Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2010r.

[sara 85]

Zosia sama je od dawna, ubierać też się ubiera sama jedynie bluzki nie umie założyć, buty też sama zakłada. W przedszkolu nic sobie nie pozwala pomóc, panie się śmieją że prawdziwa Zosia samosia i myślały ze ona już dawno skończyła 3 lata.


Moja koleżanka ma grupe 4 latków i niektóre nie potrafią sie ubrać czy zjeść, nie mówiąc juz o malowaniu kredkami, lepieniu plasteliną czy używaniu nożyczek.

Asia- Zosia je owoce ze skórką

[aneczkkaa]

Napisane przez pl_madzia

Izz to moj umie samodzielnie jesc ale tylko to co mu bardzo smakuje .potrafi sie w 5sek rozebrac,tylko z tshirtem ma problem,ale ubrac sie nie umie tu moja wina bo jak wychodzimy z domu to zawsze na szybko,a jak po powrocie ma sie rozebrac to moze sobie trenowac.


Moj starszy synek dzisiaj rano wyjechal . Nad morze z dziadkami. Ale cisza w domu z jednym dzieckiem to nuda :P

moj je sam tylko jak coś lubi ubiera i ściąga sobie majtki, spodnie, skarpety, bluzkę (jednak jej już nie ściągnie) , pięknie umie wydmuchać nos, oczywiście woła siku i sam sobie ściąga spodnie i majteczki a jak się wysika to zakłada to z powrotem wiec niby jest już raczej samodzielny.


Mówisz nudno ci oj madziu odpoczywaj ile się da

[monka23]

Fiu fiu chłopaki przystojniaki

Pop no normalnie ci współczuje , moja rada nie nakrecaj sie , bierz dzien jakim jest , zaciągnąć zeby trzeba i dziewczynami sie zając. Nie przejmuj sie ze syf czy coś , posprząta sie jak tz wróci .
Często on coś wyjeżdża i chyba to sie nie zmieni co?
Może jakaś pomoc by ci sie przydala , jakaś miła studentka , która chce dorobić , tylko nie wiem czy ty centralnie w mieście mieszkasz i jak z dojazdem .


Moj mały sam je , nawet nie wiem od kiedy , wydaje mi sie ze od zawsze , sam siura , sam ręce myje , ale za to sie nie ubiera tylko ja i mi to nie przeszkadza, samo przyjdzie , coś tam potrafi zalozyc zdjąć , ale ubraniem bym tego nie nazwała .


A moj tz to taki cwaniak, chodzi i kozaczy ze jego synek juz bez pampkow lata i na gulu innym gra , dopiero mi sie przypucowal , a on nic w tym kierunku nie zrobił , ale chwalić sie to i owszem pierwszy


O a ja za cholerę nie mogę mojego nauczyć wydmuchiwac nos , no nie nada , nie kuma hehehe

[aneczkkaa]

Napisane przez megi-megi

Pokaże Wam Igora z dzisiaj.
Pół nocy nie przespał, padł o 18. Mam nadzieję, że nie obudzi się w środku nocy.

świetny

[izazula]

Megi ale przystojniak

Asia zapomniałam ale miałam powiedzieć że Zosia zjada owoce ze skórką, winogrona również. Nigdy nie ściągałam żadnej skórki, ewentualnie kroiłam na mniejsze kawałki po tym jak mi zaczęła wymiotować po mandarynkach

Aneczka dość podobnie to wyglądało z tą różnicą że mi babka mówiła że wszystkie dzieci są nowe i wszystkie już skończyły 3 lata a nawet są starsze więc to rok starsze niż nasze pociechy. No i ona ma 14-ro dzieciaków i jest jeszcze pomoc przedszkolna także zawsze są 2 osoby do dyspozycji. Ciekawe dlaczego na 25 dzieciaków jest tylko jedna osoba, to jest chyba nawet niezgodne z przepisami ale to już osobna sprawa.

Ja gdybym miała posłać Zośkę do przedszkola to bym uczyła wszystkiego co jest potrzebne. Teraz bierzemy się do roboty . Dlatego Też z jednej strony chciałam posłać własnie żeby mieć kilka godzin wolniejszych (może to przez ten brak Zosi snu popołudniowego) a z drugiej strony to się cieszę że nie wyszło bo raz że dziecko nie do końca gotowe a z drugiej przedszkola też nie. Żłobek to co innego.

Daria jak dzieciaki ?

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Od wczoraj uczymy się dmuchać nosek To nie dlatego że Zosia ma katar tylko jak ryczy i wyje wściekając się to jej leci więc okazja jest wyśmienita.

