Schudnąć 20 - 30 kg

[Dotka90]

Moonik, ojj wybacz, mialam odpisac i zapomnialam
wrzuce popoludniu przepis na bloga, bo notka się już pisze

[pretty_girl19892]

Napisane przez michalova

Ja się boję jutro stanąć na wagę bo ten tydzień mógłby być lepszy. Nie było tragedii bo trzymałam się produktów które mam w rozpisce, gorzej z godzinami posiłków (ciężko było mi trafić żeby zjeść o konkretnej godzinie i zawsze miałam jakieś przesunięcia w jedną albo drugą stronę). Do tego jak już pisałam (chyba) nie mam tu wagi kuchennej i porcję są na oko. Jakoś tak mniej wody piłam. Już chyba lepiej bym się czuła jakbym zamiast swoich posiłków zjadła kebaba :p i mój grzech numer 1 - nie ćwiczę, ciągle czasu brak. Wczoraj ćwiczyłam całe 20 (!!!!) minut na orbitreku i więcej nie dałam rady. Proszę Was o żebym w końcu ruszyła dupkę i zaczęła ćwiczyć.

Dzięki Melonade za pozwolenie zwazenia się w sobotę. Jesteś nieoceniona

Ja czekam na Twoje jadłospisy, bo mam zamiar wprowadzić je w lekko zmienionej formie do siebie planowanie u mnie kuleje, nie wiem czy to z lenistwa, czy może czegoś innego, bo co jeść to doskonale wiem i dużo się o tym naczytałam, jednak z realizacją tego już gorzej


Dotka pamiętam że kiedyś pisałaś że biegasz (marszobiegi?), jak w jesień u Ciebie z tym?

Amelca87 witamy


U mnie waga 72,4 kg, czyli praktycznie bez zmian, no ale nie ma się co dziwić niestety

Miłego dnia dziewczyny

[Dotka90]

Teraz już nie biegam

[MonnieB]

U mnie waga 97,5 kg (ale nie byłam w toalecie jeszcze :p)

Jupppi, pol kilo bo pol kilo ale I tak cieszy ))))
Od wtorku jestem z siebie taka dumna ze szok!!!!

Tylko mam straszne kłopoty w domu z siostra, na prawdę nie umiem sobie z nią poradzić, serwuje mi takie atrakcje ze niedługo na 100% wróci mi nerwica

[womendontcry]

Dziewczęta, u mnie mizeria...
I na wadze (90,1) i tak w ogóle (mam kryzys, chce mi się słodkiego, OBŁĘDNIE!)

Co do pierwszego - ok, jest @, więc na brak spadku wagi nic nie poradzę, ale drugi punkt doprowadza mnie do szaleństwa...!!! Nosi mnie coś okropnie...!

Chyba pora najwyższa nadrobić zaległości w postowaniu, bo do tej pory czasu brakowało

Napisane przez michalova

kiedyś czytałam, że dieta powinna być utrzymana w 80%, nie 100%, bo wtedy opada nam zapał ( w końcu nie można sobie wszystkiego odmawiać).

Podpisuję się obiema ręcami Pisałam już kiedyś, i nadal to podtrzymuję: nie wierzę, by ktoś potrafił raz na zawsze wyrzec się wszystkich swoich słabości. Prędzej czy później wróci do tego, od czego ucieka, i nadrobi zaległości. Dlatego OGRANICZAĆ - tak, REZYGNOWAĆ - nie

Napisane przez michalova

wioślarz chyba też zalicza się do ćwiczeń aerobowych, więc z tego, co mówiła moja dietetyczka warto ćwiczyć na nim minimum godzinę na niepełnych możliwościach (50-80% maksymalnego pulsu), wtedy spala się tkankę tłuszczową. Po 20 minutach spalany jest cukier, a dopiero po 40 minutach tkanka tłuszczowa.

Wioślarz NIE zalicza się do ćwiczeń aerobowych, ale ćwiczyć zawsze warto. Rzeczywiście ok 70 - 80% pulsu maksymalnego to idealna wartość dla spalenia tłuszczyku. Co do samego spalania: jeśli cukier po 20 min, a tłuszcz po 40 min, to co spala się w ciągu pierwszych 20 min...? Z tego co wiem, spalanie cukru to właśnie pierwszych 20 - 30 min (wg różnych źródeł), po 30 tłuszcz. dlatego już 35 - 40 min wysiłku pozwala spalić tkankę tłuszczową. Podobno najlepszy i tak jest trening interwałowy krótki, ze zmianą intensywności - niestety nie próbowałam.

Napisane przez Dotka90

cukier brązowy to niestety praktycznie to samo, co i biały, też o tym długo nie wiedziałam
Polecam ksylitol, dużo zdrowszy, mniej kalorii
Albo stevia, ale ta już jest specyficzna

Ksylitol jest ok, tylko trzeba znać wszystkie właściwości. Ja na przykład za nic nie mogłam zrozumieć, czemu z kibelka wyjść nie mogłam przez cały wieczór...???

Napisane przez Melonade

Raczej po prostu różne zbożowe płatki z dodatkami typu rodzynki czy orzechy i całość jest pieczona. Także jest mnóstwo przepisów na domową, zdrową granolę .

W weekend będę właśnie robiła pierwsze podejście do domowego crunchy/granoli. Jak wyjdzie, dam znać i wrzucę przepis.
Przy okazji - ma któraś z was wypróbowany przepis na zkwas chlebowy?

