Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

[maarchewka]

Napisane przez ankaaa206

byłam w lumpku nowym - jakie perelki! kurczę chciałabym córeczkę, tyle tam śliczności dla dziewczynek ale dla małego tez coś upolowałam, tylko że większe rozmiary tak na około roczek

a z tym karmieniem cycem czy butlą, czy to ważne? nie lubię takich artykułów które przekonują że kp jest najlepsze a mm to zło! wpędzają matki karmiące mm w poczucie winy - bez przesady, najważniejsze że kochamy nasze maluchy ponad życie a nie to jak karmimy

Napisane przez becik_4

widze ze wiekszosc z was rozszeza diete od 4 miesiaca to ja jestem jedyna ktora chce z tym poczekac do 6m ? zglaszac sie jak jest jeszcze jakas bo nie wiem czy robie dobrze

ja jeszcze czekam, bo nie ogarnęłam tematu a i trochę zaoszczędze na słoikach, a możę jak pojadę do domku to jakieś eko warzywa i owoce związę, tylko czy mi się będzie chciało robic?

Napisane przez humpback

nie ma co się winić, bo cyc to nie jest jedyna droga do zapewnienia szczęścia dziecku

też daj spokój, Piotruś sobie zaspokaja potrzebę bliskości przy częstym karmieniu

ja wyszłam na chwilkę, ale deszcz mnie przegonił. tyle dobrze że zdążyłam dojść do piekarni i kupić sobie bułeczki drożdżowe do popołudniowej kawki

kurcze wy razem z marchewką powinniście napisać książkę "w poszukiwaniu dobrego pediatry" z waszymi przejściami

hehe a i dziewczyny!! chyba znalazłam dobrego pediatrę!! ta fajna lekarka jest całkiem fajna .. tylko teraz jestem zła na siebie ze od razu do niej nie próbowałam i mi tak długo zajęło ogarnianie jak to zrobić zeby do niej trafic.. bo ja od początku jak zapisałam małego do przychodni to chciałam do niej bo czytałam opinie na necie i ona miała bardzo dobre opinie - nie miała żadnych negatywnych.. a to się na prawdę rzadko zdarza... tylko jakoś nie wiedziałam jak to zrobic i tak o to moje dziecko w wieku 4 miesięcy bylo już u 9 różnych pediatrów

co ja to chciałam... a kąpiel! czy jak dziecko jest przeziębione to go kąpać czy nie kąpac? bo szczerze to go nie kąpałam już tydzien.. tzn mylam mu dupkę gąbką, ale takiej normalnej kąpieli nie mial bo mama mowi, że od brudu to mu dupa nie odpadnie możę a może się bardziej rozchorować... po jednej kąpieli w trakcie go mocniej rozłożylo bo się jeszcze rozkopal w nocy a zimno bylo.. no i posluchalam.. a lekarza balam się pytać bo już od 3 lekarzy slyszalam komentarz ze zadaje glupie pytania..

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez xal

Rób notatki bo my jutro zostajemy w domu. Teraz wskoczyło na 37,5. Jak zobaczyłam pół godziny po jedzeniu, że Paulinka taka jakaś mało bawiąca się to zmierzyłam ... Oby wyżej nie szło. Może akurat potarła czoło i było cieplejsze

a gdzie mierzysz tą temeperaturę?? bo dzisiaj się dowiedziałam, że w dupce możę być wyższa temperatura- albo zawsze jest wyższa temperatura o 0,3,-0,4 stopnia... i że pod wieczór przed snem może być 37,1 u takiego dziecka i to jest w normie...

[diabli]

Napisane przez Ag_nes

Moje dziecko mnie wykończy. Dzisiaj usypiała ponad godzine, krzyczac, płacząc i piszcząc.. po to żeby wyspać się 15 min
I zaczęliśmy oswajać się z glutenem, pierwsza mikro porcja zaliczona. Czekam na kupę i potem już będę podawać regularnie.

uuu chyba jako pierwsze podjelyscie to wyzwanie. dzisiaj tzowi mowilam, ze przed nami jeszcze tyyyle rzeczy do wprowadzenia malej. opowiedziałam trochę o glutenie, a on na to, ze "nie będziemy jej tego dawac". no to znow spokojnie uswiadomilam jakie to ważne...i znow uslyszalam "a myślisz, ze nasze mamy się przejmowaly?" no i tu już bylam w siódmym niebie, bo ostatnio jego mama opowiadala jak to małemu dawala kasze az mu się uszy trzesly zatem u nas temat glutenu na razie przerobiony z ojcem hehe, corka musi poczekać

(ooo matko, wlasnie sobie kichnelam i prawie się udusiłam własnym jezykiem ) we srode sciagam opatrunek, już wygląda jak obraz nedzy i rozpaczy (podklejony chyba 10cioma plasterkami ) aaa i najlepsze: ie jutro na wagary!!! siostra mnie porywa na ciuszki. wszyscy przeciwni, ale co tam...ilez można gnic w domu.

Napisane przez Ag_nes

my właśnie na chama zużywamy 3 bo za dużo kupiliśmy Nina waży 7500 i już powinniśmy być na 4 z tymi jej grubymi udami

oj, a ja myslalam, ze już czas rozstać się z trojkami. poczekam w takim razie do 7kg nela ma 6200 hehe.

Napisane przez Ag_nes

wykończyć nas chcesz tymi postami długimi ?

Myślę podobnie jak Ty i też bym walczyła o każdą kroplę nawet z poderzniętym gardłem . I mam nadziję, że szybciej wrócisz do formy bo masz dla kogo i nie rozumiem, czemu personel szpitala patrzył na Ciebie z litością A co do wygody z kp to masz 100% racji., Syna karmiłam butlą a małą cycem i to dla mnie prawdziwe błogosławieństwo ! nie wyobrażam sobie wychodzić spod ciepłej kołdry i maszerować do kuchni po butle. A zima dopiero przed nami

długie posty, bo nadrabiam swoja nieobecność. niech się chociaż ilość znakow nie zmieni skoro postow mniej

