Koty - część IX

[Nimfa20]

Napisane przez Hiver

Dzięki dziewczyny, chłopak ma jeszcze dwa koty, ale wiadomo, że boli i będzie bolało. Cały czas widzę Śmieciaka jak siedzi taki z rozkraczonymi łapkami i patrzy dużymi żółtymi oczami. Pamiętam jak podawali mu znieczulenie w klinice, sobie leżał pod krzesłem, a potem zabierali go do sali. Wtedy myślałam, że będzie dobrze, bo niby padła diagnoza, że to ropień i można usunąć, ale opcja o nowotworze też była brana pod uwagę. Nawet nie myślałam, że zobaczę go ostatni raz. Teraz ja obawiam się o to, że będę musiała kiedyś podjąć taką decyzję w przypadku moich kotów, nawet nie chcę o tym myśleć

Tyle razy już to pisałam, ale napiszę jeszcze raz: miałam tak samo z króliczycą hodowlaną. Była cała biała, chyba, że kopała w ziemi

28 lipca wszystko było ok. 29 przyjechałam z pracy, była w złym stanie. Pojechałam do weta. Wykąpali ją , nawodnili itp. Miałam ją zabrać do domu, ale 2 psy i 3 koty to za dużo, myślałam też, że będzie lepiej jak ją zostawię pod opieką wetów.
Na drugi dzień zadzwoniłam. Zjadła, piła, ale nie mogła kicać. Paraliż/niedowład tylnych łap. Mieliśmy czekać do wieczora czy się poprawi.
Wysprzątałam klatkę, dałam czyste siano, smakołyki... Przywiozłam ją w kartonie . Śpi koło klatki, posadziłam tam biały wrzos Wczoraj minął 3 tydzień jak jej nie ma. W przyszłą sobotę będzie miesiąc...



Wracałam z pracy, na przystanku było sporo ludzi. Jakaś dziewucha miała kota. Kot może był na świecie 2-3 tygodnie, miał trochę otwarte oczy. Miauczał przeraźliwie. Szeptem pogadałam ze znajomą , ale w autobusie zapytałam o kota, przystanek jest przy schronisku i nogi mi się ugięły, czy czasem nie oddali takiego maleństwa Jej chłopak znalazł , ona go bierze do weta i do domu, będzie karmiła strzykawką, bla,bla, bla...

Dosiadłam do znajomej , powtórzyłam.
- Akurat. Na przystanku mówiła, że musi powiedzieć rodzicom, że go znalazła, bo inaczej nie pozwolą go jej wziąć .

Nosz ku**a !

[esfira]

Napisane przez Hiver

Dzięki dziewczyny, chłopak ma jeszcze dwa koty, ale wiadomo, że boli i będzie bolało. Cały czas widzę Śmieciaka jak siedzi taki z rozkraczonymi łapkami i patrzy dużymi żółtymi oczami. Pamiętam jak podawali mu znieczulenie w klinice, sobie leżał pod krzesłem, a potem zabierali go do sali. Wtedy myślałam, że będzie dobrze, bo niby padła diagnoza, że to ropień i można usunąć, ale opcja o nowotworze też była brana pod uwagę. Nawet nie myślałam, że zobaczę go ostatni raz. Teraz ja obawiam się o to, że będę musiała kiedyś podjąć taką decyzję w przypadku moich kotów, nawet nie chcę o tym myśleć

bardzo współczuję, musi być Ci bardzo ciężko wiadomo, że dla każdego właściciela kota nadejdzie ten moment, ale na to się nie jest nigdy gotowym. To okropne, że ceną za miłość jest tęsknota
Śmieciak będzie dalej żył w Twoim sercu

[daktylek1987]

Napisane przez stasiek

ten jest swietny, podoba mi sie bardziej niz ten Wood. Taki minimalistyczny, prosty i funkcjonalny, do tego ladny. Moj kot i tak uzywa drapaka, zeby skoczyc z impetem, uwiesic sie na slupku i wskoczyc na szafe lub polozyc na najwyzszej polce i zasnac. Milion polek na roznych poziomach, budki i schodki sa wiec zbedne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też mi się podoba. Ale nie ma szans, żeby Grubcio na niego wszedł. On się nie potrafi już tak wspinać (nie te lata, nie ta waga, nie te łapy). A to w końcu miał być jego prezent urodzinowy

Ale co się odwlecze...

[stasiek]

Napisane przez daktylek1987

Też mi się podoba. Ale nie ma szans, żeby Grubcio na niego wszedł. On się nie potrafi już tak wspinać (nie te lata, nie ta waga, nie te łapy). A to w końcu miał być jego prezent urodzinowy

Ale co się odwlecze...

