DIETA 1200 KCAL :) najzdrowsza i najlepsza kto chetny ?

[Veronalady]

Napisane przez arsenalfan26014

a tak dobrze mi szło!!!
POMOCY!

poogladaj sobie zdjęcia szczuplych lasek, od razu motywacja sie odrodzi hehe
mi to zawsze pomaga

[jagagaga]

Może po prostu jesz za mało ? Organizm sam się domaga

Co mądrego napisała Twoja koleżanka współuczestnicząca w diecie :

Napisane przez i_carrie

Ale szczerze mówiąc, rzadko mi się zdarza zakończyć dzień na 1200kcal, przeważnie jest więcej, ok.1300-1400, bo jestem po prostu głodna, a głodzić się nie zamierzam, bo to najkrótsza droga do jojo i spowolnienia przemiany materii.

[pietrusiowata]

Napisane przez arsenalfan26014

u mnie jest okropnie ;/
dzisiaj tak sie źle czułam. byłam na zakupach, podłamałam się i na kolacje jadłam równowartość tego, co powinnam zjeść na kolacje i śnaidania przez następne 4 dni! okropnie się czuje, moja motywacja zniknęła chyba
waga się waha raz jest 78,1 raz 78, 3...

a tak dobrze mi szło!!!
POMOCY!

Głowa do góry !!!!!! pomyśl sobie o Hiszpanii

Ja też dzisiaj trochę przesadziłam, bo przypomniałam sobie, że mama dała mi bigos :/ Zjadłam go godzinę przed treningiem i do tej pory umieram :/ Chyba brzuch mi wybuchnie :P Co prawda nie pofolgowałam sobie z kaloriami ale czuję się jak wieloryb

[_Baletnica_]

Przykładowe dzisiejsze menu:
-śniadanie: 50g. mieszanki płatków( gronole czekoladowe, błonnik, otręby, fitnessy, musli) z mlekiem 0,5%
- jogurt jagodowy z 2łyżkami musli
- pół grejpfruta
- pieczone w piekarniku udko(bez skóry) z sałatą lodową i jogurtem naturalnym 0%
- serek wiejski lekki ze szczypiorkiem i 1kanapką chleba Dukana(sama sobie go piekę)
- 1, 5pomarańczy

Do tego 40min hula- hop, 8min. ABS.

Co o tym sądzicie? Jak juz mówiłam, moim problemem jest to, że waga od miesiąca nie chce zejść..na początku ładnie wszystko leciało, ale teraz..zero! ani w jedną, ani w drugą..

dodam, że biegam, na razie 30min..dziś niestety nie miałam czasu..

[Solciuchna]

Napisane przez _Baletnica_

Przykładowe dzisiejsze menu:
-śniadanie: 50g. mieszanki płatków( gronole czekoladowe, błonnik, otręby, fitnessy, musli) z mlekiem 0,5%
- jogurt jagodowy z 2łyżkami musli
- pół grejpfruta
- pieczone w piekarniku udko(bez skóry) z sałatą lodową i jogurtem naturalnym 0%
- serek wiejski lekki ze szczypiorkiem i 1kanapką chleba Dukana(sama sobie go piekę)
- 1, 5pomarańczy

Do tego 40min hula- hop, 8min. ABS.

Co o tym sądzicie? Jak juz mówiłam, moim problemem jest to, że waga od miesiąca nie chce zejść..na początku ładnie wszystko leciało, ale teraz..zero! ani w jedną, ani w drugą..

dodam, że biegam, na razie 30min..dziś niestety nie miałam czasu..

No to przecież dostałaś odpowiedź :

Napisane przez jagagaga

Inna wizażanka miała taki sam problem jak Ty, o proszę :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=520365
Poczytaj sobie ten wątek

[_Baletnica_]

Tam dziewczyna jadła całkiem co innego. Nieważne. Dziękuję za pomoc. Przeczytałam podrzucony link, tam nic konkretnego nie ma.
Pozdrawiam.

[ponk]

Napisane przez _Baletnica_

Przykładowe dzisiejsze menu:
-śniadanie: 50g. mieszanki płatków( gronole czekoladowe, błonnik, otręby, fitnessy, musli) z mlekiem 0,5%
- jogurt jagodowy z 2łyżkami musli
- pół grejpfruta
- pieczone w piekarniku udko(bez skóry) z sałatą lodową i jogurtem naturalnym 0%
- serek wiejski lekki ze szczypiorkiem i 1kanapką chleba Dukana(sama sobie go piekę)
- 1, 5pomarańczy

Do tego 40min hula- hop, 8min. ABS.

