Rozstanie z facetem, część XXIII - Strona 83 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-07-12, 12:42   #2461
1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6 643
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez izqa1988 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny - pozwólcie ze dołącze bo potrzebuje mega wsparcia i pomocy teraz.

Po 6.5 latach czas to zakończyć - gdyby wam tu opisać co i jak to bym do przyszłego roku pisała więc streszcze sie - od 2009 roku zaczęło sie psuć - niepowiem bo i z mojej winy . Od jakiś dwóch lat był to bardzo toksyczny związek - aż wstyd przyznać ze tyle w tym siedziałam .
Jesteśmy za granica, od 5 lat mieszkamy razem No i teraz czeka mnie wyprowadzka i życie od nowa którego nie znam.
Byłam trzymana na smycz wręcz - zaufania to nie było wogole z jego strony .
Ciagle podejrzenia i wmawianie mi zdrad których nie było - taki typ - on wie wszystko- co ja myśle , co robię , co lubię - gowno prawda ! Wróciliśmy z urlopu , w poniedziałek był pierwszy dzień w pracy a wieczorem scenariusz jak zwykle - włączył mu sie film ze niby go zdradzam i nie da se nic powiedzieć . Wczoraj był koszmar - z jego ust padły takie słowa ze normalnie ppoczułam nienawiść . Jestem zła - na siebie ze tak długo to ciągłam, miałam kłapki na oczach - wolałam zeby było zle ale zeby było .
Znajdę sobie pokój , wyprowadze sie i zacznę życie którego nie znam .


Nie dam sie już !!
Kolejna...

Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
Odważna jesteś ja jak tylko dowiedziałam się o zdradzie bo podobno tylko się całował również zakończyłąm 3,5 letni związek 3 lata mieszkaliśmy ze sobą nie jest łatwo bo jeszcze mieszkamy ale cóż zrobić mam 25 lat boję się żę już nie znajdę szczęścia :-(
Nie myśl tak o tym w ten sposób. Ja mam o 2 więcej od Ciebie i póki co raczej się tym nie martwię. Stawiam sobie za cel zapomnieć o tym, chociaż kiepsko mi idzie, ostatni miesiąc to kompletna beznadzieja . Nie chcę być nigdy sama, ale jeśli nikt nie wyda mi się kimś, z kim chciałabym żyć, to wolę być sama. U mnie problemem jest to, że mało kto mnie potrafi zainteresować swoją osobą, przyciągnąć na dłużej. Nie chodzi tu o fizyczność, tylko o charakter, zachowanie. Taka już jestem, że nic mnie długo "nie bierze", a jak już weźmie, to na całego. Mój był jedynym chłopakiem, którego pokochałam, mimo, że jestem blisko 30-ki. Dlatego miałam myśli już, że nikt się nie znajdzie, że już za późno... Jednak zrozumiałam, że po co o tym myślę? Co to ma za znaczenie w tej sytuacji?

Wylecz się najpierw z niego, postaraj się nie myśleć o tym, co będzie za rok czy 2. Najważniejsze to stanąć na nogi.

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny - wiele z nas tu pisało o tym, że "mam tyle a tyle lat, już nic mnie nie spotka dobrego"... Ale układa się. Wszystko w swoim czasie. Jestem na to najlepszym przykładem. Tylko musicie walczyć o siebie i swoje szczęście. Bądźcie egoistkami teraz i róbcie tylko to, co Wam sprawia przyjemność, co jest dobre tylko dla Was. Będąc w związku zawsze się podejmuje jakieś decyzje w ramach kompromisów, itd. - teraz macie czas TYLKO dla siebie! Korzystajcie z niego!
A ile masz lat?
Gratulacje

Też na początku, kiedy nie docierało do mnie, że to koniec, miałam takie myśli, że "hura, jestem wolna, nie muszę się spowiadać z niczego, jestem sama sobie sterem, nie muszę się martwić czyimiś czynami, on mi nie zepsuje humoru swoim zachowaniem". Potem miałam już inne etapy, ale nie warto pisać już.


Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość
no i do tego doszłaby nadzieja... że się ułoży i będzie super, podświadoma, bo bym tego chciała, chociaż wiem, że to raczej niemożliwe...
Dokładnie. Ja nieraz liczyłam na cud, na cudowną przemianę. Tyle chcialam mu dać, jeszcze nie zdążyłam mu tego pokazać... Kiedy się psuło byłam często oschła, wszystkie uczucia tłumiłam w sobie. Może to i dobrze teraz...

