Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[agatka661]

Napisane przez _Maya_

oj uśmiałam się, ale jak sobie pomyślę, ze zaraz mnie to czeka to mniej mi do śmiechu...

a pochwale sie)
u nas jest tak od ponad 2 tyg

https://picasaweb.google.com/1064127...89801974044642

maly caly dzien na mnie wisi, siedziec nie chce ale trzyma sie lozka i probuje sie przemieszczac, musze miec oczy dookola glowy
takze bylo cudownie.... jak lezal na dywanie i sie sam bawil, teraz niestety w glowie ma tylko wstawanie. Kojec jakis miekki musze kupic.....


ktos pytal o hustawki, ja mam ta gusio z regulowanym oparciem, maly w niej nie chce siedziec no ale zrobiona jest ok.

[rozowa1987]

Napisane przez agatka661

a pochwale sie)
u nas jest tak od ponad 2 tyg

https://picasaweb.google.com/1064127...89801974044642

maly caly dzien na mnie wisi, siedziec nie chce ale trzyma sie lozka i probuje sie przemieszczac, musze miec oczy dookola glowy
takze bylo cudownie.... jak lezal na dywanie i sie sam bawil, teraz niestety w glowie ma tylko wstawanie. Kojec jakis miekki musze kupic.....


ktos pytal o hustawki, ja mam ta gusio z regulowanym oparciem, maly w niej nie chce siedziec no ale zrobiona jest ok.

ja pytałam dziękileon słodki ,kiedy moja tak będzie wstawać

[Maloka]

Witajcie
Wybaczcie dziewczyny, że prawie wcale się nie odzywam, ale nie mam na nic czasu a sił już też na cokolwiek brakuje . Powiem krótko, bo mogłabym długo pisać. Dziewczyny są po prostu marudne jak nie wiem co, a w szczególności chodzi o spanie i zasypianie.
W dzień śpią po 20-30 minut ( czasami zdarzy się jakiś cud ~ 40, 50 min ) co jakiś czas, ale jak przychodzi do usypiania na noc, to jest to totalna masakra, są zmęczone, trzą oczka, ale za cholerę spać nie będą, w szczególności Michasia. Gdy kończy się jej mleko to jest jeden wielki wrzask, bo ona spać nie będzie, mimo że ma zamknięte oczy. Jak już po ciężkich bojach usypiania na rękach oczywiście uda się im zasnąć, to mniej więcej 2,5~3,0h po piciu wieczornym jest kolejny wielki wrzask bo są głodne, przeważnie o różnych porach i budzą się nawzajem. I tak średnio co 3 godziny w nocy ( przeważnie od 40-90 ml mleka ) i pobudka o 5:30~6:00 i tak w kółko. Już nie daję z nimi rady . Macie jakieś tajemne sposoby na Wasze śpiochy ?

[justys1358]

Napisane przez agatka661

a pochwale sie)
u nas jest tak od ponad 2 tyg

https://picasaweb.google.com/1064127...89801974044642

maly caly dzien na mnie wisi, siedziec nie chce ale trzyma sie lozka i probuje sie przemieszczac, musze miec oczy dookola glowy
takze bylo cudownie.... jak lezal na dywanie i sie sam bawil, teraz niestety w glowie ma tylko wstawanie. Kojec jakis miekki musze kupic.....


ktos pytal o hustawki, ja mam ta gusio z regulowanym oparciem, maly w niej nie chce siedziec no ale zrobiona jest ok.

Jak super wstaje

[natusiakac21]

Napisane przez justys1358

Jak super wstaje

Masz ode mnie pięć gwiazdek, co ile można glosować to mogę oddawać moje głosy

[justys1358]

Napisane przez natusiakac21

Masz ode mnie pięć gwiazdek, co ile można glosować to mogę oddawać moje głosy

Dziekuje, jednorazowo

Majka moja dzisiaj ciagle mowiła mmmm, ama, maaa, jeszcze troche i pewnie bedzie mowic mama

[_agata]

Agatka, Leoś rewelacyjny!
Niedługo i mój potwór będzie tak wstawał...



A ja chyba jakiegoś doła łapię przed powrotem do pracy. Święta mnie nie cieszą, nie czekam na nie jak co roku, bo wiem, że zaraz potem do pracy... ehh... Ja to gorzej przeżyję niż Maciek. Wiem, że on zostanie w dobrych rękach dziadków. Ale mimo wszystko... 8 godzin bez mojego maleńkiego syneczka...
Cudne to moje dziecko jest Ja wiem, że dla każdej matki jej dziecko jest najwspanialsze, ale ja strasznie dumna z Maćka jestem.
W niedzielę znowu został z dziadkami w ramach przystosowania. 4,5 godziny nas nie było, a dziecko pięknie zjadło zupę, zaliczyło drzemkę, wybawione, przeszczęśliwe.
I pomyśleć, że jak był młodszy to niewiele z dziadkami przebywał, a teraz tak cudownie się rozumieją!
Czasami mam wrażenie, że dziadkowie lepiej się zajmują Maćkiem niż my... bo ja Maćka zostawiam i on się sam bawi (już o tym chyba pisałam kiedyś), i ja reaguję kiedy widzę, że on tego potrzebuje, a dziadkowie jednak więcej czasu mu poświęcają aktywnie. Chociaż prosimy ich żeby jednak dali mu trochę spokoju bo on jest tak nauczony...

W ten weekend zostawimy go na dłużej jeszcze. Będzie miał kaszę przygotowaną, obiad, owoce... zobaczymy jak wytrzyma... musi wytrzymać, bo ja przecież za 3 tygodnie do pracy wracam.












A co do ubierania....
U nas teraz temperatury około -5 stopni, czasami trochę chłodniej. Wychodzimy na spacery ok. godziny 13 na jakieś 1,5 godziny.
Czasami później, chociaż kism pocieszyła mnie, bo myślałam,żem wyrodna jak wychodzę o 16 na spacer
A, o ubieraniu miałam
Maciek ma bodziaka na długi rękaw i półśpiochy, na to zakładam polarek niezbyt gruby, ciepłe skarpety, golfik (komin), czapka i pakuję w kombinezon. Przykrywam kocykiem polarowym pod paszki, plandeki nie zakładam. Jak wieje mocno to stawiam budkę od wózka

A co do samego wózka, to póki co jeździmy Tutkiem, wspaniale po śniegu jedzie. Na wiosnę pewnie będziemy się rozglądać nad mniejszą spacerówką, ale Tutka i tak się nie pozbędziemy



I jeszcze o temperaturze w domu... u nas w dzień jest 19 stopni (Maciek ubrany w bodziaka na długi i w półśpochy, czasami jak czuję, że jest chłodniej to zakładam na to bodziaka z krótkim rękawkiem), a jak jesteśmy gdzieś gdzie jest więcej niż 20 stopni, to Maciek od razu dostaje wypieków, widać, że mu za ciepło. A w nocy w sypialni mamy 16-17 stopni.:rolleye s:

[Gaabbi]

_agata, a gdzie kupiłaś komin (golfik) dla Maćka?

16, 17 stopni???? To baaardzo zimno Ja na pewno bym nie dała rady. Nos na bank miałabym zimny A dla dziecka dobra taka temperatura? Jak dziecko ma astmę, to się zaleca niską temperaturę w pomieszczeniu, w którym śpi, ale to jest 18 stopni, a nie 16. Zawsze spaliście w takiej temperaturze?

