Panny Młode 2009 cz.II

[eseska]

Witam nowe panny młode!

Martucha! Gratuluje i trzymam kciuki!


Ja juz chwile jestem na tym forum i nadal nie wyrabiam sie z czytaniem!

Nadal u mnie cieńko z zespołem - obawiam sie że same ochłapy mi zostaną :-(. Powoli załamka mnie bierze. Na poprawę humoru idę dziś do fryzjera bo w sobotę baluje na weselu (to sobie wszystko ładnie podpatrzę).

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez martucha84

no dlatego ty troszke bylas przyzwyczajona.. moj tz jak pojechal w zeszly,m roku do przyjaciela do irlandi na tydzien to ryczalam dzien w dzien - ja niemoglam jechac bo mialam egzaminy na uczelni. My mieszkam 15 minut od siebie lacznie w wyjsciem na przestanek i dojechaniem autobusem.. teraz jak mamy auto to jest to kwestia 5 minut wiec widzimy sie codziennie i zaraz po pracy spedzamy ze soba cale dnie.. wiec jak teraz tz remontuje rodzicom mieskzanie i widze go tylko 30 minut max godzine dziennie to mi zle.. a co dopiero jakby pojechal na tydzien...


ejj wlasnie dzwonila do mnie pani dyrektor przedszkola w ktorym mialabym pracowac od wrzesnia.. i powiedziala ze skaplikowala jej sie pewna sytuacja (wiem juz od kolezanki ktora tam pracuje ze 2 nauczycielki odeszly - przeniosly sie do pantwowej placowki co jest standardem - takie uciekanie zprywatnych do panstwowych) i zapytala czy moge do niej jutro przyjsc przed 9 porozmawiac... ale sie ciesze.. niechce sobie robic zbytnich nadzieji... ale moze... mnie juz zatrudni... fajno by bylo... to raz a dwa dobrze ze napisalam ta prace wczesnijej bo pewnie po przedszkoly bede wyrabana ze niebedzie mi sie chcialo... jest tylko jeden minus.. bede tu troszku rzadziej buuu...

nooo super by bylo jakby Cie juz zatrudnila trzymam kciuki

No ja czesto, gesto zalowalam, ze mamy do siebie tak daleko i ze kazde spotkanie trzeba zaplanowac, ze nie ma zadnego spontana typu ze przyjedzie po mnie do pracy czy do szkoly albo wpadnie niespodziewanie do domku no ale to za bardzo nie bylo mozliwe bo Tż pracowal do 16, wiec jak wsiadl w samochod zaraz po pracy to zanim sie przebil przez Twoje Tychy i Pszczyne to byl u mnie o 18 a ze nastepnego dnia znowu na 8 do pracy to tylko byl wyrabany, a za dlugo to sie soba nie nacieszylismy Zreszta ja mam charakter typowej baranicy potrzebuje miec odrobine spokoju i wlasnego swiata, takze czasem to mi to nawet odpowiadalo ze mieszkamy tak daleko Ale to chyba dlatego ze wczesniej bylam przez 1.5 roku w zwiazku z innym chlopakiem, ktory mieszkal w sasiedniej miejscowosci i to byla dla mnie masakra codziennie po szkole przychodzil do mnie i siedzial az do 22, kiedy to odjezdzal jego ostatni autobus i nie dalo sie mu wytlumaczyc, ze ja tez mam jakies swoje rzeczy do zrobienia, nauke, cos musze pomoc w domu, a jak juz chcialam sie spotkac z jakas kolezanka to od razu byla awantura, ze jak to z kolezanka, a nie z nim takze dopoki bylam zakochana (jakies 3 miesiace ) to mi odpowiadaly jego czeste wizyty, ale potem juz nie bardzo i tylko sie zastanawialam jak sie od niego uwolnic, ale nie bylo to latwe No ale juz sie nie moge doczekac az zamieszkamy razem z Tż i wreszcie bedziemy mogli spedzac ze soba tyle czasu ile bysmy chcieli

[popscene]

Dziewczyny, mam takie jedno pytanie. Jak to jest z tymi naukami przedmałżeńskimi? Czy one mają jakiś termin przedawnienia? Czy te nauki bierze się dopiero jak już ma się z księdzem wszystko ugadane? Czy można ot tak sobie pójść? Do ślubu jeszcze rok i 2 miesiące, ale w sumie fajnie to teraz załatwić, żeby mieć to już z głowy.

