Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[Gaabbi]

Ja również nie słyszałam żadnej opinii, że po gazie się wymiotuje
Mam zamiar rodzić przy wspomaganiu gazu więc mnie nie straszcie

Dziewczyny, w związku z tym, że jestem teraz w zastępstwie za kism (Szefową), to pozwolę sobie przypomnieć, że cały czas możecie uzupełniać swoje dane na pierwszej stronie wątku np. imię, wiek itp. Proszę tylko o pw, a ja zrobię co trzeba
Oczywiście, to nie jest przymusowe, ale "jak kto chce"

[kism]

Napisane przez clauudik

o matko jak pomyślę, że andzya miała termin 2 dni po mnie... strach

Też o tym pomyślałam w wersji "...dzień przede mną..." i miałam pisać, ale pomyślałam, że nie będę się odzywać, bo jest Was niemało z terminem wcześniejszym niż andzyi

Jeśli Was to pocieszy, to ja w ogóle nie słyszałam o wymiotowaniu przy porodzie ani nie miałam takich ciągot
Uważam, że gazu warto spróbować, nie ma ponoć żadnego szkodliwego działania dla zdrowia mamy i dziecka, najwyżej nie zadziała...

[kaśka k]

Napisane przez Gaabbi

UWAGA! UWAGA!

sms od andzya:

"o 18:30 urodziłam maluszka 2650 gramów, 54cm, 10pkt. Poród SN. Niestety, Antoś ma małą wadę przewodu pokarmowego, którą będą musieli jutro mu zoperować więc nie ma go ze mną tak poza tym wszystko okej. Całuję Was andzya"

gratulacje. w sumie szybko poszło
buziaki i kciuki za Antosia oby szybko był z Tobą

[_millena]

Dzięki dziewczyny!

Andzya gratuluje!!!! Czekamy na szybki powrót do domku i relacje!

[aaaggusia]

Gratulacje i dużo zdrówka dla Antosia

[libretka]

Napisane przez Gaabbi

UWAGA! UWAGA!

sms od andzya:

"o 18:30 urodziłam maluszka 2650 gramów, 54cm, 10pkt. Poród SN. Niestety, Antoś ma małą wadę przewodu pokarmowego, którą będą musieli jutro mu zoperować więc nie ma go ze mną tak poza tym wszystko okej. Całuję Was andzya"

gratulacje !!!

[Efijy]

Napisane przez Gaabbi

UWAGA! UWAGA!

sms od andzya:

"o 18:30 urodziłam maluszka 2650 gramów, 54cm, 10pkt. Poród SN. Niestety, Antoś ma małą wadę przewodu pokarmowego, którą będą musieli jutro mu zoperować więc nie ma go ze mną tak poza tym wszystko okej. Całuję Was andzya"

Gratulacje i dla Antosia żeby operacja poszła sprawnie i szybkiego powrotu do domu.

[niunia32]

uciekam spac.

u mnie leje..... wrrrr

[aga_bre]

Napisane przez Ewunia_1984

Jutro muszę załatwić przychodnie dla dziecka, a w we wtorek jechać do USC załatwić sprawę nazwiska dla dziecka.
W ogóle się wkurzyłam. Ponieważ będę obolała po CC i ogólnie boję się kąpieli dziecka chciałam, żeby przez pierwszy tydzień przychodziła do mnie położna i jestem trochę w szoku ponieważ wizyta takiej położnej kosztuje 200-250zł. Masakra jakaś!!! To lekarze nawet nie biorą sobie tyle za wizyty domowe!!!

Tak w ogóle to tak mi sie śpieszy do porodu, a ja nawet torby do szpitala nie mam spakowanej...Nie chce mi się...

O rany!!! Kichnęłam i się troszkę posikałam!!!

ewunia jak się zadeklarujesz w danej przychodni to wtedy masz tzw. wizyty położnej środowiskowej (miss popraw mnie jak coś źle napiszę) i ich jest 6 (jedna w tygodniu przez cały połóg) i to jest za darmo - masz to zagwarantowane przez nfz.
A z kichaniem to Cię rozumiem.


ANDZYA GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!I DUUUUUUUUUUUUUUUŻO ZDROWIA ZA MALUCHA. TRZYMAM KCIUKI. BĘDZIE WSZYSTKO DOBRZE. W MIARĘ MOŻLIWOŚCI DAJ ZNAĆ JAK SIĘ CZUJECIE.