Napisane przez pannaatopowa

Witajcie. W piątek dowiedziałam się że sobotę nie jadę. Podopieczna (niedoszła) miała mieć przeszczep w Niemczech, który nie wyszedł. Więc jestem bez pracy z dwoma stówami w portfelu ;/

Przykro mi, ale wiesz, mi ta sprawa od początku śmierdziała. Intuicja mi podpowiada, że ktoś - pewnie samotny - zabawił się Twoim kosztem. Ty mu wypełniłaś czas, (telefony, maile, chat), w zamian zostałaś z niczym.
Czasem tak jest, że ludzie samotni wymyślają przeróżne historie, by kogoś choć na chwilę sobą zainteresować. Pewnie psycholog mógłby coś więcej tu powiedzieć. Ale życzę powodzenia w poszukiwaniu pracy - głowa do góry!

Napisane przez Dotka90

Wiesz, ze nie sa dietetyczne, tzn. co konkretnie?
ziemniaki ugotowane z wody, BEZ sosów i masła, są jak najbardziej dietetyczne i można je jeść.

Pyszne i bardzo zdrowe są ziemniaki gotowane na parze. Nie trzeba soli, i zachowują wszystkie składniki odżywcze.

Napisane przez ArcymoneQ

Proponuję na początek wyznaczyć pewne zasady:
1. nieodrobiona praca, uwaga czy zła ocena - zabieram na dwa tygodnie komputer
2. pyskowanie, nie słuchanie Ciebie - dwa tygodnie bez kolegów
3. złe nawyki, kolega - zakaz telewizji

Ale przy tym musisz wprowadzić nagrody;
1. Dobra ocena, odrobiona praca bez Twojej pomocy, odrabianie lekcji bez przypominania - zakup nowego ubrania, gry komputerowej (coś atrakcyjnego)
2. sluchanie Cię, pomaganie w obowiązkach - wspólny wypad w fajne miejsce
3. zmiana nawyków, ograniczenie wpływu kolegi - kasa do ręki

Też jestem za systemem kar i nagród, ale 2 tyg szlabanu za bz czy 1 to za długo. 2 tyg dla nastolatka to wieczność - żeby wzmocnić motywację, koniec kary nie może być tak odległy. I kasa za oceny...? O, tu byłabym wyjątkowo ostrożna.
Chyba nikt nie ma gotowej recepty na wychowanie dzieci, metodą prób i błędów musisz wypróbować na swoim dziecku, co na niego działa.

Napisane przez MonnieB

Cały czas jestem singielka, chłopak przestał juz prosić o kolejną szansę, trochę smutno i pusto mi się zrobiło, ale wierzę, że jakoś sie ułoży, on zasługuje na więcej miłości niz ja niestety mogę mu dać.

Monnie, czy mi się wydaje, czy Ty zaczynasz idealizować swojego ex? Pogoniłaś go przecież z konkretnego powodu, więc to nie on zasługuje na więcej miłości, niż Ty możesz mu dać, tylko Ty zasługujesz na lepsze życie, niż on mógł Ci zaoferować!
Dziewczyno, głowa do góry Pół światu tego kwiatu - mawiała moja koleżanka zazwyczaj A depresji nie zaniedbuj, to cholerstwo trzeba wyplenić. Może wrócisz do swojego lekarza? Terapeuty? Kogoś z tamtej grupy?

[nurek119]

75,9kg:/

[Ralfioza]

hej
U mnie do tabelki, jak w mordę strzelił, równe:
76kg

[Amelca87]

Napisane przez Malinka_Malinka

U mnie bez zmian 66
ale i tak dobrze, bo w ogóle nie jestem na diecie. Jem wszystko i to łącznie ze słodyczami i ciastami


---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ---------


Sprawdziłam Twoje BMI

Granice wagowe według BMI dla podanego wzrostu:
Wyniszczenie: poniżej 44.1 kg
Wychudzenie: od 44.4 kg do 51.5 kg
Niedowaga: od 51.8 kg do 57.4 kg
Waga prawidłowa: od 57.7 kg do 73.7 kg
Nadwaga: od 74 kg do 88.5 kg
I stopień otyłości: od 88.8 kg do 103.2 kg
II stopień otyłości: od 103.5 kg do 118 kg
Otyłość kliniczna: powyżej 118.3 kg

te 55 kg - to zły pomysł

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------



Tak trzymaj, nie załamuj się, takie wpadki są wręcz konieczne żeby rozbujać metabolizm.

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------



Nie żartuj sobie, jak jadę do mojego męża do domu rodzinnego - to tam też się tak gotuje z 1 małą różnicą.
Wrzuca się całą paczkę smalcu i w ogóle nie dodaje samej wody, tylko potem odrobinę - tylko tyle by rozbełtać pół kubka mąki.

Dziękuje Ci za te obliczenia No ja teraz mogłabym ważyć nawet te 65 kg..wiem że za mało ważyłam kiedyś ...te 55 kg dobrze się czułam ale teraz nie chcę tyle ważyć..
Teraz ważne dla mnie jest żeby waga zaczęła spadać a potem powoli do celu

Dziś moje menu:
1. Śniadanie :Jogurt naturalny , pomarańcza , pokrzywa z imbirem (napar).
2.Sok wyciskany marchew i pomarańcza
3. Makaron pełnoziarnisty z tuńczykiem z wody i szpinakiem
4.Owsianka z jagodami i borówkami na mleku 0.5%
Do tego dwie kawy na mleku o%.
No i dziś 3 dzień bez energetyka i słodyczy...dla mnie to na prawdę duży postęp.

