Włosomaniaczki :D - część III

[oleczka87]

Napisane przez Milka19

Pewnie starsza rocznikowo i ma się nie wiadomo za kogo

możliwe. Może ma nas za pierwszaki, ale nawet jak by były na 5 roku (a nie wiem na którym są) to są maksymalnie 2 lata starsze . W ogóle niefajna atmosfera przez to tu panuje :/.

A kotka Ci zazdroszczę bardzo !

[Milka19]

Napisane przez oleczka87

możliwe. Może ma nas za pierwszaki, ale nawet jak by były na 5 roku (a nie wiem na którym są) to są maksymalnie 2 lata starsze . W ogóle niefajna atmosfera przez to tu panuje :/.

Może z czasem atmosfera się polepszy Szkoda, że niektórym jest obca taka zwykła ludzka życzliwość

Napisane przez oleczka87

A kotka Ci zazdroszczę bardzo !

Szkoda, że nie mogę go zobaczyć Może pojadę do domu wcześniej niż na święta

[oleczka87]

Napisane przez Milka19

Może z czasem atmosfera się polepszy Szkoda, że niektórym jest obca taka zwykła ludzka życzliwość



Szkoda, że nie mogę go zobaczyć Może pojadę do domu wcześniej niż na święta

No, ona wygląda jakby była obrażona na całe życie.

Na które święta ?Ja jadę na Wszystkich Świętych

[Milka19]

Napisane przez oleczka87

Na które święta ?Ja jadę na Wszystkich Świętych

No tak, bo to jeszcze Wszystkich Świętych po drodze Ja myślałam już o Bożym Narodzeniu

Dobranoc

[Milka19]

...ostatni będą pierwszymi

[andziuchna]

wrrrr nawciskalam cytuj i cos na klawiaturze wcisnelam i sie wylogowalam

cierpie na brak czasu dlatego jutro nadrobie konkretnie zaleglosci w wizazowaniu

Mirelka spoznione ale szczere zyczenia imieninowe

no i udalo mi sie zalatwic sprawy ze zmiana promotora wiec jestem happy

tak w ogole to dzien dobry wlosomaniaczki i milego dnia

[blonndee]

dzien dobry

Napisane przez Milka19

Zapomniałam napisać o ostatnim newsie Mamy czarnego kota

Moja mama dziś rano spóźniła się przez niego do pracy o dwie godziny. Matula wchodzi rano do garażu i słyszy jakieś jęki obok samochodu. Długo zajęło jej dochodzenie co tak jęczy i gdzie dokładnie. Okazało się, że mały czarny kot zawieruszył się gdzieś pod samochodem (nie znam się na autach i obca mi jest ich specyfikacja techniczna i mamie też), ale utknął gdzieś pod podwoziem w jakiejś dziurze i nie mógł wyjść... albo nie chciał Mama męczyła się z nim około dwóch godzin. W pracy okazało się, że jej koleżanka widziała dzień wczęśniej na terenie zakładu szwędającego się małego, czarnego kota Dodam, że z pracy do nas do domu jest około 20 minut jazdy samochodem.

Kotek jest podobno mega rozkoszny i póki co chyba u nas zostaje. Niby mama twierdzi, że kot jej do szczęścia nie potrzebny (zwłaszcza czarny), ale kupiła mu już koszyk do spania Teraz jeszcze trzeba mu imię wymyślić

no to masz kotka, gratki
ja mysle, ze on juz u was zostanie a to on czy ona?

Napisane przez oleczka87

W ogóle chciałam powiedzieć, że mamy dziwne sąsiadki. Szkoda, że już nie ma sąsiadów takich jak w tamtym roku
One takie bardzo niesympatyczne. Szczególnie jedna, taka blondyna, koszykarka jakaś,ma straszliwie wredną twarz, w ogóle się nie uśmiech. One mają klucz od pralni i okazało się w niedzielę, że pralka jest zepsuta. A współlokatorka na gwałt pralki potrzebowała dzisiaj. To ja mówię, żeby poszła się zapytać, czy zgłosiły tą pralkę na dół do naprawy. Ona się poszła zapytać, to ta wyskoczyła, że ona od trzech lat się tą pralką opiekuje i że ona dobrze wie, co ma robić w takiej sytuacji, że nawet niech nie liczy na to, że będą się kwapić żeby przyjechać do jednej pralki.
Druga sytuacja - płukałam sobie kubek i talerz(na którym nic nie było, a kubek był po zwykłej herbacie, normalnie brudne naczynia myję w kuchni)a ona do mnie, że mam tu naczyń nie myć, bo się zapycha i śmierdzi.
Trzecia sytuacja, brałam sobie rzeczy kiedy wychodziłam z kabiny prysznicowej, ale w pokoju zauważyłam, że czegoś brakuje i myślę gąbka ! Idę po tą gąbkę, ona akurat wychodzi z pokoju i mówi, że to jej gąbka. Na co, ja , że moja, bo przed chwilą się kąpałam i jej zapomniałam. Na co ona dalej się upierała że jej. W końcu znalazła w swoim pokoju swoją, powiedziała tylko, że faktycznie ma swoją i zamknęła drzwi.

hmm, powiedz jej co myslisz moze. tzn jak jej powiesz cos w stylu 'czemu ty jestes taka z zalozenia niemila?!' to moze ja zbic z tropu jak powie 'nie jestem niemila' to znaczy, ze jest glupia jak zacznie sie platac to moze cos do niej dotrze

ja narazie na swoim wydziale takich niemilych jeszcze nie spotkalam wiec nie jest zle nawet co i rusz starsze roczniki zaczepiam gdzie jest jakas sala a oni grzecznie i milo tlumacza albo nawet odprowadzaja. jestem zadowolona

no to dzis zaczynam od informatyki, bedzie wesolo a potem 2 wyklady, bhp i historia chemii, lacznie 3godziny. zlo

