W końcu wiosna wyczekana - cieszy się każdy bobas i jego mama. Mamusie VII - VIII

[Stronczek27]

Napisane przez aania_20

Lenka, Lilka, Wiktoria, wszystkiego najlepszego!

Napisane przez Lili 83

dla Belówen i Wiki

Napisane przez isiaok

[/COLOR]i zapomniałyśmy o życzeniach!
Wszystkiego najleszego gwiazdeczki! Bellówny,Wiki

Napisane przez adrji

witam się wieczornie

solenizantom dziewczynki Bellówny i Wiki!!! wszystkiego naj!!

No i dalej pustaki na watku produkuja. Brumek, Telik, Iustyna ?

[brumek]

Alibany - jak tam w pracy???

Napisane przez sygine

A w ogóle to powiem wam jaki numer wczoraj wywinął - u moich rodziców szafki są w salonie takie trochę wyższe, więc żeby się ich trzymać musi podnieść rączki nad głowę... No to Natan podciągnął się, stanął przy takiej szafce, po czym podciągnął się na rękach i zawisł w powietrzu

Akrobata

Napisane przez mamad1

1. Współczuję. Podziwiam Cię, że możesz z bólem głowy funkcjonować. Ja niedawno miałąm incydent z bólem głowy i nawet myśleć nie mogłam normalnie...
2. Może boleć Tak samo podobno mogą boleć kończyny amputowane. To chyba kwestia zakończeń nerwowych, mózg (?) nie ma zakodowane, że ich już fizycznie nie ma
3. Wiem, że to wszystko przykre. Zawsze się zastanawiam, czy w ogóle o tym wspominać. A ja chyba też nie jestem do końca lojalna wobec niego, skoro o tym tu wspominam. Nie wiem

1. Dzięki, po tylu godzinach już ledwo się na nogach trzymam.
2. O kończynach słyszałam. Ale z tym zębem to się zaczęłam zastanawiać, czy aby na pewno mu go całkiem uśmiercili...
3. Wspominaj, bo po to nas masz A co do lojalności: Ty się nam po prostu żalisz i zwierzasz, że jest Ci źle. A mąż nie tyle się komuś zwierza, co staje po stronie mamy, a przeciwko Tobie. To różnica!

Napisane przez isiaok

Mój tż też przez pierwsze miesiące wogóle nie pomagał-nic a nic. Niepotrafił kompletnie nic-a raczej mu się nie chciało-no bo po co?Wszystko robiłam sama. W końcu zaczęło mnie to przerastać...Ewa potrafiła płakać cały dzień i noc...a ja razem z nią...teraz już wiem, ze to były początki depresji...jestem straszną perfekcjonistką więc tż przyjeżdżał do błyszczącego domu na gtowy obiad i nigdy go nie zastanawiało kiedy ja mam na to czas

Mój potrafi wszystko, tylko nie robi tego
Za to na szczęście bardzo docenia to, co ja robię i mówi, że widzi jaka to cięższa praca i że praca biurowa, zawodowa się do tego nie umywa

Napisane przez Natka_

Ja tak na szybciutko. Mam strasznie dużo pracy, od rana zrobilismy z Domkiem już pond 200 km

Rany, to co Ty robisz? Może na taksówce jeździsz?

Napisane przez aania_20

Wiosna idzie.. nasz bocian przyleciał!

No proszę, już wiem, kto będzie drugi...

Napisane przez pieleszka

1. brumku biedna Ty z tą migreną...mam nadzieje, że już przeszło??

2. a u nas jest moja mama, więc mąż chodzi jak w zegarku (nawet wszystkie zaległe "prace domowe" odrobił. m.in. wkręcił gniazdko. a miesiąc nie mogłam się doprosić ). Hania zadowolona bo babcia wybawia wnuczkę za wszystkie czasy, a ja też mam labę
no ale coś mnie rozkłada..jakieś przeziębienie się na mnie czai...

1. Nie

2. Dobrze mu tak, nie przez chwilę sie pomęczy

A przeziębieniu sę nie dajemy!!!


Dziewczyny, dziś normalny dzień, nie weekendowy, a tu tylko jedna strona przez cały dzień? Czy jest coś o czym nie wiem? Jakaś wojna, rewolucja, impreza?

[isiaok]

zaczęło mnie boleć gardło!!!!!!!!!Tylko nie to!!!!!!!!a jak przeczytałam, ze elika i pieleszka sie rozkładają to nawet katar sie pojawił...

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

od wczoraj mamy nowy wózek!!! Już miesiąc wybieram, czytam, myśle a tż zobaczył wczoraj x-landera xs i go kupiłchyba miał już dość tych poszukiwań
póki co jezdzi sie super! Ewik podziwia świat przodem

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

pieleszka pożycz mame! Albo chociaż teściową-już tydz czekam aż tż przekopie mi ogródek!!!!!!

[Stronczek27]

dziewczyny a wiecie co sie stalo z dziubkiem ?
Odeszla od nas po tej ostatniej klotni?

[Naataaszkaa]

Napisane przez Natka_

Wklejak zdjęcia z Domkowego weekendu z dziadkami i z dzisiaj
No i jak się jeszcze komuś nie znudziliśmy to wklejam jeszcze baaardzo króciutki filmik
http://www.youtube.com/watch?v=tK0w0dV0SVE

Nie mogę przestać się nim zachwycać

Napisane przez pieleszka

zmęczona dzisiaj jestem. w ogóle odezwała mi się borelioza i wszystkie stawy mnie bolą. i nie tylko stawy. nawet kości w palach mi wykręca..

i spóźnione najlepsze życzenia dla Hani

Napisane przez patik87

Paskudna pora roku, co drugie " nasze" dziecko chore albo przeziębione, zakatarzone.
My nadal walczymy, już ma gęste gluty a mnie rozkłada coraz gorzej..

