Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

[krolowa_nilu]

Napisane przez AgatkaL

Co do wizyt na usg z partnerami, to u nas w szpitalu w Piasecznie zawsze proszą Panów do gabinetu, nawet jak to nie jest wizyta z USG, tylko taka normalna, żeby facet wiedział co się dzieje, jakie leki dostaje kobieta i ogólnie żeby był zorientowany w temacie

I takie podejście mi się podoba! Tatuś ma przecież 50% wkładu w malucha Brakuje jeszcze tylko możliwości obecności mężczyzn podczas CC.
Gdyby nie obecność mojego TŻ na wczorajszej wizycie nie spytałabym o kilka ważnych spraw. Etap żelka zamiast mózgu wszedł w fazę zaawansowaną. Zresztą pan doktor sam przyznał, że na tym etapie ciąży występuje zjawisko "anemizacji mózgu"... Też tak macie? Zero koncentracji, zaczynam jedną rzecz i jej nie kończę, gadam głupoty, wczoraj zamiast wpisać datę 17 lipca wpisałam 71 lipca...

[magnusia]

Napisane przez krolowa_nilu

I takie podejście mi się podoba! Tatuś ma przecież 50% wkładu w malucha Brakuje jeszcze tylko możliwości obecności mężczyzn podczas CC.
Gdyby nie obecność mojego TŻ na wczorajszej wizycie nie spytałabym o kilka ważnych spraw. Etap żelka zamiast mózgu wszedł w fazę zaawansowaną. Zresztą pan doktor sam przyznał, że na tym etapie ciąży występuje zjawisko "anemizacji mózgu"... Też tak macie? Zero koncentracji, zaczynam jedną rzecz i jej nie kończę, gadam głupoty, wczoraj zamiast wpisać datę 17 lipca wpisałam 71 lipca...

Z tego co pamietam w moim szpitalu jest dopuszczalna obecnosc osoby trzeciej przy cc tylko chyba płatne to jest.
Co do zgłupienia- tak potwierdzam że durnieję totalnie. Ja nawet nie mam żelka w głowee tylko echo jestem tak totalnie niezorganizowana że już sama ze sobą nie wytrzymuję. Mało mi brakuje do etapu pt. " o oddycham, jakie to fascynujące"

[perfuzja]

Napisane przez AgatkaL

Co do wizyt na usg z partnerami, to u nas w szpitalu w Piasecznie zawsze proszą Panów do gabinetu, nawet jak to nie jest wizyta z USG, tylko taka normalna, żeby facet wiedział co się dzieje, jakie leki dostaje kobieta i ogólnie żeby był zorientowany w temacie

Ja na zwykle wizyty tez z moim chodzę. Mam pewne wątpliwości czy jest sens go ciągac, ale jak chce to chce

[marieee]

Napisane przez perfuzja

O kurde. Jedna dziewczyna opowiadała mi kiedyś, ze pojechała na pogotowie z podejrzeniem złamania szczęki. Po rentgenie wyszedł lekarz z grobowa mina. Ona pyta: "i co złamana?", a on na to: "proszę pani, ze złamana to pikus, zrosnie sie. Pani ma guza mózgu". Od razu wysłali ja do innego szpitala, ona cała zaplakakana, tam lekarz ogląda ją, ogląda zdjęcie, ją, zdjęcie. I pyta "a tę spinkę to miała pani na głowie jak robili pani zdjęcie?"
Ale dzięki temu była szczęśliwa, ze ma "tylko" zadrutowaną szczękę.

U mnie kiedyś, jedna pani ginekolog widziała ogromny guz na jajniku! Straszyła, że prawdopodobnie będzie musiał być usuwany wraz z całym jajnikiem! Ciąg badań, markery nowotworowe. A w międzyczasie wizyta u innego lekarza - i nikt nic nie widział. Później wizyta znowu u tamtej pani, i dziwnie... bo znów było go widać. Ehh..

Ostatnio przed USG chciałabym aby mój narzeczony zobaczył pierwszy raz nasze dziecko, chciałam aby pani doktor poprosiła go do gabinetu, a ona niechętnie; "cóż to za moda....."

[patrycjja]

Dzień dobry. Zaglądam już po usg
Wszystko w najlepszym porzadku. Maluch ma 6,1 cm i mimo dobrych chęci lekarza płci nie wypatrzyliśmy z racji pępowiny między nogami
Przezierność 1,3 cm. Pomimo normalnego usg lekarz zrobił i 3d. Zdjęcia są świetne
No na razie się uspokoiłam

Aha. Mąż był ze mna. On mial swój ekran ja swój, a lekarz swój i wszyscy zadowoleni
A usg przez brzuch.

