Samotność z wyboru

[coffeinka85]

Bądź wolny od złudnych przeszkód i wyzwolony od lęku, który one rodzą, a osiągniesz najczystszą nirwanę...

[$Luna$]

Napisane przez coffeinka85

tez tak mysle...ale wyjątki sie zdarzają, więc sie nie będę tutaj zapierac...
ja jestem singielką z odzysku...
są dobre strony tego stanu rzeczy, ale wspomnienia nie daja mi normalnie zyc...
byloby O WIELE LEPIEJ , gdybym nie była z odzysku...

wspomnienia ... jedne dobre inne mniej piekne ale wszystkie ważne ... czegoś uczą, o czymś każą pamiętać, coś pięknego zatrzymują w naszej pamięci wszystko ma swój cel i sens aczkolwiek często ukryty

[mimi_77]

Napisane przez coffeinka85

tez tak mysle...ale wyjątki sie zdarzają, więc sie nie będę tutaj zapierac...
ja jestem singielką z odzysku...
są dobre strony tego stanu rzeczy, ale wspomnienia nie daja mi normalnie zyc...
byloby O WIELE LEPIEJ , gdybym nie była z odzysku...

wspomnienia potrafia zabijac w nas to co najlepsze..

[$Luna$]

Napisane przez mimi_77

wspomnienia potrafia zabijac w nas to co najlepsze..

oj to sie tylko tak wydaje

[coffeinka85]

Bądź wolny od złudnych przeszkód i wyzwolony od lęku, który one rodzą, a osiągniesz najczystszą nirwanę...

[mimi_77]

Napisane przez $Luna$

oj to sie tylko tak wydaje

nie wydaje mi sie - wiem po sobie. sama to przezyłam.

Napisane przez coffeinka85

ja pod koniec zwiazku- jak sie zaczeło wsyztsko psuc i po rozstaniu - popadlam w komplexy, straciłam wiare w siebie, odsunelam sie od ludzi i popadłam w depresje...
mnie wspomnienia dobijają...niestety
ehhh
przytulcie

:tuli:

[niewazne.]

Napisane przez $Luna$

w weekend musisz wyzdrowieć



a czy my mówimy że nie jest okey ?




poniekąd sie zgadzam w wieku 16 lat troszke mało sie wie o tych sprawach choć zdarzają sie oczywiście wyjątki

nie wyzdrowiałam. ale wydaje się, że jest lepiej. a jak u Ciebie Monika ?

Napisane przez coffeinka85

ja pod koniec zwiazku- jak sie zaczeło wsyztsko psuc i po rozstaniu - popadlam w komplexy, straciłam wiare w siebie, odsunelam sie od ludzi i popadłam w depresje...
mnie wspomnienia dobijają...niestety
ehhh
przytulcie

trzymaj sie jakoś. nie pozwól, by wygrały Twoje słabości

[coffeinka85]

Napisane przez niewazne.

trzymaj sie jakoś. nie pozwól, by wygrały Twoje słabości

walcze...ale nie wiem jak długo, bo brakuje mi juz sił

[niewazne.]

Napisane przez coffeinka85

walcze...ale nie wiem jak długo, bo brakuje mi juz sił

doskonale wiem co przechodzisz i uwierz mi. to nie koniec świata. jedyną najgorszą rzeczą w tym wszystkim, że trzeba do tego dojść samej/samemu. nie wierzymy nikomu. jedni potrzebują więcej czasu, inni - mniej. mam nadzieję, że niedługo wyleczysz się z tej miłości

[paryzanka202]

oj dziewczyny... u mnie ostatnio tez zle.. ciagle mysle,spac nie moge, przestalam nawet jesc.. nie mam w ogole ochoty na nic.. i pomyslec,ze to wszystko przez faceta

[*AvRiLkA*]

A 'miłość mojego życia', o którym pisałam w 1 poście ma laske Wczoraj właśnie ich widziałam razem. Nie żeby mówił mi tyle razy, że nie chce związku ! Faceci to w 90% c.iule. Gdzie szukać normalnych osobników?! ahh... Jakieś zbiorowe fatum?!