Dużo zdrówka! My też walczymy z przeziębieniem już drugi tydzień i za cholerę nic nie jest lepiej

Napisane przez brumek

A teraz relacja: zjedliśmy dziś pierwsze mięsko Królika. W zupce oczywiście Smakował. Mi też I zaliczyliśmy już kupkę po mięsku Widać/czuć różnicę

a kupki niezwykle aromatyczne co? ja po Haniowych muszę mieszkanie wietrzyć bo mi się wydaje, że non stop czuć

Napisane przez telik

Napiszę jeszcze w skrócie co u nas
1) jestem mega dumna-mój syn usiadł z pozycji leżącej
(wcześniej udało mu się usiąść z pozycji leżącej na mamusi)

wooow

Napisane przez brumek

1. Smakowało bardzo te zupki z Bobovity są naprawde fajne - łądnie pachną i fajnie smakują. Zawsze myślałam, że te słoiczkowe papki są dość odrażające dla dorosłego podniebienia, a te mi smakują

2.A propos męskości, to moja mama dała Tymkowi body z napisem: "Kawaler do wzięcia..." A pod spodem jest dopisek: "...na ręce"

1. Mi smakują obiadki z Gerbera jakieś takie bardziej przyprawione mi się wydają

2. kocham takie ubranka

Napisane przez karolinee1983

Maja od piątku mówi "MAMA" raczej nie jest to u niej jeszcze świadome , ale zasypuje mnie tą "mamą" całe dnie. Cudnie to brzmi dziś parę razy wymknęło jej się "BABA" teściowa, jak przyjedzie na święta to chyba na zawał z podniecenia padnie jak to usłyszy ale mam nadzieję, że jednak nie usłyszy

gratulacje

Napisane przez brumek

[/COLOR][/B] Umieram na ból głowy niestety. Zaczął sie wczoraj o 15 i trwa do teraz. To już 4 raz w ciągu 1,5 tygodnia, zaczynam się martwić. Tym bardziej, że to są takie bóle że momentami ruszyć się nie mogę. Na szczęście w następny wtorek idę już do tego neurologa.

O kurcze.. współczuję Ci tych bóli.. biedna


No i witam się.. nadrobiłam tylko wczorajszy i dzisiejszy dzień jako tako..

Bujamy się z chorobą nadal.. niby lepiej, ale katar ciągle jest, przez to Hania źle śpi w nocy i dzisiaj np spałam może z 2 godziny.. w pracy myślałam, że zasnę z głową w klawiaturze

Jutro mamy wizytę u lekarza.. przez to przeziębienie nie możemy się zaszczepić ani iść z tym wędzidełkiem na zabieg..

A z dobrych wieści Hania oprócz mama zaczęła mówić baba pięknie poleruje mamie podłogi w całym domu.. najlepsze było jak pierwszy raz wyszła poza pokój i nagle takie wielkie oczy ze zdziwienia "gdzie to ja jestem"

Porzuciliśmy też wanienkę i teraz Hania bierze prysznic jak dorosła kobietka.. siada w brodziku i maltretuje słuchawkę od prysznica.. ale na maksa jej się to podoba, a bałam się, że będzie się bała.. ale na serio teraz kąpiel jej to prawdziwa przyjemność

Aaaaa no i zapomniałabym:

Oliweczko moje ogromne gratulacje odnośnie ciąży

Agadus jeśli to Ty jesteś w awatarze to piękna jesteś!!


No i ku przypomnieniu kilka ujęć Hani i dzisiejszy filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=4KW4pw5Fi-Q

Z pierwszego zdjęcia parskam śmiechem za każdym razem jak je widzę a ostatnie troszkę niewyraźne, ale też uwielbiam..

[jacieeeee]

Jaki tu spokój...
I dobrze Mało nadrabiania, a mnie głowa boli (Brumku ) i mi się nie chce
Zdrówka dla wszystkich chorowitków

[Stronczek27]

Nataszkaaaa ale sliczna gwiazdeczka, smieszek z niej chyba.

Moja Wiki moze caly dzien sie smiac, a ostatnio zaczela w glos rechotac. Jak ma humor to z byle czego od razu sie cieszy.

[CarmelaSoprano]

Napisane przez adrji

ja mam zakupiliśmy ostatnio a czo?

Też je chyba kupimy, ale nie wiem jaki ma rozmiar złożone.
Jaki wybrałaś kolor?

[brumek]

Napisane przez jacieeeee

Jaki tu spokój...
I dobrze Mało nadrabiania, a mnie głowa boli (Brumku ) i mi się nie chce

Łączę się w bólu
Mnie też ciągle, to już 1,5 doby

Napisane przez isiaok

zaczęło mnie boleć gardło!!!!!!!!!Tylko nie to!!!!!!!!a jak przeczytałam, ze elika i pieleszka sie rozkładają to nawet katar sie pojawił...

Czyżby kolejny sezon chorobowy?

Napisane przez Naataaszkaa

1. a kupki niezwykle aromatyczne co? ja po Haniowych muszę mieszkanie wietrzyć bo mi się wydaje, że non stop czuć

2. O kurcze.. współczuję Ci tych bóli.. biedna

3. Bujamy się z chorobą nadal.. niby lepiej, ale katar ciągle jest, przez to Hania źle śpi w nocy i dzisiaj np spałam może z 2 godziny.. w pracy myślałam, że zasnę z głową w klawiaturze
Jutro mamy wizytę u lekarza.. przez to przeziębienie nie możemy się zaszczepić ani iść z tym wędzidełkiem na zabieg..