[Darusiaaaa]

Oliwia ma kaszel niczym gruźlik ale uslyszalysmy ze wplucach i oskrzelach czysto u Ameli podobnie...u Meli zeby ida ale u starszej?
generalnie przeziebienie gora!;/

ciekawe jak dzisiejsza nocka...

[mrowak]

Napisane przez ASIULEK_23

A jak podajecie winogrona? Ze skórką?

Gabrysia nauczyłą się wypluwać skórkę

Napisane przez ASIULEK_23

Sprzed chwili Wercia w swoim nowym łóżeczku zaakceptowane

super wygląda i w sumie podobne do naszego

Napisane przez megi-megi

Pokaże Wam Igora z dzisiaj.
Pół nocy nie przespał, padł o 18. Mam nadzieję, że nie obudzi się w środku nocy.

jaki on jest przystojnynormalnie ciacho!!!

[lindsley]

Michał umie nos wydmuchać ale to ja trzymam chusteczkę co by nie miał glutków na pół twarzy...
U nas w przedszkolu są 2-3 panie jednocześnie a dzieci ok 20.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Michał winogrono ze skórką je.
A w czerwcu jak były czereśnie to nauczył się wypluwać pestki

[ania p]

Napisane przez aneczkkaa

hej lasencje

wpadam na moment pochwalić się że udało się Maciej poszedł do przedszkola , na początek będzie chodził po godzinie a w przyszłym tyg już normalnie został ładnie nie płakał oby tak zostało bo serce mi pęknie

super

Napisane przez aneczkkaa

pokazuje mego urwisa

piekny

Napisane przez izazula

S

Dzisiaj na placyku rozmawiałam sobie z jedną z Pań przedszkolanek. Jak co roku ma świeżą grupę (od 3 lat). Taką mają zasadę że po wakacjach dzieci zmieniając grupę na starszą zmieniają również panią.
Powiedziała mi że owszem dzieci, płaczą i tęsknią na różne sposoby. Najczęściej to jest na zasadzie wymuszania wymaganych zachowań na rodzicach. Ale nie płacz czy tęsknota są problemem. Z roku na rok dzieci są coraz mniej samodzielne i zupełnie nieprzygotowane do przedszkola. W tym roku w grupie 14-ga dzieci tylko dwoje samodzielnie potrafi jeść, resztę trzeba karmić bo nawet łyżki nie potrafią trzymać. Dzieci nie są uczone nocnika a cóż dopiero mówić o myciu rąk. Rodzice oczywiście w kwestionariuszu czy zgłoszeniu deklarują że dziecko samodzielnie je, woła siku czy rozbiera się czy ubiera. Rzeczywistość jest zupełnie inna Do tego rodzice mają pretensje jak wychowawczyni zwraca na to uwagę na zebraniu bo to przecież przedszkole jest od tego żeby dzieci uczyć.

U nas to samo było , wiele dzieciaków nie umiało jeść czy się ubrać

Napisane przez P0P70

Jestem wykonczona Oliwka zalala mi lozko i na koniecobiadu wszystko zwymiotowala.

Napisane przez izazula

Robiłam krokiety z pieczarkami i serem. Zjadłam 2 i ledwo żyję.

Madzia jak Ty możesz robić placki ziemniaczane i się nie skusić ?

Megi z zupą to bywa różnie Majtki zdejmuje perfekcyjnie i uwielbia biegać nago.

Ania czy byłaś już na tych zajęciach sportowych dla dzieci. Ja się umówiłam na poniedziałek tylko oczywiście jak będzie pełna grupa.

Nie byłam , bo zajęcia zrobili w sobotę o 13stej a ja pracuję do 14 stej .
Była koleżanka i jej się podobało .
Choć jej synek chciał kopać piłkę a nie np ją dotykać , bo coś tam prosili żeby dzieciaki zrobiły .
No i moim zdaniem zajęcia przynajmniej u nas są dość drogie . jest 116 zł za miesiąc ( 4 zajęcia ) czyli 29 zł za jedne . Uważam że to troszkę sporo .


Co do samodzielności to Olka sama je wszystko ( zupy , płatki )
Z ubieraniem jest gorzej , nie ściągnie bluzki , spodnie czesto ściąga razem z gaciami czy rajstopami w zimę , więc jej się to wszystko koło nóg zapącze stanie i nie wie co ma robić dalej . Buty za to nawet jak mają zapinki to usiądzie i sama wszystko pozapina . W zajęciach nie przeszkadza , mają angielski , francuski . trafiła do grupy starszaków ( dzieci ok 3 lat i starszych ) ma książkę . Ale umówiłam się z panią że jeśli nie będzie chciała i zapragnie iść się bawić z maluchami to tam sobie pójdzie . Także ma wybór gdzie chce być . Najczęściej jednak wybiera starszą grupę .

