|
|
#511 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 595
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cześć dziewczyny
Szukałam takiego wątku...Muszę z kimś porozmawiać, a nikt chyba lepiej mnie zrozumieć nie może nic Wy. Otóż mój problem, to samotność z wyboru. Odkąd pamiętam zawsze byłam sama. Byłam w związku, ale sama go zniszczyłam, bo jakoś nie czułam się zbyt dobrze z tym facetem. Potem spotykalam się z facetami, ale zawsze konczylo sie po jednym-4 spotkaniach i to zawsze ja konczyłam, bo albo mi coś w facecie przeszkadzało albo bałam się zaangażować. Potem wyjechałam zagranicę na dość długo i tam z kolei tlumaczylam sie przed soba, że nie chce się do nikogo przywiązywać, bo wiem, że wrócę do Polski. Jakiś czas temu wróciłam....i teraz sama nie wiem czego chce. Z jednej strony ciąży mi samotność, a z drugiej boję się zaangażować, rozczarować Wiem, że podobam się facetom...Bardzo często nie mogą uwierzyć, że jestem sama i czesto mam propozycje spotkan-przy czym coś w mojej glowie nie funkcjonuje prawidlowo i zawsze coś wymysle "przeciw" , powiem NIE a potem żałuję Moja przyjaciółka twierdzi, że ja mam za duze wymagania, ale mnie sie wydaje, że nie tu lezy problem Dziewczyny...pomóżcie mi. |
|
|
|
|
#512 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 646
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
będzie dobrze.Lunka, wybacz , ze sie nie udzielałam ale pierwsze dni zajęc przynajmniej cos sie wyjasniło. moz enie tak jak bysmy chciały, ale teraz bedzie tylko lepiej.
__________________
Nasz Wielki Dzień 09.08.2014 Antosia 12.05.2015
|
|
|
|
|
|
#513 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 595
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
Dzięki za odpowiedz Ja w sumie osobiście na męzczyznach nie przejechałam się...chyba jedynie na Ojcu i sama chyba podświadomie eliminuje facetów, którzy mają jakieś cechy, które on ma (m.in. brak odpowiedzialnosci, zamilowanie do alkoholu, lekkomyślność, brak zainteresowan).A gdy na mojej drodze spotkam fajnego faceta, to boję się zaangażować. Obawiam się, że czeka mnie staropanienstwo
|
|
|
|
|
|
#514 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 473
|
Dot.: Samotność z wyboru
Dziewczyny;( Boże, nie mogę w to uwierzyć
![]() ![]() Mimi!! Jak jej pomóć ja nawet nie wiem co napisać Luna mi napisała, żebym o niej zapomniała Martwie się Może ktoś ma do niej nr telefonu![]() ![]() ![]() ![]() Lunka!!! Proszę! Trzymaj się!! Napisz do nas!!!!!
__________________
|
|
|
|
|
#515 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 166
|
Dot.: Samotność z wyboru
Lynn, ja także bałam się, że jestem odosobnionym przypadkiem...Nigdy nie byłam w związku, nigdy ! 'Chodziłam' tylko raz...w podstawówce i to...aż jeden dzień
Z niewiadomych przyczyn, zawsze bałam się zaangażować w jakikolwiek związek - bardziej stały, czy też mniej. Nigdy też nie zostałam jakoś specjalnie zraniona przez faceta..no może do teraz Mogę powiedzieć, że pierwszy raz w życiu się zakochałam, ale osobnik, którego obdarzyłam tym uczuciem, niestety jest po kilku dłuższych związkach i najzwyczajniej nie chce się angażować w następny związek..jak to on mówi: ' nie chce się ograniczać'. Znamy się już trochę, spędzaliśmy ze sobą miłe chwile, ale ogólnie nasze relacje ciężko scharakteryzować i co najgorsze - w ogóle zrozumieć. Wiem, że mu się podobam itd, ale poza 'fizycznością' raczej nie mogę na nic innego liczyć. Kiedyś proponował mi 'wolny związek'...