę, to krzywo na mnie patrzy, bo przecież powinnam ją wypożyczyć

[lilithin]

Eva ID, gratuluję zakupów. "Gringo.." czytałam i podobało mi się Miłej lektury!

droga A
gratuluję stosiku A wzrokiem kuzynki-bibliotekarki się nie przejmuj

[Sabbath]

Napisane przez kasienka1977

Odpowiadając na pytanie sabbath mój synek ma 10 lat i pochłania książki w ilościach hurtowych
Absolutna czołówka to:
1. Feliks, Net i Nika (cała seria)
2. Ulisses Moore (cała seria)
3. Koszmarny Karolek
4. Jacek Dubois i seria Koty pustyni (to są trzy książki wydane przez SK)
5. Obie części Eragona
Ja zwykle idę z nim do księgarni i pozwalam mu samemu buszować po półkach i coś tam zawsze sobie znajdzie. Generalnie książki przygodowe i troszkę fantastyki. Ale Harry Potter mu nie podszedł. Mój syn ma cudowną cechę czytelnika, której ja nie posiadam - przeczyta zawsze książkę do końca i wtedy mówi - nie podoba mi się, a nie rzuca książki w kąt, jak to ma w zwyczaju jego mamusia

Dziękuję Kasienko. Mój syn jest w tym samym wieku.
Potter akurat mu podszedł, więc na mam kilka tygodni, zanim skończy serię, ale potem skorzystam z Twoich rad.
Choć Eragona mu oszczędzę - wolę, żeby czytał twardą fantastykę, czyli Cyberiadę, Opowieści o pilocie Pirxie czy później troszkę Dzienniki Gwiazdowe.
W zapasie czekają jeszcze książeczki o Hodźy nasredinie. Pierwsza, którą czytał mu się spodobała. Za to nie mogę nakłonić go do czytania książek Szklarskiego. Nie to pokolenie, czy co?

W sumie, nie wiem dlaczego nie podetknęłam mu jeszcze serii Kosika.

Napisane przez OliFka1

Kasienka, Sabbatha... jak Wy to robicie że Wasze dzieciaki czytają? Ja niedzieciata, ale pytam tak na przyszłość Z tego co obserwuję to obecnie dzieci nie da się odciąnąć od internetu, od gier, od TV, ale żeby od książek??? brawo

OliFko, ja tylko chciałabym napisać, że Sabbatha to zupełnie inna Wizażanka.

A jak to robimy? Samo sie robi. Dziecko widzi, że w domu są książki, że się je czyta, że jest to cos atrakcyjnego. Wystarczy podsuwać mu odpowiednie dla jego wieku i zainteresowań, a po jakimś czasie zacznie szukac samodzielnie.
My raz w miesiącu robimy wyprawę do Empiku po jakiś prezent ksiązkowy, a poza tym syn korzysta z biblioteki klubu, do którego należę.

Napisane przez Germini

Pewnie, gdybym się znalazła w Twoim salonie, przez tydzień bym wyjść nie mogła (I jeszcze ten barek... )

Mam nadzieję, że nie byłabyś rozczarowana zawartością półek.