Dziwna prośba.

[robcia]

Napisane przez Katia525

No, ale jak nie podoba mu sie jej makijaz czy woli bez makijazu to niech szuka innej? Nie zmienilabym sposobu malowania czy przestala sie malowac, bo jakiemus obcemu gosciowi sie nie podoba, chociaz to moj image i moje ja. To tak jakby nie podobaly mu sie moje koszulki z zespolami i prosil mnie zebym zmienila je na sukienki. To moj wyglad i jest taki jaki ja chce.

Mozemy gdybac, ze moze super sie mu z nia rozmawia i w ogole? A komunikacja to nie jest rzecz jednostronna. Ktos prosi o cos nietypowego a ktos drugi pyta, czemu? Po co? Tak to dziala. Nie?
Przynajmniej ja bym zapytala i zapytalam
Nigdy nie prosilyscie swojego faceta zeby cos zmienil albo czegos nie robil? Bo ogolnie byl super ale jedna, jedna rzecz byla denerwujaca i kiedy dla was to zrobil, jakis drobiazg ( nie ze z punka zmienil sie w gogusia) to byla taka wisienka na torcie? Mojemu zasugerowalam zeby sie troszke inaczej strzygl i on to zrobil, bo to bylo nieistotne dla niego na tyle, ze skoro mi sie podoba inaczej to w sumie czemu nie, skoro siadal na fotel i dawal fryzjsrce wolna reke? Przestal tez nosic spodnie, ktore byly fatalne. Nie wplynelo to jakos ujemnie na jego ego, z tego co wiem. A byly to poczatki naszej wspolnej przygody.
Ja rozumiem ze boicie sie, ze ktos naruszy wasza wolnosc osobistą i godnosc. Ale dziwi mnie ze od razu zakladacie zla wolę

[Finlora]

Napisane przez robcia

Nigdy nie prosilyscie swojego faceta zeby cos zmienil albo czegos nie robil? Bo ogolnie byl super ale jedna, jedna rzecz byla denerwujaca i kiedy dla was to zrobil, jakis drobiazg ( nie ze z punka zmienil sie w gogusia) to byla taka wisienka na torcie?

Swojemu facetowi tak. Ale nie facetowi, z którym jestem na etapie randek i spotkałam się dopiero kilka razy.

[Rag]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8406314 1]Temat pracy się pojawia i to w obie strony co wygodnie pomijasz, bo to na ogół dość istotna część życia dorosłych ludzi. Tak jak z dziećmi często rozmawia się o szkole, tak z dorosłymi o tym, co w życiu robią - no większość raczej pracuje.

Kwestię wypytywania o jaskinię i mamuta pociągowego pominę, bo trudno to potraktować poważnie.[/QUOTE]
Czym innym jest rozmowa o pracy, a czym innym rozmowa ukierunkowana na wybadanie zamożności partnera. Trzeba rozróżnić te dwie rzeczy.

Napisane przez pandemonium4

A powiedz mi po co nam gęsia skórka, pozostałości włosów na nogach i mięśnie do poruszania uszami itp? Dawno już nie pełnią swojej pierwotnej funkcji. Chyba zauważyłeś, że seks nie służy już prokreacji, a przyjemności i bliskości. Tak samo do lamusa odeszły takie poglądy.

Ludzie którzy są bezpłodni też chcą mieć partnerów, wiele osób w ogóle nie chce mieć dzieci, a chce mieć partnera. Potrzebujemy bliskiej osoby, partnera do życia i do łóżka, miłości, wspólnego spędzania czasu itd. A dzieci to sprawa drugorzędna, można być szczęśliwym z partnerem bez dzieci, a bez miłości i bliskości raczej nie.

No cóż może Tobie odpowiada taka transakcja- zasoby faceta za urodzenie dziecka, spoko szukaj swojej transakcji wymiennej, może jeszcze chciałbyś kupić kobietę na targu. Ale wiesz co, wiele osób woli się dobrać przez miłość, dobór charakterów. Co kto woli. Takie poglądy prezentują chyba faceci którzy mają do zaoferowania głównie kasę, a emocjonalnie pustka. Bo inaczej nikt nie chciałby takiego związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na nogach mam dość gęste włosy i mogę stwierdzić, że gdy jestem wieczorem nad jeziorem to jak najbardziej spełniają pierwotną funkcję

Seks jest przyjemny po to, byśmy chcieli go uprawiać. Gdyby nie to, z ludzkością byłoby ciężko.

