Fajnych facetów już nie ma...

[1stLaDy]

eee ja tez mam wysokie wymagania, ale po co mam byc z kims kto mnie nie pociaga na maksa i z charakteru i z wygladu (???)

[khrrr]

Napisane przez martiniątko

Ale ostatnio coraz bardziej się przekonuję, że fajnych facetów jednak naprawdę już nie ma Pal licho takich, którzy po bardzo krótkim czasie się ujawniają ze swoim charakterkiem albo pokazują że chodzi im tylko o jedno itp. Takich to można wyśmiać i zapomnieć po prostu. Najbardziej mnie wkurza jak spotykam się z kimś kilka razy, jest super, koleś (fajny, na poziomie) wydaje się wniebowzięty, zabiega, pokazuje że bardzo mu się podobam i nagle ni z tąd ni z owąd - cisza! Piszę do niego "co u Ciebie słychać?" - nie odpisuje I co? Albo znalazł sobie inną w przeciągu paru dni, albo stwierdził że jestem za trudną partią, bo nie zabiegam o niego sama i nie zaciągam go od razu do łóżka Hmm...

Mam teraz identyczną sytuację . Wszystko było ładnie i pięknie aż tu nagle wielka cisza. Jakbym w ogóle nieistniała . I najgorsze że przez to tak źle się czuje psychicznie (chyba popadam w zimową depresję) i fizycznie (nic nie mogę jeść, tylko myśle i myśle - jedyny plus jaki w tym widze to to że może wreszcie schudne)

[womenka90]

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

Od ok. 7 miesięcy jestem tzw. singlem... Ogólnie dostrzegam dużo plusów tej sytuacji i na prawdę swietnie daje sobie rade sama. Ale są dni kiedy snuję się po domu w szlafroku, cała ogilana od płaczu ( ) , wzrusza mnie każda pierdoła, mam wielką chcicę i... nikogo przy sobie. Po rozstaniu z chłopakiem miałam wiele okazji do stworzenia zwiazku, ale nie chciałam sie zmuszać, czekać aż coś poczuję.. Chciałam spotkać faceta, na widok którego będę miała pikawę,trzęsiawkę rąk, motylki.. Wiem,wiem..cale zycie przede mną,ale zebrało mi się na takie narzekanie, ze fajnych facetów( przynajmniej w moim otoczeniu) juz chyba nie ma..Nawet mój brat to potwierdził ( jest zonaty, od razu mowie,zeby nie było skojarzeń) Ehh.. dziękuję za wysłuchanie i chętnie dowiem się, co sądzą o tym inne singielki..

A jak wg Ciebie powinny byc ten fajny facet(pomijam wtglad bo to mniej wazne) by cie zainteresowal np. jak siedzisz sobie w tramwaju a on ma 4 przystanki na zaciekawienie ciebie swoja osoba?

[women101]

Chyba się zamienie w feministkę ostatnimi czasy spotykam się jedynie z chamstem i grubiaństwem.Będąc w klubie ,przyznam szczerzę przyjełam rolę obserwatora(brzuch mnie bolał i nie mogłam tańczyć musiałam sobie znależć jakieś zajęcie prócz sączania drinka ) nadsłuchiwałam się rozmowie kilku mężczyzn to w jaki sposób opowiadali o swoich doznaniach,podrywach,stos unku do kobiet tak mi obrzydziło ... byłam zszokowana ,że ktokolwiek ma taki tok rozumowania i pojmowania niektórych spraw ... Nie mogę oczywiście odnieść się do wszystkich ...ale naprawdę opowiadać o Tym jak się ma żonę ,dzieci i do tego trzy kochanki jest dlamnie kompletnym nietaktem. Nie wyobrażam sobie bycia w związku kiedy wszystko jest już poukładane a tu po 10latach psikus- okazuje się ,ze Twój mąż miał kilka kochanek ,kiedy TY mu prałaś gatki,pracowałaś na całą rodzinę ,by dzieci wyżywić. Ahh zdecydowanie ,wolałam tego nie słyszeć

[Luckyboy]

Miłe Panie,
na wstępnie dodam, że "przebiłem się" przez pierwsze 7 i ostatnie 4 strony wątku bo się tego troszkę czytać nie da....

Ok ale do rzeczy.

Piszecie tutaj o tym że prawdziwych facetów już nie ma - ale w takim razie dlaczego wyginęli??
A może prawdziwych kobiet już nie ma??
I taka jest przyczyna "wymierania" facetów??

Taka mała dygresja - w te wakacje wybrałem się na małą wycieczkę - Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia. Lubię poznawać nowe miejsca ale najbardziej interesują mnie ludzie i ich kultura.
I wiecie co??
Takich "Księżniczek" jak na Polskich ulicach to tam bardzo ciężko jest uświadczyć...
Czasem zastanawia mnie jedno - skąd takie MEGA poczucie własnej wartości i bardzo często malujące się znudzenie i "wielkopańskośc" na twarzach znakomitej większości (nie wszystkich) Pań w kraju między Odrą a Bugiem.
Serio, moje miłe Panie, nie jesteście w niczym lepsze ani gorsze od kobiet w innych krajach. Co oznacza, że nie ma się czym dołować ale nie ma też powodu "zadzierać noska pod sufit" (Zaznaczam - mężczyzn w PL też to dotyczy).
Naprawdę czasem ociera się to o śmieszność - kobiety NIC sobą nie prezentujące ani pod względem intelektu ani charakteru uważają się za chodzące "pępki świata".
Zadajcie sobie jedno pytanie - kiedy, ostatnio raz, idąc ulicą oduśmiechnęłyście się komuś kto się do was uśmiechał?? Nieznajomemu dodam.
Dawno??
NIGDY??
W ten sposób "rozjeżdżacie" już na wstępie 99% chętnych do nawiązania jakiegokolwiek kontaktu.
Ale co tu dużo mówić o ulicy - tak jest na uczelniach, w miejscach pracy itp.

Dane mi było (z racji pasji do samotnych i niezorganizowanych podróży) być już w paru miejscach na ziemi - nawiązanie kontaktu z Polkami jest jednym najmniej przyjemnych na tle innych nacji (jedyna konkurencja grozi chyba Polkom od Rosjanek).
No chyba, że wykażesz się przy takiej "Pannie z noskiem tak wysoko zadartym że rysuje sufit" jeszcze większym brakiem kultury oraz WIELKĄ pewność siebie - wtedy będzie się łasić do Ciebie jak kotka.
Taka smutna prawda - dopóki się tego nie zrozumie ciężko jest w relacjach z kobietami - potem (NIESTETY) coraz łatwiej.

Kolejna sprawa...
Jeśli facet choć trochę pokarze że mu zależy - znakomita większość z was natychmiast wejdzie mu na głowę i zrobi z niego "Misia - Pysia" a potem kończy się to postami na wizażu - "mój TŻ już mnie nie pociąga, mój TŻ nie jest taki jak kiedyś"....
Rozumiem, że kobiety bywają w życiu niezdecydowane (podobnie jak Panowie ale o wiele bardziej) ale na litość Boską - jeśli nie odpowiada wam jakiś facet to po prostu z nim nie bądźcie...
Jest tylu innych - w dodatku - fantastycznych.

I na koniec - a co oferujecie w zamian za bycie z wami??
No bo wiecie moje Panie, związek (zdrowy) to taki poczęści "barter" - coś za coś - jedna i druga strona daje.

Od 7 miesięcy jestem "Singlem" po 3,5 letnim związku.
Nie szukam dziewczyny / kandydatki na żonę itp.
Zawsze zaznaczam to na początku żeby nie było niedomówień.
Spotkałem się przez ten czas z 9 kobietami - wszystkie poznane w "realu" - żadnych fotka.pl itp.
I co??

I śmiech mnie pusty czasem bierze jak słyszę pytania:
"Jaki masz samochód"
"Ile zarabiasz"
"Na jakim jesteś stanowisku"
"Ile zarabiają Twoi rodzice"
"Pasjonuje mnie prawo/budowa komputerów/ rozmarzanie żuków gnojarzy itp itd."
Myślicie, że tylko kobieta może się nudzić na randce??
Myślicie, że tylko faceci mogą

I nie pisze tego bo jestem sfrustrowany brakiem kobiety / seksu / kogoś kto mi pierze / ugotuje / (bo żadnej z tych rzeczy mi nie brak) ale zastanawia mnie to że same bardzo często nie widzicie tego co robicie a krytykujecie innych zamiast spojrzeć na siebie....

