Lato nadchodzi, słońce świeci, coraz większe rosną nam dzieci. Mamy luty 2016 cz.2 :)

[marciar7]

Napisane przez esor

Dziewczyny to jest chrzest bliźniaków i tż jest chrzestnym jednej z nich...
Mąż tej siostry jest chrzestnym Hani i dali nam 700 zł, więc skoro bliźniaki to dlatego mąż mówi, że poniżej 1000 nie zejdzie masakra... Uważam, że to niefair, bo gówno mnie obchodzi ile oni dali. Zresztą my z mężem mamy po 24 lata (no, 25 rocznikowo), a ona 30, a on 31, a to jest duża różnica.
Nie wiem jak mam z nim gadać

A za 2 lata starsze bliźniaki od siostry drugiej tż komunia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------


Tż ma dwie siostry i obie mają bliźniaki - starsza 6cioletnie, młodsza 2 tyg mlodsze od Hani.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------


O to ja już nie jestem przrdnajmłodsza tylko przed przednajmłodsza a jak Twój tż się sprawuje?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój tz by był tego samego zdania co twój. Pisałam na klubie o tych prezentach właśnie bo nam na chrzciny robili i teraz nie wiadomo na komunię co robić. Kupiłam prezent.

Napisane przez wykalacka

U nas nie wiem co się dzieje, mam nadzieje, że to tylko po szczepieniu i będzie jutro ok, bo małemu dobrze tylko na rekach, cyca mało co zje, leżeć chce tylko chwile albo wcale. Nigdy tak nie miał

Pewnie po szczepieniu...

Napisane przez agaczilla21

Przeglądałam sobie dzisiaj groupon i znalazłam 6-miesięczny kurs niemieckiego online za 49zł...Jak szczęśliwie zdam w końcu prawko to sobie go zrobię nie wiem czy mi się kiedykolwiek przyda ale muszę czymś zająć mózgownicę bo przy dzieciach mi całkiem zaniknie

No i pewnie!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agaczilla21]

Napisane przez marciar7

Mój tz by był tego samego zdania co twój. Pisałam na klubie o tych prezentach właśnie bo nam na chrzciny robili i teraz nie wiadomo na komunię co robić. Kupiłam prezent.

Pewnie po szczepieniu...

No i pewnie!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie sie zastanawiam czy nie lepiej wziac roczny za 69 ale to kwestia przemyslenia

[Lucy31]

Macie rację z tym tysiakiem na prezent, to gruba przesada
Powiem tka, mój brat, czyli chrzestny dał nam właśnie tysiaka. I ja jak zobaczyłam ile, to poleciałam mu oddac połowe, bo mnie to wprawiło w ogromne zakłopotanie. On nam dał tydzień przed chrztem, żebym mogła sobie rozdysponować może na coś co potrzebujemy. Ale nie chciał słyszec o zwrocie. Stwierdził, że tyle ma ochote dać i koniec i mam nie wnikac bo sie obrazi Zapowiedział tez że to na poczet jakiś tam prezencików drobnych co miałby przynosić wpadając w odwiedziny. Bo on po prostu jako facet nie miałby pojęcia co mu kupić. Typowy chłop I że mam mu nakupić od wujka zabaweczek i już. Ale serio, to jest dużo za duża kwota.
Tysiaka dostaliśmy tez od moich rodziców, no ale to dziadkowie. Moja mama chciała niejako sfinansować lokal, ale że się nie zgodziłam, to dali w kopercie. Oki, doceniam to.

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Tym sposobem zebraliśmy kilka tysiaków i ja po prostu założyłam Bartusiowi lokatę na przyszłość. Oczywiście kupiłam tez trochę zabawek najpierw

[agnieszka_2293]

Napisane przez esor

Dziewczyny to jest chrzest bliźniaków i tż jest chrzestnym jednej z nich...
Mąż tej siostry jest chrzestnym Hani i dali nam 700 zł, więc skoro bliźniaki to dlatego mąż mówi, że poniżej 1000 nie zejdzie masakra... Uważam, że to niefair, bo gówno mnie obchodzi ile oni dali. Zresztą my z mężem mamy po 24 lata (no, 25 rocznikowo), a ona 30, a on 31, a to jest duża różnica.
Nie wiem jak mam z nim gadać

A za 2 lata starsze bliźniaki od siostry drugiej tż komunia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------


Tż ma dwie siostry i obie mają bliźniaki - starsza 6cioletnie, młodsza 2 tyg mlodsze od Hani.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------


O to ja już nie jestem przrdnajmłodsza tylko przed przednajmłodsza a jak Twój tż się sprawuje?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

TŻ stara się pomagać jak najwięcej. Niestety bardzo dużo pracuje, więc często go nie ma. Ale jak jest to zajmuje się małą, kąpie, przewija. Oczywiście czasami mnie wkurza ale narzekać nie mogę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez marciar7

O to nie jestem już najmłodsza 😃 a ty kp?




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, karmię piersią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aninis]

My po usg.
Wiem, że nic nie wiem 😕
Jest jakaś niewielka asymetria w komorach i pani dr potwierdziła, że widać różnice w źrenicach... ale z tego względu, że w szpitalu nie zrobili Lilce usg główki, to nie ma z czym porównać. Kazała obserwować oczka i przyjść ponownie za 2 mce. Wtedy porównamy, czy to się zmienia czy po prostu taki jej urok.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[wykalacka]

Napisane przez agnieszka_2293

Cześć mamusie Jestem również mamusią lutową. Od pewnego czasu Was podczytuje i mam nieśmiałe pytanie, czy przyjmiecie mnie do swojego grona ?