niektóre pielęgniarki patrzyly z litoscia, bo chyba do końca nie rozumiały po co to wszystko. sporo mowilo, ze faktycznie dziecko malutkie i powinnam jeszcze trochę pokarmić, niektóre wypytywaly czy teraz mala jest na mm i mrozenie tez odbierane było jak cos dziwnego może tylko tak mi się wydawalo? ogolnie starałam się nie być problematycznym pacjentem, a i tak szeptaly po katach a opowiadałam Wam o tej wscibkiej babce z sali obok?
otoz jak już była po operacji to nie mogłam sobie darować i namowilam te moja kolezanke z sali zebysmy my tez ja odwiedzily zaraz po. no bo skoro ona mogla innych OGLADAC to dlaczego sama ma mieć spokoj? dawno się tak nie usmialysmy. to było lepsze niż zielona noc... pierwsza strategia była taka: możemy zobaczyć pani rane? ojej jak pania oszpecili, no naprawdę powinni się wstydzić tak spier.... ciecia a le w końcu uznalysmy, ze wystarczy delikatniej. poszlysmy w odwiedziny z kubeczkami goracej herbaty (o której marzy się zaraz po otworzeniu oczu ) i już od progu pytalysmy "i co ominely pania wymioty?" "nie jest pani niedobrze? w glowie się nie kreci, bo cos pani blado wygląda" uznalysmy, ze tyle jej wystarczy na początek, bo faktycznie rzygala jak kot
w ostatnim dniu slyszalam jak opowiada swojej nowej koleżance z sali:
sasiadka- oj te salowe to już o 5 rano tu odkurzaly
wredne babsko- to nie salowe, to ta mloda z sali obok tym WIBRATOREM, bo wie pani ona ma male dziecko i pokarm musi sciagac
a później pol dnia jeczala, ze ona nie chce do domu, bo nie jest gotowa i ze jeszcze z tydzień potrzebuje żeby dojść do siebie. ze my młode to głupie jesteśmy ze nam się tak spieszy do domu, bo tam to sie nami nikt nie zajmie...(ona nie była jakas bardzo stara, schorowana)

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez deb

Czytam, że piszecie o rozszerzaniu diety - dla mnie to czarna magia, czytałam na ten temat ale dalej nic nie wiem, moja chyba do 18stki będzie na cycku jak tak dalej pójdzie

będziecie syjamskie. nie ma jak pisać mature z mamusinym cycem

Napisane przez lonely_lady

jupiiii
mój kochany w końcu zrobił kupkę :radocha:
2 dni nie było nic, trzeciego dnia był mały kleksik
czwartego- wczoraj- dwa średnie kleksiki
a dzisiaj przy cycu poszła kupka
jakoś dużo jej nie było, ale to już taaka ilość w miarę, a nie jakieś kleksy..
no i była dosyć gęsta, ale pięknie żółciutka



aaaa i przyszła mi dziś zabawka z fp lew z lusterkiem i tasiemkami
Diabli dzięki za cynk

za kupke, tez czekamy, bo na mm drugi dzień nic ale Nela straaaasznie pierdzi. az mi się wierzyc nie chce, ze przez zmiane mleka można mieć az takie gazy nie meczy się przy tym, ale puszcza takie serie, ze huh. na cycu była wieksza kulturaa

super. i proszę bardzo. prezenciki prawie jak od ciotki hehe.

[axella]

Napisane przez maarchewka

ja jeszcze czekam, bo nie ogarnęłam tematu a i trochę zaoszczędze na słoikach, a możę jak pojadę do domku to jakieś eko warzywa i owoce związę, tylko czy mi się będzie chciało robic?




hehe a i dziewczyny!! chyba znalazłam dobrego pediatrę!! ta fajna lekarka jest całkiem fajna .. tylko teraz jestem zła na siebie ze od razu do niej nie próbowałam i mi tak długo zajęło ogarnianie jak to zrobić zeby do niej trafic.. bo ja od początku jak zapisałam małego do przychodni to chciałam do niej bo czytałam opinie na necie i ona miała bardzo dobre opinie - nie miała żadnych negatywnych.. a to się na prawdę rzadko zdarza... tylko jakoś nie wiedziałam jak to zrobic i tak o to moje dziecko w wieku 4 miesięcy bylo już u 9 różnych pediatrów

co ja to chciałam... a kąpiel! czy jak dziecko jest przeziębione to go kąpać czy nie kąpac? bo szczerze to go nie kąpałam już tydzien.. tzn mylam mu dupkę gąbką, ale takiej normalnej kąpieli nie mial bo mama mowi, że od brudu to mu dupa nie odpadnie możę a może się bardziej rozchorować... po jednej kąpieli w trakcie go mocniej rozłożylo bo się jeszcze rozkopal w nocy a zimno bylo.. no i posluchalam.. a lekarza balam się pytać bo już od 3 lekarzy slyszalam komentarz ze zadaje glupie pytania..

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------



a gdzie mierzysz tą temeperaturę?? bo dzisiaj się dowiedziałam, że w dupce możę być wyższa temperatura- albo zawsze jest wyższa temperatura o 0,3,-0,4 stopnia... i że pod wieczór przed snem może być 37,1 u takiego dziecka i to jest w normie...

Kapie codziennie niezależnie od okoliczności. Dziecko zwykle LEŻY wiec sie poci od tego dotyku wiec je myje :p brudzi sie tak jak i ja u nie milo by mi bylo sie nie myc :p
Myj! Tylko owin 'po' dobrze recznikiem, ubierz.. Przeciagow i 15stopni w domu nie masz wiec lepiej zmyc bakterie i pot.. Poza tym kapiel to relaks i cos milego w chorobie

Nie wyobrazam sobie tydzień nie myc dziecka :p
Ale sa i dorosli kapiacy sie 1x tydzień

Ps zu tez byla katar/przeziebienie a mycie nic nie pogorszylo


Nie zasne! Stres!

Sent from my HTC Vision using Wizaz Forum mobile app

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

śliczności i włoski zostały nasze już prawie całkiem się wytarły ..

Nelusia tez już jest prawie lysa z tylu ma taki lysy placek, ze az przy dotyku mi jej zal takie lyse kolanko hehe.

