Nauczyciele - potępiani

[paula78]

Szwankuje przede wszystkim system kształcenia a pozniej mamy takich nauczycieli z przypadku ,niespelnionych,z brakami podstawowej wiedzy.

Dwa zawód ten powoduje szybkie zobojętnienie,wypalenie i staje sie zwyczajnie robotą ktora trzeba odbębnić przez x lat na tych samych kserówkach.

Zgadzam sie ,że to zawód odpowiedzialny ,bardzo ale też wymagający ogromnej otwartości,serca , wrażliwości, samokontroli,szacunku do innych .W końcu nauczyciel też kształtuje mlodego człowieka i aby miec prawo wymagać od ucznia powinnien przede wszytstkim wymagać od siebi ei dawać przykład czynem a nie słowami .

[muszynianka]

Ale czy ja mówię że to jest łatwa robota?
Jest cholernie ciężka i cholernie odpowiedzialna i nie zarabia się adekwatnie do wykonywanej roboty, pracę zabiera się do domu - pani kucharka ma w pracy ostrą robotę, często nie ma czasu iść do toalety o przerwach zapomnij, kasjerka podobnie. Ale o godzinie 15/17/17 zamykają drzwi idą do domu i mogą sobie robić co im się podoba, a nauczyciel nie, to chyba jasne. Przygotowanie lekcji (a klas może uczyć kilka, zwłaszcza jeśli to fizyka której są 1-2 godziny w tygodniu...) niewdzięczna robota, bo nie dość że trzeba użerać się najpierw z dziećmi a potem ze zbuntowanymi a niedajboże z rodzicami rzekomo grzecznych pociech...

Tylko mówię że już chwilami te teksty o codziennych dyżurach co godzinę wydają mi się lekko mówiąc przesadzone.


edit: czy jest w tym temacie choć jedna osoba która uważa że to miła lekka i przyjemna praca?;p

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Jeśli myślisz, ze swoją złotą odpowiedzią zabłyszczałaś to jesteś w błędzie.

No czekam, zarzuć mi coś?

[tiramisu_]

Napisane przez Jamie69

ciągle strajkują mówiąc, że jest im źle, a tak naprawdę pracują po 4-5 godzin (lekcyjnych) dziennie.

Nie pracują wcale "tylko" 4 godzin i to już tu było wyjaśnione..

Napisane przez Jamie69

w praktyce wygląda to tak, że uczeń musi umieć wszystko to, co jest w książce, bo to, co usłyszy na lekcji od nauczyciela nie wystarcza na zdobycie dobrej oceny.

I co w tym dziwnego, że trzeba się trochę poczuczyć z książek, żeby mieć lepszą ocenę?

Napisane przez Jamie69

Dodatkowo nauczyciele mają ferie, wakacje, wolne święta i rok płatnego urlopu "na podratowanie zdrowia".
Rozumiem, że ocenianie kilkudziesięciu sprawdzianów w domu, zajmuje trochę czasu, ale nie robi się tego każdego dnia.

Praca nauczyciela to nie tylko sprawdziany parę razy do roku ! Ty piszesz o czymś o czym nie masz pojęcia

Napisane przez Jamie69

Poza tym, gdy ja wychodzę z pracy o 16, nauczyciel zazwyczaj od kilku godzin w domu, więc sądzę, że i tak ma lepiej.

Taaaa, każdy nauczyciel jest o 12 w domu Bliska mi osoba jest nauczycielem i jak wyjdzie ok. 15 to się cieszy, że dziś tak "krótko" była (dziennie na 8.00 chodzi).