A uważam, że generalnie jest wśród was (kobiet - Polek) wiele inteligentnych, pięknych, uroczych, uwodzicielskich, niepowtarzalnych i wartych zakochania "na zabój" kobiet - ale nie dajcie się otumanić modzie na "księżniczkowatość' i zgrywanie (bardzo przepraszam za to wyrażenie ale nie wiem jak to inaczej określić) "zimnych suk" - bo gdy zdejmie się opakowanie - pozostaje pustka - a nie samym seksem (wbrew pozorom) facet żyje.

I żeby było jasne - nie bronię facetów - masa wśród nas łajz, nieudaczników, obiboków i kłamczuchów.
Ale na tym forum zostało to już wielokrotnie zauważone - warto więc może i też popatrzeć na siebie - Drogie Wizażanki...

PZDR
Luckyboy

ps Post nie ma na celu obrażenia kogokolwiek. Chcę po prostu uzmysłowić niektórym, że każdy medal ma dwie strony.

[santos]

Napisane przez Luckyboy

Miłe Panie,
na wstępnie dodam, że "przebiłem się" przez pierwsze 7 i ostatnie 4 strony wątku bo się tego troszkę czytać nie da....

Ok ale do rzeczy.

Piszecie tutaj o tym że prawdziwych facetów już nie ma - ale w takim razie dlaczego wyginęli??
A może prawdziwych kobiet już nie ma??
I taka jest przyczyna "wymierania" facetów??

Taka mała dygresja - w te wakacje wybrałem się na małą wycieczkę - Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia. Lubię poznawać nowe miejsca ale najbardziej interesują mnie ludzie i ich kultura.
I wiecie co??
Takich "Księżniczek" jak na Polskich ulicach to tam bardzo ciężko jest uświadczyć...
Czasem zastanawia mnie jedno - skąd takie MEGA poczucie własnej wartości i bardzo często malujące się znudzenie i "wielkopańskośc" na twarzach znakomitej większości (nie wszystkich) Pań w kraju między Odrą a Bugiem.
Serio, moje miłe Panie, nie jesteście w niczym lepsze ani gorsze od kobiet w innych krajach. Co oznacza, że nie ma się czym dołować ale nie ma też powodu "zadzierać noska pod sufit" (Zaznaczam - mężczyzn w PL też to dotyczy).
Naprawdę czasem ociera się to o śmieszność - kobiety NIC sobą nie prezentujące ani pod względem intelektu ani charakteru uważają się za chodzące "pępki świata".
Zadajcie sobie jedno pytanie - kiedy, ostatnio raz, idąc ulicą oduśmiechnęłyście się komuś kto się do was uśmiechał?? Nieznajomemu dodam.
Dawno??
NIGDY??
W ten sposób "rozjeżdżacie" już na wstępie 99% chętnych do nawiązania jakiegokolwiek kontaktu.
Ale co tu dużo mówić o ulicy - tak jest na uczelniach, w miejscach pracy itp.

Dane mi było (z racji pasji do samotnych i niezorganizowanych podróży) być już w paru miejscach na ziemi - nawiązanie kontaktu z Polkami jest jednym najmniej przyjemnych na tle innych nacji (jedyna konkurencja grozi chyba Polkom od Rosjanek).
No chyba, że wykażesz się przy takiej "Pannie z noskiem tak wysoko zadartym że rysuje sufit" jeszcze większym brakiem kultury oraz WIELKĄ pewność siebie - wtedy będzie się łasić do Ciebie jak kotka.
Taka smutna prawda - dopóki się tego nie zrozumie ciężko jest w relacjach z kobietami - potem (NIESTETY) coraz łatwiej.

Kolejna sprawa...
Jeśli facet choć trochę pokarze że mu zależy - znakomita większość z was natychmiast wejdzie mu na głowę i zrobi z niego "Misia - Pysia" a potem kończy się to postami na wizażu - "mój TŻ już mnie nie pociąga, mój TŻ nie jest taki jak kiedyś"....
Rozumiem, że kobiety bywają w życiu niezdecydowane (podobnie jak Panowie ale o wiele bardziej) ale na litość Boską - jeśli nie odpowiada wam jakiś facet to po prostu z nim nie bądźcie...
Jest tylu innych - w dodatku - fantastycznych.

I na koniec - a co oferujecie w zamian za bycie z wami??
No bo wiecie moje Panie, związek (zdrowy) to taki poczęści "barter" - coś za coś - jedna i druga strona daje.

Od 7 miesięcy jestem "Singlem" po 3,5 letnim związku.
Nie szukam dziewczyny / kandydatki na żonę itp.
Zawsze zaznaczam to na początku żeby nie było niedomówień.
Spotkałem się przez ten czas z 9 kobietami - wszystkie poznane w "realu" - żadnych fotka.pl itp.
I co??

I śmiech mnie pusty czasem bierze jak słyszę pytania:
"Jaki masz samochód"
"Ile zarabiasz"
"Na jakim jesteś stanowisku"
"Ile zarabiają Twoi rodzice"
"Pasjonuje mnie prawo/budowa komputerów/ rozmarzanie żuków gnojarzy itp itd."
Myślicie, że tylko kobieta może się nudzić na randce??
Myślicie, że tylko faceci mogą

I nie pisze tego bo jestem sfrustrowany brakiem kobiety / seksu / kogoś kto mi pierze / ugotuje / (bo żadnej z tych rzeczy mi nie brak) ale zastanawia mnie to że same bardzo często nie widzicie tego co robicie a krytykujecie innych zamiast spojrzeć na siebie....

A uważam, że generalnie jest wśród was (kobiet - Polek) wiele inteligentnych, pięknych, uroczych, uwodzicielskich, niepowtarzalnych i wartych zakochania "na zabój" kobiet - ale nie dajcie się otumanić modzie na "księżniczkowatość' i zgrywanie (bardzo przepraszam za to wyrażenie ale nie wiem jak to inaczej określić) "zimnych suk" - bo gdy zdejmie się opakowanie - pozostaje pustka - a nie samym seksem (wbrew pozorom) facet żyje.

I żeby było jasne - nie bronię facetów - masa wśród nas łajz, nieudaczników, obiboków i kłamczuchów.
Ale na tym forum zostało to już wielokrotnie zauważone - warto więc może i też popatrzeć na siebie - Drogie Wizażanki...

PZDR
Luckyboy

ps Post nie ma na celu obrażenia kogokolwiek. Chcę po prostu uzmysłowić niektórym, że każdy medal ma dwie strony.

Dzieki za post LuckyBoy. Ja ci powiem, ze masz duzo racj w tym, ze wiele nic nie wartych lasek ma o sobie mniemanie ogromne i jest to zenujace.

Ale musze powiedziec, ze polski facet to obraz jeszcze smutniejszy i widac to baaardzo dobrze tu na wyspach. Juz nie mowie o ekstremum w stylu: brudne buty, jeansy i puchowa "koldrowa kurtka", plus ofkors ogolony na zreo, pet i kur*a jako przecinek - choc powiem ci, takich jest mrobie tez i wyrozniaja sie na kilometr.

Polski facet nie ma stylu. Nawet sympatyczni inteligentni nie maja. Wszyscy chodza w tych sportowych butach, ladnych t-shirtach - bo C Klein i orginalny Adidas jest szczytem elegancji, no juz sportowa koszula z Cropp Town to na specjalne wyjscia. Polski facet nosi krawat i elegancka koszule ze spinkami tylko do swojego slubu i na swoj pogrzeb. Smokingu czy white tie nie zalozy NIGDY. Powiedz mi, jak z kims takim pojsc do opery? Juz nie wspomne, ze Polski facet w ogole omija takie przybytki z daleka. Idealem spedzenia czasu jest dla niego wrzucenie filma na CD od kolegi w kompa i obejrzenie w domu wieczorem z dziewczyna albo wyskoczenie ze znajomymi na grilla pod miastem, bo ziuteka rodzice maja dzialke, a franek akurat pozyczyl auto.