[Gmyrelka]

Lind glowa do góry! Będzie tylko lepiej. Moj syn co prawda dzisiaj wyl od rana, a jak wszedł do sali to absolutna histeria, ale szybko sie uspokoił i dzisiaj już nawet brał udział w jakiś zajęciach no normalnie rewelacja

Apropo tej Misia kupy to Marc ma tak samo - robil 2-3 kupy w tyg i to w wielkich bólach, płaczach, z godzinnym siedzeniem na kiblu. odkad daje mu na czczo wodę z miodem i cytryny to nawet codziennie robi i to szybciutko bez skrzywienia. Na noc rozpuszczam lyzeczke miodu w ciepłej wodzie, rano dodaje wrzatku i cytryny i M to na czczo wypija. Probowalas???

[lindsley]

Napisane przez Gmyrelka

Lind glowa do góry! Będzie tylko lepiej. Moj syn co prawda dzisiaj wyl od rana, a jak wszedł do sali to absolutna histeria, ale szybko sie uspokoił i dzisiaj już nawet brał udział w jakiś zajęciach no normalnie rewelacja

Apropo tej Misia kupy to Marc ma tak samo - robil 2-3 kupy w tyg i to w wielkich bólach, płaczach, z godzinnym siedzeniem na kiblu. odkad daje mu na czczo wodę z miodem i cytryny to nawet codziennie robi i to szybciutko bez skrzywienia. Na noc rozpuszczam lyzeczke miodu w ciepłej wodzie, rano dodaje wrzatku i cytryny i M to na czczo wypija. Probowalas???

Nie próbowałam... Dużo tego robisz? Misiek na czczo to wciąga kubek mleka ostatnio o 5rano

[Gmyrelka]

Napisane przez lindsley

Nie próbowałam... Dużo tego robisz? Misiek na czczo to wciąga kubek mleka ostatnio o 5rano

Lind do takiej filizanki wlewam 1/4 wody, czekam aż będzie ciepła (gorąca zabija wartość odżywcze miodu) rozpuszczam w tym lyzeczke miodu, przez noc sie przegryzie. Rano dolewam do pól filizanki wrzatku i troszkę cytryny i daje M do wypicia. Spróbuj!! U nas działa rewelacyjnie i aż żal ze tak późno to odkryłem. Taka mikstrura jest świetna dla wszystkich - poprawia perystaltyke jelit i uodparnia organizm! Zamierzam szykować takie cos dla naszej czwórki Misiek o 5 rano zacznie od wody z miodem i dopiero przejdzie do mleka. Marcowi to bardzo smakuje, wypija bez problemu.

[izazula]

Napisane przez ania p

Nie byłam , bo zajęcia zrobili w sobotę o 13stej a ja pracuję do 14 stej .
Była koleżanka i jej się podobało .
Choć jej synek chciał kopać piłkę a nie np ją dotykać , bo coś tam prosili żeby dzieciaki zrobiły .
No i moim zdaniem zajęcia przynajmniej u nas są dość drogie . jest 116 zł za miesiąc ( 4 zajęcia ) czyli 29 zł za jedne . Uważam że to troszkę sporo .

Juz widzę jak Zosia głaszcze piłkę

Faktycznie drogo do tego doszłyby jeszcze dojazdy.

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez Gmyrelka

Lind do takiej filizanki wlewam 1/4 wody, czekam aż będzie ciepła (gorąca zabija wartość odżywcze miodu) rozpuszczam w tym lyzeczke miodu, przez noc sie przegryzie. Rano dolewam do pól filizanki wrzatku i troszkę cytryny i daje M do wypicia. Spróbuj!! U nas działa rewelacyjnie i aż żal ze tak późno to odkryłem. Taka mikstrura jest świetna dla wszystkich - poprawia perystaltyke jelit i uodparnia organizm! Zamierzam szykować takie cos dla naszej czwórki Misiek o 5 rano zacznie od wody z miodem i dopiero przejdzie do mleka. Marcowi to bardzo smakuje, wypija bez problemu.

Ja kiedyś słyszałam o tym i pamiętam ze chciałam nawet spróbować ale mi uciekło

[sara 85]

u Zosi sa 4 panie na 26 dzieci, rano zawsze są 3 a od 14 godziny 2.