[Heroldin]

oleczka - chamstwo zwalczamy siłom i godnościom osobistom {wężykiem proszę}.
Stoicki spokój i lekki uśmiech doprowadzi ja do szału. Gwarantuję !
Milka - fajnie, że będziesz miała zwierzaczka ! Podpowiemy może jakieś imię.
Powiedz Mamie, że czarny kot chroni właścicieli przed innymi ciemnymi mocami.
Był chyba ...naście lat temu taki serial w TV : reinkarnacja egipskiego księcia w czarnego kota i przeniesienie go do rzeczywistości. I dodaj jeszcze, że już od zamierzchłych czasów kot był czczony jako bóstwo. Pewnie ją to ostatecznie przekona, bo dużo do tego przekonania już chyba nie brakuje, jeśli spanko kocurkowi kupiła ...

[oleczka87]

Napisane przez Milka19

No tak, bo to jeszcze Wszystkich Świętych po drodze Ja myślałam już o Bożym Narodzeniu

Mnie by zabili w domu, jakbym nie przyjechała przez 3 miesiące. I w domu i chłopak

Napisane przez blonndee

d
hmm, powiedz jej co myslisz moze. tzn jak jej powiesz cos w stylu 'czemu ty jestes taka z zalozenia niemila?!' to moze ja zbic z tropu jak powie 'nie jestem niemila' to znaczy, ze jest glupia jak zacznie sie platac to moze cos do niej dotrze

ja narazie na swoim wydziale takich niemilych jeszcze nie spotkalam wiec nie jest zle nawet co i rusz starsze roczniki zaczepiam gdzie jest jakas sala a oni grzecznie i milo tlumacza albo nawet odprowadzaja. jestem zadowolona

no to dzis zaczynam od informatyki, bedzie wesolo a potem 2 wyklady, bhp i historia chemii, lacznie 3godziny. zlo

Ja właśnie jestem z tym co na takich ludzi reagują zazwyczaj, jakby ich nie było. Zupełnie ich nie zauważam, jakby nie istnieli.

Ja dzisiaj zajęcia od 12 do 16, więc lajcik, później trzeba iść na zakupy jakieś, a w weekend mnie czekają zajęcia, aż mnie strzela jak sobie pomyślę, że żądnego wolnego do Wszystkich Świętych :/.

Napisane przez Heroldin

oleczka - chamstwo zwalczamy siłom i godnościom osobistom {wężykiem proszę}.
Stoicki spokój i lekki uśmiech doprowadzi ja do szału. Gwarantuję !

No ja właśnie albo robię tak, albo zupełnie ignoruję taką osobę.

Jaka mgła za oknem, na początku myślałam, że śnieg spadł

W ogóle babcia we wtorek rano wpłacała mi na poczcie pieniądze na konto. Dzisiaj mamy czwartek rano, a pieniędzy na koncie ni widu nie słychu, co jest ?

[Porcelainnn]

Napisane przez xyoko

Bry
Zaraz będę nadrabiać, ale najpierw Wam się pożalę. Nie będzie mnie w Krk 17-tego, sprawa wyskoczyła dopiero dzisiaj i nie mogę nic na to poradzić Więc jestem zmuszona opuścić następny zlot i już bardzo żałuję

Szkoda wielka... jeśli wszycy się dogadają do co 24ego to ja mam też wtedy czas

Napisane przez oleczka87

Ja to bym Was z chęcią odwiedziła w tym Kraku, bilet z Opola do Krakowa osobowy kosztuje 14 złotych w jedną stronę, więc nie dużo, ale ja czasu nie mam przez te dwie szkoły, to największy problem mój :/.

Popracujemy jeszcze nad tematem

Napisane przez xyoko

Masz jakiś specjalny przepis na sałatkę grecką?

Trzymam kciuki z całej siły za kociaka

Żaden specjalny, ale miałam akurat w domu pyszną oliwę z Krety i dobrze wszystko doprawiłam... było

Napisane przez Mirelkaaa

a co do podpisu, to z świetnej piosenki marihuanna happysadu
no a reszty nie zrozumiesz

No tak, na pewno miałabym z tym spory problem.

Napisane przez Jolie2601

ja się odegram za te docinki


trzymam kiciuki za powodzenie akcji

Tzn. mogę liczyć na jakieś kompromitujące zdjęcie na następnym zlocie? Będę robiła wszystko żeby aparat nie dostał się w Twoje rączki Szczegóły mojej super skomplikowanej akcji pod nic nikomu nie mówiącym, bardzo tajemniczym kryptonimie - 'KOT' wyjawię na końcu postu

Napisane przez 'Estelle'

No ale fakt, czasem mam wrażenie, że rozminęłam się z powołaniem, powinnam albo studiować "modę" albo kryminalistykę a do rozwiązywania "zagadek" zawsze mnie ciągnęło. Tropienie przez sieć to moja specjalność

... łącznie z trzymaniem oka na legendarnej ex mojego mena

Monk Uwielbiam Monka, rozczula mnie. Jakbyś potrzebowała kogoś w agencji do nagabywania ludzi to się zgłaszam

Napisane przez Milka19

Zapomniałam napisać o ostatnim newsie Mamy czarnego kota

Moja mama dziś rano spóźniła się przez niego do pracy o dwie godziny. Matula wchodzi rano do garażu i słyszy jakieś jęki obok samochodu. Długo zajęło jej dochodzenie co tak jęczy i gdzie dokładnie. Okazało się, że mały czarny kot zawieruszył się gdzieś pod samochodem (nie znam się na autach i obca mi jest ich specyfikacja techniczna i mamie też), ale utknął gdzieś pod podwoziem w jakiejś dziurze i nie mógł wyjść... albo nie chciał Mama męczyła się z nim około dwóch godzin. W pracy okazało się, że jej koleżanka widziała dzień wczęśniej na terenie zakładu szwędającego się małego, czarnego kota Dodam, że z pracy do nas do domu jest około 20 minut jazdy samochodem.