3. A z dobrych wieści Hania oprócz mama zaczęła mówić baba pięknie poleruje mamie podłogi w całym domu.. najlepsze było jak pierwszy raz wyszła poza pokój i nagle takie wielkie oczy ze zdziwienia "gdzie to ja jestem"

4. Porzuciliśmy też wanienkę i teraz Hania bierze prysznic jak dorosła kobietka.. siada w brodziku i maltretuje słuchawkę od prysznica.. ale na maksa jej się to podoba, a bałam się, że będzie się bała.. ale na serio teraz kąpiel jej to prawdziwa przyjemność

5. No i ku przypomnieniu kilka ujęć Hani i dzisiejszy filmik:

1. O tak Za to zbite i kształtne, a nie to co kiedyś ;
2.
3. Wyobraziłam sobie tę minkę
4. No brawo! Pod takim prysznicem to dopiero można poszaleć
5. Jaka z niej cudna śmieszka Ślicznie się bawi KOCHAM NIEMOWLĘTA!!!!!!!!!
A telefon jako zabawka oczywiście zawsze górą Mi dziś Tymuś zeskrobał ząbkami taką folikę ochronną z wyświetlacza komórki

A jak w pracy, Nataszko? Dalej tak fajnie?


Tymek okazał się być zadeklarowanym wielbicielem ziemniaków To chyba to co lubi najbardziej. Dziś ugotowałam mu takie jak i nam, tylko nieposolone i jadł z nami obiad Ile on tego wsunąć może

[eveewe]

Napisane przez brunetka2000

Ja też nie chce na razie odpieluchować Ali, pisałam wcześniej, że chciałam jej pupę wyleczyć bo sobie odparzyła. I udało się

ciesze sie razem z toba

Napisane przez meszsares

pytanko: kto badz co (oprocz drugiego dziecka) moze Was obudzic wczesnym niedzielnym switem (7.00) po ledwo przespanej nocy, bezposrednio po zakonczonej wlasnie sukcesem dwugodzinnej walce o sen z niemowlakiem, he??
Spiesze z odpowiedzia: telefon od dzialkowca chcacego opylic Wam swoj ogrodek!

Napisane przez Stronczek27

Eve zdrowka dla Marysi

dzieki, a co do TZ myslalam ze padne z wrazenia jak uslyszalam propozycje

Napisane przez editka2022

100 lat dla Wiki

dolaczam do zyczen

Napisane przez jacieeeee

Lena, Lila, Wiki dla Was z okazji miesięcznic.
Swoją drogą, Bellówny za miesiąc skończą rok Matko jak to leci

dolaczam do zyczen

Napisane przez Oliweczka1985

ja też swojemu opowiadam najważniejsze newsy


Myślicie, że w pracy mogą na mnie krzywo patrzeć, że znowu jestem w ciąży? kiedy najlepiej powiedzieć-odrazu jak lekarz potwierdzi? I jak? O matko, ile ja mam wątpliwości i mętlik w głowie

ja rzadko co mu mowie, ale jak juz mowie to wieksze newsy, ale jego reakcja mnie rozbawila.
Co do pracy - hmm ciezko doradzic, musisz wyczuc czy juz, czy poczekac do 3 miesiaca, czy jak. Ja sama bym miala podobny dylemat.

Napisane przez CookieMonsters

i mam pytanie, czy jest jszcze jakis bezzebny 8-misieczniak? bom sie martwic zaczynam

aaaa no i jeszcze, najprawdopodobniej czeka Zuze (wiec i mnie) pobyt w szpitalu. Jeszcze w piatek idziemy do chirurga i wtedy razem zadecydujemy. Chodzi o tego naczyniaka co ma na lewym boku. ciagle jej rosnie na wysokosc, choc nie jakos szalenczo, ale rosnie. na uszku tez jej powoli rosnie. podobno nie ma szans, ze zacznie sie wchłaniać i chyba zdecyduje sie na usuniecie tego na boku, chirurg tez uwaza ze to najlepsze rozwiazanie.

moja 7,5 i nadal bezzebna, wiec podpinam sie do 8 miesiecznych
Co do Zuzki naczyniaka trzymajcie sie, oby wszystko poszlo dobrze i mala jak najmniej cierpiala.

Napisane przez karolinee1983

Mamusie!!! Pomóżcie!

Maja od jakiegoś czasu ma wiecznie zaczerwieniony obszar wokół odbytu. Sama pupa ładna, bez odparzeń tylko właśnie ta strefa blisko odbytu... Tak jakby kupy, które robi ciągle jej to miejsce podrażniały. To, co kiedyś działało na zaczerwienienia itp. rzeczy (sudokrem, bephanten) w ogóle sobie z tym nie radzą już nie wiem, co mam z tym zrobić???

moja ma tak tez od jakiegos czasu, nie jest to odparzenie, tylko takie cos i juz. My mamy masc robiona, na recepte ale tez ma. Bo sudocrem ja odparza.

Napisane przez mamad1

Wczoraj znowu pokłóciłam się z mężem Ja już nie umiem z nim rozmawiać Małżeństwo nam się sypie, a ja już nawet nie mam siły i ochoty tego naprawiać

Napisane przez Naataaszkaa

No i ku przypomnieniu kilka ujęć Hani i dzisiejszy filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=4KW4pw5Fi-Q

Z pierwszego zdjęcia parskam śmiechem za każdym razem jak je widzę a ostatnie troszkę niewyraźne, ale też uwielbiam..

Witam sie, powrocilam z pracy a moje dziecie spi, nakarmione i wykapane i z mega katarem. Mam nadzieje ze ta noc bedzie lzejsza od tej dzisiejszej, bo ja z mala siedzialam do 4 nad ranem, a pozniej ja zostawilam z TZ i poszlam spac do salonu, bo do pracy bym chyba na rzesach poszla. A tz na nocke, wiec pospal w jej popoludniowa drzemke. Wstalismy o 10 i nie moglam sie pozbierac do roboty A teraz zamiast isc sie kapac to z Wami siedze.... eh uzaleznienie.

[brumek]

Telik - jak siadanie? Trenujecie nowe umiejętności?