łatwo się domyślić, że chodziłoby jedynie o fizyczne zaspokajanie (bo mimo trudnych relacji, ciągnie nas w jakiś sposób do siebie), ale do tych celów mógłby mieć wiele innych..a ja nie chcę być 'każdą inną', bo jest dla mnie kimś więcej, niż tylko 'kimś'. Kiedy uświadomiłam sobie, że nic z tego nie będzie (nie ma mowy o wzajemnym wspieraniu, zaufaniu, akceptowaniu i wszystkiego co wchodzi w termin 'związek'), załamałam się, że jest pierwszym i jak dotąd jedynym, z którym mogłabym spróbować, przełknąć obawę przed związkiem, a on właśnie tego nie chce...od tego czasu mój stosunek zmienił się diametralnie.. do wszystkiego. Zaczęłam się buntować przeciw wszystkiemu, starałam się być bardziej niezależna i szczęśliwsza ze stanu singla, niż to w rzeczywistości jest. Zaczęłam mieć nawet poglądy feministycznopodobne. Starałam się widzieć związek tak jak on, czyli jako coś zbędnego, ograniczającego naszą wolę, coś co poprzez zazdrość może zniszczyć relacje pomiędzy dwojgiem osób (to też właśnie mi powiedział, że nie chce żebyśmy pałali do siebie jakąś chorą nienawiścią, w razie jakby nam nie wyszło...teraz nawet nie wiem, czy mówił to szczerze, czy to była tylko wymówka)..W moim gronie przyjaciół należę do mniejszości, która nie posiada swojej 'drugiej połówki' i czasem bywa to uciążliwe. Rodzice cały czas wypytują mnie i się dziwią, że nie mam chłopaka mimo, że mam już 19 lat, a uważają mnie za 'atrakcyjną dziewczynę' (słowa tatusia)...to wszystko w ogóle mi nie pomaga wierzyć w to, że bycie samej sobie jest fajne, chociaż oczywiście bywają takie chwile, kiedy jestem z takiego stanu zadowolona. Paradoksalnie, miałam i mam w sumie szeroki wybór i wiele okazji, do tego, by wejść w jakiś związek...ale ON mnie determinuje i sprawia, że nie patrzę na żadnego faceta pod kątem potencjalnego partnera, bo to nie jest po prostu ON! Chore to jest... Chyba trzeba się wyprowadzić i zacząć życie z czystą kartą. Jak na razie, to mój główny cel życiowy..A, i na studniówkę najprawdopodobniej też nie pójdę z tego powodu ![]() P.s. Przepraszam za ten referat, ale jak pisałam, nie zdawałam sobie sprawy z tego ile już napisałam :P Chyba musiałam się wygadać...sorki jeszcze raz
__________________
|
|
|
|
|
#516 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 595
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
Mysle, że facet z ktorym kiedys będę, będzie musial byc BARDZO cierpliwy dla mnie Ja mam troche wiecej latek niz Ty i niemal caly czas jestem sama.Mam serdecznie dosyc tlumaczenia wszystkim, że nie ukrywam nikogo na boku albo czemu tak jest. Może to glupio zabrzmi, ale widze i wiem, że sie podobam- co troche ktos mnie zaczepia na ulicy, w klubach, ale mnie takie znajomosci jakos nie pasują...Kilka razy sie przejechałam wlasnie na osobach poznanych w klubie i się zraziłam. Opisywalam nawet ostatnio w watku o najgorszych randkach jednego takiego typla![]() Dzisiaj mialam rozmowe o prace. GDy wrocilam moja mama zapytala mi sie, czy chcialabym w tym miejscu pracowac. Ja na to, że nie bardzo, bo praktycznie sami faceci (juz tak pracowalam i co chwile mialam propozycje "nie do odrzucenia" co bylo męczące ) a moja mama : Ale może WRESZCIE byś sobie chłopaka znalazła ![]()
|
|
|
|
|
|
#517 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
|
|
|
|
|
|
#518 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
Cytat:
Lynn, ja myśle że jak to będzie ten facet to Twoje zachowanie sie zmieni i inaczej na to wszystko spojrzysz ... widocznie dotychczasowi faceci to nie byli ci właściwi ![]() Avrilka, w Twoim przypadku również myśle że ten facet to nie był ten właściwy ... w życiu na wszystko musi przyjść odpowiedni czas, czasem chyba warto poczekać na szczęście ale oczywiście trzeba dobrze sie rozglądać by swojej szansy nie przegapić ![]() Mimi, i jak Ci sie podoba na studiach ? dla mnie pierwszy rok to była fajna sprawa, mam nadzieje że już sie odnalazłaś tam Nieważne, gdzie sie podziewasz ![]() zdrowotnie u mnie połowicznie lepiej, nerki powoli przestają boleć, zostaje tylko ta choroba genetyczna ... a wracając do tematu wątku ... poznałam kogoś narazie tylko przez internet, mamy sie spotkać w przyszłym tyg
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
|
||
|
|
|
|
#519 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 233
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
proszę o wybaczenie. ![]() cieszę się, że u Ciebie choć trochę lepiej. ale tak mi smutno, że musisz się z tym męczyć, że nawet sobie tego nie wyobrażasz... ![]() i podnosi mnie na duchu myśl, że kogoś poznałaś ! to wręcz wspaniale. szkoda, że tak późno spotkanie. już chciałabym się dowiedzieć co i jak a ten... przez internet ? czyli jak ?