Dziś to tyle będzie bo teraz mykam na siłownie .Dziś zumba mix i siłownia ok 1.5 godziny.
Dziękuje za Miłe przyjęcie mnie do Waszego grona

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Waga 80 kg

[Dotka90]

Napisane przez womendontcry

Podobno najlepszy i tak jest trening interwałowy krótki, ze zmianą intensywności - niestety nie próbowałam.

Ja tak biegałam marszobiegi i efekty były fajne
Polecam też bardzo HIITy i 30 day shred Jillian

Napisane przez womendontcry

Ksylitol jest ok, tylko trzeba znać wszystkie właściwości. Ja na przykład za nic nie mogłam zrozumieć, czemu z kibelka wyjść nie mogłam przez cały wieczór...???

Jak się za dużo stosuje, to może mieć działanie przeczyszczające
Ja używam 1-2 łyżeczki dziennie - zależy czy piję 1 czy dwie kawy i nic mi nie jest.

Amelca, strasznie ubogie to Twoje menu, bardzo malutko kalorii
Poza tym owsianka to raczej do posiłku I lub II, nie popołudniu.
Posiłek II (sok), to żaden posiłek


Szamam wlaśnie zupę z soczewicy, pyszna
A w poniedziałek zrobię zupę z zielonego groszku Muszę się przyzwyczaić do jedzenia zup, bo od listopada, będę też gotować dla dziadka, a on zupy uwielbia My z mężem z kolei zup nie jemy prawie wcale

[pannaatopowa]

Napisane przez womendontcry

Dziewczęta, u mnie mizeria...
I na wadze (90,1) i tak w ogóle (mam kryzys, chce mi się słodkiego, OBŁĘDNIE!)

Co do pierwszego - ok, jest @, więc na brak spadku wagi nic nie poradzę, ale drugi punkt doprowadza mnie do szaleństwa...!!! Nosi mnie coś okropnie...!

Przykro mi, ale wiesz, mi ta sprawa od początku śmierdziała. Intuicja mi podpowiada, że ktoś - pewnie samotny - zabawił się Twoim kosztem. Ty mu wypełniłaś czas, (telefony, maile, chat), w zamian zostałaś z niczym.
Czasem tak jest, że ludzie samotni wymyślają przeróżne historie, by kogoś choć na chwilę sobą zainteresować. Pewnie psycholog mógłby coś więcej tu powiedzieć. Ale życzę powodzenia w poszukiwaniu pracy - głowa do góry!

Pyszne i bardzo zdrowe są ziemniaki gotowane na parze. Nie trzeba soli, i zachowują wszystkie składniki odżywcze.

Monnie, czy mi się wydaje, czy Ty zaczynasz idealizować swojego ex? Pogoniłaś go przecież z konkretnego powodu, więc to nie on zasługuje na więcej miłości, niż Ty możesz mu dać, tylko Ty zasługujesz na lepsze życie, niż on mógł Ci zaoferować!
Dziewczyno, głowa do góry Pół światu tego kwiatu - mawiała moja koleżanka zazwyczaj A depresji nie zaniedbuj, to cholerstwo trzeba wyplenić. Może wrócisz do swojego lekarza? Terapeuty? Kogoś z tamtej grupy?

Ta dziewczyna nadal pisze do mnie będąc na skraju załamania. To ja zdecydowałam że nie jadę. Chociaż pracy i kasy brak

@Monnie: Słuchaj się Womenki. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Nie wracaj uwagi na skomplenia. Zajmij się i swoją depresją

[Melonade]

Napisane przez Dotka90

Melonade, to o jedzeniu było do innego posta, nie chciało mi się dwóch cytować
Próbuj się powoli przekonać Ja parę lat temu prawie nic nie jadłam, nawet mięso mielone mi nie odpowiadalo Teraz duuużo próbuję, testuję

Nie widzę takiej potrzeby.
To znaczy, nie mam nic przeciwko próbowaniu nowych rzeczy, choć są i takie, których próbować nie zamierzam . Natomiast nie widzę sensu w przekonywaniu się na siłę do mleka czy jogurtów, które nic dobrego nie wnoszą.
Problemem są dla mnie jedynie pomysły na śniadania, bo większość z tych zdrowych pomysłów to coś, czego nie lubię, poza tym rano nie mam siły, ochoty i czasu nic wymyślać.

Co do tabletek, mówiłam o ziołowych - ja brałam Labofarm i Valused. Co do sportu - to zależy od człowieka, mnie np. spacer/bieganie przed snem bardzo pomaga

Skoro wiesz, że jets duży poziom stresu i jest to niezmienne, musisz znaleźć sposób na odreagowanie. Tutaj dobry jest właśnie sport, bo 'ściąga' z człowieka negatywne emocje.

Generalnie musisz się ogarnąć i wziąć za siebie, tak jak sama mówisz. Pewnie przyjdzie w końcu ten punkt krytyczny U mnie przyszedł, jak zobaczyłam 9 z przodu na wadze. Wprawdzie dosłownie przez moment, no ale jednak. Przeraziło mnie to totalnie, że zostanę taka starą, grubą babą i zaczęłam walczyć.

