Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 9

[MonikaFaustyna]

Napisane przez takasobie93

A tak odnośnie KK, bo znajoma buddyjka mówiła mi, że dopiero JPII uznał oficjalnie, w imieniu KK, że Ziemia jest okrągła, a nie płaska, to prawda? Że dopiero w XX wieku kościół oficjalnie to uznał za fakt?

Serio?

[201708160922]

Napisane przez invisible_01

Dziwi mnie szukanie opiekunki za 4 zł/h albo płacenie jej 400/500 zł za pracę na pełny etat. Dla mnie to żenada. Jak można płacić komuś takie pieniądze za opiekę nad własnym dzieckiem? Ciekawa jestem, czy taka osoba wykonując pracę za 400 zł/msc. wykonywałaby ją z sercem i dobrze. Rozumiem, że sytuacja finansowa rodziców jest różna, ale naprawdę jak czytam fora i niektórzy tylko kombinują, żeby najlepiej opiekunce praktycznie nic nie płacić, to mi się słabo robi. Dla wielu z nich to normalna praca (bo oczywiście są i takie, które chcą tylko dorobić do emerytury), więc moim zdaniem należy im się godziwe wynagrodzenie.

Zgadzam się z Tobą. Każdemu należy się godziwe wynagrodzenie.

Napisane przez invisible_01

Płacenie pani do sprzątania 4 czy 5 zł/h, jeśli się taką znajdzie - OK (chociaż oczywiście nie popieram, bo każdemu się należy normalna stawka), bo w najgorszym razie wypucuje dom byle jak albo zamiast posprzątać psiknie odświeżaczem. Ale powierzać własne dziecko osobie, której miesięczną wypłatę się daje w dwóch banknotach 200 złotowych? To jest śmiech na sali. Pamiętam jedną wypowiedź, że nawet przy stawce 5 zł/h i 10 godzinach pracy 5 razy w tygodniu miesięcznie płaci się takiej opiekunce 1000 zł, a to przecież nie jest mało Pytanie, kto chciałby pracować 50 godzin w tygodniu za taką stawkę (i oczywiście bez ubezpieczenia).

Jest niemoralne.
Koleżanka szukająca pracy legalnej podaje kwotę X zaznaczając, że to jest kwota brutto, czyli netto wychodzi X- y zł./m-c. Od rodziców usłyszała, że przecież nie zapłaci tyle podatku, bo są ulgi

A przy okazji, zauważyłam tendencję, że więcej się płaci sprzątaczkom niż nianiom. O zgrozo, nianie same się tak podkładają.

Napisane przez nesska10

I myślę, że moja opiekunka mając swój zasiłek (ok 600 zł?) plus moje 300- 500 (zależy jaki miesiąc - ile dni pracuje , bo to jest różnie) nie wychodzi tak źle

Nie ma mowy o żadnym układaniu w szafkach , sprzątaniu, nawet szklanki po kawie nie umyje po sobie , tylko ja to robię po powrocie z pracy, więc...

A ja uważam zupełnie inaczej.

Że tak brzydko powiem, jeszcze tego brakowało, żeby przy takiej płacy wymagać czegoś więcej.

Napisane przez dacn

4 zł to faktycznie mało, ale 6-8 zł dla pani na emeryturze lub studentki zaocznej jest stawką ok.

jak się robi zbyt wiele rzeczy na raz to sie jej robi źle, nie wyobrażam sobie żeby niania w trakcie opieki nad moim dzieckiem sprzątała lub co gorsza prasowała, niania jest po to żeby zajmować się dzieckiem a nie domem ( oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby sie z nianią dodatkowo umówić na sprzątniecie domu PO jej pracy jako niania)

Nie uważam, że jest to w porządku. Minimalna pensja to 1600 zł brutto i jak dla mnie płacenie mniej jest po prostu nie fair. Tak samo praca na czarno jest nie fair. Wynagrodzenie miesięczne za 6 zł za godzinę przy pracy po 8 godzin dziennie prze 22 dni robocze wynosi 1056. Nie uważam, że jest ok.