Nudzi cie o rzuczkach gnojaczkach - przykro mi, ja np duzo czytam i chetnie bym porozmawiala z facetem o tym, jakie sa najnowsze teorie o migracji w rejonie m srodsiemnego w czasch greckich, ale niestety, polskiego faceta to nudzi, bo jak nie ma w tym stada spoconych facetow biegajacych za kawalkiem nadmuchanej skory to nuuuuuda. Polski facet nie wie nawet co to jest to COS co ja studiuje (sanskryt), pierwsze slyszy, to o czym ja mam z nim rozmawiac?
Dla polskiego faceta polityka to dowcipy o Kaczynskim, nie umie podyskutowac o sytuacji gospodarczej w Azji czy przyczynach recesji, bo nie czyta nic poza Pudelkiem, o The Economist nie slyszal nigdy, z reszta gowno wie o podstawach ekonomii.

Polski facet nie ma gestu. OK kupi kobiecie bluzeczke jak akurat razem sa na zakupach - zaplaci za nia, na Dzien Kobiet przyniesie zmarznietego tulipana, a raz na jakis czas skoczy z kobieta na kebaba i zaplaci i to jest zakres gestu Polskiego faceta. Nie wpadnie na to, zeby zaprosic kobiete do ekskluzywnej restauracji nawet raz na 3 lata (chyba na tyle kasy ma?).

Polski facet burzy sie, ze kobieta patrzy na zarobki. OK jest wiele "blaszek", pustych pind ktorym zalezy na dresie z BMW. Ale Polski facet nie rozumie, ze kobieta - normalna kobieta patrzy na zarobki albo ewentualne perspektywy zarobkow przez faceta, bo moze chciez zwiazac z nim przyszlosc, a dzieci trzeba wykarmic. Polski facet nie rozumie, ze to wazne i ze nie mozna zyc romantyczna wizja milosci i "jakos to bedzie" bo to polska kobieta martwi sie o wszystko w domostwie".

I tak dalej. Taka prawda o polskich facetach. Albo sa totalnie glupi albo, nawet jak sa inteligentni to przynajmniej pierwsze powyzsze punkty sie ich tycza - tacy inteligenci w starych swetrach, no bo mozg sie liczy a nie wyglad. Wszyscy jada po polskich kobietach na wyspach jak to sie zadaja z obcokrajowcami i z nimi sie lacza w pary i/lub sypiaja. Bo jak to o nich swiadczy. A jak to swiadczy o polskich facetach, ze krajanki ich nie chca????

Nie mowie ze 100% jest jw ale PRZYTLACZAJACA WIEKSZOSC i naprawde odechciewa sie szukac.

[TmargoT]

ale sie pośmiałam.
już dawno nie miałam tak dobrego humoru-dziękuję.

każde z was ma po cześci rację.ja jednak stanę po środku.
owszem jako wyzwolone kobiety mamy prawo się cieszyć z tego,że mamy możliwości rozwijania się,mamy możliwość antykoncepcji,nie rodzimy dzieci na potęgę.mamy prawo wyrażania swojej opinii,prawo do pracy,nie słuzeniu "panu"
już nie jesteśmy dobrym materiałem na żonę dla obcokrajowca jeszcze 10 lat temu taki był stereotyp ZONY- MATKI-POLKI.
owszem nie kazda polka,czy polak ma się czym pochwalić,ale nie możemy mu tego zabrobnić.
kazdy człowiek ma prawo do własnej wartości.
jeśli nie podoba ci się "blachara",czy "dresiarz" nie umawiaj się.jeśli uczyniłeś już tę pomyłkę,weź to za nauczkę,a nie wstyd.

na koniec dodam dla wszystkich zmartwionych-KTO SZUKA TEN ZNAJDZIE.

[Luckyboy]

Napisane przez TmargoT

owszem nie kazda polka,czy polak ma się czym pochwalić,ale nie możemy mu tego zabrobnić.
kazdy człowiek ma prawo do własnej wartości.
jeśli nie podoba ci się "blachara",czy "dresiarz" nie umawiaj się.jeśli uczyniłeś już tę pomyłkę,weź to za nauczkę,a nie wstyd.

101% racji.
Jak najbardziej się podpisuję pod tym co powyżej.

Dodałbym tylko jedną rzecz - przed krytyką innych każdy najpierw niech spojrzy na siebie.

PZDR
Luckyboy

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez Luckyboy

101% racji.
Jak najbardziej się podpisuję pod tym co powyżej.

Dodałbym tylko jedną rzecz - przed krytyką innych każdy najpierw niech spojrzy na siebie.

PZDR
Luckyboy

Sensem mojego wątku było ponarzekanie na trudność w znalezieniu drugiej połówki, na trudność w dobraniu się, zgraniu...Ostatnio trafiłam również na mamisynka, kolejna porażka..być może gdzieś tam jest dużo ciekawych interesujących mężczyzn, ale nie w moim otoczeniu..bo w moim są przede wszystkim niedojrzali chłopcy, studenciki którzy są nastawieni na jedno.. I rozumiem,że wśród kobiet jest pełno "tępych dzid" , w ten sposób piłeczkę można odbijać bez końca.. chodzi mi o zwyczajne ponarzekanie osób o podobnym problemie, bez moralizowana w stylu "spójrzcie najpierw na siebie.."



Luckyboy muszę się z Tobą zgodzić odnośnie księżniczek Ja co prawda niewiele jeszcze zwiedziłam, ale polskie dziunie bardzo rzucają się w oczy! Obrażona mina, mierzący wzrok...jak taka banda księżniczek mnie minie na ulicy to od razu czuję się jak mały bolek

Aha..ja od paru lat wyznaję zasadę o uśmiechaniu się.. Dla mnie to jest niesamowite- gdy uśmiechnę się do przechodnia na ulicy i on ten uśmiech odwzajemni, widać jego pozytywne zaszokowanie, czasem ludzie aż zagadują! To bardzo ładuje baterie, przynajmniej moje. I najczęściej uśmiecham się do zmarszczonych, poddenerwowanych ludzi bo ich uśmiech jest bezcenny Miło jest tak wzajemnie poprawić sobie nastrój taką drobnostką...

[morelk@]

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

Sensem mojego wątku było ponarzekanie na trudność w znalezieniu drugiej połówki, na trudność w dobraniu się, zgraniu...Ostatnio trafiłam również na mamisynka, kolejna porażka..być może gdzieś tam jest dużo ciekawych interesujących mężczyzn, ale nie w moim otoczeniu..bo w moim są przede wszystkim niedojrzali chłopcy, studenciki którzy są nastawieni na jedno.. I rozumiem,że wśród kobiet jest pełno "tępych dzid" , w ten sposób piłeczkę można odbijać bez końca.. chodzi mi o zwyczajne ponarzekanie osób o podobnym problemie, bez moralizowana w stylu "spójrzcie najpierw na siebie.."



Luckyboy muszę się z Tobą zgodzić odnośnie księżniczek Ja co prawda niewiele jeszcze zwiedziłam, ale polskie dziunie bardzo rzucają się w oczy! Obrażona mina, mierzący wzrok...jak taka banda księżniczek mnie minie na ulicy to od razu czuję się jak mały bolek

Aha..ja od paru lat wyznaję zasadę o uśmiechaniu się.. Dla mnie to jest niesamowite- gdy uśmiechnę się do przechodnia na ulicy i on ten uśmiech odwzajemni, widać jego pozytywne zaszokowanie, czasem ludzie aż zagadują! To bardzo ładuje baterie, przynajmniej moje. I najczęściej uśmiecham się do zmarszczonych, poddenerwowanych ludzi bo ich uśmiech jest bezcenny Miło jest tak wzajemnie poprawić sobie nastrój taką drobnostką...