Cytat:
trudno zobaczyć kogoś innego na tym miejscu, przywiązanie jest przecież ogromne, a jak boli myśl, że on już sobie zapełnia pustkę po mnie?
Ja jak mi się przyznał, że spotykał się z jakąś "koleżanką" ponad miesiąc, też poczułam się jak zero. Ja żyłam z dnia na dzień, byleby żyć, a on sobie chciał atrakcje już zapewnić. Też mnie to zabolało, że tak szybko chce się zająć inną. Tak wyszło, jakby po 3 miesiącach przestał mnie kochać i wolał iśc na łatwiznę i znaleźć nową, niż wrócić do mnie, a przecież pod koniec roku mówił, że "gdybym cię tak nie kochał, nie byłoby mnie tu..."...
Z tą dziewczyną to wypytywałam co nieco o to, jak to było (na ostatnim spotkaniu). Denerwował się strasznie, nie chciał zbytnio mówić. Wiem tylko, że to jakaś małolata była (6 lat młodsza od niego), paliła (ja bardzo nie lubię dymu papierosowego). Mówił, że wydawała mu się inna (niż się później okazało), że jest w porządku, inteligentna (ha! od kiedy zwraca na to uwagę??!). Bardzo mnie to zdziwiło, bo ja jestem jakby przeciwieństwem, myślałam, że pasuje mu to, że nie jestem jak jakaś "dziewczyna z ławki pije pali"... Jak coś na ten temat powiedziałam, że "to tobie przeszkadzało, że ja już nie chodzę po imprezach, że nie piję, że może jestem..nudna dla ciebie??!". A on na to "jak miałaś tyle lat co ona to też imprezowałaś i piłaś". Super... A niby nie porównywał nas.
Ponoć pochodziła z jakiejś patologicznej rodziny, ojciec nie mieszkał z nimi, a matka piła. Wypowiadał się za to, że jest pier***nięta, bo pewnego razu wsiadła pijana do auta i ją policja złapała, straciła prawko, auto sprzedała. I że wydawała się inna.
Później na tym spotkaniu, kiedy już jakby bardziej był skłonny się otworzyć (ale nie były to zbytnio wyżyny, dalej jakby miał problem mówić z tym co czuje i co było), pozadawałam jeszcze parę pytań. Chyba takich typowo babskich... Spytałam, czy ona podobała mu się bardziej niż ja, czy "na tym samym poziomie"... Najpierw odpowiedział, że "co to za pytania?", powiedziałam "odpowiedz po prostu"... Powiedział, że "jeśli chodzi o wygląd to na pewno ty, a charaktery miałyscie zupełnie rożne". Zapytałam "ale co to znaczy? Ze jaka ona byla, co robila innego niż ja, czego nie robila?". Skwitował tylko, że "byłyście inne". Na nieszczęście wtedy byl już blisko sklep, do którego szedł, więc wszedł tam, ja zaczekałam na zewnątrz... I zrobiło mi się przykro, bo to zabrzmiało jak wymówka, jakby chciał powiedzieć "z wyglądu jesteś ok, ale charakter masz do dupy i nie da się z tobą wytrzymać, nie ciągnie mnie do ciebie, wolalem z nią spędzać czas" . Jak wyszedł chciałam do tego jeszcze wrócić, zadałam raz pytanie, ale jak mnie zbył i widziałam te jego poddenerwowanie, to odpuściłam... Jakoś nie widziałam w tym celu I co mam teraz myśleć, że on był ze mną, a uważał, że byłam beznadziejnym człowiekiem? Dlaczego mnie nie doceniał




Cytat:
nie chciał walczyć, ok, nie musiał, może to i lepiej, ale boli cholernie, że decyzja zapadła, bo pojawił się ktoś, kto może mnie zastąpić... nie wiedziałam, że da się mnie tak łatwo zastąpić i tak potraktować, jak potraktował...
że jest ktoś, kto robi to wszystko, co ja kochałam...
czuję się zdradzona...

bo dalej Ci zależało na tym, aby się mu podobać...
A mi się wydaje, że chciałaś, aby walczył. Chyba każda z nas by chciała... Pamiętam, jak kiedyś oglądałam program i tam Skrzynecka opowiadała o tym jak się rozpadał jej związek i że najbardziej bolało ją, że ten facet, po tylu latach, nie walczył o nią, kiedy ona chciała odchodzić. Ponoć przyznał jej się później, że nie walczył, bo wiedział, że i tak odejdzie (akurat ona chyba do innego odchodziła, więc troche zły przykład). Mnie też zawsze bolało, że kiedy mówiłam, że mam dośc, to on nie brał się w garść, nie robił nic, by mnie nie wypuścić... A ja potrzebowałam tego, widzieć, że jestem dla niego ważna, że łatwo mnie nie odda.. Jestem staroświecka tak mi się wydaje. To nie te czasy.

Nie wiem, co Ci powiedzieć, chyba tylko tyle, że rozumiem. I boli to, że ta osoba była nam tak bliska, a teraz staje się obca...


Cytat:
dla mnie są okropne poranki, kiedy wiem, że już nigdy nie zobaczę porannego smsa że być ktoś inny teraz je widzi... że na kimś innym będzie mu zależało tak, jak na mnie...

To ja miałam i mam doły wieczorami.



Cytat:
może masz rację, że muszę przekonać się sama o tym
mam ochotę wygarnąć mu tyle - wczoraj było jak zwykle jeśli chodzi o rozmowę - niby coś sobie wyjaśniliśmy, ale ja czuję, że nie do końca, ja dalej wielu spraw nie rozumiem, ale to też wynika z tego, że on ukrywał niektóre informacje... bo nie chciał mi sprawiać przykrości? bo mu głupio? bo może po prostu mnie zdradził, najzwyczajniej w świecie?
Jakbym siebie czytała. Też miałam taką potrzebę, do teraz ją mam. Ale poddałam się. Wyrzucić, powiedzieć, co czuję, zrozumieć wiele jego zachowań, spraw. Nawet wczoraj pytałam przez tel (w nocy). Jednak to jak mur, to nic już nie da, nic się nie dowiem, nie chcę już się męczyć. On mówi do mnie tak dziwnie, tak inaczej. Jest taki zimny, nie wiem, czy teraz nadal udaje tego twardego (mówił mi na spotkaniu, że nie chciał pokazywać po sobie, ze na niego działa to, co mówiłam ciągle). Chociaż, czy można udawać takie coś? Ja czuję, jakby on po prostu taki był już, jakbym ja nic nie znaczyła i go nie obchodziła. Boli strasznie, kiedy ta osoba tak do ciebie mówi, kiedy wiesz, że dawniej postąpiłaby inaczej, jeśli mówisz jej coś takiego.