Mogę też jutro podać wagę? Zapomniałam się dziś zważyć

No niestety to wszystko nie działa tak hop siup i już. Jak ktoś się zmaga ze swoją psychiką to wie, że na to wszystko potrzeba czasu i pozornie proste rzeczy potrafią być niewykonalne.

Jak zdążysz rano, zanim wstawię ostateczną wersję tabelki to tak, ale nie chcę żeby z tego teraz powstał taki śmietnik, że teraz każdy nie może, zapomni, ta poda w niedzielę, ktoś we wtorek itd. Na początku ustaliłyśmy piątki to i tego się trzymajmy. W sobotę wstawiam ostateczną wersję, jak ktoś nie zdąży to czeka do następnego piątku.

[Dotka90]

Nie chodziło mi o przekonywanie się do mleka, tylko do rzeczy, które dają nam korzyści, jak różne warzywa etc
Co do tabelki - hmm, jesli to problem, to poczekam następny tydzień, po prostu zapytałam, bo w zeszłym tygodniu dużo dziewczyn podawało w sobotę, w tym też jedna o to prosiła, więc pomyślałam, że i ja mogę.

Co do śniadań, to pisałaś, że pasuje Ci jaglanka? Jesli tak, to fajnie, bo jaglankę można jeść na miliard sposobów Najlepiej sobie ugotować zapas kaszy np. w poniedziałek, a rano tylko dodawać do niej owoce/orzechy itp. i blendować lub nie.
Ja np. często przygotowuję sobie śniadanie wieczorem, bo lubię jak rano tylko robię kawę, ogarniam się i wychodzę z domu

Jeśli bezsenność to problem typowo psychiczny, to jasne, że ziołowe tabletki nic nie dadzą, tutaj potrzeba wtedy pomocy specjalisty

[Melonade]

Napisane przez Dotka90

Nie chodziło mi o przekonywanie się do mleka, tylko do rzeczy, które dają nam korzyści, jak różne warzywa etc

Ale warzywa lubię . Oczywiście znajdzie się pewnie kilka, za którymi nie przepadam, ale ogólnie bardzo lubię .

Co do tabelki - hmm, jesli to problem, to poczekam następny tydzień, po prostu zapytałam, bo w zeszłym tygodniu dużo dziewczyn podawało w sobotę, w tym też jedna o to prosiła, więc pomyślałam, że i ja mogę.

Problem się tworzy, jak każdy chce zmieniać zasady .
Tak jak mówiłam, nie ma problemu, jeśli zdążysz przed tym jak wstawię ostateczną wersję . Zazwyczaj staram się wrzucać ją rano, ale mogę wrzucić jutro wieczorem, skoro parę osób ma jakieś opóźnienie.
Podkreślam tylko, że nie chcę znowu bałaganu, bo ktoś się już tu kiedyś kłócił, że waży się w poniedziałki i w poniedziałki będzie podawać wagę, bo tak jest wygodniej. I ta osoba nie dała się przekonać, że może się ważyć w poniedziałki i podawać w tym samym tygodniu w piątek wagę z poniedziałku i robić tak co tydzień, bo koniecznie trzeba było zmienić zasady pod Nią. I tworzyły się niepotrzebne dyskusje, kłótnie i niefajna atmosfera.
Dlatego chcę, żeby było jasno powiedziane - pewnie, że można zrobić czasem dla kogoś wyjątek, każda z nas ma jakieś życie, nie siedzimy 24/7 na wizażu . Ale żeby się z tego nie zrobiła zasada .

Co do śniadań, to pisałaś, że pasuje Ci jaglanka? Jesli tak, to fajnie, bo jaglankę można jeść na miliard sposobów Najlepiej sobie ugotować zapas kaszy np. w poniedziałek, a rano tylko dodawać do niej owoce/orzechy itp. i blendować lub nie.
Ja np. często przygotowuję sobie śniadanie wieczorem, bo lubię jak rano tylko robię kawę, ogarniam się i wychodzę z domu

Lubię kaszę jaglaną, więc jaglanki muszę spróbować

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Pierwsza wersja tabelki już jest.

Mam wrażenie, że ważę 300kg więcej, spóźnia mi się @ i chodzę taka napuchnięta jak w 9 miesiącu ciąży .

[MonnieB]

Nie wrócę do swojego exa, wiem że podjęłam dobrą decyzję, ale serio... nudno mi. Nie jestem zbytnio towarzyska i np. Dzisiaj siedzę w domu caly dzien, nudzę się i popijam białe winko. Nawet jeść mi się nie chce, juz od wtorku tak mam.

[allaboutthatbass]

Ważę 75 cel 55
mam nadzieje ze sie uda ale niemam jadłospisu chodzę do szkoły wiec niemam kiedy za bardzo jeść pomożecie ułożyć jadlospis dodam ze mam 14 lat

[michalova]

Napisane przez allaboutthatbass

Ważę 75 cel 55
mam nadzieje ze sie uda ale niemam jadłospisu chodzę do szkoły wiec niemam kiedy za bardzo jeść pomożecie ułożyć jadlospis dodam ze mam 14 lat