[SunShineDoll]

Chyba każda z nas zna historię gdzie lekarze się pomylili, no cóż "nawet najlepszym się zdarza". Ja szukając gina który będzie prowadził moją ciaże prześwietliłam każdego w mojego miasta w google "znany lekarz" itp. i każdy miał co najmniej jedną neutralną czy negatywną opinię. Nie ma jeszcze takiego, który by wszystkim dogodził. Najbardziej zdziwiły mnie te, gdzie kobiety otrzymywały leki na podtrzymanie itp. ale np. miały pretensje, że ich do szpitala nie wysłał, a jak wysłał to, że nie do innego tylko do tego, bo może by udało się utrzymać ciążę w innym itp. Ja widać podejście człowieka do jednego tematu może być różne.
Nie wiem jak to jest z lekarzami - a przecież ich studia to raczej nie ściema mnie na moich uczyli, że nie operuje się stwierdzeniami które sugerują coś w 100% a tymi "niestety podejrzewam", "wydaje się to być", "wszystko wskazuje, że może to być" itp. i zleca dodatkowe badania, po potwierdzeniu wydawać takie sądy. Taki lekarz moim zdaniem powinien też mieć pewne umiejętności psychologiczne, żeby pacjenta uspokoić. Czasami niektórym szefom takie umiejętności też by się przydały przy wydawaniu poleceń służbowych

[_Shiloh_]

Witam się po długiej wczorajszej przerwie. Z racji tego, że się stresowałam wizytą i źle się czułam, nie miałam ochoty na forum. Macica ładnie rośnie, szyjka zamknięta. Z dzieciaczkiem wszystko w porządku, serduszko pięknie pracuje, zapomniałam spytać o długość ze stresu. Małe, bardzo urosło od zeszłego miesiąca, aż byłam zaskoczona jak spojrzałam na ekran USG. Oczywiście ruchliwe i pływające jak mala żabka
Lekarz powiedział, że "raczej jest to chłopiec, ale jeszcze nie jest to pewne na 100%, tego się dowiemy po 20 tc". Bardzo się ucieszyłam, bo pragniemy synka. Ale córeczka też będzie wspaniałym prezentem. Ważne, że będzie zdrowy dzidziuś

Za to u siostry nie za wesoło, już dwa razy krwawiła, często boli ją podbrzusze i krzyż. Oczywiście jak to w UK, oni nic nie mogę zrobić przed 12 tc Kazali jej wziąć paracetamol i leżeć. Wysłałam jej dzisiaj opakowanie no-spy.

Patrycja: gratulacje, oby jak najwięcej takich wieści
marieee: a cóż to ona łaskę robi? Ja od razu wchodzę z moim TŻ do gabinetu i lekarz wręcz nalega aby partnerzy byli obecni. Gdybym usłyszała taki komentarz to z miejsca bym zmieniła lekarza.
krolowa_nilu: u mnie podobnie było, mój TŻ wypytał się o wszystkie ważne rzeczy, o których zapomniałam z powodu odmóżdżenia. Dziś, np. wracałam się 3 razy za nim poszłam na zakupy do Lidla. Bardzo podoba mi się jego postawa

[malaMigotkAaa]

Napisane przez marieee

U mnie kiedyś, jedna pani ginekolog widziała ogromny guz na jajniku! Straszyła, że prawdopodobnie będzie musiał być usuwany wraz z całym jajnikiem! Ciąg badań, markery nowotworowe. A w międzyczasie wizyta u innego lekarza - i nikt nic nie widział. Później wizyta znowu u tamtej pani, i dziwnie... bo znów było go widać. Ehh..

Ostatnio przed USG chciałabym aby mój narzeczony zobaczył pierwszy raz nasze dziecko, chciałam aby pani doktor poprosiła go do gabinetu, a ona niechętnie; "cóż to za moda....."

Co za kobieta!! Mój lekarz jak spytam czy mąż może wejść, to pyta czemu od razu nie powiedziałam! Przecież to Wasz dzidziuś no i fakt, nie tylko ja mam prawo do przeżywania tych wizyt, a jest co przeżywać!



Karolinka85 trzymam mocno kciuki za Was!!

[Amberella]

Witam wszystkie wątkowe mamusie.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona, choć i tak czuję się jedną z Was, bo podczytuję wszystko co piszecie, regularnie od 23 maja . Wtedy na teście ciążowym zobaczyłam dwie kreski. Pierwsza reakcja - szok, a zaraz potem radość . Szok, bo mimo, że jesteśmy już 9 lat po ślubie - nie planowaliśmy dziecka (w zasadzie myśleliśmy, że mieć go nie możemy). Radość pojawiła się prawie natychmiast (wraz z szokiem) i była taka spontaniczna. Cieszymy się z teżetem jak wariaci z tych dwóch kreseczek i chyba tak jak Wy wszystkie czekamy.

