|
|
#2461 | |||||||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6 643
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Cytat:
. Nie chcę być nigdy sama, ale jeśli nikt nie wyda mi się kimś, z kim chciałabym żyć, to wolę być sama. U mnie problemem jest to, że mało kto mnie potrafi zainteresować swoją osobą, przyciągnąć na dłużej. Nie chodzi tu o fizyczność, tylko o charakter, zachowanie. Taka już jestem, że nic mnie długo "nie bierze", a jak już weźmie, to na całego. Mój był jedynym chłopakiem, którego pokochałam, mimo, że jestem blisko 30-ki. Dlatego miałam myśli już, że nikt się nie znajdzie, że już za późno... Jednak zrozumiałam, że po co o tym myślę? Co to ma za znaczenie w tej sytuacji? Wylecz się najpierw z niego, postaraj się nie myśleć o tym, co będzie za rok czy 2. Najważniejsze to stanąć na nogi. Cytat:
Gratulacje Też na początku, kiedy nie docierało do mnie, że to koniec, miałam takie myśli, że "hura, jestem wolna, nie muszę się spowiadać z niczego, jestem sama sobie sterem, nie muszę się martwić czyimiś czynami, on mi nie zepsuje humoru swoim zachowaniem". Potem miałam już inne etapy, ale nie warto pisać już. Cytat:
Cytat:
Z tą dziewczyną to wypytywałam co nieco o to, jak to było (na ostatnim spotkaniu). Denerwował się strasznie, nie chciał zbytnio mówić. Wiem tylko, że to jakaś małolata była (6 lat młodsza od niego), paliła (ja bardzo nie lubię dymu papierosowego). Mówił, że wydawała mu się inna (niż się później okazało), że jest w porządku, inteligentna (ha! od kiedy zwraca na to uwagę??!). Bardzo mnie to zdziwiło, bo ja jestem jakby przeciwieństwem, myślałam, że pasuje mu to, że nie jestem jak jakaś "dziewczyna z ławki pije pali"... Jak coś na ten temat powiedziałam, że "to tobie przeszkadzało, że ja już nie chodzę po imprezach, że nie piję, że może jestem..nudna dla ciebie??!". A on na to "jak miałaś tyle lat co ona to też imprezowałaś i piłaś". Super... A niby nie porównywał nas. Ponoć pochodziła z jakiejś patologicznej rodziny, ojciec nie mieszkał z nimi, a matka piła. Wypowiadał się za to, że jest pier***nięta, bo pewnego razu wsiadła pijana do auta i ją policja złapała, straciła prawko, auto sprzedała. I że wydawała się inna. Później na tym spotkaniu, kiedy już jakby bardziej był skłonny się otworzyć (ale nie były to zbytnio wyżyny, dalej jakby miał problem mówić z tym co czuje i co było), pozadawałam jeszcze parę pytań. Chyba takich typowo babskich... Spytałam, czy ona podobała mu się bardziej niż ja, czy "na tym samym poziomie"... Najpierw odpowiedział, że "co to za pytania?", powiedziałam "odpowiedz po prostu"... Powiedział, że "jeśli chodzi o wygląd to na pewno ty, a charaktery miałyscie zupełnie rożne". Zapytałam "ale co to znaczy? Ze jaka ona byla, co robila innego niż ja, czego nie robila?". Skwitował tylko, że "byłyście inne". Na nieszczęście wtedy byl już blisko sklep, do którego szedł, więc wszedł tam, ja zaczekałam na zewnątrz... I zrobiło mi się przykro, bo to zabrzmiało jak wymówka, jakby chciał powiedzieć "z wyglądu jesteś ok, ale charakter masz do dupy i nie da się z tobą wytrzymać, nie ciągnie mnie do ciebie, wolalem z nią spędzać czas" . Jak wyszedł chciałam do tego jeszcze wrócić, zadałam raz pytanie, ale jak mnie zbył i widziałam te jego poddenerwowanie, to odpuściłam... Jakoś nie widziałam w tym celu I co mam teraz myśleć, że on był ze mną, a uważał, że byłam beznadziejnym człowiekiem? Dlaczego mnie nie doceniał Cytat:
Jestem staroświecka tak mi się wydaje. To nie te czasy.Nie wiem, co Ci powiedzieć, chyba tylko tyle, że rozumiem. I boli to, że ta osoba była nam tak bliska, a teraz staje się obca... Cytat:
![]() To ja miałam i mam doły wieczorami. Cytat:
Poddałam się, muszę jakoś sobie wybić to z głowy, dziś rano myślałam o zachowaniach parę lat temu, kiedy mnie zawiódł, że wtedy było coś nie tak, że przecież nie powinien. Ja wtedy też nie byłam niewinna, fakt. Ale gdybym była w jego sytuacji, postąpiłabym inaczej... I tak myślałam, dlaczego nie rozstałam się wtedy?? Odpowiedź... Wtedy wlasnie zrozumialam, że go kocham . Później było raz dobrze, raz źle i tak ciągle. Jednak przekonywał mnie takimi niektorymi zachowaniami, gestami, ze kocha. Wiem, że to źle, tak grzebać w przeszlości, ale ja myslalam, że może to pomoże mi się z tym uporać, jak dojdę do tego, kiedy zaczęlo się psuć, dlaczego? ![]() Ty widzę też chyba robisz coś takiego, doszukujesz się powodów, dla którego Wam nie wyszło... Cytat:
Edytowane przez 1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab Czas edycji: 2012-07-12 o 12:45 |
|||||||||
|
|
|
#2462 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
właśnie też się zastanawiam co za koleś nie dość że wczoraj mi mówi że nie spotyka się z tamtą laską że nie wie co myśleć ale był taki inny taki chłodny nie patrzył w oczy był nie wiem kim ten człowiek był ja wiem że dobrze się stało ale najnormalniej cierpię właśnie ja z nim kończę związek a on leci się spotkać z tamtą to chyba już pokazało kim ja dla niego jestem... i mi jeszcze o tym powiedział ... już nie mówi do mnie kochanie itp. wczoraj widziałam już był oschły na dystans on ma przyjaciela z nim siedzi to był nasz wspólny przyjaciel a ja siedzę w domu sama ze wspomnieniami ... :/ i pytaniem jak żyć dalej?
|
|
|
|
#2463 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 333
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Podczytuję ten wątek trochę z sentymentu, bo swego czasu niesamowicie mi pomógł - chociaż zbytnio się nie udzielałam
![]() W styczniu rozstałam się z narzeczonym, po 5 wspólnych latach, był moim pierwszym poważnym facetem - miłością życia (tak wtedy myślałam ).Jedyne co mogę napisać teraz, czytając Wasze ostatnie wpisy: nie mogłam uwierzyć, że będę w stanie kiedykolwiek kogoś tak pokochać, zaufać innemu, że ktoś inny będzie mnie dotykał, całował, że z kim innym będę się kochać, planować przyszłość, o kogoś innego się martwić - generalnie, że stworzę nowy ZDROWY związek. Bo oczywiście związek z ex do najzdrowszych relacji nie należał, co więcej, mogę śmiało powiedzieć, że była to relacja bardzo toksyczna, a nawet jeśli już pominę tę kwestię, to najzwyczajniej w świecie do siebie nie pasowaliśmy Zaczynałam z nim być, kiedy miałam 15 lat i przez parę lat byliśmy naprawdę szczęśliwi, ale jak to zazwyczaj w tak młodo rozpoczętych związkach bywa, nasze osobowości się zmieniły, oczekiwania od życia też. W życiu nie zapomnę tego strasznego uczucia kiedy zrozumiałam, że naprawdę już nie będziemy razem, że to wszystko już się skończyło.Ale Poznałam kogoś, z kim jestem teraz niesamowicie szczęśliwa. Piszę to po to, by rozwiać Wasze wątpliwości, co do tego, jak niesamowicie można się dobrać z nowym facetem po rozstaniu z ex![]() Dopiero teraz odkrywam, czym jest