Z tym się zgadzam.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez candycotton

Nie ma to jak wydać wszystkie pieniadze na slub i to będąc w ciąży najlepiej. A po ślubie stan konta zł00.00

Już tu kiedyś pisałam o znajomej, która wpadła, zorganizowali z chłopem weselicho na kilkadziesiąt osób (już nie pamiętam, ale naprawdę sporo), a potem mówiła, że dziecko będzie w tetrze*, bo jej nie stać

Nie wartościuję tetry i pampersów, chodzi mi tylko o argumentację.

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez MonikaFaustyna

Też mnie to dziwi. My ustalenia weselne, co do koloru, jedzenia i innych bzdur, ustaliliśmy na JEDNYM spotkaniu z menadżerką . Kieckę kupiłam w 15 minut i dłużej chyba trwało samo płacenie i pakowanie tego, niż przymiarki, buty kupiłam w deichmannie, bo to i tak jednorazowe wyjście i miałam gdzieś, czy się zjadą na wiór, mąż garniak kupował w outlecie...jechaliśmy samochodem mojego taty a przystrojenie też było ustalane wcześniej ze znajomą kwiaciarką. Obrączki też wybraliśmy szybko, jakoś w 5 minut . Szczerze, to nam się nie chciało nad pierdółkami rozwodzić i debatować, czy serwetki pod talerzyki, które i tak zostaną obślinione, zgniecione i wywalone do śmieci, mają być brzoskwiniowe czy miodowe . Dla nas ideałem był fakt, że organizator miał swój sposób przystrajania sali i nie musieliśmy się zmóżdżać nad tym. Byliśmy w jedną sobotę zobaczyć, jak to wygląda, było ładnie, wybraliśmy tylko kolory (jakieś włąśnie coś miód ze złotem), zjedliśmy obiad, napiliśmy się kawki, podpisaliśmy umowę, zaliczka, reszta po imprezie, nara, do zobaczenia na weselu. Z resztą, ja nie lubię łazić po sklepach i wybierać Bóg wie czego, bo to mnie mocno stresuje i denerwuje.

Chciałabym tak szybko wszystko pozałatwiać. Nienawidzę chodzić po sklepach . Nie ubieram się modnie, ale to co mam musi mi wybitnie pasować, więc spoko, mogę mieć buty z Deichmanna, a nawet z targu, ale muszą mi się podobać i być wygodne, a z tym już trudniej. To samo z ciuchami. Chodzenie ze mną po sklepach to męczarnia (dla mnie też).

[dacn]

Napisane przez CzasKomety

[/COLOR]

[/COLOR]

Nie uważam, że jest to w porządku. Minimalna pensja to 1600 zł brutto i jak dla mnie płacenie mniej jest po prostu nie fair. Tak samo praca na czarno jest nie fair. Wynagrodzenie miesięczne za 6 zł za godzinę przy pracy po 8 godzin dziennie prze 22 dni robocze wynosi 1056. Nie uważam, że jest ok.
.

Skoro tak uważasz to tu swojej niani możesz płacić kwotę powyżej 1600 zł, przykro mi, ale mnie na to nie stać. Po za tym juz widzę jak sie ktoś wychyla z kwota 1200 jak średnie zarobki niani w danym mieście to 1300zł na miesiąc, ( lub 900 w mniejszym mieście)

[201708160922]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;40499431]10-15 zł za korepetycję to jakiś żart. Z drugiej strony uważam, że stawka tak od 40 zł w górę zł to kwota dla kogoś wykwalifikowanego - np. nauczyciela. Chodziłam (i sama dawałam) w życiu na różne korepetycję, również na studiach i stawki oferowane przez studentów oscylowały w granicach 25-35 zł i wg. mnie to jest ok.[/QUOTE]

Nie spotkałam się nigdy z taką ofertą.

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez monicar

Mnie irytuje macanie, ściskanie pomidorów,ogórków, cytryn itp. Obmaca taka pani 10 sztuk po czym weźmie jedną. Ohyda.

Ja zawsze dotykam i dokładnie oglądam warzywa i owoce, ale nie ściskam, nie obśliniam, nie dłubię i nie skubię

[matyldaaaa]

Napisane przez CzasKomety

Ja zawsze dotykam i dokładnie oglądam warzywa i owoce, ale nie ściskam, nie obśliniam, nie dłubię i nie skubię

Owoce i warzywa to jeszcze nic bo można je umyć. We mnie się gotuje jak widzę jak ludzie wybierają brudnymi łapskami bułki, choć obok mają wystawione rękawiczki foliowe.