Co o tym sądzicie? Jak juz mówiłam, moim problemem jest to, że waga od miesiąca nie chce zejść..na początku ładnie wszystko leciało, ale teraz..zero! ani w jedną, ani w drugą..

dodam, że biegam, na razie 30min..dziś niestety nie miałam czasu..

Czy pomaga Ci to hula hop, czekam na swoje nie wiem jeszcze czy będę umiała się nim posługiwać, ale ponoć po jakimś czasie przynosi niezłe efekty, co do Twojej diety, wydaje mi się, że ma w niej dużo kalorii, i raczej nie ma tam tuczących rzeczy, a waga stoi, bo zazwyczaj po pewnym spadku wagi organizm się broni i magazynuje, ponieważ boi się kolejnej utraty, ale później nadal się chudnie, tak bynajmniej miała moja siostra będąc na diecie, ok. 2 tyg nic nie było widać na wadze, a pewnego dnia po długim oczekiwaniu 2 kg mniej )) także trzymam kciuki, chociaż nadal jestem zdania, że samo liczenie kalorii niestety nie pomoże (( trzeba dużo ĆWICZYĆ, ĆWICZYĆ i jeszcze raz ĆWICZYĆ ! )

[_Baletnica_]

Ponk, dziękuję Ty pewnie zamówiłaś sobie to z wypustkami? Słyszałam, że daje dobre efekty. Ja mam takie zwykłe, napełniłam je grochem, żeby było ciężkie. Nie martw się, tez nigdy w życiu nie umiałam kręcić hh, ale szybko się nauczyłam..im cięższe tym lżej. Uważaj na początku, żeby się nie przeforsować i nie kręcić na gołym brzuchu...można sobie tylko kości poobijać...ja po pierwszym razie miałam wielkie siniaki na kościach miednicowych, które wyglądały jakby podeszły krwią..no i niesamowity ból..teraz po miesiącu mogę kręcić godzinę i nic nie czuję, nie sprawia Mi to żadnego problemu, a wręcz frajdę. Działa dobrze na boczki, ogólnie na wcięcie w talii, boczki są twardsze..ale kurcze..Mi zależy na brzuchu..nie am oponki, tylko tak jakby balonik z przodu..I za nic w świecie nie mogę się pozbyc tego brzucha
Cwiczę:
jeżdżę 2razy, raz w tygodniu na wycieczkę rowerową( ok. 45km)- zależy od czasu
biegam 30min. PRAWIE codziennie
ABS 8min. i HH 30 min..-codziennie
niestety na więcej nie mam czasu...
NA początku waga leciała na łeb, na szyję..a w ogóle nie ćwiczyłam..w ciągu 2miesięcy straciłam 9kg..a teraz..to jest jakaś masakra..i ten brzuch..

[seige]

Cześć wszystkim

Postanowiłam rozpocząć 1200 kcal po przeczytaniu conajmniej kilku wątków dietowych. Tak się składa, że jestem obecnie na South Beach - 4 dzień - a rozpoczynałam w pierwszym dniu na zasadach kopenhaskiej. Nigdy nie byłam tak słaba i tak głodna!!! Ostatnie 2 dni jest już lepiej, bo zaczęłam gotować posiłki podane w South Beach, ale są one dla mnie niemiłosiernie ohydne i zaraz znowu jestem głodna. Mój organizm po prostu nie potrafi całkiem funkcjonować bez węgli. Dlatego od jutra (w zasadzie od dzisiaj wieczora - zjadłam pomarańczę ) zaczynam z Wami 1200 Jestem happy, bo będę mogła skusić się na kawałek chlebka, czy bułeczki, no i będę mogła wprowadzić nabiał i owoce, czego w tamtych dietach zupełnie nie ma. Faktycznie - lepiej odchudzać się dłużej i efektywnie, a nie krótko i bez sensu. Jak na razie nie mam żadnej tabeli kalorycznej, ale jakąś na pewno sobie znajdę. Waga kuchenna też pewnie jest niezbędna - polecacie jakąś szczególnie? Acha, moja startowa waga to 68 (po dziecku było 80, jakoś tak samo spadło do 68), moja docelowa to 60 (tyle zwykle ważyłam w życiu przed ciążą), a wzrost 162 cm. Wczoraj ważyłam się i było 67, dzisiaj rano waga stała w miejscu (jestem cały czas w trakcie @, więc to pewnie o to chodzi). 7 kg byłoby dla mnie super wystarczającą utratą wagi, ale już po 5 będę bardzo szczęśliwa

[Solciuchna]

Napisane przez _Baletnica_

Tam dziewczyna jadła całkiem co innego. Nieważne. Dziękuję za pomoc. Przeczytałam podrzucony link, tam nic konkretnego nie ma.
Pozdrawiam.