[benka99]

Witam.

Dawno mnie nie było, ale wynajęliśmy dom i nie mogę ogarnąć tej całej przeprowadzki. Wszędzie pudła i worki i nie wiem za co się zabrać. Chcemy odmalować i odnowić pokój gościnny przed Świętami, wiec jest masa roboty. Do tego Maks ma humory, idą kolejne zęby i najlepiej jakbyśmy go cały czas nosili na rękach...

Jak widzę jakie Wasze maluchy zrobiły postępy to się trochę martwię. Maksio ma 6 i pół miesiąca i turla się i podpiera na rękach ale nic poza tym. Nie bardzo się zabiera do siadania czy raczkowania... Wiem, że każde dziecko rozwija się inaczej ale trochę się niepokoje. Może to przez to, że jest grubaskiem? Albo leniuszkiem?

Mam jeszcze pytanie, co polecicie na suchą skórę głowy u dziecka? To nie jest ciemieniucha, Maks ma poprostu suchą skórę, drapie się bardzo zwłaszcza w nocy albo jak zasypia. Ostatnio drapie się i ciągnie za uszy. To nie zapalenie ucha, bo to trwa już jakiś czas i żadnych innych objawów nie ma. Aha i jak czyścicie dzieciakom uszka?

[stokroteczka777]

Witam. Aż się tutaj nie chce być, takie rzeczy piszecie.

Napisane przez Gaabbi

A to moje dwa skarby

Kochane skarby

Napisane przez szpulka111

Witam. Mam na imie Anka i chciałam sie przyłaczyc do Was czy mogę? urodziłam córeczkę 14,06,2012 roku więc chyba pasujemy do Was

Witaj ja też urodziłam córeczkę 14,06

Napisane przez moniczka1302

Weszłąm sobie wczoraj wieczorkiem na wizaz i to wszystko przeczytałam, aż mi się włosy na głowie zjeżyły

Czuję się jak w wątku gimnazjalnym

Pozostaje mi tylko odpowiedziec na tym samym poziomie: LOL

"lubię to"

Napisane przez rozowa1987

liwia

ale słodka mikołajka

[Gaabbi]

Napisane przez benka99

Witam.

Dawno mnie nie było, ale wynajęliśmy dom i nie mogę ogarnąć tej całej przeprowadzki. Wszędzie pudła i worki i nie wiem za co się zabrać. Chcemy odmalować i odnowić pokój gościnny przed Świętami, wiec jest masa roboty. Do tego Maks ma humory, idą kolejne zęby i najlepiej jakbyśmy go cały czas nosili na rękach...

Jak widzę jakie Wasze maluchy zrobiły postępy to się trochę martwię. Maksio ma 6 i pół miesiąca i turla się i podpiera na rękach ale nic poza tym. Nie bardzo się zabiera do siadania czy raczkowania... Wiem, że każde dziecko rozwija się inaczej ale trochę się niepokoje. Może to przez to, że jest grubaskiem? Albo leniuszkiem?

Mam jeszcze pytanie, co polecicie na suchą skórę głowy u dziecka? To nie jest ciemieniucha, Maks ma poprostu suchą skórę, drapie się bardzo zwłaszcza w nocy albo jak zasypia. Ostatnio drapie się i ciągnie za uszy. To nie zapalenie ucha, bo to trwa już jakiś czas i żadnych innych objawów nie ma. Aha i jak czyścicie dzieciakom uszka?

Moja Hania ma 6 miesięcy i 10 dni i też się turla i podnosi na rączkach Ja się tym nie martwię w ogóle
Hania też szarpie uszko, ale to jak jest głodna, albo śpiąca. Pytałam o to pediatry i powiedziała, żeby się tym nie martwić, że niektóre dzieci mają taki odruch i już.
A uszy czyścimy tak, że przy myciu główki (co drugi dzień) zanurzamy w wanience również uszy i ja myję je swoim palcem A oprócz tego, przy porannej toalecie, każdego dnia przetrę w uszku i za uszkiem wacikiem.

Napisane przez stokroteczka777

Witam. Aż się tutaj nie chce być, takie rzeczy piszecie.


Kochane skarby


Witaj ja też urodziłam córeczkę 14,06


"lubię to"


ale słodka mikołajka

dzięki

[stokroteczka777]

Napisane przez cate_

Mam pytanie, wyparzacie jeszcze butelki??

Nie wyparzam już, ale ostatnio leci z kranu taka gorąca woda, że można powiedzieć że wyparzam

Napisane przez onething

Prezes Szymon zarządza...

Szymon na prezydenta

Napisane przez pola_m

Jak to jest właściwie z tym piciem wody? My dajemy Antkowi wodę, melisę, rumianek. Kupiliśmy ten doidy cup, taki podobno wspaniały - i Młody faktycznie chętnie z niego pije, wiciąga rączki i chłepcze, ale POTWORNIE rozlewa...
Czasem dajemy tez na łyżeczce, pije bardzo ładnie. No i w butelce ze smoczkiem - ale tak się nie powinno podobno? I mam pytanie, daleczego właściwie? Czy przez to może mi się bardziej przyzwyczaić do smoczka? (też używamy praktycznie tylko do zasypiania w domu) Czy ze zgryzem może byc nie tak? Lepszy wobec tego będzie niekapek, czy próbować dalej z tym doidy...?

Paulina by się cała zalała pijąc z takiego kubka, to jest zwykły kubek tylko ma taki dziwny kształt tak??

Napisane przez sailormaary

hej, w końcu dostałam zdjęcia z Chorwacji

Ninka, oczywiście ząbkuje i nieźle daje nam popalić Na szczęście są te żele no i trochę nam ulżyło
Ja w styczniu idę na operację, wycięcia brodawczaka XD STRASZNE;P
Nie wiem jak M da sobie radę z małą
...
No to dodam fotki Jakieś ;P

Dziecko, gdzie Ty to swoje dziecko nosiłaś ślicznie wyglądasz
Co to za brodawczak? Brodawczak to jest chyba wirus opryszczki.

Napisane przez 8ewus8

Wróciliśmy ze spaceru, byliśmy przy okazji na poczcie, bo ostatnio listonosz zostawił awizo, kupiłam Małemu body pomocnika Mikołaja. Nie wiecie może gdzie można kupić taką mikołajową czapeczkę dla niego?


Dzisiaj skończył Mały pół roczku, kochany Maluszek mój

Mikołajową czapeczkę kupisz w Pepco, ale to taka tylko do zdjęcia się nadaje.
Brawo za pół roczku

Napisane przez izabelakonto

Podczytuję Was drogie Mamusie od już bardzo dawna
I przyznam,że z niektórych porad dotyczących ciąży i dzieci skorzystałam i po cichu czytam nadal.Po prostu wolę Was czytać,zresztą moje dzieciątko jest bardzo absorbujące i ja sama od rana do wieczora Nim się wyłącznie zajmuję.
Przedstawię się skromnie: mam na imię Iza i mam synka Albercika,który skończył właśnie 6 miesiąc.Mam nadzieję,że w przypływie wolnego czasu dołączę się do Was i co nieco napiszę.

Witaj

Napisane przez justysd

Stokroteczko u nas ta kaszka w końcu "nie wypaliła".. Podałam dwa razy, samą i z owocami i niestety mała bardziej ulewała... Więc na razie sobie darowałyśmy.

