Wiosna do nas zawitała, kolejna PMka TAK powiedziała - PM 2011, cz.33

[Stysik]

Napisane przez Elfka86

A w ogóle TŻ zasnął przy mnie w sobotę i nagle przez sen podnosi głowę i mówi: Cukier puder
ja: ale co cukier puder?
on: znaczy nie cukier puder tylko waniliowy
ja: no ale co?
on: no lepiej się sprzeda cukier waniliowy przed sklepem niż w środku
I poszedł spać dalej

[Hosenka*]

Napisane przez Elfka86

Wiem wiem ale u nas się mówi waniliowy, bo ładniej brzmi, znaczy smaczniej

No wiem wiem Tylko przeważnie ludzie nie wiedzą, ze na opakowaniu jest napisane "wanilinowy" Sama długo tego nie zauważałam

[gwiazdeczka26]

Napisane przez Elfka86

A w ogóle TŻ zasnął przy mnie w sobotę i nagle przez sen podnosi głowę i mówi: Cukier puder
ja: ale co cukier puder?
on: znaczy nie cukier puder tylko waniliowy
ja: no ale co?
on: no lepiej się sprzeda cukier waniliowy przed sklepem niż w środku
I poszedł spać dalej

Moj Tz tez czasem gada przez sen, do tego czesto po angielsku smieje sie wtedy z niego, ze lepiej mu to idzie przez sen

[joanwi]

Napisane przez Hosenka*

No wiem wiem Tylko przeważnie ludzie nie wiedzą, ze na opakowaniu jest napisane "wanilinowy" Sama długo tego nie zauważałam

serio
rzeczywiście wpisałam w google i tak jest - jestem w szoku

[XxXJuSstiii]

Napisane przez the rock

Justi kochana zdrówka, szczęścia, pomyślności:*

Napisane przez Elfka86

Wiem wiem ale u nas się mówi waniliowy, bo ładniej brzmi, znaczy smaczniej

nawet nie wiedziałam, że to nie jest waniliowy

Cześć i pa

[Hosenka*]

Napisane przez joanwi

serio
rzeczywiście wpisałam w google i tak jest - jestem w szoku

Napisane przez XxXJuSstiii

nawet nie wiedziałam, że to nie jest waniliowy

[emiii_87]

ojj jak mnie tu dawno nie było.. witam Was kochane
mam urwanie głowy.. praca, szkoła, remont, dom... i tak Was strasznie zaniedbałam, a na chwilkę nie chciałam zaglądać.

Z nowości u nas to jesteśmy już po naukach, w tym tygodniu musimy się zdecydować na zaproszenia

[carolyna86]

widziałam że pisałyście o podziale obowiązków... z moim większych problemów nie ma - chociaż na razie mieszkamy osobno i on przyzwyczajony do tego że ma zawsze poprane, ugotowane, itp. Pamiętam taką sytuację, która zdarzyła się rok temu: jego mama była w szpitalu kilka dni i oczywiście pranie jak i większe zakupy nie były robione /w domu mieszka jeszcze ojciec i młodszy brat/. Przyjechałam w odwiedziny i zastaję następującą sytuację: deficyt papieru toaletowego /chusteczki higieniczne leżały przy toalecie/ i mojego ukochanego suszącego bokserki suszarką do włosów - po braku świeżej bielizny zorientował się że należałoby włączyć pralkę

[gwiazdeczka26]

Jusstii - wszystkiego najlepszego

[joanwi]

Napisane przez carolyna86

widziałam że pisałyście o podziale obowiązków... z moim większych problemów nie ma - chociaż na razie mieszkamy osobno i on przyzwyczajony do tego że ma zawsze poprane, ugotowane, itp. Pamiętam taką sytuację, która zdarzyła się rok temu: jego mama była w szpitalu kilka dni i oczywiście pranie jak i większe zakupy nie były robione /w domu mieszka jeszcze ojciec i młodszy brat/. Przyjechałam w odwiedziny i zastaję następującą sytuację: deficyt papieru toaletowego /chusteczki higieniczne leżały przy toalecie/ i mojego ukochanego suszącego bokserki suszarką do włosów - po braku świeżej bielizny zorientował się że należałoby włączyć pralkę