Jadła co innego, ale co to ma do rzeczy? Zasada jest dokładnie ta sama.

[_Baletnica_]

Wydaje Mi się, że jadło ma takie malutkie znaczenie w DIECIE

[ponk]

Baletnica moje hula hop też jest zwykłe, bałam zaszaleć z tymi wypustkami bo jestem laikiem, więc jak mi będzie dobrze szło to kupie takie z wypustkami ja ostatnio też skusiłam się na dietę 3 dniową oczyszczającą, głównie po to by poprawić przemianę materii i oczyścić organizm z toksyn, efekt to 1 kg mniej, i co mnie bardzo cieszy zniknął balonik z brzucha, ale czy czuję się bardziej oczyszczona i czy rzeczywiście ta dietka coś dała ???

Tutaj macie link do niej wcale nie jest taka straszna hihihi

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=282402

[doriiiis]

Hejka

Dziewczyny ja jestem żywym przykładem, że hula hoop z wypustkami daje efekty, mam takie, waży 2 kg kręcę nim już prawie dwa lata i powiem Wam zero boczków, a mialam całe życie z nimi problem, w końcu mam wcięcie w talii, pupa też się ujędrniła serio to jest dobre tyle że ja systematycznie kręcę , codziennie po pół godziny i staram się naprawdę tego pilnować, ale polecam szczerze i teraz mimo że chodzę na siłownie i aerobic nie przestaję kręcić bo wiem że modeluje ono sylwetkę, ale początki były bardzo ciężkie-problem z utrzymaniem dłużej niż 10 sekund, siniaki, pot na czole heheehe, a teraz sama przyjemność. A figurę miałam taką, że trudno było się domyślić gdzie powinna znajdować się talia hehehehe.


Baletnico jeśli chodzi o Twoje menu to wydaje mi się, że jest ok, może po prostu nie masz co już spalać, nie wiem ale ładnie już schudłaś i być może organizm się spowolnił, bo jak wiadomo osobom otyłym waga leci szybciej w dół niż tym co mają zaledwie 5 kilo do zgubienia, jeśli chodzi o brzuch to chyba ćwiczenia to podstawa, ja też pracuję teraz właśnie nad brzuchem, jak pisałam oponkę zgubiłam a właściwie stłukłam teraz ćwiczę ostro brzuchol

A co do diety to jestem właśnie po jogurcie z musli na drugie śniadanie będą 2 kromki chleba razowego z pomidorkiem i serkiem topionym, a na obiad jeszcze nie wiem

To miłego dnia Kochane

[Solciuchna]

Napisane przez _Baletnica_

Wydaje Mi się, że jadło ma takie malutkie znaczenie w DIECIE

O rany, ja o zupie, Ty o d...

Oczywiście że jedzenie ma znaczenie, ale nie o to tu chodzi!

Jeżeli masz zastój, to wiedz że zastój spotyka po jakimś czasie KAŻDEGO kto się odchudza, BEZ WZGLĘDU na to jaką dietę stosuje. Obydwie stosujecie zasady zdrowego odżywiania, wiadomo, że nie będziecie codziennie jeść identycznie. W tamtym wątku był podany uniwersalny sposób na ZASTÓJ a nie na zastój przy takiej a takiej diecie. Rozumiesz wreszcie?

[_Baletnica_]

doriiis, chyba namówiłaś mnie do zakupu tej z wypustkami- jak już nauczyłam się kręcić na normalnej..wczoraj kręciłam 1h, a dziś wstaje i nic nie czuję, kompletnie
A powiedz Mi jak ćwiczysz nad brzuchem? Jakie ćwiczenia? I ile?

[MrsBinks]

Napisane przez seige

Cześć wszystkim

zaczynam z Wami 1200 Jestem happy, bo będę mogła skusić się na kawałek chlebka, czy bułeczki, no i będę mogła wprowadzić nabiał i owoce, czego w tamtych dietach zupełnie nie ma. Faktycznie - lepiej odchudzać się dłużej i efektywnie, a nie krótko i bez sensu. Jak na razie nie mam żadnej tabeli kalorycznej, ale jakąś na pewno sobie znajdę. Waga kuchenna też pewnie jest niezbędna - polecacie jakąś szczególnie? Acha, moja startowa waga to 68 (po dziecku było 80, jakoś tak samo spadło do 68), moja docelowa to 60 (tyle zwykle ważyłam w życiu przed ciążą), a wzrost 162 cm. Wczoraj ważyłam się i było 67, dzisiaj rano waga stała w miejscu (jestem cały czas w trakcie @, więc to pewnie o to chodzi). 7 kg byłoby dla mnie super wystarczającą utratą wagi, ale już po 5 będę bardzo szczęśliwa

Witaj nie masz dużo do zrzucenia mam nadzieje że ci się uda!