A Mikołajki takie nieoficjalne mieliśmy... Moja siostra dała niuni kombinezon puchowy (trochę wcześniej), siostra męza fajny interaktywny kwiatuszek z przyssawką (do tacki) - zajmuje Nelkę przy jedzeniu i mimochodem zjada cały słoczek zupki A Mama dopiero planuje zakup (mikołajkowo-choinkowy) - tego pchacza szczeniaczka z fishera. Bratowa męża dała ubranko - sukieneczkę i bolerko na Wigilię
A teściowa... Dzień po Mikołajkach przylazła "ubejrzeć" dziecko bo jeszcze ją zapomni.. I tak jej nie pamięta bo skąd? Mieszka może 1 km od nas a po prostu obca baba jest

Jakich kremów na te mrozy używacie? Ja z Hipp na wiatr i niepogodę, ale wydaje mi się że nie chroni wystarczająco...


Dziękuję za odp. To rzeczywiście męczące te badania i jeszcze wykluczające się wyniki! Będzie dobrze

Robiłaś usg główki? Przepraszam, znowu pewnie nie doczytałam dlaczego...
U nas chyba ze wzgl na poród z rączką robili to usg i stwierdzono jakąś asymetrię, po mies powtórzyłam badanie będąc w szpitalu. i niby kazali kontrolować, ale do tej pory nigdzie nie byłam. Czas się chyba wybrać dla świętego spokoju, póki można zrobić usg przez ciemiączko. O właśnie a ciekawe do kiedy tak się da?

Używamy kremu z Nivea na każdą pogodę, w tym na mróz, bez wody!! super jest.
Na usg główki skierowała nas neurolog, ze względu na ten niedosłuch i to że Paulina nie chce się na boki odwracać. A do neurologa skierowała nas pediatra po słabej próbie trakcyjnej, czy to że dziecko podciągane do siadu nie ciągnie główki. Już ładnie ją trzyma

Napisane przez rozowa1987

witamdziewczynki jakie macie duże choinki?zamawiała któraś przez allegro?nie mam kiedy kupić bo męża nie ma i musze na allegro zamówić.[COLOR="Silver"]

Nasza choinka ma jakieś 170cm. Stara po babci, nie kupujemy w tym roku nowej. W zeszłym mieliśmy taką miniaturową

Napisane przez justysd

Dziewczyny a co kupujecie pod choinkę swym mężom/partnerom? Mi już brakuje pomysłów...

Mieliśmy sobie nic nie kupować, ale tż wywęszył że jest książka jego ulubionego autora, której nie ma, no to kupię, a w tym wypadku kupię też coś dla siebie

Napisane przez _agata

I jeszcze o temperaturze w domu... u nas w dzień jest 19 stopni (Maciek ubrany w bodziaka na długi i w półśpochy, czasami jak czuję, że jest chłodniej to zakładam na to bodziaka z krótkim rękawkiem), a jak jesteśmy gdzieś gdzie jest więcej niż 20 stopni, to Maciek od razu dostaje wypieków, widać, że mu za ciepło. A w nocy w sypialni mamy 16-17 stopni.:rolleye s:

brr toż to temp zamarzania







NADROBIŁAM WSZYSTKO HEHE DOBRANOC

[izotropia]

Pierwsza! Pierwsza! Pierwsza!
oglądam właśnie spadkowe ciuszki.. i szykuję pranie wiele fajnych nie zdążyłam założyć trochę odkładam takich co mi się nie podobają...nie wiem co jest ale mamy już rozmiar 74na mikołaja dostał ubranka w rozmiarze 86 - chyba też już upiorę bo jak tak dalej pójdzie to zaraz je założymy a teraz i tak ubieram mu nasze nowe ciuszki - bo się brudzą jedzonkiem ... - tak, tak oszczędzam te stare bo widziałam ostatnio przegląd jak oddałam torbę no słabo mi było a teraz chyba znów odwiozę na święta - bo akurat jedziemy, może szwagierka zabierze drugiej szwagierce a mi to leży i zawadza...

przyznam się... marzy mi się córeczka ale nie ma warunków i mieszkaniowych i finansowych... szukam pracy może się uda coś zorganizować

[martula007]

witam wszystkich, po wczorajszej wizycie juz nie pisalam.

Mloda ma zmienione mleko (na nutramigen) i dostala dwa syropy przeciwrefluksowe. Mamy ja przez jakis czas obserwowac, jesli bedzie poprawa to mamy zostac juz przy tym mleku. Mleko rzeczywiscie jest paskudne w smaku... ale Oliwce chyba to nie przeszkadza... mam zaczac jej najpierw mieszac z bebilonem, zeby za duzego szoku nie miala.. wczoraj zrobilam 50/50 i pochlonela cala butle, dzis to samo wiec okey. Znowu bardzo malo przybrala na wadze.. przez miesiac okolo 50g, wiec mamy caly czas to kontrolowac.
Gastroenterolog mowila nam, ze wazne zeby chociaz cokolwiek przybierala, wiec juz sie tak ta jej waga nie martwie. No i w marcu, podczas tej wizyty kontynuacyjnej byc moze bedzie miala zrobione testy alergiczne. To w sumie tyle

Inna rzecz.... pisalam , ze w sobote Oliwa ma ta sesje plus pare zdjec z nami... no i pieknie sie zalatwilam. wychodzilismy juz do lekarza i M otworzyl szafke na gorze z ciuchami.. ja zaganiana nie zauwazylam tej pi*****ej szafki i na nia wpadlam, uderzylajac sie potwornie mocno-poplakalam sie jak male dziecko. efekt? na czole sinaik i rozcieta skora, przy oku zdrapana skora plus opuchniecie i na policzku piekna czerwona "rysa"... smialam sie, ze jak teraz gdzies pojdziemy, to ludzie beda myslec, ze maz mnie bije, hehe:P

Napisane przez agatka661

a pochwale sie)
u nas jest tak od ponad 2 tyg

https://picasaweb.google.com/1064127...89801974044642

maly caly dzien na mnie wisi, siedziec nie chce ale trzyma sie lozka i probuje sie przemieszczac, musze miec oczy dookola glowy
takze bylo cudownie.... jak lezal na dywanie i sie sam bawil, teraz niestety w glowie ma tylko wstawanie. Kojec jakis miekki musze kupic.....

gratulacje

Napisane przez _agata

Agatka, Leoś rewelacyjny!
Niedługo i mój potwór będzie tak wstawał...



A ja chyba jakiegoś doła łapię przed powrotem do pracy. Święta mnie nie cieszą, nie czekam na nie jak co roku, bo wiem, że zaraz potem do pracy... ehh... Ja to gorzej przeżyję niż Maciek. Wiem, że on zostanie w dobrych rękach dziadków. Ale mimo wszystko... 8 godzin bez mojego maleńkiego syneczka...
Cudne to moje dziecko jest Ja wiem, że dla każdej matki jej dziecko jest najwspanialsze, ale ja strasznie dumna z Maćka jestem.
W niedzielę znowu został z dziadkami w ramach przystosowania. 4,5 godziny nas nie było, a dziecko pięknie zjadło zupę, zaliczyło drzemkę, wybawione, przeszczęśliwe.
I pomyśleć, że jak był młodszy to niewiele z dziadkami przebywał, a teraz tak cudownie się rozumieją!
Czasami mam wrażenie, że dziadkowie lepiej się zajmują Maćkiem niż my... bo ja Maćka zostawiam i on się sam bawi (już o tym chyba pisałam kiedyś), i ja reaguję kiedy widzę, że on tego potrzebuje, a dziadkowie jednak więcej czasu mu poświęcają aktywnie. Chociaż prosimy ich żeby jednak dali mu trochę spokoju bo on jest tak nauczony...