A teraz kilka słów o mnie. Mam na imię Marta, lat 34, mieszkam we Wrocławiu. OM -22 kwietnia, obecnie 13 tc, TP 24-28 stycznia.
Prawdopodobnie będę rodzić przez cc ze względu na wadę wzroku (-9) i stan siatkówki. Nie wszystko jednak przesądzone. Czeka mnie jeszcze wizyta u okulisty w 7 mc i wtedy wszystko się wyjaśni.
Planuję rodzić na klinikach na Chałbińskiego, tam też chcę zapisać się do SR "Bocianek".
Mam już 4 wizyty u gina za sobą, których efektem jest 10 zdjęć maluszka. Póki co, nie znam płci, ale jakoś tak "czuję" chłopca . Oczywiście dziewczynka też będzie super.
Imiona już wybrane: dziewczyna - Karolinka, chłopiec - Krzyś.
Zakupów na razie nie popełniam, mam tylko jedne skarpetki, jako taki talizman.
Moja ciąża na początku była zagrożona - plamiłam, więc dostałam Duphaston, po którym plamienie ustąpiło. Wczoraj zakończyłam jego branie. Męczą mnie mdłości i potworne osłabienie, na nic nie mam siły. Poza tym jest OK.

Rozpisałam się trochę, ale planuję zostać z Wami na dłużej.
Karolinka85 - mam nadzieję, że lekarka popełniła błąd i serduszko dzieciątka bije.

[_Kluska_]

Shiloh, trzymam kciuki za siostrę

Sunshine, dokładnie jak piszesz - lekarz powinien potrafić przekazać złe podejrzenia w taki sposób, by pacjent był jednak mimo wszystko dobrze nastawiony, że można walczyć itd. No i konsultacje są konieczne.

Mariee, a ta ginka to się z drzewa urwała? Kiedyś kobieta wszystko przechodziła sama ale od wielu lat wprowadza się w to też ojców. Jeśli się mylę to głośno o tym zaczęło się od rodzić po ludzku chyba, czyli ponad 10 lat temu. Wygląda na to że pani dr odhibernowała

[upadly_aniol00]

Napisane przez karolinka85

Wróciłam z wizyty, jestem załamana:m ad:
dzisiaj znowu mało mówiła, patrzyła i patrzyła w ekran i potem w końcu mówi, że nie widzi bijącego serca i, że bardzo jej przykro!

Napisane przez karolinka85

zapisałam sie na jutro na 16.30 był ostatni wolny numerek w luxmedzie i teraz modle sie by bylo bijace serduszko

Trzymam mocne kciuki aby było z malenstwem wszytsko ok

Napisane przez patrycjja

Musi być dobrze!

A zastanawialas się nad wizyta na dyżurze ? Jeszcze dzisiaj pewnie zrobili by usg i się Tobą zajęli.
A ta ginekolożka to dziwna kobieta. W ogóle mam jakąś niechęć do kobiet ginekologów. Poprzednia ciążę też dalam takiej prowadzić i żałuję.

Jutro o 10 usg "genetyczne". Chyba jako zniosę i nie dam rady dziś spac.

:trzymam mocne kciuki

Napisane przez kefii

Juz jestem z dzidzią oki. Ja jeszcze plamie ale na dnaich powinno sie unormować. Wszytko oki. Dzidzia rośnie zdrowo, serduszko pika i nic w nmacicy nie jest uszkodzone. No i urosła o 1 cm

Super , ze wszytsko dobrze

Witam ale dziś miałam koszmar w nocy masakra wole jednak lepsze sny lub w ogóle żeby nic mi się nie śniło .

A dziś jestem wypluta z energii nie mam sił na nic najchętniej bym się położyła i przeleżała całyyyy dzień

[_Kluska_]

Shiloh i gratuluję synka

Ja na zwykłe wizyty tżta nie biorę zazwyczaj, tylko wtedy kiedy usg. Raz był na całej wizycie ok 7tc kiedy dr na siłę chciał mi dać l4 bo mój pracodawca nie respektuje prawa i pracuję 8h przy kompie a nie 4. Potem tż mi truł, że się martwi i powinnam brać to zwolnienie.

[lolita25]

Napisane przez Amberella

Witam wszystkie wątkowe mamusie.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona, choć i tak czuję się jedną z Was, bo podczytuję wszystko co piszecie, regularnie od 23 maja . Wtedy na teście ciążowym zobaczyłam dwie kreski. Pierwsza reakcja - szok, a zaraz potem radość . Szok, bo mimo, że jesteśmy już 9 lat po ślubie - nie planowaliśmy dziecka (w zasadzie myśleliśmy, że mieć go nie możemy). Radość pojawiła się prawie natychmiast (wraz z szokiem) i była taka spontaniczna. Cieszymy się z teżetem jak wariaci z tych dwóch kreseczek i chyba tak jak Wy wszystkie czekamy.