________________________
Ja dzisiaj czuje się strasznie. Jestem strasznie opuchnięta. Nie mam na nic ochoty. Jestem przed okresem i strasznie to przechodzę.
A! I od dzisiaj zaczynam robić brzuszki, przysiady, rozciągania. Mam dość kiepsko z formą, więc powinnam o to zadbać.
a dzisiaj tak:
-kiełki fasoli mung z waflem żywowym
-bułka razowa z szynką i pomidorem
-prince polo - musiałam
-zupa jarzynowa
- shake waniliowy

Troszkę przesadziłam, ale czuje się strasznie

[Solciuchna]

A ja mam kilka pytań

Mówiłam już, że kiepsko czułam się na tej diecie 1200 kcal, ale może to dlatego że prowadzę nieco inny tryb życia niż Wy.

Powiedzcie mi proszę, czy większość z Was ma pracę siedzącą, mało się zazwyczaj rusza w ciągu dnia? Bo naprawdę dla mnie to jest zaskakujące, że tak dobrze czujecie się na tej diecie, że nie jesteście przemęczone, tak jak ja byłam. Długo już dietujecie? Jestem raczej niska (163 cm), więc niby za wiele nie potrzebuję, a jakoś nie mogę jeść za mało

[jagagaga]

Napisane przez _Baletnica_

Tam dziewczyna jadła całkiem co innego. Nieważne. Dziękuję za pomoc. Przeczytałam podrzucony link, tam nic konkretnego nie ma.
Pozdrawiam.

Solciuchna miała rację, zasada jest ta sama, bez względu na to co jesz. Poza tym, bez obrazy, ale dziewczyny w tym wątku nie są fachowcami-ekspertkami od diet i przemiany materii, niejedna dopiero uczy się komponować odpowiednie menu, więc nie wiedzą nic więcej czego i Ty byś nie wiedziała. Raczej Ci nie pomogą. Jak chcesz to załóż nowy wątek, albo odśwież tamten, który Ci podesłałam.

[MrsBinks]

Napisane przez Solciuchna

A ja mam kilka pytań

Mówiłam już, że kiepsko czułam się na tej diecie 1200 kcal, ale może to dlatego że prowadzę nieco inny tryb życia niż Wy.

Powiedzcie mi proszę, czy większość z Was ma pracę siedzącą, mało się zazwyczaj rusza w ciągu dnia? Bo naprawdę dla mnie to jest zaskakujące, że tak dobrze czujecie się na tej diecie, że nie jesteście przemęczone, tak jak ja byłam. Długo już dietujecie? Jestem raczej niska (163 cm), więc niby za wiele nie potrzebuję, a jakoś nie mogę jeść za mało

Ja chodzę do szkoły. Oprócz wf i czasem jakiegoś wypadu na narty i basem, moja aktywność ogranicza się do drogi z i do szkoły, wyjścia gdzieś, tańczenia całą noc na imprezie średnio raz w miesiącu. A tak to siedzę w domu i albo się uczę, albo coś czytam. W sumie prowadzę dość siedzący tryb życia.

[doriiiis]

Hejka

Napisane przez _Baletnica_

doriiis, chyba namówiłaś mnie do zakupu tej z wypustkami- jak już nauczyłam się kręcić na normalnej..wczoraj kręciłam 1h, a dziś wstaje i nic nie czuję, kompletnie
A powiedz Mi jak ćwiczysz nad brzuchem? Jakie ćwiczenia? I ile?

Już Ci mówię , jeśli chodzi o oponkę to samym kręceniem kołem systematycznie po pół godziny dziennie zbiłam ją całkowicie, ale tak ok pół roku trzeba kręcić żeby były efekty już takie wiesz zadowalające, chociaż nie powiem z dnia na dzień będziesz widziała, że ciało zmienia jak ja to się śmieję konsystencję, będzie jędrniejsze takie twardsze. Także jeśli będziesz systematyczna nie ma siły na pewno będą efekty, ja żałuję, że się nie zmierzyłam przed zakupem hula hop bym wiedziała dokładnie w centymetrach ile mam mniej, ale mówię Ci jak nigdy spodnie w pasie zapinam bez problemów, a nie jak kiedyś w udach było ok, a w pasie masakra. I gwarantuję Ci że jak pokręcisz 10 minut to po tym pierwszym razie będziesz czuła na drugi dzień na pewno i siniaki też będą, ale czego się nie robi dla pięknej sylwetki hehehhe.