zdrowa relacja, jakie to niesamowite uczucie kiedy facet dba o nie w taki sposób, kiedy aż tak mu zależy, kiedy mamy podobne poglądy, poczucie humoru, a spędzanie czasu na wielogodzinnych rozmowach jest czymś niesamowitym Teraz, z ręką na sercu, z chęcią podziękowałabym exowi, że wtedy mnie nie chciał, bo inaczej nie poznałabym obecnego TŻta, z którym chociaż jestem bardzo krótko, to jednak bardzo szczęśliwa i odkrywam, ja 100% zdrowa relacja wyglądać powinna![]() Także głowy do góry dziewczyny, nie zamykajcie się na nowe znajomości. Też na początku nawet podczas takich spotkań bardzo często myślałam o ex (!), porównywałam. Teraz jestem tak zakochana i zadowolona z obecnego stanu rzeczy, że bardzo średnio interesuje mnie, co się z moim ex dzieje
__________________
Alek |
|
|
|
#2464 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
|
|
|
|
|
#2465 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
ja niestety mam małe szanse że poznam kogo kol wiek :/ tu gdzie mieszkam nie znam za wiele osób do tego to owszem wojewódzkie miasto ale małe moja branża i ex'a branża są pokrewne :/
Nie liczę na to że nagle jakiś chłopak będzie chciał na mnie spojrzeć |
|
|
|
#2466 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
capuccino - jestem już po studiach i pracuję od dłuższego czasu
także nastolatką nie jestem ![]() tweed - mogłabym napisać DOKŁADNIE to samo o swoim obecnym stanie... cieszę się, że u Ciebie lepiej ![]() I mnie też eks już mało obchodzi. Dzwonił ostatnio. Nie odebrałam, bo nie mam po co. Wiecie, wczoraj siedziałam ze swoim obecnym, rozmawialiśmy o problemach i było tak spokojnie... nie było nerwów, zaciętości, krzyczenia, braku kompromisów. Miałam ochotę się rzucić na obecnego i wykrzyczeć mu "DZIĘKUJĘ!!! ŻE JEST TAK NORMALNIE!!!!", ale wiem, że to by była przesada z mojej strony i że muszę mieć swoją godność Nie zaufałam obecnemu w 100% jeszcze. Ale z każdym dniem, z każdą wspólną decyzją, poważniejszą rozmową - czuję, że jest mi bliski. Daleko bliższy niż eks, który nawet do końca tak naprawdę nie podobał mi się pod względem fizycznym. Jestem w stanie się do tego przyznać dopiero teraz. Wtedy sobie wmawiałam, że przecież wnętrze jest ważniejsze. Ale z czasem okazało się, że i wnętrze jest dla mnie zbyt ciężkie do wytrzymania niestety :/mogg - ja poznałam faceta w internecie w sumie każdego kolejnego tak poznawałam
__________________
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez ama4 Czas edycji: 2012-07-12 o 13:10 |
||
|
|
|
#2467 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
a tak w ogóle to ginek wygłosił mi mowę że czas na bobasa bo mam 25 lat i to najlepsza pora na to Edytowane przez mogg Czas edycji: 2012-07-12 o 13:14 |
|
|
|
|
#2468 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
|
|
|
|
#2469 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Dokładnie tak mogg
Tylko daj sobie jeszcze trochę czasu.bulbulka - przeróżnie przez fora dyskusyjne, portale zawodowe, facebooka, portale randkowe... można też przez chaty i moja siostra tak poznała swojego męża, ale więcej tam dziwnych ludzi moim zdaniem i nastawionych na przygodny seks niż takich normalnych
__________________
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez ama4 Czas edycji: 2012-07-12 o 13:14 |
||
|
|
|
#2470 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
A z eksa się wyleczyłaś ?