Gmyrelka jednak pani psycholog pomogła, bardzo się ciesze że już jest lepiej

Zosia dzisiaj przyszła i mówi do mnie :
"zupka była niedobra, Zosia nie jadła, Zosia nie lubi a pani mówi to nie jedz"
tak się z niej uśmiałam jutro się spytam czy rzeczywiście nie jadła i co to za zupa
a pozniej znowu mi opowiada o przedszkolu i mówi:
" Zosia woła dzie ( gdzie)mama, dzie mama; pani mówi zaraz przyjdzie, poszła do pracy i sklepu" ona to tak fajnie opowiada

[izazula]

Napisane przez sara 85

Zosia dzisiaj przyszła i mówi do mnie :
"zupka była niedobra, Zosia nie jadła, Zosia nie lubi a pani mówi to nie jedz"
tak się z niej uśmiałam jutro się spytam czy rzeczywiście nie jadła i co to za zupa
a pozniej znowu mi opowiada o przedszkolu i mówi:
" Zosia woła dzie ( gdzie)mama, dzie mama; pani mówi zaraz przyjdzie, poszła do pracy i sklepu" ona to tak fajnie opowiada

No wyobrażam sobie
My czasami pękamy jak Zosia opowiada tatusiowi co robiła jak on był w pracy i wszystko z takim wielkim przejęciem i grą całym ciałkiem i oczami. Piękne

[P0P70]

Czy wasze dzieci same sie podcieraja po wc?


Megi - igor taki dorosly sie wydaje.

[izazula]

Napisane przez P0P70

Czy wasze dzieci same sie podcieraja po wc?


Megi - igor taki dorosly sie wydaje.

Po siku pozwalam się wytrzeć.
Widzisz, kolejna czynność do nauki

[nataszka25]

Napisane przez P0P70

Czy wasze dzieci same sie podcieraja po wc?


Megi - igor taki dorosly sie wydaje.

moja sie wyciera, dokladnie

je tez sama, a ubiera sie chetnie ale ze srednim efektem

[Darusiaaaa]

pop oli po siusianiu podciera sie ama jak robi kupe take ale wole sprawe sprawdzic

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

jesli chodzi o ubieranie to jmam kilka razy na dzien dymy ona nie nawidzi sie ubierac zawsze drze pape ze ja bola skarpetki bluzki na dlugi rekaw itd a ja mam dosc jak tz jest to on ja ubiera

[libra777]

Napisane przez P0P70

Jestem wykonczona Oliwka zalala mi lozko i na koniecobiadu wszystko zwymiotowala.

Bidulo podziwiam CIę ja nie wiem jakbym dała radę z dwójką maluchów chyba by mnie zabrali w kaftanie
Ale ponoć zawsze możemy wytrzymać więcej niż nam się wydaje.

Lind będzie lepiej na pewno ,jeszcze nie raz się uryczysz ale ze wzruszenia na dzień matki w przedszkolu albo na koniec roku

Asiulek ja daję wszystkie owoce od samego początku ze skórką nawet kiwi bo sama też tak jem i swoje z ogródka zazwyczaj nie myte ,te z rynku myję.Pokoik świetny.

Iza ,Aneczka dałyście mi do myślenia ,ja też czasem wyręczam mojego zazwyczaj w ubieraniu i jedzeniu.Chyba trzeba się wziąć ostro za to.
Do przedszkola na pewno by się jeszcze nie nadawał właśnie z tego powodu ,ja to wiedziałam i bez tych cytatów pań przedszkolanek.Nie jest jeszcze całkowicie samodzielny niestety.
Je sam drugie danie ale jak mu smakuje albo jak mu się chce a zazwyczaj nie chce i po prostu jak mu nie dam to nie zje wcale.Czasem niestety stosuję szantaż w stylu jak zjesz to pójdziesz na dwór czy na bajkę.Wiem że to nie dobre ale nie raz nic nie działa.
Zupy nie za bardzo umie jeść a to z tego powodu że nie za bardzo lubi i nie robię częśto bo starszy też nie przepada.
Ze szklanki pije.kanapki składane je sam.
Umie ubrać buty wszystkie są albo na rzepy albo wsuwki ,chociaż nie zawsze na tą nogę co trzeba.
Założy majtki i spodnie i czapkę nic poza tym.Z rozbieraniem lepiej chociaż czuję że zamki w bluzach pójdą szybko do wymiany
Sam zrobi siku na kibelek spuści wodę i kupę na nocnik ,nawet mu się udało wytrzeć samemu i wyrzuca do kibelka.Z tym że później wyje w łazience jak ma ręce umyć katorga.
Ale wynieś mu wiadro wody na podwórko to całe wychlupie.
Zęby umyje sam i tak ogólnie w wannie coś tam próbuje się myć sam.
Na pewno jeszcze wiele musimy dopracować.I tak uważam że "nasze" forumowe dzieci dużo umieją ,znam starsze i nic nie potrafią.