Kotek jest podobno mega rozkoszny i póki co chyba u nas zostaje. Niby mama twierdzi, że kot jej do szczęścia nie potrzebny (zwłaszcza czarny), ale kupiła mu już koszyk do spania Teraz jeszcze trzeba mu imię wymyślić

Milka... zazdroszczę z całego serca. Nie wytrzymałabym na Twoim miejscu i pojechała w najbliższy weekend.

Napisane przez Heroldin

Milka - fajnie, że będziesz miała zwierzaczka ! Podpowiemy może jakieś imię.
Powiedz Mamie, że czarny kot chroni właścicieli przed innymi ciemnymi mocami.
Był chyba ...naście lat temu taki serial w TV : reinkarnacja egipskiego księcia w czarnego kota i przeniesienie go do rzeczywistości. I dodaj jeszcze, że już od zamierzchłych czasów kot był czczony jako bóstwo. Pewnie ją to ostatecznie przekona, bo dużo do tego przekonania już chyba nie brakuje, jeśli spanko kocurkowi kupiła ...

Tylko czarne kocisko tak działa?


Dziś mam jednodniową przerwę od gazety, ale pierwsze lekarz, a później korepetycje z dziećmi, więc dzień będzie zabiegany... Strasznie zaczęły mi lecieć włosy, z dnia na dzień. To chyba od stresu Zaopatrzę się w nową butelkę Vichy Dercos.

Co do supertajnej akcji 'KOT' cały zarys działań opiera się na jednym, podstawowym zadaniu : sprowadzić kota do domu. Życie mnie nauczyło , że jeżeli chcę 'przekonać' do czegoś rodziców nie ma sensu wdawać się w dyskusje, ale najlepiej od razu postawić ich przed faktem dokonanym . Tak było z koncertami, festiwalami i wszystkimi dziwnymi, niebezpiecznymi i bardzo 'nie-dla-kobiet' rzeczami, które wbiłam sobie do głowy. Jest szansa, że kociak ich rozczuli i nie będą chcieli bym oddawała go koleżance. A jak nie, zawsze mogę zachować się jak zbuntowana nastolatka i zabarykadować się z nim w pokoju. Jeśli to nie poskutkuję będę musiała kociaka oddać koleżance..

[Heroldin]

Napisane przez Porcelainnn

Tylko czarne kocisko tak działa?

Oczywiście, że nie !!! Tylko przy tych inaczej ubarwionych jest trochę więcej
pracy : trzeba je kadzidełkiem z paczulą, ambrą, piżmem i drzewem sandałowym
okadzić. Ja w porywach dodaję jeszcze : bułgarska różę. Gwarantuję - ten zestaw doda mocy do odstraszania wszystkiego co złe. Jeszcze parę zaklęć niezbędnych jest. Ale to już drugi etap. Okadzanie w pierwszej fazie wystarczy.
A za powodzenie tajnej akcji pod kryptonimem : "KOT" -

[xyoko]

Dzień dobry

Napisane przez Milka19

Zapomniałam napisać o ostatnim newsie Mamy czarnego kota

Moja mama dziś rano spóźniła się przez niego do pracy o dwie godziny. Matula wchodzi rano do garażu i słyszy jakieś jęki obok samochodu. Długo zajęło jej dochodzenie co tak jęczy i gdzie dokładnie. Okazało się, że mały czarny kot zawieruszył się gdzieś pod samochodem (nie znam się na autach i obca mi jest ich specyfikacja techniczna i mamie też), ale utknął gdzieś pod podwoziem w jakiejś dziurze i nie mógł wyjść... albo nie chciał Mama męczyła się z nim około dwóch godzin. W pracy okazało się, że jej koleżanka widziała dzień wczęśniej na terenie zakładu szwędającego się małego, czarnego kota Dodam, że z pracy do nas do domu jest około 20 minut jazdy samochodem.

Kotek jest podobno mega rozkoszny i póki co chyba u nas zostaje. Niby mama twierdzi, że kot jej do szczęścia nie potrzebny (zwłaszcza czarny), ale kupiła mu już koszyk do spania Teraz jeszcze trzeba mu imię wymyślić

Ale Ci zazdroszczę, ja też marzę o kocie Masz już jakieś zdjęcia?

Napisane przez Porcelainnn

Dziś mam jednodniową przerwę od gazety, ale pierwsze lekarz, a później korepetycje z dziećmi, więc dzień będzie zabiegany... Strasznie zaczęły mi lecieć włosy, z dnia na dzień. To chyba od stresu Zaopatrzę się w nową butelkę Vichy Dercos.

Co do supertajnej akcji 'KOT' cały zarys działań opiera się na jednym, podstawowym zadaniu : sprowadzić kota do domu. Życie mnie nauczyło , że jeżeli chcę 'przekonać' do czegoś rodziców nie ma sensu wdawać się w dyskusje, ale najlepiej od razu postawić ich przed faktem dokonanym . Tak było z koncertami, festiwalami i wszystkimi dziwnymi, niebezpiecznymi i bardzo 'nie-dla-kobiet' rzeczami, które wbiłam sobie do głowy. Jest szansa, że kociak ich rozczuli i nie będą chcieli bym oddawała go koleżance. A jak nie, zawsze mogę zachować się jak zbuntowana nastolatka i zabarykadować się z nim w pokoju. Jeśli to nie poskutkuję będę musiała kociaka oddać koleżance..

