|
|
#31 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 4 446
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
|
|
|
|
|
#32 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 944
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
I kto mówi o ocenianiu ludzi tylko na podstawie biblioteczki? Ale jest to jakiś sygnał.Chyba nie mam już nic więcej do napisania. Jak napisała z kolei Moniak- ceny książek są wysokie, nie kupuję wiec ich codziennie, ale mimo wszystko- przybywa- zawsze jakaś okazja się nadarzy. |
|
|
|
|
|
#33 | |||
|
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 11 954
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
Cytat:
Sądzicie, że Lem, Wells, Dick, Orwell, Aldiss, Clarke, Vonnegut czy Zajdel nie należą do dziedzictwa kultury i myśli? Uwielbiam takie podejście. ![]() Ludzie mówią: - Fantastyka to nie literatura. Pytam - Dlaczego uważasz, że na przykład Orwell, czy Bułhakow to nie literatura? - Orwell i Bułhakow to nie fantastyka - odpowiada człowiek - A dlaczegóż? - pytam, wiedząc doskonale, że to fantastyka pełną gębą. - Bo to dobre. - słyszę odpowiedź. ![]() Cytat:
I wcale nie uważam, żeby to był przykład czegokolwiek (może poza wąską specjalizacją). Ja myślę, Aramintho, że samo określenie "oceniać ludzi" jest tu niezbyt zręcznie wybrane i to ono budzi kontrowersje. Bo jasne jest, że większe szanse mamy, że erudyta będzie miał w domu bogatą bibliotekę, niż na to, że trafimy erudytę wśród ludzi posiadających jedną maleńką półeczkę romansów. Tyle, że my tu odnosimy się do wypowiedzi Szajajaby: [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9238701]Bowiem idąc do kogoś do domu od razu patrzę, czy są książki i ile, i jakie (choć mniej zwracam uwagę na rodzaj literatury, wszak to rzecz gustu). I jeśli książek jest maleńko bądź wcale (szok! ale i takie domy się zdarzają), to jakoś tak... sympatia do właściciela domu robi się znacznie mniejsza ![]() [/quote] Jej chodzi o ilość książek, nie o wspólne zainteresowania i do tego dość kontrowersyjnie pisze o sympatii do właściciela domu. Że nie posiadasz domowej biblioteki.
__________________
|
|||
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 944
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
W moim poście odniosłam się do zupełne abstrakcyjnego, ot, tak napisanego przykładu Araminthy. Męczy mnie to dyskutowanie. Nie widzę już sensowności dalszego pisanie pzreze mnie postów w tym temacie, napisałam już wszystko co chciałam totez uciekam.
|
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 9 810
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
![]() ![]() ![]()
|
|
|
|
|
|
#36 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
![]() Cytat:
Natomiast wydaje mi się, że jednak takich ludzi jest niewielu ![]() Cytat:
![]() A to i tak jest dobre kryterium Wszyscy oceniają innych, taka natura człowieka. I wolę ocenić kogoś po książkach, niż po kolorze włosów, dajmy na to. Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#37 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9238701]Właśnie przeczytałam wypowiedź jednej Wizażanki
I pomyślałam sobie, że chyba mam tak samo. Bowiem idąc do kogoś do domu od razu patrzę, czy są książki i ile, i jakie (choć mniej zwracam uwagę na rodzaj literatury, wszak to rzecz gustu). I jeśli książek jest maleńko bądź wcale (szok! ale i takie domy się zdarzają), to jakoś tak... sympatia do właściciela domu robi się znacznie mniejsza ![]() Też tak macie?[/quote] Nie az tak. Mojej sympatii nie zdobywa się książkami, znam osobę, która ma wiele książek a moja sympatia do tej osoby jest nawet nie zerowa, a minusowa. ale nie przeczę, ze jesli wchodzę do czyjegoś domu, to patrze czy ma książki, czy podczas rozmowy ma włączony telewizor, czy spodnie wiszą na oparciu krzesła itd. Moje oko notuje różne szczególy na podstawie których podświadmie jakąs tam opinie sobie buduję. Jednym z tych szczegółów jest ilość książek w domu. Tylko że ten szczegół nie ma wielkiego wpływu na moją sympatię do danej osoby. Cytat:
U jednych ta nadzieja pojawia sie gdy widza książki, u innych gdy widzą w domu zwierzatko, u jeszcze innych gdy widzą krzyż a u jeszcze innych gdy krzyża nie widzą... Wchodząc do czyjegoś domu podswiadomie lub świadomie notujemy pewne szczególy które wzbudzaja w nas nadzieje na "lubienie" bądz ją gaszą. Dla każdego jest to cos innego. ------------- Dużo bardziej niż pólka w salonie interesuje mnie czy ksiażki są obecne w pokoju dziecka. Jesli ktos dzieci posiada. Jeśli ma dzieci i nie widzę tam nawet ksiażek z serii "to jest ciężarówka", jesli dziecko ma wszystko a nawet nie widac śladu książki czy gazetki w pokoju... To też rodzice dziecka nie tracą w moich oczych. Ale coraz mniej już we mnie tej nadziei... Cytat:
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
||
|
|
|
|
#38 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 144
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
szajajaba zgadzam się - kupowanie książek niejako na silę to czysty snobizm i jest zdecydowanie żałosny
![]() wracając do głównego wątku : z własnego doświadczenia wiem, ze wizyta czy nawet kiepska impreza u kogoś, kto ma bogatą i ciekawą biblioteczkę umożliwia spędzenia naprawdę miłego popołudnia/ wieczoru niemalże w każdej sytuacji ostatnio w ten sposób poznałam świetnego pisarza Efraima Kiszona , na którego książki obecnie poluję ![]() książki (oczywiście nie te pełniące rolę "snobistycznych " ozdobników )stanowią świetny wskaźnik czy dana osoba lubi pomyśleć i poczytać, preferuje rozrywke intelektualną - zwłaszcza teraz w erze wszechobecnej 1000 kanałowej tv włączonej 24 h. |
|
|
|
|
#39 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9238701]Właśnie przeczytałam wypowiedź jednej Wizażanki
I pomyślałam sobie, że chyba mam tak samo. Bowiem idąc do kogoś do domu od razu patrzę, czy są książki i ile, i jakie (choć mniej zwracam uwagę na rodzaj literatury, wszak to rzecz gustu). I jeśli książek jest maleńko bądź wcale (szok! ale i takie domy się zdarzają), to jakoś tak... sympatia do właściciela domu robi się znacznie mniejsza ![]() Też tak macie?[/quote] Oj, wiem, czyja to wypowiedź ![]() to nie jest tak, że idę do kogoś, widzę, że bieda aż piszczy, a ja stwierdzam - książek nie ma to i naszej znajomości juz nie ma. Obracam się w kręgu osób wykształconych, pracujących, mających fajne mieszkanka i generalnie nie cierpiących biedy. I kiedy ktoś taki zaprasza mnie, żebym obejrzała jego włości, a w domu nie ma żadnej książki poza telefoniczną, to hm... trudno znaleźć nam płaszczyznę porozumienia. A pasje - myślę, że jeśli ktoś je ma, to i tak wcześniej czy później zawita do ksiegarni. Bo pasja karmi się wiedzą, a książka jest jej naturalnym nośnikiem.
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
|
|
|
|
#40 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
Zapamiętałam ją No i masz rację, wiadomo, że jeśli ktoś nie ma na jedzenie, nie kupi książki, tylko pójdzie do biblioteki. No ale umówmy się - książki z biblioteki raczej też są widoczne, przeważnie leżą pod ręką a nie są chowane w czeluści szafy I co do bardziej oburzonych Ja nie napisałam, że uważam nieczytających za głąbów. Ale faktem jest, że inteligentna osoba sięga po te książki, nie wmówicie mi, że inteligencja bez książek się obejdzie. Książek, czasopism też. Ja nie twierdzę, że trzeba czytać Dostojewskiego czy Szekspira od razu, ale - interesujesz się bronią - poczytaj coś, skądś wiedzę musisz czerpać. Interesujesz się kynologią, szydełkiem, czy małpami w zoo - nie da się oprzeć wyłącznie na programach w telewizji czy fotkach z Netu Aha, nigdzie nie napisałam też, że od razu kontakty zrywam z nieczytającymi
|
|
|
|
|
|
#41 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej...
