Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5

[AnnaOstapiuk]

Dzwonienie odpada, bo zawsze wykręcają się brakiem czasu na rozmowę, że niby tylu petentów za drzwiami. Tiaaa.. tylko jak się tam pojedzie, to jeszcze nigdy nie widziaąłm więcej niż jednej lub dwóch osób...

Widzę, że według tych info dla Poznania, u Was na dziecko od 5 do 18-stego roku życia jest zasiłek 106 zł, u mnie tylko 91 zl. Myślałam, że to jest jednakowe w całej Polsce

[babydelfi]

Ale kusicie tymi grzybami! Sama bym takiego zjadła!

Aniu na rowerze to Ty lepiej nie ryzykuj

Aguś mnie się też podoba ten szal. Kolorki bardzo ładne. Zostaw go tak jak jest i rób dalej .

A tak mi się dzisiaj przypomniało jak byłam w szpitalu przed pierwszym porodem, po trzech tygodniach strasznie mi sie już tam nudziło i poprosiłam mojego by mi przywiózł szydełko nici i gazetkę ze schamatami na serwetki(dokładnie mu wytłumaczyłam gdzie są ) gdyż stwierdziłam, że spożytkuję ten czas chociaż na robótki i zrobię jakies serwetki ( bo wtedy tylko to robiłam i miałam na tapecie ). I tak sobie usiadłam z tym szydełkiem wieczorem po odwiedzinach zrobiłam dwa okrążenia i młody się zbuntował kopnął tak mocno że przebił pęcherz i wylądowałam już na sali porodowej, widocznie nie spodobało mu się mamine szydełkowanie .

Dobra jade po mojego, oczywiście rowerem

[aga__tka]

Aniu, mnie gin mowila przy Jeremku jak sie troche odklejalo na poczatku, ze nie mozna na rowerze...

Agusia: mnie sie kolory baaaaardzo podobaja, ale tez mi to nie bardzo pasuje do tego wzorku tylko nie wiem co by pasowalo bardziej może coś węższego by musiało być? albo jakiś "mniejszy" motyw? albo większy właśnie, jak te romby na początku... jaka to włóczka? na ravelry mozna przegladac projekty po wloczkach, ja czasem tak robie zeby zobaczyc jak cos moze wygladac z danej wloczki...

[AnnaOstapiuk]

No dlatego boję się wsiadać na rowerek. Będzie mała musiała jeździć sama, póki ciepło, potem zostanie już tylko samochód. Zresztą duża już jest, musi sie w końcu usamodzielnić. Aż tak daleko to nie ma do tej szkoły.

Jeść mi się chce, idę kroić warzywka na leczo. Akurat pokroję, pojadę po małą i potem usmażę.

Mam zamrożoną paczkę warzyw na patelnię, ale nie mam żadnego mięcha. Do czego by ich użyć, oprócz do ryżu???

[cocci]

hejka.
ja dopiero teraz, bo mi sie net wsciekl calkowicie. Stare puszki do lączenia sie odmówily mi juz posluszeństwa, a nowy box w ogóle mnie nie lączy na stacjonarnym. Za to lapek od razu zalapal... nie wiem, o co chodzi. Teraz mam kable po calym pokoju porozwalane. ech...
najgorzej, ze na stacjonarnym mam mnóstwo rzeczy pozapisywanych, m.in. zakladki różne, do których nie mam teraz dostępu. wrrrr

idę Was doczytać

[DDosiek]

Bry. Nadrobiłam wszystko.

Witaj Aniu, pogłaszcz dzidzię od cioci.
A gopsy/mopsy maja chyba to do siebie, że są po to, by strzec pieniędzy państwowych przed ludźmi. Nigdy nie pomogą i nie doradzą na plus. zawsze za to zniechecą. i ta papierologia. po cholere im tyle papierów?

I Madzia się znalazła. Pisz, co u Ciebie.

Witaj Just-in. jak tam maluszek? Ile już ma?

Martikaj, dziękuje za wskazówki. Na razie zmykam, bo czas po małą i do pracy dziś. A tu jeszcze dom ogarnąć, bo od rana byłam zajęcia pakowaniem wielkiej paki do wysyłki.

Wczoraj zrobiłam hurtowo zaproszenia do przedszkola na urodziny małej (akurat w tym jej mają tradycję robienia urodzin w rzedszkolu. rodzic przywozi tort i jakies ciasto, napoje, resztę zapewnia przedszkole. i dzieciaki bawią zsię w kulkach. Jubilat dostaje jakies drobne upominki od zaproszonych dzieci.