Poddałam się, muszę jakoś sobie wybić to z głowy, dziś rano myślałam o zachowaniach parę lat temu, kiedy mnie zawiódł, że wtedy było coś nie tak, że przecież nie powinien. Ja wtedy też nie byłam niewinna, fakt. Ale gdybym była w jego sytuacji, postąpiłabym inaczej... I tak myślałam, dlaczego nie rozstałam się wtedy?? Odpowiedź... Wtedy wlasnie zrozumialam, że go kocham . Później było raz dobrze, raz źle i tak ciągle. Jednak przekonywał mnie takimi niektorymi zachowaniami, gestami, ze kocha. Wiem, że to źle, tak grzebać w przeszlości, ale ja myslalam, że może to pomoże mi się z tym uporać, jak dojdę do tego, kiedy zaczęlo się psuć, dlaczego?


Ty widzę też chyba robisz coś takiego, doszukujesz się powodów, dla którego Wam nie wyszło...




Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
Wczoraj się z nim widziałam na chwilę szczerze ? nie rozumiem go na szczęście już się nie zachowuje nie gada do mnie kochanie itp. wczoraj czułam właściwie tylko to że ja po tym wszystkim mogę zachowywać się normalnie a on jest dziwny bierze coś z domu i mi mówi że odda kasę a i najlepsze pyta się czy będę robiła pranie ? no przegięcie mam jeszcze prać jego rzeczy ?? co mu na to odpowiedzieć jak kolejny raz o to zapyta a wierzcie zapyta nie chcę my dogadać tylko odpowiedzieć inteligentnie i na poziomie tylko nie mogę nic wymyślić,.
Boże, jak można być takim PROSTAKIEM?? Widzi, jak się czujesz, że jesteś wykonczona psychicznie (nie wierzę, że tego nie widać!), a on jeszcze do Ciebie na "kochanie", jakby nigdy nic?? A później o praniu?? Na prawdę, trzeba chyba serca nie mieć, żeby tak potraktowac osobę, którą się kochało!!! Jeszcze brakuje, żeby Ci powiedział "co dziś na obiad?". No paranoja. Ja bym czuła,że to się chyba nie dzieje na prawdę i chyba mam jakieś omamy

Edytowane przez 1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab
Czas edycji: 2012-07-12 o 12:45
1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 12:50   #2462
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

właśnie też się zastanawiam co za koleś nie dość że wczoraj mi mówi że nie spotyka się z tamtą laską że nie wie co myśleć ale był taki inny taki chłodny nie patrzył w oczy był nie wiem kim ten człowiek był ja wiem że dobrze się stało ale najnormalniej cierpię właśnie ja z nim kończę związek a on leci się spotkać z tamtą to chyba już pokazało kim ja dla niego jestem... i mi jeszcze o tym powiedział ... już nie mówi do mnie kochanie itp. wczoraj widziałam już był oschły na dystans on ma przyjaciela z nim siedzi to był nasz wspólny przyjaciel a ja siedzę w domu sama ze wspomnieniami ... :/ i pytaniem jak żyć dalej?
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 12:59   #2463
tweedledee
Zakorzenienie
 
Avatar tweedledee
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 333
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Podczytuję ten wątek trochę z sentymentu, bo swego czasu niesamowicie mi pomógł - chociaż zbytnio się nie udzielałam
W styczniu rozstałam się z narzeczonym, po 5 wspólnych latach, był moim pierwszym poważnym facetem - miłością życia (tak wtedy myślałam ).
Jedyne co mogę napisać teraz, czytając Wasze ostatnie wpisy: nie mogłam uwierzyć, że będę w stanie kiedykolwiek kogoś tak pokochać, zaufać innemu, że ktoś inny będzie mnie dotykał, całował, że z kim innym będę się kochać, planować przyszłość, o kogoś innego się martwić - generalnie, że stworzę nowy ZDROWY związek. Bo oczywiście związek z ex do najzdrowszych relacji nie należał, co więcej, mogę śmiało powiedzieć, że była to relacja bardzo toksyczna, a nawet jeśli już pominę tę kwestię, to najzwyczajniej w świecie do siebie nie pasowaliśmy Zaczynałam z nim być, kiedy miałam 15 lat i przez parę lat byliśmy naprawdę szczęśliwi, ale jak to zazwyczaj w tak młodo rozpoczętych związkach bywa, nasze osobowości się zmieniły, oczekiwania od życia też. W życiu nie zapomnę tego strasznego uczucia kiedy zrozumiałam, że naprawdę już nie będziemy razem, że to wszystko już się skończyło.
AlePoznałam kogoś, z kim jestem teraz niesamowicie szczęśliwa. Piszę to po to, by rozwiać Wasze wątpliwości, co do tego, jak niesamowicie można się dobrać z nowym facetem po rozstaniu z ex
Dopiero teraz odkrywam, czym jest zdrowa relacja, jakie to niesamowite uczucie kiedy facet dba o nie w taki sposób, kiedy aż tak mu zależy, kiedy mamy podobne poglądy, poczucie humoru, a spędzanie czasu na wielogodzinnych rozmowach jest czymś niesamowitym Teraz, z ręką na sercu, z chęcią podziękowałabym exowi, że wtedy mnie nie chciał, bo inaczej nie poznałabym obecnego TŻta, z którym chociaż jestem bardzo krótko, to jednak bardzo szczęśliwa i odkrywam, ja 100% zdrowa relacja wyglądać powinna
Także głowy do góry dziewczyny, nie zamykajcie się na nowe znajomości. Też na początku nawet podczas takich spotkań bardzo często myślałam o ex (!), porównywałam. Teraz jestem tak zakochana i zadowolona z obecnego stanu rzeczy, że bardzo średnio interesuje mnie, co się z moim ex dzieje
__________________
Alek
tweedledee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:02   #2464
bulbulka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez tweedledee Pokaż wiadomość
Podczytuję ten wątek trochę z sentymentu, bo swego czasu niesamowicie mi pomógł - chociaż zbytnio się nie udzielałam
W styczniu rozstałam się z narzeczonym, po 5 wspólnych latach, był moim pierwszym poważnym facetem - miłością życia (tak wtedy myślałam ).
Jedyne co mogę napisać teraz, czytając Wasze ostatnie wpisy: nie mogłam uwierzyć, że będę w stanie kiedykolwiek kogoś tak pokochać, zaufać innemu, że ktoś inny będzie mnie dotykał, całował, że z kim innym będę się kochać, planować przyszłość, o kogoś innego się martwić - generalnie, że stworzę nowy ZDROWY związek. Bo oczywiście związek z ex do najzdrowszych relacji nie należał, co więcej, mogę śmiało powiedzieć, że była to relacja bardzo toksyczna, a nawet jeśli już pominę tę kwestię, to najzwyczajniej w świecie do siebie nie pasowaliśmy Zaczynałam z nim być, kiedy miałam 15 lat i przez parę lat byliśmy naprawdę szczęśliwi, ale jak to zazwyczaj w tak młodo rozpoczętych związkach bywa, nasze osobowości się zmieniły, oczekiwania od życia też. W życiu nie zapomnę tego strasznego uczucia kiedy zrozumiałam, że naprawdę już nie będziemy razem, że to wszystko już się skończyło.
AlePoznałam kogoś, z kim jestem teraz niesamowicie szczęśliwa. Piszę to po to, by rozwiać Wasze wątpliwości, co do tego, jak niesamowicie można się dobrać z nowym facetem po rozstaniu z ex
Dopiero teraz odkrywam, czym jest zdrowa relacja, jakie to niesamowite uczucie kiedy facet dba o nie w taki sposób, kiedy aż tak mu zależy, kiedy mamy podobne poglądy, poczucie humoru, a spędzanie czasu na wielogodzinnych rozmowach jest czymś niesamowitym Teraz, z ręką na sercu, z chęcią podziękowałabym exowi, że wtedy mnie nie chciał, bo inaczej nie poznałabym obecnego TŻta, z którym chociaż jestem bardzo krótko, to jednak bardzo szczęśliwa i odkrywam, ja 100% zdrowa relacja wyglądać powinna
Także głowy do góry dziewczyny, nie zamykajcie się na nowe znajomości. Też na początku nawet podczas takich spotkań bardzo często myślałam o ex (!), porównywałam. Teraz jestem tak zakochana i zadowolona z obecnego stanu rzeczy, że bardzo średnio interesuje mnie, co się z moim ex dzieje
ja teeeeeeeeż tak chcę :<<<
bulbulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:08   #2465
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