Muszę przyznać że z ta kwestią "księżniczek" to trochę prawda, ale nie trzeba by tu generalizowac że najwięcej jest ich w Polsce, bo wszędzie na świecie znajda sie takie przypadki. Moge powiedziec z mojego doswiadczenia, że jak rok temu byłam w Niemczech i miałam "przyjemność" z takimi wszechwiedzącymi, najpiekniejszymi pannami, wielbicielki techno party etc. W tym przypadku była to juz skrajna odmiana 'księżniczkowatosci' zakrawająca własciwie o chamstwo i prostactwo.
Ale i łagodniejsza forme można spotkać na co dzien na ulicy, kiedy, jak dobrze określiłas, przejdzie banda (najczęściej) gimnazjalistek mierząc cie z góry na doł wzrokiem pod tytułem "jestem lepsza". Wrr..
Ale przecież nie wszystkie dziewczyny są takie, w tłumie można odnalezc "perełki", które nie patrzą na innych z góry i nie oceniają męzczyzne po zawartości jego portfela. Podobnie jak nie wszyscy faceci są łajzy, aroganci, prostakami albo co gorsze kobieciarzami.
I choć miałam do czynienia z różnymi typami chłopaków, wiem (i wierze) że istnieją tacy godni uwagi, mili, wychowani, dojrzali którzy dawno wyrośli z okresu gier GTA (czytaj duże dzieci) i poważnie traktują związek.
Przede wszystkim trzeba zachować rozwage w wydawniu opinii i nie generalizować sprawy.

Vampi_z_piekla_rodem z tym uśmiechem to świeta racja, sama czasem uśmiecham się do nieznajomych ludzi i wiem ile frajdy daje odwzajemnienie takiego uśmiechu, szczególnie u tych przygnębionych... To chyba wynika z mojego charakteru, po prostu taka jestem. Ciesze sie wtedy że obustronnie choć na moment mogliśmy przekazać sobie pozytywne fluidy nie mówiac że czasem z tego ciekawe sytuacje wychodzą

[Sadek]

Napisane przez santos

Dzieki za post LuckyBoy. Ja ci powiem, ze masz duzo racj w tym, ze wiele nic nie wartych lasek ma o sobie mniemanie ogromne i jest to zenujace.

Ale musze powiedziec, ze polski facet to obraz jeszcze smutniejszy i widac to baaardzo dobrze tu na wyspach. Juz nie mowie o ekstremum w stylu: brudne buty, jeansy i puchowa "koldrowa kurtka", plus ofkors ogolony na zreo, pet i kur*a jako przecinek - choc powiem ci, takich jest mrobie tez i wyrozniaja sie na kilometr.

Polski facet nie ma stylu. Nawet sympatyczni inteligentni nie maja. Wszyscy chodza w tych sportowych butach, ladnych t-shirtach - bo C Klein i orginalny Adidas jest szczytem elegancji, no juz sportowa koszula z Cropp Town to na specjalne wyjscia. Polski facet nosi krawat i elegancka koszule ze spinkami tylko do swojego slubu i na swoj pogrzeb. Smokingu czy white tie nie zalozy NIGDY. Powiedz mi, jak z kims takim pojsc do opery? Juz nie wspomne, ze Polski facet w ogole omija takie przybytki z daleka. Idealem spedzenia czasu jest dla niego wrzucenie filma na CD od kolegi w kompa i obejrzenie w domu wieczorem z dziewczyna albo wyskoczenie ze znajomymi na grilla pod miastem, bo ziuteka rodzice maja dzialke, a franek akurat pozyczyl auto.


Nudzi cie o rzuczkach gnojaczkach - przykro mi, ja np duzo czytam i chetnie bym porozmawiala z facetem o tym, jakie sa najnowsze teorie o migracji w rejonie m srodsiemnego w czasch greckich, ale niestety, polskiego faceta to nudzi, bo jak nie ma w tym stada spoconych facetow biegajacych za kawalkiem nadmuchanej skory to nuuuuuda. Polski facet nie wie nawet co to jest to COS co ja studiuje (sanskryt), pierwsze slyszy, to o czym ja mam z nim rozmawiac?
Dla polskiego faceta polityka to dowcipy o Kaczynskim, nie umie podyskutowac o sytuacji gospodarczej w Azji czy przyczynach recesji, bo nie czyta nic poza Pudelkiem, o The Economist nie slyszal nigdy, z reszta gowno wie o podstawach ekonomii.

Polski facet nie ma gestu. OK kupi kobiecie bluzeczke jak akurat razem sa na zakupach - zaplaci za nia, na Dzien Kobiet przyniesie zmarznietego tulipana, a raz na jakis czas skoczy z kobieta na kebaba i zaplaci i to jest zakres gestu Polskiego faceta. Nie wpadnie na to, zeby zaprosic kobiete do ekskluzywnej restauracji nawet raz na 3 lata (chyba na tyle kasy ma?).

Polski facet burzy sie, ze kobieta patrzy na zarobki. OK jest wiele "blaszek", pustych pind ktorym zalezy na dresie z BMW. Ale Polski facet nie rozumie, ze kobieta - normalna kobieta patrzy na zarobki albo ewentualne perspektywy zarobkow przez faceta, bo moze chciez zwiazac z nim przyszlosc, a dzieci trzeba wykarmic. Polski facet nie rozumie, ze to wazne i ze nie mozna zyc romantyczna wizja milosci i "jakos to bedzie" bo to polska kobieta martwi sie o wszystko w domostwie".

I tak dalej. Taka prawda o polskich facetach. Albo sa totalnie glupi albo, nawet jak sa inteligentni to przynajmniej pierwsze powyzsze punkty sie ich tycza - tacy inteligenci w starych swetrach, no bo mozg sie liczy a nie wyglad. Wszyscy jada po polskich kobietach na wyspach jak to sie zadaja z obcokrajowcami i z nimi sie lacza w pary i/lub sypiaja. Bo jak to o nich swiadczy. A jak to swiadczy o polskich facetach, ze krajanki ich nie chca????

Nie mowie ze 100% jest jw ale PRZYTLACZAJACA WIEKSZOSC i naprawde odechciewa sie szukac.

To prawda..mógłbym mieć mały problem w rozmowie z osobą na tak "wysokim" poziomie jak Ty. Sczególnie o tej migracji w okolicach morza śródsiemnego ( cokolwiek to jest
A tak juz bez złosliwosci... chyba masz znaczne kompleksy pisząc takie rzeczy.
W UK bywam tylko jak CDI organizuje przetargi które moja własna firma od 3 lat wygrywa ale nie wiedziałem ze az tak zle sie tam dzieje
Nie mam znajomych ktorzy biegaja w dresach, nie są tez ogoleni.....
Z tym ze Polski facet nie ma gestu to chyba prowokacja z Twojej strony bo to swiadczy tylko o pewnej "prostocie" Twojego myslenia. I dodam jeszce ze wlasnie wiele Polek wyjechało w tym celu do UK czego jestes, jak widac przykładem
Aha dodam jeszcze ze mieszkałem w wielu krajach ale kobiet z jak ktos napisał "obrażonymi minami", zamknietych i dziwnie niedostepnych nie widziałem w żadnym innym kraju!!
Zero usmiechu, kontaktu.... Nie wiem o co chodzi!

[Wyrak]

Santos, przesadzasz i to znacznie.

Po pierwsze, to myslisz ze gros kobiet ma inne zainteresowania od tych ktore opisujesz jako takie obciachowe?

Jeden przyklad - na wizazu nie mozna podysktutowac o polityce, a jak juz sie ktos wypowie, to w kontekscie zartow o Kaczynskim wlasnie. Wiekszosc kobiet myslisz to takie oczytane intelektualistki? Czy w ogole ludzie w innych krajach?

[TmargoT]

Napisane przez Wyrak

Santos, przesadzasz i to znacznie.

Po pierwsze, to myslisz ze gros kobiet ma inne zainteresowania od tych ktore opisujesz jako takie obciachowe?

Jeden przyklad - na wizazu nie mozna podysktutowac o polityce, a jak juz sie ktos wypowie, to w kontekscie zartow o Kaczynskim wlasnie. Wiekszosc kobiet myslisz to takie oczytane intelektualistki? Czy w ogole ludzie w innych krajach?

wiedziałam,że o mnie mowisz .uderz w stoł...
nie kazdego interesuje polityka,ale jest wiele innych ciekawych rozmów.tak jak my kobiety,tak wy mężczyźni pięknie się od nich wycofujecie.
chcecie nam na siłe udowodnić,że się nie znamy,ablo to wy macie rację i ostatnie slowo . męski szowinizm .ale ja mam to w nosie,żyję jak chce,gadam co chcę i jest mi dobrze.a czy ktoś mnie ceni jako człowieka,czy traktuje jako"pustą blondynkę" to jego problem.

santos w ciekawy sposob odniosła się do wypowiedzi LUCKYboy-a,ktory rowniez w pewien sposb krytykował kobiety,ale w twoich oczach mowił dobrze.kiedy natomiast krytykuje sięmężczyzn ich duma nie może wytrzymać takiego ciśnienbia i popuszczają bąki.