[201708160922]

Napisane przez dacn

Skoro tak uważasz to tu swojej niani możesz płacić kwotę powyżej 1600 zł, przykro mi, ale mnie na to nie stać. Po za tym juz widzę jak sie ktoś wychyla z kwota 1200 jak średnie zarobki niani w danym mieście to 1300zł na miesiąc, ( lub 900 w mniejszym mieście)

Dlatego uważam, że ludziom w du.ach sie poprzewracało i każdy chciałby mieć nianię nawet za te 900 zł. Nie odbieram biedniejszym (czy też przeciętnym) ludziom prawa do posiadania dzieci, ale uważam, że są inne możliwości, a indywidualna opiekunka to luksus.

[ville]

Napisane przez CzasKomety

Ja zawsze dotykam i dokładnie oglądam warzywa i owoce, ale nie ściskam, nie obśliniam, nie dłubię i nie skubię

Ja z kolei owoców zawsze dotykam przez reklamówkę jednorazową.

[201708160922]

Napisane przez samaramorganx

wracając do tematu studiów humanistycznych... Dziwi mnie, że student trzeciego roku studiów humanistycznych nie potrafi napisać poprawnie pracy zaliczeniowej. Nie mówię o błędach stylistycznych, bo takie mogą się zdarzyć. Nie mówię też o tym, by każdy miał umiejętność lekkiego pisania, bo to też nie jest łatwe. Chodzi mi o błędy ortograficzne (nie literówki, ortograficzne) i dodawanie do pracy takich kwiatków jak wpierw czy poszłem. Kuźwa, czy to takie trudne sprawdzić w słowniku czy taka forma w ogóle istnieje?

Czasami zastanawiam się co ja robię na tych studiach, czy to ja jestem taka tępa, czy inni.

:d :d :d

Napisane przez lapida

a to trzeba być na studiach humanistycznych, żeby wiedzieć, jak kulturalnie należy się porozumiewać?
To ciekawe

[dacn]

Napisane przez CzasKomety

Dlatego uważam, że ludziom w du.ach sie poprzewracało i każdy chciałby mieć nianię nawet za te 900 zł. Nie odbieram biedniejszym (czy też przeciętnym) ludziom prawa do posiadania dzieci, ale uważam, że są inne możliwości, a indywidualna opiekunka to luksus.

Tak wiem, w tym cho;ernym kraju dzieci to luksus większy niż nowe bmw, powiedz mi w takim razie co mam zrobić z dzieckiem które nie dostała się do żłobka? Zabierać do pracy i trzymać pod biurkiem? Zostawiać same w domu czy zrezygnować z pracy i wgryźć się w ścianę? Czy może zatrudnic nianię za kwotę na jaką mnie stać??

[201604200942]

Napisane przez CzasKomety

:d :d :d

poprawka. Dziwi mnie, że student III roku nie potrafi poprawnie napisać pracy zaliczeniowej. Miałam wtedy na myśli konkretną osobę na tym kierunku.

[201604181004]

A przy okazji, zauważyłam tendencję, że więcej się płaci sprzątaczkom niż nianiom. O zgrozo, nianie same się tak podkładają.

No ale jak to.
Niania jest średnio 10 godzin dziennie, no albo 8.
A sprzątaczka dwa-trzy razy w tygodniu. Dla mnie logiczne jest szarpnąć się i dać sprzątaczce 15-20 na godzinę jeśli w miesiącu góra 10 godzin przepracuje. Ok praca tak samo ciężka ale chodzi o czas jej wykonywania. Czas pracy sprzątaczki jest nieco cenniejszy - za 7 zł na godzinę nie pójdzie ci posprzątać domu bo nie zwróci jej się za bilety, natomiast opiekować się dzieckiem za 7 zł na godzinę przy 10 godzinach dziennie - już brzmi sensowniej.

[201708160922]

Napisane przez dacn

Tak wiem, w tym cho;ernym kraju dzieci to luksus większy niż nowe bmw, powiedz mi w takim razie co mam zrobić z dzieckiem które nie dostała się do żłobka? Zabierać do pracy i trzymać pod biurkiem? Zostawiać same w domu czy zrezygnować z pracy i wgryźć się w ścianę? Czy może zatrudnic nianię za kwotę na jaką mnie stać??