A jaki jest Twój wzrost? Masz 14 lat, jeszcze rośniesz, radzę Ci się trzymać z daleka od wszelkich diet. Podstawą dla Ciebie niech będzie zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna. Kilka zasad zdrowego odżywiania (tak w dużym skrócie, dziewczyny dopiszcie to o czym nie wspomniałam): jedz regularnie co 2,5-4h. Powinnaś zjeść 4-6 posiłków dziennie. Najważniejsze jest porządne śniadanie - najpóźniej godzinę po przebudzeniu. Zamień wszystko co białe na ciemne (makaron, chleb, ryż), jedz kasze (różne rodzaje). Duuużo warzyw. I dużo wody. Unikaj głodówek, słodkich napojów gazowanych, ogranicz słodycze. Do szkoły możesz zabierać pojemniczki np. z kanapkami z ciemnego pieczywa, masłem, wedliną drobiową, sałatą, ogórkiem i np jogurt naturalny do picia, albo sałatkę i kanapkę (pomysły możesz znaleźć w naszych jadlospisach). I ruszaj się (znajdź np zumbę na yt i ćwicz przed monitorem, idź na basen, rower póki pogoda dopisuje). I jeszcze raz proszę - nie stosuj głodówek (np diety 1000 kcal - to głodówka. W tym wieku zapotrzebowanie kcal jest wyższe bo ciągle rośniesz), nie bierz się za żadne wspaniałe diety, nie łykaj żadnych tabletek na odchudzanie.

Napisane przez Melonade

Mam wrażenie, że ważę 300kg więcej, spóźnia mi się @ i chodzę taka napuchnięta jak w 9 miesiącu ciąży .

Nic dziwnego że czujesz się napuchnięta, na pewno zebrała Ci się woda.

Napisane przez pretty_girl19892

Ja czekam na Twoje jadłospisy, bo mam zamiar wprowadzić je w lekko zmienionej formie do siebie .

od jutra wracam z jadlospisami, korzystaj ile dusza zapragnie

Napisane przez MonnieB

U mnie waga 97,5 kg (ale nie byłam w toalecie jeszcze :p)

Jupppi, pol kilo bo pol kilo ale I tak cieszy ))))
Od wtorku jestem z siebie taka dumna ze szok!!!!

Tylko mam straszne kłopoty w domu z siostra, na prawdę nie umiem sobie z nią poradzić, serwuje mi takie atrakcje ze niedługo na 100% wróci mi nerwica

Każdy spadek cieszy. Gratuluję i życzę Ci mniej stresu

Napisane przez womendontcry

Podpisuję się obiema ręcami Pisałam już kiedyś, i nadal to podtrzymuję: nie wierzę, by ktoś potrafił raz na zawsze wyrzec się wszystkich swoich słabości. Prędzej czy później wróci do tego, od czego ucieka, i nadrobi zaległości. Dlatego OGRANICZAĆ - tak, REZYGNOWAĆ - nie

Wioślarz NIE zalicza się do ćwiczeń aerobowych, ale ćwiczyć zawsze warto. Rzeczywiście ok 70 - 80% pulsu maksymalnego to idealna wartość dla spalenia tłuszczyku. Co do samego spalania: jeśli cukier po 20 min, a tłuszcz po 40 min, to co spala się w ciągu pierwszych 20 min...? Z tego co wiem, spalanie cukru to właśnie pierwszych 20 - 30 min (wg różnych źródeł), po 30 tłuszcz. dlatego już 35 - 40 min wysiłku pozwala spalić tkankę tłuszczową. Podobno najlepszy i tak jest trening interwałowy krótki, ze zmianą intensywności - niestety nie próbowałam.

dzięki za wyprowadzenie z błędu na temat wioślarza. Tak mi się wydawało że czytałam że zalicza się do aerobów. Musze w takim razie doczytać

Napisane przez Dotka90

Ja tak biegałam marszobiegi i efekty były fajne
Polecam też bardzo HIITy i 30 day shred Jillian

Szamam wlaśnie zupę z soczewicy, pyszna
A w poniedziałek zrobię zupę z zielonego groszku Muszę się przyzwyczaić do jedzenia zup, bo od listopada, będę też gotować dla dziadka, a on zupy uwielbia My z mężem z kolei zup nie jemy prawie wcale

Mam właśnie zamiar spróbować z Jillian. A co do zupy z groszku - robiłam i mi nie smakowała. Za to mój syn przepada.

[jagoodka21]

Hej dziewczyny.
Moja waga bez zmian 96 kg
Jestem po kolejnym zastrzyku kwasu hialuronowego w kolano.Poprawa znikoma, ale za to znika mi z portfela coraz więcej pieniędzy. Zastanawiam się czy jest sens ratować te kolana... może ból już nigdy nie minie....? Chodzę na spacery, trochę jeżdżę na rowerze, ale to za mało bo waga stoi. Sama już nie wiem...
Szkoda gadać: /

Miłego, ciepłego weekendu Wam życzę

[Melonade]

Napisane przez jagoodka21

Hej dziewczyny.
Moja waga bez zmian 96 kg
Jestem po kolejnym zastrzyku kwasu hialuronowego w kolano.Poprawa znikoma, ale za to znika mi z portfela coraz więcej pieniędzy. Zastanawiam się czy jest sens ratować te kolana... może ból już nigdy nie minie....? Chodzę na spacery, trochę jeżdżę na rowerze, ale to za mało bo waga stoi. Sama już nie wiem...
Szkoda gadać: /

Miłego, ciepłego weekendu Wam życzę

A co Ci się dzieje z kolanami? Na pewno warto ratować, kolana są w życiu bardzo przydatne i na pewno za parę ładnych lat będziesz sobie wdzięczna, jak się teraz porządnie zabierzesz za ich naprawę .
Może trzeba zmienić lekarza, skoro efektów nie ma i szukać jakiegoś innego rozwiązania?