Jak się zabarykadujesz, to daj znać Przyjdziemy z posiłkami, żebyście razem z kotem nie padli z głodu Spuścisz z okna warkocz i przywiążemy do niego koszyk z jedzeniem A tak naprawdę to mocno trzymam kciuki za dobre serce rodziców


Pomaga Ci Vichy Dercos?

[Jolie2601]

Napisane przez Heroldin

oleczka - chamstwo zwalczamy siłom i godnościom osobistom {wężykiem proszę}.
Stoicki spokój i lekki uśmiech doprowadzi ja do szału. Gwarantuję !

Święta prawda- nic tak nie wkurza jak "ignorowanie" takich osób

Napisane przez Porcelainnn

Tzn. mogę liczyć na jakieś kompromitujące zdjęcie na następnym zlocie? Będę robiła wszystko żeby aparat nie dostał się w Twoje rączki Szczegóły mojej super skomplikowanej akcji pod nic nikomu nie mówiącym, bardzo tajemniczym kryptonimie - 'KOT' wyjawię na końcu postu

to niekoniecznie musi być zdjęcie

Napisane przez Porcelainnn

Co do supertajnej akcji 'KOT' cały zarys działań opiera się na jednym, podstawowym zadaniu : sprowadzić kota do domu. Życie mnie nauczyło , że jeżeli chcę 'przekonać' do czegoś rodziców nie ma sensu wdawać się w dyskusje, ale najlepiej od razu postawić ich przed faktem dokonanym . Tak było z koncertami, festiwalami i wszystkimi dziwnymi, niebezpiecznymi i bardzo 'nie-dla-kobiet' rzeczami, które wbiłam sobie do głowy. Jest szansa, że kociak ich rozczuli i nie będą chcieli bym oddawała go koleżance. A jak nie, zawsze mogę zachować się jak zbuntowana nastolatka i zabarykadować się z nim w pokoju. Jeśli to nie poskutkuję będę musiała kociaka oddać koleżance..
[/I]

wyobraziłam sobie scenę barykadowania i padłam ze śmiechu
Swją drogą popieram- u mnie tym sposobem znalazły się dwa koty w domu. Moja mama nie chciała nawet jednego. Zuzę wymusiłam- a mama tak się w niej zakochała, że niedługo po niej pojawił się Kuba- teraz mama nie wyobraża sobie domu bez tych dwóch belzebubów

Napisane przez Heroldin

Oczywiście, że nie !!! Tylko przy tych inaczej ubarwionych jest trochę więcej
pracy : trzeba je kadzidełkiem z paczulą, ambrą, piżmem i drzewem sandałowym
okadzić. Ja w porywach dodaję jeszcze : bułgarska różę. Gwarantuję - ten zestaw doda mocy do odstraszania wszystkiego co złe. Jeszcze parę zaklęć niezbędnych jest. Ale to już drugi etap. Okadzanie w pierwszej fazie wystarczy.
A za powodzenie tajnej akcji pod kryptonimem : "KOT" -

Duchy duchami- i złe moce też swoją drogą- ale nie ma lepszego lekarstwa jak kot. Moją mamę ostatnio wygrzewały moje diabły- ostro- przez dwie noce- bo rwało ją w nodze [jest po operacji kręgosłupa]. Niby nic w tym dziwnego- ale Zuza nigdy na mamie się nie położy- zwłaszcza ramię w ramię z Kubą. Coś w tym jest....

[Porcelainnn]

Napisane przez Heroldin

Oczywiście, że nie !!! Tylko przy tych inaczej ubarwionych jest trochę więcej
pracy : trzeba je kadzidełkiem z paczulą, ambrą, piżmem i drzewem sandałowym
okadzić. Ja w porywach dodaję jeszcze : bułgarska różę. Gwarantuję - ten zestaw doda mocy do odstraszania wszystkiego co złe. Jeszcze parę zaklęć niezbędnych jest. Ale to już drugi etap. Okadzanie w pierwszej fazie wystarczy.
A za powodzenie tajnej akcji pod kryptonimem : "KOT" -

To może od razu powinnam go spryskać perfumami? Bo wymieniłaś jedne z moich ulubionych składników Może jeszcze kardamon? I jaśmin ? Jeśli nawet kot nie będzie w ten sposób odstraszać wszystkiego co złe, to chociaż pająki odstraszy. teraz na jesień szukają jakiegoś ciepłego miejsca i starają się wchodzić do domu... do piwnicy się boje schodzić :|

Napisane przez xyoko

Jak się zabarykadujesz, to daj znać Przyjdziemy z posiłkami, żebyście razem z kotem nie padli z głodu Spuścisz z okna warkocz i przywiążemy do niego koszyk z jedzeniem A tak naprawdę to mocno trzymam kciuki za dobre serce rodziców


Pomaga Ci Vichy Dercos?

Jeśli zdecyduję sie na barykadę zaopatrzę się uprzednio w serki Danone z oliwkami i papryką, w Bellriso waniliowe, żelki, trochę kociej karmy i kilka puszek piwa. Warkocz będzie za krótki, ale po związanych prześcieradłach będziecie mogły się już wspiąć. Więc w razie czego zapraszam na imprezę

Vichy miałam jakieś 2 lata temu gdy miałam jakieś problemy ze zdrowiem, znacznie zeszczuplałam i leciały mi włosy. Pomagał. W dodatku włosy po nim były pełne energii, błyszczące, puszyste.

Dziękuję Wam za kciuki , sprawa rozwiąże się pewnie niedługo.