Jeśli jesteś zdrowa, to zmień gina, albo powiedz mu dosadnie, żeby się dokształcił.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
#2471 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
tak wiem daje sobie czas nie weszłam bym w kolejną relację dopóki nie zamknę tego co jest wiecie ze mi pomaga to że się wczoraj z nim widziałam ta jego oschłość itp. pomaga mi to i jak bym wam napisała co on robił wyobrażacie sobie ja pozwalałam na wypady z kolegami miał wszystko o czym nie jeden facet zapragnie a on mi mówi że zawsze sądził że ja uważam go za nikogo
a ja szok ja w sobotę ( w niedziele się rozstaliśmy) pojechałam po niego bo miał męski wypad o 4 nad ranem zadzwonił nawalony bo pokłócił się z tamtą ,wyobrażacie sobie ??albo on wyszedł z kumplami i nocował u naszego najlepszego przyjaciela a ja rano szłam kupowałam im piwo pepsi i 2 rosoły zostawiałam upewniłam się że mają się obaj dobrze i jechałam do domu d nas zająć się sowimi sprawami która by tak zrobiła ? nie chciałam go osaczać a on nie umiał nawet takich gestów docenić, Edytowane przez mogg Czas edycji: 2012-07-12 o 13:22 |
|
|
|
#2472 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Nie chciałaś go osaczać, ale go za to rozpuściłaś...
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#2473 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 333
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
I 1000% też będziesz tak miała
Jestem święcie przekonana, że na każdą z nas czeka taki fantastyczny, doskonale pasujący puzzel![]() Cytat:
Według mnie tak się nie da, a przynajmniej taka metoda zapomnienia jest nieco zubożała![]() Co do części pogrubionej - też tak mam Jest wiele sytuacji, w których wprost nie mogę uwierzyć, że miałam takie szczęście: poznałam tak interesującego, ambitnego, przystojnego i pasującego do mnie faceta, że nie mogę wyjść z podziwu. Zawsze uważałam siebie za pechowca, nawet w sprawach relacji międzyludzkich Dobrym przykładem jest to, że należę raczej do nocnych marków i generalnie wieczorem/w nocy nachodzi mnie ochota na robienie czasami dość dziwacznych rzeczy, jak na tą porę Mój były, w momencie, w którym miał spędzać czas ze mną o 22, maksymalnie 23 już był tak "zmęczony", że nie kontaktował Za to z TŻ gadamy np. do 1, 2, 3 w nocy, później stwierdzamy, że chcemy obejrzeć jeszcze horror, później znowu dyskusje Albo idziemy o 1 na piwo, bo jest ładna pogoda i znowu wracamy nad ranem. W ogóle zazwyczaj kładziemy się spać razem z porannym śpiewem ptaków To jest dla mnie tak niesamowicie z a j e b i s t e. Niby banał, ale dla mnie to ważne. On podobnie zresztą nie może się nacieszyć, że nie jestem wiecznie marudzącą, negującą jego szalone nocne pomysły dziewczyną. I tak obydwoje się sobą zachwycamy ![]() Aaa.. no i ja obecnego też poznałam przez internet Co ważne, byłam bardzo przeciwna tego typu znajomościom, kojarzyły mi się z desperacją. Konto na pewnym portalu założyłam po to by wyszpiegować czy ex nie ma tam konta A napisał do mnie mój TŻ![]() Cytat:
Ciekawi mnie, w jaki sposób rodzą się idealnie zdrowe dzieci po 30 Jakim cudem mam taką fantastyczną chrześnicę, skoro moja siostra urodziła mając lat aż (sic!) 29lat lbo czemu ja jestem takim chodzącym ideałem skoro moja mam miała 34lata![]() Cytat:
Jakie miałam do tego typu znajomości podejście pisałam wyżej Fajne u mnie i u TŻta było to, że pisaliśmy ze sobą przez ponad miesiąc, po parę godzin dziennie, więc w jakiś tam sposób już się poznaliśmy - na 1 spotkaniu tylko konfrontowaliśmy informacje i jakieś tam już wyrobione zdanie o sobie
__________________
Alek Edytowane przez tweedledee Czas edycji: 2012-07-12 o 13:38 |
|||
|
|
|
#2474 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
|
|
|
|
#2475 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
miejmy nadzieję, że mi też się w końcu powiedzie
__________________
|
|
|
|
|
#2476 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Tweed - mam tak samo jak Ty
Też jest wiele takich rzeczy, które mi w obecnym niesamowicie pasują, też zawsze twierdziłam, że nie jestem normalna i na nikogo normalnego nie trafię... I obecny też się mną cieszy z tego co mówi U nas jeszcze dość krótki staż, więc póki co to etap różowych jednorożców i motylków, ale na pewno początek jest już zdecydowanie progresem w stosunku do tego, co było z eksem.W sumie to ja zaraz po rozstaniu kogoś poznałam. Nie wyszło i do dzisiaj nie wiem, co ten człowiek miał w głowie, ale było to coś zdecydowanie dziwnego ![]() Natomiast poprawiał mi humor i zajmował czas. Wieczorami zamiast wyć do monitora, gadałam z nim. I jestem mu za to wdzięczna - ale tu uwaga: nigdy nie traktowałam go do końca poważnie, nie chciałam związku. Stawiałam mu granice.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#2477 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
pocieszają tylko znajomi że nie jest to możliwe abym ja była sama bo to nie podobne do mnie . bylam za dobra prejechałam się na tym teraz bedzie inaczej
|
|
|
|
|
#2478 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
No jasne, że się znajdzie!