Witamy

Esorek dla mnie też to dużo pieniedzy jak na prezent. Jednak z drugiej strony to 2 prezenty czy całość dla 1 dziecka? Ja daję tyle na ile mnie stać, nawet ostatnio mialysmy6z siostrą taką rozmowę. Nie należy patrzeć ile wypada dać tylko tyle na ile kogoś stac

[Lucy31]

Napisane przez Aninis

My po usg.
Wiem, że nic nie wiem 😕
Jest jakaś niewielka asymetria w komorach i pani dr potwierdziła, że widać różnice w źrenicach... ale z tego względu, że w szpitalu nie zrobili Lilce usg główki, to nie ma z czym porównać. Kazała obserwować oczka i przyjść ponownie za 2 mce. Wtedy porównamy, czy to się zmienia czy po prostu taki jej urok.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

hm no poniekąd ma rację, jakby to usg po urodzeniu było to faktycznie zobaczyłaby teraz co sie zmienia, nam to samo neurolog mówił, że musi być materiał porównawczy.
eh eh ja tez się zawsze na usg nastawiam ze coś się dowiem ale dupa, zazwyczaj słysze, no zobaczymy jak będzie następnym razem

[Aninis]

Napisane przez siasia13

No na raty właśnie Położyłem ja kolo mnie w leżaczku i se gadalysmy



Ja robiłam domu M chrzciny i tz robił wszystkim za szofera, przez co na przyjęciu był tyle co jadł obiad. Bo a to babcia już musi jechać, a to ciotka, a to ktoś jeszcze i właściwie co wrócił to znowu jechał. To się już nie powtórzy


Witamy To nieźle twoja Zuzia przypakowala z 3100

Właśnie o to chodzi. Z samymi teściami tam i spowrotem to 5h za kółkiem a moja mama i brat prawie 2h... dziękuję postoję 😆

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez Lucy31

Mamy wyniki krwi. Hemoglobina, hematokryt i poziom żelaza wskoczyły do norm Jeszcze mizerne, bo ledwo ledwo w te normy się mieszczą, ale jakoś tam to już wygląda. Dalej ma za nisko płytki krwi i kilka innych parametrów których nie znam i nie wiem co to Ale krew po stokroć lepsza niz ostatnio. Opłacało się niuchać te kupy smierdziuchy

Tylko pobranie krwi nie tęgie było była jakas sierota boska, co 3 razy go kłuła na nowo bo nie umiała trafić Posiniaczone ma całe łapki. a do tego tą opaska zaciskową zrobiła mu rane z krwiakiem Za mocno mu na łapce zacisnęła chyba. Poprzendio była babka co sobie poradziła śpiewająco za raz eh eh
No ale przynajmniej wynik to wynagradza

Gratki ☺

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[Lola2828]

Napisane przez Aninis

My po usg.
Wiem, że nic nie wiem 😕
Jest jakaś niewielka asymetria w komorach i pani dr potwierdziła, że widać różnice w źrenicach... ale z tego względu, że w szpitalu nie zrobili Lilce usg główki, to nie ma z czym porównać. Kazała obserwować oczka i przyjść ponownie za 2 mce. Wtedy porównamy, czy to się zmienia czy po prostu taki jej urok.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Może faktycznie taka jej uroda oby wszystko było dobrze, musi być 😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marciar7]

Napisane przez Lucy31

Macie rację z tym tysiakiem na prezent, to gruba przesada
Powiem tka, mój brat, czyli chrzestny dał nam właśnie tysiaka. I ja jak zobaczyłam ile, to poleciałam mu oddac połowe, bo mnie to wprawiło w ogromne zakłopotanie. On nam dał tydzień przed chrztem, żebym mogła sobie rozdysponować może na coś co potrzebujemy. Ale nie chciał słyszec o zwrocie. Stwierdził, że tyle ma ochote dać i koniec i mam nie wnikac bo sie obrazi Zapowiedział tez że to na poczet jakiś tam prezencików drobnych co miałby przynosić wpadając w odwiedziny. Bo on po prostu jako facet nie miałby pojęcia co mu kupić. Typowy chłop I że mam mu nakupić od wujka zabaweczek i już. Ale serio, to jest dużo za duża kwota.
Tysiaka dostaliśmy tez od moich rodziców, no ale to dziadkowie. Moja mama chciała niejako sfinansować lokal, ale że się nie zgodziłam, to dali w kopercie. Oki, doceniam to.

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Tym sposobem zebraliśmy kilka tysiaków i ja po prostu założyłam Bartusiowi lokatę na przyszłość. Oczywiście kupiłam tez trochę zabawek najpierw

U nas też dziadkowie po 1000chrzestna 500plus ubranie... dla rodzice ok ale inni goście tobjuz wprawia w zakłopotanie. Niektórzy nie patrzą kto ile dał ale mi głupio że nie mam oddać naninna okazję. Mój brat np to bidny student i kupił Zosi łańcuszek i tyle...