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez pawie_oczko

Diabli - Ty gadułooooooo, zlituj się, bo Twoje posty czytam od deski do deski Podpisuje się obiema łapkami, pod tym co napisałaś i rozumiem Twoją decyzję. Nelka ma ogromne szczęście, że trafiła na taką upartą mamuśkę
Odniosę się jeszcze do kwestii karmienia. U nas wyglądało to tak, że nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po porodzie. Chciałam karmić piersią, ale byłam też przygotowana no to, "że może nie wyjść". Nie wiedziałam, czy będę miała pokarm itd. W szpitalu pielęgniarki pomagały przystawiać mi małą, a ja walczyłam, mimo, że czułam się beznadziejnie po cc i ciężko było mi się ruszyć to dzwoniłam cały czas żeby przychodziły mi pomagać - czy tego chcą czy nie (wiadomo różne trafiały się piguły , ale 99% było spoko ) . Na początku zaciskałam zęby i miałam łzy w oczach, tak bolało jak przystawiał się ssaczek ale przystawiałam, przystawiałam i nie żałuję Może nie miałam większych problemów, ale trzeba było trochę pocierpieć, teraz jest spoko

Nela tez czasem ulewa. sa takie dni, ze powinnam się martwic, ale później przechodzi.
czytaj czytaj, po to pisze

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez axella

Wybaczcie ze malo pisze ale jestem rozwalona przed jutrem..
Moge prosic o kciuki o 12 ?

Ty się nie rozwalaj tylko spinaj poślady i do przodu rozsadna, pewna siebie, dojrzala mamuska. za drzwiami zostaw te mniej pozytywne cechy! kciuki zaciskam i daj znac jak już będziesz po.

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez lonely_lady

Oczko, przypomniałaś mi że miałam się jeszcze odnieść do kp
oczywiście Diabli zgadzam się z Tobą w całej Twojej rozciągłości
tylko zlituj się z tymi długimi postami, bo muszę je na raty czytać

na raty powiadasz, to watek przewodni pewnie gubisz
niezle mialas przeboje i podziwiam za odciąganie reczne. u mnie reczny laktator nie dal rady - poleciała krew (już w szpitalu) i zrezygnowałam. medele uwielbiam, choć działa jak wiertarka w szpitalu w nocy tlumilam ja recznikiem hehe.

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Myha u mnie z kp bylo podobnie jak u Ciebie w przypadku 2 corki. Mialam cc o 13 a Sofinke dali.mi do przystawienia dopiero po 23 ale nie ssala tylko sie przytulila. Potem dopiero rano... pokarmu.mialam jak na lekarstwo, a Sofia miala zoltaczke u nie ssala tylko spala :mdeje: waga jej spadla z 3320 na 2900 w dwie doby... oj strasznie duzo stresu.mnie to.kosztowalo.bo.jedyna pomoc na jaka moglam liczyc w szpitalu to butla z mm... szukalam namiaru na jakas poradnie laktacyjna i udalo mi sie telefonicznie skonsultowac jak.jeszcze bylysmy w szpitalu i.poradzono.mi karmic tyle ile sie da (zanim.dziecko.usnie na amen ) i reszte odciagac laktatorem, co sie uda odciagnac- podac dziecku.o kolejnym jedzeniu. Taka prosta i logiczna porada ale nikt w szpitalu nie byl na tyle kompetentny, zeby mi jej udzielic. W 4 dobie, juz w domu, poplynelo mleczko az milo. Przyszla tez do nas doradczyni laktacyjna i nauczyla nas kilku trikow. Poznej byly rozne perypetie ale udalo sie wytrwac przy KP i bardzo sie ciesze. Ale mialysmy Sofinka o tyle latwiej, ze brodawki mam tak jak Lonely stworzone do kp , Sofia od poczatku ssala prawidlowo w dodatku przez pierwsze 2 miesiace (w zasadzie prawie 3) regularnie co 3h po max.20 min. Za to po 3mcu sobie zaczela odbijac i wisiec na cycu cale dnie i noce.Ale nie mam je tego za zle, wreszcie mam czas czytac ksiazki

Uufff, oto moje wynuzenia a la diabli


Ach i zapalenie zazegnane! Dziekuje Wam za wszystkie.cenne rady Sofinka wyssala gule

czyli, ze tylko ja taka wylewna?
super, ze cyce opanowane.

a porada fatycznie banalna i jaka skuteczna! oj pamiętam te Twoje cycowe problemy i strach o wage malej...to było tak niedawno!

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez Veronic

to ja się wtrącę w kwestii prezentów:

czy ktoś ma książeczki z serii dotknij,poczuj...??
może diabli? (TY jesteś specjalistką w tym temacie)

fajne są? bo chce jakieś fajne sztywne książeczki kupić Wojtusiowi

my mamy kim jestem? dotknij, zgadnij http://www.smyk.com/kim-jestem-dotkn...i-dla-dzieci-p
pewnie bardzo podobne tez chce na nie zapolować, choć niektóre wydaja mi się naciągane żeby seria była wieksza
nasza jest fajna, Nela oglada zwierzątka, macamy sierść i jest fajnie. pewnie jak będzie wieksza będzie miała z nich inny pożytek. fajne jest to, ze książeczki rosna razem z dzieckiem, bo wczoraj był tu nasz Szymek sześciolatek i ksiazka się zachwycal. zgadywal co to za zwierze (czytałam mu wskazówki), macal sierść...i był naprawdę zainteresowany

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Napisane przez komiksowa

Dziewczyny co do kp... dla Was karmiących...ale ciekawe, co byście zrobiły, gdyby Wasze pociechy w 2 tyg. po wyjściu ze szpitala przybrały tylko 10 gram, zaliczając po porodzie ekstra spadek. Mnie już wkurza to licytowanie się czy kp czy mm. Niektóre z nas nie mogą karmić i tyle i żaden doradca laktacyjny z g.ówna sznurka nie ukręci

ejjj Nela teraz przez 2 tyg. przybrala 20 gramow ale rozumiem, ze strach o zdrowie dziecka jest potężny i wtedy decyzje inaczej się podejmuje. ciekawe czy gdybys trafila na jakiegoś fajnego doradcę to jednak z tego gowna ukrecilby niezla line

Napisane przez komiksowa

Ponawiam pytanie do mam karmiących mm - jak już dostałyście okres, to był w miarę regularny? Mi się spóźnia już prawie 2 tygodnie, a do lekarza zamierzam iść dopiero za miesiąc.