Jeżeli swoje szczęście uzależniasz od drugiej osoby, to nie wróżę temu dobrze. Można być szczęśliwym samemu, ba, nawet trzeba, bo jeżeli nie jest się szczęśliwym samemu ze sobą, to nie stworzy się dobrego związku.

"Ale wiesz co, wiele osób woli się dobrać przez miłość, dobór charakterów." Czy ja mówiłem tutaj o tym, że kwestie finansowe są głównym kryterium wyboru partnera? Jak cechu obu stron odpowiadają drugiej osobie, pojawia się stan zakochania, w czasie którego ludzie robią dosyć głupie rzeczy, typu branie ślubu, czy płodzenie dzieci. Ale jak już ten stan opadnie, często nachodzi refleksja, czy aby finanse są wystarczające do wychowania dziecka. Jak myślisz? Skąd jest tyle rozwodów? Bo uczucie wygasło? A może uczucia nigdy nie było, tylko zwiększona dawka hormonów wywołana drugą osobą?

" Takie poglądy prezentują chyba faceci którzy mają do zaoferowania głównie kasę, a emocjonalnie pustka. "
Takie poglądy reprezentują głownie kobiety w wieku 25-30 lat, tak więc pudło.

Napisane przez Finlora

Szerokość talii?? A co ma talia do porodu? Jeśli już to szerokość bioder. A wielkość piersi wcale nie świadczy o tym czy kobieta będzie miała pokarm czy nie

Bez makijażu może mnie zobaczyć partner po spędzonej razem nocy a nie jakiś przypadkowy gość, z którym umówiłam się kilka razy.

No dobrze, mój błąd. Chodziło mi o szerokość bioder. Po prostu nie chciałem pisać, dlaczego często tak ważna jest wielkość "siedzenia" kobiety

Wstydzisz się swojego wyglądu? Masz kompleksy?

[Finlora]

Napisane przez Rag

Wstydzisz się swojego wyglądu? Masz kompleksy?

Nie mam. Po prostu lubię się malować. Np mam bardzo długie rzęsy, które jeszcze lepiej wyglądają jak je pomaluję - dlaczego więc miałabym tego nie robić?

[pandemonium4]

Napisane przez robcia

Nigdy nie prosilyscie swojwgo faceta zeby cos zmienil albo czegos nie robil? Bo ogolnie byl super ale jwdna, jedna rzecz byla denerwujaca i kiedy dla was to zrobil, jakis drobiazg ( nie ze z punka zmienil sie w gogusia) to byla taka wisienka na torcie?

Jasne ale w związku, a nie na etapie randkowania. Dla mnie jeśli nie warto było przymknąć oka na tą jedną denerwującą rzecz, to widocznie gra nie warta świeczki. A coś co było dyskwalifikujące, dyskwalifikowało, a nie prosiłam o zmianę na następną randkę. Nie, na etapie randek jak facet ubrał się totalnie bez gustu, postawił włosy na żel czego nienawidzę, to zachowałam to dla siebie, a nie prosiłam żeby ubrał się na następną randkę inaczej. Najwyżej więcej randek nie było. Dla mnie prośba o wygląd taki a taki na następną randkę to jakiś absurd.

Więc jeżeli dla kogoś jest fajnie pod warunkiem, że mam ładną buzię pod makijażem, to widocznie nie jest na tyle fajnie skoro taka pierdoła może przekreślić wszystko. No bo przecież tym makijażem cudów nie zrobisz i i tak widzisz jak mniej więcej ktoś wygląda. Zdjęcia metamorfoz w necie to zdjęcia, a na żywo widzi się inaczej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez felixindahouz

Zauważy. Widać różnicę między brakiem makijażu (często trochę dramat), a lekkim, a takim ultra mocnym jak na imprezę czy też inny dziunia style. Może właśnie chłopak zamiast od razu zakwalifikować laskę jako tipsiarę stwierdził, że ma fajny charakter i chciałby ją jednak bliżej poznać, ale że zarazem ten ch&^wy makijaż jest nie do przyjęcia, wobec czego wystosował kulturalną prośbę (a nie wymóg), by ta przyszła bez 1 kg tapety?