[Naataaszkaa]

Napisane przez Stronczek27

Nataszkaaaa ale sliczna gwiazdeczka, smieszek z niej chyba.

Moja Wiki moze caly dzien sie smiac, a ostatnio zaczela w glos rechotac. Jak ma humor to z byle czego od razu sie cieszy.

Dziękuję no Hania jest śmieszkiem, chociaż ostatnio bardziej woli marudzić

Ale takie rechotanie właśnie jest najlepsze.. tak naprawdę nigdy nie wiadomo z czego będzie się najbardziej śmiała i przeważnie mnie zaskakuje Hania np za każdym razem kiedy ja piję prosto z butelki ma atak śmiechu nie wiedzieć czemu

Czas chyba zbierać się do spania.. dzisiaj w ogóle przez te Hani nocne wygłupy (obudziła się o 4 na całego) przed 6 padła, ja razem z nią i nie słyszałam budzika który dzwonił o 6 i obudziłam się przed 7 spanikowana że zaspałam nigdy tak szybko siebie i jej nie wyrychtowałam do wyjścia

[brumek]

Napisane przez eveewe

Witam sie, powrocilam z pracy a moje dziecie spi, nakarmione i wykapane i z mega katarem. Mam nadzieje ze ta noc bedzie lzejsza od tej dzisiejszej, bo ja z mala siedzialam do 4 nad ranem, a pozniej ja zostawilam z TZ i poszlam spac do salonu, bo do pracy bym chyba na rzesach poszla. A tz na nocke, wiec pospal w jej popoludniowa drzemke. Wstalismy o 10 i nie moglam sie pozbierac do roboty A teraz zamiast isc sie kapac to z Wami siedze.... eh uzaleznienie.

Biedna Niech katar szybko idzie precz!


A ze smutnych wieści - moja siostra cioteczna poroniła W 10 tygodniu była. Starali się o to dziecko ponad 3 lata. Udało się, była wielka radość i teraz to
Na szczęście mają już jednego synka, ale na niego też czekali wiele lat.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez Naataaszkaa

Ale takie rechotanie właśnie jest najlepsze.. tak naprawdę nigdy nie wiadomo z czego będzie się najbardziej śmiała i przeważnie mnie zaskakuje Hania np za każdym razem kiedy ja piję prosto z butelki ma atak śmiechu nie wiedzieć czemu

O tak - nigdy nie wiadomo
A pogrubione:

[Stronczek27]

Napisane przez eveewe

dolaczam do zyczen


dolaczam do zyczen

Musisz lubic ta moja Wiki jak dwa razy zyczonka dostala

Brumku smutna historia

[Naataaszkaa]

Napisane przez brumek

1. Jaka z niej cudna śmieszka Ślicznie się bawi KOCHAM NIEMOWLĘTA!!!!!!!!!

2. A telefon jako zabawka oczywiście zawsze górą Mi dziś Tymuś zeskrobał ząbkami taką folikę ochronną z wyświetlacza komórki

3. A jak w pracy, Nataszko? Dalej tak fajnie?


4. Tymek okazał się być zadeklarowanym wielbicielem ziemniaków To chyba to co lubi najbardziej. Dziś ugotowałam mu takie jak i nam, tylko nieposolone i jadł z nami obiad Ile on tego wsunąć może

1.

2. No u nas telefon rządzi.. jak czasem Hania zaczyna marudzić i nic nie jest w stanie jej zadowolić to telefon zawsze zdziała cuda

3. Dziękuję, że pytasz w pracy jest cudownie.. aż mi czasem głupio tak mówić (bo oczywiście wolałabym ten czas spędzać z Hanią), ale naprawdę czas tam tak szybko mi mija, jest super atmosfera, że wychodzę stamtąd naładowana pozytywną energią i aż chce mi się wszystko.. choć nie ukrywam, że pracy jest bardzo dużo i czasem na siku nie ma zbytnio czasu..

4. Widzę, że Tymek polubił nowe smaki on po prostu się delektuje tymi nowościami.. prawdziwy smakosz

A w ogóle dzisiaj zaczęłam brać nowe tabletki anty - yasminelle.. brała któraś? Mam nadzieję, że jakieś dobre i nic mi po nich nie przybędzie dodatkowego..

Uciekam spać już na dobre.. Dobranoc wszystkim


Aaaaa no i Lenka, Lila i Wiki - stoo lat

[eveewe]

Napisane przez brumek

Biedna Niech katar szybko idzie precz!


A ze smutnych wieści - moja siostra cioteczna poroniła W 10 tygodniu była. Starali się o to dziecko ponad 3 lata. Udało się, była wielka radość i teraz to
Na szczęście mają już jednego synka, ale na niego też czekali wiele lat.

jak mi przykro jak cos takiego slysze. Najwazniejsze ze jedno jest, wiem ze wiara czyni cuda i uda sie jeszcze
Stronczek jakbys nei wiedziala
Leb mnie boli - aa podobno pusty nie boli.

[meszsares]

dobry wieczor,
co faktycznie malo napisalyscie??? podejrzane...

Brumku, mnie glowa zaczela bolec w nocy z soboty na niedziele, a zawsze jak zaczyna w nocy to potem boli calutki dzien. A wczoraj wyjatkowo - przestala mnie bolec tak wlasnie kolo 15tej.. myslisz, ze przeszlo na Ciebie??
Nataszkaaa - slisznosci!
mamad1 -
Oliweczka - ja bym w pracy jeszcze nie mowila. Zaczekaj do 10-12 tc.
Cookie - moja Blana niedawno zaczela 8 miesiac i tez bezzebna..

chorowitki - zdrowka zycze!

[brumek]

Napisane przez meszsares

Brumku, mnie glowa zaczela bolec w nocy z soboty na niedziele, a zawsze jak zaczyna w nocy to potem boli calutki dzien. A wczoraj wyjatkowo - przestala mnie bolec tak wlasnie kolo 15tej.. myslisz, ze przeszlo na Ciebie??