No niestety.

To nie mój problem, zrobisz jak uważasz. Ja po prostu twierdzę, że to jest mocno nie w porządku.

[201604250941]

Napisane przez takasobie93

A tak odnośnie KK, bo znajoma buddyjka mówiła mi, że dopiero JPII uznał oficjalnie, w imieniu KK, że Ziemia jest okrągła, a nie płaska, to prawda? Że dopiero w XX wieku kościół oficjalnie to uznał za fakt?

Prawda z tego co pamiętam. Ale myślę, że raczej zapomnieli po prostu.

[201708160922]

Napisane przez drabineczka

No ale jak to.
Niania jest średnio 10 godzin dziennie, no albo 8.
A sprzątaczka dwa-trzy razy w tygodniu. Dla mnie logiczne jest szarpnąć się i dać sprzątaczce 15-20 na godzinę jeśli w miesiącu góra 10 godzin przepracuje. Ok praca tak samo ciężka ale chodzi o czas jej wykonywania. Czas pracy sprzątaczki jest nieco cenniejszy - za 7 zł na godzinę nie pójdzie ci posprzątać domu bo nie zwróci jej się za bilety, natomiast opiekować się dzieckiem za 7 zł na godzinę przy 10 godzinach dziennie - już brzmi sensowniej.

Nie napisałam tego, ale porównywałam pracę dorywczą (bo porównywanie etatu i dorywczej nie ma sensu).

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez SamaraMorganx

poprawka. Dziwi mnie, że student III roku nie potrafi poprawnie napisać pracy zaliczeniowej. Miałam wtedy na myśli konkretną osobę na tym kierunku.

Ależ ja to rozumiem (tzn, to, co napisałaś, a nie to, że student III roku nie potrafi poprawnie napisać pracy na zaliczenie)

I też mnie to dziwi.

[dacn]

Napisane przez CzasKomety

No niestety.

To nie mój problem, zrobisz jak uważasz. Ja po prostu twierdzę, że to jest mocno nie w porządku.

Tak też uważam ze mocno nie w porządku jest to że nie stac mnie na zatrudnienie niani za godne pieniądze.

[201604250941]

dobra, zaraz, edit xD praca zaliczeniowa, myslalam, ze o dyplomowa chodzi

[201604200942]

Napisane przez candycotton

dobra, zaraz, edit xD praca zaliczeniowa, myslalam, ze o dyplomowa chodzi

o zaliczeniową i głównie o błędy ortograficzne i językowe.

[201708160922]

Napisane przez ville

Ja z kolei owoców zawsze dotykam przez reklamówkę jednorazową.

A co potem z nią robisz? No bo jak się w końcu zdecydujesz na owoc, to możesz go tam włożyć, ale jeśli nie, to co? Zabierasz do kieszeni?

[Finlora]

Napisane przez CzasKomety

Nie spotkałam się nigdy z taką ofertą.

Mój TŻ udzielał kiedyś korepetycji z angielskiego córce mojego brata ciotecznego, wiedziałam, że nic dobrego z tego nie wyniknie, ale zapytali w taki sposób, że nie miał jak się wywinąć. Brał od nich 25 zł (jest nauczycielem z 10-letnim stażem), najmniej ze wszystkich swoich uczniów, tylko dlatego, że to moja rodzina. I co? Po kilku lekcjach mu podziękowali, bo za dużo bierze, bo dowiedzieli się od innych rodziców, że oni płacą za korepetycje 10-15 zł, a mój TŻ chce aż 25
Tak, najlepiej, żeby uczył za darmo, bo to przecież rodzina

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez CzasKomety

Nie spotkałam się nigdy z taką ofertą.

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

To chyba zależy od miasta. Moje rodzinne nie jest zbyt duże, ale jest uniwersytet i zdarzają się ceny w okoliach 15 zł (studenci). Ale sama mieszkam w nieco większym i chyba minimum to 20.