ja niestety mam małe szanse że poznam kogo kol wiek :/ tu gdzie mieszkam nie znam za wiele osób do tego to owszem wojewódzkie miasto ale małe moja branża i ex'a branża są pokrewne :/

Nie liczę na to że nagle jakiś chłopak będzie chciał na mnie spojrzeć
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:09   #2466
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

capuccino - jestem już po studiach i pracuję od dłuższego czasu także nastolatką nie jestem

tweed - mogłabym napisać DOKŁADNIE to samo o swoim obecnym stanie... cieszę się, że u Ciebie lepiej
I mnie też eks już mało obchodzi. Dzwonił ostatnio. Nie odebrałam, bo nie mam po co.

Wiecie, wczoraj siedziałam ze swoim obecnym, rozmawialiśmy o problemach i było tak spokojnie... nie było nerwów, zaciętości, krzyczenia, braku kompromisów. Miałam ochotę się rzucić na obecnego i wykrzyczeć mu "DZIĘKUJĘ!!! ŻE JEST TAK NORMALNIE!!!!", ale wiem, że to by była przesada z mojej strony i że muszę mieć swoją godność Nie zaufałam obecnemu w 100% jeszcze. Ale z każdym dniem, z każdą wspólną decyzją, poważniejszą rozmową - czuję, że jest mi bliski. Daleko bliższy niż eks, który nawet do końca tak naprawdę nie podobał mi się pod względem fizycznym. Jestem w stanie się do tego przyznać dopiero teraz. Wtedy sobie wmawiałam, że przecież wnętrze jest ważniejsze. Ale z czasem okazało się, że i wnętrze jest dla mnie zbyt ciężkie do wytrzymania niestety :/

mogg - ja poznałam faceta w internecie w sumie każdego kolejnego tak poznawałam
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2012-07-12 o 13:10
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:11   #2467
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
capuccino - jestem już po studiach i pracuję od dłuższego czasu także nastolatką nie jestem

tweed - mogłabym napisać DOKŁADNIE to samo o swoim obecnym stanie... cieszę się, że u Ciebie lepiej
I mnie też eks już mało obchodzi. Dzwonił ostatnio. Nie odebrałam, bo nie mam po co.