Napisane przez Aninis

My po usg.
Wiem, że nic nie wiem 😕
Jest jakaś niewielka asymetria w komorach i pani dr potwierdziła, że widać różnice w źrenicach... ale z tego względu, że w szpitalu nie zrobili Lilce usg główki, to nie ma z czym porównać. Kazała obserwować oczka i przyjść ponownie za 2 mce. Wtedy porównamy, czy to się zmienia czy po prostu taki jej urok.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

To zostało czekać i mieć nadzieję😕mam nadzieję że tak po prostu ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[re_nata]

Witam i ja w Nowym wątku

moja niusia spała dziś od 14do 18 szok A rano dała mamie pospać do 6 i potem spala 9-11a my bylismy na zakupach jak wrocilismy to sie budziła☺coś mi się wydaje ze to cisza przed burzą

Esor dużo tz chce dbać spróbuj jeszcze wynegocjować coś

U nas tylko prababcia dała tysiąca,czego się S ogóle nie spodziewałam,bo już wcześniej dała nam na wózek

Lucy super ze wyniki się poprawiły oby tak dalej ☺

Witam nową mamusie

[Aninis]

Napisane przez esor

Dziewczyny to jest chrzest bliźniaków i tż jest chrzestnym jednej z nich...
Mąż tej siostry jest chrzestnym Hani i dali nam 700 zł, więc skoro bliźniaki to dlatego mąż mówi, że poniżej 1000 nie zejdzie masakra... Uważam, że to niefair, bo gówno mnie obchodzi ile oni dali. Zresztą my z mężem mamy po 24 lata (no, 25 rocznikowo), a ona 30, a on 31, a to jest duża różnica.
Nie wiem jak mam z nim gadać

A za 2 lata starsze bliźniaki od siostry drugiej tż komunia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------


Tż ma dwie siostry i obie mają bliźniaki - starsza 6cioletnie, młodsza 2 tyg mlodsze od Hani.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------


O to ja już nie jestem przrdnajmłodsza tylko przed przednajmłodsza a jak Twój tż się sprawuje?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm jak dla mnie to nie ważne ile kto ma lat, tylko jaką ma sytuacje finansową.
I rozumiem Twojego tż, że chce dać 1000zł na 2kę dzieci... raz że dla jednego jest chrzestnym a dwa że to jego siostra a nie kolega.
Ale to Ty wiesz najlepiej, czy Was na to stać, czy nie.
Z jednej strony nie powinno się czuć zobowiązanym, że skoro się dostało 700zł to powinno się dać 700zł. Ale mi by było trochę głupio dać np.500zł na 2kę dzieci jak moje dostało 700zł.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[re_nata]

Marcia mój brat chrzestny Madzi to też biedny student kupił niusi matę i jeszcze dał kasę Ale podejrzewam że to mama mu ja dala A z innych gości to u nas tylko siostra była

[Aninis]

Napisane przez wykalacka

U nas nie wiem co się dzieje, mam nadzieje, że to tylko po szczepieniu i będzie jutro ok, bo małemu dobrze tylko na rekach, cyca mało co zje, leżeć chce tylko chwile albo wcale. Nigdy tak nie miał

Witam w świecie samarowych dzieci 😈

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez agaczilla21

Przeglądałam sobie dzisiaj groupon i znalazłam 6-miesięczny kurs niemieckiego online za 49zł...Jak szczęśliwie zdam w końcu prawko to sobie go zrobię nie wiem czy mi się kiedykolwiek przyda ale muszę czymś zająć mózgownicę bo przy dzieciach mi całkiem zaniknie

Ooo to jest super pomysł 😊

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[marciar7]

No właśnie esor my tak gadamy każda swoje zdanie ale właściwie musicie sami pomyśleć😉czasem nie warto się kłócić o takie rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[esor]

Napisane przez marciar7

U nas też dziadkowie po 1000chrzestna 500plus ubranie... dla rodzice ok ale inni goście tobjuz wprawia w zakłopotanie. Niektórzy nie patrzą kto ile dał ale mi głupio że nie mam oddać naninna okazję. Mój brat np to bidny student i kupił Zosi łańcuszek i tyle...

To zostało czekać i mieć nadzieję😕mam nadzieję że tak po prostu ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jasne, moja siostra, a mama chrzestna Hani to też studentka i dała 100 zl i srebrna szczotkę i grzybyk z grawerem za jakieś 150 zł i też uważam, że dała bardzo dużo jak na siebie.

Napisane przez Aninis

Hmm jak dla mnie to nie ważne ile kto ma lat, tylko jaką ma sytuacje finansową.
I rozumiem Twojego tż, że chce dać 1000zł na 2kę dzieci... raz że dla jednego jest chrzestnym a dwa że to jego siostra a nie kolega.
Ale to Ty wiesz najlepiej, czy Was na to stać, czy nie.
Z jednej strony nie powinno się czuć zobowiązanym, że skoro się dostało 700zł to powinno się dać 700zł. Ale mi by było trochę głupio dać np.500zł na 2kę dzieci jak moje dostało 700zł.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Zgoda, zgadzam się, ALE nie napisałam jeszcze o jednej ważnej kwestii. Dojazd nas do nich kosztować będzie z bramkami na autostradzie w obie strony ponad 300 zł, ale liczmy trzysta. Czyli 1300 zł z prezentem. A ona z dziećmi została, a mąż (ojciec chrzestny Hani) przyjechał z rodzicami tż (czyli swoimi teściami) za friko. Wydaje mi się, że to też istotna sprawa.
Chciałam przeforsowac właśnie 1000 zł z dojazdem, no dobra, 1100 czyli żeby prezentu dać 800. Ale nie zgodził się tż


Co do Twoich Aniu postów wcześniej to trzymam kciuki żeby taka była uroda Lilki. Szkoda że się nie dowiedziałas na 100% bo Cię będzie to męczyć pewnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Agata fantastyczny pomysł z tym kursem Bardzo popieram

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Aha I Aninis nie dziwię Ci się że nie chciałaś z męża szofera robić i bardzo słuszna sytuację podjęliscie. Do tego w domu to będziesz miała wygodę z karmieniem. I wszystko git