[201708160922]

Napisane przez Finlora

Mój TŻ udzielał kiedyś korepetycji z angielskiego córce mojego brata ciotecznego, wiedziałam, że nic dobrego z tego nie wyniknie, ale zapytali w taki sposób, że nie miał jak się wywinąć. Brał od nich 25 zł (jest nauczycielem z 10-letnim stażem), najmniej ze wszystkich swoich uczniów, tylko dlatego, że to moja rodzina. I co? Po kilku lekcjach mu podziękowali, bo za dużo bierze, bo dowiedzieli się od innych rodziców, że oni płacą za korepetycje 10-15 zł, a mój TŻ chce aż 25
Tak, najlepiej, żeby uczył za darmo, bo to przecież rodzina

Bo ludzie w ogóle przeginają z tym "po znajomości". Koleżanka krawcowa, to taniej uszyje, koleżanka stylistka to taniej zrobi makijaż itd. Fajnie raz na jakiś czas, ale nie nagminnie, bo jak mają te dziewczyny zarobić, gdy mają sporo znajomych?

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez dacn

Tak też uważam ze mocno nie w porządku jest to że nie stac mnie na zatrudnienie niani za godne pieniądze.

Dacn, przepraszam, że robię prywatę, ale ty przypadkiem nie pracujesz jako lekarz? (jak coś pomieszałam - przepraszam)

[dacn]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;40525437]Dacn, przepraszam, że robię prywatę, ale ty przypadkiem nie pracujesz jako lekarz? (jak coś pomieszałam - przepraszam)[/QUOTE]

W chwili obecnej nie pracuję, ale wracam do pracy za całe 2500/ miesiąc.

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez dacn

W chwili obecnej nie pracuję, ale wracam do pracy za całe 2500/ miesiąc.

Nie wiem jaki masz staż itp, ale nie jest to ważne bo jakby nie było jest to po prostu przerażające.

[ajah]

Napisane przez dacn

Tak też uważam ze mocno nie w porządku jest to że nie stac mnie na zatrudnienie niani za godne pieniądze.

Zgadzam się w zupełności.

Jakiś czas temu zachęcano ludzi do pracy jako opiekun dzienny.
Ja z takiej opcji włąśnie korzystam w UK.
Jest taniej niż niania zajmująca się dzieckiem indywidualnie (chociaż w tym momencie moje dziecko jest jednym pod opiekę tej opiekunki). I w moim przypadku taniej wychodzi niż żłobek.


Podejrzewam, że w Polsce opiekun dzienny tez miałby niższe stawki?

[201604250941]

Ja nigdy nie odkryłam jakim cudem niektóre osobniki ode mnie ze studiow nie umiały się przedstawić po angielsku. A zdały jakoś maturę z niego na poziomie przynajmniej intermediate przecież.

W takiej idealnej rzeczywistości potomstwem powinni się zajmować dziadkowie. Mają doswiadczenie, mają czas. Ale jak patrzę na to ich pokolenie to bym im chyba kamienia nie dała popilnować. Mnie z moją babcią kilka razy zostawili i z każdego mam jakąś bliznę albo historię grozy. Na szczęście druga babcia była normalna i miło to wspominam XD

[dacn]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;40525495]Nie wiem jaki masz staż itp, ale nie jest to ważne bo jakby nie było jest to po prostu przerażające.[/QUOTE]

Lekarz po studiach zarabia 2500 , od 3 roku 2700. Zarobki są jawne i można je sprawdzić w necie.
Oczywiście za dyżury zarabia się dodatkowo ale oznacza to 30 parę godzin pracy pod rząd.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez ajah

Zgadzam się w zupełności.

Jakiś czas temu zachęcano ludzi do pracy jako opiekun dzienny.
Ja z takiej opcji włąśnie korzystam w UK.
Jest taniej niż niania zajmująca się dzieckiem indywidualnie (chociaż w tym momencie moje dziecko jest jednym pod opiekę tej opiekunki). I w moim przypadku taniej wychodzi niż żłobek.


Podejrzewam, że w Polsce opiekun dzienny tez miałby niższe stawki?

Tagesmutter w kraju cywilizowanym.
W Polsce niby jest możliwość zatrudnienia niani legalnie, zgodnie z tzw ustawą żłobkową, tak pięknie spier...a ustawa jak mało, może promil nian jest w ten sposób zatrudnionych.

[201708160922]

Napisane przez ajah

Zgadzam się w zupełności.