ja nie mm, ale okres już dostałam. dokładnie 18 sierpnia, wtedy kiedy miałam ostatni przed ciaza taki psikus od losu. kolejny wypadal 17-18 września - dzien operacji, oczywiście uslyszalam, ze jeśli do momentu wjazdu na sale operacyjna okres dostane to przesuwamy wszystko o tydzień i chyba tak się spielam, ze do dzisiaj cisza mogłabym za miesiąc swietowac podwojnie - raka brak, ale będzie rodzeństwo

[diabli]

Napisane przez Ag_nes

A gdybyś mieszkała w buszu, i biegała z liściem na pupie, i nie miała mm to co wtedy ?

lisc na pupie wymiata! pewnie podawalabym malej mleko od kozy moja mala nelica-kozica hehe (diablica )

Napisane przez Ag_nes

Axella to jest myśl !
Stary dziurawy sweter, chustka na głowe, za małe sandały, najlepiej jakby do tego padało , i koniecznie spodnie co pamiętają PRL i weź to zestaw w kolorach biało-czarnych, co by niby elegancko było

hehe taaa, zrob się na skromna wasniewska

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Napisane przez lonely_lady

1. czemu ja nie mogę mleka i nabiału

kochana próbuj. powolutku. jutro plasterek sera, później 2 lyzeczki jogurtu, 3 lyki mleka.
w szpitalu miałam non stop diete mleczka i nie mogłam się nacieszyć nawet głupim mlekiem z kasza albo grysikiem. ale w domu już tez od pewnego czasu serwuje sobie coraz więcej nabialu. bialy ser na kanapke, trochę smietany do zupy, jajko.
wydaje mi się, ze po jajkach mala więcej ulewa, ale pewności nie mam wiec jem...szkoda Twojego organizmu, naprawdę. a Wiktorek to już duzy facet. nie katuj się tak, ze zupełnie nic nie możesz. i tak długo wytrzymalas.

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Jednak sporo mam zaluje, ze juz nie karmi piersia wiec chyba warto miec w tym temacie jak najlepsza wiedze, na przyszlosc. .

zaluje i przy następnym dziecku bardziej swiadome co je czeka sa w stanie karmic. choć mam tez znajoma po 3 cesarkach i 3x mm i ona np. zawsze probowala, chciała tak bardzo, ze wpadala w takiego dola, ze nie wyszlo. i szkoda mi jej kiedy slysze, ze nie czuje się w 100% spelniona mama, bo ani nie urodzila "naturalnie", ani nie wykarmila

Napisane przez Ashyshqa

Sofia tez mi sie bacznie przyglada jak jem. Tak samo jak gdy susze wlosy, ubieram sie czy wykonuje wszystkie inne czynnosci. Wiec nie odbieram tego jako oznaki goowosci do jedzenia stalych pokarmow.

tez tak mysle. patrzy jak czytam, smarkam a na to będzie musiala dluuuugo poczekać

mamoooo, wlasnie poszlam na cyca i jak mnie scisnela reka za szyje to zerwala caly opatrunek a miał przetrwać do srody. naprawdę sprawdza mój prog bolu. pokleiłam się jakos prowizorycznie i mysle co z tym fantem zrobić.

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

dobranoc!!!

[lonely_lady]

Dzień dobry
mały wstał na jedzonko o 4, nie płakał tylko ochoczo sobie gaworzył
Miałam nadzieję, że wstanie troszkę szybciej, ale to i tak lepiej niż wczoraj..
ajj.. wolałam chyba już karmienie co 2 godziny, bo tak to zaczynam mieć stresa, że jest głodny

Zaraz spróbuje Młodego zająć mata lub karuzelką i ponadrabiam

[xal]

Napisane przez maarchewka

A i ostatnio czytałam blog - sprytna mama.. i tam byl temat nietrafionych prezentów na pierwszą wizytę u dziecka.. I tam podawali jako nietrafiony tort z pampersów.. ze to nie wiadomo z czego robione, z jakich pieluch nie wiadomo kto dotykał i że mamy je wyrzucały, a jedna to dwa takie dostała i oba wyrzuciła.. co o tym myślicie?? bo ja dawałam taki tort.. sama go robiłam i myślałam ze to fajny pomysł.. a tu takie buty...

Ja nie dostałam, ale używałabym. Co za różnica czy ktoś dotknął pampka czy mojej ręki, albo ja czegoś dotknę.

Napisane przez humpback

albo żeby dziecko mniej się budziło w nocy? zawijanie i dokarmianie na śpiocha nie działa u mnie

W nocy sobie radzę, chyba dlatego, że jest ciemno. Rano się budzi włącza gadulca i koniec spania.

Napisane przez XxXJuSstiii

ja znam ale Ci się nie spodoba

Do swojego łóżka nie wezmę

Napisane przez diabli

a ja jednak hartowałabym...goraczki nie ma, kaszel minie. na powietrzu dzieciom się lepiej oddycha. ubierz ja cieplo i chociaż na pol godziny zabierz żeby się przewietrzyla w tym czasie w mieszkaniu solidne pozbywanie się wirusow. okna otwarte i jazda później w zimie ledwo wyjdziecie na spacer i będzie chora. nela jest na spacerze nawet jak pada. dzisiaj moja mama spacerowala z nia godzine. ja mam zakaz wedrowania, bo odporność kiepska i wezly chłonne musza dojść do siebie (wycieli mi jednego do testow )

Wzrosla jej wczoraj do 37,5 i padła w łóżeczku, moejmu dziecku takie rzeczy się nie zdarzają w dzień więc do nastepnego karmienia dodałam jej najmniejszą dawkę lipomalu. Dzisiaj będzie pod obserwacją w domku i może jutro pójdziemy. Problemem jest nie temperatura tylko deszcz i wilgoć, a ja nie wiem czy ją dobrze ubieram, nie znam się
Dom wietrzę ale krótko, bo mam 19 stopni, więc jak spada do 18 to masakra ...

Napisane przez vil84

kłaść spać o północy
a tak serio, zauważyłam że P. jak ma dużo wrażeń to śpi długo - po chrzcie do 10, po weekendzie u mamy do 9.30 ... a tak normalnie to od 7 gada, ja próbuje udawać że go nie słyszę i koło 8 wstajemy

To na moją to nie działa ... Kładzenie później, nie ma jak, jak dziecko marudne to przecież na siłę nie przetrzymam, żal mi jej no i później może mieć problem z zasnięciem. Podobno przeciąganie spania nie działa
Moja budzi się o 6 rano i jest gadulec na pełny regulator a najpóźniej o 7 jak jeszcze jest w łóżeczku to włącza wyjca. Na razie jest ok, tylko uświadomiłam sobie, że będzie zmiana czasu i tak jakbym znalazła sposób przesuwania czasu o 5 minut na kilka dni metodą małych kroczków to do grudnia wrócimy na dobre tory. Tylko nie znam metody ...
Głodna o 7 nie jest, dostaje cyca o 7:15, a o 7:30 pewnie jeszcze by się nie upominała.