O Ty
Następnym razem bądź tak miła i przerzuć go na kogoś innego, ok?

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez Naataaszkaa

Dziękuję, że pytasz w pracy jest cudownie.. aż mi czasem głupio tak mówić (bo oczywiście wolałabym ten czas spędzać z Hanią), ale naprawdę czas tam tak szybko mi mija, jest super atmosfera, że wychodzę stamtąd naładowana pozytywną energią i aż chce mi się wszystko.. choć nie ukrywam, że pracy jest bardzo dużo i czasem na siku nie ma zbytnio czasu..

Aż miło to czytać. Takie naładowanie akumulatorów na pewno nie tylko dla Ciebie jest ważne, ale i dla Hani Bo jak mam wraca pełna energii i radosna, to więcej z siebie może dać dziecku

[telik]

dobrze ze nie ma tyle do nadrabiania bo bym padła

panny bellówny i Wiki
sto lat Kochane

Napisane przez karolinee1983

Mamusie!!! Pomóżcie!

Maja od jakiegoś czasu ma wiecznie zaczerwieniony obszar wokół odbytu. Sama pupa ładna, bez odparzeń tylko właśnie ta strefa blisko odbytu... Tak jakby kupy, które robi ciągle jej to miejsce podrażniały. To, co kiedyś działało na zaczerwienienia itp. rzeczy (sudokrem, bephanten) w ogóle sobie z tym nie radzą już nie wiem, co mam z tym zrobić???

Janek ostatnio przez kilka dni też miał zaczerwieniowe. Wcześniej nigdy nie miał odparzenia. podejrzewam że u nas było to od zmiany pieluszek pampersa(zamiast premium care kupilismy active baby a one są grubsze)
u nas pomoga niezawodny bephanten i częste wietrzenie pupci

Napisane przez brumek

Cześć
Umieram na ból głowy niestety. Zaczął sie wczoraj o 15 i trwa do teraz. To już 4 raz w ciągu 1,5 tygodnia, zaczynam się martwić. Tym bardziej, że to są takie bóle że momentami ruszyć się nie mogę. Na szczęście w następny wtorek idę już do tego neurologa.

strasznie mi przykro Brumeczku mój kochany
mój mały telikowy mózg nie może pojąć jak Ty sobie radzisz
nie dość że taki długotrwały ból to jeszcze nie możesz sobie pozwolić na odpoczynek
trzymam kciuki żeby wredna migrena wkońcu ci odpuściła

a masz takie objawy jak światłowstręt czy zawroty głowy?

co do opisu męża-jak bym czytała o swoim
gratuluje wspólnego posiłu z Tymkiem
u nas analogicznie-Jasiu nie wyraża zgody na konsumpcje bez jego udziału

Napisane przez isiaok

Witamy!

Mój tż też przez pierwsze miesiące wogóle nie pomagał-nic a nic. Niepotrafił kompletnie nic-a raczej mu się nie chciało-no bo po co?Wszystko robiłam sama. W końcu zaczęło mnie to przerastać...Ewa potrafiła płakać cały dzień i noc...a ja razem z nią...teraz już wiem, ze to były początki depresji...jestem straszną perfekcjonistką więc tż przyjeżdżał do błyszczącego domu na gtowy obiad i nigdy go nie zastanawiało kiedy ja mam na to czas
Dochodziło do tego, ze potrafiłam płakać nawet gdy Ewa spała lub była grzeczna...a paprochy na podłodze wytrącały mnie z równowagi...nie wyobrażałam sobie, że mogę się przyznać, ze sobie nie daję rady W związku z tym mój tz dlugo myślał, że siedzenie z Ewa to rozkosz ,przyjemność i seriale-nie pomagały rozmowy, płacz-więc rzuciłam go na głeboką wodę i zostawiłam ich na cały dzień samych-i od tego momentu jestem w jego oczach boginią
Także mamad ja bym powiedziała, ze tak-idę spać!

współczuje takiego początku
ale dobrze ze w końcu znalazłaś pomoc w mężu

a co do perfekcjonizmu
mam odwrotnie
jestem bałaganiarą i niechlują w wiecznie pochlapanym/pogniecionym ubraniu(to tak na wypadek spotkania w Kauflandzie)
Nataszko śliczny ten Twój skarb
aniu cmok dla dzielnego Adasia
Natkotesknię

a w telikowie:
-Jaś próbował dziś 2 razy usiąść ale w końcu z niemocy się popłakał,
aż w konńcu mu pomogłam troszeczke
-odkryliśmy bańki mydlane puszczane słomką-POLECAM!!!
-mój syn uwielbia słuchać domofonu i wydawać przy tym słodkie gardłowe dźwięki
-w końcu po tygodniach wymówek wyruszyłam na pierwszy w tym sezonie marszobieg-moi mężczyżni byli ze mną i obserwowali spoconego, zziajanego 20 minutowym biegiem telika
-zrobiłam sobie w łazience domowe spa i czuje sie jak milion dolarów

[Stronczek27]

Napisane przez Naataaszkaa

A w ogóle dzisiaj zaczęłam brać nowe tabletki anty - yasminelle.. brała któraś? Mam nadzieję, że jakieś dobre i nic mi po nich nie przybędzie dodatkowego..

Aaaaa no i Lenka, Lila i Wiki - stoo lat

Ja kiedys bralam te tabsy, ale dawno to bylo. Dla mnie w porzadku byly.Fajne opakowanie mialy

i dziekujemy za zyczonka

Napisane przez eveewe

Stronczek jakbys nei wiedziala
Leb mnie boli - aa podobno pusty nie boli.

a pewnie ze wiem, tak sie zgrywam
a sianka w nim nie ma?