W ten weekend zostawimy go na dłużej jeszcze. Będzie miał kaszę przygotowaną, obiad, owoce... zobaczymy jak wytrzyma... musi wytrzymać, bo ja przecież za 3 tygodnie do pracy wracam.

Ja Ci napisze,ze tak ostatnio myslalam co by bylo gdybym miala teraz isc do pracy... z jednej strony cieszylabym sie, ze oderwe sie od domu, od tej rutyny..z drugiej wlasnie pekloby mi serce. Nie zazdroszcze, jedyne co moge napisac w ramach jakiegokolwiek pocieszenia to to, ze slyszalam, ze najgorszy jest tylko poczatek. Ciesz sie tymi ostatnimi tygodniami w domu z Mackiem i nie mysl o tym!

Napisane przez benka99

Mam jeszcze pytanie, co polecicie na suchą skórę głowy u dziecka? To nie jest ciemieniucha, Maks ma poprostu suchą skórę, drapie się bardzo zwłaszcza w nocy albo jak zasypia. Ostatnio drapie się i ciągnie za uszy. To nie zapalenie ucha, bo to trwa już jakiś czas i żadnych innych objawów nie ma. Aha i jak czyścicie dzieciakom uszka?

No moja ostatnio tez tak sie drapie po glowie, kapie ja w emolientach i natluszczam... nie wiem czy dobrze, ale tak robie

Mam zamowic od tesciow prezent dla Oliwki.. i mysle nad tymi rzeczami... i nie wiem co z jednej styrony to jest sliczne, ale jest chyba na to sporo za mala, bo nie ma takiej blokady na kolka, przez co jak wstanie to poleci do przodu http://allegro.pl/sliczny-drewniany-...866639062.html lub to, to mi sie mniej podoba, ale mysle, ze jest bardziej odpowiednie do wieku Oliwy.. http://allegro.pl/fisher-price-wozek...854711400.html

Inaczej, ze moze macie jakies inne pomysly na prezenty dla naszych szkrabow

[onething]

Napisane przez agatka661

a pochwale sie)
u nas jest tak od ponad 2 tyg

https://picasaweb.google.com/1064127...89801974044642

maly caly dzien na mnie wisi, siedziec nie chce ale trzyma sie lozka i probuje sie przemieszczac, musze miec oczy dookola glowy
takze bylo cudownie.... jak lezal na dywanie i sie sam bawil, teraz niestety w glowie ma tylko wstawanie. Kojec jakis miekki musze kupic.....


ktos pytal o hustawki, ja mam ta gusio z regulowanym oparciem, maly w niej nie chce siedziec no ale zrobiona jest ok.

Boski

Napisane przez benka99

Witam.

Dawno mnie nie było, ale wynajęliśmy dom i nie mogę ogarnąć tej całej przeprowadzki. Wszędzie pudła i worki i nie wiem za co się zabrać. Chcemy odmalować i odnowić pokój gościnny przed Świętami, wiec jest masa roboty. Do tego Maks ma humory, idą kolejne zęby i najlepiej jakbyśmy go cały czas nosili na rękach...

Jak widzę jakie Wasze maluchy zrobiły postępy to się trochę martwię. Maksio ma 6 i pół miesiąca i turla się i podpiera na rękach ale nic poza tym. Nie bardzo się zabiera do siadania czy raczkowania... Wiem, że każde dziecko rozwija się inaczej ale trochę się niepokoje. Może to przez to, że jest grubaskiem? Albo leniuszkiem?

Mam jeszcze pytanie, co polecicie na suchą skórę głowy u dziecka? To nie jest ciemieniucha, Maks ma poprostu suchą skórę, drapie się bardzo zwłaszcza w nocy albo jak zasypia. Ostatnio drapie się i ciągnie za uszy. To nie zapalenie ucha, bo to trwa już jakiś czas i żadnych innych objawów nie ma. Aha i jak czyścicie dzieciakom uszka?

Nie martw się, wszystko w swoim czasie.
My smarujemy parafiną.

Napisane przez stokroteczka777

Szymon na prezydenta

Rozważymy

Co to za książkę wywęszył twój małżonek?

[doris888]

moje dziecko też się drapie po uszach i oczach, nie jest to na bank oznaką zmęczenia czy głodu bo czochra się właściwie cały czas. pediatra powiedział że może to jakaś alergia ale za wcześnie na jakiekolwiek badania... nie wiem, generalnie zrobiła się mega nerwowa- usypiała w łóżeczku a teraz bez noszenia ani rusz, nie chce jeść na noc , w dzień też śpi nerwowo po pół godziny i wiecznie trze te oczka i uszka już się nie raz podrapała do krwi. jeszcze jak jej trochę przypiłuję paznokietki to luz ale ostatnio czytałam że nie można i przestałam. Pokarmowa alergia to chyba nie jest ale prosxek ten sam, kapanie w emolium ...sama nie wiem.
martula007 wiesz coś więcej o tych testach alergicznych? od kiedy można itp?
Mój mąż jest alergikiem na wiele rzeczy więc może to dziedziczne

a teraz do mnie dotarło że Was to bardziej by interesowało na pokarm, a nas takie kurz, pleśń, itp

idziemy dziś na rehabilitację, aż mi się włos jeży jak pomyślę... ostatnie dwa razy Agata cały czas płakała i marudziła...a bardzo lubiła się tam "bawić"...

[cate_]

Napisane przez moniczka1302

A widziałaś te cwiczenia turbo , mnie od samego patrzenia już wszystko boli.

Skąd bierzecie te ćwiczenia, rzućcie jakimś linkiem

Napisane przez anulka4771

Mój był nie grzeczny w tym roku

Mój chyba też był niegrzeczny bo kompletnie nie wiem co mam kupić

Napisane przez Maloka

Witajcie
Wybaczcie dziewczyny, że prawie wcale się nie odzywam, ale nie mam na nic czasu a sił już też na cokolwiek brakuje . Powiem krótko, bo mogłabym długo pisać. Dziewczyny są po prostu marudne jak nie wiem co, a w szczególności chodzi o spanie i zasypianie.
W dzień śpią po 20-30 minut ( czasami zdarzy się jakiś cud ~ 40, 50 min ) co jakiś czas, ale jak przychodzi do usypiania na noc, to jest to totalna masakra, są zmęczone, trzą oczka, ale za cholerę spać nie będą, w szczególności Michasia. Gdy kończy się jej mleko to jest jeden wielki wrzask, bo ona spać nie będzie, mimo że ma zamknięte oczy. Jak już po ciężkich bojach usypiania na rękach oczywiście uda się im zasnąć, to mniej więcej 2,5~3,0h po piciu wieczornym jest kolejny wielki wrzask bo są głodne, przeważnie o różnych porach i budzą się nawzajem. I tak średnio co 3 godziny w nocy ( przeważnie od 40-90 ml mleka ) i pobudka o 5:30~6:00 i tak w kółko. Już nie daję z nimi rady . Macie jakieś tajemne sposoby na Wasze śpiochy ?

