POmeridiowe weteranki odchudzania

[luuka]

Napisane przez _Effa_

Witajcie.
Czy ktoś zna przepis na taki napój odchudzający gwiazd,lemoniadę, z wody ,syropu klonowego,soku z cytryny i pieprzu cayenne .
Chodzi mi o proporcje tych składników i "dawkowanie" ?
To podobno daje spektakularne efekty nawet w tydzień,ale wypłukuje z organizmu potas i sód ,więc pytanie i proporcje i dawkowanie uważam za kluczowe
Nie mogę znaleźć tych informacji
A możne już ktoś stosował ?
Pozdrawiam.

Przepis na Lemoniadę:
Do 300ml lekko cieplej lub zimnej wody dodać:
2 łyżki stołowe syropu z klonu (grade B)
2 łyżki stołowe świeżego soku z cytryny
1/10 malej łyżeczki pieprzu Cayenne (lub do smaku)
Lemoniadę powinno się pić przez cały dzień, nie mniej niż 6 szklanek dziennie.
Przepis na roztwór z soli:
2 małe łyżeczki soli rozpuścić w 950 mililitrów lekko cieplej wody.
Pic każdego ranka na pusty żołądek
Przed rozpoczęciem diety warto przeczytać książkę, i stosować się do zaleceń w niej zawartych. Dieta nie powinna być krótsza niż 10 dni, a po zakończeniu należy stopniowo przejść do konsumpcji normalnych posiłków.

Zdaniem specjalistów:
Dietetycy ostrzegają iż dieta nie jest bezpieczna dla zdrowia. Ten sposób “odżywiania” jednoznacznie nazywają głodówką! Zdaniem niektórych ekspertów cudowny napój wypłukuje z organizmu cenne minerały i witaminy. Prowadzi do niedoborów wapnia i pierwiastków śladowych. Nie dostarczanie pożywienia sprawia iż organizm zaczyna “zjadać” swoje mięśnie oraz uszkadza organy. Stosowana przez dłuższy czas dieta może spowodować drgawki, nudności i wyczerpanie organizmu.

[mamaNiny]

atojka, no to fatalnie... i to u obu powikłania?? nie dziwię się, że masz dość
nina póki co gorączkuje i jest marudna..
ehh a ja się zrobiłam w weekend na blond..miał być popiel wyszedł żółty ;(

[Faficzkowa]

Napisane przez mamaNiny

Fafi,widzę spadek w opisie...TRZYMAM KCIUKI! ja przed okresem... poluję na słodkie...raaany cały mc może nie istnieć dlamnie nic slokiego a na 2 dni przed @ włącza mi się ssanie.. porażka

spadek nie spadek, potem znowu poszło w górę.
Dzisiaj się zważyłam i wróciło do -0,9kg, phi co to jest , ale jednak dobrze, że znowu nie poszło do góry....
ale dzięki za kciuki na pewno się przydadzą

Napisane przez Blondyna20

Wiesz Fafi...dużo się czyta na ten temat ale tak naprawdę nie piszą o tym ile zdrowia można stracić, aile możesz utyć, wystarczy,że jeszcze raz rozciągniesz żołądek a może sie to skończyć nawet śmiercią,dokładnie nie znam szczegółów ale oglądałam kiedyś szczegółowy program o takiej jednej kobiecie,po operacji jadła normalnie,bo łaknienie miała to samo, owszem miała mniejszy żołądek, mniej jej weszło ale pod Bogiem niech każda z nas sama sobie powie czy my jemy tyle ile nasz żołądek potrzebuje czy tyle na ile mamy ochotę? Bo nie raz jak się to mówi jemy oczami Więc to nie do końca jest tak ,że zmniejszysz porcje...
Ale to tylko takie moje zdanie, nie jestem chirurgiem niestety

Blondi jasne, że zdaje sobie sprawe z konswekwencji i niebezpieczeństw takiej operacji.
piszesz, żeby każda się przyznała czy przestajemy jeść jak czujemy się syte, jasne że nie.... jakbym jadła "normalnie" czytaj bez zaburzeń czyli jak normalni ludzie i dodatkowo bez problemów z hormonami i insulinoopornością to nie miałabym nadwagi....

wiecie co zastanawia mnie jedno, bo wiele mówi się o bulimii i anoreksji jako o zaburzeniach łaknienia, a co z otyłością? żaden otyły człowiek nie ma zdrowego i normalnego podejścia do jedzenia... eh...