Zdrowka dla Marysi, doczytalam ze nie najlepiej z tym katarem.

Wiktoria tez sie jeszcze smarcze, ale nie ma tragedii.


eee no i Telika mi nie zacytowalo.... dziekuje kochana za zyczonka dla mojej corci za dwa dni Milky swietuje

[Madziulka_17]

Napisane przez Naataaszkaa

A w ogóle dzisiaj zaczęłam brać nowe tabletki anty - yasminelle.. brała któraś? Mam nadzieję, że jakieś dobre i nic mi po nich nie przybędzie dodatkowego..

Ja brałam kilka lat temu Bardzo dobrze się po nich czułam, ale niestety kilka dodatkowych kg mi przybyło ( ale nie wiem do końca, czy po tabletkach, czy tak ). Po pół roku je odstawiłam i zaczęliśmy starania o Szymonka

[brumek]

Napisane przez telik

1. strasznie mi przykro Brumeczku mój kochany
mój mały telikowy mózg nie może pojąć jak Ty sobie radzisz
nie dość że taki długotrwały ból to jeszcze nie możesz sobie pozwolić na odpoczynek
trzymam kciuki żeby wredna migrena wkońcu ci odpuściła

2. a masz takie objawy jak światłowstręt czy zawroty głowy?

3. co do opisu męża-jak bym czytała o swoim
gratuluje wspólnego posiłu z Tymkiem
u nas analogicznie-Jasiu nie wyraża zgody na konsumpcje bez jego udziału

4. jestem bałaganiarą i niechlują w wiecznie pochlapanym/pogniecionym ubraniu(to tak na wypadek spotkania w Kauflandzie)

1. Dziękuję Ci bardzo Ale coś mi się zdaje, że ten mózg to masz całkiem pokaźnych rozmiarów
2. Zawrotów nie ma, światłowstręt jest
3. Za dużo tych podobieństw! Może nas źli rodzice rozdzielili zaraz po urodzeniu, co? A w rzeczywistości jesteśmy jednojajowymi bliźniaczkami!
4. O, i mamy różnicę! Ja jestem okropnym, męczącym, nieuleczalnym pedantem

Napisane przez telik

a w telikowie:
-Jaś próbował dziś 2 razy usiąść ale w końcu z niemocy się popłakał,
aż w konńcu mu pomogłam troszeczke
-odkryliśmy bańki mydlane puszczane słomką-POLECAM!!!
-mój syn uwielbia słuchać domofonu i wydawać przy tym słodkie gardłowe dźwięki
-w końcu po tygodniach wymówek wyruszyłam na pierwszy w tym sezonie marszobieg-moi mężczyżni byli ze mną i obserwowali spoconego, zziajanego 20 minutowym biegiem telika
-zrobiłam sobie w łazience domowe spa i czuje sie jak milion dolarów

- Jasiu, juto się uda. A jak nie, to pojutrze. Jeszcze Ci to siedzenie zbrzydnie
- Serio? Już Jasia takie rzeczy bawią? Nawet nie myślałam, żeby spróbować, bo wydawało mi się że to zabawa dla starszaków, ale skoro polecasz...
- Dla mnie to brzmi jak najgorsza tortura
- Mmmmmmmmmmmmm


A moje dziecko chyba wchodzi w okres tego słynnego lęku separacyjnego Do tej pory był niesamowicie towarzyski, nie bał sie nikogo, nie przeszkadzało mu, że ktoś obcy bierze go na ręce. Aż do tamtego tygodnia. Jak byliśmy u znajomych, to nie dawał odłożyć się na podłogę, choć było mnóstwo zabawę, tylko chciał być na rączkach.
Teraz w weekend na działce, jak przyjechaliśmy, weszliśmy tam i zobaczył innych ludzi to się z miejsca popłakał. Przez godzinę był taki "inny" - nie dawał się nikomu poza mną dotknąć, nie chciał się sam bawić, jak ktoś się do niego odzywał to od razu podkówka się robiła. Potem przeszło i był już odważny jak zawsze
Dziś poszłam na 20 minut do teściów, pokazać im Tymcia. I to samo: płacz na ich widok, nie dał się brać itp. Choć kilka razy u nich był i nigdy nic takiego nie miało miejsca. Się zdziwili

[marzena_S]

Bellówny, Wiki- sto lat dziewczynki!

Cookie, fajnie że się odezwałaś. Trzymam kciuki za usuwanie naczyniaka.

Telik, brawa dla Jasia za siadanie!

Brumek, brawa dla tż , coś czuję że to nie jednorazowy incydent i teraz będzie częściej zajmował się nim sam na sam. Tym bardziej, że nasze dzieci coraz większe i już potrafią zwrócić na siebie uwagę.
Ten tekst na bodziaku rewelacyjny! Ciekawe gdzie mama go dorwała.
No i współczuję tych migren- mam nadzieję, że neurolog coś zaradzi.

Natka, ja już tęsknie.

Napisane przez piwnooka77

A co do "dziurki" w brodzie - Helenka też ma - zresztą ja i mąż również (wiadomo po kim) to moja mama mówiła mi taki wierszyk "komu Pan Bóg dał urodę tego trzepnął palcem w brodę"

Fajny ten wierszyk. A Wy z tż to chyba bardzo do siebie podobni jesteście.

Napisane przez mamad1

Wczoraj znowu pokłóciłam się z mężem Ja już nie umiem z nim rozmawiać Małżeństwo nam się sypie, a ja już nawet nie mam siły i ochoty tego naprawiać

Wiesz Twojemu tż, to chyba trzecia osoba musiała by uświadomić, że to wasza sytuacja mieszkaniowa przyczynia się do konfliktów i coś czuję, że jedynym lekiem jest wyprowadzka... Nie ma szansy, żebyście wynajęli sobie kawalerkę, albo jakieś małe mieszkanko?