Nikt Ci nie odpowiedział więc może ja coś pomogę. Ze spaniem w dzień to tak już może być, Max też mi śpi króciutko. Powody wybudzania nocnego mogą być dwa, albo robią to z przyzwyczajenia, albo za mało zjadają w ciągu dnia. Napisz ile zjadają w ciągu dnia Ja bym spróbowała podać w nocy wodę lub herbatkę a przed wieczornym usypianiem wyciszyć je. My wychodzimy z Maxem do sypialny i przygaszamy światło. Wykluczam oczywiście taki rzeczy jak ząbkowanie czy inne dolegliwości bo wtedy to nawet my mamy cyrk wieczorową porą

[doris888]

Napisane przez Maloka

Witajcie
Wybaczcie dziewczyny, że prawie wcale się nie odzywam, ale nie mam na nic czasu a sił już też na cokolwiek brakuje . Powiem krótko, bo mogłabym długo pisać. Dziewczyny są po prostu marudne jak nie wiem co, a w szczególności chodzi o spanie i zasypianie.
W dzień śpią po 20-30 minut ( czasami zdarzy się jakiś cud ~ 40, 50 min ) co jakiś czas, ale jak przychodzi do usypiania na noc, to jest to totalna masakra, są zmęczone, trzą oczka, ale za cholerę spać nie będą, w szczególności Michasia. Gdy kończy się jej mleko to jest jeden wielki wrzask, bo ona spać nie będzie, mimo że ma zamknięte oczy. Jak już po ciężkich bojach usypiania na rękach oczywiście uda się im zasnąć, to mniej więcej 2,5~3,0h po piciu wieczornym jest kolejny wielki wrzask bo są głodne, przeważnie o różnych porach i budzą się nawzajem. I tak średnio co 3 godziny w nocy ( przeważnie od 40-90 ml mleka ) i pobudka o 5:30~6:00 i tak w kółko. Już nie daję z nimi rady . Macie jakieś tajemne sposoby na Wasze śpiochy ?

a może spróbujesz też zagęścić wieczorne mleko np. kleikiem ryżowy
tez bym spróbowała podać wodę w nocy. A może uda Ci się rozdzielic je na jakiś czas na noc żeby spały w innych pokojach, np 1 z Tobą a jedna z mężem Nie wiem, tak mi przyszło do głowy, może one faktycznie budzą siebie nawzajem i są po prostu potem marudne w dzień bo są niewyspane. a jak człowiek niewyspany to i zły, no i im bardziej zmęczone tym ciężej im zasnąć bo same nie wiedza o co chodzi.
może to głupi pomysł ale może akurat masz do tego warunki i by coś z tego było.... Moja Agata jak jest b. zmęczona wieczorem to też mało zje albo wcale, a potem noc jest z głowy.

szczerze to podziwiam Cię że dajesz radę

[agatka661]

Agata, ale masz chlodno brr U mnie 21 stopni i mi sie wydaje, ze zimno
Maciej skoro juz ,,kopuluje,, to niebawem wstanie, zobaczysz Moj tak robil, pokazywalam dziewczynom filmiki i pytalam co on wyprawia, pare dni pozniej wstal i teraz sie tak rusza tylko, ze na stojaco :P
Mam chwilke bo spi.....
Maloka dla mnie to jestes mistrzu, szacun naprawde, ze dajesz rade! Jestes super mama))
Tak woglole podgladam, ale nie komentuje Wasze dzieciaczki Lubie patrzec jak sie zmieniaja, wszytskie sa takie cudne, mnie to czasami zadziwia jak rozmawialysmy o pierwszych kopniakach, a teraz juz nie mam czasu pisac bo maly tak rzadzi w domu, ze nie moge usiasc na chwilke przed komputerem A bedzie z tego co widze coraz bardziej harcorowo ) W styczniu nas czeka przeprowadzka, mniej wiecej urzadze pokoj tak by maly mial jak najmniej stycznosci z niebezpiecznymi przedmiotami wczoraj tak szalal, ze upuscil sobie grajacy tel na glowe i ma sliwe eh

[pola_m]

Bążur

Napisane przez agatka661

a pochwale sie)
u nas jest tak od ponad 2 tyg

https://picasaweb.google.com/1064127...89801974044642

maly caly dzien na mnie wisi, siedziec nie chce ale trzyma sie lozka i probuje sie przemieszczac, musze miec oczy dookola glowy
takze bylo cudownie.... jak lezal na dywanie i sie sam bawil, teraz niestety w glowie ma tylko wstawanie. Kojec jakis miekki musze kupic.....


ktos pytal o hustawki, ja mam ta gusio z regulowanym oparciem, maly w niej nie chce siedziec no ale zrobiona jest ok.

ale cudny!

Napisane przez Maloka

Witajcie
Wybaczcie dziewczyny, że prawie wcale się nie odzywam, ale nie mam na nic czasu a sił już też na cokolwiek brakuje . Powiem krótko, bo mogłabym długo pisać. Dziewczyny są po prostu marudne jak nie wiem co, a w szczególności chodzi o spanie i zasypianie.
W dzień śpią po 20-30 minut ( czasami zdarzy się jakiś cud ~ 40, 50 min ) co jakiś czas, ale jak przychodzi do usypiania na noc, to jest to totalna masakra, są zmęczone, trzą oczka, ale za cholerę spać nie będą, w szczególności Michasia. Gdy kończy się jej mleko to jest jeden wielki wrzask, bo ona spać nie będzie, mimo że ma zamknięte oczy. Jak już po ciężkich bojach usypiania na rękach oczywiście uda się im zasnąć, to mniej więcej 2,5~3,0h po piciu wieczornym jest kolejny wielki wrzask bo są głodne, przeważnie o różnych porach i budzą się nawzajem. I tak średnio co 3 godziny w nocy ( przeważnie od 40-90 ml mleka ) i pobudka o 5:30~6:00 i tak w kółko. Już nie daję z nimi rady . Macie jakieś tajemne sposoby na Wasze śpiochy ?

ech kurczę, nie masz lekko... Nie wiem, co Ci poradzić, z dwoma to jednak zupełnie inna kategoria
Próbowałaś dawać im meliskę przed zasypianiem? Antek łądniej wieczorem zasypia, jak sobie troszkę wypije... Jakieś wyciszanie przed snem, kojąca muzyka, półmrok, zabierz im pobudzające zabawki...
trzymaj się

Napisane przez _agata

A ja chyba jakiegoś doła łapię przed powrotem do pracy. Święta mnie nie cieszą, nie czekam na nie jak co roku, bo wiem, że zaraz potem do pracy... ehh... Ja to gorzej przeżyję niż Maciek. Wiem, że on zostanie w dobrych rękach dziadków. Ale mimo wszystko... 8 godzin bez mojego maleńkiego syneczka...
Cudne to moje dziecko jest Ja wiem, że dla każdej matki jej dziecko jest najwspanialsze, ale ja strasznie dumna z Maćka jestem.
W niedzielę znowu został z dziadkami w ramach przystosowania. 4,5 godziny nas nie było, a dziecko pięknie zjadło zupę, zaliczyło drzemkę, wybawione, przeszczęśliwe.
I pomyśleć, że jak był młodszy to niewiele z dziadkami przebywał, a teraz tak cudownie się rozumieją!
Czasami mam wrażenie, że dziadkowie lepiej się zajmują Maćkiem niż my... bo ja Maćka zostawiam i on się sam bawi (już o tym chyba pisałam kiedyś), i ja reaguję kiedy widzę, że on tego potrzebuje, a dziadkowie jednak więcej czasu mu poświęcają aktywnie. Chociaż prosimy ich żeby jednak dali mu trochę spokoju bo on jest tak nauczony...