Jakiś czas temu zachęcano ludzi do pracy jako opiekun dzienny.
Ja z takiej opcji włąśnie korzystam w UK.
Jest taniej niż niania zajmująca się dzieckiem indywidualnie (chociaż w tym momencie moje dziecko jest jednym pod opiekę tej opiekunki). I w moim przypadku taniej wychodzi niż żłobek.


Podejrzewam, że w Polsce opiekun dzienny tez miałby niższe stawki?

Opiekun dzienny jest zatrudniony przez Urząd Gminy, więc nie dostanie 400 zł/ m-c.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez dacn

Tagesmutter w kraju cywilizowanym.
W Polsce niby jest możliwość zatrudnienia niani legalnie, zgodnie z tzw ustawą żłobkową, tak pięknie spier...a ustawa jak mało, może promil nian jest w ten sposób zatrudnionych.

ZAWSZE była możliwość zatrudnienia niani legalnie!!!!

A co jest nie tak z ustawą? Czemu nie zatrudnia się niań w ten sposób? Bo trzeba byłoby godziwie zapłacić?

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

[QUOTE=dacn;40525568]Lekarz po studiach zarabia 2500 , od 3 roku 2700. Zarobki są jawne i można je sprawdzić w necie.
Oczywiście za dyżury zarabia się dodatkowo ale oznacza to 30 parę godzin pracy pod rząd.[COLOR="Silver"]

Przy czym podczas takiego dyżuru można sobie tak samo poleżeć jak niania podczas opieki nad dzieckiem Wiem, co mówię. A to nie jest tak, że pracując w szpitalu dzień po dyżurze masz wolny?

[201604181004]

Napisane przez Finlora

Mój TŻ udzielał kiedyś korepetycji z angielskiego córce mojego brata ciotecznego, wiedziałam, że nic dobrego z tego nie wyniknie, ale zapytali w taki sposób, że nie miał jak się wywinąć. Brał od nich 25 zł (jest nauczycielem z 10-letnim stażem), najmniej ze wszystkich swoich uczniów, tylko dlatego, że to moja rodzina. I co? Po kilku lekcjach mu podziękowali, bo za dużo bierze, bo dowiedzieli się od innych rodziców, że oni płacą za korepetycje 10-15 zł, a mój TŻ chce aż 25
Tak, najlepiej, żeby uczył za darmo, bo to przecież rodzina

O matko to w trójmieście inne ceny są 25 i 30 to biorę ja (bez dojazdu/z dojazdem) jako studentka i to są ceny normalne w pułapie niskich. 50 zł to native speaker, 15 zł to nie wiem kto bierze Tyle że mi już mija x lat korepetycji i x lat studiów. 20 zł biorę konkretnie od jednej osoby która nawinęła mi swoich znajomych. Tzn dalam 10 zł rabat

[dacn]

Napisane przez CzasKomety

A co jest nie tak z ustawą? Czemu nie zatrudnia się niań w ten sposób? Bo trzeba byłoby godziwie zapłacić?

Zusy rodziców nie interesują, rodzice płacą jedynie netto minimalną , co nie rózni się nic od średnich stawek niań w większym mieście.

Problemem jest co innego mogę zatrudnić nianię a ta mi przyniesie zwolnienie i pozostaje moim pracownikiem przez 182 dni lub 270- ciężarna nie przychodząc do pracy! a ja w tym czasie albo zatrudniam drugą osobę lub sama nie chodzę do pracy- w tym momencie nie przysługuje mi opieka na dziecko bo mam ten "luksus"jakim jest niania tylko korzystam z urlopu lub sie zwalniam.

Płacę też niania JA za każde pierwsze 30 ( lub 33 dni) zwolnienia lekarskiego. Super.


Niania dostaje pensje identyczną jak niania bez umowy różnica jest w pakiecie socjalnym który mają fundowac jej rodzice.

BTW jak zyczysz sobie żeby rodzice płacili godnie nianiom to zaproponuj coś co ma ręce i nogi a nie pokrzykuj sobie w przestrzeń.

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez drabineczka

O matko to w trójmieście inne ceny są 25 i 30 to biorę ja (bez dojazdu/z dojazdem) jako studentka i to są ceny normalne w pułapie niskich. 50 zł to native speaker, 15 zł to nie wiem kto bierze

Jak to kto bierze 15 zł? Osoba co zdała FCE i Ómie język.