Napisane przez diabli

tz zrobil mi dzisiaj szybki rachunek - od urodzenia 2270, minelo 17 tyg= 133 gramy tygodniowo. co ja od niej chce? nie ma dramatu. a ze nierówno...taki jej urok.

U nas na wadze wyszło wczoraj 5,6kg w ciuszkach i pampku, więc pewnie jakieś 5,4 -5,5 waży co daje 2,9 kg od urodzenia. Pocieszyłaś mnie, że to jest ok.

Napisane przez diabli

jeśli mogę cos podpowiedzieć, kupuj jak najmniej grających zabawek swiatelka i melodyjki po pewnym czasie dla dziecka sa nudne, a dla rodzicow to powod do nerwicy ZABAWKI MAJA UCZYC, ROZWIJAC i nie być na chwile.
z takich nieśmiertelnych to na pewno klocki, ale drewniane - żeby się glosno przewracaly i można było z nich zbudować wieze albo klocki sensoryczne - swietna sprawa!
poza tym bączek...mnóstwo frajdy, choć zawsze się zastanawiam co w nim takiego niezwykłego
miekka pileczka (gumowa albo szmaciana) do kulania,
jakiś sorter - kształty.
cymbałki albo bębenek
dziewczynce fajna szmaciana lala.
no i książeczki, książeczki i jeszcze raz książeczki

Czyżbyś już dostała jakiegoś grajka?
My mamy, włączasz, pogada, myslisz, że koniec a to po chyba minucie czy dwóch "pobaw się ze mną"
Już wczoraj powiedziałam mamie przez telefon, że grajków nie chcę, interesują mnie edukacyjne, bo takie świecidełka to niczym się nie różnią od TV, a TV unikamy

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Napisane przez diabli

sama już troszkę glupieje, bo ciężko ja rozgryźć. stala się jakas taka nerwowa podczas zasypiania. musi sobie trzymać smoka, ciagle go wyjmuje z buzi, gubi, wtedy rozpacz. i ciagle steka. dluuugo walczy zanim na serio zasnie. moje podejrzenia to
1) zeby
2) glod (laktator znow niewiele odciagnal, wiec dla swietego spokoju zrobiłam jej przed snem 120. wypila 80, a cyca wcześniej nie chciała)
3) przezywa nasze rozstanie
4) skok

Też tak mam i chyba żadne z powyższych. Dziecko "dorośleje" i jest tyle ciekawszych rzeczy niż spać, że oczka na zapałkach nie przeszkadzają

Napisane przez maarchewka

co ja to chciałam... a kąpiel! czy jak dziecko jest przeziębione to go kąpać czy nie kąpac? bo szczerze to go nie kąpałam już tydzien.. tzn mylam mu dupkę gąbką, ale takiej normalnej kąpieli nie mial bo mama mowi, że od brudu to mu dupa nie odpadnie możę a może się bardziej rozchorować... po jednej kąpieli w trakcie go mocniej rozłożylo bo się jeszcze rozkopal w nocy a zimno bylo.. no i posluchalam.. a lekarza balam się pytać bo już od 3 lekarzy slyszalam komentarz ze zadaje glupie pytania..

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------



a gdzie mierzysz tą temeperaturę?? bo dzisiaj się dowiedziałam, że w dupce możę być wyższa temperatura- albo zawsze jest wyższa temperatura o 0,3,-0,4 stopnia... i że pod wieczór przed snem może być 37,1 u takiego dziecka i to jest w normie...

Mierzę na czole kilka razy, bo urwis jak widzi niebieskie światełko to musi na nie patrzeć

Kapiel ... wczoraj nie było. Moja fascynatem kapieli nie jest, normalnie kapiemy co 2 dzień. Przeziębioną kąpałabym rzadziej i bez mycia główki tak na wszelki wypadek.

[humpback]

Napisane przez ankaaa206

ja też idę spać,
mój Niki bardzo interesuje się jedzeniem, to jest taki maly pulpecik i podejrzewam jakbym mu dala zjeść cokolwiek dorosłego to by zjadł i wołał o więcej, ostatnio ma manie żeby pić wodę z wanienki, wygina głowę w każdą stronę byle by troche popić

tak, woda z pianą to miła odmiana w końcu nie mleko

Napisane przez Magiusa

Lonely ja też ciągle nie mam @.
Dziś nawet kupiłam test ciążowy na wszelki wypadek i tabletki z kwasem foliowym.

też nie mam jeszcze @ albo miałam jakąś wirtualną i nie zauważyłam bo 2 tygodnie temu czułam się dokładnie jak kiedyś przy @, tyle że krew nie poleciała

Napisane przez lonely_lady

Dzień dobry
mały wstał na jedzonko o 4, nie płakał tylko ochoczo sobie gaworzył
Miałam nadzieję, że wstanie troszkę szybciej, ale to i tak lepiej niż wczoraj..
ajj.. wolałam chyba już karmienie co 2 godziny, bo tak to zaczynam mieć stresa, że jest głodny

Zaraz spróbuje Młodego zająć mata lub karuzelką i ponadrabiam

ja się mogę zamienić. moja dzisiejsza noc była pod znakiem wstawania co 2,5h

Napisane przez xal

Do swojego łóżka nie wezmę

no to ja nad ranem młodego do swojego łóżka biorę mąż idzie do pracy, to mój drugi facet ląduje ze mną w łóżku

[pawie_oczko]

Napisane przez XxXJuSstiii

to faktycznie może być niefajne jak mi się Bartek zacznie interesować to chyba będę musiała jeść podczas jego drzemki


dobra, spadam, wyśpijcie się

N. Ma srednio 3 drzemki podczas dnia, a jeszcze czasem chcialabym isc do lazienki lub ogarnac dom w te 15 min. Wiec jedzenie przy babelku jest w moim przypadku nieuniknione...