W ten weekend zostawimy go na dłużej jeszcze. Będzie miał kaszę przygotowaną, obiad, owoce... zobaczymy jak wytrzyma... musi wytrzymać, bo ja przecież za 3 tygodnie do pracy wracam.



I jeszcze o temperaturze w domu... u nas w dzień jest 19 stopni (Maciek ubrany w bodziaka na długi i w półśpochy, czasami jak czuję, że jest chłodniej to zakładam na to bodziaka z krótkim rękawkiem), a jak jesteśmy gdzieś gdzie jest więcej niż 20 stopni, to Maciek od razu dostaje wypieków, widać, że mu za ciepło. A w nocy w sypialni mamy 16-17 stopni.:rolleye s:

Ech, nie zazdroszczę z tym powrotem do pracy... Ale dobrze, że będzie z dziadkami, Maciek zadowolony pewnie, dziadkowie też

Co do temperatury w domu, u nas jest podobnie... Mieszkamy w domku i mamy piec węglowy, i w dzień mamy koło 19-20st, w nocy spada też do 16-17, fajnie się śpi przy takiej temperaturze (Antoś jest cieplutki, jak go w nocy wyjmuję z kołyski na karmienie, więc dla niego tez ok), gorzej się wstaje (ale to mąż bohatersko, jak Antek się przebudza koło 6- przewija Młodego, i daje mi go do łóżka i idzie napalić. Ja sobie jeszcze drzemię, a Antoś gada sobie i bawi się kołdrą )

A gdy idziemy do kogoś, to zawsze z krótkim rękawem

Napisane przez benka99

Witam.

Dawno mnie nie było, ale wynajęliśmy dom i nie mogę ogarnąć tej całej przeprowadzki. Wszędzie pudła i worki i nie wiem za co się zabrać. Chcemy odmalować i odnowić pokój gościnny przed Świętami, wiec jest masa roboty. Do tego Maks ma humory, idą kolejne zęby i najlepiej jakbyśmy go cały czas nosili na rękach...

Jak widzę jakie Wasze maluchy zrobiły postępy to się trochę martwię. Maksio ma 6 i pół miesiąca i turla się i podpiera na rękach ale nic poza tym. Nie bardzo się zabiera do siadania czy raczkowania... Wiem, że każde dziecko rozwija się inaczej ale trochę się niepokoje. Może to przez to, że jest grubaskiem? Albo leniuszkiem?

Mam jeszcze pytanie, co polecicie na suchą skórę głowy u dziecka? To nie jest ciemieniucha, Maks ma poprostu suchą skórę, drapie się bardzo zwłaszcza w nocy albo jak zasypia. Ostatnio drapie się i ciągnie za uszy. To nie zapalenie ucha, bo to trwa już jakiś czas i żadnych innych objawów nie ma. Aha i jak czyścicie dzieciakom uszka?

nie przejmuj się tymi postępami. Wszystko w swoim czasie. Antek między 6 a 7 miesiącem też postępów niby nie zrobił, w sensie "dużej motoryki", za to bardzo się rozwinął manualnie i rozgadał. Maksio pewnie teraz tez jest skuipony na czymś innym

Co do skóry głowy, może myjcie mu rzadziej? Fajnie też działa zwykły olejek (my mamy ze słodkich migdałów) - i masowanie skóry, także skóry głowy, przed kąpielą. Wtedy wchłania się, co ma sie wchłonąć, a tłusty nadmiar się zmywa podczas mycia.

Napisane przez stokroteczka777

Paulina by się cała zalała pijąc z takiego kubka, to jest zwykły kubek tylko ma taki dziwny kształt tak??

No, trochę mniejszy niż zwykły kubek. No właśnie Antek też się zalewa

[izotropia]

Napisane przez cate_

Skąd bierzecie te ćwiczenia, rzućcie jakimś linkiem

no np. skalpel: http://www.youtube.com/watch?v=KbUN30GlHaY

[onething]

Napisane przez doris888

moje dziecko też się drapie po uszach i oczach, nie jest to na bank oznaką zmęczenia czy głodu bo czochra się właściwie cały czas. pediatra powiedział że może to jakaś alergia ale za wcześnie na jakiekolwiek badania... nie wiem, generalnie zrobiła się mega nerwowa- usypiała w łóżeczku a teraz bez noszenia ani rusz, nie chce jeść na noc , w dzień też śpi nerwowo po pół godziny i wiecznie trze te oczka i uszka już się nie raz podrapała do krwi. jeszcze jak jej trochę przypiłuję paznokietki to luz ale ostatnio czytałam że nie można i przestałam. Pokarmowa alergia to chyba nie jest ale prosxek ten sam, kapanie w emolium ...sama nie wiem.
martula007 wiesz coś więcej o tych testach alergicznych? od kiedy można itp?
Mój mąż jest alergikiem na wiele rzeczy więc może to dziedziczne

a teraz do mnie dotarło że Was to bardziej by interesowało na pokarm, a nas takie kurz, pleśń, itp

idziemy dziś na rehabilitację, aż mi się włos jeży jak pomyślę... ostatnie dwa razy Agata cały czas płakała i marudziła...a bardzo lubiła się tam "bawić"...

Ja nie martula, ale odpowiem Ci, bo Szymon ma AZS. Testy najwcześniej ok 1,5 roku , wcześniej tez można zrobić, ale nie będą 100%. I nie tylko Ciebie interesują niepokarmowe, bo my też czekamy.

[martula007]

Napisane przez doris888

martula007 wiesz coś więcej o tych testach alergicznych? od kiedy można itp?
Mój mąż jest alergikiem na wiele rzeczy więc może to dziedziczne

a teraz do mnie dotarło że Was to bardziej by interesowało na pokarm, a nas takie kurz, pleśń, itp

No wlasnie ta lekara mowila, ze teraz to bez sensu robic bo jest za mala.. moze byc tak, ze mloda na cos jest uczulona, a nie wyjdzie.. wiec narazie czekamy az podrosnie i w marcu jak cos to bedziemy robic. To wiaze sie z niedojrzalym jeszcze mimo wszystko ukladem odpornosciowym niemowlaka, w alergii organizm wytwarza przeciwciala, a u takiego malucha tych przeciwcial moze nie wytworzyc sie jeszcze na tyle, by dalo to efekt w testach - tak mysle . Tak sie sklada, ze i ja i moj maz jestesmy alergikami, ale nie mamy alergii pokarmowej. Z alergia to jest tak.. ze albo sie z niej wyrasta albo w trakcie zycia mozna nabyc. Mam tylko nadzieje, ze Oliwka tego po nas nie odziedziczy.. chociaz podobno jest duze prawdopodobienstwo;/
Wracajac do tematu.. dala ona nam taka kartke, na ktorej zaznacza sie w kierunku czego chcialoby sie zrobic testy alergiczne i mamy sobie sami zaznaczyc, na podstawie tego co Oliwka je i z czym ma kontakt Ale najpierw zanim zdecydujemy sie zrobic testy kazala odstawic Bebilon i podawac Nutramigen i zobaczyc czy bedzie poprawa. Narazie nic wiecej nie wiem, bo nie orientowalam sie w temacie

[pola_m]

Napisane przez izotropia

no np. skalpel: http://www.youtube.com/watch?v=KbUN30GlHaY

o dzięki, ja tez sobie obczaję dzisiaj, ciekawa jestem

A co do prezentów gwiazdkowych, my kupujemy sobie grę planszową

[martula007]

Napisane przez pola_m

ech kurczę, nie masz lekko... Nie wiem, co Ci poradzić, z dwoma to jednak zupełnie inna kategoria
Próbowałaś dawać im meliskę przed zasypianiem? Antek łądniej wieczorem zasypia, jak sobie troszkę wypije... Jakieś wyciszanie przed snem, kojąca muzyka, półmrok, zabierz im pobudzające zabawki...
trzymaj się


Co do skóry głowy, może myjcie mu rzadziej? Fajnie też działa zwykły olejek (my mamy ze słodkich migdałów) - i masowanie skóry, także skóry głowy, przed kąpielą. Wtedy wchłania się, co ma sie wchłonąć, a tłusty nadmiar się zmywa podczas mycia.