Napisane przez AgaGuernsey

Dla Antka tez juz mam, kupione na wyprzedazy i czekaja az mlody zacznie chodzic, a to moze szybko nastapic, zwazywszy na to, ze juz wstaje przy czym popadnie, dlatego moj czas wolny skrocony do minimum.

Wow, Antek już sam wstaje.
Te buciki już sobie dodałam do ulubionych- widzę że sporo Was je poleca.

Napisane przez sygine

No to Natan podciągnął się, stanął przy takiej szafce, po czym podciągnął się na rękach i zawisł w powietrzu

Niezły z niego komandos.

Napisane przez patik87

bez sensu to wszystko co napisałam, nie?

Wiesz co, uwielbiam Cię i ja się pytam gdzie Twój srający koń?
No i dla Sary za ładnie przespaną noc.

[marzena_S]

Napisane przez ellika

Wkurzyłam sie więc i poszłam do lekarza i mam L4 do końca tygodnia, i juz
Karolcia ma nową fazę - cały czas ustami robi 'bbbbbbb' czyli taki odgłos samochodu, przesmieszne

Zdrówka dla Was i czekamy na filmik z "jeżdżącą samochodem" Karolcię.

Napisane przez Naataaszkaa

Bujamy się z chorobą nadal.. niby lepiej, ale katar ciągle jest, przez to Hania źle śpi w nocy i dzisiaj np spałam może z 2 godziny.. w pracy myślałam, że zasnę z głową w klawiaturze

Jutro mamy wizytę u lekarza.. przez to przeziębienie nie możemy się zaszczepić ani iść z tym wędzidełkiem na zabieg..

No i ku przypomnieniu kilka ujęć Hani i dzisiejszy filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=4KW4pw5Fi-Q

Zdrowiejcie dziewczyny, bo to faktycznie u Was już długo trwa.
Hania cudna i ten śmiech ma taki pocieszny, że nie można samemu się uśmiechąć.

Napisane przez Naataaszkaa

Hania np za każdym razem kiedy ja piję prosto z butelki ma atak śmiechu nie wiedzieć czemu

Hania się śmieje, że mama taka duża a też pije z butelki.

Napisane przez brumek

A ze smutnych wieści - moja siostra cioteczna poroniła W 10 tygodniu była. Starali się o to dziecko ponad 3 lata. Udało się, była wielka radość i teraz to

O nie , chyba pisałaś już wcześniej, że im się udało- strasznie smutne.

Madziulka, i jak wyszedł szejk bananowy? Smakował Szymkowi?

Wczoraj wrócił tż,a Hania zamieniła się z powrotem w aniołka. Co prawda noce są ciężkie, bo jęczy, stęka i popłakuje. Widać, że dziąsła coraz bardziej opuchnięte- strasznie mi jej szkoda.. W niedzielne popołudnie wybrałam się z bratową na poznańskie ciuchowisko (możliwość sprzedania/ kupienia używanych dziecięcych ubranek). Poszłyśmy z wielkimi torbami na kółkach, bo okazało się że ciuchów uzbierało nam się mnóstwo- i co? Nie sprzedałam kompletnie NIC (Blondynko, nie masz co żałować, że się jednak nie zdecydowałaś), a bratowej udało się opchnąć 4 ubranka. Zamysł całej akcji był fajny (bilet wstępu był cegiełką dla chorego dziecka), ale chyba za mało ją nagłośnili, dodatkowo ciężko było tam trafić. Więcej osób sprzedawało niż kupowało, a jak już coś chcieli kupić to dla starszych dzieci. No nic, chyba będzie trzeba się jakoś przemóc i powystawiać to wszystko na allegro. Na pocieszenie poszłyśmy sobie na lody i kawkę do Grycana- nie muszę mówić jaki ubaw mieli nasi tż.

[telik]

Brumeczku lęk separacyjny powiadasz hmmm
Całkiem możliwe - choć u nas jeszcze ani śladu JasieK jak cyganiatko

A banki oczywiście ja synowi puszcalam a on je łapał i nadziwić się nie mógł ze znikają. Kubeczka z woda i płynem oraz słomki bym nie powierzyła Jasiwi bo skonsumowalby na pewno

Ps przebiegłam do sypialni jak nimfa a tu mąż śpi

[Stronczek27]

Napisane przez marzena_S

[B]Bellówny, Wiki- sto lat dziewczynki!

uciekam spac....

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez telik

Ps przebiegłam do sypialni jak nimfa a tu mąż śpi

przepraszam, nie moglam sie oprzec

[brumek]

Napisane przez telik

Brumeczku lęk separacyjny powiadasz hmmm
Całkiem możliwe - choć u nas jeszcze ani śladu JasieK jak cyganiatko

A banki oczywiście ja synowi puszcalam a on je łapał i nadziwić się nie mógł ze znikają. Kubeczka z woda i płynem oraz słomki bym nie powierzyła Jasiwi bo skonsumowalby na pewno

Ps przebiegłam do sypialni jak nimfa a tu mąż śpi

No tak mi się zdaje że się zaczyna. I wygląda, jakby z dnia na dzień - w czwartek jeszcze lgnął do wszystkich, jak to Twoje cyganiątko, a w piątek już tylko mama

A co do baniek, to nie przypuszczałam oczywiście, że Jasiek sam je puszczał Tylko chodziło mi o to, że nie przypuszczałam, że taki maluch będzie już "nadążał" wzrokiem za unoszącymi i się i opadającymi bańkami Widocznie nie doceniam naszych dzieci


A Twoje PS ubawiło mnie do łez

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez marzena_S

Brumek, brawa dla tż , coś czuję że to nie jednorazowy incydent i teraz będzie częściej zajmował się nim sam na sam. Tym bardziej, że nasze dzieci coraz większe i już potrafią zwrócić na siebie uwagę.
Ten tekst na bodziaku rewelacyjny! Ciekawe gdzie mama go dorwała.
No i współczuję tych migren- mam nadzieję, że neurolog coś zaradzi.