['Estelle']

Napisane przez Porcelainnn

Marzenka: nie oglądaj!

A czy Ty, Wizażanko, oglądałaś już "Silent Hill"

Napisane przez Milka19

Zapomniałam napisać o ostatnim newsie Mamy czarnego kota

Moja mama dziś rano spóźniła się przez niego do pracy o dwie godziny. Matula wchodzi rano do garażu i słyszy jakieś jęki obok samochodu. Długo zajęło jej dochodzenie co tak jęczy i gdzie dokładnie. Okazało się, że mały czarny kot zawieruszył się gdzieś pod samochodem (nie znam się na autach i obca mi jest ich specyfikacja techniczna i mamie też), ale utknął gdzieś pod podwoziem w jakiejś dziurze i nie mógł wyjść... albo nie chciał Mama męczyła się z nim około dwóch godzin. W pracy okazało się, że jej koleżanka widziała dzień wczęśniej na terenie zakładu szwędającego się małego, czarnego kota Dodam, że z pracy do nas do domu jest około 20 minut jazdy samochodem.

Kotek jest podobno mega rozkoszny i póki co chyba u nas zostaje. Niby mama twierdzi, że kot jej do szczęścia nie potrzebny (zwłaszcza czarny), ale kupiła mu już koszyk do spania Teraz jeszcze trzeba mu imię wymyślić

Zostanie, nie ma siły, jak już z własnej woli mama w niego zainwestowała to musi być miłość od pierwszego wejrzenia

Napisane przez oleczka87

W ogóle chciałam powiedzieć, że mamy dziwne sąsiadki. Szkoda, że już nie ma sąsiadów takich jak w tamtym roku.
One takie bardzo niesympatyczne. [...]

Powiedz jej spokojnie, z niewinnym, uroczym uśmiechem, słodkim dźwięcznym tonem że nie życzysz sobie uwag pod swoim adresem, że doskonale wiesz, co Ci wolno, a czego nie i że ona nie będzie Cie pouczać, bo i tak nie masz zamiaru jej słuchać, więc niech uwagi sobie po prostu daruje, bo szkoda strun głosowych

Napisane przez andziuchna

no i udalo mi sie zalatwic sprawy ze zmiana promotora wiec jestem happy

Napisane przez Heroldin

Był chyba ...naście lat temu taki serial w TV : reinkarnacja egipskiego księcia w czarnego kota i przeniesienie go do rzeczywistości. I dodaj jeszcze, że już od zamierzchłych czasów kot był czczony jako bóstwo. Pewnie ją to ostatecznie przekona, bo dużo do tego przekonania już chyba nie brakuje, jeśli spanko kocurkowi kupiła ...

Był. "7 życzeń" i kot Rademenes. Uwielbiałam i nadal lubię ten film, nic mi tak humoru nie poprawia jak ten serial albo "Zmiennicy" [ewentualnie scena polowania z "Misia", gdzie, nota bene, główną rolę zagrał kot ]

Napisane przez oleczka87

Jaka mgła za oknem, na początku myślałam, że śnieg spadł

Silent Hill

Napisane przez oleczka87

W ogóle babcia we wtorek rano wpłacała mi na poczcie pieniądze na konto. Dzisiaj mamy czwartek rano, a pieniędzy na koncie ni widu nie słychu, co jest ?

Normalka, cała poczta ... w tym temacie to już mnie nic nie zdziwi...

Napisane przez Porcelainnn

Monk Uwielbiam Monka, rozczula mnie. Jakbyś potrzebowała kogoś w agencji do nagabywania ludzi to się zgłaszam

Jak tylko będę przeprowadzać rekrutację

Napisane przez Porcelainnn

To może od razu powinnam go spryskać perfumami? Bo wymieniłaś jedne z moich ulubionych składników Może jeszcze kardamon? I jaśmin ? Jeśli nawet kot nie będzie w ten sposób odstraszać wszystkiego co złe, to chociaż pająki odstraszy. teraz na jesień szukają jakiegoś ciepłego miejsca i starają się wchodzić do domu... do piwnicy się boje schodzić :|

Jak ich nie odstraszy, to je zje
Mój Ryrun uwielbia polować na pająki, zwłaszcza na balkonie, przyniósł mi kiedyś do domu taką "maskotkę" oczywiście żywą . A jaki dumny z siebie był. Mi pozostał przywilej usunięcia pająka z domu.
A propos chowania się pająków...
Piękny dzień wiosenny, słoneczko, ciepło... więc okna trzeba umyć po zimie.
Więc otwieram sobie okienko, a tam ze szczeliny pod parapetem dwa giganty takie czarne wpadają mi do środka. Mało z taboretu nie spadłam, oczywiście wrzask na cały blok, sąsiedzi się gapią [akurat wchodzili do klatki], potem mój TŻ się przez pół roku ze mnie śmiał, że "przemoc domowa".

[karla_92]