Napisane przez _Effa_

Faficzkowa.
Piszesz o adipexie.
W necie masa informacji na temat tego leku-zabójczy!,na SUBSTANCJI NARKOTYCZNEJ!-to opinia fachowców,naukowców.
Konsumentki chwalą .Mąż się śmieje,że to te co przeżyły .
Ale sprawa jest poważna i RACZEJ ryzykowna.
Pozdrawiam.

tak tak wiem ...... ale brałam już kiedyś hahaha zresztą czego ja nie brałam? niestety nawet po tym dziadostwie nie było efektów jednak wiecie zawsze się łudzę, że może akurat teraz zadziała :P

Oglądałam ostatnio film z wesela koleżanki, na którym byłam w październiku, powiem wam, że oczywiście załamałam się, bo wyglądam jak mały słonik serio... przy siostrze wyglądałam na wielką babę, bo byłam na obcasach wyższa i ogólnie WIĘKSZA.... jednak stwierdziłam, że czuję się szczuplejsza niż jestem w rzeczywistości, co jest dziwne. Pewnie znacie program "Jak dobrze wyglądać nago" z Gokiem? on kazał ustawiać się uczestniczkom między innymi kobietami i zawsze dodawały sobie kilkanaście cm, ja pewnie odjęłabym sobie kilka kilo ciekawe z czego to wynika....

jak tam wasze diety? jak efekty?

[mamaNiny]

Fafi, u mnie zastój. qrczę też mam tak, że myślę o sobie jako o szczuplejszej, potem rzeczywistość: lustro, zdjęcia czy filmy sprowadzają mnie na ziemię. TŻ niestety zawsze mówi, że jest ok... grrr
niżej efekt malowania

[atoja]

tak tak ja czasem nawey ciucha za małego kupię, bo przecież będzie dobry, a jak ewidentnie za mały to przecież schudnę
Mamo Niny, aleeee fajnie pasuje Ci taki co ty chcesz? to nie żółty a taki piękny naturalny. A jak super byłoby ci w ognistym rudym mmmmmmm

[_Effa_]

FAFICZKOWA,napisałaś:
Pewnie znacie program "Jak dobrze wyglądać nago" z Gokiem? on kazał ustawiać się uczestniczkom między innymi kobietami i zawsze dodawały sobie kilkanaście cm, ja pewnie odjęłabym sobie kilka kilo ciekawe z czego to wynika....

Ja kiedyś brałam udział w innym "eksperymencie"
Psycholog kazał kobietom z grupy ostawić dwa krzesła oparciami do do siebie,(rozumiesz?) zostawiając miejsce na to aby przejść między tą powstałą luką.
I co się okazało(?),im szczuplejsza kobieta,tym mniej miejsca sobie zostawiała,potrącała krzesła ,przesuwała...!
Te większe natomiast ,ustawiały krzesła w takiej odległości,że przechodziły swobodnie ,czyli za szeroko...Między innymi ja I co z tego wynika?
W sumie nie wiem,źle siebie oceniamy?A może nasza nadwaga nas krępuje,mamy więcej pokory,boimy się śmieszności i nie wpychamy się...?Dosłownie i w przenośni?
Pozdrawiam.

[Faficzkowa]

Napisane przez _Effa_

Ja kiedyś brałam udział w innym "eksperymencie"
Psycholog kazał kobietom z grupy ostawić dwa krzesła oparciami do do siebie,(rozumiesz?) zostawiając miejsce na to aby przejść między tą powstałą luką.
I co się okazało(?),im szczuplejsza kobieta,tym mniej miejsca sobie zostawiała,potrącała krzesła ,przesuwała...!
Te większe natomiast ,ustawiały krzesła w takiej odległości,że przechodziły swobodnie ,czyli za szeroko...Między innymi ja I co z tego wynika?
W sumie nie wiem,źle siebie oceniamy?A może nasza nadwaga nas krępuje,mamy więcej pokory,boimy się śmieszności i nie wpychamy się...?Dosłownie i w przenośni?
Pozdrawiam.

bardzo fajny eksperyment właśnie to że osoby większe postrzegają się jako jeszcze większe niż w rzeczywistości to chyba wynika z niskiej samooceny itp. jednak zastanawiam się jakbym ja zachowała się w takiej sytuacji, ciekawe jak w rzeczywistości postrzegam siebie (jak wrócę z pracy postawię sobie krzesła )

Napisane przez atoja

tak tak ja czasem nawey ciucha za małego kupię, bo przecież będzie dobry, a jak ewidentnie za mały to przecież schudnę

taaak za małe ubrania to jest dobre chociaż ja mam często tak że kupuję większe i potem żałuje bo ten mniejszy rozmiar wyglądałby lepiej... eh...:P