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez popscene

Dziewczyny, mam takie jedno pytanie. Jak to jest z tymi naukami przedmałżeńskimi? Czy one mają jakiś termin przedawnienia? Czy te nauki bierze się dopiero jak już ma się z księdzem wszystko ugadane? Czy można ot tak sobie pójść? Do ślubu jeszcze rok i 2 miesiące, ale w sumie fajnie to teraz załatwić, żeby mieć to już z głowy.

nie maja terminu waznosci i nie trzeba miec nic w kosciele ustalone, mozesz sie zapisac w dowolnej parafii a potem jak juz zalatwiasz wszystkie szczegoly w kosciele, chodzi mi o np spisywanie protokolu itd (nie o ustalenie samej daty i godziny ceremoni) to dostarczasz zaswiadczenie ze odbyliscie nauki i tyle Niektorzy nawet takie nauki robia bedac w wojsku, czy chodzac do liceum, nie majac w planach malzenstwa, tylko dlatego ze akurat jest taka okazja Takze smialo mozesz sie zapisac

[martucha84]

Napisane przez eseska

Witam nowe panny młode!

Martucha! Gratuluje i trzymam kciuki!


Ja juz chwile jestem na tym forum i nadal nie wyrabiam sie z czytaniem!

Nadal u mnie cieńko z zespołem - obawiam sie że same ochłapy mi zostaną :-(. Powoli załamka mnie bierze. Na poprawę humoru idę dziś do fryzjera bo w sobotę baluje na weselu (to sobie wszystko ładnie podpatrzę).

bedziesz gratulowac jak sie uda narazie trzymaj kciuki
poszukaj zespolu tu http://wesele.nethit.pl/forum/ ale niegawarantuje ze wszyscy ktorzy napisza sa oki.. ale kumpela tu szukala i znalazla.. pelno ofert dostala a do slubu zostalo jej 4 miechy.. no i sie udalo

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

nooo super by bylo jakby Cie juz zatrudnila trzymam kciuki

No ja czesto, gesto zalowalam, ze mamy do siebie tak daleko i ze kazde spotkanie trzeba zaplanowac, ze nie ma zadnego spontana typu ze przyjedzie po mnie do pracy czy do szkoly albo wpadnie niespodziewanie do domku no ale to za bardzo nie bylo mozliwe bo Tż pracowal do 16, wiec jak wsiadl w samochod zaraz po pracy to zanim sie przebil przez Twoje Tychy i Pszczyne to byl u mnie o 18 a ze nastepnego dnia znowu na 8 do pracy to tylko byl wyrabany, a za dlugo to sie soba nie nacieszylismy Zreszta ja mam charakter typowej baranicy potrzebuje miec odrobine spokoju i wlasnego swiata, takze czasem to mi to nawet odpowiadalo ze mieszkamy tak daleko Ale to chyba dlatego ze wczesniej bylam przez 1.5 roku w zwiazku z innym chlopakiem, ktory mieszkal w sasiedniej miejscowosci i to byla dla mnie masakra codziennie po szkole przychodzil do mnie i siedzial az do 22, kiedy to odjezdzal jego ostatni autobus i nie dalo sie mu wytlumaczyc, ze ja tez mam jakies swoje rzeczy do zrobienia, nauke, cos musze pomoc w domu, a jak juz chcialam sie spotkac z jakas kolezanka to od razu byla awantura, ze jak to z kolezanka, a nie z nim takze dopoki bylam zakochana (jakies 3 miesiace ) to mi odpowiadaly jego czeste wizyty, ale potem juz nie bardzo i tylko sie zastanawialam jak sie od niego uwolnic, ale nie bylo to latwe No ale juz sie nie moge doczekac az zamieszkamy razem z Tż i wreszcie bedziemy mogli spedzac ze soba tyle czasu ile bysmy chcieli

trzymaj trzymaj
to ty bylas w jakims toksycznym zwiazku my "pozwalamy" sobie na spotkania ze znajmomymi osobno czeesto ja spotykam sie z przyjaciolkami gdzies w barze a on wtedy z kolegami.. np dzis ide z przyjaciolka na wielkie lody i ciacho i przez to pewnie sie z nim niezobacze nawet krociutko.. ale jak skoncy remont wszytko bedzie oki... wydaje mi sie ze takie osobne spotkania ze znajomymi sa dobre.. jestes jakby odswiezona, niegnijesz tylko we dwojke... ale u nas plusem bylo to ze sie znalismy wczesniej i wiekszosc znajomych byla wspolna.. a ci ktorzy niebyli wpsolni zrobilismy tak ze spotykalismy sie z nimi razem i teraz mozemy sie z nimi wydywac razem.. ale np jak chce sie spotkac z kolegami z liceum czy nie wiem z kumelami a on odrazu na to przystaje i sma planuje jakies spotkanie dla siebie.. tak jest rozsadniej...
woole on ma taka kolezanke ktora niedokonca lubie.. i jak tyklko ma sie z nia widziec ja robie wsyztko zeby byc zajeta itd.. ale juz mnie przejrzal.. ;D na sczezscie niemusze mu towarzyszyc