Grubcio ile lat konczy, 11 ?

jak zmienie mieszkanie na wieksze (mam nadzieje) to kupie mlodemu taki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[daktylek1987]

Napisane przez stasiek

Grubcio ile lat konczy, 11 ?

jak zmienie mieszkanie na wieksze (mam nadzieje) to kupie mlodemu taki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To już nawet nie tyle wiek, ale po tym urazie łap prawie 3 lata temu brakuje mu odwagi na takie szaleństwa. Zresztą on nigdy szalony nie był, zawsze spokojny.

[Kusum]

Bylismy ostatnio w Biedri na zakupach. Na parkingu staly rowery, jeden z przyczepka taka jak dla dziecka... a w srodku kociak Maly podroznik

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Kusum]

Moje maja ponad rok i jedza Applaws kitten. Skad ten pomysl zeby po kastracji zmieniac karme? Moze ma na cos alergie?

[Malla]

Bury jadł po kastracji przez 2 miesiące kociakową karmę i szybko przytył. Potem już jadł prawie wyłącznie bezzbożówki w dawkach nie większych od zalecanych, ale i tak po operacji kazano mi go odchudzić. Na mokrej karmie pięknie schudł. Niestety Niuńka też.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Suvia]

Nie zacytowało mi się wszystko ;/


Witam nowe pingwinki <3 i właścicielkę ;p

Napisane przez daktylek1987

Kupiłam piękny, duży dywan, idealnie mi pasujący do sypialni, wytrzymał niecały 1 dzień i wieczorem był mokry. Nie mam pewności, czy to Grubcio, ale tak obstawiam.

ojojoj

Napisane przez iwona1110

Ja uwielbiam wąchać moje koty. Ambra ciągle pachnie jak mały kociak.

Ja też Każdy pachnie inaczej i każdy pięknie u siostry jak przychodzą z łowów, to do standardowego kociego zapachu dochodzi takie wywietrzone futerko

Napisane przez monika_sonia

Dlatego napisałam, że do MOICH kotów się przyzwyczaiłam

hehehehehe

Napisane przez Malla

A ja zamówiłam soczewki, bo mi Kicia zjadła...

no mniam

Napisane przez Vivienne

Moja Lady wazy 4,5 kg i wyglada przekomicznie. Taka mala glowa przy takim wielkim dupsku

jakim dupsku?

super skarpetki (pończoszki właściwie)

Napisane przez Kretka666

U mnie Flo 4 kg, Bisiak 3,8 kg, takie mam lapsy

Jaka miłość, jakie wąsy

Napisane przez Hiver

Ja bym się tylko chciała wygadać, bo nie mam komu. Wczoraj odszedł kot mojego chłopaka, akurat się nim opiekowałam, bo chłopak musiał wyjechać na tydzień na delegację. (...)

przykro mi

Napisane przez daktylek1987

Skoro temat wagi na tapecie, to Grubcio ostatnio trochę schudł i nawet lamentów na zmniejszoną porcję nie było On to jest biedny, waży już prawie tyle co Misia, a wygląda na o połowę grubszego (ona jest dłuższa i bardziej umięśniona, przez to jest smuklejsza).

Brawa dla Grubcia

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

mnie najbardziej rozwaliło picie wody wlanej do brudnych garów, żeby je "odmoczyć". Fuuuu

Napisane przez Kusum

Bylismy ostatnio w Biedri na zakupach. Na parkingu staly rowery, jeden z przyczepka taka jak dla dziecka... a w srodku kociak Maly podroznik

o kurczę

[Suvia]

No i zabiłam wątek



ale doczytałam jeszcze, że pewne Bure zostało uwolnione z ubranka



Ten kot chce podróżować, autentycznie

[Vivienne]

Napisane przez Suvia

Ten kot chce podróżować, autentycznie

jaki światowy Felut

A wątek coś przycichł... Więc może od razu zadam pytanie: czy Wasze kitaki jedzą trawę? Moja mała kiedyś jadła, ale mielismy awarię (cos się za nia ciągnelo...), myslałam, że za młoda jest i teraz pól roku później trawa zasadzona, niunka podgryza od dwóch tygodni i wczoraj ZNOWU... w kuwecie wszystko ładnie pięknie, ale mała z kuwety wyszła, a qpon za nią wywalić trawę w piździet?