Napisane przez mamaNiny

Fafi, u mnie zastój. qrczę też mam tak, że myślę o sobie jako o szczuplejszej, potem rzeczywistość: lustro, zdjęcia czy filmy sprowadzają mnie na ziemię. TŻ niestety zawsze mówi, że jest ok... grrr
niżej efekt malowania

ej bardzo ładnie Ci w tych włosach...
ja też wczoraj byłam u fryzjera zrobiła mi grzywkę... sama nie wiem co o tym myśleć... to całe obcięcie jakieś dziwne wole siebie z dredlokach albo warkoczykach

dzisiaj znowu trochę mniej od razu mi lepiej, chociaż ta fryzura mnie dobija

[_Effa_]

luuka,
bardzo ,bardzo dziękuję za przepis na lemoniadę
Stosowałaś może,jak ewentualne efekty?
Pozdrawiam.

[mamaNiny]

Napisane przez atoja

tak tak ja czasem nawey ciucha za małego kupię, bo przecież będzie dobry, a jak ewidentnie za mały to przecież schudnę
Mamo Niny, aleeee fajnie pasuje Ci taki co ty chcesz? to nie żółty a taki piękny naturalny. A jak super byłoby ci w ognistym rudym mmmmmmm

mam tak samo z ciuchami
hmm naturalny to Twój jest a rudy.. nie powiem, że mi się nie marzy tylko TŻ mógłby tego nie przeżyć

[atoja]

No to chłopak może mieć kłopot sercowy... a tak na poważnie ja tam swego zbytnio nie słucham, ma rację i wiecznie powtarza mi ,że to niekończaca się historia - odrosty, więc po co farbować?? tu akurat nie popieram.

heh po klubie to ja nawet zapomniałam,że cytowanie jest
MamoNiny mój to jest naturalnie potężny odrost co prawda mam wizyte na 15go, ale się zastanawiam czy iść. Atmosferę mam nie bardzo więc poszalałam sobie z kasą, a tu dopiero 8. Myślałam, że tydzien później. święta pewnie z rodzicami, sylwek w domu, to po co? wytrzymam do stycznia chyba, choć już sie krępuję... musze pomyśleć nad tą stówką.

[mamaNiny]

hmm mój i tak mi prawdy nie powie. lubi brunetki, moje zmiany kolorów włosów zawsze komentuje 'jest fajnie', a ja jestem tak zdołowana, że szukam odmiany i odskoczni. ogólnie mało ostatnio ze sobą rozmawiamy.
grudzień to trudny okres finansowo ;D ja też nie szaleję, zwłaszcza, że pod koniec roku spodziewam się rachunku za ogrzewanie... pewnie ze 2 tys. będą

[Faficzkowa]

eh Ci faceci, oni niestety mało kiedy widzą zmiany MamoNiny mówisz że mąż lubi brunetki, co za różnica blondynki czy brunetki , widziały gały co brały :P a najważniejsze żebyś się dobrze czuła, prawda?

A jak tam wasze plany na sylwestra?
Ja planuję go spędzić ze znajomymi w moim domku w górach, zobaczymy jak będzie Zawsze jak są tego typu imprezy sylwestry, wesela to mam problem, bo nie mam faceta, a wszyscy zazwyczaj są sparowani, bardzo niezręczna sytuacja

[mamaNiny]

zwolniłam się dzisiaj z pracy... boję się, bo nic jeszcze nie mam na oku

[Faficzkowa]

oj MamoNiny ale to może dobrze? przecież od początku tej pracy narzekałaś na nią a pewnie z Twoim doświadczeniem szybko znajdziesz coś innego ale chyba tego nie muszę Ci mówić bo sama o tym wiesz
Obyś teraz trafiła na jakaś fajniejszą firmę powodzenia!

[mamaNiny]

Kasiu, heh z jednej strony czuję ulgę, ale strasznie się boję jak finansowo damy radę. ten dom całe nasze oszczędności pochłonął..
w sumie szukam 1,5 roku, ale do tej pory nie miałam parcia.. byłam na 6 rozmowach z czego w 3 odpowiedzi były pozytywne, jedyny mankament lokalizacja firmy. nie uśmiecha mi się tracić na dojazdy 4 godziny dziennie...

[Faficzkowa]

UUu super połowa firm chciała Cię przyjąć to bardzo dobry wynik więc na pewno szybko coś znajdziesz.... oj kochana ja bym chciała mieć taki problem jak ty.... chociaż wiadomo, masz rodzinę, jak tutaj normalnie funkcjonować skoro tyle godzin spędza się w pracy a potem jeszcze PO pracy....