Jak się zdecydujesz na zakup, a będziesz miała jakieś wątpliwości, pytania, śmiało pytaj


Jeśli chodzi o brzuchol to głównie brzuszki, i ćwiczenia typowe na brzuch, ja chodzę od miesiąca na siłownię i aerobik więc tam daję sobie wycisk, ale jak ma się silną wolę to w domu też można poćwiczyć

Napisane przez MrsBinks

________________________
Ja dzisiaj czuje się strasznie. Jestem strasznie opuchnięta. Nie mam na nic ochoty. Jestem przed okresem i strasznie to przechodzę.
A! I od dzisiaj zaczynam robić brzuszki, przysiady, rozciągania. Mam dość kiepsko z formą, więc powinnam o to zadbać.
a dzisiaj tak:
-kiełki fasoli mung z waflem żywowym
-bułka razowa z szynką i pomidorem
-prince polo - musiałam
-zupa jarzynowa
- shake waniliowy

Troszkę przesadziłam, ale czuje się strasznie

A z czym przesadziłaś??? przestań jak dla mnie jest ok, ja jak mam ochotę na coś słodkiego to jem, bez przesady a jeszcze w trakcie @ to już w ogóle.
A ponadto chyba nie przekroczyłaś limitu mimo prince polo

Napisane przez Solciuchna

A ja mam kilka pytań


Powiedzcie mi proszę, czy większość z Was ma pracę siedzącą, mało się zazwyczaj rusza w ciągu dnia? Bo naprawdę dla mnie to jest zaskakujące, że tak dobrze czujecie się na tej diecie, że nie jesteście przemęczone, tak jak ja byłam. Długo już dietujecie? Jestem raczej niska (163 cm), więc niby za wiele nie potrzebuję, a jakoś nie mogę jeść za mało

Jeśli chodzi o mnie to mam pracę biurkową, więc mało ruchu, można by rzec ZERO, ale na tej diecie nie czuję się jakoś źle, wiadomo czasem są dni że ma się ochotę zjeść"konia z kopytami" no ale trzeba ze sobą powalczyć, a tak w ogóle to największe fantazje na temat co to ja bym zjadła dobrego mam po osiemnastej o rany jakie ja mam pomysły i marzenia, ale po osiemnastej u mnie nie ma jedzenia i koniec, a rano jakoś ten żołądek uśpiony i tak pomalutku się rozkręca, ale ja zawsze oby do osiemnastej i tak dzień za dniem, ale jak jest specjalna okazja to nie wariuję zjem i kawałek ciasta po osiemnastej


Ja jestem na tej diecie od 20 marca, jeśli można nazwać to dietą, bo dla mnie dieta oznacza nie jedzenie pewnych rzeczy, przestrzeganie określonych zasad, a to jest po prostu MŻ, no wiadomo nie jem pączków, nie słodzę, nie piję żadnych napojów tylko wodę mineralną, nie jem fast food ,chipsów itp garściami, a tak ponadto wszystko z głową.


Ale się rozpisałam, a co tam miłego wieczoru laseczki

[arsenalfan26014]

mam dosyć

wieczorem jest jakaś masakra u mnie...jem za czterech i najgorsze jest to, że nie potrafię przestać jak już czuję nasycenie. to w głowie chyba siedzi...

[_Baletnica_]

arsenalfan, nie martw się- ja też tak miałam..ale to się zmieniło...jeśli będziesz jeść 5małych posiłków, syte śniadania i kolacja dietetyczna, ale zapychająca- np. jajecznica, pomidory...żeby mieć uczucie pełności..i po 19.00 w ogóle nie wchodź do kuchni. Przez miesiąc będzie cieżko- znam to z autopsji, ale potem organizm tak się przestawi, że nawet nie będzie Ci się chciało jeść wieczorem, a za to rano jest się głodnym jak wilk

[mądrala]

Ja również się dziś zgłaszam na watku wlasnie zeszłam z orbitreka, myślałam, ze dzisiaj nie poćwicze a tu proszę, 45 min. (15 min orbitreka+15 min brzuszków+15min orbitreka na zakończenie), myślę ze OK.
Jeżeli chodzi o jedzenie to dziś było:
śniadanie- obowiazkowa już owsianka dziś z rodzynkami
II śniadanie- grahamka z szynką i pomidorem + jabłko
posiłek ok. godz. 14:00 - zupka chińska Vifona wiem, ze to mało odzywcze, ale nie jadłam jej już chyba z rok i tak mi się jej chciało Nie ma aż tylu kalorii, wiec chyba nie jest to straszny grzech, co????
późny obiad - połowa bakłażana nadziewana farszem z kurczaka, pomidora i papryki
deser- deserek Satino 0% (w końcu go znalazłam!!!!) + wkroiłam do tego banana

i teraz już nic

Myślicie że moze byc???????