Napisane przez oleczka87

W ogóle chciałam powiedzieć, że mamy dziwne sąsiadki. Szkoda, że już nie ma sąsiadów takich jak w tamtym roku
One takie bardzo niesympatyczne. Szczególnie jedna, taka blondyna, koszykarka jakaś,ma straszliwie wredną twarz, w ogóle się nie uśmiech. One mają klucz od pralni i okazało się w niedzielę, że pralka jest zepsuta. A współlokatorka na gwałt pralki potrzebowała dzisiaj. To ja mówię, żeby poszła się zapytać, czy zgłosiły tą pralkę na dół do naprawy. Ona się poszła zapytać, to ta wyskoczyła, że ona od trzech lat się tą pralką opiekuje i że ona dobrze wie, co ma robić w takiej sytuacji, że nawet niech nie liczy na to, że będą się kwapić żeby przyjechać do jednej pralki.
Druga sytuacja - płukałam sobie kubek i talerz(na którym nic nie było, a kubek był po zwykłej herbacie, normalnie brudne naczynia myję w kuchni)a ona do mnie, że mam tu naczyń nie myć, bo się zapycha i śmierdzi.
Trzecia sytuacja, brałam sobie rzeczy kiedy wychodziłam z kabiny prysznicowej, ale w pokoju zauważyłam, że czegoś brakuje i myślę gąbka ! Idę po tą gąbkę, ona akurat wychodzi z pokoju i mówi, że to jej gąbka. Na co, ja , że moja, bo przed chwilą się kąpałam i jej zapomniałam. Na co ona dalej się upierała że jej. W końcu znalazła w swoim pokoju swoją, powiedziała tylko, że faktycznie ma swoją i zamknęła drzwi.

Ja mam w klasie jeszcze gorsze s**i. Uważają sie za niewiadomo kogo i za dużo sobie pozwalają. Uczepiły się m.in mnie w sumie nie wiem za co. Może za to, że już od początku za nimi nie przepadałam, ale wcale im tego nie okazywałam, poprostu startałam się nie nawizywac z nimi kontaktu. I najbardziej zastanawia mnie to, czemu każdy je lubi Nie wiem, może ja się z choinki urwałam i to ja za dużo oczekuję od ludzi Jedym słowem mam beznadziejną klasę i widzę, że raczej ze na nikogo nie można tam liczy (poza 2 dziewczynami, ale one wolą raczej siedziec cicho), bo każdy albo się ich boi, albo poprostu z nim trzyma. Nie wyobrażam sobie 3 lat w tej klasie.

[xyoko]

Napisane przez Porcelainnn

Jeśli zdecyduję sie na barykadę zaopatrzę się uprzednio w serki Danone z oliwkami i papryką, w Bellriso waniliowe, żelki, trochę kociej karmy i kilka puszek piwa. Warkocz będzie za krótki, ale po związanych prześcieradłach będziecie mogły się już wspiąć. Więc w razie czego zapraszam na imprezę

Vichy miałam jakieś 2 lata temu gdy miałam jakieś problemy ze zdrowiem, znacznie zeszczuplałam i leciały mi włosy. Pomagał. W dodatku włosy po nim były pełne energii, błyszczące, puszyste.

Dziękuję Wam za kciuki , sprawa rozwiąże się pewnie niedługo.

To czekamy na wiadomości z frontu

Napisane przez 'Estelle'

A propos chowania się pająków...
Piękny dzień wiosenny, słoneczko, ciepło... więc okna trzeba umyć po zimie.
Więc otwieram sobie okienko, a tam ze szczeliny pod parapetem dwa giganty takie czarne wpadają mi do środka. Mało z taboretu nie spadłam, oczywiście wrzask na cały blok, sąsiedzi się gapią [akurat wchodzili do klatki], potem mój TŻ się przez pół roku ze mnie śmiał, że "przemoc domowa".

Napisane przez karla_92

Ja mam w klasie jeszcze gorsze s**i. Uważają sie za niewiadomo kogo i za dużo sobie pozwalają. Uczepiły się m.in mnie w sumie nie wiem za co. Może za to, że już od początku za nimi nie przepadałam, ale wcale im tego nie okazywałam, poprostu startałam się nie nawizywac z nimi kontaktu. I najbardziej zastanawia mnie to, czemu każdy je lubi Nie wiem, może ja się z choinki urwałam i to ja za dużo oczekuję od ludzi Jedym słowem mam beznadziejną klasę i widzę, że raczej ze na nikogo nie można tam liczy (poza 2 dziewczynami, ale one wolą raczej siedziec cicho), bo każdy albo się ich boi, albo poprostu z nim trzyma. Nie wyobrażam sobie 3 lat w tej klasie.

To może warto pomyśleć o zmianie klasy?

[Heroldin]

Napisane przez Porcelainnn

To może od razu powinnam go spryskać perfumami?

Napisałam : pracy ! A Ty tak od razu : perfumami spryskać. Leniuszek !
Kardamon to tylko dla kocurków z lekko brązowym ubarwieniem.

Oj, o kotkach to też mogłabym dużo. Przede wszystkim ogólnie jest wiadomym, że najlepszym miejscem do postawienia łóżka, jest to, w którym ułoży się kot.
Mojej Mamie też kocurka choroby wyciąga i perfekcyjnie potrafi wykryć bolące miejsce. Ale jak zauważyłam w tych lekarskich praktykach większą wprawę maja kotki. Taka np. Zuza - Jolie. Męskie osobniki {Mama ma pięć kotów} jakoś nie bardzo sprawdzają się w roli terapeuty.
'Estelle' - tak to ten serial. Ja też go bardzo lubię i chętnie obejrzałabym go jeszcze raz.

[karla_92]

Napisane przez xyoko

To może warto pomyśleć o zmianie klasy?

Myślałam, ale nie wiem gdzie miałabym isc Klasa o takim profilu jest jeszcze jedna, ale tylko z niemieckim, a szkołę nie bardzo mam jak zmienic, bo albo za niski poziom, albo za wysoki. Może jakoś przeżyję Może się trochę ogarną

[blonndee]

Napisane przez oleczka87

Ja właśnie jestem z tym co na takich ludzi reagują zazwyczaj, jakby ich nie było. Zupełnie ich nie zauważam, jakby nie istnieli.

to ja jestem wiekszy nerwus raczej nie umialabym nie zwrocic uwagi...

