Mamusie Majowo-Czerwcowe 2012

[Dasti80]

Dzień dobry
Wczoraj miałam ciężki dzień, rano zaliczyłam dwa pawiki jeden na czczo a drugi po śniadaniu póżniej musiałam do pracy jechać, na pocztę i do sklepu i tak cały dzień zleciał poza domem.

Andzya fajny avatarek

Napisane przez _agata

Dziewczyny, pijecie dużo wody?
Ja codziennie wlewam w siebie (i wylewam) jakieś dwa litry, co mnie ogromnie cieszy, bo powietrze w pomieszczeniach gdzie przebywam jest bardzo suche. Zazwyczaj poza letnimi upalnymi dniami piłam zdecydowanie mniej, bo latem to i 3 litry mogę wypić, a teraz w ciąży jakoś mi się zmieniło i piję na potęgę.

Staram się pić jak najwięcej bo przez odwodnienie można stracić ciążę

Napisane przez katka_19

Już jestem, z dzidzią wszystko ok-ma już 29 mm
Ja dostałam l4 do 7.12.2012, poleciałam strasznie z wagi.
Mam jak najszybciej zrobić badania: jonogram, bilirubina, ALAT -jak źle wyjdzie to mam już skierowanie do szpitala na oddział...
Kochane doradźcie, szefowa jeszcze nie wie o dziecku. Jest na dalekim wyjeździe zagranicznym, wraca w przyszłym tygodniu.
Bez ogródek napisać jej że jestem w ciąży i idę na zwolnienie czy napisać tylko że idę na zwolnienie a o dziecku powiedzieć jej we wtorek twarzą w twarz?

super gratuluję oby badania wyszły dobrze

Napisane przez lula177

cześć mogę dołączyć? w czerwcu urodzi się nasza iskierka

Witaj

Napisane przez zaaaabcia

Dzisiaj mezowi sie snilo ze urodzilam syna i ze byl straaasznie niegrzeczny ( w rozumieniiu mojego meza nie spal wogole tylko plakal caly czas ) wiec dzisiaj mezul glaszcze brzuch i mowi do bobasa " Ty tam dzidzi duzo odpoczywaj zebys byl spokojny jak sie urodzisz"

A podobno sny tlumaczy sie odwrotnie .. wiec moze bedzie spokojna cora

Mi się śniła kilka razy ciąża, raz że nie wiem kto jest ojcem a raz karmiłam dziecko piersią (cudne uczucie) ale nie śniłam jakiej jest płci

Napisane przez Ewunia_1984

Ja po wizycie lekarskiej. Maluszek ma się dobrze, ma już dobre 11 cm i znowu nie dał obejrzeć czy jest jest chłopczykiem czy dziewczynka. Ach...i znowu czekać 3 tygodnie.
Poza tym wyszło, że mam anemie więc miałam długą rozmowę na temat żywienia. Od jutra muszę się jakoś zmusić do mięsa.

Dziewczyny z Wrocławia, wiem, że jest Was tu sporo, proszę napiszcie, w którym szpitalu rodzić??? Ja tu mieszkam krótko więc nic nie wiem.

Gratulacje

Napisane przez rinco

Acha, no i byłam dziś u tego gina w Krakowie, ale kurcze nie zrobił mi USG, a tak się napaliam Stwierdził, że ma sensu dublować tego, co było tydzień temu. A ja nawet płytkę miałam, żeby coś nagrać, a tu lipa. No, ale przynajmniej wszystko jest OK, wyniki OK, parametry dziecka OK, więc się już teraz całkiem wyluzowałam

Super

Napisane przez 8ewus8

Bry

Ja wczoraj byłam na wizycie u gina. Dziecko ma 22 mm, 9 tydzień.
Wszystko ok Mam nagrane na płytkę całe badanie, widać już rączki, nóżki. Aż się wzruszyłam jak zobaczyłam bijące serduszko.