[seige]

Napisane przez MrsBinks

Witaj nie masz dużo do zrzucenia mam nadzieje że ci się uda!

Dzięki Ja również mam taką nadzieję, zwłaszcza, że już tylko 6 kg

Napisane przez doriiiis

Hejka





Już Ci mówię , jeśli chodzi o oponkę to samym kręceniem kołem systematycznie po pół godziny dziennie zbiłam ją całkowicie, ale tak ok pół roku trzeba kręcić żeby były efekty już takie wiesz zadowalające, chociaż nie powiem z dnia na dzień będziesz widziała, że ciało zmienia jak ja to się śmieję konsystencję, będzie jędrniejsze takie twardsze. Także jeśli będziesz systematyczna nie ma siły na pewno będą efekty, ja żałuję, że się nie zmierzyłam przed zakupem hula hop bym wiedziała dokładnie w centymetrach ile mam mniej, ale mówię Ci jak nigdy spodnie w pasie zapinam bez problemów, a nie jak kiedyś w udach było ok, a w pasie masakra. I gwarantuję Ci że jak pokręcisz 10 minut to po tym pierwszym razie będziesz czuła na drugi dzień na pewno i siniaki też będą, ale czego się nie robi dla pięknej sylwetki hehehhe.

Nie miałam pojęcia, że istnieje takie hula hop. To jest tak zwane masujące, tak? wpisałam na Allegro i mi wyskoczyły właśnie taki z opisami "masażer" itd. Na pewno sobie je sprawię! Talię mam ok, ale te boczki przydałoby się zlikwidować. Czy hula hop działa też na pozbycie się brzucha również? Jeśli tak, to byłabym niezmiernie happy

Ja dzisiaj spożyłam:

ŚNIADANIE: płatki owsiane na mleku
II Śniadanie: garść orzeszków ziemnych
OBIAD: zupa warzywna kalafiorowa na jogurcie + kawałeczek sernika
Podwieczorek: 2/3 jogurtu 7 zbóż Bakomy
KOLACJA: bułka grahamka z piersią pieczoną z indyka, sałatą, pomidorem, ogórkiem, czosnkiem, ketchupem, majonezem

do tego wypiłam dwie herbaty zielone i jakąś ilość wody

SUMA KALORII: ok. 1250, czyli super

ĆWICZENIA: godzina fitnessu HiLo czyli mocne spalanie

[mądrala]

Napisane przez arsenalfan26014

mam dosyć

wieczorem jest jakaś masakra u mnie...jem za czterech i najgorsze jest to, że nie potrafię przestać jak już czuję nasycenie. to w głowie chyba siedzi...

oj ja też to znam nie tyle chodzi o to, ze jest się głodnym ile o samo uczucie pt. "coś bym zjadła dobrego" Je stosuję metodę podaną przez Baletnicę czyli staram sie czymś zajać i omijać kuchnię szerokim łukiem.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez seige

Dzięki Ja również mam taką nadzieję, zwłaszcza, że już tylko 6 kg


Nie miałam pojęcia, że istnieje takie hula hop. To jest tak zwane masujące, tak? wpisałam na Allegro i mi wyskoczyły właśnie taki z opisami "masażer" itd. Na pewno sobie je sprawię! Talię mam ok, ale te boczki przydałoby się zlikwidować. Czy hula hop działa też na pozbycie się brzucha również? Jeśli tak, to byłabym niezmiernie happy

Ja dzisiaj spożyłam:

ŚNIADANIE: płatki owsiane na mleku
II Śniadanie: garść orzeszków ziemnych
OBIAD: zupa warzywna kalafiorowa na jogurcie + kawałeczek sernika
Podwieczorek: 2/3 jogurtu 7 zbóż Bakomy
KOLACJA: bułka grahamka z piersią pieczoną z indyka, sałatą, pomidorem, ogórkiem, czosnkiem, ketchupem, majonezem

do tego wypiłam dwie herbaty zielone i jakąś ilość wody

SUMA KALORII: ok. 1250, czyli super

ĆWICZENIA: godzina fitnessu HiLo czyli mocne spalanie

Ja bym wyrzuciła ten majonez z kolacji, ale ja to ja to pewnie pozostałosci po dukanie
Poza tym super, i ten trening nie wiem czy ja bym dała rade...robisz go sama w domu czy chodzi do jakiegoś klubu?