[agatka661]

Spokojnej nocy

[kapukat]

Napisane przez MonikaFaustyna

Ja do położnej idę jutro . Ciekawe ile moja dzidziolinka urosła i ile mamie dostarczyła kilogramów . Ostatnio odkryłam tą piosenkę , niesamowicie mi poprawia humor .

fajna

Gaabbi - też uwielbiam "Przetańczyć z Tobą"

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Zaabcia - nie wypowiadam się na temat gazu, bo na ten temat nie mam bladego pojęcia, więc siedzę cicho, ale jesteś pewna, ze te wymioty to od gazu? Bo niestety w czasie porodu również się wymiotuje - jak rozwiera się szyjka już tak na 7-8 cm, to robi się niedobrze. Rozwierająca się prawie na końcówce szyjka powoduje takie uczucie. Też się zdziwiłam, ale położna dała mi tylko torebkę i powiedziała, że to całkowicie normalne, własnie od rozwarcia. Nie skorzystałam z tej torebki, ale mało brakowało naprawdę porządnie mnie przymdliło

ja się mogę wypowiedzieć, to nie po gazie są odruchy wymiotne, mi chciano podać gaz, ale cokolwiek miałam włożyć do buzi - tam był taki ustnik, to dostawałam odruchu wymiotnego, zatem podziękowałam i to moja teoria, że dziewczyny piszą że po nim chce się wymiotować, tylko dlatego że organizm się chce pozbyć wszystkiego co obce przed samym porodem

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

czekamy cierpliwie

Napisane przez agatka661

Bol piersialka oczywiscie zglosze w czw na wizycie, niestety wczesniej nie mam jak isc na wizyte
mam dobry humior- piekna pogoda. Wrocilismy ze spaceru tylko ja duzo nie moge chodzic bo poprostu czasami mlody sie tak wypcha, ze moje cialo nie funkcjonuje tak jak powinno.
Bede miec leniwy dzien, bi sie nie wyspalam tez mielismy gosci na meczu, tz robil pizze, pozniej w nocy zgaga na maxa, ale pomogla cola.

jak jeszcze raz zaczniesz mieć gorące piersi nim pójdziesz na wizytę - polecam z własnego doświadczenia Kapustę z lodówki! mi uratowała laktację i kramienie, na każde zapalenie warto szybko zadziałać

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Ale wiesz, jest różnica - spłodzenie to sama przyjemność, znacznie większa, niż poródżartuję oczywiście, u nas też nie było takiego zwyczaju

no w sumie masz rację oni mają przyjemność

Napisane przez _millena

Witajcie,
jejku padam na cyce.
Dzięki za miłe słowa. Dziś z psiakiem już jest lepiej, tzn podejrzewam ze i on i my poprostu przyzwyczailiśmy się do jego niepełnosprawności troszke bardziej niż parę dni temu. Przez naszą nieuwagę psiak po tej operacji stracił czucie w łapkach, nie przypilnowaliśmy go, wskoczył i zeskoczył z łózka i zrobił się ucisk na kręgosłup z obrzękiem. na szczeście kręgosłup cały !! wiec rokowania bardzo dobre! nie przeżyłabym gdyby było inaczej.
Jednak z psiakiem jest kupa roboty. Na razie nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, trzeba nie tylko po nim sprzątać, ale pilnować, zeby sie załatwił , tzn oprózniac samemu jelitka i pęcherz na koniec dnia wszystkim zajmuje sie tz, bo ja to już nawet leżeć nie mogę na wznak. Jedynie na boku - tylko wtedy nie boli mnie brzuch. Podejrzewam że moja szyjka to sobie już dawno poszła w siną dal. Na szczeście jutro wizyta ! No ale tz też musi kiedyś spać, wiec sie wymianiamy, bo po prostu pies jak sie posikuje to sie nagle zrywa i tak sie szamota ( bo jest nie przyzwyczajony do sikania na posłanko i wogóle zle to wszystko znosi) , że moze sobie zrobić jeszcze większą krzywdę , wiec trzeba szybko zareagować. Sen mam mizerny, bo moja rola polega głównie na pilnowaniu tego zeby tż sie obudził jak psem trzeba sie zajać. On śpi jak kamień bo jest taki zmeczony, ja sie budzę na każdy ruch psa. Dzisiaj w nocy nam sie zakrztusił .. to buldożek wiec ma krótką kufkę, normalnie zawsze ciezko mu sie oddychało a teraz to juz w ogóle, cos mu wpadło nie w tą dziurkę chyba co trzeba , normalnie wstałby z posłanka i sobie sam odkrztusił, a teraz .. jej. to była masakra na to patrzeć, na prawde
Piszę to wszystko bo się WRESZCIE musze komuś wygadać, dlatego przepraszam za offtopic.
jeszcze mnie wkurza to, że niektórzy na prawde maja takie wspaniałe rady, o ulżeniu cierpienia, eutanazjach itd.... a raz sobie usłyszałam, ze no przecież ja jestem najważniejsza teraz i skoro nie ma mozliwości zeby sie psem zajmować to..... jest kurna cięzko, bo od pon tż wraca do pracy, a ja sama sobie nie poradze, ale przychodzi do mnie przyjaciołka, ma mi pomoc, jakos to będzie, ucisk i obrzęk w koncu zejdą. Psu , poza tymi łapkami nic nie dolega na obecną chwilę, jest bardzo smutny bo to rasa bardzo żywiołowa, ale na litość boską chęć do życia ma taką jak każdy, nie cierpi w bólach, jest chwilowo niepełnosprawny i po prostu wkurza mnie takie podejście....