Zmykam, bo się nie wyrobię.

[AnnaOstapiuk]

Iwonka, u mnie komp działa jak dziad, do tego czas neostrada działa jakby chciała a nie mogła, a mam 6 MB, więc znam Twój ból.

Dorotka, pogłaszczę dzidzię od wszystkich cioteczek forumowych
A do tych papierzysk to mi już słów brak.

Jadę zaraz po małą i znów do Was wsmyknę

[cocci]

agusia no moim zdaniem n aten melanż to tak raczej jakiś mniej ażurowy ten wzór powinien być

jak ja nie lubię pisac na lapku

Ania wysokości zasików sa liczone na podst ilości bezrobotnych w danej gminie.
Fajnie, że jesteś już
a z warzyw zrób zupę

Justyna - no i co tak wpadlaś jak po ogień? a coś od siebie??? niedobrzyzna

nie wiem, co jeszcze chcialam...

[babydelfi]

No ja już wróciłam. Mały szczęśliwy bo jutro już będzie jego Pani, okazało się, że jej tata zmarł i dziś był pogrzeb.

Aniu te warzywka to można zużyć do zapiekanki makaronowej lub ziemniaczanej, przynajmniej ja tak robie

Za to nie mam pomysłu co mam sama wysmyczyć dziś na obiad. Nic mi się nie chce.
Siedze zagladam do Was i męczę to paskudne Allegro. Prezenty od rodzinki i moja niepochamowana żądza kupowania kiedyś mnie zgubią
Idę zobaczyć co lodówka dziś serwuje

[cocci]

zapomnialam = Kasia ależ żeś się nadziergala

[rardan]

Witajcie.
Uwagi na szczęście nie było.
Aniu częstuję ptasim mleczkiem na poprawę humoru.
Agusia, mnie się podoba.
Ja zerwałam malinki i robię soczek.
Muszę iść, bo Szymek mnie woła.
Buziaki.

[cocci]

dobra, jade podotykac ta wlóczkę jedwabną. do później

[beata1718]

wróciłam
ale wyisk dostałam na fitnesie -rowerek i step po godzinie to za dużo
a jeszcze na miasto poleciałam
ksiegarnie wszystkie obleciałam i ćwiczeń do matemayki nie ma nigdzie i nawet zamówić nie można
rodzinne do końca gimnazjum jest 91 a potem 108 albo coś koło tego.
a ja nawet od pazdziernika chyba nie dostane rodzinnego bo za dużo dochodu

[AnnaOstapiuk]

No jestem. Dziecko już w domu, nakarmione, leczo pyrkocze wesoło na patelni. Zaraz będę częstować.

Iwonka, ja też się za Wami wszystkimi stęskniłam

Kasiu, a jak robisz te zapiekanki makaronowe i ziemniaczane? Podasz jakieś przepisy? Bo od dawna się przymierzałam, ale nie trafiłam na żaden sprawdzony przepis. Raz zrobiłam jakąś makaronową, ale sucha była.

Danusiu, czekolada mi nie podchodzi i mimo że jestem łasuch na ptasie mleczko, to jednak ostatnio jakoś suche ciastka bardziej podchodzą. A już na całego idą słodkie owoce, śliwki i winogron, czasem zagryzam jabłkiem, ale to już musi być kwaśne i soczyste.
W poprzedniej ciąży jadłam wszystko co kwaśne, teraz bardziej słodkości mi podchodzą, może będzie chłopak hehe

Beatko, a może i tak, od ilości bezrobotnych, a tych u nas nie brakuje. Obszary stanowczo nie przemysłowe, ciężko o pracę.

[aga__tka]

zaraz jedziemy do Konina, odwiedzic Babcie w szpitalu

zapomnialam wczesniej napisac: Malinko wielkie dzieki, schematy pozapisywane, jak wroce to zaczynam jakies proby chyba

[agusia2410]

Napisane przez cocci

agusia no moim zdaniem n aten melanż to tak raczej jakiś mniej ażurowy ten wzór powinien być

nie wiem, co jeszcze chcialam...