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_2293]

Napisane przez agaczilla21

W sumie sie zastanawiam czy nie lepiej wziac roczny za 69 ale to kwestia przemyslenia

Świetny pomysł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[esor]

Napisane przez marciar7

No właśnie esor my tak gadamy każda swoje zdanie ale właściwie musicie sami pomyśleć😉czasem nie warto się kłócić o takie rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobra w sumie pomyślałam że jak mu tak zależy to niech będzie mu. Na pewno wolę dać tyle hajsu tej siostrze niż tej drugiej, mimo, że lubię bardziej ta druga, ale ta druga jest bogata, a ta taka średnia jak my bym powiedziała tyle że starsi to są w trochę lepszej sytuacji już wszystko kupione, auta splacone itp, ale podobno zarabiają podobnie do nas. Nie będę się już kłócić o głupie 200 zł najwyżej mu będę wspominać do końca życia jak nie starczy w tym miesiącu na coś dla Hani hahaha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Są sprawy ważniejsze ale nigdy nie zrozumiem czemu te chłopy tak luźno podchodzą do kasy i wydatków i już nie mam na myśli tego chrztu tylko wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_2293]

Napisane przez esor

Jasne, moja siostra, a mama chrzestna Hani to też studentka i dała 100 zl i srebrna szczotkę i grzybyk z grawerem za jakieś 150 zł i też uważam, że dała bardzo dużo jak na siebie.

Zgoda, zgadzam się, ALE nie napisałam jeszcze o jednej ważnej kwestii. Dojazd nas do nich kosztować będzie z bramkami na autostradzie w obie strony ponad 300 zł, ale liczmy trzysta. Czyli 1300 zł z prezentem. A ona z dziećmi została, a mąż (ojciec chrzestny Hani) przyjechał z rodzicami tż (czyli swoimi teściami) za friko. Wydaje mi się, że to też istotna sprawa.
Chciałam przeforsowac właśnie 1000 zł z dojazdem, no dobra, 1100 czyli żeby prezentu dać 800. Ale nie zgodził się tż


Co do Twoich Aniu postów wcześniej to trzymam kciuki żeby taka była uroda Lilki. Szkoda że się nie dowiedziałas na 100% bo Cię będzie to męczyć pewnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Agata fantastyczny pomysł z tym kursem Bardzo popieram

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Aha I Aninis nie dziwię Ci się że nie chciałaś z męża szofera robić i bardzo słuszna sytuację podjęliscie. Do tego w domu to będziesz miała wygodę z karmieniem. I wszystko git

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego właśnie nie lubię takich drogich prezentów. Uważam, że to jest strasznie zobowiązujące. Bo z jednej strony 1000 zł na chrzest to dużo, a z drugiej mi też by było głupio dać mniej, więc rozumiem Twojego tż. Musicie jeszcze porozmawiać z tż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agaczilla21]

Testów na prawko się nauczyłam przy trójce. Bo właśnie głównie wtedy się uczyłam jak M byl w pracy. Wiec myślę ze z niemcem tez sobie dam rade 😊

[agnieszka_2293]

Napisane przez Aninis

My po usg.
Wiem, że nic nie wiem 😕
Jest jakaś niewielka asymetria w komorach i pani dr potwierdziła, że widać różnice w źrenicach... ale z tego względu, że w szpitalu nie zrobili Lilce usg główki, to nie ma z czym porównać. Kazała obserwować oczka i przyjść ponownie za 2 mce. Wtedy porównamy, czy to się zmienia czy po prostu taki jej urok.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Oby to była taka uroda Twojej córci. Trzymam mocno kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agaczilla21]

I chwale Patrysia. Spal rano od 7.30 do 10.30, potem od 12.30 do 14.30 i od 16 do 17 😊 może mi sie nie zepsuje 😉

[Lola2828]

Zapomniałam wam napisać że nie wiem jak to się stało ale ja która potrafiła kilka godzin leżeć na słońcu dostałam alergii i mam taką wysypke że zadrapać się idzie 😣😣😣 cherne hormony 😣😣😣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siasia13]

Lucy super Głupie babsko Ja się panicznie boję igieł a mam taką jedną artystkę w przychodni co mi zawsze siniakow narobi. A ostatnio tak mi zajęła szwy że mi się blizna rozeszła Biedny Bartuś że mu się też taka trąba trafiła
Najgorzej że przyszły takie czasy, że to jest takie ważne ile się kasy da na chrzest a przecież to sakrament jest. Ale ja antykoscielna więc co się odzywam

Aninis te oczka na pewno okej Może taka uroda? Moje obydwie mają te fałdy nakatne, to jest tak rzadkie zjawisko wśród rasy białej bez chorób genetycznych że u nas lekarze nawet nie wiedzą że to istnieje

Coś miałam jeszcze pisać ale zapomniałam

[Aninis]

Napisane przez Lucy31

hm no poniekąd ma rację, jakby to usg po urodzeniu było to faktycznie zobaczyłaby teraz co sie zmienia, nam to samo neurolog mówił, że musi być materiał porównawczy.
eh eh ja tez się zawsze na usg nastawiam ze coś się dowiem ale dupa, zazwyczaj słysze, no zobaczymy jak będzie następnym razem