Nadrobiłam Was pobieżnie, ale najważniejsze informacje wyłapałam.



mam do was pytanko - co z poduszkami poporodowymi? warto to kupować ? jak sobie radzić? waham się...

współczuję przejść z psem
co do poduszki, ja nie miałam w szpitalu, niestety byłam szyta - i naprawdę polecam, bo już w domu miałam coś ala poduszka - na szybko wycięta dziura w ochraniaczu na ogrodowe krzesło - ulga niesamowita

Napisane przez martula007

Musze sie pochwalic, ze mamy skonczona wyprawke

.

to teraz tylko właściciel tej wyprawki musi się zjawić

Napisane przez Gaabbi

UWAGA! UWAGA!

sms od andzya:

"o 18:30 urodziłam maluszka 2650 gramów, 54cm, 10pkt. Poród SN. Niestety, Antoś ma małą wadę przewodu pokarmowego, którą będą musieli jutro mu zoperować więc nie ma go ze mną tak poza tym wszystko okej. Całuję Was andzya"

ANDZIA ŚWIETNA ROBOTA I JAK SZYBKO! GRATULACJE

Napisane przez kism

Jeśli Was to pocieszy, to ja w ogóle nie słyszałam o wymiotowaniu przy porodzie ani nie miałam takich ciągot
Uważam, że gazu warto spróbować, nie ma ponoć żadnego szkodliwego działania dla zdrowia mamy i dziecka, najwyżej nie zadziała...

niestety ja słyszałam i czułam, chwilę przed porodem nie byłam w stanie nawet butelki z wodą wziąć do ust, bo od razu miałam odruch wymitony, a gaz - o ile zacznie sie go stosować przed tym momentem na pewno pomoże! jeśli ktoś będzie w stanie wziąć ustnik do ust

[blueelektron]

anydza gratuluje

[Gaabbi]

Antoś będzie leniem, bo urodził się w niedzielę

Idę spać.
Dobranoc.

[diablica071086]

ANYDZA gratulacje i zdrówka dla mlodego


witam pod koniec weekendu,

ostatnio spię w ciągu dnia w sobote tak spałam że najpierw film "obejrzałam " potem znowu usłyszałam że 1 połowa jakiegoś meczu się skonczyła a wstałam po meczu czyli po ok 4 h nawet tel od mamy nie słyszałam
a dzis powtórka tez się zdrzemnęłam aż maż mnie obudzil bo co ty w nocy będziesz robic, bo w sobote o 5 rano robiłam zupę raczej tylko warzywa obrałam i wstawiłam i poszłam dalej spac bo jak nigdy po powrocie z wc nie mogłam zasnąć i leżałam w łóżku 40 min a że jasno się robiło poszłam do kuchni

mama obiecała że nauczy mnie szydełkować tylko mam przybornik skompletować jak przyjadą na długi weekend

a mąż jutro nad morze jedzie i wróci najwcześniej w nocy z czwartku na piątek więc łozko będzie tylko moje bo nawet kota na noc opuszcza dom i wraca ok 5-6 i potem cały dzień spi na szczęście przychodzi w jednym kawałku i kociat nie przyniesie bo po sterylce, co ciekawe w ciagu dnia nie chce wychodzić mimo że okno uchylone chyba się czegoś boi

zdrówka dla psiaka
i za wszystkie wizyty

[moniczka1302]

andzya serdecznie Ci gratuluje!!!!

synek pewnie jest cudowny i oby operacja powiodla sie pomyslnie!

z tego wynika ze porod nie byl chyba az taki dlugi

ps. dalej mnie czysci, w jelitach mam po prostu bombe atomową, do wc biegam co jakies 2h

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Napisane przez Ewunia_1984

Andzya, trzymamy kciuki o szybkie i łatwe rozwiązanie

Widzę,że Andzya to tak jak ja - mocno uzależniona od forum i informuje nas na bieżąco z porodówki. Też mam taki zamiar

Agata, bardzo ładne zdjęcia i nie przesadzaj z tymi kilogramami bo wyglądasz naprawdę dobrze!!!

Kism, 32 skurcze?! Ale masz na myśli twardnienie brzucha, tak? Ja też bym ich wczoraj naliczała z 50. Czy to zapowiedź, że poród już tuż, tuż? Ale tak do tygodnia?

Moniczka, ja 2 maja ide na konsultacje do anestozjologa i dobrze, że ostrzegłaś to przygotuje sobie liste życzeń

Gaabbi, ja miałam szyjkę takiej samej długości co Ty i lekarz ciągle powtarzał, że mam się oszczędzać, dużo leżeć, nie gotować , nie sprzatać, po prostu odpoczywać ile się da. Zapytałam o spacery to powiedział, że nie przesadzać, ale absolutnie z nich nie rezygnować więc nie rezygnuj z przyjemności. Pamiętaj tylko, że wszystko z umiarem.