Wiecie, wczoraj siedziałam ze swoim obecnym, rozmawialiśmy o problemach i było tak spokojnie... nie było nerwów, zaciętości, krzyczenia, braku kompromisów. Miałam ochotę się rzucić na obecnego i wykrzyczeć mu "DZIĘKUJĘ!!! ŻE JEST TAK NORMALNIE!!!!", ale wiem, że to by była przesada z mojej strony i że muszę mieć swoją godność Nie zaufałam obecnemu w 100% jeszcze. Ale z każdym dniem, z każdą wspólną decyzją, poważniejszą rozmową - czuję, że jest mi bliski. Daleko bliższy niż eks, który nawet do końca tak naprawdę nie podobał mi się pod względem fizycznym. Jestem w stanie się do tego przyznać dopiero teraz. Wtedy sobie wmawiałam, że przecież wnętrze jest ważniejsze. Ale z czasem okazało się, że i wnętrze jest dla mnie zbyt ciężkie do wytrzymania niestety :/

mogg - ja poznałam faceta w internecie w sumie każdego kolejnego tak poznawałam
exa też znam z neta tylk przypadkiem sie okazało że my z jednego miasta i do tego znam jego pol rodziny :/ w sumie zawsze mogę porandkować na sympati czy czymś tam ex znam z fotki

a tak w ogóle to ginek wygłosił mi mowę że czas na bobasa bo mam 25 lat i to najlepsza pora na to

Edytowane przez mogg
Czas edycji: 2012-07-12 o 13:14
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:12   #2468
bulbulka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
/

mogg - ja poznałam faceta w internecie w sumie każdego kolejnego tak poznawałam
rany, jak się poznaje facetów w internecie ?

myśmy się poznali tak normalnie, w knajpie, na imprezie, randki, wszytko - żaden internet
bulbulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:12   #2469
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Dokładnie tak mogg Tylko daj sobie jeszcze trochę czasu.

bulbulka - przeróżnie przez fora dyskusyjne, portale zawodowe, facebooka, portale randkowe... można też przez chaty i moja siostra tak poznała swojego męża, ale więcej tam dziwnych ludzi moim zdaniem i nastawionych na przygodny seks niż takich normalnych
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2012-07-12 o 13:14
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:20   #2470
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez bulbulka Pokaż wiadomość
ja teeeeeeeeż tak chcę :<<<
A z eksa się wyleczyłaś ?


Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
a tak w ogóle to ginek wygłosił mi mowę że czas na bobasa bo mam 25 lat i to najlepsza pora na to
Jeśli jesteś zdrowa, to zmień gina, albo powiedz mu dosadnie, żeby się dokształcił.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:20   #2471
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

tak wiem daje sobie czas nie weszłam bym w kolejną relację dopóki nie zamknę tego co jest wiecie ze mi pomaga to że się wczoraj z nim widziałam ta jego oschłość itp. pomaga mi to i jak bym wam napisała co on robił wyobrażacie sobie ja pozwalałam na wypady z kolegami miał wszystko o czym nie jeden facet zapragnie a on mi mówi że zawsze sądził że ja uważam go za nikogo
a ja szok ja w sobotę ( w niedziele się rozstaliśmy) pojechałam po niego bo miał męski wypad o 4 nad ranem zadzwonił nawalony bo pokłócił się z tamtą ,wyobrażacie sobie ??
albo on wyszedł z kumplami i nocował u naszego najlepszego przyjaciela a ja rano szłam kupowałam im piwo pepsi i 2 rosoły zostawiałam upewniłam się że mają się obaj dobrze i jechałam do domu d nas zająć się sowimi sprawami która by tak zrobiła ? nie chciałam go osaczać a on nie umiał nawet takich gestów docenić,

Edytowane przez mogg
Czas edycji: 2012-07-12 o 13:22
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:34   #2472
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
nie chciałam go osaczać a on nie umiał nawet takich gestów docenić,
Nie chciałaś go osaczać, ale go za to rozpuściłaś...
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:35   #2473
tweedledee
Zakorzenienie
 
Avatar tweedledee
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 333
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez bulbulka Pokaż wiadomość
ja teeeeeeeeż tak chcę :<<<
I 1000% też będziesz tak miała Jestem święcie przekonana, że na każdą z nas czeka taki fantastyczny, doskonale pasujący puzzel
Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
tweed - mogłabym napisać DOKŁADNIE to samo o swoim obecnym stanie... cieszę się, że u Ciebie lepiej
I mnie też eks już mało obchodzi. Dzwonił ostatnio. Nie odebrałam, bo nie mam po co.

Wiecie, wczoraj siedziałam ze swoim obecnym, rozmawialiśmy o problemach i było tak spokojnie... nie było nerwów, zaciętości, krzyczenia, braku kompromisów. Miałam ochotę się rzucić na obecnego i wykrzyczeć mu "DZIĘKUJĘ!!! ŻE JEST TAK NORMALNIE!!!!", ale wiem, że to by była przesada z mojej strony i że muszę mieć swoją godność Nie zaufałam obecnemu w 100% jeszcze. Ale z każdym dniem, z każdą wspólną decyzją, poważniejszą rozmową - czuję, że jest mi bliski. Daleko bliższy niż eks, który nawet do końca tak naprawdę nie podobał mi się pod względem fizycznym. Jestem w stanie się do tego przyznać dopiero teraz. Wtedy sobie wmawiałam, że przecież wnętrze jest ważniejsze. Ale z czasem okazało się, że i wnętrze jest dla mnie zbyt ciężkie do wytrzymania niestety :/

mogg - ja poznałam faceta w internecie w sumie każdego kolejnego tak poznawałam
Tylko to są akurat wnioski, do których dochodzi się po pewnym czasie, a pamiętam jak po rozstaniu z ex chciałam od razu, na szybko poznać kogoś fantastycznego, żeby zapomnieć o poprzedniku Według mnie tak się nie da, a przynajmniej taka metoda zapomnienia jest nieco zubożała
Co do części pogrubionej - też tak mam Jest wiele sytuacji, w których wprost nie mogę uwierzyć, że miałam takie szczęście: poznałam tak interesującego, ambitnego, przystojnego i pasującego do mnie faceta, że nie mogę wyjść z podziwu. Zawsze uważałam siebie za pechowca, nawet w sprawach relacji międzyludzkich Dobrym przykładem jest to, że należę raczej do nocnych marków i generalnie wieczorem/w nocy nachodzi mnie ochota na robienie czasami dość dziwacznych rzeczy, jak na tą porę Mój były, w momencie, w którym miał spędzać czas ze mną o 22, maksymalnie 23 już był tak "zmęczony", że nie kontaktował Za to z TŻ gadamy np. do 1, 2, 3 w nocy, później stwierdzamy, że chcemy obejrzeć jeszcze horror, później znowu dyskusje Albo idziemy o 1 na piwo, bo jest ładna pogoda i znowu wracamy nad ranem. W ogóle zazwyczaj kładziemy się spać razem z porannym śpiewem ptaków To jest dla mnie tak niesamowicie z a j e b i s t e. Niby banał, ale dla mnie to ważne. On podobnie zresztą nie może się nacieszyć, że nie jestem wiecznie marudzącą, negującą jego szalone nocne pomysły dziewczyną. I tak obydwoje się sobą zachwycamy