Napisane przez karla_92

Ja mam w klasie jeszcze gorsze s**i. Uważają sie za niewiadomo kogo i za dużo sobie pozwalają. Uczepiły się m.in mnie w sumie nie wiem za co. Może za to, że już od początku za nimi nie przepadałam, ale wcale im tego nie okazywałam, poprostu startałam się nie nawizywac z nimi kontaktu. I najbardziej zastanawia mnie to, czemu każdy je lubi Nie wiem, może ja się z choinki urwałam i to ja za dużo oczekuję od ludzi Jedym słowem mam beznadziejną klasę i widzę, że raczej ze na nikogo nie można tam liczy (poza 2 dziewczynami, ale one wolą raczej siedziec cicho), bo każdy albo się ich boi, albo poprostu z nim trzyma. Nie wyobrażam sobie 3 lat w tej klasie.

Napisane przez karla_92

Myślałam, ale nie wiem gdzie miałabym isc Klasa o takim profilu jest jeszcze jedna, ale tylko z niemieckim, a szkołę nie bardzo mam jak zmienic, bo albo za niski poziom, albo za wysoki. Może jakoś przeżyję Może się trochę ogarną

wiesz, profile szkolne to taka troche sciema, moze znajdz jakis podobny chociaz troche?
nie warto sie w takiej atmosferze meczyc, a moim zdaniem niewiele sie moze zmienic

haha, odwolali nam wyklady z hist. chemii i integrowalismy sie z grupa w pobliskim pubie o nazwie... prl
fajnie bylo, ale ciezko wysiedziec po piwku godzine w dusznej sali

[Finlora]

Hej!

[Jolie2601]

Napisane przez 'Estelle'

Jak ich nie odstraszy, to je zje
Mój Ryrun uwielbia polować na pająki, zwłaszcza na balkonie, przyniósł mi kiedyś do domu taką "maskotkę" oczywiście żywą . A jaki dumny z siebie był. Mi pozostał przywilej usunięcia pająka z domu.

Zuza to samo- każde robactwo zje. Muchy, ćmy, pająki, komary- wszystko Kuba wprost przeciwnie- uciekające jedzenie nie jest dla niego. Jego interesuje jedynie wariant statyczny.

Napisane przez karla_92

Ja mam w klasie jeszcze gorsze s**i. Uważają sie za niewiadomo kogo i za dużo sobie pozwalają. Uczepiły się m.in mnie w sumie nie wiem za co. Może za to, że już od początku za nimi nie przepadałam, ale wcale im tego nie okazywałam, poprostu startałam się nie nawizywac z nimi kontaktu. I najbardziej zastanawia mnie to, czemu każdy je lubi Nie wiem, może ja się z choinki urwałam i to ja za dużo oczekuję od ludzi Jedym słowem mam beznadziejną klasę i widzę, że raczej ze na nikogo nie można tam liczy (poza 2 dziewczynami, ale one wolą raczej siedziec cicho), bo każdy albo się ich boi, albo poprostu z nim trzyma. Nie wyobrażam sobie 3 lat w tej klasie.

to faktycznie nieciekawie. Czy się urwałaś z choinki? Niee- po prostu swój pozi schodzisz Może z czasem coś się zmieni- np. te ciche się rozkręcą i będą z nich spoko dziewczyny

Napisane przez Heroldin

Mojej Mamie też kocurka choroby wyciąga i perfekcyjnie potrafi wykryć bolące miejsce. Ale jak zauważyłam w tych lekarskich praktykach większą wprawę maja kotki. Taka np. Zuza - Jolie. Męskie osobniki {Mama ma pięć kotów} jakoś nie bardzo sprawdzają się w roli terapeuty.

Męskie też złe nie są- przynajmniej mój Kuba- terapeuta z niego przedni- podstawową cechę ma- uwielbia leżeć na kimś- wystarczy go ulokować w odpowiednim miejscu i voila A wtedy z mamą sam ulokował się w dobrym miejscu

[Narek]

Napisane przez Finlora

Hej!

Cześć cześć

[Milka19]

Napisane przez Finlora

Hej!

Jak tam praca nasza stażystko

[blonndee]

ojj, Asiu, jestem juz na 1000% pewna ze obcy to... obcy

[Jolie2601]

Napisane przez Finlora

Hej!

[Finlora]

Napisane przez Milka19

Jak tam praca nasza stażystko

Cały czas numerki
A tak na poważnie to cały dzień siedzę perzy biurku i odhaczam dokumenty, czy są wszystkie, które być powinny Masakra, pod koniec już naprawdę oczopląsu można dostać (nie, nie takiego jak po wejściu na mój profil większego ) i czasami już nie wyrabiam
Mam nadzieję, że do końca stażu uda mi się poznać jeszcze jakieś inne rzeczy chociaż kobitka z tego pokoju stwierdziła, że tam jest tyle pracy, że wystarczy nam do końca stażu
Z drugiej strony lepsze to (o wiele) niż praca w supermarkecie na kasie

Napisane przez Heroldin

Finlora - nie martw się - wmówimy mojemu Laluni, że w smoczej jamie smok wawelski mieszka, będzie chciał go zobaczyć i nas zawiezie { o ile też otrzymam przyzwolenie na współudział od mieszkanek Małopolski}. Może nie na ten najbliższy.
Mam nadzieję, że będą następne. To mizianie i lody cynamonowe - nie pozostawiają wyboru. A TŻ krakowski obwarzanek dostanie w nagrodę !