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------

Napisane przez MonnieB

Nie wrócę do swojego exa, wiem że podjęłam dobrą decyzję, ale serio... nudno mi. Nie jestem zbytnio towarzyska i np. Dzisiaj siedzę w domu caly dzien, nudzę się i popijam białe winko. Nawet jeść mi się nie chce, juz od wtorku tak mam.

Zawsze masz nas ;D, możemy zdalnie pić winko razem .
A na studiach nie masz kogoś fajnego, z kim byś mogła wyjść?? Albo jakichś zajęć dodatkowych?

Ja z kolei jestem bardzo towarzyska, tzn. uwielbiam przebywać z ludźmi, ale odkąd jestem tłusta to mam ochotę się zamknąć w pokoju i nie wychodzić, także moje kontakty towarzyskie cierpią bardzo .

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ----------

Napisane przez michalova

od jutra wracam z jadlospisami, korzystaj ile dusza zapragnie

Czemu od jutra? Czyżbyś miała jakieś grzeszne dni?
Dawaj jadłospisy i tak .

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Napisane przez allaboutthatbass

Ważę 75 cel 55
mam nadzieje ze sie uda ale niemam jadłospisu chodzę do szkoły wiec niemam kiedy za bardzo jeść pomożecie ułożyć jadlospis dodam ze mam 14 lat

Ile masz wzrostu?
Dobrze Ci już michalova napisała.
Nie jedz słodyczy, nie jedz fast foodów, nie pij gazowanych napojów, kupnych soków, w zasadzie nie pij nic oprócz wody i herbaty, chyba, że wyciskasz w domu sok.
Jedz normalne obiady, pamiętaj o śniadaniach, do szkoły bierz kanapki i owoce.
Nie stosuj tabletek, nie stosuj głodówek, bo to przynosi więcej szkody niż pożytku.
I dużo się ruszaj - żadnych zwolnień z wfu, znajdź sport, który lubisz i go uprawiaj, chodź na spacery.

[michalova]

Melonade kochana, od jutra wracam z opisywaniem tu swoich jadlospisów, bo kilka dni mnie w domu nie było i ciężko z czasem żeby wszystko tu napisać. Dzisiaj wieczorem wróciłam i będę miała na Was więcej czasu grzeszne dni były ale bez tragedii - trzymałam się swoich produktów, ale czasem mi się godziny przesunęły albo zapomniałam o jakimś owocu. I napiłam się łyka soku z butelki kupnego. A no i nie miałam ze sobą wagi kuchennej więc moje porcje były "na oko". Zdecydowanie mniej też piłam wody za to wypiłam dwie kawy z mlekiem 2%, każda słodzona jedną płaską łyżeczką cukru. I to wszystkie moje grzechy - więcej nie pamiętam Byłam u brata od środy bo mieli awarie samochodu a przez to problem żeby młodą prowadzać do przedszkola. Moja bratowa nie jest w stanie zdążyć do pracy autobusem gdyby miała córkę zaprowadzać i musiałaby wcześniej wychodzić z pracy, żeby ją odebrać na czas. Więc mieszkałam tam kilka dni, a dzięki temu że ja gotowałam to mogłam się trzymać diety.

Urządzamy libację przez internet? Wchodzę w to :P dawno nie wyszłam zaszaleć ze znajomymi. Jakoś łatwiej mi było utrzymywać kontakty gdy byliśmy jeszcze w szkole (mimo że każdy w innej). Teraz się porozjeżdżalismy, część już ma dzieci więc ciężko się zgadać, część za granicą i przyjeżdżają raz, góra dwa razy w roku. Oj, tęskni mi się za czasami liceum (nie mogę uwierzyć że to piszę, przecież jeszcze niedawno marzyłam tylko o tym by skończyć już szkołę :P ).

I Melonade - wcale NIE JESTEŚ TŁUSTA! ! Zapamiętaj to proszę

[MonnieB]

No to super - pijemy na wizażu juppi :p

[Melonade]

Napisane przez michalova

Melonade kochana, od jutra wracam z opisywaniem tu swoich jadlospisów, bo kilka dni mnie w domu nie było i ciężko z czasem żeby wszystko tu napisać. Dzisiaj wieczorem wróciłam i będę miała na Was więcej czasu grzeszne dni były ale bez tragedii - trzymałam się swoich produktów, ale czasem mi się godziny przesunęły albo zapomniałam o jakimś owocu. I napiłam się łyka soku z butelki kupnego. A no i nie miałam ze sobą wagi kuchennej więc moje porcje były "na oko". Zdecydowanie mniej też piłam wody za to wypiłam dwie kawy z mlekiem 2%, każda słodzona jedną płaską łyżeczką cukru. I to wszystkie moje grzechy - więcej nie pamiętam Byłam u brata od środy bo mieli awarie samochodu a przez to problem żeby młodą prowadzać do przedszkola. Moja bratowa nie jest w stanie zdążyć do pracy autobusem gdyby miała córkę zaprowadzać i musiałaby wcześniej wychodzić z pracy, żeby ją odebrać na czas. Więc mieszkałam tam kilka dni, a dzięki temu że ja gotowałam to mogłam się trzymać diety.