A teraz kilka słów o mnie. Mam na imię Marta, lat 34, mieszkam we Wrocławiu. OM -22 kwietnia, obecnie 13 tc, TP 24-28 stycznia.
Prawdopodobnie będę rodzić przez cc ze względu na wadę wzroku (-9) i stan siatkówki. Nie wszystko jednak przesądzone. Czeka mnie jeszcze wizyta u okulisty w 7 mc i wtedy wszystko się wyjaśni.
Planuję rodzić na klinikach na Chałbińskiego, tam też chcę zapisać się do SR "Bocianek".
Mam już 4 wizyty u gina za sobą, których efektem jest 10 zdjęć maluszka. Póki co, nie znam płci, ale jakoś tak "czuję" chłopca . Oczywiście dziewczynka też będzie super.
Imiona już wybrane: dziewczyna - Karolinka, chłopiec - Krzyś.
Zakupów na razie nie popełniam, mam tylko jedne skarpetki, jako taki talizman.
Moja ciąża na początku była zagrożona - plamiłam, więc dostałam Duphaston, po którym plamienie ustąpiło. Wczoraj zakończyłam jego branie. Męczą mnie mdłości i potworne osłabienie, na nic nie mam siły. Poza tym jest OK.

Rozpisałam się trochę, ale planuję zostać z Wami na dłużej.
Karolinka85 - mam nadzieję, że lekarka popełniła błąd i serduszko dzieciątka bije.

Witaj!!
No to będziemy rodzić może w tym samym czasie bo u mnie OM 24 kwietnia TP 29 styczeń

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Karolinka trzymam kciuki
Musze Wam napisać że po tym syropie czuje się świetnie,mdłości minęły i już nie
Nie zamierzam się od niego uzależnić ponieważ mam zamiar go pić tylko w kryzysowych sytuacjach,pomaga wielu kobietą w ciąży,biorą go nawet dzieci
Jestem tylko trochę zmęczona tym maratonem rzyganiowym a tak wszystko wróciło do normy...no i mam zamiar wreszcie obiad zjeść bo już mam dosyć kiślu

[PawMaj13]

Napisane przez Amberella

Witam wszystkie wątkowe mamusie.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona, choć i tak czuję się jedną z Was, bo podczytuję wszystko co piszecie, regularnie od 23 maja . Wtedy na teście ciążowym zobaczyłam dwie kreski. Pierwsza reakcja - szok, a zaraz potem radość . Szok, bo mimo, że jesteśmy już 9 lat po ślubie - nie planowaliśmy dziecka (w zasadzie myśleliśmy, że mieć go nie możemy). Radość pojawiła się prawie natychmiast (wraz z szokiem) i była taka spontaniczna. Cieszymy się z teżetem jak wariaci z tych dwóch kreseczek i chyba tak jak Wy wszystkie czekamy.

A teraz kilka słów o mnie. Mam na imię Marta, lat 34, mieszkam we Wrocławiu. OM -22 kwietnia, obecnie 13 tc, TP 24-28 stycznia.
Prawdopodobnie będę rodzić przez cc ze względu na wadę wzroku (-9) i stan siatkówki. Nie wszystko jednak przesądzone. Czeka mnie jeszcze wizyta u okulisty w 7 mc i wtedy wszystko się wyjaśni.
Planuję rodzić na klinikach na Chałbińskiego, tam też chcę zapisać się do SR "Bocianek".
Mam już 4 wizyty u gina za sobą, których efektem jest 10 zdjęć maluszka. Póki co, nie znam płci, ale jakoś tak "czuję" chłopca . Oczywiście dziewczynka też będzie super.
Imiona już wybrane: dziewczyna - Karolinka, chłopiec - Krzyś.
Zakupów na razie nie popełniam, mam tylko jedne skarpetki, jako taki talizman.
Moja ciąża na początku była zagrożona - plamiłam, więc dostałam Duphaston, po którym plamienie ustąpiło. Wczoraj zakończyłam jego branie. Męczą mnie mdłości i potworne osłabienie, na nic nie mam siły. Poza tym jest OK.

Rozpisałam się trochę, ale planuję zostać z Wami na dłużej.
Karolinka85 - mam nadzieję, że lekarka popełniła błąd i serduszko dzieciątka bije.

Witamy To faktycznie macie mega niespodziankę, super

Też myślałam nad "bociankiem" ale chyba jednak wybiorę SR i poród na Kamieńskiego. Chociaż nadal nie jestem w 100% przekonana.

[Malgos_12]

Cześć dziewczynki.
Witam się w dobrym humorze. Widzieliśmy naszego Dzidziusia po raz pierwszy i było to niesamowite przeżycie. Jak wyszliśmy to tż mi mówił, że aż mu się łezki w oku zakręciły i bardzo się wzruszył Dostaliśmy zdjęcia i filmik - a z Dzidziusiem wszystko dobrze - pani doktor powiedziała, że książkowo Aż się zdziwiłam, że tyle robiła nam to usg bo co najmniej 40 min
Określiła wiek ciąży na 12t 5d i termin porodu na 25.01 ale mówiła, że daje się przeważnie po środku między tym a ostatniej miesiączki czyli koło 27.01 - choć wiadomo jak to z tymi porodami bywa
Powiedziała mi jeszcze jedną ciekawą rzecz, że w tym stadium ciąży troszkę ciężko określić płeć, bo większość dzidziusiów wygląda jak chłopiec i ma takiego jakby "fiutka" między nogami nawet nam to pokazała heheh nawet jeśli dzidziuś się "rodzi" w tym czasie to potrzeba szerszych badań żeby określić płeć, więc na konkrety musimy poczekać