Nie wiem jak Wy, ale ja w kółko jestem głodna. Ciągle myślę o jedzeniu, a niby pod koniec ciąży miało sie to unormować

przygotuj sie na to, ze ten pan jest .... dosc specyficzny

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez agatka661

Ewunia ja od paru dni ciag;le ejstem glodna... Budze sie i juz jestem glodna. :P
a biore tabletki na tarczyce, je trzeba zjesc 0.5-1h przed posilkiem i jest ciezko, bo czekam z zegarkiem w reku az cos zjem :P
Tylko pozniej mam zgage po wszytkim ;/
woglole dzis mam dziwny humor, czuje straszny niepokoj tz zrobil rtaki kurs na sedziego pilkarskiego, pojechal pierwszy raz przed chwila i prosilam go by bardzo powoli jechal bo bardzo sie boje, Trasa tylko 50 km....Nie wiem co sie ze mna dzieje wrrr;/ moze to tak przed porodem taki lek....

kobietko na zgage nie ma nic lepszego od leku HELICID
odkad biore to odzylam!
2 razy zapomnialam wziac - trzeba na czczo - i zgaga piekla jak ch...era

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez Ewunia_1984

Jutro muszę załatwić przychodnie dla dziecka, a w we wtorek jechać do USC załatwić sprawę nazwiska dla dziecka.
W ogóle się wkurzyłam. Ponieważ będę obolała po CC i ogólnie boję się kąpieli dziecka chciałam, żeby przez pierwszy tydzień przychodziła do mnie położna i jestem trochę w szoku ponieważ wizyta takiej położnej kosztuje 200-250zł. Masakra jakaś!!! To lekarze nawet nie biorą sobie tyle za wizyty domowe!!!

Tak w ogóle to tak mi sie śpieszy do porodu, a ja nawet torby do szpitala nie mam spakowanej...Nie chce mi się...

O rany!!! Kichnęłam i się troszkę posikałam!!!

dobrze ze nie wyleciala 2-ka

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez Timii

:

odnośnie biżuterii - spodziewacie się od swoich TZtów jakiś prezentów po porodzie????bo ja jak najbardziej nie to żebym jakaś materialistka była, ale miło by było....

powiem, ze o czyms takim slyszalam - za urodzenie dziecka daje sie zonce prezent

ale co ja moglabym chciec ... w zasadzie nic nie potrzebuje, bizuterii prawie nie nosze, eleganckiej nie lubie.... (aczkolwiek ją czasem tworzę, takie hobby).

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez martula007

Witam w zasadzie po weekendzie. Bardzo pracowity weekend za mna, wczoraj i w piatek padlam na twarz wieczorem. Dzis z tz spalismy prawie 11 godzin No ale niestety TZ teraz wyjechal na 2 dni i jest mi strasznie smutno... nie lubie bardzo jak wyjezdza ehh.. ale jakos te dwa dni przetrwam!

Musze sie pochwalic, ze mamy skonczona wyprawke


.

za wyprawke

Twoj tz ma taka prace, ze musi wyjezdzac?
moj na szczescie wyjezdza baaardzo rzadko, ale za to dluuugo pracuje

smiejemy sie, ze do wieku emerytalnego to my nie dozyjemy przy tym tempie zycia

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez Gaabbi

Ja również nie słyszałam żadnej opinii, że po gazie się wymiotuje
Mam zamiar rodzić przy wspomaganiu gazu więc mnie nie straszcie

Dziewczyny, w związku z tym, że jestem teraz w zastępstwie za kism (Szefową), to pozwolę sobie przypomnieć, że cały czas możecie uzupełniać swoje dane na pierwszej stronie wątku np. imię, wiek itp. Proszę tylko o pw, a ja zrobię co trzeba
Oczywiście, to nie jest przymusowe, ale "jak kto chce"

pytalam o gaz anesetezjologa - stwierdzil, ze to taki troche pic na wode i raczej otępia niż pomaga
wiec u mnie raczej odpadł jako alternatywa

[kism]

Napisane przez moniczka1302

dalej mnie czysci, w jelitach mam po prostu bombe atomową, do wc biegam co jakies 2h

Uuu... Długo to już tak Cię męczy? Może już, już, lada moment się skończy?

A ja wreszcie mogę powiedzieć zdanie, z którym długo zwlekałam... Spakowałam torbę, tak od A do Z! Aż wstyd, że dopiero teraz ale w sumie to leżała mi już tak ze 2 tyg. rozłożona i większość ważnych rzeczy tam była, ale tak wrzucona byle jak, a dziś dołożyłam wszystkie drobiazgi, poukładałam i akurat na styk udało mi się ją zasunąć Mogę rodzić!
Ale skurczy dziś jak na złość mniej miałam...