Jeżeli chodzi o to hula hop, to ja je mam, ale zazwyczaj po miesiacu brakowało mi już cierpliwości i systematycznosci, bo mnie to po prostu nudzi A po miesiacu niestety nie zauważyłam różnicy a z boczkami męczyłam sie ZAWSZE! ale zauwazyłam, ze ostatnio jakoś się "zniwelowały" odrobinę. Moze to przez bieganie??? ale zeby tak szybko były jakiekolwiek efekty?

[seige]

Napisane przez mądrala

oj ja też to znam nie tyle chodzi o to, ze jest się głodnym ile o samo uczucie pt. "coś bym zjadła dobrego" Je stosuję metodę podaną przez Baletnicę czyli staram sie czymś zajać i omijać kuchnię szerokim łukiem.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------


Ja bym wyrzuciła ten majonez z kolacji, ale ja to ja to pewnie pozostałosci po dukanie
Poza tym super, i ten trening nie wiem czy ja bym dała rade...robisz go sama w domu czy chodzi do jakiegoś klubu?

Jeżeli chodzi o to hula hop, to ja je mam, ale zazwyczaj po miesiacu brakowało mi już cierpliwości i systematycznosci, bo mnie to po prostu nudzi A po miesiacu niestety nie zauważyłam różnicy a z boczkami męczyłam sie ZAWSZE! ale zauwazyłam, ze ostatnio jakoś się "zniwelowały" odrobinę. Moze to przez bieganie??? ale zeby tak szybko były jakiekolwiek efekty?

Tak, chodzę do klubu. Sama nie mam niestety wystarczającej motywacji. Poza tym te zajęcia HiLo są z układami tanecznymi i dlatego godzinka mija jak z bicza strzelił i nie mam czasu się nudzić Naprawdę bardzo polecam osobom, którym brak silnej woli. A hula hop warto wypróbować, jak nie pomoże na boczki to przynajmniej trochę równowagę poprawi Majonez muszę wyrzucić, ale te 4 dni po SB tak mnie wymęczyły, że potrzebowałam jakiejś odmiany. Niestety dzisiaj na wadze zobaczyłam prawie 67 kg. Teraz pewnie na spadek będę musiała trochę poczekać - po 4 dniach zwiększa mi się ilość kalorii. Ciekawe czy po kolejnym tygodniu będzie już coś widać...

[Solciuchna]

Napisane przez arsenalfan26014

mam dosyć

wieczorem jest jakaś masakra u mnie...jem za czterech i najgorsze jest to, że nie potrafię przestać jak już czuję nasycenie. to w głowie chyba siedzi...

Mi to brzmi jak po prostu zapotrzebowanie organizmu. Może jednak jesz ciut za mało, przydałoby się tak o 100 - 200 kcal więcej? To przecież maleńko Jak będziesz ciut więcej jeść w dzień to na wieczór nie będziesz się rzucać.

I nie wiem, czemu radzicie jej nie jeść po 18... Ostatni posiłek należy zjeść na 2 -3 godziny przed snem. Czyli jak kładziesz się spać o północy, o 22 możesz zjeść kolację i nic Ci z tego powodu nie będzie. Nie-jedzeniem po 18 zwalniacie sobie metabolizm.

Napisane przez MrsBinks

Ja chodzę do szkoły. Oprócz wf i czasem jakiegoś wypadu na narty i basem, moja aktywność ogranicza się do drogi z i do szkoły, wyjścia gdzieś, tańczenia całą noc na imprezie średnio raz w miesiącu. A tak to siedzę w domu i albo się uczę, albo coś czytam. W sumie prowadzę dość siedzący tryb życia.

Napisane przez doriiiis

Jeśli chodzi o mnie to mam pracę biurkową, więc mało ruchu, można by rzec ZERO, ale na tej diecie nie czuję się jakoś źle, wiadomo czasem są dni że ma się ochotę zjeść"konia z kopytami" no ale trzeba ze sobą powalczyć, a tak w ogóle to największe fantazje na temat co to ja bym zjadła dobrego mam po osiemnastej o rany jakie ja mam pomysły i marzenia, ale po osiemnastej u mnie nie ma jedzenia i koniec, a rano jakoś ten żołądek uśpiony i tak pomalutku się rozkręca, ale ja zawsze oby do osiemnastej i tak dzień za dniem, ale jak jest specjalna okazja to nie wariuję zjem i kawałek ciasta po osiemnastej

Ja jestem na tej diecie od 20 marca, jeśli można nazwać to dietą, bo dla mnie dieta oznacza nie jedzenie pewnych rzeczy, przestrzeganie określonych zasad, a to jest po prostu MŻ, no wiadomo nie jem pączków, nie słodzę, nie piję żadnych napojów tylko wodę mineralną, nie jem fast food ,chipsów itp garściami, a tak ponadto wszystko z głową.