Czy tak ciężko to zrozumieć? Aż tak to boli Twoje ego, że komuś 1 kg tapety i permanentny mogą się nie podobać, ale że zarazem widzisz potencjał w tej osobie? Tego drugiego zapewne jednak jak sama nazwa wskazuje nie uda się tak łatwo zmyć.


To trochę tak jakbyś poznała fajnego faceta, super się rozmawia, ale na spotkanie przyszedł w wymiętolonym T-shircie. I teraz co, odrzucasz go? Idąc Waszym powierzchownym tokiem myślenia - tak. A może widząc w nim potencjał warto mu zasugerować, że chętnie byś go zobaczyła w koszuli? Przekaz ten sam, wyrażony kulturalnie. Jak się dostosuje - super. Jak nie, to już wiesz, że w kwestii wyglądu się nie dogadacie.

No świetnie, ale co jeśli ona wcale nie potrzebuje faceta, który będzie jej robił łaskę, że w ostatecznooości zaakceptuje ją w takim makijażu? A może wolałaby poczekać na takiego, któremu będzie się naprawdę podobał, bo i tak śmiga w takim na co dzień?
Bo wymięta koszulka to rzadko jakiś podstawowy element stylu, z którym się człowiek utożsamia.
I uprzedzając, ja się nie maluję wcale. Ba, naprawdę nie da się mnie tak pomalować żebym przebrała się za super laskę, więc myślę że nie musicie się aż tak przejmować, że po zmyciu makijażu ujrzycie potwora, jeśli tylko macie minimum wyobraźni zdrowego człowieka.

Napisane przez robcia

Nigdy nie prosilyscie swojego faceta zeby cos zmienil albo czegos nie robil? Bo ogolnie byl super ale jedna, jedna rzecz byla denerwujaca i kiedy dla was to zrobil, jakis drobiazg ( nie ze z punka zmienil sie w gogusia) to byla taka wisienka na torcie?

No prawdę mówiąc, to nigdy nie czułam takiej potrzeby, ale okej, w związku, delikatnie i drobiazg niech będzie. Tylko że makijaż to rzadko dla kobiety drobiazg i wcale mnie to nie dziwi.

Napisane przez Rag

Wstydzisz się swojego wyglądu? Masz kompleksy?

Dobrze się bawisz? Ja się nie maluję, bo mi i tak już nic nie pomoże. Malują się za to moje śliczne koleżanki, żeby jeszcze bardziej podkreślić urodę. Wygodna logika żeby komuś pocisnąć, szkoda że nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością.

Napisane przez Mad_Max

Zgodnie z tym co napisała Autorka, to facet niczego nikomu nie dyktował, tylko zwyczajnie POPROSIŁ.
Niby nic, a różnica ogromna.

On może poprosić, a ona może ocenić, że ta prośba wynika z pewnych cech, z którymi ona nie chce mieć nic wspólnego. Nie widzę w tym nic złego.

[Ksiegowa85]

Napisane przez wiekanka

Alez oczywiscie i bardzo dobrze. Ale trzeba troche wyczucia i taktu a nie po paru spotkaniach walic prosba nie znoszaca sprzeciwu, zeby nie mowic o bezczelnosci. Dla mnie w tym momencie chlopak przekroczyl granice i za duzo sobie pozwolil w zbyt krotkiej znajomosci.

Właśnie nie trzeba dzięki temu autorka ma możliwość weryfikacji, czy taki typ faceta by jej odpowiadał (jak dla mnie i chyba kilku innych pań, byłby do odstrzalu).

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Napisane przez ewa9898

Od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym chłopakiem. Byliśmy na kilku randkach, na ostatniej poprosił mnie, żebym na następną przyszła bez żadnego makijażu, bo chciałby mnie jak najszybciej zobaczyć "naturalną". Co myślicie o takiej prośbie? Jest to normalne czy nie?