Napisane przez popscene

Dziewczyny, mam takie jedno pytanie. Jak to jest z tymi naukami przedmałżeńskimi? Czy one mają jakiś termin przedawnienia? Czy te nauki bierze się dopiero jak już ma się z księdzem wszystko ugadane? Czy można ot tak sobie pójść? Do ślubu jeszcze rok i 2 miesiące, ale w sumie fajnie to teraz załatwić, żeby mieć to już z głowy.

mysle ze jak zrobisz teraz to do przyszlego roku sie nieprzedawnia

[strippi]

Napisane przez mala2241

no ja rowniez a niestety na wycieczke cie zabrac na razie nie moge
ale jakos na razie i tak dajemy rade i spedzamy go milo

no kochana jasne ze tak nie zawsze musi byc auto

Napisane przez Madzialenka12344321

ja kolejne wesele mam 28 czerwca i juz sie nie moge doczekac

my na poczatku sierpnia idziemy

Napisane przez martucha84

ejj wlasnie dzwonila do mnie pani dyrektor przedszkola w ktorym mialabym pracowac od wrzesnia.. i powiedziala ze skaplikowala jej sie pewna sytuacja (wiem juz od kolezanki ktora tam pracuje ze 2 nauczycielki odeszly - przeniosly sie do pantwowej placowki co jest standardem - takie uciekanie zprywatnych do panstwowych) i zapytala czy moge do niej jutro przyjsc przed 9 porozmawiac... ale sie ciesze.. niechce sobie robic zbytnich nadzieji... ale moze... mnie juz zatrudni... fajno by bylo... to raz a dwa dobrze ze napisalam ta prace wczesnijej bo pewnie po przedszkoly bede wyrabana ze niebedzie mi sie chcialo... jest tylko jeden minus.. bede tu troszku rzadziej buuu...

no kochana 3mamy kciuku

[Zottel]

Napisane przez popscene

No tak by było najlepiej. Też muszę sobie wykombinować taką domową wizytę. I tak dużo stresu będzie, więc jak fryzjer i makijażystka przyjadą to zawsze jeden problem z głowy.
Ostatnio się zastanawiałam jaka godzina najlepsza na ślub i chyba będziemy się skłaniać ku 16stej. Nie za wcześnie, nie za późno...Ale chciałabym usłyszeć wasze opinie. Jak wy planujecie?

My tez bedziemy mieli slub na 16.

Napisane przez mala2241

witam ale romantycznie!!!!! a masz podobny pierscionek do mojej mamy nie boj sie zareczyla sie w tym roku


witam nie boj siewszystko bedzie dobrze


niom niestety



mam nadzieje ze to pierwsze



matko swieta i nic ci sie nie stalo boze ja z wrazenia i nerwow o dzidzi to bym chyba zawalu dostala




a co winietek to nie bede miala bo obawiam sie linczu ze strony rodzinki
ja mam slub na 17.30 troche pozno ale wczesniej juz sie nie dalo chyba ze o 10 rano

a ja musze sie wam pochwalic ze z moim tz po tym wypadku doszlismy do takiej zgodnosci ze we wrzesniu albo pazdzierniku bierzemy slub cywilny

Gratuluje decyzji

Napisane przez neska22

matko kochana jak Wy tu szybko i dużo piszecie

No tempo rzeczywiscie tu mamy niezle Niedlugo nowa czesc nam otworza

Napisane przez Madzialenka12344321

o własnie super pomysł. kazda częśc powinna sie od takiej listy rozpoczynac.
annfas ma nasza liste

No super pomysl z ta lista! Tylko ze na tej liscie ciagle jeszcze stara data naszego slubu cywilnego A my juz przeciez po

[neska22]

a my chcemy mieć ślub o 18. Uważamy, że 16 to zdecydowanie za wcześnie. Ostatnio własnie byliśmy na takim weselu, gdzie ślub był o 16 i to była za wielka męczarnia...czas się tak wlókł, że masakra...do 24 już pół wesela była znudzona i zmęczona wszystkim...