Rozumiem. I tak ładnie się trzymasz w takim razie.

Urządzamy libację przez internet? Wchodzę w to :P dawno nie wyszłam zaszaleć ze znajomymi. Jakoś łatwiej mi było utrzymywać kontakty gdy byliśmy jeszcze w szkole (mimo że każdy w innej). Teraz się porozjeżdżalismy, część już ma dzieci więc ciężko się zgadać, część za granicą i przyjeżdżają raz, góra dwa razy w roku. Oj, tęskni mi się za czasami liceum (nie mogę uwierzyć że to piszę, przecież jeszcze niedawno marzyłam tylko o tym by skończyć już szkołę :P ).

I Melonade - wcale NIE JESTEŚ TŁUSTA! ! Zapamiętaj to proszę

Może powinnyśmy poczekać, aż wszystkie osiągniemy cel, na taką większą imprezę .
Ale trochę wina się można napić .

Oj, jestem, jestem, niestety .

---------- Dopisano o 01:28 ---------- Poprzedni post napisano o 01:27 ----------

Napisane przez MonnieB

No to super - pijemy na wizażu juppi :p

Do czego to doszło - odchudzać się mają, a wizażowe imprezy planują .

---------- Dopisano o 01:32 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ----------

1992MaDziuLeK

[michalova]

Moja dzisiejsza waga : 68,4 kg .

[MonnieB]

A ja stanęłam dzisiaj na wagę juz z rana i również mam niespodziankę :p 96,5. Ale to poprawia humor 10kg za mną ale radocha :p
(To nie do tabelki, tak się chwalę :p)

[201709081028]

Hej dziewczyny, no to jestem najlepsza;( z żalem zawiadamiam ze moja waga wzrosła o 3 kilo;( z 81 na 84 szlag mnie trafi! zawsze jak wraca TŻ to puszczam pasa , kawki srawki ,mleczko ,smietanka cookies srukies i OOOO.....co za tym idzie od czerwca prawie stoje w miejscu! KONIEC !
Wypowiadam wojnę! do 15grudnia jak nie będę ważyła 74kilo to wypisuje sie z wątku! i prosze mnie wyrzucic MELONADE prosze również o wpis do tabelki o ile to mozliwe
wagi 84kg
no plus ze jutro TŻ jedzie spowrotem i bedę mogła się zabrac za spasione dupsko!
Muszę na sylwestra wyglądac dobrze bo do cholery idę na bal Hollywood musze wyglądać jak gwiazda ekranu nie jak spaslun
z pozdrowieniami.

[michalova]

Napisane przez MonnieB

A ja stanęłam dzisiaj na wagę juz z rana i również mam niespodziankę :p 96,5. Ale to poprawia humor 10kg za mną ale radocha :p
(To nie do tabelki, tak się chwalę :p)

Zazdroszczam (ale tak pozytywnie, bez złośliwości). Jak ja bym chciała mieć za sobą już 10 kg. Życzę Ci dalej pięknych spadków kochana

[MonnieB]

Napisane przez LadyDagaMilon

Hej dziewczyny, no to jestem najlepsza;( z żalem zawiadamiam ze moja waga wzrosła o 3 kilo;( z 81 na 84 szlag mnie trafi! zawsze jak wraca TŻ to puszczam pasa , kawki srawki ,mleczko ,smietanka cookies srukies i OOOO.....co za tym idzie od czerwca prawie stoje w miejscu! KONIEC !
Wypowiadam wojnę! do 15grudnia jak nie będę ważyła 74kilo to wypisuje sie z wątku! i prosze mnie wyrzucic MELONADE prosze również o wpis do tabelki o ile to mozliwe
wagi 84kg
no plus ze jutro TŻ jedzie spowrotem i bedę mogła się zabrac za spasione dupsko!
Muszę na sylwestra wyglądac dobrze bo do cholery idę na bal Hollywood musze wyglądać jak gwiazda ekranu nie jak spaslun
z pozdrowieniami.

Kochana i tak dobrze wyglądasz! Ja Ci zazdroszczę bardzo śliczna jesteś ale walcz, dla samej siebie!

Napisane przez michalova

Zazdroszczam (ale tak pozytywnie, bez złośliwości). Jak ja bym chciała mieć za sobą już 10 kg. Życzę Ci dalej pięknych spadków kochana

ciężko było, oby mi sił wystarczyło na kolejne 20, dziękuję

[201709081028]

Napisane przez MonnieB

A ja stanęłam dzisiaj na wagę juz z rana i również mam niespodziankę :p 96,5. Ale to poprawia humor 10kg za mną ale radocha :p
(To nie do tabelki, tak się chwalę :p)

suer Moniee
Malinka ty juz chudzina z waga 66kilo

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez MonnieB

Kochana i tak dobrze wyglądasz! Ja Ci zazdroszczę bardzo śliczna jesteś ale walcz, dla samej siebie!

ciężko było, oby mi sił wystarczyło na kolejne 20, dziękuję

Dziekuję Monnie, nie wygladam dbrze moją zmora jest ogromne koło ratunkowe ,resztę bym przezyła ale brzuch bardzo mi przeszkadza , tak bedę walczyc nie poddam się mimo kilku niepowodzen.