Teraz idę za 3 tygodnie czyli jak zacznie się 4 miesiąc.
W pracy jeszcze nie mówię, poczekam do połowy grudnia, chyba, że wcześniej zaczną coś wspominać o mojej umowie o pracę (bo mam do końca grudnia).

U mnie brzucha narazie nic nie widać.
Mam nadzieję, że taki stan pozostanie jak najdłużej, bo jak patrzę na szwagierkę, która teraz zaczyna 7 miesiąc to aż mi się słabo robi, bo jej brzuch jest ogromny.

Piękny obraz nagrany na płytce gratuluję

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez śliweńka

ja mam rozpiętość między 22.04 a 02.05 ja urodziłam się dwa tyg przed terminem i chodziłam do żłobka i jestem normalna

Też pewnie urodzę w kwietniu jak się zdecyduję na cesarkę

Napisane przez _agata

Ja wczoraj coś czułam, ale chyba raczej jakieś bulgotanie i układanie w żołądku po jedzeniu, niż ludzika...

To może to to było podobno tak to się czuje na początku

[Freya_85]

Tyle piszecie o mdłościach i rozmowach z muszlą, a czy są tu jakieś mamy, które ciążę przechodzą super? Ja w ogóle się nie czuję jak w ciąży, brzuszek jeszcze nie rośnie i gdyby nie USG to bym chyba nie uwierzyła, że KTOŚ we mnie rośnie.

[Dasti80]

Napisane przez Freya_85

Tyle piszecie o mdłościach i rozmowach z muszlą, a czy są tu jakieś mamy, które ciążę przechodzą super? Ja w ogóle się nie czuję jak w ciąży, brzuszek jeszcze nie rośnie i gdyby nie USG to bym chyba nie uwierzyła, że KTOŚ we mnie rośnie.

Kochana to tylko się cieszyć

[moniczka1302]

Napisane przez Freya_85

Tyle piszecie o mdłościach i rozmowach z muszlą, a czy są tu jakieś mamy, które ciążę przechodzą super? Ja w ogóle się nie czuję jak w ciąży, brzuszek jeszcze nie rośnie i gdyby nie USG to bym chyba nie uwierzyła, że KTOŚ we mnie rośnie.

ani razu nie wymiotowalam
ale mialam mdlosci i szczerze wspolczuje komus, kto sie z muszla caluje bo pewnie to uczucie jest okropne :/
mnie bola tylko plecy i krzyz, ale to tak mocno ze az mi na jakis nerw naciska i ledwo czasem chodze wygladam wtedy jak stara babcia tylko mi laski brakuje

a ponawiam pytanko - moze jest kto ze slaska jeszcze??

[lula177]

Napisane przez Freya_85

Tyle piszecie o mdłościach i rozmowach z muszlą, a czy są tu jakieś mamy, które ciążę przechodzą super? Ja w ogóle się nie czuję jak w ciąży, brzuszek jeszcze nie rośnie i gdyby nie USG to bym chyba nie uwierzyła, że KTOŚ we mnie rośnie.

ja też nie mam zadnych mdłości ani nic takiego i ani raz nie wymiotowałam na początku tylko bolał mnie brzuch, ale teraz już jest wszystko ok jedyne co mam to brak apetytu i ciągła zmiana nastroju aaaaaa i jedyną rzeczą na którą mam cały czas ochotę to lody:P ciągle moge je jeść

[Efijy]

[QUOTE=moniczka1302;305504 79]ha!
a slyszalyscie ze maja becikowe odebrac w 2012??
[COLOR="Silver"]

No ja słyszałam coś mi się obiło o uszy jak to się potwierdzi to się nazywa pech

[felangel]

Napisane przez moniczka1302

a ponawiam pytanko - moze jest kto ze slaska jeszcze??

..ja żem..

[aneczka240]

Napisane przez Freya_85

Tyle piszecie o mdłościach i rozmowach z muszlą, a czy są tu jakieś mamy, które ciążę przechodzą super? Ja w ogóle się nie czuję jak w ciąży, brzuszek jeszcze nie rośnie i gdyby nie USG to bym chyba nie uwierzyła, że KTOŚ we mnie rośnie.