Dobranoc

[moniczka1302]

Napisane przez kism

Uuu... Długo to już tak Cię męczy? Może już, już, lada moment się skończy?

A ja wreszcie mogę powiedzieć zdanie, z którym długo zwlekałam... Spakowałam torbę, tak od A do Z! Aż wstyd, że dopiero teraz ale w sumie to leżała mi już tak ze 2 tyg. rozłożona i większość ważnych rzeczy tam była, ale tak wrzucona byle jak, a dziś dołożyłam wszystkie drobiazgi, poukładałam i akurat na styk udało mi się ją zasunąć Mogę rodzić!
Ale skurczy dziś jak na złość mniej miałam...

Dobranoc

w zasadzie juz 2 dni

no to teraz tylko czekac na porodowke skoroś spakowana

[Karinio]

Sorki,że się wtrące.Ja odnośnie wymiotowania w trakacie porodu i gazu chciałam napisać,ale bardziej o numerze dwa.Otoż ja wciągałam gaz i nic mi po nim nie było A czy pomagał troche chyba tak,ale w pewnym momencie podczas wciągania gazu zaczełam się śmiać,niewiem czy to po nim,czy jakaś głupawka mnie poprostu wzieła.noi powiedziałam,że czuje się pijana,co położna skwitowała że no pijana ale bez efektu kaca A noi nie wymiotowałam w trakcie porodu,ani po gazie. Choć niektóre panie wymiotują podczas porodu,wystaczy oglądnąc sobie filmik z porodu.

[andzya]

Hej piszę,bo akurat przed chwilą sie obudzilam i mam taka możliwość. Jestem strasznie obolala, krocze rypie,ale jestem mobilna. Noc miałam średnio przespana,ale to akurat najmniejszy problem. Tak jak Wam napisałam,wody odeszly mi przed 8,ale skurczy strikte porodowych dostałam po godzinie 13. Nie podano mi oksytocyny, pojawiły sie samoistnie. Antosia urodziłam o 18:30, mąż był ze mną aż do momentu skurczy partych,taka była zreszta umowa,ale profilaktycznie moja polozna i tak kazała mu wyjść,na wypadek gdyby jednak zmienił zdanie po wszystkim położyli mi Antosia na biuscie,był taki malutki a krzyczał od samego momentu wyjscia przeokrutnie. Potem na pomiary i tam niestety okazało sie,ze ma niedrozny odbyt co trzeba będzie zoperowac,bo wiadomo,bidak nie ma sie jak załatwić,a ja nie mogę go karmić. Zabrali go do inkubatora,zarówno ze względu na ta wadę jak i niska masę urodzeniowa. Pojechałam później do niego,jest taki sliczny ma takie kręcone włoski,choć niedużo dzisiaj zabierają go na klinikę na operacje,ja natomiast wypisuje sie ze szpitala,bo nie ma najmniejszego sensu,żebym tu siedziała bez mojego synka. No i tyle, dokładnie swój poród mogę opisać z komputera,choć nie wiem,czy Wy będąc przed chcialybyscie to czytać. Odezwe sie jak będzie wiadomo co dalej z maluszkiem

[begie13]

Hello

nie śpię od 4:30, naszykowałam wszystko mężowi do pracy i postanowiłam do Was zajrzeć, no trochę czytania mam

Napisane przez aga_bre

Ja nie lubię alwaysów bo one mają tę siateczke drainette czy coś takiego i ona mi centralnie odparza broszkę, więc ja preferuję bellę bawełnianą i też są cienkie, ale bawełnianie.

Ja też zawsze belli używam ...a tak pamiętam teraz, że kiedyś ktoś pożyczył mi Always i strasznie mi się przyklejała i ogólnie czułam dyskomfort, chciałam po prostu zaopatrzyć się w jakieś bardzo chłonne podpaski na noc.

Napisane przez kapukat

jak już miałabym brać to ultra cienkie ze skrzydełkami, ale tak naprawdę polecam po porodzie maternity podpaski z tesko - u nas są na dziale dziecięcym - super, delikatne a nie plastikowe, jeśli będzie to poród naturalny i jeśli będą szwy to w ogóle nie czujesz że je masz - w podpaskach niestety jest dyskomfort - poszukaj czegoś co jest mniej "sztuczne"

Dzięki za podpowiedź ciekawe czy u nas są takowe

Napisane przez justys1358

A wiec dzis miałam usg, dzidzia nadal jest dziewczynką Imie wybralismy i bedzie Maja ( raczej nie zmieni się ) i wazy 2150. Wymiarowo idealna na ten tc, wszystko jest w porzadku. Niestety nie mam zdjecia twarzy, bo nie chciała sie pokazac, tylko to co ma miedzy nóżkami

gratki za wizytę i brawa dla małej, imię śliczne

Napisane przez niunia32

Begie lampę kupiliśmy na allegro http://allegro.pl/philips-massive-ki...243661221.html
przywiezli nam ją do domu, na terenie tychów sami dowożą