[Kusum]

Trawe jej zostaw. Moze to tylko poczatek z przebojami? Nasze maja prawie caly czas trawe. Aktualnie jest zasiana. Czekamy az urosnie.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez Suvia

No i zabiłam wątek



ale doczytałam jeszcze, że pewne Bure zostało uwolnione z ubranka



Ten kot chce podróżować, autentycznie

Biedny Felut. Juz ona wie co to oznacza

[stasiek]

Napisane przez Vivienne

jaki światowy Felut

A wątek coś przycichł... Więc może od razu zadam pytanie: czy Wasze kitaki jedzą trawę? Moja mała kiedyś jadła, ale mielismy awarię (cos się za nia ciągnelo...), myslałam, że za młoda jest i teraz pól roku później trawa zasadzona, niunka podgryza od dwóch tygodni i wczoraj ZNOWU... w kuwecie wszystko ładnie pięknie, ale mała z kuwety wyszła, a qpon za nią wywalić trawę w piździet?

taka trawke dla kotow masz na mysli? Zasadzilam 2 razy, zadnych sensacji zoladkowo - jelitowych nie mial, ale cala zabawa trwala moze z pol godziny i rozkopal, pogryzl i pozarl wszystko co sie dalo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nimfa20]

1. 1156...1157... Sprawdzimy czy aby na pewno jakiś kawałek nie zginął , bo inaczej kotek w zadek zmarznie

2. A gdyby tak zostać królikiem ?

[Kusum]

Nimfa tylko Figiel wychodzi na spacery? Czy to po prostu twoj pupilek?

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Suvia]

Napisane przez Vivienne

jaki światowy Felut

A wątek coś przycichł... Więc może od razu zadam pytanie: czy Wasze kitaki jedzą trawę? Moja mała kiedyś jadła, ale mielismy awarię (cos się za nia ciągnelo...), myslałam, że za młoda jest i teraz pól roku później trawa zasadzona, niunka podgryza od dwóch tygodni i wczoraj ZNOWU... w kuwecie wszystko ładnie pięknie, ale mała z kuwety wyszła, a qpon za nią wywalić trawę w piździet?

O kurdasz. U nas koteł olewał trawę, więc ja kompletnie nie w temacie ;/

Napisane przez Kusum

Biedny Felut. Juz ona wie co to oznacza

No ;/ Jeszcze tylko trochę

No i po jej zachowaniach jak wracam widzę, że wolno jej pod moją niebecnośc robić WSZYSTKO, więc taki biedny Felut to znowu nie jest

Napisane przez Nimfa20

1. 1156...1157... Sprawdzimy czy aby na pewno jakiś kawałek nie zginął , bo inaczej kotek w zadek zmarznie

2. A gdyby tak zostać królikiem ?

Ciekawski Figiel

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

No, odkąd zobaczyłam to żłopanie z brudnego gara ze zlewu, to też już nie namaczam

[Vivienne]

Tak, trawa specjalnie dla kotów. U nas z tym spokojnie, czasem sobie podgryzie co nieco. Z tym ze chyba w całości jak sie to powtórzy w ciagu 2 tyg to wywslam. Jak nie. .. dam szanse.

[Kusum]

Suvia musisz chyba pancia wytresowac Fela go bierze na te slodkie oczy
Ja tresuje koty. Ucze je prostych komend: chodz, siad, hop na miejsce. Przydatne w zyciu

[Suvia]

szlaczek trafia wszystko co naumiałam Feluta

"Przecież ja nic nie robię. Ona mnie tak nie słucha jak Ciebie, a dodatkowo zapomina co już umiała" A kot rozpuszczany jak dziadowski bicz...

Jeszcze trochę i oboje będą tresowani





Z dzisiejszej prasówki, pewnie już było na wątasku, ale co tam:

super zdjęcia (głównie Malla będzie zadowolona)

kotomeble




Mamo, ja to chcę

[Kusum]

Ten mostek jak u Rybiorka

U mnie tez tak bylo: niedobry kotek, fe, zejdz ze stolu bo pancia bedzie zla
Kot sie patrzy jak na wariata
Ja jak wpadam to od razu koty na bacznosc
Nauczylam go juz, ze sie snaczkow nie rzuca po domu tylko kot ma przyjsc, usiasc i poczekac az dostanie. Chce je nauczyc jeszcze kilku sztuczek. Tzn glownie Suare, bo ona jest chetna do nauki. Kotu sie nie chce, len jeden

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

cześć, wpadłam się poradzić

We wtorek znalazłam małego kociaka, wet powiedział że ma max miesiąc. Uczyłam go załatwiać się do kuwety, zanosiłam po jedzeniu i było ok, jak załatwił się na panele to ścierałam chusteczką i wkładałam ją do kuwety.
Jednak w piątek zdarzył się straszny wypadek. Kociak został na chwilę sam w pokoju i włożył łapkę do klatki szczurów... Ma połamaną łapkę
I od tego czasu jest problem z załatwianiem się do kuwety bo jak go wkładam on wychodzi i sika na podłogę.

Proszę o wyrozumiałość, nigdy bym nie pomyślała że mój oswojony szczur może zrobić coś takiego. Stwierdziłam, że muszę je oddać, w piątek wystawiłam ogłoszenie, wczoraj je oddałam.

[monika_sonia]

Ma połamaną łapkę od piątku i kiedy wet ją będzie składał? Tu się czas liczy.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez monika_sonia

Ma połamaną łapkę od piątku i kiedy wet ją będzie składał? Tu się czas liczy.

Nie będzie, jest usztywniona.
To jest małe kocie.

[monika_sonia]

Jeżeli złamanie nie było poważne i wystarczy tylko usztywnienie to fajnie.
Chciałaś się poradzić, ale nie widzę pytania. Chodzi o sikanie?
Kotu w gipsie szczególnie takiemu małemu (powinien być jeszcze z mamą) ciężko wejść do kuwety, ja bym go nie stresowała dodatkowo i poczekała z uczeniem kuwetkowania do zdjęcia opatrunku... Rozłóż pieluchu, pomyśl nad niższą kuwetą/niskim pudełkiem...

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez Hiver

Dzięki dziewczyny, chłopak ma jeszcze dwa koty, ale wiadomo, że boli i będzie bolało. Cały czas widzę Śmieciaka jak siedzi taki z rozkraczonymi łapkami i patrzy dużymi żółtymi oczami. Pamiętam jak podawali mu znieczulenie w klinice, sobie leżał pod krzesłem, a potem zabierali go do sali. Wtedy myślałam, że będzie dobrze, bo niby padła diagnoza, że to ropień i można usunąć, ale opcja o nowotworze też była brana pod uwagę. Nawet nie myślałam, że zobaczę go ostatni raz. Teraz ja obawiam się o to, że będę musiała kiedyś podjąć taką decyzję w przypadku moich kotów, nawet nie chcę o tym myśleć

Przykro mi .

Napisane przez Suvia

Ten kot chce podróżować, autentycznie

Felut .

Napisane przez Vivienne

czy Wasze kitaki jedzą trawę?

Moje nie wiedzą, że trawę się je, jak była trawa tylko grzebały w niej .

Napisane przez Nimfa20

1. 1156...1157... Sprawdzimy czy aby na pewno jakiś kawałek nie zginął , bo inaczej kotek w zadek zmarznie

Napisane przez Suvia

Mamo, ja to chcę

Ja też chcę!

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Sonia zwariowała, wpakowała się na kolana i chce się miziać, sama!

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez monika_sonia

Jeżeli złamanie nie było poważne i wystarczy tylko usztywnienie to fajnie.
Chciałaś się poradzić, ale nie widzę pytania. Chodzi o sikanie?
Kotu w gipsie szczególnie takiemu małemu (powinien być jeszcze z mamą) ciężko wejść do kuwety, ja bym go nie stresowała dodatkowo i poczekała z uczeniem kuwetkowania do zdjęcia opatrunku... Rozłóż pieluchu, pomyśl nad niższą kuwetą/niskim pudełkiem...

Tak, o sikanie. Przed wypadkiem nie było problemu bo wchodził sam, czasami go wkładałam.

Z tym że chodzi o to że on nie chce być w tej kuwecie, bo wyjście a raczej doczołganie się do podłogi nie sprawia mu problemu, wychodzi i sika obok.

Może to wina żwirku?


to nie jest typowa kuweta, wysoka, to taki plastikowy pojemnik, z 4 cm ma.

[monika_sonia]

Wet na ile tygodni założył opatrunek? Kiedy macie kontrole? Jakie to złamanie/co wyszło na rtg? Mamy tu wetkę, im więcej napiszesz tym lepiej, jak będzie miała czas może coś odpisze.


A mogę zapytać czemu oddałaś szczury a nie kotka? Szczury domyślam się miałaś długo, a kotka dopiero od wtorku?

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez monika_sonia

Wet na ile tygodni założył opatrunek? Kiedy macie kontrole? Jakie to złamanie/co wyszło na rtg? Mamy tu wetkę, im więcej napiszesz tym lepiej, jak będzie miała czas może coś odpisze.


A mogę zapytać czemu oddałaś szczury a nie kotka? Szczury domyślam się miałaś długo, a kotka dopiero od wtorku?

Nie odbierz mnie źle ale weta mam stacjonarnego i to w niego wierzę, ma bardzo dobrą opinię.

Chciałam się jedynie poradzić w kwestii higieny.

Szczury miałam 3. Mój pierwszy zdechł jakieś 3 tyg temu, 2 pozostałe były ok ale już nie takie jak on. Bardzo przeżyłam jego śmierć.
A po tym co się stało stwierdziłam że muszę. Nie chciałam ich oddawać ale stwierdziłam, że tak będzie lepiej.

dopisuję: poza tym jak to miałam kotka oddać? Chorego, po prostu się pozbyć?
O ile przeżyje to będzie ze mną