Się ciesz Mnie wczoraj ta ciągnął brzuch, że szok...
Zaraz się szykuję na wizytę - trzymać kciuki za nas
Kuchnię i przedpokój trochę ogarnęłam, mężowi zostawiłam mycie naczyń. Zaraz wtrząsnę jakiś mały obiad

[8ewus8]

aneczka240 trzymam kciuki, ja zauważyłam, że te wizyty coraz bardziej stresujące.

Zapomniałam napisać wcześniej, że ja jestem z łódzkiego

[moniczka1302]

Napisane przez felangel

..ja żem..

moze to glupio zabrzmi ale czy myslisz juz moze o zlobku? jezeli wogole bierzesz pod uwage? barzdzo ciezko zapisac dzidzie do zlobka i nawet kiedys wpadl mi artykul z gazety, ze juz bedac w ciazy nalezy nienarodzone dziecko zapisac do zlobka :brzyda l: heheh

a jezeli moge wiedziec, to gdzie wybierasz szpital? kierujesz sie poleceniem przez kogos?

[rinco]

Napisane przez Freya_85

Tyle piszecie o mdłościach i rozmowach z muszlą, a czy są tu jakieś mamy, które ciążę przechodzą super? Ja w ogóle się nie czuję jak w ciąży, brzuszek jeszcze nie rośnie i gdyby nie USG to bym chyba nie uwierzyła, że KTOŚ we mnie rośnie.

Ja się bardzo dobrze czuję w ciąży Jedyne co mam niefajnego to mdłości jak jestem głodna, więc jak dopada mnie głód to muszę natychmiast coś zjeść i już jest dobrze. Poza tym 2x rzygałam i tyle. Ale ogólnie to samopoczucie mam extra, żadnych senności, zmęczenia ani nic No i włosy mi przestały wypadać

[eve_3086]

Napisane przez moniczka1302

ani razu nie wymiotowalam
ale mialam mdlosci i szczerze wspolczuje komus, kto sie z muszla caluje bo pewnie to uczucie jest okropne :/
mnie bola tylko plecy i krzyz, ale to tak mocno ze az mi na jakis nerw naciska i ledwo czasem chodze wygladam wtedy jak stara babcia tylko mi laski brakuje

a ponawiam pytanko - moze jest kto ze slaska jeszcze??

hej hej,
dzisiaj miałam krew pobieraną . myślałam ,że tam padne - tak tego nie lubie i ten kolor krwi taki bordowyyy bleee.
co do mdlosci to sie zdarzaly , czasami nawet lodowki nie otwieralam bo zapach wszystkiego mi przeszkadzal , a najbardziej to ser , i taki ser roztopiony na tostach fuuuuuuu. teraz jest juz ok. w pierwszej ciazy zero objawow, mdlosci i innych perturbacji. teraz apetyt jak ksiezniczka bo przebieram jak w ulęgałkach najlepsze są chlebek z masełkiem. pomidory soki wyciskane z cytrusów i lody. a zresztą zależy od dnia.;/

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez eve_3086

hej hej,
dzisiaj miałam krew pobieraną . myślałam ,że tam padne - tak tego nie lubie i ten kolor krwi taki bordowyyy bleee.
co do mdlosci to sie zdarzaly , czasami nawet lodowki nie otwieralam bo zapach wszystkiego mi przeszkadzal , a najbardziej to ser , i taki ser roztopiony na tostach fuuuuuuu. teraz jest juz ok. w pierwszej ciazy zero objawow, mdlosci i innych perturbacji. teraz apetyt jak ksiezniczka bo przebieram jak w ulęgałkach najlepsze są chlebek z masełkiem. pomidory soki wyciskane z cytrusów i lody. a zresztą zależy od dnia.;/

nie chce straszyć , ale jak karmiłam to mi włosy garściami wychodziły i wogóle były takie do niczego .
poza tym badanie mam w poniedzialek . mam nadzieje,że maleństwo da się zmierzyć, to będę spokojniejsza