[santos]

Dzizas ludzie, nie macie poczucia humoru? Nie umiecie z przymruzeniem oka czytac?

Poza tym wlasnie Wyrak, jak Lucku Boy wali stereotypami o kobietach to jest wporzo, ale jak ja wale o facetach to juz brzydal.
Poza tym napisalam, ze zgadzam sie z LuckyBoyem jesli idzie o ksiezniczkowatosc. Napisalam tylko z czego ona moze wynikac u tych madrzejszych kobiet, bo o "tepych ci*pach raszplach z drutu nieukach je*anych" nie ma w ogole sensu pisac.

Napisane przez Wyrak

Santos, przesadzasz i to znacznie.

Po pierwsze, to myslisz ze gros kobiet ma inne zainteresowania od tych ktore opisujesz jako takie obciachowe?

Jeden przyklad - na wizazu nie mozna podysktutowac o polityce, a jak juz sie ktos wypowie, to w kontekscie zartow o Kaczynskim wlasnie. Wiekszosc kobiet myslisz to takie oczytane intelektualistki? Czy w ogole ludzie w innych krajach?

Nie twierdze ze wszystkie laski maja mega mozgi i do sniadania czytaja prace Einsteina. Oczywiscie, ze sa cale stada tepych cip. Ale zauwaz, ze w polsce kobiety sa ZADBANE! Nawet te "intelektualisti oczytane" wpadna czasem na silownie, maluja sie i mysla, w co sie ubieraja na jaka okazje. Tymczasem polski intelektualista nie przyklada uwagi do takich "detali". Fakt, mozna z nim pogadac, ale gdzie sie pokazesz z kolesiem a la "dziecko Nirvany". Byc moze dla niektorych to zbedne ozdobniki, ja uwazam ze odpowiedni ubior do niektorych okazji i w oficjalne miejsca to wyraz dobrego wychowania, szacunku i dobrego smaku. No ale co kto lubi.

Napisane przez Sadek

Nie mam znajomych ktorzy biegaja w dresach, nie są tez ogoleni.....

Ja nie mam wrzodow na dupie, ale to nie znaczy, ze wrzody na dupie nie istnieja. Jasne porownanie, czy mam walic wyklad z podstaw logiki?

Napisane przez Sadek

Z tym ze Polski facet nie ma gestu to chyba prowokacja z Twojej strony bo to swiadczy tylko o pewnej "prostocie" Twojego myslenia. I dodam jeszce ze wlasnie wiele Polek wyjechało w tym celu do UK czego jestes, jak widac przykładem

Boli cie prawda, ze nie maja gestu czy o co chodzi? Jestes najlepszym przykladem na to, ze polscy faceci w ogole nie wiedza, o co chodzi. To nie jest prowokacja. Kazdy lubi byc dopieszczony w wysublimowany sposob od czasu do czasu, kobieta tez. Ta czesc wywodu miala na celu ukazanie, ze polscy faceci maja ten fakt w dupie, albo raczej w ogole nie wiedza o co chodzi - problem ten dla nich nie istnieje. I zeby byla jasnoc: nie uwazam, ze faceto powinien placic za kobiete i zasypywac ja drogimi prezentami i sam glodowac bo nie ma na chleb. Chodz o to zeby RAZ NA RUSKI ROK wysilil wyobraznie i zrobil cos tylko dla kobiety. Aha - zeby nie bylo - to dziala w obie strony.
Gdybys wysilil intelekt to bys tez wyczytal z mojej wypowiedzi, ze ja akurat wyjechalam na wyspy w celach edukacyjnych (studia) to tak baj da uej.

Napisane przez Sadek

Aha dodam jeszcze ze mieszkałem w wielu krajach ale kobiet z jak ktos napisał "obrażonymi minami", zamknietych i dziwnie niedostepnych nie widziałem w żadnym innym kraju!!
Zero usmiechu, kontaktu.... Nie wiem o co chodzi!

Ja tez nie do konca wiem. WIem, ze wiele lasek ma zbyt duze mniemanie o sobie. Ale moge ci wytlumaczyc czemu ja czasem prezentuje taka postawe: otoz jesli usmiecha sie do mnie tym w sportowych butach, jeansach (najlepiej 1/2 jeans 1/2 sztruks), t shircie NIKE (szczyt elegancji) i z zelem na wlosach to ja juz widze, ze nie mamy o czym rozmawiac, bo szanse sa 100% ze on zagada o
a) bujnieciu sie na balety
b) zaprosi na jakas domowa imreze ze znajomymi, gitara spiew i czytanie poezji, wiadomo Doorsi, rock i inne takie

Nie moj typ. A 80% polskich facetow tak wlasnie wyglada i na takie grupy sie dzieli. Moze laski tez sie na takie dziela, nie mam rozeznania bo nie wyrywam lasek. Pisze, dlaczego JA uwazam wiekszosc polskich facetow za zenujacych.

AAA i powiem ci, ze od chyba przynajmniej ROKU nie spotkalam Polaka, ktory by w te kategorie sie nie wpasowywal.

Na dokladke dodam, ze polscy faceci sa rasistami i ksenofobami. Dlaczego pisze, ze faceci? Bo NIGDY od Polki nie uslyszalam rasistowskiego lub ksenofobicznego komentarza na temat swoj badz kogokolwiek innego. Natomiast co drugi facet polak nie omieszka skomentowac faktu, ze moj TZ jest niemcem, komentarz "ale ze SZWABUSEM???!!!!" nalezy do najbardziej cywilizowanych (nie mowie o perelkach w stylu "ale wiesz, ze oni sa po*ebani i gdyby mial rozkaz ci strzelic w glowe to by ci strzelil bez mrugniecia okiem?? "), o tym, jak komentuja inne nacje, zwlaszcza wschodnie, nie wspomne. I zeby nie bylo - nie twierdze, ze Wyrak czy LB sa ksenofobami pisze jaki rysuje sie smutny obraz Polaka (mezczyzny) w tej materii na podstawie wlasnych doswiadczen kilku lat.

[Kira87]

Napisane przez santos

a) bujnieciu sie na balety
b) zaprosi na jakas domowa imreze ze znajomymi, gitara spiew i czytanie poezji, wiadomo Doorsi, rock i inne takie

Rozumiem, że Panowie z powyższych grup nie odpowiadają twoim oczekiwaniom i nie zamierzam wdawać się w polemikę, bo przecież "de gustibus...".
Jednakże samo zestawienie "tępego koksa bujającego się na baletach" z facetem czytającym poezję jest nieco naciągane. Rozumiem, że był to zabieg czysto praktyczny mający na celu ukazanie dwóch najczęściej spotykanych typów, które Tobie nie odpowiadają (a nie ich porównywanie).
Może jestem nieco nieobiektywna, bo lubię panów (a raczej chłopców) opisanych przez Ciebie w punkcie b - natomiast panowie typu "a" budzą we mnie (delikatnie rzecz ujmując) niesmak i to zestawienie skrajnie odmiennych typów mnie zdziwiło i zaskoczyło.


Nie śledzę dyskusji od początku, więc mogę być lekko nie w temacie. Zresztą...szczawik jestem i powątpiewam czy moje dywagacje kogokolwiek zainteresują

PS: przepraszam, że wcinam się w dyskusję.

[carolinascotties]

Zastanawiałam się, czy pisac o Polakach, Polkach, których obserwowalam w czasie pobytów za granicą... zacznę jednak od naszego podwórka... moim zdaniem kompleksy są powodem zachowań, o których pisze Luckyboy, Santos...

rysuję grubą krechę między tym, co "normalne", a tym co księżniczkowate i dresiarskie - nie należę do tego środowiska i nie mam potrzeby wnikliwej jego obserwacji...