[Amanda:)]

Napisane przez Jamie69

Dlaczego są potępiani (choć to może nieodpowiednie słowo)? Ano dlatego, że ciągle strajkują mówiąc, że jest im źle, a tak naprawdę pracują po 4-5 godzin (lekcyjnych) dziennie. Niby przekazują swoją wiedzę, a w praktyce wygląda to tak, że uczeń musi umieć wszystko to, co jest w książce, bo to, co usłyszy na lekcji od nauczyciela nie wystarcza na zdobycie dobrej oceny. Dodatkowo nauczyciele mają ferie, wakacje, wolne święta i rok płatnego urlopu "na podratowanie zdrowia".
Rozumiem, że ocenianie kilkudziesięciu sprawdzianów w domu, zajmuje trochę czasu, ale nie robi się tego każdego dnia. Poza tym, gdy ja wychodzę z pracy o 16, nauczyciel zazwyczaj od kilku godzin w domu, więc sądzę, że i tak ma lepiej.
Jedynym minusem jest praca z dziećmi, które czasem mogą uprzykrzyć życie, ale każdy z nas doskonale wie jak to działa - jeśli nie pozwolimy sobie wejść na głowę, to nawet najgorsi uczniowie nie stwarzają problemu.

Dla mnie jest to typowe myślenie osoby która pojęcia nie ma na czym polega praca nauczyciela.
-Nawet jak ma się jednego dnia 4 godz. to często występują okienka więc spędza się całe dnie w szkole(u mnie dodatkowo mama dojeżdża do pracy więc nawet nigdy obiadu nie robi).
-Nauczyciel często nie wyrabia się z programem więc niestety ale wiedzę trzeba uzupełniać samemu(a jak się jeszcze bierze kogoś do odpowiedzi czy robi jakieś doświadczenia to niestety później trzeba pędzić żeby się wyrobić z programem )
-Nie rozumiem też czemu się tak wypomina to wolne- taka specyfika pracy i tyle. Chociaż pewnie niektórzy by woleli ,żeby nauczyciele w wakacje mówili do pustych ławek.
-Sprawdzanie sprawdzianów zajmuje sporo czasu bo najpierw je trzeba opracować, sprawdzić, później bawić się w poprawki i zaliczenia dla nieobecnych i oczywiście tak trzeba zrobić z kilkoma klasami. A jak jeszcze nauczyciel prowadzi kilka przedmiotów(spróbujcie sobie wyżyć z nauczania tylko chemii czy WOSu) to zbiera się tego jeszcze więcej. Nie wspomnę już o polonistach, którzy muszą wertować wypracowania.
-Co do ostatniego punktu. Nauczyciel tak naprawdę nie może nic zrobić uczniowi jeżeli jemu nie zależy. Może obniżyć zachowanie, wstawić złą ocenę i tyle. Rodzice też często nie przejmują się skargami, nie przychodzą na wywiadówki(gdy nauczyciel informuje o złym zachowaniu to często słyszy się ,że "w domu X jest grzeczny"i prowadź tu dalej dyskusję).

[muszynianka]

Jamie69
Poza tym, gdy ja wychodzę z pracy o 16, nauczyciel zazwyczaj od kilku godzin w domu, więc sądzę, że i tak ma lepiej.


Hm no tutaj nie masz racji, bo ja pamiętam lekcje zaczynały się 7:10 a ostatnie były do 17:10 więc siłą rzeczy jakieś klasy i jacyś nauczyciele stacjonowali do późna ;p
zwłaszcza jak szkoła jest mała to jest podział na dwie zmiany - poranną i popołudniową, tak było u mnie, ech. Godzina szczytu to pora obiadowa była, ajajaj oni nie przychodzą i nie siedzą w klasie od 8 do 11, plan robiony jest pod uczniów, żeby dzieci nie miały okienek, nauczyciele je mają. kwestia braku sal m.inn.