[XxXJuSstiii]

Napisane przez gwiazdeczka26

Jusstii - wszystkiego najlepszego

Dzięki

Mój TŻ mimo, że mama za niego robiła wszystko, obiady dostawał pod nos itd. dba o porządek, wstawia pranie, wynosi śmieci i gotuje jak jest potrzeba

[mariaantonowna]

Napisane przez karolinusienka

od dzisiaj dieta bez grzechów i siłownia

ja tez i sie narazie trzymam (9 godzin już )

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

a u mnie 214 dni

Aleeeeeeeeeeeeeeeeeee mi się już dłużyyyyyyyyyyyy

[efonka]

Napisane przez T'ai

to nic, to wtedy inaczej trzeba podzielić
ja kończę 2h szybciej więc logiczne że robię obiad i ogarniam lekko

może faktycznie te listy są dobrym pomysłem i to takie centralnie wprost - wyprać, rozwiesić na suszarce, suszarkę zanieść na dwór

ostatnio mojemu TŻ musze wprost mówic co chce miec, jak idziemy do sklepu i mówie cos w stylu " podoba mi sie ten sweter" ( z mysla czy bedzie mi w nim ładnie) to on nie widzi w tym ani małego powiazania z zamiarem przymierzenia go lub kupienia, poprostu mi sie podoba i tyle idziemy dalej
ustalilismy twardo ze jesli chce cos kupic to idziemy i ja mówie " kupujemy tez sweter"
czy jakos tak bylo

Napisane przez T'ai

o kurcze to chyba muszę dziękować na kolanach za mojego

zobaczymy z czasem

Napisane przez booziaczek

u mnie jest inaczej on zawsze moze odkurzac ale zmywac obydweoje nierobimy--> chyba kupimy zmywarke.. do tego jak ja cos zrobie i dobrze i porzadni zrobie to i tak jeszcze z przyzwyczajenia poprawia za mna ....

my tez nie lubimy zmywac, na nowe kupilismy zmywarke i teraz nie lubimy oboje wkadac do zmywarki

Napisane przez Hosenka*

Dobre Ale waniliowego cukru nie ma Tylko wanilinowy

powaznie???

Napisane przez joanwi

serio
rzeczywiście wpisałam w google i tak jest - jestem w szoku

ja tez

Napisane przez carolyna86

widziałam że pisałyście o podziale obowiązków... z moim większych problemów nie ma - chociaż na razie mieszkamy osobno i on przyzwyczajony do tego że ma zawsze poprane, ugotowane, itp. Pamiętam taką sytuację, która zdarzyła się rok temu: jego mama była w szpitalu kilka dni i oczywiście pranie jak i większe zakupy nie były robione /w domu mieszka jeszcze ojciec i młodszy brat/. Przyjechałam w odwiedziny i zastaję następującą sytuację: deficyt papieru toaletowego /chusteczki higieniczne leżały przy toalecie/ i mojego ukochanego suszącego bokserki suszarką do włosów - po braku świeżej bielizny zorientował się że należałoby włączyć pralkę

dobre

[booziaczek]

Napisane przez efonka

my tez nie lubimy zmywac, na nowe kupilismy zmywarke i teraz nie lubimy oboje wkadac do zmywarki

hehe dobre

[Stysik]

Napisane przez mariaantonowna

ja tez i sie narazie trzymam (9 godzin już )

Napisane przez efonka

my tez nie lubimy zmywac, na nowe kupilismy zmywarke i teraz nie lubimy oboje wkadac do zmywarki

znam to

[margolka1986]

Napisane przez Stysik

tak to jest jak się w domu nie mialo obowiązków

ciekawe jak będzie jak z tż zamieszkam? obiecuję sobie że nie będę afery robić z powodu skarpetek, ale nie wiem jak długo wytrzymam

tez sie nad tym zastanawiam chcoiaz mój Teść mówi ze będzie z mojego Ukochanego dobry mąż :P wierzyc mu :P?