Dziewczyny, damy rade..! wszystkie

[coffeinka85]

ja nie wiem czy i jak bym zniosła taka sytuacje

[mimi_77]

Napisane przez niewazne.

nie wyzdrowiałam. ale wydaje się, że jest lepiej.

ciesze sie.

Napisane przez niewazne.

doskonale wiem co przechodzisz i uwierz mi. to nie koniec świata. jedyną najgorszą rzeczą w tym wszystkim, że trzeba do tego dojść samej/samemu. nie wierzymy nikomu. jedni potrzebują więcej czasu, inni - mniej. mam nadzieję, że niedługo wyleczysz się z tej miłości

czas leczy rany. to dzieki niemu wychodzimy na prostą.

Napisane przez paryzanka202

oj dziewczyny... u mnie ostatnio tez zle.. ciagle mysle,spac nie moge, przestalam nawet jesc.. nie mam w ogole ochoty na nic.. i pomyslec,ze to wszystko przez faceta

kochanie znów? co sie stało?

[niewazne.]

Napisane przez paryzanka202

oj dziewczyny... u mnie ostatnio tez zle.. ciagle mysle,spac nie moge, przestalam nawet jesc.. nie mam w ogole ochoty na nic.. i pomyslec,ze to wszystko przez faceta

co Ci zrobił ?

Napisane przez *AvRiLkA*

A 'miłość mojego życia', o którym pisałam w 1 poście ma laske Wczoraj właśnie ich widziałam razem. Nie żeby mówił mi tyle razy, że nie chce związku ! Faceci to w 90% c.iule. Gdzie szukać normalnych osobników?! ahh... Jakieś zbiorowe fatum?!

Dziewczyny, damy rade..! wszystkie

i przejmować się nim ? daj spokój. taki facet nawet nie zasługuje na Twoje zainteresowanie...

Napisane przez coffeinka85

ja nie wiem czy i jak bym zniosła taka sytuacje

zniosłabyś. DZIEWCZYNY, my nie żyjemy tylko dla nich.

Napisane przez mimi_77

ciesze sie.



czas leczy rany. to dzieki niemu wychodzimy na prostą.



kochanie znów? co sie stało?

dziękuję.
tak. czas leczy rany. trzeba tylko dać przede wszystkim sobie czas. sobie i swoim emocjom.

ehh, dziewczęta

[mimi_77]

Napisane przez niewazne.

DZIEWCZYNY, my nie żyjemy tylko dla nich.

mądrze mówisz. zreszta jak zawsze świat nie kręci sie wkoło facetów!

[niewazne.]

Napisane przez mimi_77

mądrze mówisz. zreszta jak zawsze świat nie kręci sie wkoło facetów!

dziękuję.
i właśnie tak. mamy inne zajęcia jeszcze niż płakanie za nimi.

[$Luna$]

Napisane przez coffeinka85

ja pod koniec zwiazku- jak sie zaczeło wsyztsko psuc i po rozstaniu - popadlam w komplexy, straciłam wiare w siebie, odsunelam sie od ludzi i popadłam w depresje...
mnie wspomnienia dobijają...niestety
ehhh
przytulcie

Napisane przez mimi_77

nie wydaje mi sie - wiem po sobie. sama to przezyłam.



:tuli:

ehhh ...

Napisane przez niewazne.

nie wyzdrowiałam. ale wydaje się, że jest lepiej. a jak u Ciebie Monika ?

piwo urodzinowe mnie wyleczyło

Napisane przez paryzanka202

oj dziewczyny... u mnie ostatnio tez zle.. ciagle mysle,spac nie moge, przestalam nawet jesc.. nie mam w ogole ochoty na nic.. i pomyslec,ze to wszystko przez faceta

Napisane przez *AvRiLkA*

A 'miłość mojego życia', o którym pisałam w 1 poście ma laske Wczoraj właśnie ich widziałam razem. Nie żeby mówił mi tyle razy, że nie chce związku ! Faceci to w 90% c.iule. Gdzie szukać normalnych osobników?! ahh... Jakieś zbiorowe fatum?!