Ja tam się nie łudzę
A za przytulaski dziękuję, potrzeba mi ich dziś wyjątkowo

[mamad1]

Witamy
Pierwsi jesteśmy?
Pobudka 6:30, ale tylko dwa razy wstawałam w nocy
Piję kawę, ale za mało mleka zostało i taka sobie jest. Mały buszuje po panelach - nie będę musiała ich myć

Napisane przez marzena_S

Wiesz Twojemu tż, to chyba trzecia osoba musiała by uświadomić, że to wasza sytuacja mieszkaniowa przyczynia się do konfliktów i coś czuję, że jedynym lekiem jest wyprowadzka... Nie ma szansy, żebyście wynajęli sobie kawalerkę, albo jakieś małe mieszkanko?

Uwierzyłby tylko komuś, w kim miałby autorytet - niestety Ci milczą
A wyprowadzki na razie nie będzie z różnych powodów (nawet nie chcę pisać z jakich, ale o niektórych byście nie pomyślały nawet)... Żal mi tylko dziecka w tym wszystkim, bo na pewno też mu się to udziela...

Napisane przez brumek

A moje dziecko chyba wchodzi w okres tego słynnego lęku separacyjnego Do tej pory był niesamowicie towarzyski, nie bał sie nikogo, nie przeszkadzało mu, że ktoś obcy bierze go na ręce. Aż do tamtego tygodnia. Jak byliśmy u znajomych, to nie dawał odłożyć się na podłogę, choć było mnóstwo zabawę, tylko chciał być na rączkach.
Teraz w weekend na działce, jak przyjechaliśmy, weszliśmy tam i zobaczył innych ludzi to się z miejsca popłakał. Przez godzinę był taki "inny" - nie dawał się nikomu poza mną dotknąć, nie chciał się sam bawić, jak ktoś się do niego odzywał to od razu podkówka się robiła. Potem przeszło i był już odważny jak zawsze
Dziś poszłam na 20 minut do teściów, pokazać im Tymcia. I to samo: płacz na ich widok, nie dał się brać itp. Choć kilka razy u nich był i nigdy nic takiego nie miało miejsca. Się zdziwili

To mnie też bardzo zadziwia w takich dzieciach - one zmieniają się z dnia na dzień. Jednego dnia czegoś nie umie, a drugiego dnia robi to, jakby nic innego w życiu nie robił
A u nas trochę inaczej, bo Patryk wcześniej bał się innych ludzi, a teraz nie. Na początku jest trochę speszony, a potem już normalnie się bawi. Ale jak go zostawiam na dłużej z babcią i wracam, to nawet umyć ręce muszą iść za mną, bo tak się wyrywa. Potem mnie wycałuje (obślini) zadowolony

Kilka dni temu zaczął sam siadać - raz mu się udaje, raz nie. A od wczoraj wstaje w łóżeczku Dziś tatuś musi je obniżyć na najniższy poziom

[jacieeeee]

Cześć Dziewczyny.

Jakoś smutno mi od rana Ale to nic, samo przejdzie

Telik dorwałaś męża?
Brumku u Nas też niewielki separacyjny problem. Jak byliśmy u mojego brata w sobotę, to pół godziny Dominik się zastanawiał czy się nie rozpłakać. A jak idzie do kogoś na ręce, to robi grobową minę, zastyga i patrzy w jedno miejsce
Płaczu na razie nie ma .

Proszę dziś też dużo nie pisać

[aania_20]

dzien dobry
Moje dziecko na szczęście nie przestawiło się na czas letni i dalej na zimowym ciągnie a to oznacza że idzie spać po 21.00 a wstaje po 7.00 a nie 6

Napisane przez pieleszka

Aaniu tez pomyślałam o ciązy - na wieść o bocianie gratuluję zostania chrzesną

dziękuję
To mąż się tak boi teściowej?

Napisane przez brumek

No proszę, już wiem, kto będzie drugi...

o nie nie Bocian u nas mieszka już chyba 12 lat a dziecko mam jedno dopiero więc to tak nie działa
jak dzisiaj głowa?

Napisane przez brumek

1. O tak Za to zbite i kształtne, a nie to co kiedyś ;

Tymek okazał się być zadeklarowanym wielbicielem ziemniaków To chyba to co lubi najbardziej. Dziś ugotowałam mu takie jak i nam, tylko nieposolone i jadł z nami obiad Ile on tego wsunąć może

taaaa....aromatyczne mój TŻ jak przewija to się nadziwić nie może, stwierdził że to za gaz do zapalniczki by było
dla Tymka

Napisane przez brumek

A ze smutnych wieści - moja siostra cioteczna poroniła W 10 tygodniu była. Starali się o to dziecko ponad 3 lata. Udało się, była wielka radość i teraz to
Na szczęście mają już jednego synka, ale na niego też czekali wiele lat.

straszne

Napisane przez telik

a co do perfekcjonizmu
mam odwrotnie

od Adasia
Mnie niestety do perfekcjonistki daleko, a gorsze że TŻ jest bardziej uporządkowany niż ja. Nawet skarpetki równo złożone... nie przyznam mu się ale czasem mnie zawstydza

Napisane przez brumek

Dziś poszłam na 20 minut do teściów, pokazać im Tymcia. I to samo: płacz na ich widok, nie dał się brać itp. Choć kilka razy u nich był i nigdy nic takiego nie miało miejsca. Się zdziwili

Napisane przez telik

Ps przebiegłam do sypialni jak nimfa a tu mąż śpi

to na śpiocha dopiero by się zdziwił jakby się zbudził

Napisane przez jacieeeee

Jakoś smutno mi od rana Ale to nic, samo przejdzie