Megi Igor bardzo przystojny
Madziwnia super ,Miśka do Ciebie podobna bardzo a jaka dorosła się wydaje

Potwierdzam że na czczo woda z miodem i cytryną poprawia perystaltykę jelit,stosowałam w ciąży i po bo miałam problemy.
Woda nie może mieć więcej jak 40 stopni,bo miód traci część właściwości.
Ja swojemu przemycam miód w herbacie bo inaczej go nie chce ,robię mu do picia herbatę z miodem i cytryną czekam aż wystygnie i dodaję.

Wczoraj nie miałam siły już pisać ,mam chwilę bo starszy pojechał do szkoły a mały jeszcze śpi. Zaraz go budzę i nie się sam ubiera
Jedziemy dzisiaj okularki odebrać.

Pojechaliśmy wczoraj pod wieczór rowerem do lasu po ziemię (przywożę sobie do ogrodu) i tyle grzybów nazbierałam że nie miałam w co zabrać
aż mi szkoda było do domu jechać ale to już wpółdo 7 było i szaro się robiło.Mieliśmy dzisiaj jechać ale leje od nocy ,zobaczymy może przejdzie.
W sumie dobrze że pada bo będą rosły
Także dzisiaj na obiad mam pyszny sosik, małemu nie dam zrobię mu coś innego.Pieczarki je ale leśnych wolę nie dawać ,mimo że to same podgrzybki ale wszystko jedno.

Miłego dnia dziewczyny

[ASIULEK_23]

Super, że wam się pokoik podoba, mam nadzieję, że po remoncie tez się będzie podobał farba już kupiona, malowanie w ten albo następny weekend...
jednak wybrałam ten kolor:
http://www.google.pl/search?q=tikkur...K9HGtAaM7YDYCw


U nas od rana leje jak z cebra. Ciemno jak w d..., w calej chacie światła pozapalane... masakra a ja właśnie spijam kawę, bo mój dzieć raczył mnie obudzić o 6 kiedy ona wróci do tych pobudek o 7-8 Co dziwne- jak było szybko jasno latem to spała długo a teraz jak ciemno to ta wstaje...

ja jakoś mało rzeczy daję małej ze skórką, ciągle mam wizję skórki przyklejonej do żołądka... szczególnie jak myślę o pomidorze. To nawet ja raczej jem bez skórki ale wiem, ze przesadzam... czas to zmienić... od dziś wszystko je ze skórką no moze prócz pomidora

[pl_madzia]

Napisane przez sara 85

Zosia dzisiaj przyszła i mówi do mnie :
"zupka była niedobra, Zosia nie jadła, Zosia nie lubi a pani mówi to nie jedz"
tak się z niej uśmiałam jutro się spytam czy rzeczywiście nie jadła i co to za zupa
a pozniej znowu mi opowiada o przedszkolu i mówi:
" Zosia woła dzie ( gdzie)mama, dzie mama; pani mówi zaraz przyjdzie, poszła do pracy i sklepu" ona to tak fajnie opowiada

Fajnie opowiada, przynajmiej jej się krzywda nie stanie bo wszystko mamie powie

Napisane przez P0P70

Czy wasze dzieci same sie podcieraja po wc?

Mój próbuje co jakiś czas, ale najczęściej to sobie pośladki przeciera, ma za mało wyćwiczone raczkiAle mam koleżankę co synkowi wycierała pupę jak miał 5 latTeraz ma 9 a ona jemu paznokcie obcinabiedny kanapki nie umie sobie zrobić.

P0P co do przesikanego łóżka to łącze się w bólu, mój w nocy się zlał, pare mc nic a tu w środku nocy akcja przebieranie . Co do wymiotów to współczuję bo miałam to przy starszym. I nerwy miałam zszarpane jak już kończył jeść a tu fontanna z buzi i trzeba przebrac wysprzątać żeby smrodu nie było, i jeszcze od nowa zaczynać to karmienie Ale pocieszające jest to że dzieci sa bardzo różne i drugi tego nie robi, za to nadrabia na innym polu.