[puchatkowa]

Napisane przez Mysia mysz

daj spokój, ja karmię a i tak mam wyrzuty sumienia, że moje dziecko nie jest noszone często bo tego nie wymaga także zawsz esobie można znaleźć powód :P

Napisane przez humpback

nie ma co się winić, bo cyc to nie jest jedyna droga do zapewnienia szczęścia dziecku

Macie 100% racji

Napisane przez MoTyleKsw

Przyszłam doniesć, że dostałam tą darmową przesyłkę z fisher price i powiem Wam, że ten lewek jest super. Młoda zachwycona

Byłyśmy u lekarza. nasłuchałam się jakie moje dziecko jest biedne, bo jadło tylko marchewkę, ziemniaka i dynię, nie je kaszy manny, nie je kleiku Lekarka pokłóciła się z Rafałem tak, że pół przychodni ich słyszało. Czy ja kiedyś trafię na dobrego pediatre?! Mamy skierowanie na mocz i na posiew kału na grzyby.

Spróbowaliśmy dac jej jeść innego mleka i cud. Moje dziecko je jak człowiek i to konkretną dawkę. Ale mamy dalej podawać pepti, nie wiem jak ;/ Swoją drogą położna mi powiedziała, żebym mieszała jej póki co oba mleka.

Ciekawe kiedy o nas dojdzie grzechotka i czy się Młodej spodoba
Fajnie, że inne mleko posmakowalo Maci. A jakie jej daliscie?

Napisane przez ada32

jakieś brzydkie te zdjęcia ..jakośc do bani..a i długo wchodzą coś..ale wszystkie mamy ten problem widzę...

jeszcze Gabryś
jak się bawi któregoś wieczoru wspomnianą zabawką we wózku..
i nie tylko

Ada Gabrys sliczny a włosy Wiktorka są boskie

[pawie_oczko]

Napisane przez Ashyshqa

Komiksowa, ktos sie licytuje? Dyskusja jest i pewnie bedzie temat powracal dokad beda na watku osoby karmiace piersia. Osobiscie uwazam,mleko matki jako produkt jest lepsze niz mleko modyfikowane ale jestem daleka od mowienia jak ktos ma karmic... Jednak sporo mam zaluje, ze juz nie karmi piersia wiec chyba warto miec w tym temacie jak najlepsza wiedze, na przyszlosc. Gdybym miala taka sytuacje jak Ty to nie wiem co bym zrobila... ale to nie ma znaczenia. Bo zrobilas to co dla wedlug Ciebe bylo najlepsze dla Mieszka i tylko to sie liczy

Sofia tez mi sie bacznie przyglada jak jem. Tak samo jak gdy susze wlosy, ubieram sie czy wykonuje wszystkie inne czynnosci. Wiec nie odbieram tego jako oznaki goowosci do jedzenia stalych pokarmow.

U mnie podobnie, z tym, ze moje dziecko bardzo malo placze...i o ile przy innych czynnosciach sie smieje i tylko przyglada, to przy moim jedzeniu zaczyna marudzic i poplakiwac, wiec ja mysle, ze moja jest juz gotowa i pewnie za jakis czas zaczne wprowadzac

[deb]

Napisane przez lonely_lady

Dzień dobry
mały wstał na jedzonko o 4, nie płakał tylko ochoczo sobie gaworzył
Miałam nadzieję, że wstanie troszkę szybciej, ale to i tak lepiej niż wczoraj..
ajj.. wolałam chyba już karmienie co 2 godziny, bo tak to zaczynam mieć stresa, że jest głodny

Zaraz spróbuje Młodego zająć mata lub karuzelką i ponadrabiam

Hmm może się dziećmi zamienimy?? Moja piątą noc z rzędu się budziła na jedzenie co 2 godziny..padam

[pawie_oczko]

Napisane przez banka26

1, przyszla poczta
2. Nie no co ty w tych malych zakochalam sie jako matka hiihiii
3. Wlasnie a nie tylko d
Ze wszystkk do bani i straszne jak Diabli heee w sumie to lepiej byc jak diabli niz do bani






Chyba w ten sam dzien sie rejestrowalismy hiii



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Banka a co ja mam powiedziec jak w poczekalni dziewczyny caly czas puszczaly pawie :brzyda l:

[banka26]

Napisane przez pawie_oczko

Banka a co ja mam powiedziec jak w poczekalni dziewczyny caly czas puszczaly pawie :brzyda l:

masz racje paw gorszy heheh

Napisane przez maarchewka

ja jeszcze czekam, bo nie ogarnęłam tematu a i trochę zaoszczędze na słoikach, a możę jak pojadę do domku to jakieś eko warzywa i owoce związę, tylko czy mi się będzie chciało robic?




hehe a i dziewczyny!! chyba znalazłam dobrego pediatrę!! ta fajna lekarka jest całkiem fajna .. tylko teraz jestem zła na siebie ze od razu do niej nie próbowałam i mi tak długo zajęło ogarnianie jak to zrobić zeby do niej trafic.. bo ja od początku jak zapisałam małego do przychodni to chciałam do niej bo czytałam opinie na necie i ona miała bardzo dobre opinie - nie miała żadnych negatywnych.. a to się na prawdę rzadko zdarza... tylko jakoś nie wiedziałam jak to zrobic i tak o to moje dziecko w wieku 4 miesięcy bylo już u 9 różnych pediatrów

co ja to chciałam... a kąpiel! czy jak dziecko jest przeziębione to go kąpać czy nie kąpac? bo szczerze to go nie kąpałam już tydzien.. tzn mylam mu dupkę gąbką, ale takiej normalnej kąpieli nie mial bo mama mowi, że od brudu to mu dupa nie odpadnie możę a może się bardziej rozchorować... po jednej kąpieli w trakcie go mocniej rozłożylo bo się jeszcze rozkopal w nocy a zimno bylo.. no i posluchalam.. a lekarza balam się pytać bo już od 3 lekarzy slyszalam komentarz ze zadaje glupie pytania..

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------



a gdzie mierzysz tą temeperaturę?? bo dzisiaj się dowiedziałam, że w dupce możę być wyższa temperatura- albo zawsze jest wyższa temperatura o 0,3,-0,4 stopnia... i że pod wieczór przed snem może być 37,1 u takiego dziecka i to jest w normie...