[martucha84]

Zottel a jak tam w zameznym stanie sie zyje? opowiadaj

Napisane przez neska22

a my chcemy mieć ślub o 18. Uważamy, że 16 to zdecydowanie za wcześnie. Ostatnio własnie byliśmy na takim weselu, gdzie ślub był o 16 i to była za wielka męczarnia...czas się tak wlókł, że masakra...do 24 już pół wesela była znudzona i zmęczona wszystkim...

kwestia sporna.. dla mnie czekanie do np 16 bylo by meczarnia... 10 razy bym zglodniala umarla z nerwow itd...A ZDjec slubnych to swobie wogole niewyobrazam bo kiey po 10? czy przed slubem? takie przed slubem do mnie nieprzemawiaja.. nie wiem.. chyba balabym sie ze cos zapesze... no chyba ze w innym terminie...

ale to jak juz podkreslalam co region to tradycja

[neska22]

Napisane przez martucha84

Zottel a jak tam w zameznym stanie sie zyje? opowiadaj


kwestia sporna.. dla mnie czekanie do np 16 bylo by meczarnia... 10 razy bym zglodniala umarla z nerwow itd...

no własnie każdy robi jak mu wygodnie...ale my np będziemy mieć wesele do 5 rano więc to by były dodatkowe 2 godziny wysiłku a potem mamy jeszcze poprawiny. Ja i tak się boję jak ja to wytrzymam bo nawet jak idę na wesele jako gość to o 3 jestem już wykończona a co dopiero jeszcze do 5 i jeszcze poprawiny

[strippi]

Napisane przez neska22

a my chcemy mieć ślub o 18. Uważamy, że 16 to zdecydowanie za wcześnie. Ostatnio własnie byliśmy na takim weselu, gdzie ślub był o 16 i to była za wielka męczarnia...czas się tak wlókł, że masakra...do 24 już pół wesela była znudzona i zmęczona wszystkim...

my mamy na 17:00 a na sali jestesmy 18:30

[popscene]

Neska ja też bym chciała jak najpóźniej. No ale to tylko dlatego, że ja nigdy nie marzyłam o weselu i chciałabym mieć to po prostu z głowy. TŻ mówi, że 16 jest ok dla niego i chyba tak zostanie, bo ja znowu przesadzam w drugą stronę hehe. Na razie nikt jeszcze nie poparł mnie w kwestii sukni, bo ubzdurałam sobie, że chcę mieć krótką - taką do kolan. Wszyscy zdziwieni - siostra, TŻ, przyjacióła. No ale tak chcę i tak musi być Nie chcę się rzucać w oczy i a najchętniej to bym zniknęła w tłumie. Jak ja nie lubię być w centrum uwagi

[martucha84]

Napisane przez neska22

no własnie każdy robi jak mu wygodnie...ale my np będziemy mieć wesele do 5 rano więc to by były dodatkowe 2 godziny wysiłku a potem mamy jeszcze poprawiny. Ja i tak się boję jak ja to wytrzymam bo nawet jak idę na wesele jako gość to o 3 jestem już wykończona a co dopiero jeszcze do 5 i jeszcze poprawiny

no widzisz.. ja wsoje zaczne o 14 skoncze pewnie kolo 3.. i potem poprawiny.. ale jesli wychowalas sie w tradycji gdzie zaczynasz pozniej siedzisz dluzej i potem sie bawisz na poprawinach to wtedy taka forma dla ciebie jest dobra... i jaknajbardziej pasujaca... ja bedac na weselu na mazurach czekajac do 16 na slub myslalam ze sie zagotuje.. i tak naprawde potem niczego juz mi sie niechcialo.. nawet isc na wesele.. ale to tylko dlatego ze wychowalam sie w tradycji gdzie sluby zczynaja sie od poludnia co kraj to obyczaj

strippi pochwal sie zawieszkami.. ile zrobilas.. podziwiam Cie co jeszcze bedzie robic sama?

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez eseska

Nadal u mnie cieńko z zespołem - obawiam sie że same ochłapy mi zostaną :-(. Powoli załamka mnie bierze. Na poprawę humoru idę dziś do fryzjera bo w sobotę baluje na weselu (to sobie wszystko ładnie podpatrzę).