Mój już oficjalnie pedałuje na rowerku. Kozakuje troche bo wjezdza na wszystkie górki i krawężniki, a wiecie te boczne kółeczka aż do takich przechyłów stabilności nie mają. Fajnie by było jakby tylko na nim jeździł bo jest to troche wolniejsze niz jego bieganieAle czasami jest tak że w pół drogi zejdzie z roweru i zaczyna się jego pęd, a mój bieg za nim ciągnąc za rączkę rowerek

[megi-megi]

Dzisiaj starałam się, żeby Igor sam ubrał spodnie - haha... on nie ma potrzeby noszenia spodni i jak mówiłam, żeby podciągał, to on ściągał.
Nie wstydzi się, zimna chyba też tak mocno nie czuje. No normalnie, ja nie wiem, jak go motywować.

[lindsley]

Napisane przez nataszka25

moja sie wyciera, dokladnie

Michał wyciera siusiaka po siusiu ale na to żeby sam po kupie się wycierał to nie wpadłam jeszcze...

Asiulek no pogoda do dupy, trochę jaśniej teraz niż z rana ale i tak leje, dobrze że mogę pod same drzwi przedszkola podjechać, niestety parkować pod domem nie mogę

Michał jak już się skusi na pomidora to tylko na te malutkie koktajlowe. Wcinał je u mamy prosto z krzaczka, w domu tez je w całości

No i też wstaje o 6.

Libra chyba przesadzasz z tym że Miko mało potrafi i nie nadaje się do przedszkola... Misiek chyba mniej umie. U nas w przedszkolu z każdym dzieckiem do toalety idzie pani, no chyba że to 5latek wtedy sam się obsłuży już... Buty też pomagają założyć i bluzy. Nie wiem jak to w miejskich molochach jest, może faktycznie mają sobie maluchy same radzić?
Co do karmienia - Michaś nie chce żeby go karmić. Ja go do jedzenia nie zmuszam, nie chce to nie, jak zgłodnieje to sam poprosi (czasem mu się zdarza). Są dni że na śniadanie ściągnie z kanapki i zje plasterek szynki a są i takie jak dziś gdzie zjadł 2 jajka na miękko i zagryzł chlebem...

Wody z miodem (dziś bez cytryny bo nie mam, muszę kupić) wypił może ze 2 łyki... Zimą mu dawałam często w butelce ale świeżo robione.

Dziś z wyjściem do przedszkola było jeszcze gorzej. Zaczął płakać na samo hasło że myjemy buzię i ręce i idziemy się ubierać. 15min w domu, całą drogę do przedszkola i na miejscu był ryk... z takim żalem i proszeniem że on nie chce do przedszkola, że boi się pani... Ech jak wyrodna matka się czułam, po jaką cholerę mi to było Ale byłam silna i dziś się trzymałam, dałam radę go przebrać i zrobić papa i dopiero wyszłam... Mam nadzieję że szybko się uspokoił...

[madziwnia]

Napisane przez P0P70

Czy wasze dzieci same sie podcieraja po wc?

po siusiu tak.. ale nie wiem czy da rade po kupie.. bo widziałam że 4 latki nawet maja z tym problem.. ale wiem ze jak chcemy uczyc po kupie to lepiej kupic chusteczki nawilżane i dziecku łatwiej wtedy powycierac.. a nie papierem rozmazać..

Lind fajnie że sie trzymasz!!! zobaczysz niedługo mu przejdzie!!!
Nie dziw sie był baardzo długo z Wami i ta wieźć jest silna.. teraz czuje sie taki bezbronny w obcym miejscu a Pani powinna zrobic wszystko aby go jak najszybciej "oswoic " z nowa sytuacją. Trzymam kciuki!!!

[nataszka25]

Napisane przez lindsley

Michał wyciera siusiaka po siusiu ale na to żeby sam po kupie się wycierał to nie wpadłam jeszcze...

Asiulek no pogoda do dupy, trochę jaśniej teraz niż z rana ale i tak leje, dobrze że mogę pod same drzwi przedszkola podjechać, niestety parkować pod domem nie mogę

Michał jak już się skusi na pomidora to tylko na te malutkie koktajlowe. Wcinał je u mamy prosto z krzaczka, w domu tez je w całości

No i też wstaje o 6.

Libra chyba przesadzasz z tym że Miko mało potrafi i nie nadaje się do przedszkola... Misiek chyba mniej umie. U nas w przedszkolu z każdym dzieckiem do toalety idzie pani, no chyba że to 5latek wtedy sam się obsłuży już... Buty też pomagają założyć i bluzy. Nie wiem jak to w miejskich molochach jest, może faktycznie mają sobie maluchy same radzić?
Co do karmienia - Michaś nie chce żeby go karmić. Ja go do jedzenia nie zmuszam, nie chce to nie, jak zgłodnieje to sam poprosi (czasem mu się zdarza). Są dni że na śniadanie ściągnie z kanapki i zje plasterek szynki a są i takie jak dziś gdzie zjadł 2 jajka na miękko i zagryzł chlebem...