Kochana tak jak Axela pisala kapiemy nawet jak ma zapalenie pluc kapiel nic nie.wnosi na minusvwrez na plus trzeba myc bo bakterie itp

Temperatura u dziecka nawet 37.5 jest normalna temp. I moze skakac od 36 do nawet 38 w ciagu dnia
W pupie jak mierzymy to odemujemy 5 kresek
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[colorblue]

Napisane przez XxXJuSstiii

a i cieszę się, że zabawki z FP dochodzą czyli jest dla nas nadzieja


aaa... dostałam dziś próbkę bebika, spalę na stosie

Nie pal oddaj Tymkowi




Witam!

U nas pochmurno ale ciepło na dworze.. Chłopaki w szkole, Tymek ucina sobie drzemke.. a ja z chęcią zrobiłabym to samo

[banka26]

Napisane przez colorblue

Nie pal oddaj Tymkowi




Witam!

U nas pochmurno ale ciepło na dworze.. Chłopaki w szkole, Tymek ucina sobie drzemke.. a ja z chęcią zrobiłabym to samo

Color a ty zaprwadzasz z rana chlopakow do szkoly razem z Tymkiem?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lonely_lady]

ledwo zdążyłam przebrać Małego po nocy. Wymyśliłam mu piękną stylizacje..
a tu poszło kupskooo
ale jakie piękne, aż po samo pachy, zafajdane wszystko, nie wiedziałam jak mu bodziaki zdjąć żeby jeszcze głowy mu nie upierdylić w tej żółtej papce
no i to się nazywa kupa z rana to lubię, dawno u nas takiej nie było
Mieliśmy iść na spacerek, ale mam w domku sporo roboty, więc spacer musi trochę poczekać

[colorblue]

Napisane przez banka26

Color a ty zaprwadzasz z rana chlopakow do szkoly razem z Tymkiem?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Różnie..Jak ich zabierała moja koleżanka spod domu to nie..
Nieraz brałam go ze sobą bo wyjścia nie było.
A teraz sprowadzam go sąsiadce piętro niżej na te 30 min i sama z nimi lece. Sama zaproponowała
Ale już o 13 idę z Tymkiem odebrać średniego do zerówki . Odrazu spacer zaliczamy

Napisane przez lonely_lady

ledwo zdążyłam przebrać Małego po nocy. Wymyśliłam mu piękną stylizacje..
a tu poszło kupskooo
ale jakie piękne, aż po samo pachy, zafajdane wszystko, nie wiedziałam jak mu bodziaki zdjąć żeby jeszcze głowy mu nie upierdylić w tej żółtej papce
no i to się nazywa kupa z rana to lubię, dawno u nas takiej nie było
Mieliśmy iść na spacerek, ale mam w domku sporo roboty, więc spacer musi trochę poczekać

ahahhaah nic nie cieszy tak jak kupaaaa

[ankaaa206]

maly jak zwykle wstał o 7 ale tż jakimś szamańskim sposobem go uśpił na 1,5 h a głupia matka zamiast spać z nimi to wysprzątała cały dom

diabli - no wiesz tak od 5 rano od razu wibrator?

[colorblue]

Napisane przez ankaaa206

maly jak zwykle wstał o 7 ale tż jakimś szamańskim sposobem go uśpił na 1,5 h a głupia matka zamiast spać z nimi to wysprzątała cały dom

diabli - no wiesz tak od 5 rano od razu wibrator?

Właśnieee DIABLI padłam !!!!:haha ha: Wibrator:brzydal :

Hahahahahahaha

[humpback]

Napisane przez lonely_lady

ledwo zdążyłam przebrać Małego po nocy. Wymyśliłam mu piękną stylizacje..
a tu poszło kupskooo
ale jakie piękne, aż po samo pachy, zafajdane wszystko, nie wiedziałam jak mu bodziaki zdjąć żeby jeszcze głowy mu nie upierdylić w tej żółtej papce
no i to się nazywa kupa z rana to lubię, dawno u nas takiej nie było
Mieliśmy iść na spacerek, ale mam w domku sporo roboty, więc spacer musi trochę poczekać

to się nazywa kupa radości na dzień dobry

[ankaaa206]

Napisane przez NoBoTak

Piszecie jak u Was wyglądało dostawianie do piersi po porodzie. U mnie wyglądało to z deka inaczej bo synka mi dali tylko na parę minut i go zabrali. I w tym czasie co powinnam po porodzie leżeć przez dwie godziny z Małym to ja leżałam sama. Dopiero po paru dniach od porodu to sobie uświadomiłam:/ A na tą chwile co mi go przyłożyli do piersi to mały nie ssał.
Ale tak się teraz zastanawiam.... L. był owinięty pępowiną (co zresztą nie jest zaznaczone w karcie zdrowia), bo położna skomentowała "Boże jakiś Ty owinięty":/ A ja leżałam tam i zastanawiałam się gdzie jest moje dziecko i dlaczego nie ma go ze mną... W końcu zapytałam położną kiedy mi go przyniosą to powiedziała, że został zabrany na saturację. Ale dlaczego mi go przez te dwie godziny nie przynieśli to dalej nie wiem......:/

ja po cc dostalam po 2 godz na minutę, złapał sutka ale wypadł mu i się rozpłakał, a ze była 4 rano i pielęgniarce nie chciało się bawić to go wziela a ja ryczalam jak bobr i sie ciągle pytałam kiedy mi go dadzą, dostalam ponownie go po ok 10 godz i wtedy ciagle spał

[xal]

Napisane przez lonely_lady

ledwo zdążyłam przebrać Małego po nocy. Wymyśliłam mu piękną stylizacje..
a tu poszło kupskooo
ale jakie piękne, aż po samo pachy, zafajdane wszystko, nie wiedziałam jak mu bodziaki zdjąć żeby jeszcze głowy mu nie upierdylić w tej żółtej papce
no i to się nazywa kupa z rana to lubię, dawno u nas takiej nie było
Mieliśmy iść na spacerek, ale mam w domku sporo roboty, więc spacer musi trochę poczekać

Dałaś mu coś na tą kupę? U nas bąki idą a kupy nadal brak

[banka26]