Niestety nie wiem z czego to wynika, ale wielu moich znajomych i ja również zawsze miałam problemy ze znalezieniem pracy....
mimo, że np mamy ok od 2 do 5 lat doświadczenia... albo nawet koleżanka skończyła 2 kierunki studiów, studiowała dziennie więc nie pracowała i teraz akurat dostała się na 3 miesięczny staż z urzędu pracy, ale co potem? baardzo ciężko jest ludziom w moim wieku na rynku pracy...

Ty kończyłaś filologie rosyjską tak? dobrze pamiętam?
a mogę wiedzieć gdzie pracowałaś do tej pory i czym się zajmowałaś?

[mamaNiny]

Kasiu, pracowałam w kilku firmach: w OHP byłam specjalistą ds kontaktów międzynarodowych, a w ostatniej firmie prawie 5 lat byłam kierownikiem ds operacji zagranicznych i zarządzania należnościami.. tu miałam szeeeeroki zakres obowiązków: eksport/import kontakt z kontrahentami, częściowo kadry i księgowość i windykacja.. od czerwca mówiłam, że się nie wyrabiam, bo mam za dużo obowiązków, a tu ciągle nowe dokładają poza tym szefowa straszna kombinatorka.. żałuję, że nie nagrywałam rozmów z nią. poszłabym do sądu pracy.

[mamaNiny]

żyjecie Dziewczyny???

[BigGirlsDontCry2]

Dziewczyny, pewnie mnie zlinczujecie, że tak w środuku rozmowy się wtrące ale chciałabym wiedzieć czy jest jeszcze jakies cudo takie jak meridia ? duzo czytalam na temat slimex-u 15 ale nie ma go w Polsce
Jeżleli jest jakaś dobra dusza zorientowana to proszę o odpowiedz

[mamaNiny]

wszystko zakazane

[BigGirlsDontCry2]

Napisane przez mamaNiny

wszystko zakazane

słabo

[Faficzkowa]

Napisane przez mamaNiny

Kasiu, pracowałam w kilku firmach: w OHP byłam specjalistą ds kontaktów międzynarodowych, a w ostatniej firmie prawie 5 lat byłam kierownikiem ds operacji zagranicznych i zarządzania należnościami.. tu miałam szeeeeroki zakres obowiązków: eksport/import kontakt z kontrahentami, częściowo kadry i księgowość i windykacja.. od czerwca mówiłam, że się nie wyrabiam, bo mam za dużo obowiązków, a tu ciągle nowe dokładają poza tym szefowa straszna kombinatorka.. żałuję, że nie nagrywałam rozmów z nią. poszłabym do sądu pracy.

Ahaa, no to ciekawe.... szkoda, że ja nie mogę się nigdzie w fajne miejsce wkręcić.... praca biurowa mi jak najbardziej opowiada, jednak no cóż u mnie jest ciężko i z moim wykształceniem (mgr socjologii) też nie bardzo... masakra...
a jak tam zmieniło się coś u Ciebie w tej kwestii? jakieś rozmowy kwalifikacyjne czy coś?

Napisane przez mamaNiny

żyjecie Dziewczyny???

żyję,,, rozchorowałam się i byłam na tygodniowym L4 i jakoś nawet nie miałam ochoty na internet...
przez to choróbsko niestety zaniedbałam ćwiczenia... ale wczoraj już ćwiczyłam i jest ok jak zwykłe to do góry to w dół... ale dam radę
Chcę się trochę ogarnąć przed sylwestrem... super by było jakby te 4kg zeszło... :P jadę z fajnymi ludźmi, z samymi szczuplakami więc chce się czuć chociaż trochę lepiej...

Napisane przez BigGirlsDontCry2

Dziewczyny, pewnie mnie zlinczujecie, że tak w środuku rozmowy się wtrące ale chciałabym wiedzieć czy jest jeszcze jakies cudo takie jak meridia ? duzo czytalam na temat slimex-u 15 ale nie ma go w Polsce
Jeżleli jest jakaś dobra dusza zorientowana to proszę o odpowiedz

ja też szukam zamiennika tego cudownego leku... niestety nic nowego nie ma.
w styczniu idę do mojego diabetologa, on dość dużo wie o takich środkach, podpytam może coś ciekawego mi podpowie i przepisze jak coś dam znać więc zaglądaj tutaj do nas

[mamaNiny]

