bezczelna siostra TŻ..

[E.J.]

Napisane przez sine.ira

O żesz w mordę jeża...ile Ty masz lat kobieto
Myślałam, że jesteś dzieciata czy coś...a tu proszę - gówniara obraziła aniołki skaczące po obłokach STRASZNE. POMŚCIJ JE !!!

Ja też myślałam, że ona te dzieci ma a tu zonk....: hahaha:

[hecate]

Napisane przez sine.ira

gówniara obraziła aniołki skaczące po obłokach STRASZNE. POMŚCIJ JE !!!

Sine.iro - smieje sie w glos
No z mama pomszcza bo tez sie mama wsciekla.
Nie zapominajmy

[_vixen_]

Napisane przez Rena

ale kij ma dwa konce - gdyby mama byla inna, to corka nie przylatywala by z takimi "problemami"

Też mnie dziwi to kiedy dorosłe kobiety, mające stałego partnera, często tuż przed ślubem, latają ze skargą do mamusi A mamusia, jakby była fair, to nie powinna się "strasznie wściec", tylko w ogóle nie wtrącać i nie wysłuchiwać takich gorzkich żali.

[madmuazelle]

Napisane przez sine.ira

O żesz w mordę jeża...ile Ty masz lat kobieto
Myślałam, że jesteś dzieciata czy coś...a tu proszę - gówniara obraziła aniołki skaczące po obłokach STRASZNE. POMŚCIJ JE !!!

Nic dodać,nic ująć.
Przepraszam,ale rozbawił mnie problem/ik autorki wątku.

[hecate]

Napisane przez _vixen_

tylko w ogóle nie wtrącać i nie wysłuchiwać takich gorzkich żali.

Wysluchac moze, bo dobrze sie mamie wyzalic ale mama musi sobie zdawac sprawe, ze nie ma zlotego srodka na udany zwiazek i moze powiedziec, co mysli ale bez przekraczania cieniutkiej granicy ingerowania w zycie dwojga.

A w tym wypadku to mama mogla zapobiec eskalacji konfliktu mowiac - nie przesadzaj coreczko. A tak, dolala oliwy do ognia.

[_vixen_]

Napisane przez hecate

A w tym wypadku to mama mogla zapobiec eskalacji konfliktu mowiac - nie przesadzaj coreczko. A tak, dolala oliwy do ognia.

A potem nie ma się co dziwić, że takie mężowie mają dość teściowych, jak kobiety z byle czym na skargę latają. Fakt, matka jako osoba doświadczona nie powinna jeszcze nakręcać takich bzdurnych konfliktów.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez sine.ira

O żesz w mordę jeża...ile Ty masz lat kobieto
Myślałam, że jesteś dzieciata czy coś...a tu proszę - gówniara obraziła aniołki skaczące po obłokach STRASZNE. POMŚCIJ JE !!!

he he dobre. Mnie ten problem mocno zdziwił

[madmuazelle]

Dodam jeszcze,że nooo faktycznia jak ta siostrucha tz-ta,jak ona może,no bezczelna jędza obraża twoje dzieci autorko wątku,ktorych nawet nie ma/nie istnieją. Boże widzisz i nie grzmisz.

[lady karen]

Napisane przez Askatasuna

Przepraszam za niepoważne potraktowanie tematu,ale...

mnie słowo parchy kojarzy się raczej z: pryszczami, krostami, brodawkami, czyrakami etc. - tzn takie wulgarne określenie różnych skórnych "nieprzyjemności"... spotkałam się z takim określeniem, że ktoś mówił np: "ale mi parch wyskoczył na nosie" Gdybyś nie napisała o tych dzieciach to nawet bym tego tak nie skojarzyła.

Może siostra TŻ miała to samo co ja na myśli? Wcale nie chciała obrazić waszych przyszłych dzieci??

Ja też tak to zrozumiałam, nawet się zastanawiałam, po cholerę miałby gadać z krostami. W ogóle cóż za jazda, naprawdę...

[Klarissa]

Autorko wątku chyba niepotrzebnie podsłuchiwałaś kłótnie rodzeństwa, a już zupełnie nie rozumiem jak mogłaś płakać o kogoś, kogo jeszcze nie ma... Nie powinnaś nic mówić siostrze tż-ta, ewentualnie on jej coś powie jak uzna za stosowne, ale kłótnia między nimi ciebie nie dotyczy. A to, że pobiegłaś do mamy się poskarżyć... no na prawdę Wizażanki dobrze napisały - ty chyba nie masz większych problemów... z jednej strony to dobrze, ale z drugiej zacznij się uodparniać bo jak się pojawi prawdziwy problem to możesz mieć problem z przeżyciem go, skoro takie bzdury zmuszają cię do płaczu.