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
|
|
|
|
|
#520 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
nie martw sie pozatym troche spanikowałam, musze wierzyć że jakoś mnie z tego wyleczą ![]() dzieki ale wiem że powinnam myśleć teraz o zdrowiu a nie o randkach to facet z serwisu randkowego skomentował kilka moich zdjęć i zaczęliśmy rozmawiać jest troche starszy ale co tam chciał sie już wczoraj spotkać ale wzięłam go na wstrzymanie
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
|
|
|
|
|
|
#521 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 233
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
a martwię się, bo to nie fair. choć wierzę, że będzie dobrze. zresztą modliłam się o Twoje zdrowie, choć nie wiem, czy po tym jaka się stała ze mnie grzesznica, Bóg mnie jeszcze słucha ![]() ja bym nie wytrzymała i pewnie poszła wczoraj na to spotkanie poza tym bardzo się cieszę, że sobie kogoś znalazłaś. będziesz miała kogoś kto bliżej Cię będzie wspierał ale Wy to macie szczęście. ktoś Wam komentuje zdjęcia, tutaj zaraz rozmowa itp. u mnie to tak nie ma
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
|
|
|
|
|
#522 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 646
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
![]() ciesze sie, ze u Ciebie w miare ok. Aniu, dobrze, ze tez wróciłas.
__________________
Nasz Wielki Dzień 09.08.2014 Antosia 12.05.2015
|
|
|
|
|
|
#523 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 233
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
wróciłam tak prowizorycznie. poza tym doszłam do wniosku, że strasznie się zmieniłam, nie wiedzieć, czemu. mniej się przejmuję głupotami, a więcej {uwaga} SZKOŁĄ. a najgorsze jest to, że im więcej się staram, tym mniej mi wychodzi. a odpuścić też nie mogę, eh.a co do Ciebie, to uważam, że jeszcze się oswoisz z tymi ludźmi i okażą się na prawdę wspaniali. jestem tego pewna wręcz. to dopiero początek. nie ma co martwić się na zapas.no i poza tym, co u Ciebie w sprawach sercowych ?
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
|
|
|
|
|
#524 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 646
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
sprawy sercowe? chyba raczej ich brak. - niech to bedzie odpowiedzią na Twoje pytanie.. wczoraj byłam na koncercie Afromental - Łozo to ideał faceta dla mnie.
__________________
Nasz Wielki Dzień 09.08.2014 Antosia 12.05.2015
|
|
|
|
|
|
#525 | ||||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
trzymam za słowo ![]() dziekuje Ci jeszcze nic nie wiadomo czy coś z tego wyjdzie ![]() ja to sie wogóle dziwie że ktoś mi komentuje zdjęcia bo raczej średnie mam ![]() Cytat:
z czasem sie oswoisz ![]() a co masz w pon ![]() Cytat:
![]() dokładnie ![]() Cytat:
![]() o fajnie ja mam za dużo ideałów żeby wymieniać
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
|
||||
|
|
|
|
#526 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 646
|
Dot.: Samotność z wyboru
w pon mam ćwiczenia ze starożytnej Grecji - zliczenie na podstawie aktywnosci. ale problem w tym, ze nawet jak znam odp na pytanie to nie powiem bo sie wstydze - zawsze tak mam w nowym środowisku. strasznie sie mecze, stresuje.
a Łozo fantastycznie wyglada na żywo - 2 metry ode mnie stał. ale głupia nie zrobiłam sobie z nim zdjęcia
__________________
Nasz Wielki Dzień 09.08.2014 Antosia 12.05.2015
|
|
|
|
|
#527 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
w końcu sie przyzwyczaisz przynajmniej go widziałaś
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
|
|
|
|
|
|
#528 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 807
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#529 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 233
|
Dot.: Samotność z wyboru
a ja... jestem smutna. cholernie naiwna i głupia. grrrr
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
|
|
|
|
#530 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 646
|
Dot.: Samotność z wyboru
__________________
Nasz Wielki Dzień 09.08.2014 Antosia 12.05.2015
|
|
|
|
|
#531 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotność z wyboru
misia co sie stało ?