Ja bym się mocno zdziwiła. Facet sugeruje, że makijażem robisz sobie inną twarz, czy co?

Napisane przez kalor

Pewnie typ z gatunku „na pierwszą randkę zabieraj dziewczynę na basen, hehehehe”

Chyba bym wolała zaproszenie na basen, niż takie "pokaż jak wyglądasz naprawdę" No kurczę nietaktowne.

Napisane przez Rag

No dobrze, mój błąd. Chodziło mi o szerokość bioder. Po prostu nie chciałem pisać, dlaczego często tak ważna jest wielkość "siedzenia" kobiety

Nie jest ważna, nie powielaj mitów.

[lady666macbeth]

Napisane przez elvegirl

Chyba bym wolała zaproszenie na basen, niż takie "pokaż jak wyglądasz naprawdę" No kurczę nietaktowne.

zaproszenie na basen było by bardziej.. naturalne i normalne

[Ksiegowa85]

Oraz tacy, którzy nie chcą mieć dzieci.

Napisane przez sql

Eeee a wiesz że ludzie po wieku rozrodczym też wchodzą w nowe zwiazki?

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[pandemonium4]

Napisane przez lady666macbeth

zaproszenie na basen było by bardziej.. naturalne i normalne

Szczerze to ja bym nie poszła. Początkowa randka w basenie to dla mnie mało interesujące. Nie chciałabym się prezentować w skąpym stroju, żeby facet mógł ocenić, czy warto się ze mną spotykać. Jakoś nie te priorytety. Jeszcze jak ktoś nie umie pływać to raczej się nie wybierze i nici z chytrego planu

Fakt że mnie dosyć szybko facet zabrał nad jezioro ale to był wypad ze znajomymi i to wyszło naturalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez pandemonium4

Szczerze to ja bym nie poszła. Początkowa randka w basenie to dla mnie mało interesujące. Nie chciałabym się prezentować w skąpym stroju, żeby facet mógł ocenić, czy warto się ze mną spotykać.

A ja lubię takie aktywne spędzanie czasu

A co do oceniania, na basenie jest 1:1, oboje poddają się analizie

[pandemonium4]

Napisane przez elvegirl

A ja lubię takie aktywne spędzanie czasu

A co do oceniania, na basenie jest 1:1, oboje poddają się analizie

Wg mnie trochę mało jest okazji do pogadania na basenie, no na pierwsze spotkania dla mnie nie, no i podejrzewałabym w tym drugie dno co innego nad jeziorem gdzie można się powylegiwać na piasku, a nawet jak ktoś nie chce to nie musi się rozbierać (ja akurat pływania w jeziorze nie przepuszczę)

Dla mnie wygląd nie gra aż takich pierwszych skrzypiec, wiadomo że facet musi być dla mnie atrakcyjny ale widzę przez koszulkę, czy ma brzucha czy nie, albo czy ma krzywe kolana, garba czy co tam innego. Więc nie mam potrzeby aż takiego sprawdzenia i nie zamierzam iść na prezentację bez ubrań, bo jak dla kogoś jest takie ważne jak dokładnie wygląda mój tyłek czy biust bez ubrania, że posuwa się do podstępu, to nie jest nam po drodze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Wiadomo że nie dla każdego liczy się fizyczność, po prostu dla mnie jeśli facet życzy sobie mnie obejrzeć saute, to niech też się saute pokaże :P

[pandemonium4]

Napisane przez elvegirl

Wiadomo że nie dla każdego liczy się fizyczność, po prostu dla mnie jeśli facet życzy sobie mnie obejrzeć saute, to niech też się saute pokaże :P

Nie mówię że fizyczność się nie liczy, bo dla mnie się liczy, ale tyle to można ocenić w ubraniu. Po prostu to dla mnie przesada.

Oczywiście zgadzam się z Tobą, że facet też powinien się zaprezentować skoro tego oczekuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Rag

No dobrze. To powiedź mi, po co mamy popęd seksualny? Po co dobieramy się w pary? Po co tworzymy ognisko domowe? Ja tutaj mówię o naturalnych celach, ty możesz dorabiać do tego inną ideologię.