no mi też wydaje sie że jakiś mniej skomplikowany wzór powinien być
to ta włóczka
https://www.e-dziewiarka.pl/index.ph...d=222&Itemid=2
koloru sunset

na razie odłożyłam go, poczekam kilka dni, zobacze co z nim, najwyżej spruję, wole tak niż pruć jak będę kończyć , wzięłam ten kolor bo mi sie podobał, ale myślałam że przejścia między kolorami będą łagodniejsze , podobnie jak w tych włóczkach co robiłam tamte szale

zaczęłam kolejny, tym razem z jednolitego koloru, ale cieniutkiego, wczoraj pół dnia szukałam wzoru, bo spodobał mi się gotowy szal, ale nie mogłam znaleźć wzoru, w końcu sie udało, tylko kombinowałam bo znalazłam wzór na chustę , a na szal to jednak nie ma sie powiekszać ilość oczek, ale w końcu znalazłam wzór i teraz mogę dziergać

a wiecie, że wczoraj dostałam ochrzan od znajomej jak dowiedziała sie że robię na drutach???

bo w ciąży to podobno nie wolno robić na drutach, bo dziecko sie okręci pępowiną, nie można też robić na szydełku, szyć, przechodzić pod linkami, zakładać pasków, łańcuszków - normalnie w ogóle to nie powinno sie wychodzić z domu- jak sie poczyta te wszystkie przesądy, z ciekawości poszperałam w necie na ten temat, zakazów jest taka masa że nic nie można robić - nawet smażyć na patelni ani zmywać aby brzucha nie pochlapać wodą, nie patrzeć na księżyc bo dziecko będzie łyse, nie patrzeć na słońce bo będzie płaczliwe, nie patrzeć przez wizjer ani dziurkę od klucza bo zezowate, nie obcinać włosów bo rozum się dziecku obetnie (a ja tydzień temu byłam u fryzjera ), itp.

[nirshya.dwbh]

to jeszcze powinni napisać co w końcu można robić, skoro wszystkiego niemal nie wolno

[AnnaOstapiuk]

uśmiałam się z tego łysego gapienia na księżyc
To jest mniej więcej tak jak moja ciocia kiedyś powiedziała, że dostała opryszczki dlatego, że się wysikała na skraju lasu

Hmm, a ja właśnie szydełkuję dalej moją filetową serwetę, już praaaaawie jestem przy końcu. Czyli mi nie wolno szydełkować? To sprawdzi się to, co kiedyś pisałam, że się z serwetą do 2013 nie wyrobię

Komu leczo? Ja już się najadłam, ale zamiast usiąść do Was to oddałam kompa małej, a sam aza szydełko się złapałam. Znów mnie na to chętka nachodzi, chyba wraca natchnienie twórcze .

[jola2243]

Dobre z tym sikaniem
Mogę poczęstować sezamowymi bake-rollsami i kawką
Zrobiłam koszyk papierowiklinowy, pomalowałam kawą i się suszy

[agusia2410]

no z tym sikaniem to dobre

a nie pisali co można, ale jest coś co można wykorzystywać-

NIE WOLNO ODMAWIAĆ prośbie ciężarnej, bo osobę która odmówi zjedzą myszy

[jola2243]

A z myszami to prawda akurat, mój wujek się przekonał o tym- miał kursantkę ciężarną i prosiła go o zaświadczenie jakieś i jej odmówił- myszy w sito zamieniły jego nową koszulę, która w szafie wisiała, inne rzeczy były nietknięte

[AnnaOstapiuk]

O widzisz, to mamy czym przekonywać ludzi do naszych racji Postraszyć myszami, Jola wyda poświadczenie, że to prawda i git!
No to nie zważając na okoliczności myszowato - przyrodnicze, idę dalej dziergać.

[cocci]

Napisane przez agusia2410

no mi też wydaje sie że jakiś mniej skomplikowany wzór powinien być
to ta włóczka
https://www.e-dziewiarka.pl/index.ph...d=222&Itemid=2
koloru sunset

na razie odłożyłam go, poczekam kilka dni, zobacze co z nim, najwyżej spruję, wole tak niż pruć jak będę kończyć , wzięłam ten kolor bo mi sie podobał, ale myślałam że przejścia między kolorami będą łagodniejsze , podobnie jak w tych włóczkach co robiłam tamte szale

zaczęłam kolejny, tym razem z jednolitego koloru, ale cieniutkiego, wczoraj pół dnia szukałam wzoru, bo spodobał mi się gotowy szal, ale nie mogłam znaleźć wzoru, w końcu sie udało, tylko kombinowałam bo znalazłam wzór na chustę , a na szal to jednak nie ma sie powiekszać ilość oczek, ale w końcu znalazłam wzór i teraz mogę dziergać

a wiecie, że wczoraj dostałam ochrzan od znajomej jak dowiedziała sie że robię na drutach???