Dziewczyny, damy rade..! wszystkie

to kiszka ... będzie następny

Napisane przez niewazne.

dziękuję.
i właśnie tak. mamy inne zajęcia jeszcze niż płakanie za nimi.

oj laski czemu tu tak smutno ? kurcze nie wiem, może ja szybciej zbieram sie po takich rzeczach ale to nie ma co sie zadręczać, trzeba żyć każdym dniem, to co było zostawić daleko za sobą i każdy dzień zaczynać na nowo mieć nadzieje, dużo wiary, a i szczęście sie pokaże ja wiem że nie zawsze jest kolorowo ale trzeba zacisnąć zęby i iść dalej, nie stwarzać problemów tam gdzie ich nie ma bo sie tylko w ten sposób samą siebie pogrąża ... tak już jest że czasem ma sie gorszy okres w życiu, ale tak musi być, to znak że niedługo będzie lepiej
ja w tym momencie mam wiele problemów, ale staram sie żyć jak najlepiej i może nie każdego dnia ale napewno co drugiego dnia moge powiedzieć że jestem szczęśliwa tak poprostu

nie że sie jakoś wymądrzam ale mówie z autopsji

[niewazne.]

Napisane przez $Luna$

ehhh ...




piwo urodzinowe mnie wyleczyło








to kiszka ... będzie następny






oj laski czemu tu tak smutno ? kurcze nie wiem, może ja szybciej zbieram sie po takich rzeczach ale to nie ma co sie zadręczać, trzeba żyć każdym dniem, to co było zostawić daleko za sobą i każdy dzień zaczynać na nowo mieć nadzieje, dużo wiary, a i szczęście sie pokaże ja wiem że nie zawsze jest kolorowo ale trzeba zacisnąć zęby i iść dalej, nie stwarzać problemów tam gdzie ich nie ma bo sie tylko w ten sposób samą siebie pogrąża ... tak już jest że czasem ma sie gorszy okres w życiu, ale tak musi być, to znak że niedługo będzie lepiej
ja w tym momencie mam wiele problemów, ale staram sie żyć jak najlepiej i może nie każdego dnia ale napewno co drugiego dnia moge powiedzieć że jestem szczęśliwa tak poprostu

nie że sie jakoś wymądrzam ale mówie z autopsji

WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE !
dużo zdrowia przede wszystkim. szczęścia ;-) pogody ducha. radości. spełnienia marzeń, realizacji postawionych planów i ambicji. byś nie martwiła się rzeczami nieistotnymi, a każdą porażkę traktowała jako lekcję życia. by Twoje serce było ciepłe i pełne miłości dla każdego. i nie mówię tu wcale o facetach. zapomnijmy o nich na chwilę. kochaj życie . życzę Ci pewności siebie i samozaparcia. no i aby upadki nie były bolesne, abyś podnosiła się z nich z czołem uniesionych wysoko do góry. życzę byś bez łez, a ze szczerym uśmiechem kroczyła przez swoje życie a co do facetów. życzę Ci byś jak już spotkasz, to jakiegoś odpowiedzialnego, szarmanckiego, kulturalnego, przystojnego i takiego, który potrafiłby Cię rozśmieszyć, który byłby przy Tobie na dobre i na złe, i już na całe życie.

przepraszam, że tak późno.

[coffeinka85]

Bądź wolny od złudnych przeszkód i wyzwolony od lęku, który one rodzą, a osiągniesz najczystszą nirwanę...

[$Luna$]

Napisane przez niewazne.

WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE !
dużo zdrowia przede wszystkim. szczęścia ;-) pogody ducha. radości. spełnienia marzeń, realizacji postawionych planów i ambicji. byś nie martwiła się rzeczami nieistotnymi, a każdą porażkę traktowała jako lekcję życia. by Twoje serce było ciepłe i pełne miłości dla każdego. i nie mówię tu wcale o facetach. zapomnijmy o nich na chwilę. kochaj życie . życzę Ci pewności siebie i samozaparcia. no i aby upadki nie były bolesne, abyś podnosiła się z nich z czołem uniesionych wysoko do góry. życzę byś bez łez, a ze szczerym uśmiechem kroczyła przez swoje życie a co do facetów. życzę Ci byś jak już spotkasz, to jakiegoś odpowiedzialnego, szarmanckiego, kulturalnego, przystojnego i takiego, który potrafiłby Cię rozśmieszyć, który byłby przy Tobie na dobre i na złe, i już na całe życie.

przepraszam, że tak późno.

to najpiękniejsze życzenia jakie dostałam dziekuje

Napisane przez coffeinka85

nie wiem
czy to tylko tytul piosenki w jego gg, czy n juz kogos ma...?



jest u niego teraz ...są razem...????

< nic nie warta >
;(((((((((((((((((((((((( (((

eh ...

[niewazne.]

Napisane przez coffeinka85

nie wiem
czy to tylko tytul piosenki w jego gg, czy n juz kogos ma...?



jest u niego teraz ...są razem...????

< nic nie warta >
;(((((((((((((((((((((((( (((

weź się w garść !

Napisane przez $Luna$

to najpiękniejsze życzenia jakie dostałam dziekuje



eh ...

a przestań. i tak spóźnione. ale z serca pisałam.

[coffeinka85]

Bądź wolny od złudnych przeszkód i wyzwolony od lęku, który one rodzą, a osiągniesz najczystszą nirwanę...

[mimi_77]

Napisane przez coffeinka85

do tych wszytskich emocji, bólu , wsciekłosci, depresji, leku doszla jescze zazdrosc...( tylko czy uzasadniona? )
nie wiem ...
jeszcze 10 dni temu miał zupełnie inne opisy...

jestem chyba o tego dupka zazdrosna ;(
i nie wiem co mam na to poradzic...
widocznie pół roku to jeszcze za mało... ;(
chciałabym, ...ach...
szkoda gadac ;(

kochanie, pól roku to bardzo mało niestety.. ale z czasem zacznie przechodzic. jedyna radą na to , to znalezienie sobie jakiegoś zajęcia, które pochłonełoby Cie całą. przejdzie, z czasem. tylko tyle jestem w stanie Ci poradzic. weź się uzależnij od Wizażu. to naprawde pomaga - czytanie o kłopotach i problemach innych paradoksalnie dla Ciebie moze byc lekiem. i bardzo duzo udzielaj sie na naszym [Lunki] wątku. my Ci tu pomozemy, wysłuchamy.

a wczoraj do mnie mój były napisał. cyt: "czesc nie kasowalem nr boo pomyslalem ze jeszcze kiedys do ciebie napisze , co slychac czy cos za to kom wyk. no to co tam u ciebie?? jak chcesz to odp a jak nie to ten nr tez wyk." Piałam poprostu na całego. miałam nieodparta ochote go wyzwać, zbluzgac i zmieszac z błotem ale kulturalnie odpisałam, ze u mnie zaje.biście, super i mega wypas. , że w koncu jestem szczesliwa i , że kocham zycie bo jest piekne. on zbaraniał i napisał, ze u niego tez ok. potem niestety 'musiałam' się z nim pożegnac bo szłam ze znajomymi na impreze. [cały wieczór siedziałam w domu]. dobry bajer nie jest zły. jak następnym razem napisze to go wyzwe.

[niewazne.]

Napisane przez coffeinka85

do tych wszytskich emocji, bólu , wsciekłosci, depresji, leku doszla jescze zazdrosc...( tylko czy uzasadniona? )
nie wiem ...
jeszcze 10 dni temu miał zupełnie inne opisy...