A tak nie jest? Rzadko to na pierwszej randce mężczyzna słyszy pytania "Gdzie pracujesz?", "Czym jeździsz?", "Jakie masz mieszkanie?". Tak, wiem, że ani wy o takie rzeczy nie pytacie, ani wasze koleżanki, kuzynki, współpracownice itp., ale jednak temat pracy bardzo często się pojawia na jednej z pierwszych randek. I nie ma co tutaj się dziwić. Związek to po prostu wymiana-zasoby mężczyzny, za urodzenie i odchowanie potomstwa ze strony kobiety. Tak po prostu zostaliśmy stworzeni. Dlatego kobieta chce znać pozycję materialną mężczyzny i jego możliwości zarobkowe (na to składają się pewność siebie, zaradność itp., zresztą, wiecie same), a mężczyzna chce znać stan zdrowia kobiety i możliwości rozpłodowe (uroda, skóra świadcząca o jakichś stanach chorobowych, szerokość talii (łatwość porodu), wielkość piersi (możliwość wykarmienia dziecka). Ot, tak po prostu stworzony jest świat.

Nie wiem po co ty tworzysz związki, ja na pewno nie po to żeby mieć dzieci bo ich nie chce.
Bawią mnie tacy domorosli ewolucjonisci którzy spłycaja zawilosci ludzkiej psychiki, myślą że działamy dokładnie tak jak zwierzęta i wydają się nie widzieć zmian jakie zaszły w ciągu tysiącleci istnienia zaawansowanych cywilizacji.
No i taki uczony jesteś, a nawet nie wiesz ze wielkość piersi nijak się ma do ilości pokarmu. To, co sprawia że pierś jest duża to tkanka tłuszczowa która przy tworzeniu pokarmu ma dokładnie zero udziału. Ten jest produkowany przez gruczoły piersiowe które duże nie są.
A teraz idź upoluj mamuta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Nie no koszmar, nie spotkałabym się juz z takim chłopakiem.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;84067791]Nie wiem po co ty tworzysz związki, ja na pewno nie po to żeby mieć dzieci bo ich nie chce.
Bawią mnie tacy domorosli ewolucjonisci którzy spłycaja zawilosci ludzkiej psychiki, myślą że działamy dokładnie tak jak zwierzęta i wydają się nie widzieć zmian jakie zaszły w ciągu tysiącleci istnienia zaawansowanych cywilizacji.
No i taki uczony jesteś, a nawet nie wiesz ze wielkość piersi nijak się ma do ilości pokarmu. To, co sprawia że pierś jest duża to tkanka tłuszczowa która przy tworzeniu pokarmu ma dokładnie zero udziału. Ten jest produkowany przez gruczoły piersiowe które duże nie są.
A teraz idź upoluj mamuta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]On to sam taki mamut

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Mnie jedno zastanawia. Jestem z facetem 5 lat. Nigdy nie zobaczył moich naturalnych włosów.

I pewnie nigdy nie zobaczy, bo prostuję keratyną i farbuję.

I jakoś nie jest ciekawy, powiedziałam mu, że mają brązowy kolor i są kręcone i dopóki nie osiwieją nie przestanę ich farbować.

Więc po co miałby mnie oglądać w naturalnych włosach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez robcia

W czym problem? To takie halo przyjsc bez makijazu?
Wiekszosc mazczyzn nie odroznia makijazu nude od zwykłego. Autorka moze malowac sie mocno albo zwyczajnie robi to zle, bo zakladacie, ze maluje sie ok a nie musi. Widze wiele dziewczyn z brwiami jak gasienice i plamami rozu na policzkach. Moze nie wie jak jej powiedziedziec, ze jest zle umalowana wiec prosi zeby przysla bez makijazu a juz makijaz nude bylby ok?
Moze nie lubi tapety w ogole i uwaza ze bedzie piekna i bez niej?
Czemu wszystkie go skreslacie nie wiedzac jaki to czlowiek? A to wie tylko autorka, choc tez nie do konca. Moze powinna zapytac czemu tego chce? Czy warto dla niego przyjsc nie umalowana?
Mnie o cos takiego na poczatku poprosil moj przyszly mąż. I nie, nie zabranial mi sie malowac w ogole ale kiedy mialam sie spotkac z nim, szlam nieumalowana. Nie zniewolil mnie przez to ani nie zdeptal mojej godnosci.