[monius9]

Napisane przez tiramisu_

Taaaa, każdy nauczyciel jest o 12 w domu Bliska mi osoba jest nauczycielem i jak wyjdzie ok. 15 to się cieszy, że dziś tak "krótko" była (dziennie na 8.00 chodzi).

no przecie wszyscy nauczyciele kończą pracę o 12, to oczywiste, tylko nikt mi nie wyjaśnił jeszcze kto siedzi w tymi uczniami do 16 w szkole

[muszynianka]

Odnośnie 'charytatywnej godziny'
sytuacje
1. nauczyciel pracuje w trzech szkołach - zespole szkół, czy w każdej szkole musi odpracować godzinę czyli 3 łącznie? czy to się tyczy zespołów szkoł?
2. nauczyciel pracuje w dwóch różnych szkołach, czy w każdej z nich musi odpracować gratisową godzinę...?

[zagubiona89r]

Napisane przez muszynianka

Odnośnie 'charytatywnej godziny'
sytuacje
1. nauczyciel pracuje w trzech szkołach - zespole szkół, czy w każdej szkole musi odpracować godzinę czyli 3 łącznie? czy to się tyczy zespołów szkoł?
2. nauczyciel pracuje w dwóch różnych szkołach, czy w każdej z nich musi odpracować gratisową godzinę...?

Z tego co kojarzę to ma się jedną taką godzinę. Tak samo z tego co kojarzę jest górna granica tego co nauczyciel wypracowac może (nie moż enp wziąc sobie 3 etatów odwalac kaszany i miec wszystko nie powiem gdzie). Chyba maksymalnie 30h mogą nauczyciele miec.

[żurawinka]

Niedawno był dzien nauczyciela - to też może być plus pracy w szkole - kwiatki , czekoladki ( oczywiście mówię z przymrużeniem oka)

[gringolada]

ja pracuje w jednej szkole i mam na tydzien 2 gratisowe godziny. w miesiacu mam ich 8 (czyli 1 dzien caly liczac)a w roku ok 80h

[tiramisu_]

Napisane przez muszynianka

Odnośnie 'charytatywnej godziny'
sytuacje
1. nauczyciel pracuje w trzech szkołach - zespole szkół, czy w każdej szkole musi odpracować godzinę czyli 3 łącznie? czy to się tyczy zespołów szkoł?
2. nauczyciel pracuje w dwóch różnych szkołach, czy w każdej z nich musi odpracować gratisową godzinę...?

Wszystko jest zależne od etatu a ten zależny od liczby godzin. To nie jest tak, że 3 szkoły = 3 etaty

[muszynianka]

Z tego co kojarzę to ma się jedną taką godzinę

no właśnie ale jedną na szkołę czy jedną w ogóle?
bo by wychodziło że pracując w dwóch szkołach tygodniowo ma pół godziny nie wiem co przez ten czas można robić ;d

[zagubiona89r]

Napisane przez muszynianka

no właśnie ale jedną na szkołę czy jedną w ogóle?
bo by wychodziło że pracując w dwóch szkołach tygodniowo ma pół godziny nie wiem co przez ten czas można robić ;d

Nie wiem. Tż pracuje w jednej szkole, wiec nie wiem.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez muszynianka

od kiedy wycieczki są obowiązkowe?:P

Od wtedy, gdy przychodzi do ciebie dyrektor i mówi: Pani Iksińska, coś mi tu rodzice przebąkują, że pani nigdzie nie chodzi z dziećmi, a zorganizuje pani jakieś wyjście do teatru, a w listopadzie fajny koncert jest w filharmonii, a w styczniu to se pani pojedzie na wycieczkę, może być piątek, sobota, niedziela, w góry Świętokrzyskie se pani jedzie...

Napisane przez awia

Nie wiem czy dobrze pamietam, ale dodatek zdrowotny to chyba 60 zl miesiecznie? wiem ze za wychowastwo to jest ok 70 pln miesiecznie

Zdrowotny? W życiu takiego nie dostałam. Jedynie wychowawczy - klasa integracyjna, brutto 83, 83zł (poważnie taka śmieszna kwota).