Nie martw sie na pewno znajdziecie jakis fajny zespol, glowka do gory Moze na tym weselu co teraz bedziecie bedzie jakis fajny zespol gral i bedzie mial wolny termin?? wtedy to juz bedziecie od razu wszystko wiedzieli jak graja, jak goscie sie bawia i w ogole

Napisane przez martucha84

trzymaj trzymaj
to ty bylas w jakims toksycznym zwiazku my "pozwalamy" sobie na spotkania ze znajmomymi osobno czeesto ja spotykam sie z przyjaciolkami gdzies w barze a on wtedy z kolegami.. np dzis ide z przyjaciolka na wielkie lody i ciacho i przez to pewnie sie z nim niezobacze nawet krociutko.. ale jak skoncy remont wszytko bedzie oki... wydaje mi sie ze takie osobne spotkania ze znajomymi sa dobre.. jestes jakby odswiezona, niegnijesz tylko we dwojke... ale u nas plusem bylo to ze sie znalismy wczesniej i wiekszosc znajomych byla wspolna.. a ci ktorzy niebyli wpsolni zrobilismy tak ze spotykalismy sie z nimi razem i teraz mozemy sie z nimi wydywac razem.. ale np jak chce sie spotkac z kolegami z liceum czy nie wiem z kumelami a on odrazu na to przystaje i sma planuje jakies spotkanie dla siebie.. tak jest rozsadniej...
woole on ma taka kolezanke ktora niedokonca lubie.. i jak tyklko ma sie z nia widziec ja robie wsyztko zeby byc zajeta itd.. ale juz mnie przejrzal.. ;D na sczezscie niemusze mu towarzyszyc

noo wiem to byl bardzo toksyczny zwiazek, ale niestety nie potrafilam sie z niego uwolnic, chociaz zrywalam chyba z 5 razy no ale potem on mnie nachodzil w domu, sterczal pod szkola, spotykal niby przypadkiem na miescie ciagle za mna lazil i mnie przepraszal chcial mi sie nawet oswiadczyc Ale go wysmialam on mi to wyznal w moim pokoju a ja zaraz w smiech i sie wydarlam: "mamo ale numer on sie chce oswiadczac " nooo wiem ze to nie bylo zbyt mile i nie swiadczylo o mojej najwiekszej kulturze osobistej, ale wolalam tak niz mialby rzeczywiscie kiedys pojawic sie z pierscionkiem w koncu zeby sie od niego uwolnic wyjechalam na pol roku za granice, najpierw do pracy a potem na stypendium i w sumie przez te pol roku to non stop dostawalam smsy od niego: jednego dnia jak to bardzo mnie kocha, drugiego jak nienawidzi ale mu nie odpisywalam, no a kolezanka nasza wspolna mi powiedziala ze on sie jej pytal gdzie dokladnie jestem i kazal jej wybierac pierscionki bo chcial sie przyjechac oswiadczyc chociaz zerwalam z nim przed wyjazdem nooo i jak wrocilam to jeszcze troche za mna lazil ale w koncu dal sobie spokoj

No a teraz to tez mam normalny zwiazek moj Tż nie robi mi wyrzutow jak sie chce spotkac z kolezankami czy kolegami (wrecz to popiera, szczegolnie teraz jak jest daleko to ciagle mi mowi zebym gdzies poszla z kims tam ), noo ja tez mu nie bronie, jak ma ochote sie z kims spotkac, duzo tez spotykamy sie razem z jego znajomymi, albo moimi znajomymi - takze jest fajnie Tamten mi robil awantury jak mu mowilam ze chce sie spotkac z przyjaciolka - to bylo chore no ale teraz podobno ma jakas dziewczyne i podobno sa szczesliwi, takze mam spokoj noo chyba ze akurat chce sie pochwalic jak mu to nie jest dobrze i mysli ze zazdrosna bede gluuupek

Napisane przez Zottel

No super pomysl z ta lista! Tylko ze na tej liscie ciagle jeszcze stara data naszego slubu cywilnego A my juz przeciez po

To napisz PW do annfas z prosba o korekte

[neska22]

Napisane przez popscene

Neska ja też bym chciała jak najpóźniej. No ale to tylko dlatego, że ja nigdy nie marzyłam o weselu i chciałabym mieć to po prostu z głowy. TŻ mówi, że 16 jest ok dla niego i chyba tak zostanie, bo ja znowu przesadzam w drugą stronę hehe. Na razie nikt jeszcze nie poparł mnie w kwestii sukni, bo ubzdurałam sobie, że chcę mieć krótką - taką do kolan. Wszyscy zdziwieni - siostra, TŻ, przyjacióła. No ale tak chcę i tak musi być Nie chcę się rzucać w oczy i a najchętniej to bym zniknęła w tłumie. Jak ja nie lubię być w centrum uwagi

my już tak w zasadzie ustaliliśmy tą 18. Rodzice też uważają że to dobra godzina.
a co do sukni- to Twój dzień i powinno być ak jak Ty chcesz Jeśli uważasz, że dorze będziesz się czuć w krotkiej sukni to na pewno powinnaś się na taką zdecydować
ja na razie przyglądam się tylko wystawom w salonach ślubnych bo jeszczze mam czas no i w neci troszke przeglądałam....kurcze jest tyle pięknych sukni i jak będę miała coś wybrać to na pewno będę mieć problem...Chociaż ja jestem niziutka więc nie będę mieć takiego pola do popisu ;/

[popscene]

Ja też 158 cm tylko, TŻ 30 cm więcej W sumie to do krótkiej przekonał mnie wątek: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...+%B6lubna+mini
Trzeba tylko znaleźć coś odpowiedniego w salonie, bo tam większość to długie suknie.