[Dasti80]

Napisane przez aneczka240

Się ciesz Mnie wczoraj ta ciągnął brzuch, że szok...
Zaraz się szykuję na wizytę - trzymać kciuki za nas
Kuchnię i przedpokój trochę ogarnęłam, mężowi zostawiłam mycie naczyń. Zaraz wtrząsnę jakiś mały obiad

Trzymam kciuki z całej siły

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez eve_3086

poza tym badanie mam w poniedzialek . mam nadzieje,że maleństwo da się zmierzyć, to będę spokojniejsza

Też mam wizytę w poniedziałek mam cichą nadzieję że poznam płeć

[diablica071086]

23 idę na usg sprawdzic co z krwiaczkiem coraz bardziej się denerwuję wiec w sobotę i niedzielę chyba z łóżka się nie ruszę i nie ogarnę bałaganu no cóż futro z mężem przeżyją nadmiar kurzu
nie chcę byc usidlona w domku a co gorsza w szpitalu bo mąż ma do końca miesiąca delegacje i nawet mi nikt obiadku domowego nie przyniesie no może siostra jak przebije się przez cały wrocek

dziewczyny co już można zobaczyc na usg w 11 tyg?

[_agata]

Ja, poza tym, że dziś jestem jak z dupy wyjęta, nie narzekam jakoś specjalnie. Ssanie w żołądku nauczyłam się ignorować, mdłości tylko lekkie mnie dopadły dość późno, nie rzygam.
Nie utyłam jakoś specjalnie, brzuch mi nie rośnie, co nie znaczy, że nie urośnie później.

Niedługo tak czy tak trzeba będzie jakieś spodnie kupić przystosowane do rosnącego brzucha, a jak tak nie lubię zakupów. Najchętniej bym zamówiła bez mierzenia, ale ja bez mierzenia nie mogę. Nic mi nie pasuje. Pozostaje iść na zakupy.
Widziałam kilka dni temu na wystawie sklepu fajne spodnie w kantkę, takie z tkaniny, eleganckie. 120 zł. Trochę sporo...
Teraz cały czas dopinam spodnie, tylko jak dłużej siedzę to muszę mieć rozpięte. I jak sie najem
I przypinam agrafką, żeby się nie rozłaziły. I całkiem nieźle się taka konstrukcja trzyma, będę tak chodzić do oporu, byleby tylko do sklepu nie iść.

Napisane przez eve_3086

nie chce straszyć , ale jak karmiłam to mi włosy garściami wychodziły i wogóle były takie do niczego .
poza tym badanie mam w poniedzialek . mam nadzieje,że maleństwo da się zmierzyć, to będę spokojniejsza

Wypadanie włosów po ciąży to bardzo częsty objaw. Ale na szczęście przechodzi.

Napisane przez Dasti80

Trzymam kciuki z całej siły

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------


Też mam wizytę w poniedziałek mam cichą nadzieję że poznam płeć

No no no... może będziesz pierwsza

[katka_19]

Cześć Dziewczyny,
ja dzisiaj też oddawałam krew, blleeee
Byłam na 3 godziny w pracy, bo musiałam coś pokończyć. Część z Was pytała czy zamierzam już do końca być na zwolnieniu. Hmmm początkowo brałam taką opcję, ale z drugiej strony nie chcę kolegi zostawiać samego z tym całym bajzlem. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt i jest mi go mega szkoda.