Wiadomości: 2 100
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
Ilość książek świadczy o tym, że właściciel lubi czytać, lubi swoje zbiory i nie ma dzikich pomysłów typu "wyrzucę trochę książek, będzie więcej miejsca na te śliczne salaterki, w końcu wyglądają o wiele bardziej elegancko niż te stare tomiska" <--autentyk Dlaczego nie? Salon mojej znajomej: wielka plazma na ścianie, na stoliku opasły program tv i "Świat seriali", żadnej książki nie uświadczysz w tym domu(no może poza kucharską). Mierzi mnie trochę ta cała postawa w stylu "kocham cały świat, nie oceniam ludzi i ty też nie możesz". Jak to mówi przysłowie 'mój dom świadczy o mnie' a więc oceniam, również po tym co ludzie mają w domu. Cytat:
|
||
|
|
|
|
#42 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
zwracam uwage, czesto nawet bezczelnie podchodze do polki i patrze, jakie ktos ma ksiazki, bo a nuż ma cos, o czym mozemy podyskutowac albo cos, co bardzo chcialam przeczytac, a nie moglam nigdzie dorwac
sama mam troche ksiazek, ale niestety nie kupuje duzo, bo po prostu mnie nie stac. uwielbiam czytac, ale po prostu wypozyczam z biblioteki i oddaje, niestety nie moge sobie pozwolic na kupowanie nawet czesci interesujacych mnie pozycji.
__________________
Зачем мы давим на тормоз, не на газ? 'I'll be more enthusiastic about encouraging thinking outside the box when there's evidence of any thinking going on inside it.' /Terry Pratchett/ |
|
|
|
|
#43 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 4 728
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
Też "cierpię" na zalewanie mieszkania książkami - na każdej półce dwa rządki Nie wydaje mi się żebym oceniała ludzi po ilości posiadanych książek Można czytać dużo a posiadać niewiele. Można też czytać dużo "byle czego" - książek, które są jak tandetne telenowele. Moja ulubiona scenka z księgarni: dobrze ubrany, przystojny mężczyzna koło czterdziestki w jednej z najlepszych księgarni w mieście "Dzień dobry, poproszę pół metra czerwonych książek"
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#44 | ||
|
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 11 954
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
Ale rzeczywiście - nie ma o czym gadać w sumie. Cytat:
![]() Jedyne odpowiednie to system Billy z Ikei, który wklejałam TU. Nota bene sprawdza się świetnie - u mnie znakomicie zastąpił podwójne rzędy książek na półce i pozapychane papierem pojemniki na pościel czy szafy na ubrania.
__________________
|
||
|
|
|
|
#45 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 4 728
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
lubię ten szklany wzrok sprzedawców mebli, kiedy tłumaczę, że chcę na półkach trzymać książki, a nie wazonik
__________________
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#46 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Ja mam z BRW, system Elippe - mają duuużo regałów, na których można trzymać podwójne rzędy
|
|
|
|
|
#47 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 498
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Ciekawy wątek
![]() Ja na kulturalnym co prawda rzadko bywam...hm. Powiem tak. Na pewno u kogoś w domu przyciaga mnie biblioteczka, zawsze przy nadarzajacej sie okazji patrze, jakie ktos ma tytuły. i rzeczywiscie, jest to w stanie wzbudzic jakąs moją sympatię. Sama mam zdecydowanie za duzo ksiązek, na polkach stoi głownie chmielewska i harry potter wiec wieszkosc z was by się skrzywiła widząc moją biblioteczkę Nikt nie moze wiedziec, ze jestem staym bywalcem biblioteki i ze zdarza sie, ze czytam nascie ksiazek miesiecznie. przykro mi, ale oceniam ludzi po tym, co czytają. albo nieczytają. ubyło mi trochę suympatii do b.dobrej kolezanki, której pozyczylam jedną najbardziej ulubionych ksiazek, przekonując, ze musi ja przeczytac. oddała po roku. nieprzeczytaną. Inna kolezanka sama chciała pozyczyc ksiazke, bo widziala film. oddała po 5 miesiacach. nieprzeczytaną. jak mowilam, sama duzo czytam, moze nie wybitnej literatury, za to najrozniejszej, w zaleznosci co uda się dorwac w bibliotece. nie uwazam sie za snoba, z tego samego wzgledu. ale interesują mnie ludzie, którzy czytają podobne rzeczy. ktorzy w ogole czytają. i jeszcze jedno - ludzie oceniają po ubraniach, kolorze skóry, wyglądzie ogolnym, wysokosci szpilek czy kolorze lakieru do paznokci. co zlego jest w ocenianiu po tym co i czy ktos czyta? jednak troche mnie infantylne niz kryteria wymienione...