Aaa.. no i ja obecnego też poznałam przez internet Co ważne, byłam bardzo przeciwna tego typu znajomościom, kojarzyły mi się z desperacją. Konto na pewnym portalu założyłam po to by wyszpiegować czy ex nie ma tam konta A napisał do mnie mój TŻ
Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
exa też znam z neta tylk przypadkiem sie okazało że my z jednego miasta i do tego znam jego pol rodziny :/ w sumie zawsze mogę porandkować na sympati czy czymś tam ex znam z fotki

a tak w ogóle to ginek wygłosił mi mowę że czas na bobasa bo mam 25 lat i to najlepsza pora na to
Totalnie rozwalają mnie tego typu teksty Ciekawi mnie, w jaki sposób rodzą się idealnie zdrowe dzieci po 30 Jakim cudem mam taką fantastyczną chrześnicę, skoro moja siostra urodziła mając lat aż (sic!) 29lat lbo czemu ja jestem takim chodzącym ideałem skoro moja mam miała 34lata
Cytat:
Napisane przez bulbulka Pokaż wiadomość
rany, jak się poznaje facetów w internecie ?

myśmy się poznali tak normalnie, w knajpie, na imprezie, randki, wszytko - żaden internet
bulbulka - miałam dokładnie tak samo Jakie miałam do tego typu znajomości podejście pisałam wyżej Fajne u mnie i u TŻta było to, że pisaliśmy ze sobą przez ponad miesiąc, po parę godzin dziennie, więc w jakiś tam sposób już się poznaliśmy - na 1 spotkaniu tylko konfrontowaliśmy informacje i jakieś tam już wyrobione zdanie o sobie
__________________
Alek

Edytowane przez tweedledee
Czas edycji: 2012-07-12 o 13:38
tweedledee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:37   #2474
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Nie chciałaś go osaczać, ale go za to rozpuściłaś...
święta racja
dlatego teraz uznaje ze pranie ma mu zrobić chyba bo wykorzystuje mnie bo wie ze moze
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:39   #2475
sudenly
Zakorzenienie
 
Avatar sudenly
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez tweedledee Pokaż wiadomość
Podczytuję ten wątek trochę z sentymentu, bo swego czasu niesamowicie mi pomógł - chociaż zbytnio się nie udzielałam
W styczniu rozstałam się z narzeczonym, po 5 wspólnych latach, był moim pierwszym poważnym facetem - miłością życia (tak wtedy myślałam ).
Jedyne co mogę napisać teraz, czytając Wasze ostatnie wpisy: nie mogłam uwierzyć, że będę w stanie kiedykolwiek kogoś tak pokochać, zaufać innemu, że ktoś inny będzie mnie dotykał, całował, że z kim innym będę się kochać, planować przyszłość, o kogoś innego się martwić - generalnie, że stworzę nowy ZDROWY związek. Bo oczywiście związek z ex do najzdrowszych relacji nie należał, co więcej, mogę śmiało powiedzieć, że była to relacja bardzo toksyczna, a nawet jeśli już pominę tę kwestię, to najzwyczajniej w świecie do siebie nie pasowaliśmy Zaczynałam z nim być, kiedy miałam 15 lat i przez parę lat byliśmy naprawdę szczęśliwi, ale jak to zazwyczaj w tak młodo rozpoczętych związkach bywa, nasze osobowości się zmieniły, oczekiwania od życia też. W życiu nie zapomnę tego strasznego uczucia kiedy zrozumiałam, że naprawdę już nie będziemy razem, że to wszystko już się skończyło.
AlePoznałam kogoś, z kim jestem teraz niesamowicie szczęśliwa. Piszę to po to, by rozwiać Wasze wątpliwości, co do tego, jak niesamowicie można się dobrać z nowym facetem po rozstaniu z ex
Dopiero teraz odkrywam, czym jest zdrowa relacja, jakie to niesamowite uczucie kiedy facet dba o nie w taki sposób, kiedy aż tak mu zależy, kiedy mamy podobne poglądy, poczucie humoru, a spędzanie czasu na wielogodzinnych rozmowach jest czymś niesamowitym Teraz, z ręką na sercu, z chęcią podziękowałabym exowi, że wtedy mnie nie chciał, bo inaczej nie poznałabym obecnego TŻta, z którym chociaż jestem bardzo krótko, to jednak bardzo szczęśliwa i odkrywam, ja 100% zdrowa relacja wyglądać powinna
Także głowy do góry dziewczyny, nie zamykajcie się na nowe znajomości. Też na początku nawet podczas takich spotkań bardzo często myślałam o ex (!), porównywałam. Teraz jestem tak zakochana i zadowolona z obecnego stanu rzeczy, że bardzo średnio interesuje mnie, co się z moim ex dzieje
nawet nie wiesz jak się cieszę, że jesteś szczęśliwa zasługujesz na to
miejmy nadzieję, że mi też się w końcu powiedzie
__________________

If You're Going Through Hell, Keep Going




sudenly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:41   #2476
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Tweed - mam tak samo jak Ty Też jest wiele takich rzeczy, które mi w obecnym niesamowicie pasują, też zawsze twierdziłam, że nie jestem normalna i na nikogo normalnego nie trafię... I obecny też się mną cieszy z tego co mówi U nas jeszcze dość krótki staż, więc póki co to etap różowych jednorożców i motylków, ale na pewno początek jest już zdecydowanie progresem w stosunku do tego, co było z eksem.