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
|
|
|
|
|
#532 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 646
|
Dot.: Samotność z wyboru
__________________
Nasz Wielki Dzień 09.08.2014 Antosia 12.05.2015
|
|
|
|
|
#533 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 233
|
Dot.: Samotność z wyboru
boję się, że będzie to długie. opowiem może całą historię po kolei. w sumie nie wiem po co. wszystko jest przesądzone. i nie mu tu już nawet ani rady. ani pomocy. ani nawet kur.wa wytłumaczenia. jestem wkur.wiona autentycznie...
a więc tak. koleżanki twierdziły, że jest fajny chłopak. dużo o nim opowiadały i w ogóle... wkręcił mi się. głupio to ujmuję, ale ze mną to jest tak możliwie możliwe, że aż nierealne. mówiły o nim dużo. praktycznie same dobre rzeczy. a on fajny, a on coś tam... mówię 'poznaj mnie z nim'. i tak się stało. trochę dziecinnie, ale się poznaliśmy. zaczęliśmy, ze sobą pisać. umówiliśmy się na spotkanie. było fajnie, a ja czułam, że coś mi w nim nie pasuję. nie wiem co. po prostu wydał mi się, nie taki fajny jak go sobie wyobrażam. taki jakby nie mój typ. ale co miałam zrobić ? wyboru większego nie miałam... zaprosiłam go na półmetek. zgodził się. ale... właśnie... ale zanim ja zaprosiłam go na to, on zaprosił mnie kilka dni wcześniej {UWAGA UWAGA, my się jeszcze nie znaliśmy i na oczy nie widzieliśmy}, no więc kilka dni wcześniej on zaprosił mnie na jakąś imprezę, w kręgu jego znajomych. zależało mi. odwołałam wszystkie inne zaproszenia znajomych, bo ja już w tym terminie byłam zajęta przecież. no i dalej ze sobą gadaliśmy. wszystko pięknie i w ogóle, doszłam do wniosku, 'czemu nie dać by chłopakowi szansy', no bo niby czemu nie... kilka dni nie mieliśmy kontaktu. dziwiło mnie to strasznie. no bo kurczę... wszystko było dobrze. mieliśmy się dogadać jeszcze w związku z tą imprezą. dziś się odezwał {dziś miała być ta impreza} i napisał mi, czy pójdę z nim i żebym się odezwała do niego na telefon. {choć upewniał się już full razy, czy z nim pójdę, a że ja już i tak zaplanowałam, że spędzę ten wieczór z nim, to mówiłam cały czas: tak tak tak} napisałam mu sms'a, że tak. że pójdę z nim. napisałam, żeby powiedział mi tylko, gdzie i o której mam być, bo mieliśmy się ustawić. od tamtej pory nie ma po nim śladu. i po co on to robił ? no kur.wa mać po co ? płakać nie będę. jest mi po prostu zaje.biście przykro. poczułam jak jakaś nie wiem... poszłam do Przyjaciół {nawet nie wiedziałam, że ich mam}. są starsi. niestety. powiedzieli mi tak: 'skoro on Cię nie akceptuję taką jaka jesteś to to jest zwykły frajer albo zależy mu tylko na ru.chaniu' lub 'Ty jesteś super dziewczyna, nie szukaj księcia z bajki, bo pewnie tak jest i go szukasz.' znają mnie na wylot. ale najlepsze jest to, że ja właśnie pogodziłam się z tym, że księciów nie ma. a teraz co ? kolejna porażka. i co ja mam robić ? nie wiem już sama. dziękuję, jeżeli któraś z Was to przeczyta. jestem po prostu nie wiem... najbardziej naiwna i najgłupsza. tylko najgorsze jest to, że nie wiem co robić z tym półmetkiem. boję się, że on potraktuje mnie tak jak z tą imprezą. i co ja wtedy zrobię ? usiądę w sukience w pokoju i zacznę płakać. bo co innego ? jest mi smutno. i jestem w rozsypce i przepraszam, że nie powiedziałam Wam nic o tym, że się z kimś spotkałam, ale właśnie takiej sytuacji się bałam. bo historie w moim życiu lubią się powtarzać, po prostu. ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
|
|
|
|
#534 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
strasznie mi przykro kochanie to on Cie potraktował jak skończony ciul i teraz Ty kopnij w dupe
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
|
|
|
|
|
|
#535 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 233
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
![]() pewnie, że nie jest wart moich łez i nerwów. i żadnej łzy nie uroniłam ![]() a no i notabene. przespałam się z tym i mi lepiej. nabrałam dystansu do tej sprawy.
