Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[Renatka89]

Napisane przez _millena

Witajcie.


wklejam wam mojego Bo , który dziś się zanosił od smiechu, gdy matka się wygłupiała
http://www.youtube.com/watch?v=DtYAnCAUW44

świetny
Uwielbiam takie pozytywne emocje u dziecka
Moja mała rozbawiaja strasznie.. rozpuszczone włosy zanosi sie wtedy az ze smiechu

Napisane przez Timii

wiecie co od dwóch dni jest zabawką nr 1 dla Martusi - zakrętki od słoików

bo to fajna zabawka Moja też lubi


U nas z cycem zadnych kryzysów naszczęście jeszcze nie było.
Mała jakby mogła to by cała dobe przy nim lezała, żeby sobie chociaz pociumkac..
Ale kiedyś pewna fajna pielęgniarka radziła bym przed karmieniem masowała dosc mocno piersi, jesli by od razu nie leciało.

ktoras z Was (nie zacytowałam;/) skomentowała moją wage- że super
. Otóż gdy sie z nią zyje to niekoniecznie.. teraz jest juz lepiej, ale gdy przy tym samym wzroscie miałam 40kilka kg.. to był koszmar, na ktory nie było rady.

sailor- Nina superowa fajne ząbki
My juz mamy 4.. a 5 i 6 w drodze


Idę spac.. jutro TŻ ma urodziny. Upiekłam tort (jeszcze musze udekorowac)
o ten: http://www.mojewypieki.com/przepis/t...-bita-smietana


p.s. czy ciasta mozna mrozic? jak dlugo moga ew.byc w zamrażalniku?

[sailormaary]

Napisane przez Renatka89

sailor- Nina superowa fajne ząbki
My juz mamy 4.. a 5 i 6 w drodze

Ho ho, no u nas 3 i 4 na razie się wstrzymały, chociaż pediatra mówiła, że dziąsła są rozpulchnione i lada chwila powinny iść Na szczęście mamy trochę wytchnienia i Nina jest spokojniejsza

[_millena]

Napisane przez kism

Nijako...

Pewnie nie omieszkam się pochwalić, jak nastanie jakieś spektakularne zakończenie afery

no nic.. nadal trzymam kciuki za , niekoniecznie spektakularne, ale za zakończenie !

Napisane przez Renatka89

świetny
Uwielbiam takie pozytywne emocje u dziecka
Moja mała rozbawiaja strasznie.. rozpuszczone włosy zanosi sie wtedy az ze smiechu

ja tupałam nogą i trzepałam grzywą

[benka99]

Napisane przez kapukat

Dzięki dziewczyny
Benka - ja byłam na diecie, teraz będzie drugi miesiąc, bo moja waga nie chciała w ogóle ruszyć, do tego nim mnie pogięło <kręgosłup> ćwiczyłam z Ewką, mam nadzieje do niej wrócić niebawem

a na jakiej diecie jeśli możesz napisać?
Mi już kiedyś udało się schudnąć 15kg, to było jeszcze w czasach liceum. Nie stosowałam specjalnych diet tylko jadłam zdrowiej, nie jadłam wieczorami, piłam dużo zielonej herbaty i ćwiczyłam sobie 5 razy w tygodniu.
Ale teraz jakoś nie mogę się za siebie zabrać.
Jest mi źle z tym jak wyglądam, bo przed ciążą przy wzroście 173cm ważyłam 57kg...a teraz maskara. Wstyd mi do ludzi wychodzić

[Timii]

Napisane przez Renatka89

ktoras z Was (nie zacytowałam;/) skomentowała moją wage- że super
. Otóż gdy sie z nią zyje to niekoniecznie.. teraz jest juz lepiej, ale gdy przy tym samym wzroscie miałam 40kilka kg.. to był koszmar, na ktory nie było rady.

to ja pisałam
40kg no to już faktycznie niefajnie. ale gdybym ważyła 52 to nie narzekałabym

---------- Dopisano o 00:53 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

dziewczyny czym przykrywacie dzieci w nocy? kołderka, kocyk, śpiworek?