jestem chyba o tego dupka zazdrosna ;(
i nie wiem co mam na to poradzic...
widocznie pół roku to jeszcze za mało... ;(
chciałabym, ...ach...
szkoda gadac ;(

pół roku z nim nie jesteś ? czy pół roku ze sobą byliście ?
mój były facet był ze mną jakieś dwa miesiące. miałam wtedy 14 lat, a nigdy nie sądziłam, że można się od kogoś tak uzależnić. pierwsza miłość, do tego z trudem było mi znieść jego decyzję o rozstaniu, o której zresztą mnie nie poinformował. ot tak po prostu przestał się odzywać, po krótkiej wymianie zdań...
schodziliśmy się ze 3 razy. przez ponad dwa lata nie dopuszczałam do siebie ŻADNEGO innego faceta, no prócz niego samego. każdy mnie za to karcił. tłumaczył. jak patrzę wstecz na ten czas, uświadamiam sobie z dnia na dzień ilu wspaniałych chłopaków straciłam... ale i tak nie żałuję. te dwa lata pozwoliły mi zrozumieć wszystko. i cieszę się, że go poznałam. i nadal jest według mnie jednym z najwspanialszych mężczyzn na świecie, choć powinnam go nienawidzić za to nieodzywanie się. dla mnie był cudowny. i mam miłe wspomnienia z pierwszej miłości. nie wiem jakie on ma o mnie. nie obchodzi mnie to. a ludzie nadal na mnie krzyczą jak o nim mówię, tylko co z tego ?
ta mała wstawka o mnie to prostu próba uświadomienia Ci, że potrzeba czasu.

Napisane przez mimi_77

kochanie, pól roku to bardzo mało niestety.. ale z czasem zacznie przechodzic. jedyna radą na to , to znalezienie sobie jakiegoś zajęcia, które pochłonełoby Cie całą. przejdzie, z czasem. tylko tyle jestem w stanie Ci poradzic. weź się uzależnij od Wizażu. to naprawde pomaga - czytanie o kłopotach i problemach innych paradoksalnie dla Ciebie moze byc lekiem. i bardzo duzo udzielaj sie na naszym [Lunki] wątku. my Ci tu pomozemy, wysłuchamy.

a wczoraj do mnie mój były napisał. cyt: "czesc nie kasowalem nr boo pomyslalem ze jeszcze kiedys do ciebie napisze , co slychac czy cos za to kom wyk. no to co tam u ciebie?? jak chcesz to odp a jak nie to ten nr tez wyk." Piałam poprostu na całego. miałam nieodparta ochote go wyzwać, zbluzgac i zmieszac z błotem ale kulturalnie odpisałam, ze u mnie zaje.biście, super i mega wypas. , że w koncu jestem szczesliwa i , że kocham zycie bo jest piekne. on zbaraniał i napisał, ze u niego tez ok. potem niestety 'musiałam' się z nim pożegnac bo szłam ze znajomymi na impreze. [cały wieczór siedziałam w domu]. dobry bajer nie jest zły. jak następnym razem napisze to go wyzwe.

przestań Asia, po co go wyzywać ? będziesz się zniżać do jego poziomu ? daj spokój. już lepiej go zignorować. pisze ? a niech sobie pisze. olej to. co on sobie myśli ? że napisze, a Ty mu się w ramiona rzucisz ? nie trać nerwów na takiego palanta

[mimi_77]

Być moze jestem tak bojowa nastawiona bo jestem przed okresem..

jak u Was dzewczęta? u mnie super - jutro mam lacine a nic nie umiem lepiej - nie mam nawet ochoty sie na nia uczyć. a co tam. w 4 tygodniu podpadne profesorce, co mi tak

[niewazne.]

ja mam mnóstwo nauki na ten tydzień i zero mobilizacji, ochoty...

[$Luna$]

a mi wróciła choroba

[mimi_77]

Napisane przez niewazne.

ja mam mnóstwo nauki na ten tydzień i zero mobilizacji, ochoty...

znam ten ból..

Napisane przez $Luna$

a mi wróciła choroba

ojej...

[$Luna$]

Napisane przez mimi_77

ojej...

jak mi nawet sterydy nie pomogły to chyba pozostaje mi z tym sie męczyć do końca życia albo sie zabić

[mimi_77]

Napisane przez $Luna$

jak mi nawet sterydy nie pomogły to chyba pozostaje mi z tym sie męczyć do końca życia albo sie zabić

nawet tak nie mów..