Napisane przez XxXJuSstiii

Dzięki

Mój TŻ mimo, że mama za niego robiła wszystko, obiady dostawał pod nos itd. dba o porządek, wstawia pranie, wynosi śmieci i gotuje jak jest potrzeba

mam nadzieje ze u mnie tez tak będzie

Justi wszytskiego NAJ

[elllmi]

po pracy, po obiedzie, po spacerze z psem...
a teraz (dietetyczne oczywiście)

Napisane przez karolinusienka

od dzisiaj dieta bez grzechów i siłownia

ja mam w planie basen (od stycznia planuje )

Napisane przez Hosenka*

No wiem wiem Tylko przeważnie ludzie nie wiedzą, ze na opakowaniu jest napisane "wanilinowy" Sama długo tego nie zauważałam

aż poszłam do kuchni sprawdzić na żywo, ale w szufladzie same proszki do pieczenia

[inwersja]

Napisane przez Africa_Sun

inwersja z tego co piszesz to jest suknia dla Ciebie Wyglądasz w niej dobrze, czujesz się dobrze. Pogubiłam się już, zamowiłaś ją?

Si, pokazałam ją tu, bo mnie od środka aż rozrywało i chciałam się pochwalić.


...piszecie o tym jak będzie po zamieszkaniu razem. my mieszkamy razem od 1,5 roku i jest naprawdę fajnie. choć, nie powiem, że skarpetki porozwalane pod łożkiem nie wkurzają. za to choć klapę od kibla po sobie zamyka

Napisane przez Elfka86

Też się zastanawiam, bo u mnie w domu mama zawsze mnie goniła do sprzątania i lubię porządek, a u TŻ dwa koty i piesek robią taki bałagan, że ja tam chyba zejdę

A w ogóle TŻ zasnął przy mnie w sobotę i nagle przez sen podnosi głowę i mówi: Cukier puder
ja: ale co cukier puder?
on: znaczy nie cukier puder tylko waniliowy
ja: no ale co?
on: no lepiej się sprzeda cukier waniliowy przed sklepem niż w środku
I poszedł spać dalej

mój pracuje w banku (z resztą tak samo jak i ja) i przez sen rozmawia z klientami. to dopiero jest odpał... za pierwszym razem myślałam, że coś mi opowiada, a on uskuteczniał dyskusję

[MiciaKicia]

Napisane przez bambusiek

UWAGA UWAGA!!!

Zostało już 19NAŚCIE dni

Sorki, że się tak ciągle jaram, ale zaczęłam odliczać od 800iluś

JUSTI KOCHANIUTKA MOJA WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE Z OKAZJI URODZIN !!! SZCZĘŚĆIA, ZDRÓWKA I MIŁOŚCI

[pomarancza24]

dzien dobry

Napisane przez XxXJuSstiii

Proszę o wybaczenie

ok, ale żeby mi to bylo ostani raz

Napisane przez elllmi

a tak w ogóle, to zawsze byłam przekonana, że będę miałą suknię najprostszą z możliwych, beż żadnych ozdobników, perełek, świecidełek i innych takich; no i przymierzyłam jedną taką i wyglądałam, jakbym się owinęła prześcieradłe, także dałam sobie spokój z takimii sukniami;
podobnie suknie w typie greckim bardzo mi się podobały i dalej mi się podobają, ale już nie na mnie wyglądałam w niej jakbym miałą iść sypać kwiatki na procesji w Boże Ciało, tragedia

Napisane przez XxXJuSstiii

u nas 34 dni,

dobranoc!