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:53 ----------

aa i napiszcie jeszcze jak uzyskać w zupce grudki? bo ja jak miksuje to zawsze wychodzi mi jednolita gładka konsystencja a wcale długo nie miksuje. te warzywa są już na tyle miękkie że momentalnie robi się krem.

[kapukat]

Timi co do zupki, my po prostu kroimy warzywa na mniejsze kawałki i gotujemy, albo rozgniatamy widelcem - i tak oto grudki, jak blędowaliśmy to była miazga

Benka - dieta Ewy Dąbrowskiej, warzywna trwa 6 tygodni

[_agata]

Napisane przez Renatka89

p.s. czy ciasta mozna mrozic? jak dlugo moga ew.byc w zamrażalniku?

Można. Ciasta, torty świetnie się mrożą. Później tylko wyciągasz na blat i po kilku godzinach ciasto gotowe
A ile? U nas długo nie wytrzymuje
Ale spokojnie 2-3 tygodnie, miesiąc...

Napisane przez Timii

t
dziewczyny czym przykrywacie dzieci w nocy? kołderka, kocyk, śpiworek?

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:53 ----------

aa i napiszcie jeszcze jak uzyskać w zupce grudki? bo ja jak miksuje to zawsze wychodzi mi jednolita gładka konsystencja a wcale długo nie miksuje. te warzywa są już na tyle miękkie że momentalnie robi się krem.

Maciek śpi w śpiworku, a ponieważ w sypialni mamy chłodno to przykrywam go jeszcze kocykiem.

A grudni w zupie... połowę odlej i zmiksuj na gładko, a połowę rozgnieć dokładnie widelcem Wymieszaj i gotowe

[cate_]

Napisane przez GaTTa

Nasza śpi 3 razy. Ok 9-10, później 12-13 i ostania drzemka 15-16.

Mamy taki sam plan dnia

Napisane przez Renatka89

kapukat- gratuluje Ja juz zgubiłam wszystko (no może jakies 2kg zostały, nie wiem). U mnie to i tk bez roznicy, bo ja jestem patyk mam170cm i waże 52 kg

Tak to ja wyglądałam przed pierwszą ciążą, ile ja bym dała by do tego wrócić

Napisane przez _agata

No ja nie wiem. Maciek tera jakoś 11 waży, więc niewiele mu brakuje, a do fotelika spokojnie się mieści w bluzie grubej i polarze. Więc jak będzie bez tego wierzchniego odzienia za 2-3 miesiące, to też wlezie.
Ale zobaczymy, jak wyrośnie to kupię kolejny

No, źle napisałam że się nie da bo na siłę się da ale czy byś chciała by Cię ktoś wciskał w ciasny fotel?? Poza tym mój syn starszy ma prawie 3 lata i dopiero teraz osiągnął wagę 13 kg więc nie wiem czy by się dało go wozić. Młodszy nie ma więcej niż 10kg a głowa mu prawie wystaje za fotelik.

Napisane przez kism

A to dlaczego?
Mój Maks właśnie jeździł w małym foteliku do równych 13 kg.

Już się wytłumaczyłam wyżej

Napisane przez Timii

myślę że cate chodziło o to że każde dziecko inaczej przybiera. moja siostrzenica ma 2,5 roku i teraz dopiero waży 13kg a wiadomo że już dawno jeździ w 2 foteliku


dziewczyny jak kapiecie swoje pociechy? my nadal w malej wanience na lozku ale chyba przeniesiemy sie do łazienki. kupie małą wanienke w ikei i będę ją wsadzać chyba do dużej wanny i do niej siup marcię