Jasne, że ma racje, bo faktycznie do czego ma się odnieść. Najważniejsze, że to nie jakiś guz, który uciska na nerw wzrokowy.
Ale jestem zła na siebie. Bo pediatra mi mówił, że nic nie widzi i poczułam się jakbym wymyslała, żeby zwrócić na nas uwagę 😕 i pomyślałam, że może faktycznie przesadzam... ale kurcze ta różnica jest widoczna cały czas i w końcu umówiłam się prywatnie na usg. I teraz jestem zła, że zrobiłam to tak późno.
I jeszcze ta przychodnia... masakra. Tłum ludzi. Dużo z maluchami. Duszno... zero tlenu... sauna tak gorąco... a na zewnątrz wiatr straszny i parking daleko. Ze mnie się lało o tż nie wspomnę, bo on zimnolubny... Lilkę wyrozbierałam ile mogłam. Mam nadzieję, że jej nie przewiało w drodze do auta, bo w przychodni była cała czerwona z gorąca. Człowiek płaci za wizytę niemało i jeszcze dziecko się nacierpi czekając w takiej saunie 40 minut 😕
Za te 2 mce pojadę prywatnie na usg do mojej mamy do pracy już jej dzwoniłam, żeby nas zapisała. Wolę przejechać 50km, ale do normalnej przychodni, gdzie przynajmniej jest klimatyzacja.
I dobrze, że dzisiaj było tylko 20 stopni, bo jakby było tak jak wczoraj 28 stopni, to bym na pewno wyzionèła ducha.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Ach i dziękuję za wszystkie kciukasy. Mam nadzieję, że za 2 miesiące wszystko się wyjaśni i dowiem się, że taka uroda Lilki 😊

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[marciar7]

Esor chłopy tak mają niestety. Chociaż mój ma napady. Raz oszczędny raz się rzuca 😜
Nie ogarniesz
Jeszcze z godzinka i będziemy kąpać moją bestyjke i potem mamusia sobie karmi walnie 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elena_22]

Hej hej!
ale mam do napisania, wiec od razu sie zabieram- będe samolubna, bo będe czytać Was potem, ale kalafior pociażowy zbyt mi dokucza i moge potem zapomnieć, co miałam napisać
Wczoraj:
cały dzień koczowalismy na dworze, mały spał po min. 3,5 godz. , do domu szliśmy tylko na karmienie i zmiane pampka, oczywiscie w domu nic nie zrobiłam, bo jak? na szczęście przyjechali teściowie, wiec babcia przejela mnie na dworze a ja zrobiłam wszystko w domu.
Pod wieczór ja kapałam małego, teściowa robiła kapiel K. , potem ja z K. odrabiałam lekcje, w tym czasie teściowa uspała małego .
niestety o 20 mały stwierdził, ze dosc snu i zaczął gadać i sie śmiac, w końcu jedynym sposobem, zeby znowu zasnął było zostawienie go w łózeczku i zapalenie lampki, pogadał do niej i zasnął, na ans reagował tylko śmiechem i radosnymi okrzykami.
Pobudka dopiero o 5 chyba, nie pamietam, bo poszliśmy spac dalej
Dzis:
ledwo mały zasnął nad ranem na 1 drzemkę, już musieliśmy go budzić do przebrania, bo mieliśmy wyjazd.
Po 1: zakupy- kupiłam sobie w house( juhu, tylko 1 sklep do łażenia ) dzinsy, krótkie spodenki, bluzkę i koszulkę , i przekonałam sie, ze nie jestem taka gruba jak o sobie myslałam .
Po 2: poradnia neonatologiczna- najpierw czekanie- byliśmy pierwsi, a tam nie ma oszustw czy coś, bo na ścianie przy drzwiach do gabinetu jest lista dzieci oczekujących w kolejce tego dnia (nr pacjenta+ pierwsze dwie litery imienia i nazwiska) wraz z godziną i nazwisko przyjmującego lekarza. Njpierw sie idzie do pokoju przygotowawczego, gdzie dziecko jest ważone i mierzone, potem wchodzi sie do doktora.
Milek waży juz 6700 , długości nie zmierzyli, tylko obwód główki i klatki piersiowej. Dr stwierdziła, ze rozwija sie bardzo dobrze i jest silny i ładnie wygląda, no i , ze jest sliczny .
Co lepsze, za każdym razem mały przysypiał i co go ktoś budził, to nie płakał, tylko się usmiechał i mówił agu . Dzielny mój kochany.
otem trochę załatwień i powrót do naszej przychodni na szczepienie.
Po 3: szczepienie- mały był juz wymęczony jazdami i niewyspaniem, u dr był grzeczny- uśmiechy i agu ale w pokoju szczepień juz płakał i próbował zasnąć, do tego robił się głodny. Rota wziął bez problemu, wręcz sie rzucił na szczepionkę ale przy ukłuciu strasznie płakał, nie dało sie go uspokoić.
Pojechaliśmy szybko do teściów, nawet małego nie wkładalismy do fotelika, bo tak płakał. U teściów na spokojnie zjadł, poleżał( a nie przez tyle godz. foteli, samochód i ciagłe tarmoszenie) i znowu radosć wróciła.
Teściowa nas nakarmiła i dała do domu swiezo ugotowana zupkę, na wszelki wpadek, gdyby jutro mały po szczepieniu był marudny, to juz gotowac choc nie muszę .
W samochodzie od razu zasnłą, pojechaliśmy jeszcze po K. do szkoły, mały cały czas spał, jak go przenosiłam go domu tez, cały czas spał, zrobiłam pranie, zjedlismy, posprzatałam pokój K. a on spał. Nakarmiłam do na śpiocha- cycał się 45 min!mały spał.
Zostawiłam go z tatusiem, bo pojechałam zatankować- w dresach i tenisówkach z dziurą na palcu-zapomniałam, ze muszę wysiąść z samochodu i załatwić jeszcze jedną rzecz. jak wróciłam mały tylko co sie obudził, ale pobawił sie, zjadł i już go ululałam do snu- mam nadzieje nocnego.
K. też w łóżku.
aha, i pielęgniarka pytała, czy cos sie działo po poprzednim szczepieniu, to mówię, ze przez prawie 3 tyg. strasznie duzo spał , no i tak nie powinno byc i jak bedzie tak teraz to mam to zgłosic jej. Ona też bedzie do mnie dzwoniła i monitorowała, czy nic złego sie nie dzieje. Najwazniejsze, że jak dziecko tyle spi po szczepieiu, czy jest z nim kontakt .
to mniej wiecej tyle
Teraz Was poczytam