[bluebluesky]

Jak już jedna z dziewczyn zauważyła, on nie pozostał jej dłużny, więc może takie mają domowe "zwyczaje"? Mnie by się to bardziej nie podobało, że mój facet przy pierwszej lepszej sprzeczce z siostrą, wcale nie taką jeszcze dorosłą, nie umie się opanować, oboje klną ile wlezie, dobrze, że do rękoczynów jeszcze nie doszlo.

Tak czy siak, nie ma co o to płakac.

[niewazne.]

Napisane przez bluebluesky

Jak już jedna z dziewczyn zauważyła, on nie pozostał jej dłużny, więc może takie mają domowe "zwyczaje"? Mnie by się to bardziej nie podobało, że mój facet przy pierwszej lepszej sprzeczce z siostrą, wcale nie taką jeszcze dorosłą, nie umie się opanować, oboje klną ile wlezie, dobrze, że do rękoczynów jeszcze nie doszlo.

Tak czy siak, nie ma co o to płakac.

najgorsze jest to, że autorka usłyszała to co chciała. czemu nie zareagowała jak TŻ obrażał swoją siostrę? bo co on niewinny? a jak w przyszłości autorka nie przesunie się królewiczowi podczas zmywania naczyń, to też wiązanka się posypie?

[E.J.]

Wiecie co, jak tak się zastanawiam to kiedyś słysząc rozmowę dwóch babc w autobusie z tyłu, gdzieś za sobą o młodzieży niewychowanej to powinnam się nie tylko obruszyc, ale i grandę zrobic na calego w tym autobusie....może nawet troche potarmosic jedna z babc....

[Neciak89]

1. Powiem tak. Mój chłopak ma siostrę (24 lata) ona ma narzeczonego (też coś koło tego, może trochę więcej). Dziewczyna z wiecznym PMSem, różne odchyły ma, on jeszcze gorszy, gbur i prostak, że aż żal. On zjeżdza mojego ukochanego równo przy każdej okazji. Ona też czasem strzeli coś głupiego. Gdybym się przejmowała tym, jak oni sobie jeżdzą po moim ukochanym, to zwariowałabym. A tak to sobie siedzimy i oboje się śmiejemy z ich głupoty.

2. Gdybym przyleciała z takim "problemem" do mojej własniej mamuśki to by mnie wyśmiała (co by z resztą było idealną reakcją)

[Wyrak]

Napisane przez E.J.

Chociażby... ewentualnie żeby ta siostra nie mówiła w jej obecności takich rzeczy ale ważne, ze czas na reakcje był wtedy a nie po 2 tyg. leciec do tej dziewczyny i jej wyrzuty robic....dziewczyna by na pewno nie wiedziała o co chodzi.....

Ta siostra jest u siebie w domu i autorka nie powinna sie mieszac pomiedzy dyskusje miedzy rodzenstwem...

[E.J.]

Napisane przez Wyrak

Ta siostra jest u siebie w domu i autorka nie powinna sie mieszac pomiedzy dyskusje miedzy rodzenstwem...

Zgodzę się z tym w zupełności...napisałam, że "jeśli już" miala taką potrzeba to tak mogla zrobic a nie zachowywac się jak rozhisteryzowany dzieciak.

[Ewakuacja69]

chyba powinnam sie obrazic na mojego dobrego kolege, bo mowi do mnie pieszczotliwie parchu
poza tym to okreslenie mozna spotkac w ksiazkach np. u Piekary

[zagubiona89r]

Siostra może i jest bezczelna, ale z Ciebie histeryczka do kwadratu. Sądząc po reakcji mamusi to dziedziczne...

P.s Biorąc pod uwagę powyższe warto gruntownie przemyśleć kwestie ewentualnych dzieci.

[sweetish]

Wy tu gadu gadu, a autorka poszła pewnie do mamusi na skargę
A tak na poważnie- zgadzam sie z przedmówcami

[rapifen]

Ja w takich sytuacjach się nie odzywam. To sprawa mojego tż i jego siostry. Po prostu często odciągam go na bok i mówię żeby uważał na słowa bo ta awantura nie ma sensu. Ale zrobi co będzie chciał.

[dzustam]

Napisane przez Wyrak

Bo sie poczuwa jako potencjalna matka przyszlych potencjalnych dzieci w przyszlosci ?