1. O to właśnie mi chodziło
2. W małej wanience w łazience bo bym miała wszystkie dywany zachlapane.

Napisane przez _millena

wklejam wam mojego Bo , który dziś się zanosił od smiechu, gdy matka się wygłupiała
http://www.youtube.com/watch?v=DtYAnCAUW44

Super jest

Napisane przez kapukat

Dzięki dziewczyny
Benka - ja byłam na diecie, teraz będzie drugi miesiąc, bo moja waga nie chciała w ogóle ruszyć, do tego nim mnie pogięło <kręgosłup> ćwiczyłam z Ewką, mam nadzieje do niej wrócić niebawem

Zazdroszczę bycia tak szczupłą - ja co prawda mam 172 ale nigdy nie przekroczyłam magicznych 70 kg...chociaż z 72 to moja ulubiona waga, jeszcze kobieca, ale nie gruba

A możesz dać jakiś link do tej diety??

[_agata]

Napisane przez cate_

No, źle napisałam że się nie da bo na siłę się da ale czy byś chciała by Cię ktoś wciskał w ciasny fotel?? Poza tym mój syn starszy ma prawie 3 lata i dopiero teraz osiągnął wagę 13 kg więc nie wiem czy by się dało go wozić. Młodszy nie ma więcej niż 10kg a głowa mu prawie wystaje za fotelik.

Jak widać każde dziecko inne
Ja bym chciała wozić jak najdłużej tyłem.




Udało mi się wczoraj kupić jagnięcinę dla Macia
Ugotowałam mu mięsko a na wywarze zrobiłam zupę pomidorową. Pyszna

[cate_]

Napisane przez _agata

Jak widać każde dziecko inne
Ja bym chciała wozić jak najdłużej tyłem.




Udało mi się wczoraj kupić jagnięcinę dla Macia
Ugotowałam mu mięsko a na wywarze zrobiłam zupę pomidorową. Pyszna

Wożenie tyłem jak najbardziej popieram. Zważyłam Młodszego z ciekawości, 9 kg ma

Zazdroszczę Ci, że Maciek wszystko je, ja w niedzielę poświęciłam się i ugotowałam mu obiad, ma po nim odruch wymiotny. Wczoraj kupiłam mu inny smak kaszki co by mu się jedna nie znudziła, po jednej łyżeczce nie otworzył więcej buzi

[8ewus8]

Napisane przez cate_

Wożenie tyłem jak najbardziej popieram. Zważyłam Młodszego z ciekawości, 9 kg ma

Zazdroszczę Ci, że Maciek wszystko je, ja w niedzielę poświęciłam się i ugotowałam mu obiad, ma po nim odruch wymiotny. Wczoraj kupiłam mu inny smak kaszki co by mu się jedna nie znudziła, po jednej łyżeczce nie otworzył więcej buzi

haha, ja mam to samo, nagotuję się a tu odruch wymiotny i nici z jedzenia.
Ze słoiczków najbardziej smakuje mu ryba, najbardziej śmierdzi i chyba dlatego, no ale codziennie ryby nie będę mu dawać. Wczoraj ugotowałam zupkę jarzynową z przewagą marchewki, dodałam na koniec jeszcze marchewkę ze słoiczka, bo ma zupełnie inny smak, do tego królik i jakoś zjadł porcyjkę. Natomiast jak dodam żółtko to nie ma opcji żeby zjadł taką zupkę.

Dzisiaj byliśmy u lekarza, bo od 3ej Adaś kiepsko spał, widziałam, ze jakoś charczy, kichał, więc rano stwierdziłam, ze nie czekam, chociaż na chorego nie wyglądał, ale bałam się, że rozłoży się na weekend a od poniedziałku mój tata z nim zostaje. Gardełko ma trochę zaczerwienione, dostał jakiś syropek ale jakiś taki osłabiony jest, poszedł spać jak tylko wróciliśmy.