[martucha84]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

noo wiem to byl bardzo toksyczny zwiazek, ale niestety nie potrafilam sie z niego uwolnic, chociaz zrywalam chyba z 5 razy no ale potem on mnie nachodzil w domu, sterczal pod szkola, spotykal niby przypadkiem na miescie ciagle za mna lazil i mnie przepraszal chcial mi sie nawet oswiadczyc Ale go wysmialam on mi to wyznal w moim pokoju a ja zaraz w smiech i sie wydarlam: "mamo ale numer on sie chce oswiadczac " nooo wiem ze to nie bylo zbyt mile i nie swiadczylo o mojej najwiekszej kulturze osobistej, ale wolalam tak niz mialby rzeczywiscie kiedys pojawic sie z pierscionkiem w koncu zeby sie od niego uwolnic wyjechalam na pol roku za granice, najpierw do pracy a potem na stypendium i w sumie przez te pol roku to non stop dostawalam smsy od niego: jednego dnia jak to bardzo mnie kocha, drugiego jak nienawidzi ale mu nie odpisywalam, no a kolezanka nasza wspolna mi powiedziala ze on sie jej pytal gdzie dokladnie jestem i kazal jej wybierac pierscionki bo chcial sie przyjechac oswiadczyc chociaz zerwalam z nim przed wyjazdem nooo i jak wrocilam to jeszcze troche za mna lazil ale w koncu dal sobie spokoj

No a teraz to tez mam normalny zwiazek moj Tż nie robi mi wyrzutow jak sie chce spotkac z kolezankami czy kolegami (wrecz to popiera, szczegolnie teraz jak jest daleko to ciagle mi mowi zebym gdzies poszla z kims tam ), noo ja tez mu nie bronie, jak ma ochote sie z kims spotkac, duzo tez spotykamy sie razem z jego znajomymi, albo moimi znajomymi - takze jest fajnie Tamten mi robil awantury jak mu mowilam ze chce sie spotkac z przyjaciolka - to bylo chore no ale teraz podobno ma jakas dziewczyne i podobno sa szczesliwi, takze mam spokoj noo chyba ze akurat chce sie pochwalic jak mu to nie jest dobrze i mysli ze zazdrosna bede gluuupek

owszem nieswiadczylo.. ale kazdy powod jestdobry i kazdy chwyt zeby uciec od takiego pana jak najdalej.. i dobrze ze to zrobilas bo teraz bynajmniej jestes sczezsliwa z normalnym mezczyzna dla ktorego normalne sprawy takie jak spotkania z kolezankami czy kolegami sa oki.. klucz tego wszystkiego lezy w zaufaniu... zreszta cholera jasna moj tz mowi mi zawsze tak.. skoro ten i ten kolega z ktorym chcesz sie spotkac jest twoim kumpelm od x lat i bedac nic ty niemyslalas zeby z nim byc niebyliscie razem nie wiem czysto kolezenskie stosunki.. to czekmu teraz mialoby byc inczaczej.. kolega to kolega

Napisane przez neska22

my już tak w zasadzie ustaliliśmy tą 18. Rodzice też uważają że to dobra godzina.
a co do sukni- to Twój dzień i powinno być ak jak Ty chcesz Jeśli uważasz, że dorze będziesz się czuć w krotkiej sukni to na pewno powinnaś się na taką zdecydować
ja na razie przyglądam się tylko wystawom w salonach ślubnych bo jeszczze mam czas no i w neci troszke przeglądałam....kurcze jest tyle pięknych sukni i jak będę miała coś wybrać to na pewno będę mieć problem...Chociaż ja jestem niziutka więc nie będę mieć takiego pola do popisu ;/

moja babcia powiedziala ze na kazda kobiete czeka jaj suknia.. i jak ona ja przymierzy to powie ze to ta... wiec napewno jakas znajdziesz.. tylko sie niezdziw jak sie okaze ze to zupelnie inna niz ci sie podobala w katalogach..czesto slyszy sie ze podoba ci sie taki i taki kroj a jak sie w nim widzisz to mowisz o bozz w zyciu.. a jak zalozysz jakas iepozorna na pierwszy zut oka.. taka na wieszaku zwykla.. to na tobie sie okaze perelka.. i ja wierze ze ty tez tak bedziesz miala jak kazda z nas;D