Napisane przez muszynianka

w sumie szajajaba okej, policzmy.
policzmy dni wolne czyli wakacje, święta i te nieszczęsne wycieczki które są taaaaak szalenie częste ;p

Licz, proszę bardzo. Tylko pamiętaj, że każdy inny zawód za pracę po godzinach dostaje kasę lub dni wolne. Nauczyciel - nie.

Wakacje - 6 tygodni urlopu - lipiec + połowa sierpnia. Ferie - a to zależy, większość podstawówek na przykład organizuje zajęcia, bo np. gmina tak narzuci.

Nawiasem mówiąc, jakoś nikt nie wspomni, że takie malowanie sali - często sam wychowawca musi to zorganizować (czyli namówić męża, koleżankę, ew. rodzica i zebrać pieniądze dane od rodzica z pretensjami i pomalować). W przeciwnym razie - często miejsce pracy przypomina ruderę.

Napisane przez muszynianka

Madia ale czy ktoś ci każe być nauczycielem?
z tego co wiem wielu nauczycieli nie może znaleźć pracy co oznacza że chętnych jest dużo w stosunku do miejsc pracy i nikt cie tam na siłę nie ciągnie

Koronny argument, w każdej dyskusji, aż żal już czytać. Weź pod uwagę, że lepiej opłacany pracownik - lepsza praca. W tym wypadku to KLUCZOWE zagadnienie, bo ten nauczyciel musi wykształcić lekarza, inżyniera, prawnika, sanitariusza i każdego innego człowieka, od którego jesteś zależna.

Napisane przez tipsiara

No właśnie chcę się dowiedziec czy nauczyciele mają te wakacje naprawdę czy jednak pracuja cały rok jak inne zawody?

Odpisałam wyżej.

Napisane przez muszynianka

A okej.
A wynagrodzenie za wycieczkę? bo tutaj drążę temat
http://oswiata.wip.pl/czas-pracy-nau...,201853,0.html
ale żadnych konkretów

Wynagrodzenia odrębnego za wycieczkę nie ma Za zieloną szkołę również. Dodam, że praca nocna to podwójna płaca, no, ale to tak na marginesie.

Napisane przez muszynianka

Jeśli mam być szczera to zawody lub osoby które zarabiają adekwatnie do wykonywanej pracy można policzyć ... na palcach obu rąk ewentualnie :P

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------


przez ile, przez 5 minut?;p 10? bo ile trwa przerwa?;p
przecież nie mówimy tu o lekcji... i nie ma się dyżurów na przerwach co godzinę, codziennie, 5 dni w tygodniu ;p

No i co? To znaczy, że nauczyciel ma gębę zatkać, bo inni mają tak samo słabo albo i gorzej?

Jeśli szkoła zatrudnia niewielu nauczycieli (a średniej wielkości szkoła ma ich 30, przy uczniach kilkuset), to mają oni i 4 razy w tygodniu dyżury - przez cały czas swojej przerwy.

Napisane przez żurawinka

Ale na co się wkurzyłas Kobieto?
Napisałam " ile zarabiają" wg pierwszego z brzegu wyciągniętego żródła, a nie wg mnie więc spuść z tonu.
Jak na nauczycielkę to kiepsko coś chyba z rozumieniem, jesli nie umiesz poprawnie czytać.
Jak tak łatwo się wkurzasz to jak to wygląda w szkole?

I tak sie rodzi przekonanie że nauczyciele ... Wyzuzuj.

W portfel Ci nikt nie zaglada tutaj przecież.

Skoro podajesz bzdurne źródła, to przyczyniasz się do szerzenia tych debilnych danych. I zejdź ze mnie, bo robisz wycieczki personalne, a ZP wcisnąć to moment jest.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez żurawinka

Niedawno był dzien nauczyciela - to też może być plus pracy w szkole - kwiatki , czekoladki ( oczywiście mówię z przymrużeniem oka)

No super. Tyle, że nauczyciele w to ich wielkie święto normalnie byli w pracy. I to nie z przymrużeniem oka.