Aaa no i przy okazji się zważyliśmy, w ubraniach, z butami, miał 11kg, więc myślę, że z 10,8kg czyli od 2 miesiecy tyle samo.
Też mam maxi cosi cabrio i niestety o ile na długość jest ok to w ramionach jest mu ciasno, zwłaszcza w kurtce, zmieścić się zmieści, ale ja bym tak jeździć nie chciała. Od tego tygodnia mamy nowy fotelik, chicco, dostaliśmy go, więc już chyba nie będziemy się rozglądać za innym.

millena, ale super Bo! śmieszek konkretny, musi się matka dobrze wygłupiać
benka, ja też mam 173 cm, teraz ważę z 58 kg, chociaż "wolę siebie" jak waże 60 kg.

[Maddy84]

Napisane przez śliweńka

u nas się denerwuje że nie leci jak ma skok, puszcza sutka i stęka, a potem znów łapie i tak w kółko

Szczęście, że się nie zniechęca i łapie do skutku. Moja Hania zdecydowanie do cierpliwych nie należy i jak nie leci to niewzruszona odraczkowuje w swoją stronę...

Napisane przez kapukat

Dzięki dziewczyny


Maddy - ja karmię już ponad 9 miesięcy i żadnego kryzysu laktacyjnego nie miałam, wręcz przeciwnie, czasami chętnie bym już odłączyła tego żarłoka

Ehhh u nas kryzysy laktacyjne zaliczyłyśmy książkowo dwa: w szóstym tygodniu i około 6 miesiąca. Tylko ten po 3 miesiącu nas szczęśliwie ominął.

Napisane przez _millena

Bo ma prawie 8 miesięcy skonczone i właśnie mi się odstawia od piersi.. :/ Już raz tak robił, chyba w 4 tym miesiącu, ale udało się jakoś temu zapobiec. Wtedy przynajmniej jadł po kąpieli i w nocy, a teraz nie chce jeść przed snem i rano po przebudzeniu :/ w ciagu dnia też nie je. Podaję mu butlę, bo przegłodzenie gościa nie przynosiło żadnych rezultatów.. po prostu krzyczał, ale nie pociągnął z piersi. Mleko mam, bo widzę, że jest. No i nie wiem co robić.. pozwolić na odstawienie czy walczyć.. ? Na razie dostawiam, ale jak nie będzie się przystawiał to mi laktacja się zaburzy już całkowicie i sobie pojdzie w siną dal i tyle będzie z cyca......:/

Wygląda mi więc na to, że Ciebie to też dopadło. U mnie właśnie w ciągu dnia jest problem z pokarmem bo na wieczór i w nocy ładnie mała ssie dopóki jej nie poleci. Przez rozszerzanie diety w dzień karmiłam ją już tylko z samego rana i na podwieczorek na dobitkę owoców bo za wiele ich nie zjada nigdy. Teraz żeby wszystko wróciło do normy przystawiam ją przy każdej możliwej okazji, ale raczej w ciemnych barwach to widzę...

Napisane przez kism

Mój dzieć na szczęście jest cierpliwy i ssie, aż poleci. Czasami trwa to ciut dłużej, ale wreszcie leci strumieniem jak zawsze. A jakbyś nacisnęła trochę brodawkę, żeby córa chociaż jakieś krople poczuła? Powodzenia!

Naciskam i jak tylko się pojawia kropelka to atakuje moją małą Niestety. Liźnie, a więcej jej nie poleci to się poddaje i nici z wszystkiego.

Napisane przez rinco

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi odnośnie spania
Seba śpi 3x w ciągu dnia. Zazwyczaj spał po pól godziny i nasz plan dnia jakoś wyglądał, ale ostatnio prawie codziennie robi sobie jedno spanie dłuższe, takie do 1,5 godz i potem nam się wszystko przesuwa. No i zastanawiam się czy go nie przestawić na 2 dłuższe spania


Maddy u mnie kryzysu nie ma, ale ja ściągam mleko laktatorem rano i wieczorem W sumie to po tym jak wyglądało nasze karmienie i jakie były z tym problemy to nie sądziam, że dociągnę aż do teraz, ale udało się No i jeszcze trochę pokarmię, laktator uzależnia

Właśnie chyba będę musiała na nowo zaprzyjaźnić się z laktatorem. Może to coś pomoże...