Napisane przez the rock

Troszkę się spiłam
Ale fajnie mi z tym
Kilka butelek wina z moją przyjaciółka

kilka

Napisane przez the rock

Wcale, ale ja też nie
góralskie wesela w remizie bez klimy... ciepła wódka, zimne jedzenie mnie nie powalają

chyba nikogo

Napisane przez happy2gether

zapiekankę makaron,kurczak,brokuły, ser żółty zalaną sosem serowym
gyrosa,
sałatkę z krabów
deskę serów
półmisek wędlin
pomidory z żółtym serem i czosnkiem
itp itd


Wynikł nam dziś mały problem z zaproszeniami. Okazało się, że ani jedna ani druga drukara nie ciągnie grubego papieru ..środki mamy drukowane na papierze 120g a nie możemy nic nadrukować na kartkach 250g i nie wiem co robić
TŻ już napisał maila czy możemy wymienić papier na jakiś cieńszy ale oni nie mają chyba nic pośredniego pomiędzy 120 a 250g

super jedzonko moze zrob tak jak margolka ci radzi

Napisane przez stubbornme

muszę się wyżyć..

muszę....

seria cudownych wymówek moich gości...
może kogoś rozbawi
zaznaczam kilka ważnych info:

ślub w sierpniu, zaproszenia rozdane i wysłane w lutym...
wymówki dotyczą najbliższej rodziny... nie jakiś dalekich krewnych...

wymówki wg. trafności.
1. "nie przyjdę, mam napięty grafik wiesz... jak jest" (przypominam ślub w sierpniu, a zaproszenie w lutym)
2. "wiesz, chyba mam praktyki, ale nie wiem... a jak nie będę mieć praktyk, to chyba gdzieś wyjeżdżam, albo mnie tu nie będzie" (powiedziała kuzynka....)
3. "dla nas miejsca nie trzymaj, bo lato jest to na działce trzeba rozbić" (padłam....)
4. "nie nie, nie przyjdziemy... bo głowa często mnie boli.... tak... wiem że jest luty, ale w sierpniu też mnie będzie boleć"
5. "nie będzie Nas... no wiesz są rzeczy ważne i ważniejsze"

poprostu szlag mnie trafia...

nie mówiąc o tym, że 3/4 gości nie potwierdziło ani swojego przybycia, ani tego że nie przyjdą... wr... a na zaproszeniu pisze do kiedy, ale po co czytać prawda?

ja bym sie niemi nie przejmowala, bo jak nie chca byc z toba w tak waznym dniu to ich sprawa i oni maja problem, a te dwa mnie rozwalily....

Napisane przez margolka1986

tylu dniowe weselisko no no :P trzeba mieć do takich zdrowie

zdrowie i pieniadze...

Napisane przez elllmi

melduję, że przeczytałam wszystko od 1 strony

dobranoc

Napisane przez booziaczek

oj uwierz nie chcesz j bym chciała troche wiecej czas od dzis 19 dni do slubu

chyba bym chciala zobaczymy ci ci powiem jak juz bede tyle miec....

ktoras dziewczyna wklejała zdjecia sukni, nie zcytowalo mi podoba mi sie n2 i ta z tym wirem

[elllmi]

Napisane przez pomarancza24

ktoras dziewczyna wklejała zdjecia sukni, nie zcytowalo mi podoba mi sie n2 i ta z tym wirem

to ja, to ja

[happy2gether]

Napisane przez margolka1986

a musicie mieć nadrukowane coś na nim ? nie mozna na innej karteczce i ja przykleic - ja tak wybrnęłam z sytuacji bo w sumie na brązowym papierze i tak ciężko by było z umieszczeniem tekstu

ja tez zaraz zmykam

tak musimy, już mam inną drukarkę, która nie zawija papieru. Zobaczymy czy to coś da.