Napisane przez zagubiona89r

Z tego co kojarzę to ma się jedną taką godzinę. Tak samo z tego co kojarzę jest górna granica tego co nauczyciel wypracowac może (nie moż enp wziąc sobie 3 etatów odwalac kaszany i miec wszystko nie powiem gdzie). Chyba maksymalnie 30h mogą nauczyciele miec.

Źle kojarzysz. Rok temu 1h była, teraz są 2h, od roku 2011/2012 mają być 4.

Max. w jednej szkole można mieć etat + pół (nie podaję godzin, bo biblioteka i świetlica pracują inaczej), a w ilu szkołach - w ilu dasz radę. Możesz mieć w 3 szkołach po półtora etatu, tyle, że jest to fizycznie i czasowo nierealne. Nie znam nawet żadnego nauczyciela, który mialby półtora etatu w jednej i cały w drugiej.

[anka.d]

wracajac do tematu.
dlaczego nei lubi sie nauczycieli?
a kogo to sie w polsce lubi?

lekarzy? przeciez zdaniem wiekszosci to konowaly, co wystawiaja seryjnie recepty, maja fikcyjne dyzury i nikim sie nie przejmuja.

gorników? nie uczyli sie, to pracuja w kopalni zamiast w biurze, ich wybor, zarabiaja krocie, szybka emerytura i jakie gigantyczne odprawy!

policjantów - temat rzeka - lapówkarze, oszusci i tez - emerytura w wieku 40kilku lat! a do tego jakies sanatoria, wysokie ubezpieczenia, wsyzstko z naszej kieszeni!

nie lubi sie roboli, ludzi slabo wyksztalconych - bo trzeba sie bylo uczyc a nie teraz narzekac

nie lubi sie ludzi, ktorzy duzo zarabiaja, bo to pewnie oszusci, na kradziezy sie dorobili

nie lubi sie emerytów, studentów, sasiadki z 3 pietra i pani z miesnego

taki mamy naród - wszystkich krytykujemyi nikogo nie lubimy. wszyscy maja lepiej niz my

Napisane przez żurawinka

Jasny szlag mnie trafi. Kobieto, czytaj ze zrozumieniem - to jest ŚREDNIA. Czyli wchodzi w to pensja ministerialna, wszystkich w resorcie, pensje kuratoryjne, pensja takiego pana Broniarza i tak dalej. W efekcie wychodzi 3tys. z hakiem, a ja NIGDY nie widziałam na rękę tyle. Ba, nawet brutto nie, a miałam zawsze półtora etatu Mało tego - dyplomowany z mgr i nadgodzinami dostanie na rękę ok. 2000.

ten artykul jest tendencyjnie napisany. tylko w 2 miejscach podane czy chodzi o kwoty brutto czy netto, zamiennie podawane średnie i mediany (a to spora roznica), ktos wzial kilka statystyk, zestawil je ze soba bez jakiegokolwiek sensu.

[muszynianka]

No i co? To znaczy, że nauczyciel ma gębę zatkać, bo inni mają tak samo słabo albo i gorzej?

się rozszalałaś w osądach.

[żurawinka]

Skoro podajesz bzdurne źródła, to przyczyniasz się do szerzenia tych debilnych danych. I zejdź ze mnie, bo robisz wycieczki personalne, a ZP wcisnąć to moment jest.

Ty na mnie weszłaś pierwsza bo nie zrozumiałaś linku Tak, wciskaj i zgłoś przy okazji siebie
Jeszcze raz powtórzę wyluzuj. Ty tak zawsze?

[boinnenazwybylyzajete]

Napisane przez żurawinka

Kiedy jest halas? na przerwie 5 czy 15 minutowej?

Tak, a gadanie przez 8h co 5 minut to nic, tak?

Napisane przez muszynianka

od kiedy wycieczki są obowiązkowe?:P

Od zawsze. Odmówiłabyś szefowi gdyby kazał Ci jechać na delegacje?