A co do drzemek to moja Hania zwykle śpi właśnie 3x30 min. Ustawiłyśmy sobie to tak, że są to drzemki po 10, 13 i 16 lecz staram się nie później niż 16.30. Z tym, że ostatnio Hania też zdarza sobie jedną drzemkę przedłużać do max 1h20min, lecz zazwyczaj to zdarza się wtedy kiedy rano obudzi się wcześniej niż zwykle czyli przed 7 rano. Też zastanawiałam się czy nie będziemy się do tego dostosowywać ale na razie ten schemat się sprawdza i zgrywa z wszystkimi "rozrywkami" żywieniowymi więc nic nie będę robić póki co.

[_agata]

Napisane przez 8ewus8

Aaa no i przy okazji się zważyliśmy, w ubraniach, z butami, miał 11kg, więc myślę, że z 10,8kg czyli od 2 miesiecy tyle samo.

Oj, myślę, że mniej waży. Ubranka z kilogram ważą, buciki, pielucha...
Mnie też sie kiedyś zdawało, że mniej, ale sama pieluszka ważyła 200g

[_Maya_]

Napisane przez _agata

Maciek śpi w śpiworku, a ponieważ w sypialni mamy chłodno to przykrywam go jeszcze kocykiem.

u nas w miarę normlana temperatura jest (stawiam, że 21C) i O. śpi bodziaku w śpiworku, przykryta kocykiem i kołdrą - cienką, ale jednak.

Jak spała w śpiworze z kocykiem to karczycho zimne miała no muszę ją dogrzewać

[stokroteczka777]

Bry
Paula spi od 15,50 :-D swieto narodowe.
Zeba drugiego nie widac. Synkowi takiej mojej bardzo dalekiej znajomej nie wyrosly drugie jedynki, no nie mleczne tylko te stale. Zrobili przeswietlenie i sie okazalo ze on nie ma zawiazkow tych zebow i one nie wyjda !!!

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

TIMII Paula spi pod kolderka i w pajacu welurowym czy jak to sie nazywa...taki misiaty, a w nocy w sypialni mamy ok 20st. U nas grudki w zupce to tak jak u Agaty
Kapiemy w lazience w malej wanience na szafce ktora na Czas kapania wstawiamy do lazienki. juz mnie wkurzalo kapanie w sypialni, wszystko zalane.

[izotropia]

Ostatnio czytam Was na telefonie, a nie mam cierpliwości by tam odpisywać.. tzn do telefonu nie mam cierpliwości...

My kąpiemy w łazience, d0 wanny wstawiam 2 taborety na nie wanienkę, do wanienki gumową kaczuszkę i heja... kąpiele trwają i trwają, żeby mi dzieć nie płakał to go otrzepuję z wody podczas wyjmowania a najwięcej śmiechu mam jak całuje kaczuszkę pod wodą tzn siedzi i się nachyla do niej aż mu się cała buzia moczy, no chyba że ukradkiem pije wodę

U nas też w pokoju w nocy ok 21 stopni, Krystianek śpi w bodach z długim rękawem pod kołderką taką lekką - przykrywam go do połowy i tak się wykopuje ale tylko jak się obudzi, jak ubrałam go w pajaca to się nie wykopywał i się spocił

Krystianek ostatnio podciąga się do siedzenia trzymając się moich palców i zaczyna dalej się ciągnąć, do stania... nie wiem czy mu na to pozwalać, jakoś tak wcześnie mi się wydaje...