Wody z miodem (dziś bez cytryny bo nie mam, muszę kupić) wypił może ze 2 łyki... Zimą mu dawałam często w butelce ale świeżo robione.

Dziś z wyjściem do przedszkola było jeszcze gorzej. Zaczął płakać na samo hasło że myjemy buzię i ręce i idziemy się ubierać. 15min w domu, całą drogę do przedszkola i na miejscu był ryk... z takim żalem i proszeniem że on nie chce do przedszkola, że boi się pani... Ech jak wyrodna matka się czułam, po jaką cholerę mi to było Ale byłam silna i dziś się trzymałam, dałam radę go przebrać i zrobić papa i dopiero wyszłam... Mam nadzieję że szybko się uspokoił...

nie zazdroszcze Wam tych wyjsc do przedszkola.

Podgoda faktycznie fatalna, mi juz nogi odpoczely po sobocie i teraz przygotowuje sie na sobotę na wesele, chociaż pewnie super nie będzie bo mamy z tz ciche dni, ale coz.

Mlodzi sobie zazyczyli wino, wiecie jak ladnie mi babeczka ubrala, zaraz wam pokaze, za 12 zł

[izazula]

Witajcie

My po kolejnej ciężkiej nocy - Zosia kiepsko znowu sypia.
Pogoda "pod psem". Wprawdzie jeszcze nie pada ale jest ciemno że bez światła nie da rady. Nie lubię takich dni.

Sprzedałam wczoraj kombinezon z ubiegłego roku więc mamy obowiązkową wizytę na poczcie.

Zdrówka dla chorowitków

Pop dzisiaj lepiej ?

Napisane przez ASIULEK_23

Super, że wam się pokoik podoba, mam nadzieję, że po remoncie tez się będzie podobał farba już kupiona, malowanie w ten albo następny weekend...
jednak wybrałam ten kolor:
http://www.google.pl/search?q=tikkur...K9HGtAaM7YDYCw

Będzie ładny

Napisane przez libra777

Na pewno jeszcze wiele musimy dopracować.I tak uważam że "nasze" forumowe dzieci dużo umieją ,znam starsze i nic nie potrafią.


Pojechaliśmy wczoraj pod wieczór rowerem do lasu po ziemię (przywożę sobie do ogrodu) i tyle grzybów nazbierałam że nie miałam w co zabrać
aż mi szkoda było do domu jechać ale to już wpółdo 7 było i szaro się robiło.Mieliśmy dzisiaj jechać ale leje od nocy ,zobaczymy może przejdzie.
W sumie dobrze że pada bo będą rosły
Także dzisiaj na obiad mam pyszny sosik, małemu nie dam zrobię mu coś innego.Pieczarki je ale leśnych wolę nie dawać ,mimo że to same podgrzybki ale wszystko jedno.

Miłego dnia dziewczyny

I mnie też się tak wydaje i jest to chyba wynikiem wsparcia, przekazywania wskazówek i własnych doświadczeń. W kupie lżej

Zazdroszczę tych grzybów Pamiętam jak będąc kiedyś z mamą na wczasach w Torzymiu wychodząc na popołudniowy spacer wracaliśmy z bluzami wypełnionymi grzybami
Zosi nie dają grzybów, czasami pieczarki "poliże"

Powodzenia z okularami

[nataszka25]

O tak! i moje ulubione winko, młodzi też są fanami tego wina

[P0P70]

Napisane przez mrowak

Ja chyba nie mogłabym mieć dwójki małych dzieci jednocześnie...

Gdyby nie to że Natasza jest taka grzeczna to już dawno bym strzeliła sobie w łeb.

Napisane przez izazula

Od wczoraj uczymy się dmuchać nosek To nie dlatego że Zosia ma katar tylko jak ryczy i wyje wściekając się to jej leci więc okazja jest wyśmienita.

Jak to robisz? Jak mam wyjaśnić że ona ma dmuchać a nie wciągać.

Napisane przez pl_madzia

P0P co do przesikanego łóżka to łącze się w bólu, mój w nocy się zlał, pare mc nic a tu w środku nocy akcja przebieranie . Co do wymiotów to współczuję bo miałam to przy starszym. I nerwy miałam zszarpane jak już kończył jeść a tu fontanna z buzi i trzeba przebrac wysprzątać żeby smrodu nie było, i jeszcze od nowa zaczynać to karmienie Ale pocieszające jest to że dzieci sa bardzo różne i drugi tego nie robi, za to nadrabia na innym polu.

toś mnie pocieszyła

Napisane przez megi-megi

Dzisiaj starałam się, żeby Igor sam ubrał spodnie - haha... on nie ma potrzeby noszenia spodni i jak mówiłam, żeby podciągał, to on ściągał.
Nie wstydzi się, zimna chyba też tak mocno nie czuje. No normalnie, ja nie wiem, jak go motywować.