Dzięki dziewczyny za odpowiedź No to ja mam kompletnie inaczej... Trochę zawrotne tempo życia, zwłaszcza ostatnio, kiedy mam i studia i pracę... Nawet jak jestem na uczelni, to chodzę, ciągle coś robię, a to lampy ustawiam, zdjęcia robię, a to stoję przy sztaludze, albo obsługuję ciężką prasę graficzną (studiuję na kierunku grafiki, i mam wszystko po kolei, rzeźbę, fotografię, rysunek etc.). Nie ma dnia żebym siedziała. Na uczelnie dojeżdżam środkami komunikacji miejskiej i niejednokrotnie muszę dobiegać, żeby zdążyć Czasami jak autobus mi ucieknie, idę/truchtam pieszo. I zawsze noszę coś ze sobą - a to torbę ze sprzętem foto a to teczkę o wymiarach 100 x 70 cm, więc nie jest lekko. Poza tym uwielbiam sport, rolki, bieganie i jogę. Nie lubię się nie ruszać.

Tak więc chyba dlatego ta dieta była dla mnie niedobra. O wiele za mało jak na moje zapotrzebowania, kiedy ciągle się ruszam.

[florencja16]

Dziewczyny ja cały czas sledze watek ale narazie brak czasu i jako tako dostepu do kompa odezwe sie w ciagu kilku dni na dluzej

Jeśli są na naszym wątku jakies maturzystki a pamietam ze jakies były to połamania długopisow i czekamy na relacje po maturach

[pietrusiowata]

Dzisiaj mam kryzys :/ dostałam @ i normalnie gęba mi się nie zamyka :/ dobrze, że faszeruję się owocami i warzywami ale i tak ciągle mam na coś ochotę i nie wiem na co :/

Oglądałam w tv ślub Williama i Kate Ale ona ślicznie wyglądała <marzyciel>

Ale wiecie, co mnie cieszy???? Mega długi weekend ))) Ale super odpocznę trochę, bo jedziemy do babci w góry )) zabieram buty i dresy i będę zdobywać szczyty :PPPP

milego dnia

[joll96]

Hej A więc, kurcze od jakiegoś czasu próbuje schudnąć ale brak mi motywacji. Ważę jakieś 44 kg, mam 164 cm wzrostu i 15 lat. Mimo tego że moja waga jest prawidłowa, być może nawet mam niedowagę to widać po mnie że sporo przytyłam przez ostatni rok. Chciałabym schudnąć choć trochę do wakacji. Codziennie ćwiczę np. robię brzuszki i inne ćwiczenia na brzuch, tańczę. Przez dwa ostatnie dni jadłam nawet zaledwie 2 razy dziennie, ale dużo na ten temat czytałam i mało tego że to nic nie daje to jeszcze niszczy zdrowie. Moim największym problemem jest pochłanianie słodyczy. Nie jem natomiast żadnych fast- foodów typu. frytki, hamburgery, pizza. Ale nadrabiam dość obfitym w tłuszcz domowym jedzeniem. Poza uzyskaniem lepszej figury chciałabym też poprawić wygląd cery. Pomyślałam, że jeśli się gdzieś zobowiążę (tak to sie pisze? O.o heh) schudnąć to będę mieć motywacje. Chciałabym powrócić do figury sprzed roku, byłam strasznie szczupła, mimo to narzekałam, chociaż w ogóle nie było na co! Z pewnego powodu nie mogę wykonywać wielu ćwiczeń. ale skoro tak się już rozpisałam to wyjawię że nie mam kości piszczelowej, stawu kolanowego i skokowego. I to jest ten problem. Ale nie traktujcie mnie inaczej niż pozostałych, bo to nic wielkiego
____ No to koniec mojego żalenia się, czas się wziąć za siebie .
Będę odwiedzać forum i pisać przebieg mojej diety
Jak narazie, oprócz diety 1200 kcal, wyeliminuję słodycze i tłuste jedzenie no i będę ćwiczyć.
Podobno dopiero po 30 minutach ćwiczeń zaczynamy spalać tkankę tłuszczową, więc będę przeznaczać na to jakąś godzinę Ale liczyć kalorie zaczne od jutra, dzisiaj już pewnie przekroczyłam limit ;P
Życzę powodzenia i Wam i sobie