Napisane przez moni_ka.g

A co do papieru to albo ja nie miałam aż tak grubego papieru albo nie wiem co, bo nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby drukarka nie chciała mi czegoś wydrukować na grubszym papierze. A ustawiałaś jej w opcjach papier gruby (czy co tam w zależności od drukarki) a nie zwykły?

nie wiedziałam w ogóle, że coś takiego istnieje. Zaraz sprawdzę. Może nie był potrzebny cały zachód o nową drukarę

Napisane przez moni_ka.g

A mi się mieszkanie z Ł. ostatnio coraz mniej podoba Jego jakoś nie obchodzą codzienne, przyziemne sprawy. Ostatnio pyta się czy mu dziś upiorę bluzę, to mówię, że nie wiem, jak się nazbiera takiego prania to tak, to on wielce zdziwiony, że nie chcę uprać, nie rozumie, że nie puszczę ciemnej bluzy z jasnymi koszulkami ani tego, że jak nie wrzuci do kosza z brudami to nie będę wiedziała czy to jest do prania czy nie. Wczoraj kazałam mu włączyć pralkę jak ja będę w pracy, napisałam instrukcję. Pranie owszem, zrobił, ale już nie rozwiesił od razu bo czasu nie miał i leżało tak parę godz...a jak już rozwiesił to zostawił mi suszarkę z praniem w pokoju bo nie pomyślał, że przecież trzeba przypiąć spinaczami i wynieść na balkon Tak samo z poprzednim praniem, które było wcześniej, miał złożyć i włożyć do szafy. Złożył, ale do szafy było za daleko i zostawił mi to na łóżku.. Wczoraj już się pokłóciliśmy o to, że nic go nie interesuje. Nie wie czy rachunki popłacone, do kiedy się płaci, jakby żył w jakimś innym świecie. Odkurzacza sam z własnej woli nigdy nie tknie, itd., itp. Nie chcę całe życie wszystkiego robić sama i za wszystkim sama latać

zostało Ci już tylko 19 dni, żeby go wychować

Napisane przez Elfka86

Też się zastanawiam, bo u mnie w domu mama zawsze mnie goniła do sprzątania i lubię porządek, a u TŻ dwa koty i piesek robią taki bałagan, że ja tam chyba zejdę

A w ogóle TŻ zasnął przy mnie w sobotę i nagle przez sen podnosi głowę i mówi: Cukier puder
ja: ale co cukier puder?
on: znaczy nie cukier puder tylko waniliowy
ja: no ale co?
on: no lepiej się sprzeda cukier waniliowy przed sklepem niż w środku
I poszedł spać dalej

Justi STOOOO LAAAT, STOOO LAT

[karolinusienka]

Napisane przez mariaantonowna

ja tez i sie narazie trzymam (9 godzin już )

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

a u mnie 214 dni

Aleeeeeeeeeeeeeeeeeee mi się już dłużyyyyyyyyyyyy

to ja juz wolę swoje 2 miesiące

[happy2gether]

wiecie jaka kaszana? Dostałam dziś praktykantkę. Będzie siedziała ze mną codziennie po 6 h przez 6 tygodni
PO-RAŻ-KA!!

[pomarancza24]

Napisane przez karolinusienka

Dzisiaj 2 miesiące do ślubu

Napisane przez booziaczek

a jak ja bym sie decydoała na welonn to tylko pod upieciem ale włosy chce rozpuszone i basta:P

ja bede mic wysoki kok i cche welon pod kokiem, nie chce zaslaniac mojej pieknej fryzury

Napisane przez moni_ka.g

Fajna Tylko jakoś włosy Ci trochę wyłażą z tych upięć, przynajmniej na dole fryzury. Nie wiem, może z większej odległości tego nie widać, ale na tych zdjęciach tak.