No, trochę mniejszy niż zwykły kubek. No właśnie Antek też się zalewa

3 pytania
1. Jak dajesz meliske, to dokladnie jaka? jakas specjalna dla dzieci czy slabiej zaparzasz taka dla doroslych? nie wiem czy jest to roznica. Kiedys kupilam dla Oliwki ( jak byla malutka) herbaktke z kopru (chyba hippa) , sprobowalam i az mnie zemdlilo, takie to bylo slodkie... Oliwka wiecej tego nie wypila.

2. Gdzie kupujesz olejki? i na co zwrocic uwage przy zakupie? Pytam bo nigdy nie kupowalam
3. Antos sam trzyma ten kubeczek czy mu pomagasz? Bo ja Oliwce daje wode ze zwyklego kubeczka plastikowego, ale ja jej trzymam bo inaczej bylaby calusienka mokra... z niekapkow nie chce pic, z tego 360st. za slabo zasysa wiec pozostal nam zwykly kubek i okazal sie najlepszy A w ogole chcialam jej dawac jedzenie w kawalkach, ale zauwazylam, ze ona nie lubi brudnych rak.. ostatni dalam jej jabluszko i marchewke.. troszke pojadla, po czym rzucila i caly czas przygladala sie swojej raczce i trzymala w powietrzu, po czym zaczela marudzic.. jak jej ta reke umylam to byl spokoj. I tak juz bylo pare razy. No nic bedziemy probowac dalej

Co do wozka to tez slyszalam dobre opinie na temat tego Xlandera, wiec mysle, ze super Wam sie udalo kupic niezniszczony wozek w cenie uzywanego A do tej pory jaki mialas?

Chyba wszystko

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez pola_m

o dzięki, ja tez sobie obczaję dzisiaj, ciekawa jestem

A co do prezentów gwiazdkowych, my kupujemy sobie grę planszową

Moj maz sie smieje, ze nie lubi ze mna grac bo ja zawsze za bardzo przezywam i mowi tez, ze oszukuje, a to nie prawda A tak powaznie to lubimy sobie w cos pograc.. musze poprzywozic z domu, mam takie wielki pudelko ( kiedys dostalysmy z siostra na swieta wlasnie) i tam jest chyba z 60 gier planszowych. Uwielbiam tez grac z bierki albo w panstwa-miasta ( czasami jest przy tym tyle smiechu.. jak juz nie wiem co wpisac to wpisuje w tabelke obojetnie co, byleby zaczynalo sie na konkretna litere albo wymyslam np. jakas znana osobe/zespol i kloce sie , ze taki przeciez istanieje )

[justys1358]

Ale miałam noc.

Przed godz.22 słyszałam ze Maja cos tam skrzeczy w łózeczku, wiec poszłam do pokoju, ale widze ze przewróciła sie na 2 bok i spi, juz chciałam wychodzic, ale zaczeła sie wiercic. Poczekałam myslac ze bedzie spała dalej, ale przebudziła sie, ja Ja podnosze a tu wokoł głowki całe wszystko mokre, zwymiotowała Nie wiem nawet kiedy, wziełam Ja, wytarłam, ubranko miała czyste, wiec dostawiłam do cyca, zjedła i poszła spac, ale cos jej nie pasiło i znów zwymiotowała Tym razem musiałam Ja przebrac, ona sie rozbudziła zaczeła gadac, ale zaraz marudzic, zrobiłam jej herbatki troszke wypiła, dałam jej smoka i kołysałam na rekach i z marudzeniem, ale usneła. I spała 3 godz. Nie pamietam kiedy ostatni raz spała tyle w nocy ciągiem, poźniej to juz jak zwykle budziła sie.

Nie wiem co mogło sie stac, wymiotowała na jasno pomaranczowo, wymieszane z mlekiem, marchewke dostała na obiad i 1 raz ze słoiczka! Zawsze jej swoja dawałam, kurde, ona mogła zaszkodzic?

Na szczescie od rana jest dobrze.

[ladybird_1987]

Hej!

Napisane przez benka99

Witam.

Dawno mnie nie było, ale wynajęliśmy dom i nie mogę ogarnąć tej całej przeprowadzki. Wszędzie pudła i worki i nie wiem za co się zabrać. Chcemy odmalować i odnowić pokój gościnny przed Świętami, wiec jest masa roboty. Do tego Maks ma humory, idą kolejne zęby i najlepiej jakbyśmy go cały czas nosili na rękach...

Jak widzę jakie Wasze maluchy zrobiły postępy to się trochę martwię. Maksio ma 6 i pół miesiąca i turla się i podpiera na rękach ale nic poza tym. Nie bardzo się zabiera do siadania czy raczkowania... Wiem, że każde dziecko rozwija się inaczej ale trochę się niepokoje. Może to przez to, że jest grubaskiem? Albo leniuszkiem?

Mam jeszcze pytanie, co polecicie na suchą skórę głowy u dziecka? To nie jest ciemieniucha, Maks ma poprostu suchą skórę, drapie się bardzo zwłaszcza w nocy albo jak zasypia. Ostatnio drapie się i ciągnie za uszy. To nie zapalenie ucha, bo to trwa już jakiś czas i żadnych innych objawów nie ma. Aha i jak czyścicie dzieciakom uszka?

Wyprowadziliście się od babci?
Wszystko w swoim czasie. Moja Hania daleeeko z wątkowymi dzieciaczkami ale się tym nie przejmuję. Nawet zęba ani jednego nie ma.

Napisane przez martula007

Mam zamowic od tesciow prezent dla Oliwki.. i mysle nad tymi rzeczami... i nie wiem co z jednej styrony to jest sliczne, ale jest chyba na to sporo za mala, bo nie ma takiej blokady na kolka, przez co jak wstanie to poleci do przodu http://allegro.pl/sliczny-drewniany-...866639062.html lub to, to mi sie mniej podoba, ale mysle, ze jest bardziej odpowiednie do wieku Oliwy.. http://allegro.pl/fisher-price-wozek...854711400.html

Inaczej, ze moze macie jakies inne pomysly na prezenty dla naszych szkrabow

Z tych które pokazałaś wybrałąbym ten z FP. Dziadkowie kupili huśtawkę, pchacz VTECH. Oprócz tego ostatnimi czasy kupiliśmy krzesełko do karmienia, łóżeczko turystyczne. To w ramach pomysłów.