W sumie to ja zaraz po rozstaniu kogoś poznałam. Nie wyszło i do dzisiaj nie wiem, co ten człowiek miał w głowie, ale było to coś zdecydowanie dziwnego
Natomiast poprawiał mi humor i zajmował czas. Wieczorami zamiast wyć do monitora, gadałam z nim. I jestem mu za to wdzięczna - ale tu uwaga: nigdy nie traktowałam go do końca poważnie, nie chciałam związku. Stawiałam mu granice.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:44   #2477
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Tweed - mam tak samo jak Ty Też jest wiele takich rzeczy, które mi w obecnym niesamowicie pasują, też zawsze twierdziłam, że nie jestem normalna i na nikogo normalnego nie trafię... I obecny też się mną cieszy z tego co mówi U nas jeszcze dość krótki staż, więc póki co to etap różowych jednorożców i motylków, ale na pewno początek jest już zdecydowanie progresem w stosunku do tego, co było z eksem.

W sumie to ja zaraz po rozstaniu kogoś poznałam. Nie wyszło i do dzisiaj nie wiem, co ten człowiek miał w głowie, ale było to coś zdecydowanie dziwnego
Natomiast poprawiał mi humor i zajmował czas. Wieczorami zamiast wyć do monitora, gadałam z nim. I jestem mu za to wdzięczna - ale tu uwaga: nigdy nie traktowałam go do końca poważnie, nie chciałam związku. Stawiałam mu granice.
czytam i liczę że znajdzie się ten wlaściwy pocieszają tylko znajomi że nie jest to możliwe abym ja była sama bo to nie podobne do mnie . bylam za dobra prejechałam się na tym teraz bedzie inaczej
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:47   #2478
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

No jasne, że się znajdzie! Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:49   #2479
sudenly
Zakorzenienie
 
Avatar sudenly
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

a ja sobie myślę, że może nie zasługuję na szczęście...\może nie zasługuję na to, aby spotkać porządnego faceta, który będzie mnie kochał mimo wszystko.
__________________

If You're Going Through Hell, Keep Going




sudenly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:52   #2480
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez sudenly Pokaż wiadomość
a ja sobie myślę, że może nie zasługuję na szczęście...\może nie zasługuję na to, aby spotkać porządnego faceta, który będzie mnie kochał mimo wszystko.
ja też mam takie myśli bo tyle razy próbować i każdy facet nie taki naprawdę myślałam że będę jego żoną ba! on sam robił ogromne plany !!!

Ale nie myśl tak każdy ale to każdy zasługuje na szczęście może za rok moża za dwa albo za miesiąc tak staram się myśleć
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 13:56   #2481
sudenly
Zakorzenienie
 
Avatar sudenly
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
ja też mam takie myśli bo tyle razy próbować i każdy facet nie taki naprawdę myślałam że będę jego żoną ba! on sam robił ogromne plany !!!

Ale nie myśl tak każdy ale to każdy zasługuje na szczęście może za rok moża za dwa albo za miesiąc tak staram się myśleć
wiem o tym, ale nachodzą mnie takie myśli na razie staram się żeby mi było dobrze samej ze sobą. staram się akceptować siebie i próbuję odbudowywać poczucie własnej wartości- bo to jest mój największy problem
__________________

If You're Going Through Hell, Keep Going




sudenly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 14:00   #2482
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Dziewczyny, nie zrzędzić i nie smucić się! Głowy do góry! Im wyżej ta głowa podniesiona tym lepiej!
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 14:00   #2483
bulbulka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez sudenly Pokaż wiadomość
a ja sobie myślę, że może nie zasługuję na szczęście...\może nie zasługuję na to, aby spotkać porządnego faceta, który będzie mnie kochał mimo wszystko.

to ON nie zasługiwał na Ciebie, to on się okazał nie warty, to po prostu NIE BYŁ ON. będzie lepiej!!!!! ja w to wierzę, mam momenty paniki, płaczu i histerii, ale BĘDZIE LEPIEJ
bulbulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 14:02   #2484
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

ja już mieszkam sama wyprowadził się bo to moje mieszkanie jeszcze rzucił na odchodne pomimo że razem to wnajowaliśmy
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 14:04   #2485
sudenly
Zakorzenienie
 
Avatar sudenly
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez bulbulka Pokaż wiadomość
to ON nie zasługiwał na Ciebie, to on się okazał nie warty, to po prostu NIE BYŁ ON. będzie lepiej!!!!! ja w to wierzę, mam momenty paniki, płaczu i histerii, ale BĘDZIE LEPIEJ
wiem, wiem i myślę, że jestem pogodzona z tym, że to się rozpadło. widocznie tak miało być
__________________