I jeszcze jedno, smutno strasznie, ostatnio zdałam sobie sprawę jak anonimowi i samotni są ludzie mieszkający w miastach, blokach... niby z każdym uśmiechy "dzień dobry" ale tak naprawdę nikt o nikim nic nie wie, nasz sąsiad umarł, był samotny, czasem było widać że ma rodzinę, nawet latem go odwiedzali.. ale nie wiadomo dokładnie kiedy zmarł, cały czas jego ciało było w mieszkaniu, mąż mój zwrócił kiedyś uwagę że nie wyjmuje poczty, ale że to było jakoś w święta - no to może gdzieś wyjechał, później mama skojarzyła że w 3 klatki dalej mieszka jakiś jego dobry znajomy i poszła powiedzieć, że sąsiada nie widać... w poniedziałek był z bratem sąsiada i policją, ślusarz otworzył drzwi bo kluczem nie dali rady... smród jaki rozszedł się po klatce był okropny... normalnie szok....

[rinco]

Napisane przez benka99

a na jakiej diecie jeśli możesz napisać?
Mi już kiedyś udało się schudnąć 15kg, to było jeszcze w czasach liceum. Nie stosowałam specjalnych diet tylko jadłam zdrowiej, nie jadłam wieczorami, piłam dużo zielonej herbaty i ćwiczyłam sobie 5 razy w tygodniu.
Ale teraz jakoś nie mogę się za siebie zabrać.
Jest mi źle z tym jak wyglądam, bo przed ciążą przy wzroście 173cm ważyłam 57kg...a teraz maskara. Wstyd mi do ludzi wychodzić

Ja też nie jestem zadowolona ze swojego wyglądu Teraz przynajmniej chodzi się w kurtkach to nie widać dokładnie figury, ale niebawem wiosna i trzeba będzie się więcej rozebrać, a też jakoś nie mogę się za siebie zabrać No i ten brzuch...

Napisane przez Timii

dziewczyny czym przykrywacie dzieci w nocy? kołderka, kocyk, śpiworek?

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:53 ----------

aa i napiszcie jeszcze jak uzyskać w zupce grudki? bo ja jak miksuje to zawsze wychodzi mi jednolita gładka konsystencja a wcale długo nie miksuje. te warzywa są już na tyle miękkie że momentalnie robi się krem.

U nas w nocy jest jakieś 18 stopni, Seba śpi w cienkim pajacyku i jest przykryty puchową pierzynką tak do powyżej pasa (nie rozkopuje się), a na górę (tam, gdzie nie jest przykryty - ręce, klata) ma jeszcze założoną na pajaca taką grubszą bluzkę.

Ja miksuję bardzo krótko, jakieś 5-10 sekund, po czym patrzę czy nie ma większych kawałków, jak są to jeszcze ze 3 sekundy i wychodzi dość fajna konsystencja, taka mocno grudkowata, ale bezpieczna (Seba się zresztą nigdy nie krztusił)

[Timii]

Napisane przez izotropia

I jeszcze jedno, smutno strasznie, ostatnio zdałam sobie sprawę jak anonimowi i samotni są ludzie mieszkający w miastach, blokach... niby z każdym uśmiechy "dzień dobry" ale tak naprawdę nikt o nikim nic nie wie, nasz sąsiad umarł, był samotny, czasem było widać że ma rodzinę, nawet latem go odwiedzali.. ale nie wiadomo dokładnie kiedy zmarł, cały czas jego ciało było w mieszkaniu, mąż mój zwrócił kiedyś uwagę że nie wyjmuje poczty, ale że to było jakoś w święta - no to może gdzieś wyjechał, później mama skojarzyła że w 3 klatki dalej mieszka jakiś jego dobry znajomy i poszła powiedzieć, że sąsiada nie widać... w poniedziałek był z bratem sąsiada i policją, ślusarz otworzył drzwi bo kluczem nie dali rady... smród jaki rozszedł się po klatce był okropny... normalnie szok....