[marciar7]

Napisane przez Elena_22

Hej hej!
ale mam do napisania, wiec od razu sie zabieram- będe samolubna, bo będe czytać Was potem, ale kalafior pociażowy zbyt mi dokucza i moge potem zapomnieć, co miałam napisać
Wczoraj:
cały dzień koczowalismy na dworze, mały spał po min. 3,5 godz. , do domu szliśmy tylko na karmienie i zmiane pampka, oczywiscie w domu nic nie zrobiłam, bo jak? na szczęście przyjechali teściowie, wiec babcia przejela mnie na dworze a ja zrobiłam wszystko w domu.
Pod wieczór ja kapałam małego, teściowa robiła kapiel K. , potem ja z K. odrabiałam lekcje, w tym czasie teściowa uspała małego .
niestety o 20 mały stwierdził, ze dosc snu i zaczął gadać i sie śmiac, w końcu jedynym sposobem, zeby znowu zasnął było zostawienie go w łózeczku i zapalenie lampki, pogadał do niej i zasnął, na ans reagował tylko śmiechem i radosnymi okrzykami.
Pobudka dopiero o 5 chyba, nie pamietam, bo poszliśmy spac dalej
Dzis:
ledwo mały zasnął nad ranem na 1 drzemkę, już musieliśmy go budzić do przebrania, bo mieliśmy wyjazd.
Po 1: zakupy- kupiłam sobie w house( juhu, tylko 1 sklep do łażenia ) dzinsy, krótkie spodenki, bluzkę i koszulkę , i przekonałam sie, ze nie jestem taka gruba jak o sobie myslałam .
Po 2: poradnia neonatologiczna- najpierw czekanie- byliśmy pierwsi, a tam nie ma oszustw czy coś, bo na ścianie przy drzwiach do gabinetu jest lista dzieci oczekujących w kolejce tego dnia (nr pacjenta+ pierwsze dwie litery imienia i nazwiska) wraz z godziną i nazwisko przyjmującego lekarza. Njpierw sie idzie do pokoju przygotowawczego, gdzie dziecko jest ważone i mierzone, potem wchodzi sie do doktora.
Milek waży juz 6700 , długości nie zmierzyli, tylko obwód główki i klatki piersiowej. Dr stwierdziła, ze rozwija sie bardzo dobrze i jest silny i ładnie wygląda, no i , ze jest sliczny .
Co lepsze, za każdym razem mały przysypiał i co go ktoś budził, to nie płakał, tylko się usmiechał i mówił agu . Dzielny mój kochany.
otem trochę załatwień i powrót do naszej przychodni na szczepienie.
Po 3: szczepienie- mały był juz wymęczony jazdami i niewyspaniem, u dr był grzeczny- uśmiechy i agu ale w pokoju szczepień juz płakał i próbował zasnąć, do tego robił się głodny. Rota wziął bez problemu, wręcz sie rzucił na szczepionkę ale przy ukłuciu strasznie płakał, nie dało sie go uspokoić.
Pojechaliśmy szybko do teściów, nawet małego nie wkładalismy do fotelika, bo tak płakał. U teściów na spokojnie zjadł, poleżał( a nie przez tyle godz. foteli, samochód i ciagłe tarmoszenie) i znowu radosć wróciła.
Teściowa nas nakarmiła i dała do domu swiezo ugotowana zupkę, na wszelki wpadek, gdyby jutro mały po szczepieniu był marudny, to juz gotowac choc nie muszę .
W samochodzie od razu zasnłą, pojechaliśmy jeszcze po K. do szkoły, mały cały czas spał, jak go przenosiłam go domu tez, cały czas spał, zrobiłam pranie, zjedlismy, posprzatałam pokój K. a on spał. Nakarmiłam do na śpiocha- cycał się 45 min!mały spał.
Zostawiłam go z tatusiem, bo pojechałam zatankować- w dresach i tenisówkach z dziurą na palcu-zapomniałam, ze muszę wysiąść z samochodu i załatwić jeszcze jedną rzecz. jak wróciłam mały tylko co sie obudził, ale pobawił sie, zjadł i już go ululałam do snu- mam nadzieje nocnego.
K. też w łóżku.
aha, i pielęgniarka pytała, czy cos sie działo po poprzednim szczepieniu, to mówię, ze przez prawie 3 tyg. strasznie duzo spał , no i tak nie powinno byc i jak bedzie tak teraz to mam to zgłosic jej. Ona też bedzie do mnie dzwoniła i monitorowała, czy nic złego sie nie dzieje. Najwazniejsze, że jak dziecko tyle spi po szczepieiu, czy jest z nim kontakt .
to mniej wiecej tyle
Teraz Was poczytam

Ale miałaś intensywny czas 😃twój Milek kochany jest 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[butterfly20]

Dybryyy

Nadrabiam.