A mi się mieszkanie z Ł. ostatnio coraz mniej podoba Jego jakoś nie obchodzą codzienne, przyziemne sprawy. Ostatnio pyta się czy mu dziś upiorę bluzę, to mówię, że nie wiem, jak się nazbiera takiego prania to tak, to on wielce zdziwiony, że nie chcę uprać, nie rozumie, że nie puszczę ciemnej bluzy z jasnymi koszulkami ani tego, że jak nie wrzuci do kosza z brudami to nie będę wiedziała czy to jest do prania czy nie. Wczoraj kazałam mu włączyć pralkę jak ja będę w pracy, napisałam instrukcję. Pranie owszem, zrobił, ale już nie rozwiesił od razu bo czasu nie miał i leżało tak parę godz...a jak już rozwiesił to zostawił mi suszarkę z praniem w pokoju bo nie pomyślał, że przecież trzeba przypiąć spinaczami i wynieść na balkon Tak samo z poprzednim praniem, które było wcześniej, miał złożyć i włożyć do szafy. Złożył, ale do szafy było za daleko i zostawił mi to na łóżku.. Wczoraj już się pokłóciliśmy o to, że nic go nie interesuje. Nie wie czy rachunki popłacone, do kiedy się płaci, jakby żył w jakimś innym świecie. Odkurzacza sam z własnej woli nigdy nie tknie, itd., itp. Nie chcę całe życie wszystkiego robić sama i za wszystkim sama latać

ja na szczescie nie mam takiego problemu, moj swobie sam pierze jak potrzebuje, brudne rzeczy wklada do pralki, chyba ze skarpetki leza koło łozka ja je kopie i leza dalej, jak mu brakuje to sobie pierze zmywa, czasem cos ugotuje, odkurza wiec nie narzekam

Napisane przez the rock

Ja teżbym chciała rozpuszczone ale nie chciałabym sie widzieć w sierpniu po kilku tańcach na parkiecie


Gdzie ta WIOSNA

no wlasnie!!!!!!

Napisane przez the rock

Wstaje kiedyś rano a na dywanie koło łóżka leżą spodenki od piżamy K. Dzwonie do niego i pytam co jest i słysze 'Nie miałem czasu, ble, ble, ble...' Spoko przyjechał do mnie za 2 dni, spodenki lezały nietknięte w tym samym miejscu
Pozbierał i nauczył się układać ciuchy po sobie

dokładnie ja jego nie zbieram, a te skarpety kolo lozka kopie pod zeby ich nie wiedziec

Napisane przez Stysik

tak to jest jak się w domu nie mialo obowiązków

ciekawe jak będzie jak z tż zamieszkam? obiecuję sobie że nie będę afery robić z powodu skarpetek, ale nie wiem jak długo wytrzymam

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------


znam takich którym by to nie przeszkadzało w niczym

a ja znam takich ktorym nawet chips nie moze spac na podloge bo jest

Napisane przez Elfka86

A w ogóle TŻ zasnął przy mnie w sobotę i nagle przez sen podnosi głowę i mówi: Cukier puder
ja: ale co cukier puder?
on: znaczy nie cukier puder tylko waniliowy
ja: no ale co?
on: no lepiej się sprzeda cukier waniliowy przed sklepem niż w środku
I poszedł spać dalej

Napisane przez gwiazdeczka26

Moj Tz tez czasem gada przez sen, do tego czesto po angielskusmieje sie wtedy z niego, ze lepiej mu to idzie przez sen

Napisane przez elllmi

po pracy, po obiedzie, po spacerze z psem...
a teraz dietetyczne oczywiście)


ja mam w planie basen (od stycznia planuje )

to dobrze ci idzie....

Napisane przez inwersja

...piszecie o tym jak będzie po zamieszkaniu razem. my mieszkamy razem od 1,5 roku i jest naprawdę fajnie. choć, nie powiem, że skarpetki porozwalane pod łożkiem nie wkurzają. za to choć klapę od kibla po sobie zamyka



mój pracuje w banku (z resztą tak samo jak i ja) i przez sen rozmawia z klientami. to dopiero jest odpał... za pierwszym razem myślałam, że coś mi opowiada, a on uskuteczniał dyskusję

moj nie zamyka, ale za niedlugo zacznie tym bardziej ze kuoilismy taka co sama sie zamyka i wystraczy ja lekko szturchnac!!!

moj jeszcze przes sen nie gadal, ale za to ja nawijam

[Africa_Sun]

Napisane przez moni_ka.g

Nom, zamotany instruktor, ale mnie to już wkurza. Lubię zakręconych ludzi, ale jego już nie lubię W takim tempie to na pewno nie nauczymy się układu. My generalnie mało tańczący jesteśmy, żeby nie powiedzieć, że kompletnie nie tańczący, więc jak się już czegokolwiek nauczymy to będzie dobrze. Na pewno nie będziemy mieć jakiegoś nie wiem jakiego układu, żeby nie wyglądało to sztucznie, ale coś tam choć odrobinę tańca byśmy chcieli.