A gdyby tu było przedszkole w przyszłości ... i wasz synek mały przechodził ... w przyszłości, którego jeszcze nie macie. Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu !!!!!!

Napisane przez rapifen

Ja w takich sytuacjach się nie odzywam. To sprawa mojego tż i jego siostry. Po prostu często odciągam go na bok i mówię żeby uważał na słowa bo ta awantura nie ma sensu. Ale zrobi co będzie chciał.

Najlepiej się nie wtrącać. Co więcej najlepeij wychodzi ten, który próbuje załagodzić sytuację.

[angela0033]

ja bym tą dziewczynę totalnie olała.....

[sine.ira]

Napisane przez dzustam

A gdyby tu było przedszkole w przyszłości ... i wasz synek mały przechodził ... w przyszłości, którego jeszcze nie macie. Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu !!!!!!

i nie mówcie, że nie macie synka, bo w każdej chwili mieć możecie (sprawdzić, czy nie ksiądz).

[dzustam]

Napisane przez sine.ira

i nie mówcie, że nie macie synka, bo w każdej chwili mieć możecie (sprawdzić, czy nie ksiądz).

Ale masz fajurską liczbę postów.

[assicka]

Ja uważam, że nie ma się czym przejmować
Ludzie w złości mówią różne rzeczy...
sama mam starszego brata i wiem jak to jest aczkolwiek nie zamieniłabym go na żadnego innego

autorka wątku zareagowała zbyt nerwowo... zresztą nie było to skierowane do niej, tylko do jej chłopaka... a dzieci jeszcze nie ma - więc siostra TŻ nikogo nie obraziła

ciekawi mnie, co będzie w przyszłości, gdy już będziesz mieć dzieci i ktoś w złości będzie je wyzywać? a ludzie są różni i życie nie jest takie kolorowe

[Hazel Eyes]

Napisane przez lacrimachristi

dziewczyna na 18 lat wiec jest juz osoba dorosla. I nie ma rozumu 5 latki

nie bylabym pewna czy 18 letnią dziewczyne mozna nazywac dorosłą. burza hormonow, zazdrosc, zlosc i fochy o mycie garów - awantura ze starszym bratem gotowa.

nie przejmowala bym sie opinia nastolatki na tematy o ktorch ona pewnie nie ma jeszcze zbyt duzego pojecia.

[eternitymoment]

Napisane przez _vixen_

Też mnie dziwi to kiedy dorosłe kobiety, mające stałego partnera, często tuż przed ślubem, latają ze skargą do mamusi A mamusia, jakby była fair, to nie powinna się "strasznie wściec", tylko w ogóle nie wtrącać i nie wysłuchiwać takich gorzkich żali.

byc moze dziewczyna ma swietny kontakt z mama? ktorego wiekszosc dziewczyn niema? moze dlatego powiedziala? ile z Was chcialo by miec lepszy kontakt z wlasna rodzicielką? to tyle,dajcie sobie juz spokoj.

[Mikadoo]

e tam, dajcie sobie spokój z naskakiwaniem na autorkę, a Ty autorko lepiej się nie mieszaj w rodzeństwo i nie opowiadaj mamie takich rzeczy bo możesz zrazic ją do rodziny TŻ i będzie... jak już chcesz się wyżalić to leć do koleżanki... btw. ja w złości mówie wiele przykrych rzeczy co mi ślina na język przyniesie co nie znaczy, że tak myśle na serio... zlewaj to wszystko będzie lepiej dla Ciebie

[viola34]

Napisane przez lacrimachristi

<że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial>!!!

Czytaj ze zrozumieniem. Dzieci nie mamy jeszcze, ale nie zycze sobie tego zeby ktos mowil ze one sa , beda parchami!!!!!!

więc trzeba było jej to powiedzieć .

[_vixen_]

Napisane przez eternitymoment

byc moze dziewczyna ma swietny kontakt z mama? ktorego wiekszosc dziewczyn niema? moze dlatego powiedziala? ile z Was chcialo by miec lepszy kontakt z wlasna rodzicielką? to tyle,dajcie sobie juz spokoj.

Zdrowe relacje z mamą w pewnym wieku nie polegają na spowiadaniu się i opowiadaniu o pierdołach. Zdrowo myśląca mama także wie, kiedy ze sceny zejść i pozwolić dziecku żyć własnym życiem.
Niektórzy niestety tego nie rozumieją i wtedy są problemy z wtrącającymi się teściowymi.