Napisane przez Madia

Wiesz...moja mama jest nauczycielką i sorry, ale jak na nią patrzę to wolę w biurze pracować od pn do piątku po te 8 czy 9 godzin i gra pasuje, przychodzę do domu i mam delikatnie mówiąc wszystko w d*** i kij z wakacjami

Moja mama też jest nauczycielką i jak widze jak po nocach sprawdza podr, ćwiczenia, zeszyty zadania domowe

Napisane przez tipsiara

nooo, to nie tylko ciężka i odpowiedzialna robota - niedoceniana do tego i słabo opłacana

Moja mama miała rodzica, który wręcz psychicznie się nad nią znęcał. Uważał, że jego dziecko jest najzdolniejsze, najpiękniejsze, czemu nie dostało się do dalszego etapu konkursu? czemu nie ma 5 za zadanie domowe? Przyłaził codzienne, obrażał, brał ćwiczenia od innych dzieci żeby porównać czy mama specjalnie jego dziecku nie obniżyła oceny!!!! Nie mogłam się patrzeć jak mama przychodziła do domu i łzy miała w oczach...

[paula78]

Napisane przez monius9

no przecie wszyscy nauczyciele kończą pracę o 12, to oczywiste, tylko nikt mi nie wyjaśnił jeszcze kto siedzi w tymi uczniami do 16 w szkole

Sorry ale nauczyciele koncza prace od 12 np. nauczyciel 1-3 ,roboty ze sprawdzaniem klasówek ma nie wiele nie oszukujmy się bo w klasie ma 20 dzieci .

a z dzieciakami siedza w swietlicy inne osoby ,owszem tez pedagogdzy ,u nas chyba z 10 osob,nie uwazasz ze za dużo szczegolnie ze pilnowanie dzieci ktore siedza przed tv to nie jest jakaś super ambitna robota.
Z mojego doswiadczenia na swietlicy to swietliczanki się opierd....w pracy.

[gringolada]

no z rodzicami to tez czasem starcia sa

[muszynianka]

Od zawsze. Odmówiłabyś szefowi gdyby kazał Ci jechać na delegacje?

to już mi ktoś wyżej wyjaśnił i sprecyzował z tym musem.

[monius9]

Napisane przez paula78

Sorry ale nauczyciele koncza prace od 12 np. nauczyciel 1-3 ,roboty ze sprawdzaniem klasówek ma nie wiele nie oszukujmy się bo w klasie ma 20 dzieci .

możliwe. niestety nie znam żadnego nauczyciela 1-3, piszę na przykładzie mojej starej która pracuje do 16 i w klasie ma 34 osoby

[gringolada]

u mnie kobitki w szole na swietlicy pracuja codziennie od 7.00 d0 15.30 i sa odpowiedzialne dodatkowo za organizacje i realizacje wydarzen szkolnych i swiat, teatrzykow, wystepow, akademii itp.

[paula78]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22724213]











---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------






Źle kojarzysz. Rok temu 1h była, teraz są 2h, od roku 2011/2012 mają być 4.

[/QUOTE]

U nas to wygląda tak ,że nauczyciele nagle dostali *******ca i organizuja masowo kółka zainteresowan jeszcze rok /dwa temu mieli to w dup....

WF istka organizuje zajęcia korekcyjne i mówi do dzieci :"musicie chodzić bo ktoś musi " piękne pedagogiczne podejście .
kolejna sytuacja: ,-dlaczego nie chodzisz do mnie na zajęcia ?
moja corka mowi:-bo w tym czasie mam zajęcia plastyczne na które chodze juz 3 rok i nie chce rezygnować
pani: ale plastyka nie jest najważniejsza .
dodam ,że pani prowadzi zajecia z siatkówki -super wazne ,oczywiśćie.

Czy głupi system i przepisy musza odbijać sie na myśleniu nauczycieli ?i przede wszystkim dzieciach ?