bo w ciąży to podobno nie wolno robić na drutach, bo dziecko sie okręci pępowiną, nie można też robić na szydełku, szyć, przechodzić pod linkami, zakładać pasków, łańcuszków - normalnie w ogóle to nie powinno sie wychodzić z domu- jak sie poczyta te wszystkie przesądy, z ciekawości poszperałam w necie na ten temat, zakazów jest taka masa że nic nie można robić - nawet smażyć na patelni ani zmywać aby brzucha nie pochlapać wodą, nie patrzeć na księżyc bo dziecko będzie łyse, nie patrzeć na słońce bo będzie płaczliwe, nie patrzeć przez wizjer ani dziurkę od klucza bo zezowate, nie obcinać włosów bo rozum się dziecku obetnie (a ja tydzień temu byłam u fryzjera ), itp.

looo jeja, poplakalam się ze śmiechu
a ta wlóczka śliczna jest
Ania też dobre z tym sikaniem

a ja narobilam kilometrów, jak tylko.
problem jest taki, że nie ma w necie, ani nigdzie, linii autobusów naniesionych na mapę miasta. Z porównania wyszo mi, że mam 3 autobusy, które jadą jedną glówną ulica, a potem rozjeżdżają się w różnych kierunkach i nie do końca wiadomo, w który mam wsiąść, żeby do tego sklepu z wenami dojechać. Wsiadam w pierwszy autobus, wysiadlam na 3im przystanku, tak jak mi z netu wychodzilo. Mialam miec zaraz droge w prawo i od przystanku jakies 800m. no ok.
No i sobie wysiadlam.... na 3 przystanku..... i szlam ponad pól godziny. teraz w necie sprawdzilam, ze zrobilam 4km ponad na darmo Spod sklepu R mnie odebral, bo już ledwo na nogach stalam... Ale kupilam jeden motek Jaipur Silk Fino, kolor ma ladny, mięciusia jest, oólnie super. Tylko nie wiem, cz dalej bede tam kupowac, bo zaplacilam 14€ prawie

[jola2243]

Iwonka, no toś się nabiegała, pokaż wełenkę

[cocci]

jola - o taka: https://www.e-dziewiarka.pl/index.ph...emart&Itemid=2

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

acha - Iwona - masz cos przetlumaczone juz? chociaż początek?

[Monika_75]

Napisane przez AnnaOstapiuk

Kasiu, a jak robisz te zapiekanki makaronowe i ziemniaczane? Podasz jakieś przepisy? Bo od dawna się przymierzałam, ale nie trafiłam na żaden sprawdzony przepis. Raz zrobiłam jakąś makaronową, ale sucha była.

ja nie Kasia (chociaż właściwie to tak, bo na drugie mam Katarzyna), ale napiszę jak ja robię zapiekankę z makaronu:

do blaszki na zapiekanki (może być każda blaszka albo naczynie żaroodporne) wsypuję suchy makaron (750-1000g), na to układam zamrożony szpinak w kostkach albo brokuły czy kalafior (można też dać inne warzywa lub mięsko) ... w rondelku rozpuszczam pół kostki tłuszczu, zaprawiam mąką (2-3 łyżki) i dolewam ok. 2, 5 l płynu (przeważnie mleko wymieszane z wodą), doprawiam solą i ulubionymi przyprawami, chwilę gotuję i zalewam makaron (makaron musi być cały przykryty) ... piekę w 200 st. aż makaron wchłonie cały płyn i będzie miękki ... przed końcem pieczenia posypuję startym żółtym serem
moje chłopaki uwielbiają takie zapiekanki, zwłaszcza ze szpinakiem

ziemniaczaną robię tak:
ugotowane w mundurkach ziemniaki kroję w grube plastry i układam warstwami na przemian z podsmażonym mielonym mięsem lub kiełbasą usmażoną z cebulką ... taką zapiekankę zalewam sosem jak wyżej tylko w mniejszej ilości (jakieś 0,5-1 l w zależności od ilości zapiekanki), wierzch posypuję startym serem i zapiekam do rozpuszczenia i lekkiego zrumienienia sera

[jola2243]

Iwonka, ładna

[cocci]

przypomnialo mi się

Marta - dostalaś przesylkę?

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

i jeszcze jedno - robimy w końcu ten łańcuszek z niespodziankami malymi za kolejne tysiączki na wątku?

[rardan]

Iwonka, śliczna niteczka i z najwyższej półki.
Wróciłam z treningu i czuję się tak jakbym sama trenowała.

[jola2243]

Iwonka, pewnie