łoo rany ale historia okropna musi być samotność...

cześć dziewczyny

dzięki za odp!

byłam dziś na zakupach faaajnie, nareszcie się wyrwałam i nakupiłam że ho ho (z racji powrotu do pracy nowe szmatki konieczne )
mąż został z Marcią. tak ją pilnował że jak wróciłam to mówi do mnie że ma złą wiadomość. no to ja oczy jak 5zł a on mi na to że niestety ale mała zjadła kawałek tektury!
ludzie czy ja się z domu nie mogę ruszyć?

[_Maya_]

Napisane przez Timii

mąż został z Marcią. tak ją pilnował że jak wróciłam to mówi do mnie że ma złą wiadomość. no to ja oczy jak 5zł a on mi na to że niestety ale mała zjadła kawałek tektury!
ludzie czy ja się z domu nie mogę ruszyć?

nie martw sie, na pewno tektura się znajdzie

[benka99]

http://www.wiocha.pl/852054,Chore.-J...c-na-takie-cos

[Timii]

Napisane przez _Maya_

nie martw sie, na pewno tektura się znajdzie

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 --------

Napisane przez benka99

http://www.wiocha.pl/852054,Chore.-J...c-na-takie-cos

Jezu nie obejrzałam do końca... powinni takiej małpie odebrać dziecko!

[stokroteczka777]

IZOTROPIA Krystianek spi z golymi nogami??? czy ja zle zrozumialam?

Straszne to co piszesz o tym sasiedzie. Przykre to ze bliscy go zostawili.

[doris888]

Agata śpi pod cienkim kocykiem i kołderką ale ta kołderka to trochę lipa- bo ona kopnie nogą i kołdra zostaje w górze dlatego pod kołderką ma cienki kocyk , a na sobie ma cienkiego pajacyka, niestety w śpiworku nie chce spać ...

[izotropia]

Napisane przez stokroteczka777

IZOTROPIA Krystianek spi z golymi nogami??? czy ja zle zrozumialam?

tak, dobrze zrozumiałaś nic mu nie zakładam na nóżki ale i tak ma ciepłe stópki jak sprawdzam :P albo jak wstanę zaraz po tym jak zacznie rano gadać i nie zdąży zmarznąć ale jak czytam jak śpią ubrane Wasze dzieci to jakoś mi się mój lekko ubrany wydaje... ale jak go ubrałam to się spocił i musiałam go w nocy przebierać...

[_agata]

Napisane przez Timii

mąż został z Marcią. tak ją pilnował że jak wróciłam to mówi do mnie że ma złą wiadomość. no to ja oczy jak 5zł a on mi na to że niestety ale mała zjadła kawałek tektury!
ludzie czy ja się z domu nie mogę ruszyć?

eeee... życie.
Kiedyś siedzieliśmy po basenie w holu żeby wystygnąć, i Maciek złapał jakąś wizytówkę, nie wiem skąd ją wziął. Ani się obejrzałam zjadł połowę. Resztę mu z buzi palcem wyciągałam.:cojes t:



Pierwsza!

[stokroteczka777]

AGATA no bo jednak po bassenie to chce sie jesc :-D

Bry, Paula po mleczku. Jade dzis do mojego zakladu pracy po swiadectwo pracy i kasiore. Zawieszaja dzialalnosc.

[_agata]

I co dalej Stokroteczko?

[cate_]

Napisane przez benka99

http://www.wiocha.pl/852054,Chore.-J...c-na-takie-cos

Nie oberzałam, starczy mi jak zobaczyłam obrazek początkowy

[_agata]

Ja obejrzałam mam spieprzony cały dzień

[8ewus8]

To w takim razie ja w ogóle nie oglądam :/

Byłam dzisiaj robić badania do pracy, koniec wolnego zbliża się nieuchronnie, jeszcze jutro muszę jechać po podpis lekarza.
buu buu.
Jutro umówona jestem z opiekunką na 10tą, na 13tą muszę jechać do przychodni a potem jeszcze do fryzjera.
Boję się poniedziałku