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
|
|
|
|
|
#536 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
hm a kogoś innego nie znajdziesz ![]() widzisz, czasem potrzeba troszke czasu i wszystko inaczej wygląda
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
|
|
|
|
|
|
#537 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 646
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
to prawie identyczna historia jak ze mną i sprzedawcą. ![]() nie wiem co Ci napisać.. jedynie żebys sie nie przejmowała bo takich chu.jów to na pęczki jeśli nie znajdziesz kogoś na impreze to moze pójdź sama. wszyscy ze znajomych będa mieć osobe towarzyszącą? moze jeszcze ktos idzie sam. naprawde, nie muzesz sie przejmować. ja byłam w takim samym dołku, pamietasz? i tez mam starsza kuzynke hajtnieta i tez mi powtarzała ze swoim mężem ,że jemu o jedno chodzi - ruch.anko to podstawa księcia z bajki nie spotkasz. też sie o tym przekonałam. trzeba sie z tym pogodzic i koniec. i najważniejsze: nabierz DYSTANSU. ja jeszcze sie tego nie nauczyłam i dalej sie rozczarowuje chociaz juz coraz mniej. trzymaj sie kochanie i ważne, ze nie płakalaś
__________________
Nasz Wielki Dzień 09.08.2014 Antosia 12.05.2015
|
|
|
|
|
|
#538 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 233
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
![]() Cytat:
![]() dziękuję dziewczyny, że jesteście.
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
||
|
|
|
|
#539 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
Cytat:
ja pamiętam jak na mój półmetek koleś z którym wtedy byłam wystawił mnie - w dzień imprezy zerwał ze mną i koleżanka zaproponowała mi swojego starszego brata a co do Ciebie to bardzo dobrze że dajesz sobie czas ![]() Ty masz nas, my mamy Ciebie kurcze nie wiem jak to możliwe ale chudne po tych sterydach odkąd je biore - a to już ponad dwa tygodnie - schudłam 4 kg
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
|
||
|
|
|
|
#540 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 233
|
Dot.: Samotność z wyboru
Cytat:
i do tego ja bym chciała tak szybko chudnąć
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:45.



Szukałam takiego wątku...Muszę z kimś porozmawiać, a nikt chyba lepiej mnie zrozumieć nie może nic Wy. Otóż mój problem, to samotność z wyboru. Odkąd pamiętam zawsze byłam sama. Byłam w związku, ale sama go zniszczyłam, bo jakoś nie czułam się zbyt dobrze z tym facetem. Potem spotykalam się z facetami, ale zawsze konczylo sie po jednym-4 spotkaniach i to zawsze ja konczyłam, bo albo mi coś w facecie przeszkadzało albo bałam się zaangażować. Potem wyjechałam zagranicę na dość długo i tam z kolei tlumaczylam sie przed soba, że nie chce się do nikogo przywiązywać, bo wiem, że wrócę do Polski. Jakiś czas temu wróciłam....i teraz sama nie wiem czego chce. Z jednej strony ciąży mi samotność, a z drugiej boję się zaangażować, rozczarować
Wiem, że podobam się facetom...Bardzo często nie mogą uwierzyć, że jestem sama i czesto mam propozycje spotkan-przy czym coś w mojej glowie nie funkcjonuje prawidlowo i zawsze coś wymysle "przeciw" , powiem NIE a potem żałuję
Moja przyjaciółka twierdzi, że ja mam za duze wymagania, ale mnie sie wydaje, że nie tu lezy problem


będzie dobrze.
przynajmniej cos sie wyjasniło. moz enie tak jak bysmy chciały, ale teraz bedzie tylko lepiej.
Ja w sumie osobiście na męzczyznach nie przejechałam się...chyba jedynie na Ojcu i sama chyba podświadomie eliminuje facetów, którzy mają jakieś cechy, które on ma (m.in. brak odpowiedzialnosci, zamilowanie do alkoholu, lekkomyślność, brak zainteresowan).A gdy na mojej drodze spotkam fajnego faceta, to boję się zaangażować. Obawiam się, że czeka mnie staropanienstwo


Ja mam troche wiecej latek niz Ty i niemal caly czas jestem sama.Mam serdecznie dosyc tlumaczenia wszystkim, że nie ukrywam nikogo na boku







to on Cie potraktował jak skończony ciul i teraz Ty kopnij w dupe 