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 11 954
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
![]() [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9247232]Ja mam z BRW, system Elippe - mają duuużo regałów, na których można trzymać podwójne rzędy [/quote]Ja, prawdę mówiąc, postanowiłam uniknąć podwójnych rzędów po remoncie. I uniknęłam. Po prostu salon przeznaczyłam wyłączni na bibliotekę. Zmieściła się jeszcze kanapa (nota bene zabieram się do zrobienia zdjęć i wklejenia w wątku o meblach do biblioteki domowej, ale jakoś nie mogę się zebrać ). Elippe, z tego, co widzę, jest systemem dośc podobnym do Billy. Ale to już chyba okropny offtop. Przepraszam.
__________________
|
|
|
|
|
|
#49 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Żeby stwierdzić czy ktoś inteligentny i nadaje na tych samych falach nie muszę oglądać jego biblioteczki... ktoś lubi czytać Harlquiny aby się odstresować? Spoko. Ktoś czyta książki historyczne bo go interesują- ok. Ktoś wcale nie czyta książek, bo nie lubi tego robić i woli swój wolny czas spożytkować inaczej- jego prawo.
I szczerze mówiąc... wątek jest specyficzny, trąci mi wywyższaniem się. Ale znam wiele osób, które chcąc zabłysnąć rzucają kilka ambitnych tytułów jako ostatnio przeczytały i zaczynają wykład na ich temat... bynajmniej nie zaskarbiają mojej sympatii. Ja jeśli czytam to przeważnie thrillery i kryminały, obecnie jednak coraz rzadziej i wieczorem wolę wybrać się na imprezę do klubu niż zasiąść do lektury- taka ze mnie prostaczka. |
|
|
|
|
#50 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
Nie mam pojecia, jak z szybami jest, ja mam w ogóle bez szyb i nie uniknę na razie podwójnych rzędów, mam jeden pokój ![]() Diamentowa - może i wywyższam się, ok, niech będzie Mam 153cm, choć tak dodam sobie wielkości |
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
Ale właśnie sobie uświadomiłam, że mam super trzy półki na książki w witrynce w kuchni. Przecież te filiżanki i inne rodowe kryształy mogę trzymać w jakimś kartonie Albo komus wydać, bo i tak ich nigdy nie używam Muszę się tylko slubnego spytać, czy ta szafka to wytrzyma
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 11 954
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9248438]A ja go pociągnę
Nie mam pojecia, jak z szybami jest, ja mam w ogóle bez szyb i nie uniknę na razie podwójnych rzędów, mam jeden pokój ![]() [/quote] Kiedy miałam jeden pokój spałam na materacu ułożonym na równej półmetrowej warstwie książek (wyobrażasz sobie wyciąganie czegoś ze środka?). Znam problem. Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#53 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej...
Wiadomości: 2 100
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
Tak offtopowo, to czytanie w trakcie załatwiania pewnych czynności fizjologicznych uważam za obleśne
|
|
|
|
|
|
#54 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 505
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Ja nie lubie książek: kurzą się, zajmują miejsce.
Na wierzchu mam dwie książki kucharskie, podrecznik do angielskiego, encyklopedie dla dzieci po angielsku i Nowy Testament w torebce. W szafce mam encyklopedie zdrowia,ksiązki o wychowaniu, zawodowe i kilka podróżnich. Jedna rozprawka hisoryczna jest pod poduszką, gdy skończę to sie jej pozbędę. Nie potrzebny mi na co dzień Herbert, Twardowski, Boyd -Morrison i Biały Kieł. |
|
|
|
|
#55 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
Ale mówiąc na poważnie - mam sporą kuchnię z super wentylacją (w kuchni mieści się piec gazowy do c.o), więc może nie byłoby tak źle? ollencja Twoje prawo. Na telewizorze i komputerze na pewno ci się kurz nie zbiera
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
|
|
|
|
|
#56 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 505
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
To jakie macie ksiazki w domu ?
Ja sie wszytkiego pozbywam, daje znajomym, zanosze na loterie. Przeczytałam. To po co mi ? Drugi raz tego czytac nie będę. Moje dzieci nie znoszą serii o Martynce i Na Jagody Konopnickiej. Oddam te ksiązki na kiermasz swiateczny i Hobbita , którego nie moge skończyc też. ---------------------------------------------- Cos mi się przypomniało. Liczyłam kiedyś sprawozdanie w domu. Komórki i internet nie były az tak popularne jak teraz. Zadzwoniłam do ciotki by sprawdziła mi jedna daną w paradniku fizyko-chemicznym. Chodziło mi o rząd wielkości J czy kJ. Ciotka nie umiała tego znalezc. Co z tego , ze miała trzy półki ksiazek z PWN i była nauczycielem przedmiotów ścisłych. |
|
|
|
|
#57 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 611
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;9254461]To jakie macie ksiazki w domu ?