[_Shiloh_]

Napisane przez Amberella

Witam wszystkie wątkowe mamusie.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona, choć i tak czuję się jedną z Was, bo podczytuję wszystko co piszecie, regularnie od 23 maja . Wtedy na teście ciążowym zobaczyłam dwie kreski. Pierwsza reakcja - szok, a zaraz potem radość . Szok, bo mimo, że jesteśmy już 9 lat po ślubie - nie planowaliśmy dziecka (w zasadzie myśleliśmy, że mieć go nie możemy). Radość pojawiła się prawie natychmiast (wraz z szokiem) i była taka spontaniczna. Cieszymy się z teżetem jak wariaci z tych dwóch kreseczek i chyba tak jak Wy wszystkie czekamy.

A teraz kilka słów o mnie. Mam na imię Marta, lat 34, mieszkam we Wrocławiu. OM -22 kwietnia, obecnie 13 tc, TP 24-28 stycznia.
Prawdopodobnie będę rodzić przez cc ze względu na wadę wzroku (-9) i stan siatkówki. Nie wszystko jednak przesądzone. Czeka mnie jeszcze wizyta u okulisty w 7 mc i wtedy wszystko się wyjaśni.
Planuję rodzić na klinikach na Chałbińskiego, tam też chcę zapisać się do SR "Bocianek".
Mam już 4 wizyty u gina za sobą, których efektem jest 10 zdjęć maluszka. Póki co, nie znam płci, ale jakoś tak "czuję" chłopca . Oczywiście dziewczynka też będzie super.
Imiona już wybrane: dziewczyna - Karolinka, chłopiec - Krzyś.
Zakupów na razie nie popełniam, mam tylko jedne skarpetki, jako taki talizman.
Moja ciąża na początku była zagrożona - plamiłam, więc dostałam Duphaston, po którym plamienie ustąpiło. Wczoraj zakończyłam jego branie. Męczą mnie mdłości i potworne osłabienie, na nic nie mam siły. Poza tym jest OK.

Rozpisałam się trochę, ale planuję zostać z Wami na dłużej.
Karolinka85 - mam nadzieję, że lekarka popełniła błąd i serduszko dzieciątka bije.

Witam Cię i serdecznie Wam gratuluję. Jak widać cuda się zdarzają. Ja też myślałam, że nie mogę mieć dzieciaczka

Napisane przez _Kluska_

Shiloh i gratuluję synka

Ja na zwykłe wizyty tżta nie biorę zazwyczaj, tylko wtedy kiedy usg. Raz był na całej wizycie ok 7tc kiedy dr na siłę chciał mi dać l4 bo mój pracodawca nie respektuje prawa i pracuję 8h przy kompie a nie 4. Potem tż mi truł, że się martwi i powinnam brać to zwolnienie.

Jeszcze nie dziękuję, bo nie biorę tego za pewnik. Jak wiadmo jeszcze wszystko może się zdarzyć

Napisane przez Malgos_12

Cześć dziewczynki.
Witam się w dobrym humorze. Widzieliśmy naszego Dzidziusia po raz pierwszy i było to niesamowite przeżycie. Jak wyszliśmy to tż mi mówił, że aż mu się łezki w oku zakręciły i bardzo się wzruszył Dostaliśmy zdjęcia i filmik - a z Dzidziusiem wszystko dobrze - pani doktor powiedziała, że książkowo Aż się zdziwiłam, że tyle robiła nam to usg bo co najmniej 40 min
Określiła wiek ciąży na 12t 5d i termin porodu na 25.01 ale mówiła, że daje się przeważnie po środku między tym a ostatniej miesiączki czyli koło 27.01 - choć wiadomo jak to z tymi porodami bywa
Powiedziała mi jeszcze jedną ciekawą rzecz, że w tym stadium ciąży troszkę ciężko określić płeć, bo większość dzidziusiów wygląda jak chłopiec i ma takiego jakby "fiutka" między nogami nawet nam to pokazała heheh nawet jeśli dzidziuś się "rodzi" w tym czasie to potrzeba szerszych badań żeby określić płeć, więc na konkrety musimy poczekać

Nam też wczoraj pokazał siusiaka, ale też nie biorę tego za pewnik jeszcze, że to chłopiec. Dlatego jak narazie nie przyzwyczajamy się do tego, że to chłopczyk. Mówimy o dzidziusiu "maleństwo, żabka,maluszek" itp.