Nie wiem czy mamy taką możliwość, nie wiem ilu instruktorów jest w tej szkole, wszystko załatwiał TŻ i jak go znam to nie zgodzi się na zmianę instruktora, bo będzie go zaraz tłumaczył, że każdemu może się zdarzyć, itp. Mój TŻ jest w takich sytuacjach adwokatem wszystkich wokół tylko nie mnie. Ćwiczymy jeden taniec.

Skoro to szkoła cała, to nie możecie komuś tego zgłosić? Mało czasu Wam zostało, dobrze, że to tylko jeden taniec.
My też mało tańczący jesteśmy i żadnych wymyślnych figur nie planujemy

Napisane przez notatki85

Hej Dziewczyny
Byłam w weekend na próbnej fryzurze- poniżej zdjęcia

Śliczna fryzurka

Napisane przez moni_ka.g

A mi się mieszkanie z Ł. ostatnio coraz mniej podoba Jego jakoś nie obchodzą codzienne, przyziemne sprawy. Ostatnio pyta się czy mu dziś upiorę bluzę, to mówię, że nie wiem, jak się nazbiera takiego prania to tak, to on wielce zdziwiony, że nie chcę uprać, nie rozumie, że nie puszczę ciemnej bluzy z jasnymi koszulkami ani tego, że jak nie wrzuci do kosza z brudami to nie będę wiedziała czy to jest do prania czy nie. Wczoraj kazałam mu włączyć pralkę jak ja będę w pracy, napisałam instrukcję. Pranie owszem, zrobił, ale już nie rozwiesił od razu bo czasu nie miał i leżało tak parę godz...a jak już rozwiesił to zostawił mi suszarkę z praniem w pokoju bo nie pomyślał, że przecież trzeba przypiąć spinaczami i wynieść na balkon Tak samo z poprzednim praniem, które było wcześniej, miał złożyć i włożyć do szafy. Złożył, ale do szafy było za daleko i zostawił mi to na łóżku.. Wczoraj już się pokłóciliśmy o to, że nic go nie interesuje. Nie wie czy rachunki popłacone, do kiedy się płaci, jakby żył w jakimś innym świecie. Odkurzacza sam z własnej woli nigdy nie tknie, itd., itp. Nie chcę całe życie wszystkiego robić sama i za wszystkim sama latać

Napisane przez moni_ka.g

Już były rozmowy, obiacanki, że będzie coś robił i jest jak jest, a że tak jest to potem są kłótnie. A oczywiście, że wszystko miał zrobione wcześniej, ale teraz będzie mieć nową rodzine i to on ma być odpowiedzialny i w przyszłości dawać przykład swoim dzieciom, a nie zatrzymywać się na etapie: "jestem dzieckiem, mama za mnie zrobi".
On albo nie widzi, albo nie chce widzieć pewnych rzeczy, np kurzu czy brudu, jak mu nie powiem posprzątaj to nie zrobi tego. W weekend mieliśmy sprzątać a on mówi: przecież tydzień temu sprzątaliśmy, to znowu trzeba?



A, to jak po takim wietrze tak się trzyma to powinno być dobrze

Oj, musimy porozmawiać, ale obawiam się, że skutku to nie przyniesie. Dzisiaj będą chodzić i sprawdzać przewody kominowe i gaz, prosiłam wczoraj żeby umył kuchenkę jak ja będę w pracy, oczywiście "nie miał czasu", rano to zrobił, ale dopiero po kłótni, inaczej dalej bym czekała. Prosić mogę i sto razy, nie działa



Nasz ostatni kompromis wyglądał tak, że ja zrobiłam co miałam zrobić, on swoje zrobił tak szybko i po łebkach, że więcej czasu spędziłam dokańczając jego robotę niż on poświęcił na to czasu. Bo zrobił i polazł sobie gdzieś uznając, że już odfajkowane i koniec, a że nie dokładnie i nie wszystko to mało ważne.