If You're Going Through Hell, Keep Going




sudenly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 14:05   #2486
bulbulka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
ja już mieszkam sama wyprowadził się bo to moje mieszkanie jeszcze rzucił na odchodne pomimo że razem to wnajowaliśmy
tak? a co z jego kasą? nie miał zostać do końca mca?
bulbulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 14:11   #2487
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez bulbulka Pokaż wiadomość
tak? a co z jego kasą? nie miał zostać do końca mca?
oddał mi kase i sobie poszedł no cóż tak chciał to powiedziałam to pa
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 14:19   #2488
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Alleluja! Ma resztki rozumu w takim razie...
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 14:25   #2489
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Alleluja! Ma resztki rozumu w takim razie...
Mój tato też tak powiedział że jakby umiał się zachować to by się wyprowadził
a ja mam spokój przeglądam sympatie ile tam ciasteczek jest
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 14:28   #2490
1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6 643
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
capuccino - jestem już po studiach i pracuję od dłuższego czasu także nastolatką nie jestem
Ok, nie naciskam, mniej więcej się domyślam


Cytat:
Wiecie, wczoraj siedziałam ze swoim obecnym, rozmawialiśmy o problemach i było tak spokojnie... nie było nerwów, zaciętości, krzyczenia, braku kompromisów. Miałam ochotę się rzucić na obecnego i wykrzyczeć mu "DZIĘKUJĘ!!! ŻE JEST TAK NORMALNIE!!!!", ale wiem, że to by była przesada z mojej strony i że muszę mieć swoją godność Nie zaufałam obecnemu w 100% jeszcze. Ale z każdym dniem, z każdą wspólną decyzją, poważniejszą rozmową - czuję, że jest mi bliski. Daleko bliższy niż eks, który nawet do końca tak naprawdę nie podobał mi się pod względem fizycznym. Jestem w stanie się do tego przyznać dopiero teraz. Wtedy sobie wmawiałam, że przecież wnętrze jest ważniejsze. Ale z czasem okazało się, że i wnętrze jest dla mnie zbyt ciężkie do wytrzymania niestety :/

mogg - ja poznałam faceta w internecie w sumie każdego kolejnego tak poznawałam
U mnie też przeważnie były nerwy, krzyki, albo wielkie obietnice poprawy. Oczywiście nie zawsze, ale on nie lubił za bardzo rozmawiać o poważnych sprawach. Jego 2-3 najlepszych kolegów ma taki styl życia "co będzie to będzie", albo siedzą z piwem na ławce. A jak coś nie pójdzie to "walić to" (delikatnie mówiąc), albo, że kobieta winna itd. Po co się starać, wysilać. Lepiej powiedzieć, że to kobieta za dużo wymaga

Gratulacje, że zaznałaś spokoju

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Dokładnie tak mogg Tylko daj sobie jeszcze trochę czasu.

bulbulka - przeróżnie przez fora dyskusyjne, portale zawodowe, facebooka, portale randkowe... można też przez chaty i moja siostra tak poznała swojego męża, ale więcej tam dziwnych ludzi moim zdaniem i nastawionych na przygodny seks niż takich normalnych
Potwierdzam. To jakaś masakra. Na prawdę, trafić tam na kogoś chociażby chcącego NORMALNIE pogadać to sztuka. Większość prędko pyta o zdjęcie, czy wolna, albo z grubej rury "jaki seks lubisz?" . A jak wydaje się, że ktoś tam siedzi by pogadać, to potem okazuje się, że albo ma zawyżone ego, albo bardzo niedojrzały (podziękujesz za rozmowę, bo ci nie odpowiada, to zaraz wyzwiska albo oczernianie, aby ktoś inny miał o tobie złe zdanie i np nie zagadał do ciebie).

Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
tak wiem daje sobie czas nie weszłam bym w kolejną relację dopóki nie zamknę tego co jest wiecie ze mi pomaga to że się wczoraj z nim widziałam ta jego oschłość itp. pomaga mi to i jak bym wam napisała co on robił wyobrażacie sobie ja pozwalałam na wypady z kolegami miał wszystko o czym nie jeden facet zapragnie a on mi mówi że zawsze sądził że ja uważam go za nikogo
a ja szok ja w sobotę ( w niedziele się rozstaliśmy) pojechałam po niego bo miał męski wypad o 4 nad ranem zadzwonił nawalony bo pokłócił się z tamtą ,wyobrażacie sobie ??
albo on wyszedł z kumplami i nocował u naszego najlepszego przyjaciela a ja rano szłam kupowałam im piwo pepsi i 2 rosoły zostawiałam upewniłam się że mają się obaj dobrze i jechałam do domu d nas zająć się sowimi sprawami która by tak zrobiła ? nie chciałam go osaczać a on nie umiał nawet takich gestów docenić,


:e ek:
Zbieram szczękę z podłogi. ANIOŁ NIE KOBIETA! Serio, Twój ex to mega dupek. Wielu by chciało taką kobietę. Ja mojemu w życiu bym nie zaniosła rosołku, albo picia, wręcz robiłam awanturę, kiedy się upijal, bo wkurzał mnie wtedy. Nie lubię bardzo pijanych ludzi, a kiedy jestem trzeźwa (czyli teraz zawsze), a ktoś pijany i zaczyna coś bełkotać do mnie to włącza mi się agresor.

No normalnie nie mogę się nadziwić



Cytat:
Napisane przez tweedledee Pokaż wiadomość
Jestem święcie przekonana, że na każdą z nas czeka taki fantastyczny, doskonale pasujący puzzel
Aż się uśmiechnęłam o ten puzzel



Cytat:
Napisane przez sudenly Pokaż wiadomość
wiem o tym, ale nachodzą mnie takie myśli na razie staram się żeby mi było dobrze samej ze sobą. staram się akceptować siebie i próbuję odbudowywać poczucie własnej wartości- bo to jest mój największy problem
Moje też legło w gruzach. Czuję się tak beznadziejnie, że on nie walczył, że wolał odejść, że nie chciał wrócić... Ze nie jestem warta tego.

On był dla mnie całym światem, dlatego teraz mi go zburzył.
1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.