[Malgos_12]

Napisane przez _Shiloh_

Nam też wczoraj pokazał siusiaka, ale też nie biorę tego za pewnik jeszcze, że to chłopiec. Dlatego jak narazie nie przyzwyczajamy się do tego, że to chłopczyk. Mówimy o dzidziusiu "maleństwo, żabka,maluszek" itp.

ale u ciebie to już 16-ty tydzień więc z pewnością wiele widać u mnie dopiero 13-ty

[nattalli]

Mam pytanie, piszecie wszystkie o wizytach i obecności mężów / chłopaków. Mój lekarz jest jak najbardziej za i wiem od innych koleżanek że zawsze chce poznac ojca a jak jakiś nie chce przyjść to żartuje, że męża trzeba przytargać ze sobą żeby widział co i jak więc ogólnie jest ok. I tu moje pytanie następna wizytę będę miała około 15tygodnia ciąży. Czy wtedy powinnam mieć już normalne usg czy może zdarzyć się dopochwowe? Bo bardzo mi zależy żeby mój mąż był przy mnie i widział dzieciaczka ale on za chiny się nie zgodzi wejść przy dopochwowym bo lekarzy omija szerokim łukiem ;p i nie chce widzieć jak jakiś facet mi tak gdzieś gmera zastanawiam się czy można poprosić lekarza czy na minutkę może zbadać mnie przez brzuch żeby mąż poczuł się jeszcze bardziej dumnym tatusiem i żeby zobaczył co tam mi rośnie w brzuszku chcę mu ograniczyć stresy a może nawet zachęcić to wspólnych wizyt może powolutku przekona się do bycia ze mną na porodówce ; p taki mam chytry plan

[Malgos_12]

Ja teraz miałam robione przez brzuch (a jest 12t5d), więc nie wiem od czego to zależy... może od sprzętu?

[senira666]

ja od początku mam robione USG przez brzuch ... chociaż sprzęt do najlepszych nie należy...

[ejani]

A ja tak Was czytam i zastanawiam się, czy to możliwe, że moja lekarka nie ma leżanki w gabinecie. Może nie zauważyłam? Bo to w 12 tygodniu miałam przez brzuch, więc następne chyba tym bardziej powinny takie być...
Choć z drugiej strony zapowiedziała, że następne w 20 tygodniu, to może nie ma zamiaru mi robić?

[Mystiquee]

Napisane przez AgatkaL

Co do wizyt na usg z partnerami, to u nas w szpitalu w Piasecznie zawsze proszą Panów do gabinetu, nawet jak to nie jest wizyta z USG, tylko taka normalna, żeby facet wiedział co się dzieje, jakie leki dostaje kobieta i ogólnie żeby był zorientowany w temacie

Rewelacja. Każdy facet powinien sie zaangażować. Mój nie chodzi ze mną na wizyty, ale nawet nigdy go nie zapytałam czy chce

Napisane przez krolowa_nilu

Gdyby nie obecność mojego TŻ na wczorajszej wizycie nie spytałabym o kilka ważnych spraw. Etap żelka zamiast mózgu wszedł w fazę zaawansowaną. Zresztą pan doktor sam przyznał, że na tym etapie ciąży występuje zjawisko "anemizacji mózgu"... Też tak macie? Zero koncentracji, zaczynam jedną rzecz i jej nie kończę, gadam głupoty, wczoraj zamiast wpisać datę 17 lipca wpisałam 71 lipca...

Ja mam "lenizacje zupełną"... czasem tylko "lenizacje cześciową"...
Czy to kurcze zawsze w ciąży ma sie takiego lenia czy jak?
Odmóżdżona też jestem

[_Kluska_]

Dziewczyny kiedy się robi usg połówkowe?
zapisałam się na 16.08, to będzie z OM 18t5d a z usg 19t3d.
czy taki termin jest ok, czy już po 20tc trzeba?

znalazłam coś takiego: http://www.usgecho4d.pl/usg-rozwoju-...polowkowe.html
ale na 1 stronie wątku jest info, że po 20 tygodniu to usg

[marieee]

Ja właśnie się zastanawiam czy po tamtym tekście nie zmienić lekarza... Albo chociaż zapisać się do kogoś innego i "sprawdzić" jak będzie. Ale nie chciałabym później gadania wysłuchiwać... że latam z jedną du... nie wiadomo gdzie ;|

USG genetyczne umówione na 20.08, darmowe. Hurra!

[gosia261282]

Napisane przez PawMaj13

A Jak Ci się Eryk tak wyśpi "na zapas" to nie wróży to przekichanej najbliższej nocy? czy na to nie ma reguły w takim wieku?
I dziękuję za rozwikłanie mojej zagadki rajstopkowej

W sumie to nie ma reguły. Czasem wbrew pozorom jak śpi dłużej i dobrze śpi w dzień to i kolejna nocka super.