JA też mam problem z motywowaniem. co do ubierania to u mnie działają dzieci na dworze. Wtedy migiem się ubiera. A tak to rączki jej nie dzialają albo nóżki.

Napisane przez lindsley

Dziś z wyjściem do przedszkola było jeszcze gorzej. Zaczął płakać na samo hasło że myjemy buzię i ręce i idziemy się ubierać. 15min w domu, całą drogę do przedszkola i na miejscu był ryk... z takim żalem i proszeniem że on nie chce do przedszkola, że boi się pani... Ech jak wyrodna matka się czułam, po jaką cholerę mi to było Ale byłam silna i dziś się trzymałam, dałam radę go przebrać i zrobić papa i dopiero wyszłam... Mam nadzieję że szybko się uspokoił...

Oj ciężko tak zostawić dziecko.

Napisane przez izazula

Pop dzisiaj lepiej ?

No nie wiem. TZ mnie chyba z domu wraz z Igorem wyrzuci.
Wstałam i coś mi śmierdzi, chodzę szukam i znalazłam. Igor narobił w TZ garderobie wśród świeżo wypranych garniturów (w sobotę odebrał z pralni).
Pozostałe dzieci OK. Oliwka w przedszkolu a Nataszka sobie guga w kołysce.


Poczytałam ile te Wasze dzieci same robią i muszę się zabrać za edukację. Muszę nauczyć ją się myć samodzielnie no i coś z tym jedzeniem zrobić.

U nas w przedszkolu państwowym zawsze Pani wychodzi z dzieckiem do łazienki. NA początku wypełniałam ankietę i tam były pytania dot. samodzielności. Więc ja napisałam że dziecko wymaga pomocy przy ubieraniu (szczególnie góry), jedzeniu (ale nie dlatego że nie potrafi tylko dlatego że niejadek) i załatwianiu (tu dopisałam że chodzi o podcieranie).

JAk te Wasze dzieci same myją ząbki?? U mnie jest tak że to my najpierw myjemy a potem ona sobie coś tam grzebie ale myciem tego nazwać nie mogę.

[aneczkkaa]

Napisane przez sara 85

Moja koleżanka ma grupe 4 latków i niektóre nie potrafią sie ubrać czy zjeść, nie mówiąc juz o malowaniu kredkami, lepieniu plasteliną czy używaniu nożyczek.

moja chrzestna jest przedszkolanką (mieszka w Pile) ale jakoś nie miałam okazji z nią o tym pogadać, dawno się nie widziałyśmy a do tego teraz ma roczną przerwę w pracy tzw. urlop zdrowotny. Maciej ma starszego kolegę o prawie rok , no może jest wyższy grubszy ale rozwojowo jest do tyłu, nie będę pisać szczegółów, ale aż przykro patrzeć

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez izazula

Aneczka dość podobnie to wyglądało z tą różnicą że mi babka mówiła że wszystkie dzieci są nowe i wszystkie już skończyły 3 lata a nawet są starsze więc to rok starsze niż nasze pociechy. No i ona ma 14-ro dzieciaków i jest jeszcze pomoc przedszkolna także zawsze są 2 osoby do dyspozycji. Ciekawe dlaczego na 25 dzieciaków jest tylko jedna osoba, to jest chyba nawet niezgodne z przepisami ale to już osobna sprawa.

Ja gdybym miała posłać Zośkę do przedszkola to bym uczyła wszystkiego co jest potrzebne. Teraz bierzemy się do roboty . Dlatego Też z jednej strony chciałam posłać właśnie żeby mieć kilka godzin wolniejszych (może to przez ten brak Zosi snu popołudniowego) a z drugiej strony to się cieszę że nie wyszło bo raz że dziecko nie do końca gotowe a z drugiej przedszkola też nie. Żłobek to co innego.

.

iza wiem że 25 dzieci na jedną panią to za dużo i sama się zdziwiłam dlaczego tak może pomoc była na zwolnieniu czy co ? no nie wiem

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

ciekawe jak dzisiejsza nocka...

i jak tam ? jak się mają ??

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez lindsley

A w czerwcu jak były czereśnie to nauczył się wypluwać pestki

nasz tak samo jakoś od razu załapał hehe , sokowirówkę patrzyłam fajna ale muszę poczekać na przypływ gotówki