Napisane przez pola_m

Co do temperatury w domu, u nas jest podobnie... Mieszkamy w domku i mamy piec węglowy, i w dzień mamy koło 19-20st, w nocy spada też do 16-17, fajnie się śpi przy takiej temperaturze (Antoś jest cieplutki, jak go w nocy wyjmuję z kołyski na karmienie, więc dla niego tez ok), gorzej się wstaje (ale to mąż bohatersko, jak Antek się przebudza koło 6- przewija Młodego, i daje mi go do łóżka i idzie napalić. Ja sobie jeszcze drzemię, a Antoś gada sobie i bawi się kołdrą )

Pamiętam jak w rodzinnym domu dawno temu mieliśmy piece kaflowe. Aż mi się zimno robi na wspomnienie jak rano się wstawało. No kosta była. Jak byłam dzieckiem i gdzieś jechaliśmy to momentalnie miałam wypieki- zagrzewałąm się w pomieszczeniach gdzie było powyżej 20 stopni.

agata wiem co czujesz. Ja wracam prawie miesiąc później ale już mnie w żołądku ściska jak tylko o tym pomyślę. Chcę iść do pracy ale taki stres mnie łapie że nie pytaj. Zwłaszcza że trochę się w firmie pozmieniało.

[Ewunia_1984]

Maloko, ja to zawsze podziwiałam mamy blizniaków. Ja po jednym dziecku często padam na twarz, a co dopiero po dwójce!!! Ciekawi mnie jednak jak one reaguja na siebie, np. czy sie zaczepiaja czy się obserwuja i takie tam

Co do Twojego problemu to jedynie co mi przychodzi do głowy to zagęszczenie mleka żeby były bardziej najedzone i kładzienie je w osobnych pokojach żeby sie nawzajem nie wybudzały.

Alez na dworze zimno!!!

[pola_m]

Napisane przez martula007

3 pytania
1. Jak dajesz meliske, to dokladnie jaka? jakas specjalna dla dzieci czy slabiej zaparzasz taka dla doroslych? nie wiem czy jest to roznica. Kiedys kupilam dla Oliwki ( jak byla malutka) herbaktke z kopru (chyba hippa) , sprobowalam i az mnie zemdlilo, takie to bylo slodkie... Oliwka wiecej tego nie wypila.

2. Gdzie kupujesz olejki? i na co zwrocic uwage przy zakupie? Pytam bo nigdy nie kupowalam
3. Antos sam trzyma ten kubeczek czy mu pomagasz? Bo ja Oliwce daje wode ze zwyklego kubeczka plastikowego, ale ja jej trzymam bo inaczej bylaby calusienka mokra... z niekapkow nie chce pic, z tego 360st. za slabo zasysa wiec pozostal nam zwykly kubek i okazal sie najlepszy A w ogole chcialam jej dawac jedzenie w kawalkach, ale zauwazylam, ze ona nie lubi brudnych rak.. ostatni dalam jej jabluszko i marchewke.. troszke pojadla, po czym rzucila i caly czas przygladala sie swojej raczce i trzymala w powietrzu, po czym zaczela marudzic.. jak jej ta reke umylam to byl spokoj. I tak juz bylo pare razy. No nic bedziemy probowac dalej

Co do wozka to tez slyszalam dobre opinie na temat tego Xlandera, wiec mysle, ze super Wam sie udalo kupic niezniszczony wozek w cenie uzywanego A do tej pory jaki mialas?

Chyba wszystko

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------


Moj maz sie smieje, ze nie lubi ze mna grac bo ja zawsze za bardzo przezywam i mowi tez, ze oszukuje, a to nie prawda A tak powaznie to lubimy sobie w cos pograc.. musze poprzywozic z domu, mam takie wielki pudelko ( kiedys dostalysmy z siostra na swieta wlasnie) i tam jest chyba z 60 gier planszowych. Uwielbiam tez grac z bierki albo w panstwa-miasta ( czasami jest przy tym tyle smiechu.. jak juz nie wiem co wpisac to wpisuje w tabelke obojetnie co, byleby zaczynalo sie na konkretna litere albo wymyslam np. jakas znana osobe/zespol i kloce sie , ze taki przeciez istanieje )

Melisa rosła u nas w ogrodzie i zaparzaliśmy taką większą gałązkę w dzbanie. Teraz juz się skończyła nasza, będziemy kupować pewnie taką zwykłą, suszoną. Antek dostaje niedużo, na początku pare łyżeczek, teraz trochę w kubeczku, wypija z tego pewnie ze 30-40ml, może mniej.
Dla dzieci żadnych herbatek nie kupuję. Swoją drogą, to jakaś masakra, jak wszystko, co przeznaczone dla małych dzieci jest słodzone... A potem się dziwić, dlaczego maluchy lubią tylko słodycze...

Olejki kupuję w supermarkecie na takim stoisku z naturalnymi kosmetykami, ziołami itp. Albo przez stronę mazidla.com Generalnie chodzi o to, żeby było 100% oleju, o który nam chodzi, tłoczony na zimno, dobrze jak jest cerytifikat, np ECOCERT.

A kubeczek Antkowi trzymam, chociaż wyciąga łapki. Pozwalam mu złapać troszkę, bo jest bardzo zainteresowany, ale cały czas trzymam. Tak sobie pomyślałam teraz, że damy mu ten kubek może do zabawy podczas kąpieli, żeby sobie obczajał, o co chodzi z tą wodą

A gry ja też na maksa przeżywam Kiedyś nawet się potrafiłam obrażać, jak mi zaatakował np jakieś moje super rozwinięte miasto Ale już się nauczyłam trochę dystansu

[nacia_n]

Uff, nadrobiłam
Ale cytować jak zwykle nie zdążę, bo Młody się zaraz obudzi.

U nas przeprowadzka trwa w najlepsze, wczoraj przenieśliśmy szafy, więc teraz ciuszki sobie leżą w siatkach na podłodze Mamy jeszcze z ok. 150m2 do pomalowania, malujemy głównie, jak Dawid idzie spać, trochę w dzień, jak P. ma więcej wolnego i całe weekendy od rana do nocy. Mamy plan, by najpóźniej w przyszły weekend być już na swoim, ale roboty jest od cholery. Głównie sprzątania. A przeprowadzamy się dwa piętra wyżej, więc nie jest tak źle, ale ciężko jest z małym dzieckiem. Gdyby posadzka wyschła szybciej, to w wakacje byśmy się przeprowadzali. We wtorek będą montować kuchnię i wtedy będzie się już można wprowadzać

A Dawidek? No cóż. Przekręca się, troszkę podnosi pupę, ale jeszcze nie potrafi podnieść jednocześnie pupy i ramion wyprostować. Stopki do buzi już od dawna wpycha leżąc na pleckach. Dość dobrze je, ale ostatnio budzi się często w nocy i płacze. Zęby nie idą jeszcze - dziąsła swędzą, ale są różowe. Za to smoczka ciągnie namiętnie, sam go sobie wkłada do buzi i ani myśli wyjąć. Myślę, że mu pomaga na dziąsła. Ale staram się mu go zabierać jak najczęściej, ale nie zaśnie bez smoczka (niestety). No, ale to pewnie po mężu, który namiętnie ssał smoczka, a potem kciuka (i wada zgryzu niestety jest). Ale jak to teściowa powiedziała: "P. lubił ssać" (ma szczęście, że się ugryzłam w język i nie powiedziałam, że tak ma do tej pory ).

Lecę do Młodego, bo woła