Ta lampa jest naprawdę super

Napisane przez izotropia

dzien dobry ja czekam na jutro jak na cud. Mam pytanko do zorientowanch czy urodzonemu dziecku przez cc w 38tyg i 3dniu grozi syndrom wczesniactwa? Bo jest ze mna na sali dziewczyna z bolaca przepuklina od 3dni proszaca o cc ale lekarze nie chca zrobic bo za wczesnie i kaza czekac do 39tyg bo tak ma zaplanowane jest tak zdolowana i nie wiem jak ja pocieszyc. Dobrze,ze nic mi nie jest i ze tu nie rodze bo o tych lekarzach mam coraz gorsze zdanie

Moja siostra miała robione cc w 36 czy w 37 tc, żadnego syndromu wcześniactwa maluch nie doświadczył, wszystko było w porządku, no ale cc była koniecznością, nie mogli zwlekać. pewnie najlepiej by było gdyby dzidziuś jeszcze posiedział w brzuszku

Napisane przez izotropia

jutro moze mnie stad wypuszcza

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny NEWS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

sms od andzya:

"...piszę, żeby poinformować, że przed chwilą litrami odeszły mi wody i z mokrym tyłkiem jestem właśnie w drodze do szpitala. Pozdrawiam, andzya"

no to kolejny bobas w drodze super!! andzya trzymaj się tam trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie

Napisane przez Michalowa79

Dowcip właśnie przeczytałam:
Porodówka. Trzeci dzień po porodzie. Mąż najwyraźniej jeszcze pod wpływem pępkowego dzwoni do żony:
- Córciee Cii przynieśli???
- Przynieśli.
- Zjaaadła cośśs??
- Zjadła!!
- A cooo zjadła????
- KU*WA, BARSZCZ!!!

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

Powodzenia kochana

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny

U mnie wczoraj był kiepski dzień i nie miałam sił ani ochoty się odzywać. Do tego Oliwka coś ostatnio daje czadu w nocy zamiast spać i łażę jak zombie. Mało tego, z TZ się nie odzywamy, niby poszło o pierdołę ale oboje jesteśmy zawzięci i uparci i tak to się wlecze.

Andzya serdeczne gratulacje!!!! Dochódź szybko do siebie no i trzymam kciuki za Antosia.

[begie13]

Napisane przez Gaabbi

właśnie, ja dzisiaj kończę 32tc

Napisane przez Gaabbi

Wiecie, że mamusie lipcowo-sierpniowe mają już VIII część wątku?

ale lecą..

Napisane przez Dasti80

Byłam dzisiaj w realu i natknęłam się na super przeceny ciuszków i zabawek. Kupiłam 2 bluzy z disneya (większe na 74 i 80)za 7zł przecenione z 20zł i pajacyk z george za 12zł. Gdybym nie była zawalona ciuszkami to dużo więcej bym kupiła. Tż w sobotę kupił też w realu zabawkę z fp http://www.zabawki-dla-dziecka.pl/fi...iami-p-16.html za 99zł przeceniona ze 180zł a w smyku 230zł kosztuje.

Kurcze jak ja byłam w czwartek w realu to nic specjalnego ni było a chciałam jakiegoś fajnego pajaca kupić...

Napisane przez Gaabbi

UWAGA! UWAGA!

sms od andzya:

"o 18:30 urodziłam maluszka 2650 gramów, 54cm, 10pkt. Poród SN. Niestety, Antoś ma małą wadę przewodu pokarmowego, którą będą musieli jutro mu zoperować więc nie ma go ze mną tak poza tym wszystko okej. Całuję Was andzya"

GRATULACJE klask i:

Trzymam kciuki za Antosia, żeby szybko doszedł do siebie i był jak najprędzej z Wami

Napisane przez andzya

Hej piszę,bo akurat przed chwilą sie obudzilam i mam taka możliwość. Jestem strasznie obolala, krocze rypie,ale jestem mobilna. Noc miałam średnio przespana,ale to akurat najmniejszy problem. Tak jak Wam napisałam,wody odeszly mi przed 8,ale skurczy strikte porodowych dostałam po godzinie 13. Nie podano mi oksytocyny, pojawiły sie samoistnie. Antosia urodziłam o 18:30, mąż był ze mną aż do momentu skurczy partych,taka była zreszta umowa,ale profilaktycznie moja polozna i tak kazała mu wyjść,na wypadek gdyby jednak zmienił zdanie po wszystkim położyli mi Antosia na biuscie,był taki malutki a krzyczał od samego momentu wyjscia przeokrutnie. Potem na pomiary i tam niestety okazało sie,ze ma niedrozny odbyt co trzeba będzie zoperowac,bo wiadomo,bidak nie ma sie jak załatwić,a ja nie mogę go karmić. Zabrali go do inkubatora,zarówno ze względu na ta wadę jak i niska masę urodzeniowa. Pojechałam później do niego,jest taki sliczny ma takie kręcone włoski,choć niedużo dzisiaj zabierają go na klinikę na operacje,ja natomiast wypisuje sie ze szpitala,bo nie ma najmniejszego sensu,żebym tu siedziała bez mojego synka. No i tyle, dokładnie swój poród mogę opisać z komputera,choć nie wiem,czy Wy będąc przed chcialybyscie to czytać. Odezwe sie jak będzie wiadomo co dalej z maluszkiem