Jednakże jestem dzisiaj zbyt zmęczona po ciężkim dniu z moją dwójeczką,zeby jeszcze dzisiaj popisać o szczepieniach co tam myślę, to muszę usiąść na spokojnie.

Napisane przez kaaasi

Amen ja przyznaje zerknelam tez ale wole szczepić niż nie szczepić...koszt spory ale prawda jest taka ze więcej w życiu wydajemy na ☠☠☠☠☠☠☠ki wiec wole odmówić sobie czego innego ale szczepie ..jednak wiadomo każdy robi jak tam uważa także w tym roku to co by było na wakacje przeznaczone poszło na szczepienie no odmowie sobie w tym roku wakacji w imię dobra maleństwa

Wykalacka super ze z bioderkami ok

Bez Motyla by było marnie z naszą wiedzą Motyl spora ta Zosia Twoja a była jedną z mniejszych w łonie mamy mój ma ledwo 6 kg myślę w ubranku i najedzony z pełną pieluchą

Melduje ze dziecko moje kochane zaczęło się przekręcac to i ja się doczekałam tego

no widzisz, koksik Obie moje córy karmione wszak z tego samego cyca, a jednak różnice w wadze są

Napisane przez Aninis

Ja teraz nie planuję żłobka. Tż będzie się zajmował Lilencją jak wrócę do pracy. Ale jak będzie większa to chciałabym ją do przedszkola puścić... bo dla jedynaczki to będzie korzystne ...tak myślę.
Bardziej sen z powiek spędza mi to, że pneumo mają być obowiązkowe 😕

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------


Kciuki za wizytę.

My o 16 usg główki i też proszę o kciukasy

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------


Łooo matulu 😨 prawdziwy prezes 😂 i już zaręczony z Niną hahaha

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

mają być obowiązkowe dla dzieci urodzonych od 2017 r.

Napisane przez Aninis

My też chrzciny w niedzielę. Ale będą tylko 4 osoby 😊 my i chrzestni.
I przyznam się Wam, że zawaliłam na całej linii... nie nadaję się do organizacji takich imprez.
Mieliśmy jechać do restauracji... zarezerwować stolik. I tak zwlekałam z załatwieniem sprawy, że już za późno. Wczoraj jeździłam z tż żeby cos innego załatwić i lipa... w końcu się wnerwiłam i stwierdziłam, że zamówię żarcie do domu i tyle ...nie będę się przejmować. A z moim wisicycem w restauracji tylko bym się wnerwiała, że nie mam jak zjeść.
A tak zjem na spokojnie w domu. Najwyżej sobie odgrzeję w mikrofali. A po poludniu pojedziemy gdzieś na spacer i jakieś lody i porobimy zdjęcia i mam wszystko w pompie 😈

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

a mogę wiedzieć, dlaczego reszty rodzinki niet?
My mieliśmy w Folwarku, ale pewnie już za późno?Jak coś to mamy znajomości w Lawendzie i Margericie
A co do cateringu to miałam na chrzcinach Tusi i też fajna opcjazwłaszcza,że macie kameralnie.

Napisane przez esor

Badzia Najważniejsze, że Twoje dziecko ok, ale bardzo smutna sprawa z dziećmi kuzynki życie potrafi być okrutne i po raz kolejny napisze, że nasze problemy z dziećmi na tym wątku jak dotąd -odpukac- to żadne problemy...

O kurczę a np Twoja mama? Brat? U nas tak by nie przeszło.... Aczkolwiek mi by takie chrzciny odpowiadały

.. Eh Ty to dzielna jesteś.


Przyszedł mój tata i siedzi z marudą, a ja odpoczywam. Chociaż zaraz się zabieram za obowiązki bo dużo tego jest, zwłaszcza, że w weekend nic nie zrobię i zwłaszcza, że jutro zaczyna się Euro.... 😀😀😀😀😀😀

Ale ogólnie jestem niezadowolona z tych Chrzcin dzieci siostry tż, czyli mojej szwagierki. Nie chce wyjść na skąpą, bardziej chodzi mi o to, że wolę dać co mamy na Hanię no ale... Jedziemy tam w sb rano po lekarzu (rehabilitacja, kontrola postępów) 330 km autostrada za same bramki w jedną stronę 30 zł, paliwo, śpimy u tej siostry właśnie z oszczędności (bo tam drogie noclegi) czyli w jednym trzypokojowym mieszkaniu będą trzy 3miesieczne niemowlaki 😂😂😂 w nd chrzest i tż wymyślił 1000 zł prezentu 😞😞😞 i i tak to wynegocjowałam z 1200 😒 no i powrót pewnie koło 20 masakra i jeszcze jakieś małe zakupy rozpakować się. Chciałabym zostać w Krakowie 😒 No, ale wiadomo, tż się cieszy to dla niego siedzę cicho ale w środku chce mi się płakać 😢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

bardzo dużo kasy...my z bratem mamy umówione,że na takie uroczystości typu chrzciny czy urodziny zawsze dajemy po 200 zł, wystarczy.Jakoś tak nie lubimy przesadzać w tej kwestii.Jedynie się zastanawiam jak to będzie z Komunią, nie mam pojęcia za ile się prezenty daje. Za to mój brat będzie miał luz, bo moje nie będą mieć Komunii Św, dopiero Konfirmację w wieku 15 lat, a na tę okazdję daje się niewielkie prezenty.