Mnie zadziwia brak pewności u mężczyzn - hmmm - nazwijmy ich tymi normalnymi
spotykam się ostatnio z opowieściami koleżanek, które po kilkunastu spotkaniach z męzczyznami - po ciekawych rozmowach, miłych wypadach, pierwszych intymnych przezyciach - otrzymują sygnał - w różnych formach - pisemnych, słownych... "boję się zaangażować", "boję się związku"...

sama spotkałam się z takimi objawami, kiedy moje szerokie zainteresowania, moja praca - i związane z nią niebezpieczeństwo powodowało, że facet przyznawał, że się boi.. że pewnie oczekuję tak wiele od TEGO, z którym chcę być... przyznawał wtedy, kiedy podjął już decyzję - nie dając mi szansy na rozmowę... to tak, jakby kobiety, które coś sobą reprezentują, wymagają przede wszystkim od siebie - były - nie partnerem, a zagrożeniem ... ? nie rozumiem i nie zrozumiem...

[Sadek]

Po pierwsze Santos!

Jesli chcesz prowadzić ze mną polemikę i dyskusję nie przeklinaj a juz na pewno mnie nie obrażaj bo bardzo tego nie lubię, tym bardziej że delikatnie mówiąc "nie błyszczysz"
Robisz straszne byki jak na intelektualistkę..nie wiem jaką szkołe konczyłas ale nie masz czym sie chwalić.
Fakt, moze nie jestem przykładem Twojego ksiecia z bajki ale w polskiej szkole nie skonczyłem nawet 1 klasy szkoly podstawowej a chyba robię mniej błedów od Ciebie!!
Podawanie tych chorych, wyssanych z palca statystyk tez jest nie na miejscu....
Jesli chodzi o ubiór rodaków to uwazam ze jest równie zróznicowany jak rodaczek.
Aha i nie wiem gdzie Ty widzisz te tłumy swietnie ubranych kobiet w Polsce?
Tez to przemilczę jako człowiek dobrze wychowany Powiem tylko delikatnie ze wysokie kozaczki i tona make-up(u) na wszystkie okazje jest dobra

[santos]

Napisane przez Kira87

Rozumiem, że Panowie z powyższych grup nie odpowiadają twoim oczekiwaniom i nie zamierzam wdawać się w polemikę, bo przecież "de gustibus...".
Jednakże samo zestawienie "tępego koksa bujającego się na baletach" z facetem czytającym poezję jest nieco naciągane. Rozumiem, że był to zabieg czysto praktyczny mający na celu ukazanie dwóch najczęściej spotykanych typów, które Tobie nie odpowiadają (a nie ich porównywanie).
Może jestem nieco nieobiektywna, bo lubię panów (a raczej chłopców) opisanych przez Ciebie w punkcie b - natomiast panowie typu "a" budzą we mnie (delikatnie rzecz ujmując) niesmak i to zestawienie skrajnie odmiennych typów mnie zdziwiło i zaskoczyło.


Nie śledzę dyskusji od początku, więc mogę być lekko nie w temacie. Zresztą...szczawik jestem i powątpiewam czy moje dywagacje kogokolwiek zainteresują

PS: przepraszam, że wcinam się w dyskusję.

Nie przepraszaj, ze sie wcinasz, bo to dyskusja dla wszystkich.
Co do polaczenia tych dwoch typow - mialo na celu ukazac ograniczonosc "polskiego faceta", po prostu. Bo on albo sie buja na belatch, albo siedzi z gitara. Jak siedzi z gitara to juz, jak pisalam rozciagniety sweter, pod pachami sie nie ogloli nawet jak sie mega poci, bo to pedalskie i dresiarsko-baletowe, koszuli nie ubierze, bo sztywniacki itd.

[Kira87]

Napisane przez santos

Jak siedzi z gitara to juz, jak pisalam rozciagniety sweter, pod pachami sie nie ogloli nawet jak sie mega poci, bo to pedalskie i dresiarsko-baletowe, koszuli nie ubierze, bo sztywniacki itd.

Ale tak robią chyba licealiści...pseudo-dzieci kwiaty, biedni studenci albo harcerze

Z takimi typami rzadko się spotykam. Raczej są to chłopaki w koszuli typu polo lub zwykłej i w prostych jeansach. Ani "obdartusy" ani "metroseksualiści". No ale to środowisko studenckie, więc nie wiadomo jak będą wyglądać za "x" lat

[Sadek]

Napisane przez santos

Nie przepraszaj, ze sie wcinasz, bo to dyskusja dla wszystkich.
Co do polaczenia tych dwoch typow - mialo na celu ukazac ograniczonosc "polskiego faceta", po prostu. Bo on albo sie buja na belatch, albo siedzi z gitara. Jak siedzi z gitara to juz, jak pisalam rozciagniety sweter, pod pachami sie nie ogloli nawet jak sie mega poci, bo to pedalskie i dresiarsko-baletowe, koszuli nie ubierze, bo sztywniacki itd.

Ja nie wiem czy ci faceci są ograniczeni czy może własnie pewna osoba na tym forum!
Czyli sa tylko dwa typy "polskiego faceta", ten z gitarą albo ten na balatach (nie wiem o kogo chodzi ale ok...??
Oczywiscie wszyscy faceci w UK sie golą pod pachami i chodzą w koszulach
Ty sie lepiej nie przyznawaj ze tam cos studiujesz bo z takim mysleniem to nikt Ci nie uwierzy
Swoją drogą bylem w hmmm.... moze 40 krajach, w 4 mieszkałem, w 2 studiowałem i nie moge powiedziec ze faceci w tych krajach ubierali sie lepiej niz Polacy. Moze we Włoszech ale tez nie wszedzie. Zreszta to jest bardzo subiektywna sprawa.

[Wyrak]

Napisane przez TmargoT

wiedziałam,że o mnie mowisz .uderz w stoł...

Skad taki pomysl? Nie mowilem o Tobie, wystarczy rzucic okiem na temat polityka na forum Nie jestes pepkiem swiata, naprawde

Napisane przez TmargoT

nie kazdego interesuje polityka,ale jest wiele innych ciekawych rozmów.tak jak my kobiety,tak wy mężczyźni pięknie się od nich wycofujecie.
chcecie nam na siłe udowodnić,że się nie znamy,ablo to wy macie rację i ostatnie slowo . męski szowinizm .ale ja mam to w nosie,żyję jak chce,gadam co chcę i jest mi dobrze.a czy ktoś mnie ceni jako człowieka,czy traktuje jako"pustą blondynkę" to jego problem.

Taa, meski szowinizm. Nie wiem Margo skad Ci sie takie pomysly wziely w glowie, naprawde. Zyj jak chcesz i mow co chcesz, tylko nie przypisuj mi rzeczy ktorych nigdy nie powiedzialem/napisalem.

Napisane przez TmargoT

santos w ciekawy sposob odniosła się do wypowiedzi LUCKYboy-a,ktory rowniez w pewien sposb krytykował kobiety,ale w twoich oczach mowił dobrze.kiedy natomiast krytykuje sięmężczyzn ich duma nie może wytrzymać takiego ciśnienbia i popuszczają bąki.

A skad taki bzdurny wniosek? W ogole sie nie odnosilem jeszcze do jego wypowiedzi, nawet jej do konca nie czytalem

Napisane przez santos

Poza tym wlasnie Wyrak, jak Lucku Boy wali stereotypami o kobietach to jest wporzo, ale jak ja wale o facetach to juz brzydal.
Poza tym napisalam, ze zgadzam sie z LuckyBoyem jesli idzie o ksiezniczkowatosc. Napisalam tylko z czego ona moze wynikac u tych madrzejszych kobiet, bo o "tepych ci*pach raszplach z drutu nieukach je*anych" nie ma w ogole sensu pisac.

A co Wy z tym Luckyboyem ? Nawet nie doczytalem do konca jego wypowiedzi, mialem problem z przebrnieciem przez nia tak szczerze Skad wniosek ze sie z jego wypowiedzia zgadzam?