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#2479 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
a ja sobie myślę, że może nie zasługuję na szczęście...\może nie zasługuję na to, aby spotkać porządnego faceta, który będzie mnie kochał mimo wszystko.
__________________
|
|
|
|
#2480 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Ale nie myśl tak każdy ale to każdy zasługuje na szczęście może za rok moża za dwa albo za miesiąc tak staram się myśleć
|
|
|
|
|
#2481 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
na razie staram się żeby mi było dobrze samej ze sobą. staram się akceptować siebie i próbuję odbudowywać poczucie własnej wartości- bo to jest mój największy problem
__________________
|
|
|
|
|
#2482 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Dziewczyny, nie zrzędzić i nie smucić się! Głowy do góry! Im wyżej ta głowa podniesiona tym lepiej!
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#2483 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
to ON nie zasługiwał na Ciebie, to on się okazał nie warty, to po prostu NIE BYŁ ON. będzie lepiej!!!!! ja w to wierzę, mam momenty paniki, płaczu i histerii, ale BĘDZIE LEPIEJ |
|
|
|
|
#2484 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
ja już mieszkam sama wyprowadził się bo to moje mieszkanie jeszcze rzucił na odchodne
pomimo że razem to wnajowaliśmy
|
|
|
|
#2485 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#2486 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
|
|
|
|
#2487 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
|
|
|
|
#2488 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Alleluja!
Ma resztki rozumu w takim razie...
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#2489 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
|
|
|
|
#2490 | ||||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6 643
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Cytat:
![]() Gratulacje, że zaznałaś spokoju ![]() Cytat:
Cytat:
:e ek:Zbieram szczękę z podłogi. ANIOŁ NIE KOBIETA! Serio, Twój ex to mega dupek. Wielu by chciało taką kobietę. Ja mojemu w życiu bym nie zaniosła rosołku, albo picia, wręcz robiłam awanturę, kiedy się upijal, bo wkurzał mnie wtedy. Nie lubię bardzo pijanych ludzi, a kiedy jestem trzeźwa (czyli teraz zawsze ), a ktoś pijany i zaczyna coś bełkotać do mnie to włącza mi się agresor. No normalnie nie mogę się nadziwić Cytat:
![]() Cytat:
On był dla mnie całym światem, dlatego teraz mi go zburzył. |
||||||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:01.




. Nie chcę być nigdy sama, ale jeśli nikt nie wyda mi się kimś, z kim chciałabym żyć, to wolę być sama. U mnie problemem jest to, że mało kto mnie potrafi zainteresować swoją osobą, przyciągnąć na dłużej. Nie chodzi tu o fizyczność, tylko o charakter, zachowanie. Taka już jestem, że nic mnie długo "nie bierze", a jak już weźmie, to na całego. Mój był jedynym chłopakiem, którego pokochałam, mimo, że jestem blisko 30-ki. Dlatego miałam myśli już, że nikt się nie znajdzie, że już za późno... Jednak zrozumiałam, że po co o tym myślę? Co to ma za znaczenie w tej sytuacji? 

).
także nastolatką nie jestem 



ja w sobotę ( w niedziele się rozstaliśmy) pojechałam po niego bo miał męski wypad o 4 nad ranem zadzwonił nawalony bo pokłócił się z tamtą ,wyobrażacie sobie ??

Ciekawi mnie, w jaki sposób rodzą się idealnie zdrowe dzieci po 30

:e ek:
