Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-) - Strona 19 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-11-22, 14:00   #541
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Hmm... a o jaki dokładnie stereotyp chodzi? Ja uważam, że jeżeli ktoś ma powołanie i pasję to żaden kierunek nie jest wstydliwy czy mało opłacalny... Sama mam raczej mało opłacalny kierunek a jak mówię komuś o planach zawodowych to często puka się w czoło albo rzuca głupi tekst... No ale w sumie nie wiem w końcu jaki to stereotyp

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------



Przy kimś w pokoju?
Mogę spytać co studiujesz?

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
A więc taki stereotyp... pierwsze słyszę
Wiesz, moja praca licencjacka była m.in. nt. motywacji do podjęcia studiów i "chęć pomocy innym" to najczęstszy argument i wydaje mi się, że nie jest taki zły... Wierz mi - są gorsze np. moda na dany kierunek, przypadek, nie dostanie się na inny kierunek studiów... a niedawno koleżanka koleżanki powiedziała, że... wybrała dany kierunek, bo podobała jej się nazwa
Ja mam chłopaka na roku, który wybrał ten kierunek, bo dają tu stypendium motywacyjne.

Cytat:
Napisane przez BajaderkowaBaba Pokaż wiadomość
Heeeejo!

Ja miałam naprawdę udany weekend! Spotkania ze znajomymi, wypad z Tż-tem na miasto, trochę drinków i świat jest od razu piękniejszy!

Udało mi się dokończyć "Pachnidło". Tyle dobrego słyszałam o książce, ale zawiodłam się. Nie było to nic nadzwyczajnego, jak dla mnie oczywiście.

Dzisiaj mam parę ważnych zadań. Staram się nie ociągać, do tego weekend naładował mnie pozytywną energią (tylko trochę niewyspana jestem)





Porażka. Nie rozumiem takich ludzi.



No to gratuluję
Niewyspana? Ja dziś spałam półtorej godziny. Liczenie głosów jednak trwało i trwało, a o 6.30 już miałam autobus na uczelnie także wyszło jak wyszło.
Ale teraz już na szczęście przed chwilą wróciłam do domu, przebrałam się w piżamę, wypiłam trzecią dużą kawę ;p i jakoś staram się wytrwać. Myślałam żeby iść spać, ale teraz w zasadzie już nie jestem jakoś bardzo śpiąca to na razie sobie daruje.
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 15:18   #542
LoieFuller
Raczkowanie
 
Avatar LoieFuller
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 415
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej

Cieszę się, ze niektóre z Was mają podobne zdanie na temat sexu na stancji. Ja i tak nie miałam najgorzej, na jednym z watków jedna wizażanka pisała, ze jej koleżanka dzieli pokój z dziewczyną, która nie dość, ze sprasza ciągle nowych facetów, to jeszcze zaczynają gre wstępna na jej oczach Zgroza! Dla mnie ludzie, którzy sie tak zachowuja, czy prawie wchodza na siebie w pociagu czy na basenie, nie mają za grosz kultury osobistej i tyle.

Czeka mnie dzisiaj jeszcze dużo nauki. Pisałam już, że oprócz polepszenia motywacji, chciałabym ogólnie zadbac o rozwój osobisty (asertywność, pewność siebie etc.). Macie jakies sprawdzone sposoby na stres? Ja jestem strasznie zestresowana, dużo spraw przez to zawalam Będę wdzięczna za jakies rady.

Pozdrawiam
LoieFuller jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 16:14   #543
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez LoieFuller Pokaż wiadomość
Hej

Cieszę się, ze niektóre z Was mają podobne zdanie na temat sexu na stancji. Ja i tak nie miałam najgorzej, na jednym z watków jedna wizażanka pisała, ze jej koleżanka dzieli pokój z dziewczyną, która nie dość, ze sprasza ciągle nowych facetów, to jeszcze zaczynają gre wstępna na jej oczach Zgroza! Dla mnie ludzie, którzy sie tak zachowuja, czy prawie wchodza na siebie w pociagu czy na basenie, nie mają za grosz kultury osobistej i tyle.

Czeka mnie dzisiaj jeszcze dużo nauki. Pisałam już, że oprócz polepszenia motywacji, chciałabym ogólnie zadbac o rozwój osobisty (asertywność, pewność siebie etc.). Macie jakies sprawdzone sposoby na stres? Ja jestem strasznie zestresowana, dużo spraw przez to zawalam Będę wdzięczna za jakieś rady.

Pozdrawiam
Oj, ja od kiedy pamiętam stresuję się prawie wszystkim . Jestem bardzo wrażliwą i emocjonalną osobą, łatwo mnie wyprowadzić z równowagi, wszystko strasznie przezywam. Nie da się ukryć, że wpływa to negatywnie na życie w wielu aspektach:

1) Nie angażuję się w wiele rzeczy w które bym mogła, chodzi mi tu przede wszystkim o sprawy związane ze studiami. Jestem raczej pasywna w tym względzie. Bardzo rzadko zabieram głos podczas zajęć na studiach, chociaż wydaje mi się, że czasem mam coś sensownego do powiedzenia. A gdy już sama chcę od siebie się zgłosić to czuję się zestresowana, czuje bicie serca itd- to chyba normalne nie jest...

2) Nawet pierdoły na które inni nie zawsze zwracają uwagę mnie przywracają o nerwy i smutek. Naprawdę mnóstwo przykładów z życia codziennego. Stresują mnie sprawy urzędowe, wizyty w dziekanacie, załatwianie niektórych spraw, wizyty u lekarzy...

3) Stres jest też u mnie w pewnym sensie powiązany z brakiem pewności siebie. Raczej zaniżam swoje możliwości, zdolności itd. Często oceniam siebie gorzej od innych. Unikam pewnych rzeczy bo boje się krytyki i wciąż biorę ją chyba zbyt bardzo do siebie.

4) Stresuje mnie odzywanie się w pewnych sytuacjach co przekłada się na to, że brak mi asertywności. Czasmi przemilczam pewne rzeczy które mi sie nie podobają, bo boję się, że jak otworzę usta to albo nie wykrztuszę ani słowa, albo zaraz się rozpłaczę . Chyba nie muszę tłumaczyć ile sie na tym traci i ile już straciłam...

5) Moje nastroje negatywnie wpływają na kontakty z moimi najbliższymi może rzadko ale zdarza się) Często chodzę podminowana, smutna itd Czasami się dziwie, że mój Tż nie ma dość mojego biadolenia jak to wszystko mnie stresuje

a jak sobie pomagam? oj trudno z tym i naprawdę jest to długą i żmudna praca. Raczej nie pomaga stwierdzenie "Nie stresuj sie, bo nie ma czym". Staram się sobie racjonalizować jakieś sytuacje, układać w głowie na swój sposób. Tłumaczę sobie, że niektóre zdarzenia, przeżycia itd to elementy codziennego życia. Życie nie polega na ciągłym uciekaniu od problemów lub potencjalnych sytuacji które wiążą się ze stresem. Próbuję sobie uświadamiać po co muszę coś zrobić, co będę z tego miała a jakie będą konsekwencje jeśli czegoś nie wykonam. No i poza tym, to wbijam sobie do głowy że nie tylko ja zdaję jako jedyna na świecie egzamin, że nie tylko ja bronię licencjat, że nie tylko robię pewne rzeczy i że nie ma dnia bez stresu, a gdy jeden problem się rozwiążę to zaraz pojawia się kolejny i że tak to po prostu już jest. Staram sie, by stresy i problemy dnia codziennego, które da się zwalczyć i przeżyć nie przeszkadzały mi w byciu usmiechnięta, zadowoloną i szczęśliwą.
Dla mnie wsparciem jest mój Tż. On ma troche inne nastawienie niż ja i wiele rzeczy mi tłumaczy i wspiera mnie na każdym kroku
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 16:52   #544
sinsinsin
Rozeznanie
 
Avatar sinsinsin
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Co do stresu, to wizualizacje podobno pomagają. W moim przypadku się sprawdza. Choć nie jestem osobą jakoś nad wyraz stresującą się to czasem może po prostu się wstydze i to mnie stresuje. Wstydziłam się iść pierwszy raz na sieciową siłkę (nigdy nie byłam, co ja tam będe robić?!), czasem wyjść z jakąś inicjatywą itd i tego, że się wstydzę też się wstydzę () i pomagało mi zawsze wyobrażanie sobie danej sytuacji, odgrywanie jej w głowie.
Czasem naprawde pomaga to ,że uświadomimy sobie, że nie jesteśmy jedyne z takim problemem, nie jedyne musimy coś*wykonać. Mus to mus, nie można się rozglądać, trzeba zacisnąć zęby, zrobić*co jest do zrobienia i iść dalej Zazwyczaj nie taki straszny diabeł jak go malują

Ja właśnie zasiadłam do nauki, co mi opornie idzie, bo strasznie się od takowej odzwyczaiłam. Później mam jeszcze korki, ale chyba je odwołam, bo kolokwia wzywają, a ja się*rozproszę, zejdą ze 2 h i tyle o.
sinsinsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 18:51   #545
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Muszę się Wam pochwalić moim małym sukcesem... zaliczyłam 1h angielskiego, zaczęłam się uczyć na własną rękę
Ściągnęłam sobie na telefon aplikację SuperMemo i korzystam z ich kursów (supermemo.net.pl)
Teraz... obym wytrwała w postanowieniu uczenia się codziennie Bo jest to dla mnie bardzo ważne.
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 18:54   #546
witch_18
Zakorzenienie
 
Avatar witch_18
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Ja się dzisiaj zmobilizowałam,żeby po pracy jechać jeszcze do biblioteki i zacząć pisać jedną z prac zaliczeniowych.Tak mi się nie chciało przez to,że o 16 to już ciemno za oknem,a i wietrznie dziś,no ale podołałam .Teraz jeszcze tylko usiąść i zacząć pisać
__________________
książki: 27/100 w 2018
blog: inulec reads
instagram: inulec87
zapraszam
witch_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 19:45   #547
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Ja jakimś ideałem asertywności nie jestem ale aktualnie radzę sobie lepiej niż kilka lat temu. Ciężko jest mi sprzeciwić się w sytuacji kiedy druga osoba jest kimś do kogo mam duży respekt lub jeśli (w przypadku gdy sprawa nie dotyczy wyłącznie mnie) rzecz dzieje się na forum grupy i nie jestem pewna czy inni mnie poprą. Ale w innych sytuacjach, w tym wobec współlokatorów, potrafię być asertywna. To u mnie przyszło z czasem, bo kiedyś to musiała być naprawdę wielka sprawa żebym nie stwierdziła "dobra, przemilczę i się dostosuję". Jakoś na przestrzeni ostatnich dwóch-trzech lat się nauczyłam. Po prostu odkąd poszłam na studia pojawiło się tyle sytuacji, w których będąc nieasertywną bym zginęła (w tym właśnie mieszkanie z obcymi ludźmi, a od 4 lat mieszkam przynajmniej z jedną osobą w pokoju), że musiałam się nauczyć.
mam tak samo... teraz na studiach się to nasiliło bo wpadłam w nowe towarzystwo i nie miałam żadnej reputacji, nie znałam nikogo.
I troszkę mnie to wszystko stłamsiło.
Bardzo zapragnęłam z tym walczyć bo w grupie ludzi których znam potrafię przewodzić i narzucać swoje zdanie - teraz nie mam takiej mocy, normalnie szok... ;<

Wobec współlokatorów nie ma problemu, poradziłam sobie ze wszystkim i od początku graliśmy w otwarte karty, wszystkie wąty wykładamy na swiatlo dziennie i omawiamy. Inną kwestią jest to, że moi współlokatorzy byli kłotliwi i rozregulowali nieco moje poczucie współczucia, wrażliwości, spokoju... moja granica się przesunęła znacznie bliżej.


moim jedynym aktualnym celem jest być niezależną i asertywną osobą, która znów będzie wypowiadała głośno swoje zdanie (szczególnie na pogadace w grupie na studiach! masakra, szczegolnie na aktywnych wykładach, po prostu nie mogę publicznie przemówić a kiedyś? apele, konkursy recytatorstwa, prowadzenie imprez). Ajjj szkoda gadać, ja sama nie wiem czemu mój charakter i odwaga się cofnęła...
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-11-22, 20:41   #548
sinsinsin
Rozeznanie
 
Avatar sinsinsin
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez BJean Pokaż wiadomość
mam tak samo... teraz na studiach się to nasiliło bo wpadłam w nowe towarzystwo i nie miałam żadnej reputacji, nie znałam nikogo.
I troszkę mnie to wszystko stłamsiło.
Bardzo zapragnęłam z tym walczyć bo w grupie ludzi których znam potrafię przewodzić i narzucać swoje zdanie - teraz nie mam takiej mocy, normalnie szok... ;<

Wobec współlokatorów nie ma problemu, poradziłam sobie ze wszystkim i od początku graliśmy w otwarte karty, wszystkie wąty wykładamy na swiatlo dziennie i omawiamy. Inną kwestią jest to, że moi współlokatorzy byli kłotliwi i rozregulowali nieco moje poczucie współczucia, wrażliwości, spokoju... moja granica się przesunęła znacznie bliżej.


moim jedynym aktualnym celem jest być niezależną i asertywną osobą, która znów będzie wypowiadała głośno swoje zdanie (szczególnie na pogadace w grupie na studiach! masakra, szczegolnie na aktywnych wykładach, po prostu nie mogę publicznie przemówić a kiedyś? apele, konkursy recytatorstwa, prowadzenie imprez). Ajjj szkoda gadać, ja sama nie wiem czemu mój charakter i odwaga się cofnęła...
Troche Cię rozumiem. Miałam podobną*sytuacje do Ciebie, też troche 'ucichłam' jak poszlam na studia, między przeróżnych obcych ludzi, ktorzy czasem zwyczajnie wydawali mi się 'fajniejsi'. Ale już powoli wracam do normy. ..
sinsinsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 21:11   #549
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
Mogę spytać co studiujesz?
Pewnie, że możesz Skończyłam licencjat z profilaktyki społecznej i resocjalizacji. Zaczęłam psychologię

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Muszę się Wam pochwalić moim małym sukcesem... zaliczyłam 1h angielskiego, zaczęłam się uczyć na własną rękę
Ściągnęłam sobie na telefon aplikację SuperMemo i korzystam z ich kursów (supermemo.net.pl)
Teraz... obym wytrwała w postanowieniu uczenia się codziennie Bo jest to dla mnie bardzo ważne.
Świetnie! Z postaniowień rodzi się nawyk a później już jest prosta droga W ogóle fajny pomysł... Czy musi być jakiś przybajerzony telefon do tego?

Cytat:
Napisane przez BJean Pokaż wiadomość
moim jedynym aktualnym celem jest być niezależną i asertywną osobą, która znów będzie wypowiadała głośno swoje zdanie (szczególnie na pogadace w grupie na studiach! masakra, szczegolnie na aktywnych wykładach, po prostu nie mogę publicznie przemówić a kiedyś? apele, konkursy recytatorstwa, prowadzenie imprez). Ajjj szkoda gadać, ja sama nie wiem czemu mój charakter i odwaga się cofnęła...
Miałam tak samo na I roku i nie walczyłam z tym, potrzebowałam trochę czasu żeby się "ogarnąć" Poza tym nie lubiłam swojej grupy, więc później to nie odzywałam się dlatego, że nie chciałam się z nimi wdawać w dyskusje. Taki świadomy outsider
__________________


Edytowane przez Coma_
Czas edycji: 2010-11-22 o 21:34
Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 21:28   #550
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Muszę się Wam pochwalić moim małym sukcesem... zaliczyłam 1h angielskiego, zaczęłam się uczyć na własną rękę
Ściągnęłam sobie na telefon aplikację SuperMemo i korzystam z ich kursów (supermemo.net.pl)
Teraz... obym wytrwała w postanowieniu uczenia się codziennie Bo jest to dla mnie bardzo ważne.
Super Też miałam bardzo podobny zamiar jakiś czas temu, ale jakoś się rozeszło....

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Pewnie, że możesz Skończyłam licencjat z profilaktyki społecznej i resocjalizacji. Zaczęłam psychologię



Świetnie! Z postaniowień rodzi się nawyk a później już jest prosta droga W ogóle fajny pomysł... Czy musi być jakiś przybajerzony telefon do tego?



Miałam tak samo na I roku i nie walczyłam z tym, potrzebowałam trochę czasu żeby się "ogarnąć" Poza tym nie lubiłam swojej grupy, więc później to nie odzywałam się dlatego, że nie chciałam się z nimi wdawać w dyskusje. Taki świadomy outsider
przez długi czas myślałam o tym żeby studiować psychologię, kto wie może jeszcze kiedyś
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 21:33   #551
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Kurcze dziewczyny, to ja miałam zupełnie odwrotnie, właśnie jak poszłam na studia to zaczęłam być choć trochę asertywna, bo w liceum było u mnie fatalnie z tym...

Ja też się bardzo stresuję wszystkim... A właściwie nie wszystkim, tylko bzdurami - bo zauważyłam, że im większego kalibru jest "sprawa", tym lepiej sobie z nią daję radę. Tylko z głupotami nie daję sobie rady. Do tego stopnia, że np. z paru rozmów o pracę zawróciłam dosłownie przed drzwiami, bo stwierdziłam że nie podołam. A kiedyś rekruterka zapytała mnie jak sobie radzę ze stresem, bo widzi, że jestem bardzo zestresowana... A ja akurat miałam wrażenie że się całkiem dobrze kamufluję.
Nie wiem jak to opanować, bo ani racjonalizowanie, ani wizualizacje mi nie pomagają...

Wypożyczyłam sobie"Dumę i uprzedzenie" oraz "Dziwne losy Jane Eyre". Myślę, że mam co czytać przynajmniej do połowy grudnia. Przy okazji okazało się, że wcale mi nie naliczyli kary, z powodu której odwlekałam pójście do biblioteki...

Też jestem ciekawa tego SuperMemo, jak to działa?
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 21:51   #552
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Miałam tak samo na I roku i nie walczyłam z tym, potrzebowałam trochę czasu żeby się "ogarnąć" Poza tym nie lubiłam swojej grupy, więc później to nie odzywałam się dlatego, że nie chciałam się z nimi wdawać w dyskusje. Taki świadomy outsider
Też nie lubię swojej grupy... zawsze miałam fajnych ludzi przy sobie, a tu na studiach? beznadzieja, po prostu nie nadajemy na tych samych falach, kontakty są sporadyczne i raczej to się nie zmieni.

W takim razie jak mam się zmienić i wrócić do dawnej siebie?... nie widzę żadnego rozwiązania, poszłam na studia żeby się rozwijać, zdobywać doświadczenie i cieszyc zyciem a okazało się że wyhamowałam, zamknęłam się w sobie i moje życie stoi w miejscu... jakbym znów była w podstawowce, zagubiona i przerazona, rozczarowana wszystkim co jest wkolo. Moj optymizm, "krejzolka" gdzies kompletnie wyparowała, jednak to prawda ze byc sobą można tylko przy odpowiednich ludziach....


ale nie poddam się!!! bo jak pomysle co bede wyprawiac w przyszlej pracy (a co podczas jej zdobywania!!?) to normalnie leże i kwicze i musze cos z tym zrobic
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 21:55   #553
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez BJean Pokaż wiadomość
Też nie lubię swojej grupy... zawsze miałam fajnych ludzi przy sobie, a tu na studiach? beznadzieja, po prostu nie nadajemy na tych samych falach, kontakty są sporadyczne i raczej to się nie zmieni.

W takim razie jak mam się zmienić i wrócić do dawnej siebie?... nie widzę żadnego rozwiązania, poszłam na studia żeby się rozwijać, zdobywać doświadczenie i cieszyc zyciem a okazało się że wyhamowałam, zamknęłam się w sobie i moje życie stoi w miejscu... jakbym znów była w podstawowce, zagubiona i przerazona, rozczarowana wszystkim co jest wkolo. Moj optymizm, "krejzolka" gdzies kompletnie wyparowała, jednak to prawda ze byc sobą można tylko przy odpowiednich ludziach....


ale nie poddam się!!! bo jak pomysle co bede wyprawiac w przyszlej pracy (a co podczas jej zdobywania!!?) to normalnie leże i kwicze i musze cos z tym zrobic
Zacząć rozwijać się na polu innym niż grupa na studiach może jakaś dodatkowa działalność? praca? cokolwiek? Na siłę kontaktu się nie znajdzie, ja nie znalazłam mimo prób i po licencjacie odetchnęłam z ulgą, że mam z głowy tych ludzi. Różne priorytety, różne poglądy na życie - nie miałam z nimi o czym gadać. Pomyśl, że to oni się nie dopasowali do Ciebie, a nie odwrotnie
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 22:16   #554
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Świetnie! Z postaniowień rodzi się nawyk a później już jest prosta droga W ogóle fajny pomysł... Czy musi być jakiś przybajerzony telefon do tego?
Prosta droga mówisz...
Co do telefonu to iPhone. Będę mogła się uczyć w każdym miejsce, gdzie akurat znajdę chwilę czasu... O ile mi się będzie chciało

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
Super Też miałam bardzo podobny zamiar jakiś czas temu, ale jakoś się rozeszło....
No to na co czekasz... spróbuj wrócić do "naukowych" planów


Mi akurat co do grupy na studiach bardzo się poszczęściło. Na pierwszym roku obawiałam się, że z nikim się szczególnie nie zbliżę - bo na zaocznych studiach każdy ma już jakieś swoje życie, swoich znajomych i tak dalej (tylko ja jeszcze taka cała w rozsypce...).
A teraz... jest na prawdę super.
Świetnie się dogadujemy - w 4-5 osób - i zaczęliśmy się nawet spotykać w ciągu tygodnia (co wcześniej było nie do pomyślenia) (mimo, że wszyscy mamy do siebie dosyć daleko) - bo wspinamy się razem

Edytowane przez beoneself
Czas edycji: 2010-11-22 o 22:17
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 23:47   #555
Taliaa
Raczkowanie
 
Avatar Taliaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 370
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Czesc dziewczyny
Wątek stworzony idealnie dla mnie i napewno często bede sie w nim udzielała! Praktycznie wszystko co tu czytam odzwierciedla moją osobe. Nie mam wiekszych problemów w kontaktach z ludźmi,wręcz przeciwnie ,wśród obcych i znajomych jestem uwazana za osobe smiałą,ciagle usmiechnietą i szaloną,ale tak naprawde to tylko jedna wielka przykrywka tego co siedzi we mnie.

Przez ostatni rok strasznie sie zaniedbałam nie tylko pod względem psychicznym ale tez fizycznym,wydaje mi sie ze jest to w szczególnosci spowodowane moją samooceną,poniewaz odkąd pamietam mój wygląd i prezencja strasznie sie dla mnie liczył i był jednym z moich głownych priorytetów. A tutaj od 2009 roku pierwsza powazna praca,rezygnacja ze studiów,później nagle przybyło 10kg..i wszystko zaczeło sie walic. Czuje ze musze sie wygadac i ze jest to odpowiednie miejsce.Tak naprawde odkąd pamietam byłam jednym wielkim leniuchem,zawsze odkładałam wazne i nie tylko..sprawy na później,postawiałam sobie jakies konkretne cele,a później w połowie z nich rezygnowałam,nigdy nie potrafiłam skonczyc raz rozpoczętej pracy. Teraz to wszystko sie kumuluje,coraz rzadziej wychodze z domu,mam meega kompleksy na swoim punkcie,nie lubie kiedy ktos mi sie przygląda,ludzie mnie zawstydzają,czuje sie tak strasznie mało atrakcyjna ze az chce sie płakac.Codziennie powtarzam sobie ze sie zmienie,ze zaczynam nową diete,zdrowy tryb zycia...a tu nic.Zero motywacji. Przez to równiez wydaje mi sie ze nie potrafie znaleźć faceta,wszyscy mówią ze jestem bardzo ładna itp.itd.ale do mnie to jakos nie dociera,strasznie zniekształciłam sobie własny obraz,czasami brzydze sie siebie,masakrą są dla mnie moje 68 kg. Staram sie myslec pozytywnie ,ale jest ciezko,naprawde chce sie zmienic,na lepsze,czuje ze ten wątek otworzy mi oczy na wiele spraw.Wierze w to ze kazdy nowy dzien bedzie dla mnie nowym wyzwaniem i ze nie bede budziła sie z dobijającymi myślami.Strasznie chce sie zmienic,zacząc bardziej dbac o siebie,spełniac swoje marzenia,stawiac sobie coraz wyzej poprzeczke,rozwijac sie. Z Wami musi byc raźniej dziewczyny!
Taliaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-23, 11:28   #556
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Taliaa Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny
Wątek stworzony idealnie dla mnie i napewno często bede sie w nim udzielała! Praktycznie wszystko co tu czytam odzwierciedla moją osobe. Nie mam wiekszych problemów w kontaktach z ludźmi,wręcz przeciwnie ,wśród obcych i znajomych jestem uwazana za osobe smiałą,ciagle usmiechnietą i szaloną,ale tak naprawde to tylko jedna wielka przykrywka tego co siedzi we mnie.

Przez ostatni rok strasznie sie zaniedbałam nie tylko pod względem psychicznym ale tez fizycznym,wydaje mi sie ze jest to w szczególnosci spowodowane moją samooceną,poniewaz odkąd pamietam mój wygląd i prezencja strasznie sie dla mnie liczył i był jednym z moich głownych priorytetów. A tutaj od 2009 roku pierwsza powazna praca,rezygnacja ze studiów,później nagle przybyło 10kg..i wszystko zaczeło sie walic. Czuje ze musze sie wygadac i ze jest to odpowiednie miejsce.Tak naprawde odkąd pamietam byłam jednym wielkim leniuchem,zawsze odkładałam wazne i nie tylko..sprawy na później,postawiałam sobie jakies konkretne cele,a później w połowie z nich rezygnowałam,nigdy nie potrafiłam skonczyc raz rozpoczętej pracy. Teraz to wszystko sie kumuluje,coraz rzadziej wychodze z domu,mam meega kompleksy na swoim punkcie,nie lubie kiedy ktos mi sie przygląda,ludzie mnie zawstydzają,czuje sie tak strasznie mało atrakcyjna ze az chce sie płakac.Codziennie powtarzam sobie ze sie zmienie,ze zaczynam nową diete,zdrowy tryb zycia...a tu nic.Zero motywacji. Przez to równiez wydaje mi sie ze nie potrafie znaleźć faceta,wszyscy mówią ze jestem bardzo ładna itp.itd.ale do mnie to jakos nie dociera,strasznie zniekształciłam sobie własny obraz,czasami brzydze sie siebie,masakrą są dla mnie moje 68 kg. Staram sie myslec pozytywnie ,ale jest ciezko,naprawde chce sie zmienic,na lepsze,czuje ze ten wątek otworzy mi oczy na wiele spraw.Wierze w to ze kazdy nowy dzien bedzie dla mnie nowym wyzwaniem i ze nie bede budziła sie z dobijającymi myślami.Strasznie chce sie zmienic,zacząc bardziej dbac o siebie,spełniac swoje marzenia,stawiac sobie coraz wyzej poprzeczke,rozwijac sie. Z Wami musi byc raźniej dziewczyny!
Witaj Taliaa! Wiele z nas tutaj piszących ma problemy ze swoim lenistwem, ja mogę się zgłosić jako pierwsza Jak na razie najlepiej na mnie działającą motywacją jest: zrób to teraz, to potem będziesz mieć wolny czas Ale nie zawsze, rzecz jasna, wychodzi. Czasem chce się mieć ten wolny czas już teraz, w tej chwili! Z drugiej strony, nieuchronność kolokwium zmusza do nauki, która mnie też zupełnie średnio ostatnio pociąga. No ale trzeba!

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Mi akurat co do grupy na studiach bardzo się poszczęściło. Na pierwszym roku obawiałam się, że z nikim się szczególnie nie zbliżę - bo na zaocznych studiach każdy ma już jakieś swoje życie, swoich znajomych i tak dalej (tylko ja jeszcze taka cała w rozsypce...).
A teraz... jest na prawdę super.
Świetnie się dogadujemy - w 4-5 osób - i zaczęliśmy się nawet spotykać w ciągu tygodnia (co wcześniej było nie do pomyślenia) (mimo, że wszyscy mamy do siebie dosyć daleko) - bo wspinamy się razem
Mnie grupa się trafiła mocno średnia. Dziewczyny, które chodzą 3 razy w tygodniu na imprezę (nie wiem, kiedy one się uczą...), na każdą muszą kupić nowe ciuchy, bo nie wypada dwa razy pójść w tym samym do modnego klubu, ciągle jakieś płytkie rozmowy o chłopakach, seksie, top model... No, słabo się robi na dłuższą metę

Najwięcej znajomych mam w innych grupach, zwłaszcza są to ludzie, którzy mieszkają ze mną w akademiku. Prawdziwe funfle Czasem sobie myślę, dlaczego akurat w mojej grupie nie mogli się znaleźć?...
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-23, 14:09   #557
Kiriko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 366
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Wróciłam, dziewczyny! Dziś znowu dzień z logiką, jestem już zmęczona tym przedmiotem, ale jakoś dałam radę Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że na innych kierunkach czy uczelniach ludzie mają problemy, bo się nie uczą lub nie potrafią ogarnąć danego przedmiotu - a u nas? Siedzimy, wkuwamy na te głupie sprawdziany, robimy te dziwne zadania, żeby zebrać odpowiednią ilość pkt z deklaracji i tym samym zaliczyć ćwiczenia - i tak nic z tego nie wynika i potem, po tak długiej nauce jest kolokwium i nasze wyniki? Najwyższy to 4/10 Także uczymy się, staramy, a i tak liczymy na cud Aczkolwiek dziś mam genialny humor i nie jest to w stanie wyprowadzić mnie z równowagi

U mnie na studiach nie ma jako takich grup dziekańskich, ale moja grupa znajomych ze studiów jest po prostu wspaniała - składa się ona ze mnie, jeszcze mojej koleżanki oraz ok.6-7 chłopaków Są świetni - nigdy nie miałam tak świetnych kumpli.
Kiriko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-23, 14:40   #558
sinsinsin
Rozeznanie
 
Avatar sinsinsin
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Wpadłam się*tylko przywitać, bo musze uciekać do nauki.
I chciałam się pochwalić
Wczoraj pisałam, że odwołam zajęcia wieczorem, ale jednak w ostatniej chwili się zebralam i postanowiłam pojechać. Jestem z siebie bardzo dumna, bo odwoływanie różnych rzeczy to moja niechlubna specjalność, a i pieniądze przy okazji wpadły. Gdybym nie pojechała to bym była o te pare złotych biedniejsza :P
No ale dziś, nauka :/

I dajcie mi porządnego kopa w tyłek, bo od 1,5 tygodnia nie moge dojść na siłownie
sinsinsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-23, 15:28   #559
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Kiriko Pokaż wiadomość
Wróciłam, dziewczyny! Dziś znowu dzień z logiką, jestem już zmęczona tym przedmiotem, ale jakoś dałam radę Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że na innych kierunkach czy uczelniach ludzie mają problemy, bo się nie uczą lub nie potrafią ogarnąć danego przedmiotu - a u nas? Siedzimy, wkuwamy na te głupie sprawdziany, robimy te dziwne zadania, żeby zebrać odpowiednią ilość pkt z deklaracji i tym samym zaliczyć ćwiczenia - i tak nic z tego nie wynika i potem, po tak długiej nauce jest kolokwium i nasze wyniki? Najwyższy to 4/10 Także uczymy się, staramy, a i tak liczymy na cud Aczkolwiek dziś mam genialny humor i nie jest to w stanie wyprowadzić mnie z równowagi

U mnie na studiach nie ma jako takich grup dziekańskich, ale moja grupa znajomych ze studiów jest po prostu wspaniała - składa się ona ze mnie, jeszcze mojej koleżanki oraz ok.6-7 chłopaków Są świetni - nigdy nie miałam tak świetnych kumpli.
Też się dziś coś pouczę logiki z tymże u mnie to nie przedmiot sam w sobie tylko dział "ulubionej" matematyki.
U nas w ogóle z tą matmą jest masakra. Ja nie umiem prawie zupełnie nic, ale większość się uczy i stara i co? 4 osoby zaliczyły kolokwium z całej grupy.
Ja się szykuję na poprawę w styczniu, bo nie pisałam z racji pobytu w szpitalu. Dobrze, że jest dużo czasu, bo na razie naprawdę czarno to widzę.

A ja się mogę pochwalić, że założyłam sobie notes, w którym mam zamiar codziennie pisać co danego dnia zrobiłam i co jeszcze mam w planach zrobić- wieczorem będę sprawdzać czy zrobiłam wszystko co zapisałam. Piszę tam prawie wszystkie czynności: przede wszystkim nauka, ale poza nią również takie rzeczy jak sprzątanie, ćwiczenia, czytanie książki. Byle nie marnować czasu (telewizor, komputer itd.) Myślę, że takie notowanie mi pomoże. Dam znać po paru dniach jak się mój system sprawuje.
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-23, 16:48   #560
zuzanuss
Rozeznanie
 
Avatar zuzanuss
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 610
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Fioleciasto, fajny pomysl z tym notesem.

Jestem na siebie strasznie zła, chyba mnie wysmiejecie. Mialam sie dzisiaj spotkac z chlopakiem, ktorego poznalalam na imprezie, ale odwolalam, tzn przelozylam to spotkanie. To strasznie glupie,ale nie bylam jeszcze na takiej prawdziwej randce nigdy i jakos tak dziwnie, nie wiem chyba sie boje?!? a lat mam 20
__________________
Walczę o siebie! Chcę w końcu pokochać SIEBIE!
01.02.2014r.
posladki: 2
siłownia
zuzanuss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-23, 17:21   #561
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez zuzanuss Pokaż wiadomość
Fioleciasto, fajny pomysl z tym notesem.

Jestem na siebie strasznie zła, chyba mnie wysmiejecie. Mialam sie dzisiaj spotkac z chlopakiem, ktorego poznalalam na imprezie, ale odwolalam, tzn przelozylam to spotkanie. To strasznie glupie,ale nie bylam jeszcze na takiej prawdziwej randce nigdy i jakos tak dziwnie, nie wiem chyba sie boje?!? a lat mam 20
Czemu dziwnie? To świetne, że umówiłaś się na randkę, trzeba iść i sprawdzić, czy chłopak jest Ciebie wart
Jeśli przełożyłaś na jakiś konkretny termin, to idź, nie zastanawiaj się. Jeśli okaże się dupkiem, to go zostawisz w połowie randki.
Pierwsza randka, jeśli się dobierzecie - zapamiętasz ją na całe życie

Co do nauki, to powinnam dziś robić proces karny na czwartek, ale jestem po kolokwium, które najprawdopodobniej zawaliłam (wyobrażacie sobie pytanie na teście, gdzie w pytaniu wszystkie odpowiedzi są złe, i dowiadujecie się o tym, kiedy już zebrano kartki?), więc nie mam zamiaru cały wieczór ślęczeć nad kolejną książką. Muszę odpocząć, a od jutra jazda
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.


Edytowane przez regularkate
Czas edycji: 2010-11-23 o 17:58
regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-23, 18:07   #562
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
Też się dziś coś pouczę logiki z tymże u mnie to nie przedmiot sam w sobie tylko dział "ulubionej" matematyki.
U nas w ogóle z tą matmą jest masakra. Ja nie umiem prawie zupełnie nic, ale większość się uczy i stara i co? 4 osoby zaliczyły kolokwium z całej grupy.
Ja się szykuję na poprawę w styczniu, bo nie pisałam z racji pobytu w szpitalu. Dobrze, że jest dużo czasu, bo na razie naprawdę czarno to widzę.

A ja się mogę pochwalić, że założyłam sobie notes, w którym mam zamiar codziennie pisać co danego dnia zrobiłam i co jeszcze mam w planach zrobić- wieczorem będę sprawdzać czy zrobiłam wszystko co zapisałam. Piszę tam prawie wszystkie czynności: przede wszystkim nauka, ale poza nią również takie rzeczy jak sprzątanie, ćwiczenia, czytanie książki. Byle nie marnować czasu (telewizor, komputer itd.) Myślę, że takie notowanie mi pomoże. Dam znać po paru dniach jak się mój system sprawuje.
Świetny pomysł! Pewnie jakbym zaczęła sobie zapisywać ile czasu spędziłam na różnych czynnościach, to dopiero bym sobie uświadomiła ile godzin dziennie marnuję przed kompem...

Cytat:
Napisane przez zuzanuss Pokaż wiadomość
Jestem na siebie strasznie zła, chyba mnie wysmiejecie. Mialam sie dzisiaj spotkac z chlopakiem, ktorego poznalalam na imprezie, ale odwolalam, tzn przelozylam to spotkanie. To strasznie glupie,ale nie bylam jeszcze na takiej prawdziwej randce nigdy i jakos tak dziwnie, nie wiem chyba sie boje?!? a lat mam 20
Ja się śmiać nie będę, bo mi się też takie akcje zdarzały I w sumie chyba pierwszą taką prawdziwą randkę miałam w podobnym wieku co Ty. Mi pomogło jak przekonałam siebie do tego, że w końcu jestem kobietą i to facet powinien o mnie zabiegać (no, przynajmniej na początku ), a nie odwrotnie - wobec tego nie mam się czym przejmować, niech on się stresuje :P Regularkate ma rację, jak nie będzie fajnie to nikt Ci nie każe siedzieć z nim niewiadomo ile
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-23, 18:16   #563
LoieFuller
Raczkowanie
 
Avatar LoieFuller
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 415
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej Dziewczyny

Co do notesu fioleciasto, trzymam kciuki, zeby podziałał na Ciebie motywacyjnie. Ja robię już takie karteczki od dawna i jak coś rano zapiszę, to przypominam sobie wieczorem... że większości rzeczy nie zrobiłam Jestem przypadkiem beznadziejnym. Niestety zawsze daję ciała w większości na celach długoterminowych, których realizacje trzeba rozplanować w czasie i tych, przy których nikt nade mną nie wisi z batem czy języki, dbanie o formę, rzeczy które robię dla siebie etc. Ale teraz przy tym pierwszym stosuje metodę wizualizacje tzn. wyobrażam sobie moje CV z lukami i to motywuje mnie do rozwoju, a w przypadku diety - wygląd moich nowych współlokatorek (wysokie, szczupłe, a szafka pełna słodyczy - nie mogę być jedynym sflaczałym pampuchem w tym lokalu )

Dzisiaj zostało mi jeszcze trochę nauki. A jutro moim priorytetem jest aktywność na zajęciach (mam z tym problem, bo wraz z rozpoczęciem studiów zamknełam się na zajęciach, nic nie mówię, a na przerwach gadam jak najęta, muszę pokonać ten stres)

Pozdrawiam
Powodzenia
LoieFuller jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-11-23, 19:07   #564
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez LoieFuller Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny

Co do notesu fioleciasto, trzymam kciuki, zeby podziałał na Ciebie motywacyjnie. Ja robię już takie karteczki od dawna i jak coś rano zapiszę, to przypominam sobie wieczorem... że większości rzeczy nie zrobiłam Jestem przypadkiem beznadziejnym. Niestety zawsze daję ciała w większości na celach długoterminowych, których realizacje trzeba rozplanować w czasie i tych, przy których nikt nade mną nie wisi z batem czy języki, dbanie o formę, rzeczy które robię dla siebie etc. Ale teraz przy tym pierwszym stosuje metodę wizualizacje tzn. wyobrażam sobie moje CV z lukami i to motywuje mnie do rozwoju, a w przypadku diety - wygląd moich nowych współlokatorek (wysokie, szczupłe, a szafka pełna słodyczy - nie mogę być jedynym sflaczałym pampuchem w tym lokalu )

Dzisiaj zostało mi jeszcze trochę nauki. A jutro moim priorytetem jest aktywność na zajęciach (mam z tym problem, bo wraz z rozpoczęciem studiów zamknełam się na zajęciach, nic nie mówię, a na przerwach gadam jak najęta, muszę pokonać ten stres)

Pozdrawiam
Powodzenia
Kurczę, na mnie wizualizacja działa. Nawet w czyimś innym wykonaniu - na przykład wczoraj dowiedziałam się, że chłopak mojej (byłej, na szczęście!!!) współlokatorki uważa mnie za strasznie grubą. To chyba też wizualizacja, co? Problem w tym, że ja za strasznie grubą się nie uważam i nie dotknęło mnie to. Chociaż nie będę ukrywać, że parę kilo z chęcią bym zgubiła

Moja aktywność na zajęciach zależy od dnia. Najczęściej nie wyrabiam nauczyć się wszystkiego i wybieram, na których zajęciach danego dnia będę aktywna. Ale jeśli trzeba ratować grupę przed pytaniem z listy, to najczęściej działam, mimo że nic nie wiem
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-23, 21:50   #565
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Melduję zaliczenie lekcji angielskiego z super memo, jak mi się będzie chciało to powtórzę coś z grammar in use (i raczej się musi chcieć).
Oprócz tego staram się robić codziennie jaką listę "do to", miło sobie odhaczać gdy się już coś wykona
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-23, 22:18   #566
sinsinsin
Rozeznanie
 
Avatar sinsinsin
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Super pomysł z tym zeszytem! Może i ja coś*takiego wprowadze?

A jak tam dziewczyny z chęcią do ruszenia się z kanapy? Jakieś postępy w sprawie lenistwa?
sinsinsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-24, 08:09   #567
mapet_show
Raczkowanie
 
Avatar mapet_show
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 180
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
A ja się mogę pochwalić, że założyłam sobie notes, w którym mam zamiar codziennie pisać co danego dnia zrobiłam i co jeszcze mam w planach zrobić- wieczorem będę sprawdzać czy zrobiłam wszystko co zapisałam. Piszę tam prawie wszystkie czynności: przede wszystkim nauka, ale poza nią również takie rzeczy jak sprzątanie, ćwiczenia, czytanie książki. Byle nie marnować czasu (telewizor, komputer itd.) Myślę, że takie notowanie mi pomoże. Dam znać po paru dniach jak się mój system sprawuje.
mam zamiar już od tygodnia zacząć coś takiego prowadzić. ale każdego dnia stwierdzam, że może jutro albo zwyczajnie zapominam, że miałam coś takiego robić

Jeszcze przydałyby się kolory dla grup czynności. np. nauka-niebieski ochrzanianie się- różowy itd. Wtedy bym mogła bardziej wizualnie zobaczyć na czym tak naprawdę minął mi dzień
mapet_show jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-24, 08:34   #568
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Ja się otwarcie przyznaję, że wczoraj oprócz zakupów i posprzątania pokoju z okazji odwiedzin koleżanki - nie zrobiłam kompletnie nic. Ale mam straszne wyrzuty sumienia z tego powodu, co też w pewnym sensie sukcesem Dzisiaj musiałam wcześniej wstać, jadę zaraz do koleżanki po ksero notatek które potem będę musiała przepisać. Tak więc zajęcie na dzisiaj mam...
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-24, 09:15   #569
blubellina
Raczkowanie
 
Avatar blubellina
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 206
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

fajny wątek widzę, że nie ja jedyna zmieniam swoje życie na lepsze
blubellina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-24, 10:40   #570
biala17a
Zadomowienie
 
Avatar biala17a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez mapet_show Pokaż wiadomość
mam zamiar już od tygodnia zacząć coś takiego prowadzić. ale każdego dnia stwierdzam, że może jutro albo zwyczajnie zapominam, że miałam coś takiego robić

baa, ja rok w rok kupuję kalendarz formatu zeszytowego z zamiarem wpisywania codziennych zadan, celów, list zakupow itp, a poźniej służy do robienia notatek, zapisywania adresów i innym bazgrołom
w porywie zapału zapisuję zadania, a pozniej zapominam o kalendarzu i wykreslam je gdzies po tygodniu... Na pewno pomogłoby wyznaczenie sobie tych kilku minut o stalej porze na rozliczenie sie z tych planow, ale jakos nie mogę sie do tego przyzwyczaic.
Planowalam robic to rano, ale ostatnio wstaje tak pozno, ze każda minuta liczy sie na wagę złota
biala17a jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.