Staram się zrozumiec nauczycieli ,że mają ciężko i marnie ale szlag mnie trafia spotykając sie z takim zachowaniem.
I mam nadzieję ,że to jakies jednostkowe przypadki głupoty wśród pedagogów.

W swoim życiu spotkałam tylko 2 nauczycieli z powołania .

[boinnenazwybylyzajete]

Napisane przez paula78

Sorry ale nauczyciele koncza prace od 12 np. nauczyciel 1-3 ,roboty ze sprawdzaniem klasówek ma nie wiele nie oszukujmy się bo w klasie ma 20 dzieci .

a z dzieciakami siedza w swietlicy inne osoby ,owszem tez pedagogdzy ,u nas chyba z 10 osob,nie uwazasz ze za dużo szczegolnie ze pilnowanie dzieci ktore siedza przed tv to nie jest jakaś super ambitna robota.
Z mojego doswiadczenia na swietlicy to swietliczanki się opierd....w pracy.

To właśnie ci nauczyciele "szlifują" dziecko, jego chęci do szkoły, nauki, wychowanie.

Jeżdżą na kolonie, piszą konspekty, siedzą z dziećmi całe dnie, zajmują się nimi. To są malutkie dzieci, wymagają uwagi i bardzo dużo opieki!

[paula78]

Napisane przez gringolada

u mnie kobitki w szole na swietlicy pracuja codziennie od 7.00 d0 15.30 i sa odpowiedzialne dodatkowo za organizacje i realizacje wydarzen szkolnych i swiat, teatrzykow, wystepow, akademii itp.

A kto zostaje z dziećmi ktorych rodzice pracują do 16-17 ?
U nas swietlica do 17.30 otwarta.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez muszynianka

przez ile, przez 5 minut?;p 10? bo ile trwa przerwa?;p
przecież nie mówimy tu o lekcji... i nie ma się dyżurów na przerwach co godzinę, codziennie, 5 dni w tygodniu ;p

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22724213]Jeśli szkoła zatrudnia niewielu nauczycieli (a średniej wielkości szkoła ma ich 30, przy uczniach kilkuset), to mają oni i 4 razy w tygodniu dyżury - przez cały czas swojej przerwy. [/QUOTE]

Jeśli chodzi o dyżury, to... w mojej szkole jest kilkunastu nauczycieli, a na przerwie dyżuruje jednocześnie siedmiu, żeby obstawić wszystkie korytarze, szatnię. Mamy więc mnóstwo dyżurów, czasem w ciągu dnia jest wolna jedna przerwa - nie ma nawet kiedy do toalety iść
Z ciekawości policzyłam - w tygodniu dyżuruję 2,5 godziny

[paula78]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

To właśnie ci nauczyciele "szlifują" dziecko, jego chęci do szkoły, nauki, wychowanie.

Jeżdżą na kolonie, piszą konspekty, siedzą z dziećmi całe dnie, zajmują się nimi. To są malutkie dzieci, wymagają uwagi i bardzo dużo opieki!

Kolonie sa w wakacje to raz i wychowawca mojej corki nie jeżdzil na kolonie w wakacje
uważasz ,że nauczyciel z 10-20 letnim stażem pisze konspekty ?

całe dnie ?hmm czyzby moja córka uciekała z lekcji wychodząc ze szkoły o 12 ?
a może nauczyciel wagaraował bo spotkalam kilka razy wychowawcę o 13 na zakupach ,wiec o jakich calych dniach piszesz ?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez paula78

U nas to wygląda tak ,że nauczyciele nagle dostali *******ca i organizuja masowo kółka zainteresowan jeszcze rok /dwa temu mieli to w dup....

Ja kółko prowadzę od kilku lat, tyle że kiedyś były to godziny płatne, a teraz nie.

[gringolada]

okienka tez bezplatne..... mam ich 6 w tyg.