Antoś rzeczywiście - kruszynka, miejmy nadzieję, że z tym odbytem to nic nazbyt poważnego życzę mu aby szybko powrócił do zdrówka i mógł przyssać się do cyca na pewno już niedługo tak będzie, jeszcze raz ogromnie gratuluję

Idę się jeszcze położyć na godzinkę

[doris888]

Napisane przez andzya

Hej piszę,bo akurat przed chwilą sie obudzilam i mam taka możliwość. Jestem strasznie obolala, krocze rypie,ale jestem mobilna. Noc miałam średnio przespana,ale to akurat najmniejszy problem. Tak jak Wam napisałam,wody odeszly mi przed 8,ale skurczy strikte porodowych dostałam po godzinie 13. Nie podano mi oksytocyny, pojawiły sie samoistnie. Antosia urodziłam o 18:30, mąż był ze mną aż do momentu skurczy partych,taka była zreszta umowa,ale profilaktycznie moja polozna i tak kazała mu wyjść,na wypadek gdyby jednak zmienił zdanie po wszystkim położyli mi Antosia na biuscie,był taki malutki a krzyczał od samego momentu wyjscia przeokrutnie. Potem na pomiary i tam niestety okazało sie,ze ma niedrozny odbyt co trzeba będzie zoperowac,bo wiadomo,bidak nie ma sie jak załatwić,a ja nie mogę go karmić. Zabrali go do inkubatora,zarówno ze względu na ta wadę jak i niska masę urodzeniowa. Pojechałam później do niego,jest taki sliczny ma takie kręcone włoski,choć niedużo dzisiaj zabierają go na klinikę na operacje,ja natomiast wypisuje sie ze szpitala,bo nie ma najmniejszego sensu,żebym tu siedziała bez mojego synka. No i tyle, dokładnie swój poród mogę opisać z komputera,choć nie wiem,czy Wy będąc przed chcialybyscie to czytać. Odezwe sie jak będzie wiadomo co dalej z maluszkiem

GRATULUJE KOCHANA! nawet nie wiedziałam że można się tak szybko wypisać ale fakt jeżeli Antoś będzie gdzieś indziej to rozumiem Ja z tych niedoświadczonych ale proś Kochana o cos przeciwbólowego może cos pomoże i nie daj się Maluszek napewno szybko do Ciebie dołączy! a my czekamy oczywiście na opis porodu !
Jeszcze raz gratki!!

[Gaabbi]

Dzień dobry.

andzya, daj znać jak Antoś po operacji.
Czekamy tu na Was

[8ewus8]

Napisane przez martula007

Mam do Was pytanie, czy ktoras z Was ma skurcze/bole w pachwinach? Bo ja wlasnie takie u siebie zaobserwowalam... Wczoraj pare w odstepie kilku minut i dzis to samo. Jak mnie zlapie taki bol/skurcz ( nie wiem jak to nazwac) to nie ma szans zeby nawet kroczek zrobic.

ja mam nieraz takie skurcze jak jeszcze leżę w łóżku i wyprostuję prawą nogę. Poboli chwilę i przechodzi.

Napisane przez andzya

Hej piszę,bo akurat przed chwilą sie obudzilam i mam taka możliwość. Jestem strasznie obolala, krocze rypie,ale jestem mobilna. Noc miałam średnio przespana,ale to akurat najmniejszy problem. Tak jak Wam napisałam,wody odeszly mi przed 8,ale skurczy strikte porodowych dostałam po godzinie 13. Nie podano mi oksytocyny, pojawiły sie samoistnie. Antosia urodziłam o 18:30, mąż był ze mną aż do momentu skurczy partych,taka była zreszta umowa,ale profilaktycznie moja polozna i tak kazała mu wyjść,na wypadek gdyby jednak zmienił zdanie po wszystkim położyli mi Antosia na biuscie,był taki malutki a krzyczał od samego momentu wyjscia przeokrutnie. Potem na pomiary i tam niestety okazało sie,ze ma niedrozny odbyt co trzeba będzie zoperowac,bo wiadomo,bidak nie ma sie jak załatwić,a ja nie mogę go karmić. Zabrali go do inkubatora,zarówno ze względu na ta wadę jak i niska masę urodzeniowa. Pojechałam później do niego,jest taki sliczny ma takie kręcone włoski,choć niedużo dzisiaj zabierają go na klinikę na operacje,ja natomiast wypisuje sie ze szpitala,bo nie ma najmniejszego sensu,żebym tu siedziała bez mojego synka. No i tyle, dokładnie swój poród mogę opisać z komputera,choć nie wiem,czy Wy będąc przed chcialybyscie to czytać. Odezwe sie jak będzie wiadomo co dalej z maluszkiem