[neska22]

no ja mam 159 a mój Misiek 186 więc mamy podobne wzrosty do Was

[mala2241]

Napisane przez neska22

no ja mam 159 a mój Misiek 186 więc mamy podobne wzrosty do Was

nio ja mam 158 a moj tz 189 wiec tez niezla roznica a nie wyskocze w wysokich butach bo znajac mnie to sobie nogi polamie na wlasnym weselu bo nie umiem chodzic w butach na obcasach

[Zottel]

Napisane przez martucha84

Zottel a jak tam w zameznym stanie sie zyje? opowiadaj


kwestia sporna.. dla mnie czekanie do np 16 bylo by meczarnia... 10 razy bym zglodniala umarla z nerwow itd...A ZDjec slubnych to swobie wogole niewyobrazam bo kiey po 10? czy przed slubem? takie przed slubem do mnie nieprzemawiaja.. nie wiem.. chyba balabym sie ze cos zapesze... no chyba ze w innym terminie...

ale to jak juz podkreslalam co region to tradycja

Wiesz, w sumie nie tak w gruncie rzeczy niewiele sie zmienilo bo juz od dawna mieszkamy razem. Tyle ze teraz moge do niego mowic mezu a on do mnie zono . Ale wczoraj np. bylismy w banku bo moj Tz cos tam chcial zalatwic i tam go zapytali czy jest zonaty, no to mogl odpowiedziec ze tak Fajnie to brzmi

Co do slubu na mazurach- ja tez jestem z Mazur i jak pisalam bede miala slub na 16 i to dla jak najbardziej odpowiednia godzina A zdjecia bedziemy mieli prawdopodobnie przed slubem.

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

To napisz PW do annfas z prosba o korekte

Juz pisalam ale nic sie nie zmienilo. Musze jeszcze raz sprobowac

[popscene]

Ja też nie umiem na obcasie długo wytrzymać. Ja lubię jak jest mi wygodnie i tyle

[strippi]

Napisane przez mala2241

nio ja mam 158 a moj tz 189 wiec tez niezla roznica a nie wyskocze w wysokich butach bo znajac mnie to sobie nogi polamie na wlasnym weselu bo nie umiem chodzic w butach na obcasach

dasz rade kochana bede cie trenowac

[mala2241]

Napisane przez popscene

Ja też nie umiem na obcasie długo wytrzymać. Ja lubię jak jest mi wygodnie i tyle

to widze ze jestesmy zgodne

edit doczytalam
dzieki kochanie mam nadzieje bo glupio bedzie wygladac jak sie wyrabie w drodze do kosciola

[strippi]

Napisane przez mala2241

edit doczytalam
dzieki kochanie mam nadzieje bo glupio bedzie wygladac jak sie wyrabie w drodze do kosciola

bede cie trzymac

[ivoclar]

Napisane przez neska22

no ja mam 159 a mój Misiek 186 więc mamy podobne wzrosty do Was

witam Was dziewczyny ale piękny dzis dzień

hehe a może załozymy nowy wątek Karzełkowane panny młode hehehe ja tez zaliczam sie do tych malutkich bo mam 160cm a narzeczony heheh 192
i juz mam upatrzone buty na slub na 8zm obcasie a potemtroche niższy chciaz w sumie ja uwielbiam chodzic na szpilkach więc mysle ze nie bedzie żadnego problemu


a ślub w kościele mamy na 18 i uwazamy że to zdecydowanie dobra godzina gdyz potem wesle do 5 i poprawiny ,a poza tym to wkońcu jest lato i jeśli bedzie upał(miejmy taka nadzieje )to wolę póżniejsza pore kiedy będzie ciutkę chłodniej


i wczoraj załątwilismy sobie autko do slubu kolor kremowy ford rocznik 1920 ,facet bierze 200zł za godzinę więc nie jest tak źle gdyz u nas podejrzewam ze jakieś 3 godzinki wyjdzie(godzina w koscile ,potem dojazd do sali weselnej i kilka fotek i juz) niech któras mnie oswieci jak wstawić fotki to pokazałabym Wam to autko???????