Proszę

Napisane przez marieee

Ostatnio przed USG chciałabym aby mój narzeczony zobaczył pierwszy raz nasze dziecko, chciałam aby pani doktor poprosiła go do gabinetu, a ona niechętnie; "cóż to za moda....."

Hmmm... dziwna kobieta.
U nas jak już wszystko sprawdziła,dzieciaczka zmierzyła to zawołała męża. Wcześniej nie,bo byliśmy z synkiem,więc mógłby rozpraszać,no wiadomo jak to dziecko.

Napisane przez patrycjja

Dzień dobry. Zaglądam już po usg
Wszystko w najlepszym porzadku. Maluch ma 6,1 cm i mimo dobrych chęci lekarza płci nie wypatrzyliśmy z racji pępowiny między nogami
Przezierność 1,3 cm. Pomimo normalnego usg lekarz zrobił i 3d. Zdjęcia są świetne
No na razie się uspokoiłam

Aha. Mąż był ze mna. On mial swój ekran ja swój, a lekarz swój i wszyscy zadowoleni
A usg przez brzuch.

Super,że wszystko w porządku

Napisane przez _Shiloh_

Witam się po długiej wczorajszej przerwie. Z racji tego, że się stresowałam wizytą i źle się czułam, nie miałam ochoty na forum. Macica ładnie rośnie, szyjka zamknięta. Z dzieciaczkiem wszystko w porządku, serduszko pięknie pracuje, zapomniałam spytać o długość ze stresu. Małe, bardzo urosło od zeszłego miesiąca, aż byłam zaskoczona jak spojrzałam na ekran USG. Oczywiście ruchliwe i pływające jak mala żabka
Lekarz powiedział, że "raczej jest to chłopiec, ale jeszcze nie jest to pewne na 100%, tego się dowiemy po 20 tc". Bardzo się ucieszyłam, bo pragniemy synka. Ale córeczka też będzie wspaniałym prezentem. Ważne, że będzie zdrowy dzidziuś

Za to u siostry nie za wesoło, już dwa razy krwawiła, często boli ją podbrzusze i krzyż. Oczywiście jak to w UK, oni nic nie mogę zrobić przed 12 tc Kazali jej wziąć paracetamol i leżeć. Wysłałam jej dzisiaj opakowanie no-spy.

za udaną wizytę.
Kciuki za siostrę,żeby szybko się polepszyło!

Nie wiem od czego to zależy,ale mam tutaj koleżanki,które miały problemy w ciąży i miały dobrą opiekę,badania robione itd. Może nic nie mogą z tym zrobic. Czasem są bóle w ciąży i krwawienia i nic nie można na to poradzić. W Polsce profilaktycznie na wszystko dają leki,ale pytanie czy one faktycznie skutkują?

Napisane przez _Kluska_

Raz był na całej wizycie ok 7tc kiedy dr na siłę chciał mi dać l4 bo mój pracodawca nie respektuje prawa i pracuję 8h przy kompie a nie 4. Potem tż mi truł, że się martwi i powinnam brać to zwolnienie.

A powiedz mi czemu nie chcesz iść na L4 skoro cię wykorzystują,nie przestrzegają prawa?

Napisane przez Malgos_12

Cześć dziewczynki.
Witam się w dobrym humorze. Widzieliśmy naszego Dzidziusia po raz pierwszy i było to niesamowite przeżycie. Jak wyszliśmy to tż mi mówił, że aż mu się łezki w oku zakręciły i bardzo się wzruszył Dostaliśmy zdjęcia i filmik - a z Dzidziusiem wszystko dobrze - pani doktor powiedziała, że książkowo Aż się zdziwiłam, że tyle robiła nam to usg bo co najmniej 40 min
Określiła wiek ciąży na 12t 5d i termin porodu na 25.01 ale mówiła, że daje się przeważnie po środku między tym a ostatniej miesiączki czyli koło 27.01 - choć wiadomo jak to z tymi porodami bywa
Powiedziała mi jeszcze jedną ciekawą rzecz, że w tym stadium ciąży troszkę ciężko określić płeć, bo większość dzidziusiów wygląda jak chłopiec i ma takiego jakby "fiutka" między nogami nawet nam to pokazała heheh nawet jeśli dzidziuś się "rodzi" w tym czasie to potrzeba szerszych badań żeby określić płeć, więc na konkrety musimy poczekać

Super,że wszystko dobrze!
O widzisz,o tym "fiutku" to nie wiedziałam.

[Mystiquee]

Napisane przez _Kluska_

Dziewczyny kiedy się robi usg połówkowe?
zapisałam się na 16.08, to będzie z OM 18t5d a z usg 19t3d.
czy taki termin jest ok, czy już po 20tc trzeba?

znalazłam coś takiego: http://www.usgecho4d.pl/usg-rozwoju-...polowkowe.html
ale na 1 stronie wątku jest info, że po 20 tygodniu to usg

Teoretycznie od 18 do 24 tygodnia.
To badanie różni sie od tego genetycznego tym, że to usg jest narządowe. Wiec im ładniej wykształcone narządy tym lepiej wszystko sprawdzić.
Ja pójdę na pewno po skończonym 22 tygodniu. Widziałam mojego pierwszego bąbelka w tym czasie i jest duża różnica miedzy 18 a 22 tygodniem, w końcu to miesiąc czasu Ja bym sie tak nie śpieszyła

A bardzo Ci sie śpieszy? Czy wyjeżdżasz gdzieś, że później nie możesz zrobić?