Świetny pomysł - Twój TŻ obroni nas przed smokiem

Napisane przez blonndee

ojj, Asiu, jestem juz na 1000% pewna ze obcy to... obcy

A ja nie miałam jeszcze okazji poczytać nowych postów pani K... Ech, te ograniczenia

Napisane przez Jolie2601

Matko, czemu ja zawsze muszę trafiać na komputery (albo kafejki), w których net niemiłosiernie się wlecze

['Estelle']

Napisane przez Finlora

A ja nie miałam jeszcze okazji poczytać nowych postów pani K... Ech, te ograniczenia

A wiesz chociaż, które czytać?
Chwilowo odstawiam inne wątki i siedzę tutaj - cześć

[Milka19]

Napisane przez blonndee

a to on czy ona?

Nie mam pojęcia

Napisane przez Heroldin

oleczka - chamstwo zwalczamy siłom i godnościom osobistom {wężykiem proszę}.
Stoicki spokój i lekki uśmiech doprowadzi ja do szału. Gwarantuję !

Dokładnie

Napisane przez Heroldin

Milka - fajnie, że będziesz miała zwierzaczka ! Podpowiemy może jakieś imię.
Powiedz Mamie, że czarny kot chroni właścicieli przed innymi ciemnymi mocami.
Był chyba ...naście lat temu taki serial w TV : reinkarnacja egipskiego księcia w czarnego kota i przeniesienie go do rzeczywistości. I dodaj jeszcze, że już od zamierzchłych czasów kot był czczony jako bóstwo. Pewnie ją to ostatecznie przekona, bo dużo do tego przekonania już chyba nie brakuje, jeśli spanko kocurkowi kupiła ...

Interesujące, ale koty oprócz czczenia ich jako bóstwo miały chyba też gorsze momenty, zwłaszcza w Średniowieczu. Były uważane za wcielenie szatana i palone na stosie

A propozycje imion jak najbardziej wskazana. Narazie kot ma na imię Kot

Napisane przez Porcelainnn

Milka... zazdroszczę z całego serca. Nie wytrzymałabym na Twoim miejscu i pojechała w najbliższy weekend.

Gdyby nie szkoła i sprawa nie oddanego indesku już by mnie w krk nie było

Napisane przez Porcelainnn

Dziś mam jednodniową przerwę od gazety, ale pierwsze lekarz, a później korepetycje z dziećmi, więc dzień będzie zabiegany... Strasznie zaczęły mi lecieć włosy, z dnia na dzień. To chyba od stresu Zaopatrzę się w nową butelkę Vichy Dercos.

Co do supertajnej akcji 'KOT' cały zarys działań opiera się na jednym, podstawowym zadaniu : sprowadzić kota do domu. Życie mnie nauczyło , że jeżeli chcę 'przekonać' do czegoś rodziców nie ma sensu wdawać się w dyskusje, ale najlepiej od razu postawić ich przed faktem dokonanym . Tak było z koncertami, festiwalami i wszystkimi dziwnymi, niebezpiecznymi i bardzo 'nie-dla-kobiet' rzeczami, które wbiłam sobie do głowy. Jest szansa, że kociak ich rozczuli i nie będą chcieli bym oddawała go koleżance. A jak nie, zawsze mogę zachować się jak zbuntowana nastolatka i zabarykadować się z nim w pokoju. Jeśli to nie poskutkuję będę musiała kociaka oddać koleżance..

Powodzenia Dobry plan Ja też od najmłodszych lat w ten sam sposób działałam Dokładnie tak udało mi się przynieść do domu dwie świnki morskie. Narpierw był krzyk, że nigdy w życiu, że mam się tego pozbyć, ale po kilku dniach wspólna wyprawa do zoologicznego po akwarium

Napisane przez xyoko

Ale Ci zazdroszczę, ja też marzę o kocie Masz już jakieś zdjęcia?

Mama obiecała zrobić Podobno kicia na rączce się mieści

Napisane przez Porcelainnn

Vichy miałam jakieś 2 lata temu gdy miałam jakieś problemy ze zdrowiem, znacznie zeszczuplałam i leciały mi włosy. Pomagał. W dodatku włosy po nim były pełne energii, błyszczące, puszyste.

Jej a jakie to drogie Ale skoro pomaga

Napisane przez 'Estelle'

Zostanie, nie ma siły, jak już z własnej woli mama w niego zainwestowała to musi być miłość od pierwszego wejrzenia

Z pewnością

Napisane przez 'Estelle'

Piękny dzień wiosenny, słoneczko, ciepło... więc okna trzeba umyć po zimie.
Więc otwieram sobie okienko, a tam ze szczeliny pod parapetem dwa giganty takie czarne wpadają mi do środka. Mało z taboretu nie spadłam, oczywiście wrzask na cały blok, sąsiedzi się gapią [akurat wchodzili do klatki], potem mój TŻ się przez pół roku ze mnie śmiał, że "przemoc domowa".

Napisane przez karla_92

Jedym słowem mam beznadziejną klasę i widzę, że raczej ze na nikogo nie można tam liczy (poza 2 dziewczynami, ale one wolą raczej siedziec cicho), bo każdy albo się ich boi, albo poprostu z nim trzyma. Nie wyobrażam sobie 3 lat w tej klasie.

Mam nadzieje, że z czasem jednak jakoś się zaaklimatyzujesz, a i klasa się zintegruje

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

No tak, jak na złość, ja się wylogowałam, a Aga po mnie 5 minut wpada

Prawdziwy pech
Bo złośliwość przedmiotów martwych odpada

Napisane przez 'Estelle'

Jestem ZA

To jest nas już dwie

Napisane przez 'Estelle'

A wiesz chociaż, które czytać?
Chwilowo odstawiam inne wątki i siedzę tutaj - cześć

Nie mam pojęcia i dlatego poprosiłabym o linka


Milka
gratuluję kota
Moja czarna i Twój czarny (to facet chociaż jest? ) więc gdyby moja nie była wysterylizowana można by je spiknąć i miałybyśmy śliczne czarne kociaczki