Muszę się Wam pochwalić-nie dość, że zjadłam dziś pączka to jeszcze nie witałam się od rana z toaletą

Ale coś mnie spanko powoli zaczyna zmagać, a miałam robić porządki
A tak w ogóle, ja też jestem z Małopolski

[Dasti80]

Napisane przez katka_19

Cześć Dziewczyny,
ja dzisiaj też oddawałam krew, blleeee
Byłam na 3 godziny w pracy, bo musiałam coś pokończyć. Część z Was pytała czy zamierzam już do końca być na zwolnieniu. Hmmm początkowo brałam taką opcję, ale z drugiej strony nie chcę kolegi zostawiać samego z tym całym bajzlem. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt i jest mi go mega szkoda.

Muszę się Wam pochwalić-nie dość, że zjadłam dziś pączka to jeszcze nie witałam się od rana z toaletą

Ale coś mnie spanko powoli zaczyna zmagać, a miałam robić porządki
A tak w ogóle, ja też jestem z Małopolski

a bierzesz jakieś leki na powstrzymanie wymiotów??

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez diablica071086

23 idę na usg sprawdzic co z krwiaczkiem coraz bardziej się denerwuję wiec w sobotę i niedzielę chyba z łóżka się nie ruszę i nie ogarnę bałaganu no cóż futro z mężem przeżyją nadmiar kurzu
nie chcę byc usidlona w domku a co gorsza w szpitalu bo mąż ma do końca miesiąca delegacje i nawet mi nikt obiadku domowego nie przyniesie no może siostra jak przebije się przez cały wrocek

dziewczyny co już można zobaczyc na usg w 11 tyg?

Dużo rączki, nóżki, główkę, całego małego człowieczka to już nie jest tylko fasolka

[slimaczek19]

Napisane przez rinco

Acha, no i byłam dziś u tego gina w Krakowie, ale kurcze nie zrobił mi USG, a tak się napaliam Stwierdził, że ma sensu dublować tego, co było tydzień temu. A ja nawet płytkę miałam, żeby coś nagrać, a tu lipa. No, ale przynajmniej wszystko jest OK, wyniki OK, parametry dziecka OK, więc się już teraz całkiem wyluzowałam

Polecał mi witaminy Vita-min plus mama - podobno są lepsze niż inne (a przynajmniej niż Falvit mama, które teraz brałam), bo zawierają chelaty, które są łatwiej przyswajalne. Kazał mi sobie kupić je następnym razem jak już skończę Falvit, więc jakby któraś z Was jeszcze nie wiedziała jakie witaminy brać to może się zastanowić nad tymi Vita-min.

I jeszcze polecał mi książkę "Mama tata co ty na to" Zawitkowkiego, ale to już bardziej na później, bo to jest o pielęgnacji dziecka, a nie o ciąży.

Ja właśnie biorę te witaminy, zawierają imbir i żurawinę. Nie mam mdłości mniej więcej jak zaczęłam je brać, ale to był już 14-15 tydzień, więc może same przeszły czy coś pomagają na drogi moczowe to zobaczę po wynikach, może mniej bakterii będę miała? Są też tańsze niż inne...

[diablica071086]

więc musze wziąśc kamerę od siostry i nakręcic malego obcego skoro już nogi i ręce bezie mial widoczne, namawiam żeby mąż jakoś dotarł do mnie w dniu 7.12 bo mam usg genetyczne i chetnie bym z nim w końcu poszła bo jakoś zawsze ma delegacje na 2 końcu polski i nie widzę szcześcia jak pokazuję tylko zdjęcie

[andzya]

agata nic nie dostałam. Możesz wysłać jeszcze raz? Adresu maila też nie mam.

dasti80 dzięki wielkie

[felangel]

Napisane przez moniczka1302

moze to glupio zabrzmi ale czy myslisz juz moze o zlobku? jezeli wogole bierzesz pod uwage? barzdzo ciezko zapisac dzidzie do zlobka i nawet kiedys wpadl mi artykul z gazety, ze juz bedac w ciazy nalezy nienarodzone dziecko zapisac do zlobka :brzyda l: heheh

a jezeli moge wiedziec, to gdzie wybierasz szpital? kierujesz sie poleceniem przez kogos?