No ja nie widzę w tym aż takiego problemu. Nie rozumiem po co.

Pewnie bym faceta zapytała i rozważyła, czy prośba ma sens.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez robcia

Nigdy nie prosilyscie swojego faceta zeby cos zmienil albo czegos nie robil? Bo ogolnie byl super ale jedna, jedna rzecz byla denerwujaca i kiedy dla was to zrobil, jakis drobiazg ( nie ze z punka zmienil sie w gogusia) to byla taka wisienka na torcie? L

Jasne, w dwie strony. Ale wzięłam to bo był super, a że w ubraniu menela - trudno.

Potem poszliśmy na zakupy. I jest za☠☠☠iście.

Chodzi o to, że zakochuję się w człowieku, a nie w jego ubraniach czy makijażu, które potem można poprawiać.

A to brzmi jak takie... Nie wiem, czy warto, chcę sprawdzić, trochę słabo jak dla mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katia525]

Napisane przez robcia

Mozemy gdybac, ze moze super sie mu z nia rozmawia i w ogole? A komunikacja to nie jest rzecz jednostronna. Ktos prosi o cos nietypowego a ktos drugi pyta, czemu? Po co? Tak to dziala. Nie?
Przynajmniej ja bym zapytala i zapytalam
Nigdy nie prosilyscie swojego faceta zeby cos zmienil albo czegos nie robil? Bo ogolnie byl super ale jedna, jedna rzecz byla denerwujaca i kiedy dla was to zrobil, jakis drobiazg ( nie ze z punka zmienil sie w gogusia) to byla taka wisienka na torcie? Mojemu zasugerowalam zeby sie troszke inaczej strzygl i on to zrobil, bo to bylo nieistotne dla niego na tyle, ze skoro mi sie podoba inaczej to w sumie czemu nie, skoro siadal na fotel i dawal fryzjsrce wolna reke? Przestal tez nosic spodnie, ktore byly fatalne. Nie wplynelo to jakos ujemnie na jego ego, z tego co wiem. A byly to poczatki naszej wspolnej przygody.
Ja rozumiem ze boicie sie, ze ktos naruszy wasza wolnosc osobistą i godnosc. Ale dziwi mnie ze od razu zakladacie zla wolę

Jest roznica prosic kogos w zwiazku o zmiane czegos, a obca osobe, z ktora byla jedna randka. Nope. Staranie sie kogos zmienic juz od pierwszego spotkania jest slabe

[robcia]

Napisane przez Katia525

Jest roznica prosic kogos w zwiazku o zmiane czegos, a obca osobe, z ktora byla jedna randka. Nope. Staranie sie kogos zmienic juz od pierwszego spotkania jest slabe

Racja

[lady666macbeth]

Napisane przez pandemonium4

Szczerze to ja bym nie poszła. Początkowa randka w basenie to dla mnie mało interesujące. Nie chciałabym się prezentować w skąpym stroju, żeby facet mógł ocenić, czy warto się ze mną spotykać. Jakoś nie te priorytety. Jeszcze jak ktoś nie umie pływać to raczej się nie wybierze i nici z chytrego planu

Fakt że mnie dosyć szybko facet zabrał nad jezioro ale to był wypad ze znajomymi i to wyszło naturalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

właśnie o naturalność i normalność mi chodziło
wiesz, właściwie randka na basenie czemu nie

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez Katia525

Jest roznica prosic kogos w zwiazku o zmiane czegos, a obca osobe, z ktora byla jedna randka. Nope. Staranie sie kogos zmienic juz od pierwszego spotkania jest slabe

słabe i toksyczne wręcz.

[Katia525]

Napisane przez lady666macbeth

właśnie o naturalność i normalność mi chodziło
wiesz, właściwie randka na basenie czemu nie

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------



słabe i toksyczne wręcz.