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez Aninis

Esor odnośnie chrzcin. Moi teściowie burżuje przecież autobusem nie przyjadą... tż musiałby po nich jechać do krk. Moja mama przyjechałaby pewnie autobusem, ale wiesz w jakim stanie jest mój brat, więc tż też musiałby po nich jechać. Szkoda mi tż bo tylko drajwerem by był w tym dniu. A do krk po teściów 2.5 h w jedną stronę a po moją mamę niecała godzina w jedną stronę w innym kierunku totalnie.
A szwagier z narzeczoną (chrzestni) przyjezdzają do nas na kilka dni, więc rodziców nie zabierze ze sobą. Nooo i też braciaki chcą sobie usiąść i napić się piwka, bo za tydzień szwagier wraca za granicę.

Ja mojej mamie mówiłam, że mnie to wkurza i jak się wnerwie to oleję wszystko i ona sama mi mówiła to zrób tylko z chrzestnymi, więc się nie obrazi
A tesciow mam w upie. Poza tym szkoda mi szwagra, bo tesciowie wyciągneliby od niego kase, zeby się pokazac na chrzcinach. 😂

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

aaa już napisałaś, wszystko jasne.

[Lucy31]

Napisane przez marciar7

U nas też dziadkowie po 1000chrzestna 500plus ubranie... dla rodzice ok ale inni goście tobjuz wprawia w zakłopotanie. Niektórzy nie patrzą kto ile dał ale mi głupio że nie mam oddać naninna okazję. Mój brat np to bidny student i kupił Zosi łańcuszek i tyle...

To zostało czekać i mieć nadzieję��mam nadzieję że tak po prostu ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Każdy daje tyle na ile go stac i już Twój brat jako student serio no skąd ma wziać. To i tak ładnie dał, bo łańcuszki tez 2 zł nie kosztują. mój brat ma 36 lat, sutuację ustabilizowaną, stała pracę od lat. Może kokosów nie zarabia, ale stac go było to dął. Co nie zmienia faktu że mi było głupio

Napisane przez Lola2828

Zapomniałam wam napisać że nie wiem jak to się stało ale ja która potrafiła kilka godzin leżeć na słońcu dostałam alergii i mam taką wysypke że zadrapać się idzie ������ cherne hormony ������

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O masz powiem Ci że u mnie też się cyrki dzieją po tej ciąży, jakies dziwactwa co ich nigdy wcześniej nie miałam, cóż może niedługo nam sie unormują organizmy

Napisane przez siasia13

Lucy super Głupie babsko Ja się panicznie boję igieł a mam taką jedną artystkę w przychodni co mi zawsze siniakow narobi. A ostatnio tak mi zajęła szwy że mi się blizna rozeszła Biedny Bartuś że mu się też taka trąba trafiła
Najgorzej że przyszły takie czasy, że to jest takie ważne ile się kasy da na chrzest a przecież to sakrament jest. Ale ja antykoscielna więc co się odzywam

Aninis te oczka na pewno okej Może taka uroda? Moje obydwie mają te fałdy nakatne, to jest tak rzadkie zjawisko wśród rasy białej bez chorób genetycznych że u nas lekarze nawet nie wiedzą że to istnieje

Coś miałam jeszcze pisać ale zapomniałam

Pierwsze słyszę. A co to w ogóle jest, czym się objawia?

Napisane przez Aninis

Jasne, że ma racje, bo faktycznie do czego ma się odnieść. Najważniejsze, że to nie jakiś guz, który uciska na nerw wzrokowy.
Ale jestem zła na siebie. Bo pediatra mi mówił, że nic nie widzi i poczułam się jakbym wymyslała, żeby zwrócić na nas uwagę �� i pomyślałam, że może faktycznie przesadzam... ale kurcze ta różnica jest widoczna cały czas i w końcu umówiłam się prywatnie na usg. I teraz jestem zła, że zrobiłam to tak późno.
I jeszcze ta przychodnia... masakra. Tłum ludzi. Dużo z maluchami. Duszno... zero tlenu... sauna tak gorąco... a na zewnątrz wiatr straszny i parking daleko. Ze mnie się lało o tż nie wspomnę, bo on zimnolubny... Lilkę wyrozbierałam ile mogłam. Mam nadzieję, że jej nie przewiało w drodze do auta, bo w przychodni była cała czerwona z gorąca. Człowiek płaci za wizytę niemało i jeszcze dziecko się nacierpi czekając w takiej saunie 40 minut ��
Za te 2 mce pojadę prywatnie na usg do mojej mamy do pracy już jej dzwoniłam, żeby nas zapisała. Wolę przejechać 50km, ale do normalnej przychodni, gdzie przynajmniej jest klimatyzacja.
I dobrze, że dzisiaj było tylko 20 stopni, bo jakby było tak jak wczoraj 28 stopni, to bym na pewno wyzionèła ducha.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Ach i dziękuję za wszystkie kciukasy. Mam nadzieję, że za 2 miesiące wszystko się wyjaśni i dowiem się, że taka uroda Lilki ��

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Niestety takie czasy nastały, że człowiek ma się sam diagnozować przykre to ale prawdziwe. Ja żeby nie samodiagnoza i dreptanie prywatnie po róznych klinikach to bym nawet Bartusia nie miała..i tez sobie plułam brodę, że dopiero po 2 latach wydeptałam ścieżkę do tego doktorka co mi pomógł. Ale wiesz co, nie nasza wina. Nie jestes lekarzem, no kurna skąd masz wiedzieć czy te źrenice są ok czy nie ok. Miałaś intuicje i poszłas, a to i tak wiele, więcej niż te konowały zrobiły
A przychodnia porażka, faktycznie U nas na usg prywatnie to cycuś glancuś. Wchodzi się z marszu bez czekania, ale tylko w tej jednej przychodni, więc jej się trzymam