Napisane przez BigGirlsDontCry2

słabo

niom, ale raz widziałam slimex na allegro

Napisane przez Faficzkowa

Ahaa, no to ciekawe.... szkoda, że ja nie mogę się nigdzie w fajne miejsce wkręcić.... praca biurowa mi jak najbardziej opowiada, jednak no cóż u mnie jest ciężko i z moim wykształceniem (mgr socjologii) też nie bardzo... masakra...
a jak tam zmieniło się coś u Ciebie w tej kwestii? jakieś rozmowy kwalifikacyjne czy coś?

nic się nie zmieniło, liczę na jakieś odpowiedzi po nowym roku, bo teraz to taki martwy sezon chociaż mój mąż, choć nie szuka pracy wciąż nowe oferty dostaje.. cóż informatyk..
3mam kciuki za Twoje 4 kg ja liczyłam, że NR przywitam z 65, ale niestety waga przez większość czasu stoi w miejscu, a jesczze Święta przede mną jakoś reszta dziewczyn już wcale tu nie zagląda ehh

[xwisienka90x]

Witam witam i o zdrowie pytam
stesknilam sie za Wami!!
co nowego Słonka?
powiem Wam ze zostalo mi 6 tabletek Meridii ze starych czasow i sie zastanawiam czy ich nie wziac po swietach
znow mi sie troszke przytylo , chce zrzucic 5-6 kg do wakacji, zobaczymy czy sie uda
z Wami bardzo dobrze mi sie odchudzalo dlatego postanowilam do Was wrocic

[mamaNiny]

Witaj witaj! dawno Cie nie bylo, Wisienko chyba powinnam Cie przywitac: χαιρε κεράσι! hehe no dobra już nie pamiętam za dużo z lektarotu, nie będę się wygłupiać

[xwisienka90x]

dawno oj dawno ... studiuje 2 kierunki i pracuje, takze czasu mam bardzo malo
powiem Wam ze planuje sobie po swietach, jak wyzdrowieje, zrobic ten 10dniowy detox, czy ktoras z Was wytrzymala te 10dni ?
no i coooo slychac?

[Faficzkowa]

Hej Wisienko faktycznie dawno Cię nie było.... co tam u Ciebie? jak miłość? studia? zadowolona jesteś z kierunku?

U mnie oprócz mgr przed nazwiskiem żadnych nowości oprócz tego że waga najwyższa jaką kiedykolwiek miałam ale tym chyba nie powinnam się chwalić

Mamo, pisałam że chce mieć -4kg hahaha jasne.... po świętach to na pewno osiągalne... jak zawsze nie obadałam się, ale jadłam to co wszyscy czyli normalne jedzenie i masz +2kg ;( no tragedia jak się patrzy.

W czwartek wyjeżdżam w góry na sylwestra, który okazał się przebieranym sylwestrem stresuję się bo będę gospodynią i ogólnie różne towarzystwo ale myślę, że będzie fajnie
macie już plany na Sylwestra? (chyba już o to pytałam :P)

[mamaNiny]

Kasia, u mnie po świętach też +2kg a trzymałam dietę tyle wyrzeczeń na nic.. niestety złapało mnie choróbskoi okres mi się spóźnia.. czuję się fatalnie..
Wisienka, a jaki temat przewodni balu z przebraniami?? my w tym roku mamy u siebie gości same pary z dziećmi+sąsiedzi.hehe a ja nie mam siły się ruszać

[atoja]

Witam
chyba czas odwiesić broń po świętach. No bo przecież szkoda by tyle świątecznych pyszności się zmarnowało. Zmieniłam tabsy, na innych forach piszą,że laski po nich chudły średnio 3 kg... zobaczymy

To co? wracam do diety MŻ
w bardzo podłym nastroju po tym "mięchu",które na mnie spadło za obronę innych łatwiej się zmobilizować do zmian.
Musze jeszcze tylko TŻ-ta podkarmić cukiereczkami, by nie kusiły

[mamaNiny]

Atojka, jakie mięcho??? jaie tabsy? to są jakieś po których się nie tyje? bo ja się katuję z gumkami.. na tabsach mam zawsze +10kg..
robiłam te Twoje pierniczki! pysiula podobno a robi się je błyskawicznie!
w Święta usłyszałam od rodzinki, że strasznie wyglądam, gruba jestem i tyle, więc odebrało mi apetyt. na szczęście.. TŻ powiedział mi, że ejstem grubsza od mojej siostry, która ostatnio wygląda jak piłka.. niestety też jej się przytyło..
ja pozostałości ciastek TŻ do pracy codziennie pakuję... żeby tylko nie kusiły z lodówki.