[martucha84]

strippi ponawiam swoj post gdzies tam wyzej bo pewnie zaginol
strippi pochwal sie zawieszkami.. ile zrobilas.. podziwiam Cie co jeszcze bedzie robic sama?

doczytalam wiec foti wstawiasz tak - dajesz odpowiedz zaraz przy ktoryms poscie i zaawanswoane opcje albo odpowiedz na dole pod postami i otwira ci sie duze okno.. i tam jest taka ikonka w 1 rzedzie - spinacz klikasz na nia otwierca ci sie nowe okno i dalej juz wszytko masz wyjasnione

[strippi]

Napisane przez martucha84

strippi ponawiam swoj post gdzies tam wyzej bo pewnie zaginol
strippi pochwal sie zawieszkami.. ile zrobilas.. podziwiam Cie co jeszcze bedzie robic sama?

doczytalam wiec foti wstawiasz tak - dajesz odpowiedz zaraz przy ktoryms poscie i zaawanswoane opcje albo odpowiedz na dole pod postami i otwira ci sie duze okno.. i tam jest taka ikonka w 1 rzedzie - spinacz klikasz na nia otwierca ci sie nowe okno i dalej juz wszytko masz wyjasnione

zrobiłam 170sztuk
pozniej wysle fotki bo teraz leci film o koniach na 2 hehe

robie album dla rodzicow

[ivoclar]

mam nadzieje że się udało
dzięki Martucha84

oczywiście jęsli bedzie padało niedaj Boże to jest zaciągany dach i szyby

[aniaaa84]

Cześć wszystkim nie zaglądałam do WAS dawno ale podczytuję WAS z ukrycia widzę, że na topie obrony zarówno lica jak i magisterek, mnie obrona tego drugiego czeka za rok jak narazie tkwie w martwym punkcie z pisaniem ciężko mi się zmobilizować może dlatego, że całkiem niedawno wyniosłam na strych wszystko co wiązało się z pisaniem licencjata moim promotorem jest Słowak z pochodzenia UŚ na Usiu to teraz normalka aczkolwiek nie pochwalam tego jakby mało osób na tej uczelni pracowało, w zasadzie to prace weryfikujemy sobie sami bo promotor cokolwiek by nie dostał to jest OK oprócz tego mamy polskiego konsultatnta - niestety tu też klapa ja pisze o klimacie klasy a jako konsultant trafił nam się dr od zajęć umuzykalniających także w kwestii klimatu klasy jest zielony :/ do pisania pracy dochodzą jeszcze różnice programowe, których jest od groma i troche...ciężko się zapowiada, ale mam cichą nadzieję, że damy radę

W niedzielę mam komunię kuzyna i brak mi koncepcji co do ubioru...jakieś sugestie?

ściskam wszystkie

[martucha84]

Napisane przez ivoclar

mam nadzieje że się udało
dzięki Martucha84

oczywiście jęsli bedzie padało niedaj Boże to jest zaciągany dach i szyby

hahah widze ze do slubu pojedziemy podobnymi autami - moje rozni sie od twojego tylko kolorem jest bialo czarne..

Napisane przez aniaaa84

Cześć wszystkim nie zaglądałam do WAS dawno ale podczytuję WAS z ukrycia widzę, że na topie obrony zarówno lica jak i magisterek, mnie obrona tego drugiego czeka za rok jak narazie tkwie w martwym punkcie z pisaniem ciężko mi się zmobilizować może dlatego, że całkiem niedawno wyniosłam na strych wszystko co wiązało się z pisaniem licencjata moim promotorem jest Słowak z pochodzenia UŚ na Usiu to teraz normalka aczkolwiek nie pochwalam tego jakby mało osób na tej uczelni pracowało, w zasadzie to prace weryfikujemy sobie sami bo promotor cokolwiek by nie dostał to jest OK oprócz tego mamy polskiego konsultatnta - niestety tu też klapa ja pisze o klimacie klasy a jako konsultant trafił nam się dr od zajęć umuzykalniających także w kwestii klimatu klasy jest zielony :/ do pisania pracy dochodzą jeszcze różnice programowe, których jest od groma i troche...ciężko się zapowiada, ale mam cichą nadzieję, że damy radę

W niedzielę mam komunię kuzyna i brak mi koncepcji co do ubioru...jakieś sugestie?

ściskam wszystkie

wiataj chyba nawet wiem kogo masz za promotora.. w zeszlym semestrez mialam zajecia ze slowakiem Seidlerem.. masz go czy tego drugiego? z dziewczynami z roku caly czas sie zastanawialysmy jak wyglada u nich pisanie pracy.. myslalysmy ze to tylko pic na wode i pisze sie tak np u pomocnikow (wiesz o kim mowie.. ) ale z 2 strony masz racje jak dostalas do pomocy kogos nie w klimacie pracy to bedzie ciezko.. a z tym panem pomocikiem mialam uzyke jest rewelacyjny
o zdawaniu roznic tez slyszalam.. jestescie biedne...