..myślałam o tym..Znajomi mówią, że.. powinnam to już teraz robić.. Dla mnie to ciągle jednak zbyt absurdalne..i.. liczę, że ostatecznie prywatne żłobki też u nas są.. ... Ale nie wykluczam, że w końcu zadzwonię i zainteresuję się tymi państwowymi .

Co do szpitala.. to kompletnie nie wiem.. Czytam. Słucham i.. liczę, że coś mi zaświta wcześniej niż w czasie akcji porodowej. Koleżanka wybiera się do prywatnej kliniki w Katowicach (mają umowę z NFZ).. poród ma w lutym.. więc czekam na relację.. i jak co to się tam wybiorę..
Poprzednie dzieci rodziłam w poprzednim miejscu zamieszkania.. na szybko .. więc się nie zastanawiałam..

Jeszcze trochę czasu zostało..

[aneczka240]

Kochane, później Was nadrobię
Zajrzałam zdać relację po wizycie. Więc tak: maluch ma całe 68 mm, więc od poniedziałku troszkę się mu urosło. Serduszko bije, 150 uderzeń/min, machał nam łapkami Przezierność zmalała o 0,2 mm i jest 3 mm (wychodziły różne wymiary, początkowo 2,5mm potem 2,8mm, 3,03mm), ale pan doktor uśrednił do 3,0 mm. Dostałam skierowanie na test PAPPa, jutro idę oddać krew i po 10 dniach ma być wynik. Teraz muszę skołować w razie czego skierowanie na amniopunkcję od lekarza z NFZ, bo tak kosztuje 1300 zł. I muszę się zapisać do genetyka, który jest też w klinice. To tak pokrótce, a teraz idę jeść, bo jestem mega głodna

[Freya_85]

Byłam na USG: maluch ma 66,8 mm, wszystko w normie, przezierność 2,3 mm, ryzyko chorób niższe niż statystycznie. Maluch strasznie się wiercił i na 95% to chłopiec.
I termin porodu mi się przesunął na 24 maja (a wg miesiączki był na 30 maja)

[andzya]

Napisane przez Freya_85

Byłam na USG: maluch ma 66,8 mm, wszystko w normie, przezierność 2,3 mm, ryzyko chorób niższe niż statystycznie. Maluch strasznie się wiercił i na 95% to chłopiec.
I termin porodu mi się przesunął na 24 maja (a wg miesiączki był na 30 maja)

fajnie Też bym chciała chłopca

[zaaaabcia]

Napisane przez lula177

moje dwie koleżanki mają córeczkę Oliw/vię
nam bardzo podoba się imię Lena, ale jest teraz popularne za bardzo i musiy wymyślić coś innego...a dla synka to mi się podoba Oskar ale muszę męża urobić, bo jemu się nie podoba;/

No Olivia teraz bardzo popularne imie to samo z Lena Oskar bardzo mi sie podoba


[

Napisane przez aneczka240

Kochane, później Was nadrobię
Zajrzałam zdać relację po wizycie. Więc tak: maluch ma całe 68 mm, więc od poniedziałku troszkę się mu urosło. Serduszko bije, 150 uderzeń/min, machał nam łapkami Przezierność zmalała o 0,2 mm i jest 3 mm (wychodziły różne wymiary, początkowo 2,5mm potem 2,8mm, 3,03mm), ale pan doktor uśrednił do 3,0 mm. Dostałam skierowanie na test PAPPa, jutro idę oddać krew i po 10 dniach ma być wynik. Teraz muszę skołować w razie czego skierowanie na amniopunkcję od lekarza z NFZ, bo tak kosztuje 1300 zł. I muszę się zapisać do genetyka, który jest też w klinice. To tak pokrótce, a teraz idę jeść, bo jestem mega głodna

super ze wszsytko ok

Napisane przez Freya_85

Byłam na USG: maluch ma 66,8 mm, wszystko w normie, przezierność 2,3 mm, ryzyko chorób niższe niż statystycznie. Maluch strasznie się wiercił i na 95% to chłopiec.
I termin porodu mi się przesunął na 24 maja (a wg miesiączki był na 30 maja)

gratuluje chlopca i ze wszystko ok
macie juz jakies imie na oku?