Mama za niego robiła, to fakt. Ja od niedawna pracuję na pół etatu, więc mam teraz więcej czasu, ale trochę czasu muszę też poświęcać na studia i pisanie pracy. TŻ na cały etat pracuje dopiero od tygodnia, wcześniej miał więcej czasu i też nie palił się do roboty.
Dzisiaj i tak pewnie już nie będziemy rozmawiać, zanim wrócę z pracy będzie dobrze po 22, poza tym jestem dziś na niego zła.

My mieszkamy razem już 5 lat, długo uczyliśmy się jak razem żyć. Popieram dziewczyny, że do faceta najlepiej dociera się pochwałami, jak powiedziałam Tżowi, że robi najlepsze mielone na świecie to teraz mam mielone co tydzień mieszkanie odkurza On i zazwyczaj On zmywa naczynia, Tż robi śniadania ja obiady i kolacje. Podział myślę sprawiedliwy. Ale jak o rachunkach nie przypomnę, nie zapłaci, brudnych koszul do kosza na bieliznę nie wrzuci, skarpetki znajduję w różnych cudacznych miejscach...
Przyzwyczaiłam się, ja też nie jestem bez wad i Tż też ma na mnie pewnie jakiś sposób

Napisane przez Elfka86

Też się zastanawiam, bo u mnie w domu mama zawsze mnie goniła do sprzątania i lubię porządek, a u TŻ dwa koty i piesek robią taki bałagan, że ja tam chyba zejdę

A w ogóle TŻ zasnął przy mnie w sobotę i nagle przez sen podnosi głowę i mówi: Cukier puder
ja: ale co cukier puder?
on: znaczy nie cukier puder tylko waniliowy
ja: no ale co?
on: no lepiej się sprzeda cukier waniliowy przed sklepem niż w środku
I poszedł spać dalej

Napisane przez gwiazdeczka26

Moj Tz tez czasem gada przez sen, do tego czesto po angielsku smieje sie wtedy z niego, ze lepiej mu to idzie przez sen

Napisane przez joanwi

serio
rzeczywiście wpisałam w google i tak jest - jestem w szoku

Ja też, zawsze widziałam waniliowy, co robi podświadomość

Napisane przez inwersja

Si, pokazałam ją tu, bo mnie od środka aż rozrywało i chciałam się pochwalić.

I słusznie teraz czekamy na zdjęcia sukienki na właścicielce

[pomarancza24]

Justi wszytkiego najlepszego, duzo zdrowia, szczescia w zyciu przywatnym i zawodowym, usmiechu na twarzy i spełnienia marzen

[Elfka86]

Napisane przez Stysik

Napisane przez gwiazdeczka26

Moj Tz tez czasem gada przez sen, do tego czesto po angielsku smieje sie wtedy z niego, ze lepiej mu to idzie przez sen

Napisane przez XxXJuSstiii

nawet nie wiedziałam, że to nie jest waniliowy

Napisane przez inwersja

mój pracuje w banku (z resztą tak samo jak i ja) i przez sen rozmawia z klientami. to dopiero jest odpał... za pierwszym razem myślałam, że coś mi opowiada, a on uskuteczniał dyskusję

Napisane przez happy2gether

Napisane przez pomarancza24

moj jeszcze przes sen nie gadal, ale za to ja nawijam

Napisane przez Africa_Sun

Mój mi już takie cuda opowiada czasem, że nie mogę mega gaduła, ale tylko przez sen, tak to małomówny

Justiii wszystkiego najcudowniejszego

[MiciaKicia]

Spadam ciuchy wyceniać na jutrzejszą dostawe

[lusesita23]

mój tez zawsze przez sen gada-choc w ten weekend jakos nie-ale zawsz emam z niego ubaw wtedy