Napisane przez santos

Nie twierdze ze wszystkie laski maja mega mozgi i do sniadania czytaja prace Einsteina. Oczywiscie, ze sa cale stada tepych cip. Ale zauwaz, ze w polsce kobiety sa ZADBANE! Nawet te "intelektualisti oczytane" wpadna czasem na silownie, maluja sie i mysla, w co sie ubieraja na jaka okazje. Tymczasem polski intelektualista nie przyklada uwagi do takich "detali". Fakt, mozna z nim pogadac, ale gdzie sie pokazesz z kolesiem a la "dziecko Nirvany". Byc moze dla niektorych to zbedne ozdobniki, ja uwazam ze odpowiedni ubior do niektorych okazji i w oficjalne miejsca to wyraz dobrego wychowania, szacunku i dobrego smaku. No ale co kto lubi..

Przeciez nie krytykowalem sprawy zadbania, bo faktycznie sporo osob moze nad tym popracowac. Inna sprawa, ze wiekszosc facetow do tego nie przyklada i nie bedzie przekladala takiej uwagi jak kobiety. Natomiast zarzuty typu nie chodzenie do opery itd. sa bzdurne, bo to nie jest kwestia polskiego faceta, tylko wiekszosci spoleczenstwa, nie tylko polskiego.

Napisane przez santos

Boli cie prawda, ze nie maja gestu czy o co chodzi? Jestes najlepszym przykladem na to, ze polscy faceci w ogole nie wiedza, o co chodzi. To nie jest prowokacja. Kazdy lubi byc dopieszczony w wysublimowany sposob od czasu do czasu, kobieta tez. Ta czesc wywodu miala na celu ukazanie, ze polscy faceci maja ten fakt w dupie, albo raczej w ogole nie wiedza o co chodzi - problem ten dla nich nie istnieje. I zeby byla jasnoc: nie uwazam, ze faceto powinien placic za kobiete i zasypywac ja drogimi prezentami i sam glodowac bo nie ma na chleb. Chodz o to zeby RAZ NA RUSKI ROK wysilil wyobraznie i zrobil cos tylko dla kobiety. Aha - zeby nie bylo - to dziala w obie strony.
Gdybys wysilil intelekt to bys tez wyczytal z mojej wypowiedzi, ze ja akurat wyjechalam na wyspy w celach edukacyjnych (studia) to tak baj da uej.

Zgadzam sie po czesci z Toba, ale z drugiej strony - czy polskie kobiety staraja sie o swoich facetow? Kobieta lubi byc dopieszczona, dbana, lubi sie czuc adorowana itd., a co daje w zamian ? Nie wydaje mi sie, zeby to byla kwestia facetow, tylko ze albo ktos umie dawac, albo nie.

[Luckyboy]

Napisane przez santos

Ale zauwaz, ze w polsce kobiety sa ZADBANE! Nawet te "intelektualisti oczytane" wpadna czasem na silownie, maluja sie i mysla, w co sie ubieraja na jaka okazje.

Moja droga - pozwolę sobie tutaj na odrobinę złośliwości ale wiesz po czym można poznać Polkę w tym sezonie??

Że ubiera "jeansy rurki" bez względu na figurę.
A te spodnie pasują może 10% damskiej populacji.

Napisane przez santos

Tymczasem polski intelektualista nie przyklada uwagi do takich "detali". Fakt, mozna z nim pogadac, ale gdzie sie pokazesz z kolesiem a la "dziecko Nirvany". Byc moze dla niektorych to zbedne ozdobniki, ja uwazam ze odpowiedni ubior do niektorych okazji i w oficjalne miejsca to wyraz dobrego wychowania, szacunku i dobrego smaku. No ale co kto lubi.

Napisane przez santos

b) zaprosi na jakas domowa imreze ze znajomymi, gitara spiew i czytanie poezji, wiadomo Doorsi, rock i inne takie

A tu Cię rozumiem i zgadzam się z Tobą w 101%.
Moja siostra określa taki typ typem "Rozkminiacza"
"Rozkminiacz" - ciągłe "rozkminki" i ból istnienia.
Tacy faceci są najlepsi - ale w kabarecie.
"Yntelektualiści"
Takich też uwielbiam.
Szczególnie powszechny gatunek na "polibudach" oraz niektórych kierunkach humanistycznych na "uniwerkach".

Napisane przez santos

a) bujnieciu sie na balety

A'propos - najfajniejszy tekst jaki słyszałem "na żywo" - "Jeśteś fajna z ryja, por...... się"??

Kolejny - Pt po południu siłownia, ok 16, wchodzi tam facet którego wszyscy znają i "stary" zawodnik w te klocki, patrzy na ćwiczących i na cały głos - "od razu można poznać że dziś pt bo każdy łapę robi"
A no i jeszcze jedno - dla niezorientowanych - "zestaw dyskotekowy" = bicepsy + klatka piersiowa

Sorki za offtop

Napisane przez santos

Moze laski tez sie na takie dziela, nie mam rozeznania bo nie wyrywam lasek.

Polskie laski:

- normalne kobiety, niestety ulegające modzie na "zimną sukę", "feministkę" (może raczej "feminazistkę"), bądź "wyzwoloną" - 50%
- blachary - 5%
- "rozkminiary" (patrz rozkminiacze) - 10%
- autentyczne "feministki" - 0,00000001%
- "nieszczęśliwie zakochane w ideale z TV, Cosmo, Glamour, Gali albo Vivy" - 34,00000009%

Napisane przez santos

JA uwazam wiekszosc polskich facetow za zenujacych.

A ja uważam że bardzo mało Polskich kobiet jest żenujących ale grupka tychże właśnie żenujących kładzie się cieniem na resztę.
A jeśli ktoś nie szanuje bliźnich (tym bardziej rodaków) - nie szanuje też samego siebie.

Napisane przez santos

Na dokladke dodam, ze polscy faceci sa rasistami i ksenofobami. Dlaczego pisze, ze faceci? Bo NIGDY od Polki nie uslyszalam rasistowskiego lub ksenofobicznego komentarza na temat swoj badz kogokolwiek innego. Natomiast co drugi facet polak nie omieszka skomentowac faktu, ze moj TZ jest niemcem, komentarz "ale ze SZWABUSEM???!!!!" nalezy do najbardziej cywilizowanych (nie mowie o perelkach w stylu "ale wiesz, ze oni sa po*ebani i gdyby mial rozkaz ci strzelic w glowe to by ci strzelil bez mrugniecia okiem?? "), o tym, jak komentuja inne nacje, zwlaszcza wschodnie, nie wspomne. I zeby nie bylo - nie twierdze, ze Wyrak czy LB sa ksenofobami pisze jaki rysuje sie smutny obraz Polaka (mezczyzny) w tej materii na podstawie wlasnych doswiadczen kilku lat.

A tym stwierdzeniem mnie rozbawiłaś bo akurat część Polek jest bardzo mocno ksenofobiczna i rasistowska - dokładnie taka jak i część Polaków.

Napisane przez carolinascotties

moim zdaniem kompleksy są powodem zachowań, o których pisze Luckyboy, Santos...

Bingo!!
Piwo dla tej Pani za dobra odpowiedź!!

Napisane przez carolinascotties

Mnie zadziwia brak pewności u mężczyzn - hmmm - nazwijmy ich tymi normalnymi
spotykam się ostatnio z opowieściami koleżanek, które po kilkunastu spotkaniach z męzczyznami - po ciekawych rozmowach, miłych wypadach, pierwszych intymnych przezyciach - otrzymują sygnał - w różnych formach - pisemnych, słownych... "boję się zaangażować", "boję się związku"...

sama spotkałam się z takimi objawami, kiedy moje szerokie zainteresowania, moja praca - i związane z nią niebezpieczeństwo powodowało, że facet przyznawał, że się boi.. że pewnie oczekuję tak wiele od TEGO, z którym chcę być... przyznawał wtedy, kiedy podjął już decyzję - nie dając mi szansy na rozmowę... to tak, jakby kobiety, które coś sobą reprezentują, wymagają przede wszystkim od siebie - były - nie partnerem, a zagrożeniem ... ? nie rozumiem i nie zrozumiem...