[Hosenka*]

Napisane przez nattalli

I tu moje pytanie następna wizytę będę miała około 15tygodnia ciąży. Czy wtedy powinnam mieć już normalne usg czy może zdarzyć się dopochwowe?

W 11tyg4d miałam już przez brzuch

[_Kluska_]

Napisane przez gosia261282

A powiedz mi czemu nie chcesz iść na L4 skoro cię wykorzystują,nie przestrzegają prawa?

chciałam trochę popracować, szczególnie na tym wczesnym etapie kiedy tż siedział w domu z kontuzją (nasze potrzeby w tamtych tygodniach diametralnie się różniły ). u mnie w firmie dziewczyny pracują prawie do końca, nie chciałam więc tak od razu zmykać i zostawiać wszystkich z zaskoczonymi minami.
w tym tygodniu jednak tak mi dali w pracy w kość, że od następnej wizyty biorę L4. przyjechały z holandii baaardzo ważne głowy z centrali naszego klienta a szefowa uparła się, że ja muszę iść na spotkanie. tłumaczę jej, że ja nie czuję się na siłach na taki stres, że nie radzę sobie ze sobą, powoli myślę i generalnie mogę narobić głupot np zapomnieć języka w gębie (szefowa wie, że spotkania po ang dla mnie to trauma). a ona mi kazała iść.... więc napisałam dziś rano sms, że przepraszam, ale wymiotuję.
są rzeczy ważne i ważniejsze, ale dziecko teraz dla mnie jest najważniejsze. i kropka

Napisane przez Mystiquee

Teoretycznie od 18 do 24 tygodnia.
To badanie różni sie od tego genetycznego tym, że to usg jest narządowe. Wiec im ładniej wykształcone narządy tym lepiej wszystko sprawdzić.
Ja pójdę na pewno po skończonym 22 tygodniu. Widziałam mojego pierwszego bąbelka w tym czasie i jest duża różnica miedzy 18 a 22 tygodniem, w końcu to miesiąc czasu Ja bym sie tak nie śpieszyła

A bardzo Ci sie śpieszy? Czy wyjeżdżasz gdzieś, że później nie możesz zrobić?

nie spieszy mi się, tylko zadzwoniłam umówić się na usg tarczycy i od razu przyszło mi do głowy połówkowe i tak z głowy celowałam mniej więcej w okolice 19-20tc. dopiero potem policzyłam tygodnie
dzięki Mysti, przepiszę się na późniejszy termin

[magnusia]

Napisane przez Malgos_12

Cześć dziewczynki.
Witam się w dobrym humorze. Widzieliśmy naszego Dzidziusia po raz pierwszy i było to niesamowite przeżycie. Jak wyszliśmy to tż mi mówił, że aż mu się łezki w oku zakręciły i bardzo się wzruszył Dostaliśmy zdjęcia i filmik - a z Dzidziusiem wszystko dobrze - pani doktor powiedziała, że książkowo Aż się zdziwiłam, że tyle robiła nam to usg bo co najmniej 40 min
Określiła wiek ciąży na 12t 5d i termin porodu na 25.01 ale mówiła, że daje się przeważnie po środku między tym a ostatniej miesiączki czyli koło 27.01 - choć wiadomo jak to z tymi porodami bywa
Powiedziała mi jeszcze jedną ciekawą rzecz, że w tym stadium ciąży troszkę ciężko określić płeć, bo większość dzidziusiów wygląda jak chłopiec i ma takiego jakby "fiutka" między nogami nawet nam to pokazała heheh nawet jeśli dzidziuś się "rodzi" w tym czasie to potrzeba szerszych badań żeby określić płeć, więc na konkrety musimy poczekać

Super że wszystko ok mi powiedzieli że dziewczynka więc może.....

[perfuzja]

Napisane przez _Kluska_

Dziewczyny kiedy się robi usg połówkowe?
zapisałam się na 16.08, to będzie z OM 18t5d a z usg 19t3d.
czy taki termin jest ok, czy już po 20tc trzeba?

znalazłam coś takiego: http://www.usgecho4d.pl/usg-rozwoju-...polowkowe.html
ale na 1 stronie wątku jest info, że po 20 tygodniu to usg

Ja mam 20t3d wg USG. Ale u mnie musiało byc w konkretnym terminie ze względu na echo serca.

I tez miedzy genetycznym a polowkowym nie mam żadnego usg, bo nie ma żadnych wskazań.