Ja bym na basen nie poszla za nic, bo sie... brzydze

[patrycjapatib]

Napisane przez robcia

W czym problem? To takie halo przyjsc bez makijazu?
Wiekszosc mazczyzn nie odroznia makijazu nude od zwykłego. Autorka moze malowac sie mocno albo zwyczajnie robi to zle, bo zakladacie, ze maluje sie ok a nie musi. Widze wiele dziewczyn z brwiami jak gasienice i plamami rozu na policzkach. Moze nie wie jak jej powiedziedziec, ze jest zle umalowana wiec prosi zeby przysla bez makijazu a juz makijaz nude bylby ok?
Moze nie lubi tapety w ogole i uwaza ze bedzie piekna i bez niej?

I dziewczyna ma przestać się malować, bo facet, z którym się spotkała kilka razy w życiu tak powiedział?

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez patrycjapatib

I dziewczyna ma przestać się malować, bo facet, z którym się spotkała kilka razy w życiu tak powiedział?

Najwidoczniej

[lady666macbeth]

Napisane przez patrycjapatib

I dziewczyna ma przestać się malować, bo facet, z którym się spotkała kilka razy w życiu tak powiedział?

to jest straszne, niestety, ale niektóre kobiety posłusznie by przestały. Bo Miś powiedział. Miś tak chce i tak ma być.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez lady666macbeth

to jest straszne, niestety, ale niektóre kobiety posłusznie by przestały. Bo Miś powiedział. Miś tak chce i tak ma być.

Ja kiedyś byłam bardzo podatna na takie coś. Były facet mówił mi nie noś krótkich spódniczek czy spodenek bo Cię będą podrywali,nie idź na studia bo kogoś tam poznasz i mnie zostawisz. Na szczęście miałam jeszcze trochę oleju w głowie i np. ze studiów bym w życiu nie zrezygnowała dla nikogo, ale takie niby drobnostki, typu nie maluj sie, nie ubieraj tego czy tamtego, to jest naprawdę mega poważny problem i objaw, że facet jest toksykiem i chce nas od siebie uzależnić i traktować jak swoją własność :/

[lady666macbeth]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8407617 1]Ja kiedyś byłam bardzo podatna na takie coś. Były facet mówił mi nie noś krótkich spódniczek czy spodenek bo Cię będą podrywali,nie idź na studia bo kogoś tam poznasz i mnie zostawisz. Na szczęście miałam jeszcze trochę oleju w głowie i np. ze studiów bym w życiu nie zrezygnowała dla nikogo, ale takie niby drobnostki, typu nie maluj sie, nie ubieraj tego czy tamtego, to jest naprawdę mega poważny problem i objaw, że facet jest toksykiem i chce nas od siebie uzależnić i traktować jak swoją własność :/[/QUOTE]

wiesz, dobrze że miałaś wtedy trochę rozumu w głowie, Dobrze że nie dałaś się omamić do końca.
Z takiej podatności na wpływy na szczęście niektórzy wyrastają. Z wiekiem człowiek staje się bardziej asertywny.

[robcia]

Napisane przez patrycjapatib

I dziewczyna ma przestać się malować, bo facet, z którym się spotkała kilka razy w życiu tak powiedział?

A czy ktos mowi, ze ma sie w ogole przestac malowac?Ze ma byc jak bezwolna mimoza?C Na pewno nie ja. I nie po kilku nic nie znaczacych randkach . A czy po kilku znaczacych randkach chcialaby to zrobic? Zalezy tylko od niej i kontekstu sytuacji

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez lady666macbeth

wiesz, dobrze że miałaś wtedy trochę rozumu w głowie, Dobrze że nie dałaś się omamić do końca.
Z takiej podatności na wpływy na szczęście niektórzy wyrastają. Z wiekiem człowiek staje się bardziej asertywny.

No całe szczęście, że jeszcze trochę oleju w głowie mi zostało, bo nie wiem co to by było

Tak, z wiekiem i pod wpływem doświadczeń najczęściej człowiek się staje bardziej asertywny, ale to też niestety nie każdy tak ma i to jest najgorsze