[Dotka90]

Napisane przez MonnieB

ciężko było, oby mi sił wystarczyło na kolejne 20, dziękuję

Ojj znam to! Za mną 14-16kg, zależnie od wagi, bo strasznie mi się waha ostatnio. Przede mną jeszcze 7-15kg* i muszę się mega zmobilizować, bo przez tę przerwę w diecie, mega sobie odpuściłam.
Z jednej strony się ciesze, bo juz jestem na półmetku, albo nawet i dalej, jeśli bym założyła, że te 7kg mi wystarczy, a z drugiej jak pomyślę, że jeszcze tyyyyyle przede mną, to aż mam zwątpienie

Poza tym, czasem mam złe dni i patrząc w lusto nie widzę różnicy między teraz, a wagą o te kilkanaści kg wyższą. To głupie, ale to siedzi właśnie w głowie :/

*waga docelowa zależy od tego, w którym momencie będę się dobrze czuła. Może to być 60kg a może być 69. Raczej skłaniam się ku wadze ok. 68-64kg, bo mam dość duży biust, szerokie biodra i np. mniej niż 60kg nie mogę ważyć, bo będę wyglądać na zagłodzoną

[Bella2212]

Napisane przez Malinka_Malinka

Tak trzymaj, nie załamuj się, takie wpadki są wręcz konieczne żeby rozbujać metabolizm.

Napisane przez michalova

Bella - dont worry, jesteśmy tylko ludźmi. Ważne żeby się podnosić gdy upadamy.

wielkie dzięki dziewczęta za wsparcie! <3
śpieszę dzisiaj do was z wielkimi i radosnymi wieściami dla mnie !! jest stadek o równy kilogram !!!!!! było 103,6 a teraz 102,6
może to tylko kilogram ale jak popatrzycie w moją tabelkę to zrozumiecie z czego się cieszę moja satysfakcja jest jeszcze większa przez to, że osiągnęłam to zdrowo ! jadłam śniadania, jadłam zdrowo, nie głodziłam się <3 chciałam się z wami podzielić radością i zdążyłam do tabelki

ja oczywiście jestem za zasadą piątkową żeby nie było bałaganu. Nie mam na studenckiej stancji wagi, ale w czwartki wieczorem jadę do domu (piątki wolne) i w piątek się ważę. Teraz wyjątkowo zostałam ze względu na małą imprezę. Jak mi zmienią plan to sobie skombinuję wagę na stancję :P

Napisane przez womendontcry

Pyszne i bardzo zdrowe są ziemniaki gotowane na parze. Nie trzeba soli, i zachowują wszystkie składniki odżywcze.

a mam maszynkę do gotowania na parze na stancji <3 będę próbować ale tak bez soli? :O

Napisane przez MonnieB

A ja stanęłam dzisiaj na wagę juz z rana i również mam niespodziankę :p 96,5. Ale to poprawia humor 10kg za mną ale radocha :p
(To nie do tabelki, tak się chwalę :p)

Monnie!! ogromne gratulacje !!!!! jesteś wielka, świetny efekt !!

Napisane przez LadyDagaMilon

Wypowiadam wojnę! do 15grudnia jak nie będę ważyła 74kilo to wypisuje sie z wątku! i prosze mnie wyrzucic MELONADE

jak Ci się nie uda tyle schudnąć to najgorsze co możesz zrobić to zostawić wątek gdzie dostaniesz takie wsparcie żeby dalej walczyć :P?

Napisane przez Dotka90

Poza tym, czasem mam złe dni i patrząc w lusto nie widzę różnicy między teraz, a wagą o te kilkanaści kg wyższą. To głupie, ale to siedzi właśnie w głowie :/

to prawda.... Ja jak schudłam w liceum 16 kilo to nie za bardzo widziałam po sobie. Ja po prostu sądzę, że jestem gruba niezależnie od tego ile ważę i jak wyglądam. To siedzi w głowie, jestem mentalnym grubasem... dlatego w odchudzaniu tak ważna jest psychika i miłość do siebie. Jeśli odchudzasz się z nastawieniem, że jesteś tłuściochem i musisz schudnąć bo umrzesz otyła itp i same negatywne rzeczy, to naprawdę niewiele się zmieni w myśleniu o sobie nawet jak się będzie ważyć 60 kilo....

kiedyś na TLC leciał program "salon sukien ślubnych". Lubiłam bardzo to oglądać z siostrą. W jednym odcinku do salonu przyszła przepiękna szczupła dziewczyna. Mówię wam, wyglądała świetnie, miała śliczną twarzyczkę... zaczęła opowiadać, że jakiś czas temu sporo schudła, były pokazane jej zdjęcia i różnica naprawdę ogromna (to było coś chyba koło 40-50 kg). No i szukała sukienki na swój ślub, mierzyła i.... żadnej nie kupiła. Serce mi się rozrywało jak ona stała w pięknej białej sukni, wyglądała zjawiskowo, jak śliczna księżniczka a stała i płakała bo mówiła, ze nadal czuje się tłuściochem i się sobie nie podoba w żadnej sukni.
Wyszła z salonu z pustymi rękami

[michalova]

Super, cały kilogram w dół. Gratuluję Tez miałam wolne piątki na studiach. Może to ta sama uczelnia?
I ja też jestem za piątkami, teraz miałam wyjątkową sytuację i raczej nie powinna się powtórzyć

Dotka, u Ciebie też piękny spadek. 16 kg - brawo!! Na pewno różnice widać, ale już dobrze nie pamiętasz siebie z tymi dodatkowymi kilogramami i dlatego masz takie wrażenie.