Dziewczyny zaniedlugo nowa czesc watku

[GaTTa]

Napisane przez lula177

ja też nie mam zadnych mdłości ani nic takiego i ani raz nie wymiotowałam na początku tylko bolał mnie brzuch, ale teraz już jest wszystko ok jedyne co mam to brak apetytu i ciągła zmiana nastroju aaaaaa i jedyną rzeczą na którą mam cały czas ochotę to lody:P ciągle moge je jeść

Ja też co mogłabym jeść w ilość bez limitu to lody i żelki

[Tacca]

Cześć!
Ledwo żyję, ciężkie dni nastały...
Spryszczyło mi znów cały policzek - smaruję sudocremem, boli normalnie cała twarz...
Łypie mnie coś po środku brzuszka, na wysokości miednicy... Mam nadzieję, że wszystko dobrze, wizyta dopiero za tydzień, chyba się nie doczekam...

Zostawiam pozdrowienia i lecę czytać, znów dużo do nadrobienia...

[Freya_85]

Dziękuję. rodzina jeszcze nic nie wie, powiem po Nowym Roku po USG połówkowym, ucieszą się u mnie, bo w rodzinie jest bardzo ostry deficyt chłopców. A co do rodziny męża, to teściowa będzie mieć już 4 wnuków i 1 wnuczkę.
Imiona mieliśmy 2... dla dziewczynki. Dla chłopca na razi nic, bo męża ukochane LAPIDUS nie przejdzie w USC.

[_agata]

Napisane przez felangel

..myślałam o tym..Znajomi mówią, że.. powinnam to już teraz robić.. Dla mnie to ciągle jednak zbyt absurdalne..i.. liczę, że ostatecznie prywatne żłobki też u nas są.. ... Ale nie wykluczam, że w końcu zadzwonię i zainteresuję się tymi państwowymi .

Co do szpitala.. to kompletnie nie wiem.. Czytam. Słucham i.. liczę, że coś mi zaświta wcześniej niż w czasie akcji porodowej. Koleżanka wybiera się do prywatnej kliniki w Katowicach (mają umowę z NFZ).. poród ma w lutym.. więc czekam na relację.. i jak co to się tam wybiorę..
Poprzednie dzieci rodziłam w poprzednim miejscu zamieszkania.. na szybko .. więc się nie zastanawiałam..

Jeszcze trochę czasu zostało..

U mnie są 3 szpitale z oddziałem położniczym. Każdy ma zarówno dobre, jak i złe opinie. Na pewno przejdę się do każdego rzucić okiem jak to wygląda, ale jak przyjdzie co do czego, to pewnie nie będę się zastanawiała, tylko pojadę jak najbliżej. Do lekarza chodzę na NFZ, nie potrzebuję go w szpitalu przy porodzie, bo cóż to zmieni... Dla mnie istotne jest żeby było czysto i łóżko, na którym będę mogła urodzić. Kwestia personelu to sprawa drugorzędna, bo na to nie mam wpływu. Co ma być to będzie.
W każdym z tych szpitali kobiety rodzą i jakoś żyją

Moja koleżanka, która rodziła w ubiegłym roku, po tym jak odeszły jej wody, zadzwoniła do męża i mówi, że to chyba już. A on do niej: bierz torbę i idź do szpitala. Miał akurat dyżur i nie mógł wyjść z pracy. Po czym ona wzięła prysznic, uczesała się, wzięła tę torbę i poszła do szpitala. Dziecko całe i zdrowe.