Ja sie wszytkiego pozbywam, daje znajomym, zanosze na loterie. Przeczytałam. To po co mi ? Drugi raz tego czytac nie będę. Moje dzieci nie znoszą serii o Martynce i Na Jagody Konopnickiej. Oddam te ksiązki na kiermasz swiateczny i Hobbita , którego nie moge skończyc też. ---------------------------------------------- Cos mi się przypomniało. Liczyłam kiedyś sprawozdanie w domu. Komórki i internet nie były az tak popularne jak teraz. Zadzwoniłam do ciotki by sprawdziła mi jedna daną w paradniku fizyko-chemicznym. Chodziło mi o rząd wielkości J czy kJ. Ciotka nie umiała tego znalezc. Co z tego , ze miała trzy półki ksiazek z PWN i była nauczycielem przedmiotów ścisłych.[/quote] po prostu trochę niefortunnie sformułowałaś pierwszą wypowiedź zabrzmiało to jakbyś książki traktowała li tylko jako zbędne kurzołapki.ja sama rozdaję, wymieniam, oddaję bibliotekom książki, które przeczytałam i wiem, że była to lektura na raz. ale jest taka specjalna grupa lektur, która mnie zachwyciła do tego stopnia, że do nich wracam i te hoduję na półkach i dopieszczam od czasu do czasu, szmatką do kurzu no i oczywiście, te które czekają na przeczytanie, też znajdują miejsce na regałach![]() a niektórzy mają po prostu naturę chomika i nie potrafią się z żadną rozstać podejrzewam ![]() a wracając do tematu, owszem zwracam uwagę na książki, w mieszkaniach które odwiedzam, nie jest to główny wyznacznik mojego stosunku do danej osoby ale owszem ma na niego wpływ. |
|
|
|
|
#58 |
|
BAN stały
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9238701]Właśnie przeczytałam wypowiedź jednej Wizażanki
I pomyślałam sobie, że chyba mam tak samo. Bowiem idąc do kogoś do domu od razu patrzę, czy są książki i ile, i jakie (choć mniej zwracam uwagę na rodzaj literatury, wszak to rzecz gustu). I jeśli książek jest maleńko bądź wcale (szok! ale i takie domy się zdarzają), to jakoś tak... sympatia do właściciela domu robi się znacznie mniejsza ![]() Też tak macie?[/quote] Wybacz ale twoje kryterium jest głupie. Pracuje jako wolontariuszka i znam wielu wspaniałych ludzi którzy lubią książki ale po prostu ich na nie nie stać!. Ich budżet domowy wynosi 1000zł i jeśli co miesiąc przyjdzie im wybierać książka czy chleb- zawsze wybiorą to drugie. |
|
|
|
|
#59 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Cytat:
Kwestia finansowa została tu dokładnie wyjaśniona. No cóż...
|
|
|
|
|
|
#60 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 899
|
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)
Kryterium?
hehe dobre sobie.. wyobraż sobie, ze wchodzisz do mojego domu, gdzie na jednej półce stoi rządek książek. Myślisz sobie "ooo.. nie lubie jej, ma mało książek, pewnie jest nieoczytana". A ja prowadzadzę cie do drugiego pokoju, który z powodu zbyt dużej ilości ksiązek został przystosowany na domową biblioteczke. I co? Wtedy myślisz "oo.. jaka ona jest fajna! Już ją lubie!". Nie oceniaj ludzi pochopnie. Nie każdego zapraszam do pokoju gdzie są ksiazki, bo i po co? I co teraz? Mam sobie na czole napisać że czytam ksiazki? Albo, jeszcze lepiej, gdy gość będzie wchodził do domu, to zamiast "dzien dobry" powinnam mówić "Pokój z ksiazkami jest na piętrze"? Zresztą, przecież zazwyczaj jest tak, że jesli przychodzisz do kogoś do domu, to siedzisz w jednym pokoju, i nie zawsze musi byc to pokój gdzie znajdują sie ksiazki
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się ![]() |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Kultura(lnie)
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:36.







Ale jest to jakiś sygnał.
![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)

totez uciekam.