I tu dotknęłaś bardzo istotnego problemu - strachu przed kobietami.
Temu, że facet nie sprosta wymaganiom, temu że nie jest na tyle atrakcyjny, nie ma tyle pieniędzy, ma za małe wykształcenie - w stosunku do kobiety.
Ale jest to wynikiem dwóch spraw:
a) zniewieściałości dużej części obecnych mężczyn - boją się wyrazić nawet własne zdanie przy kobiecie która ma odmienne
b) nakładającego się na punkt a trendu "zimnej suki" i mody na nią.
Recepta??
Dla Pań - nie zgrywać (za często) "zimnych suk" ( bo gonienie króliczka ma swój urok ale do pewnego momentu)
Dla Panów -czasem "olać" to co mówią kobiety i dążyc do celu mimo przeciwności.


PZDR
Luckyboy

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez Luckyboy

Kolejny - Pt po południu siłownia, ok 16, wchodzi tam facet którego wszyscy znają i "stary" zawodnik w te klocki, patrzy na ćwiczących i na cały głos - "od razu można poznać że dziś pt bo każdy łapę robi"
A no i jeszcze jedno - dla niezorientowanych - "zestaw dyskotekowy" = bicepsy + klatka piersiowa

Sorki za offtop



PZDR
Luckyboy

[Kira87]

Napisane przez Luckyboy

Polskie laski:
- normalne kobiety, niestety ulegające modzie na "zimną sukę", "feministkę" (może raczej "feminazistkę"), bądź "wyzwoloną" - 50%
- blachary - 5%
- "rozkminiary" (patrz rozkminiacze) - 10%
- autentyczne "feministki" - 0,00000001%
- "nieszczęśliwie zakochane w ideale z TV, Cosmo, Glamour, Gali albo Vivy" - 34,00000009%

Niestety nie sposób się z Tobą nie zgodzić. O ile te wszelkie "blachary", "rozkminiary" żyją sobie własnym życiem w odpowiednim dla siebie środowisku, to te pierwsze są dosłownie plagą. Nie chcę nikogo urazić ale poza na "sucz" jest...obdarciem z kobiecości na własne życzenie. Nie wiem, co jest "kul" czy też "trendi" w byciu pseudo-kopią Kazimiery Szczuki. Buszując w internecie zauważyłam też, że tego typu zachowanie jest coraz bardziej popularne w grupie wiekowej 14-18 ("jestem wyrachowaną suką", "zimna sucz" etc.).

Ja natomiast jestem w ogóle oderwanym od rzeczywistośći moherem w przyciasnym bereciku...marzenia o ognisku domowym, dziaciach, obiadkach... usługiwaniu mężowi - powinnam się wstydzić swojej zaściankowości

[santos]

Napisane przez Sadek

Ja nie wiem czy ci faceci są ograniczeni czy może własnie pewna osoba na tym forum!
Czyli sa tylko dwa typy "polskiego faceta", ten z gitarą albo ten na balatach (nie wiem o kogo chodzi ale ok...??
Oczywiscie wszyscy faceci w UK sie golą pod pachami i chodzą w koszulach
Ty sie lepiej nie przyznawaj ze tam cos studiujesz bo z takim mysleniem to nikt Ci nie uwierzy
Swoją drogą bylem w hmmm.... moze 40 krajach, w 4 mieszkałem, w 2 studiowałem i nie moge powiedziec ze faceci w tych krajach ubierali sie lepiej niz Polacy. Moze we Włoszech ale tez nie wszedzie. Zreszta to jest bardzo subiektywna sprawa.

Czy ja gdzies mapisalam ze faceci w UK chodza w koszulach i sie gola? Nie ma jak se dorobic co nie?
A tak w ogole:

Widzisz, mi nie amputowali jeszcze poczucia humoru i DYSTANSU!

Naprawde nie umiecie panowie czytac z przymruzeniem oka? Chyba nie, bo widze, ze nikt, oprocz TamargoT nie zrozumial nieco ironicznego wyzdzwieku pierwszego posta pt "polski facet". Ale widac komus mocno to wsiadlo na ego. Jakos kobiety nie walczyly zajadle z kazdym argumentem LuckyBoya nt kobiet, ale juz widze, ze panowie koniecznie musza wziac wszystko powaznie do siebie i 100% na serio. Kompleksy?
Naprawde myslicie, ze jestem tak ograniczona osoba zeby na serio myslec, to co opisalam jako "polski facet" o wszystkich? Jesli tak to tylko wam pogratulowac indolencji, ze wdajecie sie w ogole w dyskusje z taka osoba.

wrzuccie na luz.

[TmargoT]

Napisane przez Wyrak

Skad taki pomysl? Nie mowilem o Tobie, wystarczy rzucic okiem na temat polityka na forum Nie jestes pepkiem swiata, naprawde .

nie napisałam,że napewno o mnie.odpowiedziałam,że może o mnie,bo ja rowniez wkleiłam kawał o kaczynskim.
czułam się wywołana do tablicy.poza tym zwracaj uwagę na emoty.one oddają emocje w zdaniu.skoro emot jest uśmiechnięty.mówię coś z żartem.

.

Taa, meski szowinizm. Nie wiem Margo skad Ci sie takie pomysly wziely w glowie, naprawde. Zyj jak chcesz i mow co chcesz, tylko nie przypisuj mi rzeczy ktorych nigdy nie powiedzialem/napisalem..

może rownież ty bierzesz moje słowa do siebie.w żadnym przypadku nie miałam zamiaru wmawiac tobie,że mi czego kolwiek zabraniasz.



.

A skad taki bzdurny wniosek? W ogole sie nie odnosilem jeszcze do jego wypowiedzi, nawet jej do konca nie czytalem .

zacytowałam twoją całą wypowiedź i odniosłam się tylko do jej częsci.
cała moja wypowiedz nie jest skierowana tylko do ciebie.
NIE JESTEŚ PEMPKIEM ŚWIATA I JEDYNYM FACETEM NA WIZAŻU.
słowa były częściowo skierowane do wszystkich rodzaju męskiego.

Po pierwsze, to myslisz ze gros kobiet ma inne zainteresowania od tych ktore opisujesz jako takie obciachowe?

Jeden przyklad - na wizazu nie mozna podysktutowac o polityce, a jak juz sie ktos wypowie, to w kontekscie zartow o Kaczynskim wlasnie. Wiekszosc kobiet myslisz to takie oczytane intelektualistki? Czy w ogole ludzie w innych krajach

krytyka kobiecego świata i samych kobiet to męski szowinizm.
w niczym nie jesteście lepsi od nas.
santos pokazała tylko,że jak mężczyźni,tak i kobiety dzielą się na mądrych i głupich.

[Kira87]

Napisane przez TmargoT

.
krytyka kobiecego świata i samych kobiet to męski szowinizm.

Polemizowałabym. Szowinizm opiera się na dyskryminacji...a krytyka sama w sobie nie jest oznaką jej oznaką (no chyba, że jawnie niesprawiedliwa i nieuzasadniona).
Gdyby iść tym tokiem myślenia, to krytyka "polskiego faceta" byłaby "damskim" szowinizmem.

Więcej dystansu - krytyka jest dozwolona, byleby była w granicach dobrego smaku.

[TmargoT]

Napisane przez Kira87

Polemizowałabym. Szowinizm opiera się na dyskryminacji...a krytyka sama w sobie nie jest oznaką jej oznaką (no chyba, że jawnie niesprawiedliwa i nieuzasadniona).
Gdyby iść tym tokiem myślenia, to krytyka "polskiego faceta" byłaby "damskim" szowinizmem.

Więcej dystansu - krytyka jest dozwolona, byleby była w granicach dobrego smaku.

jeśli się jest ideałem,to można krytykować innych za złą postawę.
ale nikt nie jest ideałem i najpierw niech spojrzy na siebie.
ciągła krytyka to dysktyminacja,dyskryminac ja to szowinizm.

[Kira87]

Napisane przez TmargoT

ciągła krytyka to dysktyminacja,dyskryminac ja to szowinizm.

Z tym się zgadzam.
Możliwe, że źle zinterpretowałam twoją wypowiedź - myślałam, że masz na myśli krytykę "w ogóle".

[sine.ira]

Jad sączy się z monitora i kapie mi na biurko jak czytam ten wątek tyle go tutaj (poleciałam typem rozkminiary chyba, nie?). A może trochę szacunku dla ludzi płci obojga po prostu ?

Idę stąd. Boję się was