GRATULACJE!!
Mam nadzieję, ze maluszek szybko dojdzie do siebie po tej operacji i wkrótce będziecie razem. Super, ze poród w miarę szybki.

Ja dzisiaj od 3 nie śpię. Nie dość, ze miałam problemy z zaśnięciem, bo mnie starzy tak wku..., to jeszcze pobudka o 3ej.
Dzisiaj pewnie szybko padnę, nastrój mam do d...

[moniczka1302]

Witam z rana!

wlasnie mi sie przypomnialo, ze znowu zapomnialam wziac ten nieszczesny HELICID na zgage a juz jestem w trakcie sniadania.

W ddtvn mowia o dzieciach ktore polknieciu plynu do zmywarek w zlobku.... ciekawe gdzie byly panie od pilnowania tych dzieci??!?! wytoczylabym taka sprawe sądową ze hej!

Andzya trzymam kciuki! Fajnie, ze jestes "na nogach" tak szybciutko!!!

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

dziewczyny wlasnie przegladam allegro i jest baaardzo duza obnizka u uzytkownika darland1

posciel, rozki , zaslonki itp - -50%

[tahito]

Napisane przez Gaabbi

UWAGA! UWAGA!

sms od andzya:

"o 18:30 urodziłam maluszka 2650 gramów, 54cm, 10pkt. Poród SN. Niestety, Antoś ma małą wadę przewodu pokarmowego, którą będą musieli jutro mu zoperować więc nie ma go ze mną tak poza tym wszystko okej. Całuję Was andzya"

Gratuluję

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez andzya

Hej piszę,bo akurat przed chwilą sie obudzilam i mam taka możliwość. Jestem strasznie obolala, krocze rypie,ale jestem mobilna. Noc miałam średnio przespana,ale to akurat najmniejszy problem. Tak jak Wam napisałam,wody odeszly mi przed 8,ale skurczy strikte porodowych dostałam po godzinie 13. Nie podano mi oksytocyny, pojawiły sie samoistnie. Antosia urodziłam o 18:30, mąż był ze mną aż do momentu skurczy partych,taka była zreszta umowa,ale profilaktycznie moja polozna i tak kazała mu wyjść,na wypadek gdyby jednak zmienił zdanie po wszystkim położyli mi Antosia na biuscie,był taki malutki a krzyczał od samego momentu wyjscia przeokrutnie. Potem na pomiary i tam niestety okazało sie,ze ma niedrozny odbyt co trzeba będzie zoperowac,bo wiadomo,bidak nie ma sie jak załatwić,a ja nie mogę go karmić. Zabrali go do inkubatora,zarówno ze względu na ta wadę jak i niska masę urodzeniowa. Pojechałam później do niego,jest taki sliczny ma takie kręcone włoski,choć niedużo dzisiaj zabierają go na klinikę na operacje,ja natomiast wypisuje sie ze szpitala,bo nie ma najmniejszego sensu,żebym tu siedziała bez mojego synka. No i tyle, dokładnie swój poród mogę opisać z komputera,choć nie wiem,czy Wy będąc przed chcialybyscie to czytać. Odezwe sie jak będzie wiadomo co dalej z maluszkiem

Trzymaj się kochana, nim się obejrzysz synuś będzie przy tobie

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

dziewczynki mam pytanko ,czy was też boli czasami kość łonowa ? Bo mnie od dwóch nocy męczy,a w dzień nawet ok.

[niunia32]

Cześć!!!

zapowiada się piękna pogoda. zabieram się za segregację ciuszków i pierwsze pranie

[pola_m]

cześć

Gratulacje Andzya!!
Trzymam kciuki za operację!

[Tacca]

Napisane przez Gaabbi

UWAGA! UWAGA!

sms od andzya:

"o 18:30 urodziłam maluszka 2650 gramów, 54cm, 10pkt. Poród SN. Niestety, Antoś ma małą wadę przewodu pokarmowego, którą będą musieli jutro mu zoperować więc nie ma go ze mną tak poza tym wszystko okej. Całuję Was andzya"

Gratuluję syneczka i trzymam kciuki, żeby wszystko już było dobrze!!! Dużo zdrówka dla Was!!!


Witam po weekendowo. Dziś pogoda paskudna a weekend był taki piękny, mimo wieczornych deszczów (woda też potrzebna!).