Napisane przez andzya

agata nic nie dostałam. Możesz wysłać jeszcze raz? Adresu maila też nie mam.

dasti80 dzięki wielkie

Wysłałam.
Prosimy o zdjęcia

Napisane przez aneczka240

Kochane, później Was nadrobię
Zajrzałam zdać relację po wizycie. Więc tak: maluch ma całe 68 mm, więc od poniedziałku troszkę się mu urosło. Serduszko bije, 150 uderzeń/min, machał nam łapkami Przezierność zmalała o 0,2 mm i jest 3 mm (wychodziły różne wymiary, początkowo 2,5mm potem 2,8mm, 3,03mm), ale pan doktor uśrednił do 3,0 mm. Dostałam skierowanie na test PAPPa, jutro idę oddać krew i po 10 dniach ma być wynik. Teraz muszę skołować w razie czego skierowanie na amniopunkcję od lekarza z NFZ, bo tak kosztuje 1300 zł. I muszę się zapisać do genetyka, który jest też w klinice. To tak pokrótce, a teraz idę jeść, bo jestem mega głodna

Czyli nie jest najgorzej. Kobiety, które miały "gorszy" wynik rodzą zdrowe dzieci, więc nic jeszcze nie jest przesądzone.
Trzymam cały czas kciuki!

Napisane przez Freya_85

Byłam na USG: maluch ma 66,8 mm, wszystko w normie, przezierność 2,3 mm, ryzyko chorób niższe niż statystycznie. Maluch strasznie się wiercił i na 95% to chłopiec.
I termin porodu mi się przesunął na 24 maja (a wg miesiączki był na 30 maja)

Cieszę się, że wszystko dobrze
Widziałaś już coś wyraźnie między nogami? Dziecka, nie swoimi.

Napisane przez zaaaabcia

No Olivia teraz bardzo popularne imie to samo z Lena Oskar bardzo mi sie podoba

Oskar też baaaaaaaaardzo popularne.

Napisane przez Tacca

Cześć!
Ledwo żyję, ciężkie dni nastały...
Spryszczyło mi znów cały policzek - smaruję sudocremem, boli normalnie cała twarz...
Łypie mnie coś po środku brzuszka, na wysokości miednicy... Mam nadzieję, że wszystko dobrze, wizyta dopiero za tydzień, chyba się nie doczekam...

Zostawiam pozdrowienia i lecę czytać, znów dużo do nadrobienia...

Bólami niespecjalnie się przejmuj, o ile są do zniesienia. Wszystko do tej pory było w porządku? Jeśli tak, to normalne, że coś ciągnie, coś pobolewa.
Ale jeśli czujesz, że coś może być źle to idź do lekarza wcześniej.

Napisane przez Freya_85

Dziękuję. rodzina jeszcze nic nie wie, powiem po Nowym Roku po USG połówkowym, ucieszą się u mnie, bo w rodzinie jest bardzo ostry deficyt chłopców. A co do rodziny męża, to teściowa będzie mieć już 4 wnuków i 1 wnuczkę.
Imiona mieliśmy 2... dla dziewczynki. Dla chłopca na razi nic, bo męża ukochane LAPIDUS nie przejdzie w USC.

Lapidus? A skąd takie imię? Jakieś podłoże historyczne czy inne źródło ma?
Swoją drogą, nie takie imona przechodzą.

[Freya_85]

Napisane przez _agata

Cieszę się, że wszystko dobrze
Widziałaś już coś wyraźnie między nogami? Dziecka, nie swoimi.


Lapidus? A skąd takie imię? Jakieś podłoże historyczne czy inne źródło ma?
Swoją drogą, nie takie imona przechodzą.

Ja tam nic nie widziałam, ale ten lekarz jest jakimś super specjalistą od USG, w necie kobiety pisały, że też im powiedział w 12tc i się sprawdziło.
Z kupnem błękitnych ciuszków jeszcze się wstrzymuję do USG połówkowego.
Co do Lapidusa to nie mam zielonego pojęcia skąd on takie cuś wytrzasnął. Nawet jak by się w urzędzie zgodzili, to by nie przeszło. Prędej bym męża zabiła.