Napisane przez colorblue

Różnie..Jak ich zabierała moja koleżanka spod domu to nie..
Nieraz brałam go ze sobą bo wyjścia nie było.
A teraz sprowadzam go sąsiadce piętro niżej na te 30 min i sama z nimi lece. Sama zaproponowała
Ale już o 13 idę z Tymkiem odebrać średniego do zerówki . Odrazu spacer zaliczamy



ahahhaah nic nie cieszy tak jak kupaaaa

Oo to dobrze niedlugo mrozy sniegi kurcze i tak rano wylazic nie fajnie

Napisane przez lonely_lady

ledwo zdążyłam przebrać Małego po nocy. Wymyśliłam mu piękną stylizacje..
a tu poszło kupskooo
ale jakie piękne, aż po samo pachy, zafajdane wszystko, nie wiedziałam jak mu bodziaki zdjąć żeby jeszcze głowy mu nie upierdylić w tej żółtej papce
no i to się nazywa kupa z rana to lubię, dawno u nas takiej nie było
Mieliśmy iść na spacerek, ale mam w domku sporo roboty, więc spacer musi trochę poczekać

Brawo za kupala

Moj marudzi dalej i nie ma mowy o zasnieciu bez bujania i suszarka wrocila do lask :banghead:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ada32]

Napisane przez deb

To i ja się pochwalę

cudo
ach jak te dzieci szybko rosną..zmieniają się z dnia na dzień

Napisane przez banka26

Wiktor boski zakochalam sie
Gabrys boski zakochalam sie nie pokazuj najstarszego lepiej hehhe

Kazdy jak pisze to albo do bani albo jak diabli hehehe Diabli co oni sie nas tak czepiaja hehheh
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

też to zauważyłam bo sama tak pisałam

dzieki

pokazałabym i najstarszego ale on to by mnie chyba zjadł za to że w sieci wizerunek jego pokazuje..

Napisane przez maarchewka

Właśnie odciągnęłam 150 ml.. jestem w cięzkim szoku bo karmiłam godzinę temu.. i tak sobie odciągałam bo chce iść do sklepu i miałam nadzieje ze mozę się uda chciaż 50 ml odciągnąc a tu nagle patrze ze jest 150 i mi się w butelce nie mieści... no po prostu szok.. a piłam sobie sok porzeczkowy... może to to? mam taki prawdziwy

o to chyba i Tobie wiecej produkuje soczek
Ja piję codziennie..i naprawde mleka mam nadmiar...

Napisane przez vil84

Ada pięknych masz synków kiedy czwarty? nie będą się mogli od dziewczyn odpędzić

ojej ...nie kracz!!!
owszem chciałabym ale wiesz..nie te czasy żeby rodzic naście dzieci...

Napisane przez sharpnowaja

o matko Wiktorek ma takie długie włoski?
Gabryś ma piękne oczka. Podobny jest do Wiktorka czy mi się wydaje?

no podobni są...na początku mniej ale teraz coraz bardziej

Napisane przez diabli

oj to nie zazdroszczę ubierania ale faktycznie wyrosl Ci chłopak, ze ho ho. suuuper. interesuje go kosz/siatkowka itd.? niech wykorzysta te swoje atuty. a but pewnie zajmuje pol przedpokoju

niestety nie ma zapału w ogóle..nawet wf łukiem omija

żebyś wiedziała ..ile razy w nie weszłam i ze złością kopałam coby choc numer się w ściane wbiły..
bo do szafki z butami zeby włożyc to mozna pomarzyć...nie mieszczą się..
zabije się kiedys o te kajaki

Napisane przez Ag_nes

A gdybyś mieszkała w buszu, i biegała z liściem na pupie, i nie miała mm to co wtedy ?

dokładnie też o tym myślałam...
no ale rozwiązaniem wtedy były by pewnie mlekodajne zwierzęta

Napisane przez diabli

jeśli mogę cos podpowiedzieć, kupuj jak najmniej grających zabawek swiatelka i melodyjki po pewnym czasie dla dziecka sa nudne, a dla rodzicow to powod do nerwicy ZABAWKI MAJA UCZYC, ROZWIJAC i nie być na chwile.
z takich nieśmiertelnych to na pewno klocki, ale drewniane - żeby się glosno przewracaly i można było z nich zbudować wieze albo klocki sensoryczne - swietna sprawa!
poza tym bączek...mnóstwo frajdy, choć zawsze się zastanawiam co w nim takiego niezwykłego
miekka pileczka (gumowa albo szmaciana) do kulania,
jakiś sorter - kształty.
cymbałki albo bębenek
dziewczynce fajna szmaciana lala.
no i książeczki, książeczki i jeszcze raz książeczki

mądra wypowiedź ...

niestety rzeczywistośc jest inna..

rodzice by chcieli ..owszem..żeby dziecko bawiło się "bezpieczną i mądrą zabawką" ale to nie zawsze się udaje..szybko właśnie sie nudzi...bo rodzice mają "lepsze" zabawki....
mały Wiktor..ma prawie wszystkie te które wymieniłas..z bączkem włącznie i co wszystko "lezy" w pokoju zabaw..i tylko leży...nawet tam przestał wchodzic...
interesowały go od zawsze..młotki ..wkrętarki..komórki..pil oty..sprzęty..wszystkie dziurki żeby włożyć śrubki
i wszystko co mówiło grało śpiewało.....
uczyłam go "bawic" się tymi mądrymi zabawkami..ale one szybko go nudziły...

Napisane przez diabli

hehe motywuj go, bo szkoda żeby się takie warunki marnowaly w domu mu się ten dluuuugi kregoslup skrzywi

pieeeekne loczki kiepski komplement, ale cudny jak dziewczynka! az zal obcinac, bo już pewnie loczków nie będzie.

wszyscy tak mówią..jak dziewczynka...przyzwyczai łam się...
nie wiem czy odwaze się obciąc
ma tylko boki obcinane...na takiego szerokiego irokeza...zawsze to choc troche wygląda jak chłopak


hehe no skrzywi mu się ..raz zapomniał się.. jak to młody chłopak ma jeszcze w siubziu w głowie ..i w podskokach sobie biegł do łazienki...jak przywalił głową w futrynę...to gwiazdy zobaczył

Napisane przez XxXJuSstiii

dopiero teraz zobaczyłam zdjęcia Wiktora od Ady... jakie on ma włosy

no bo głównie to włosy miałam pokazac..he he..


dzięki dziewczyny za wszystkie miłe komplementy w imieniu moich dzieci
agnes a gdzie Ty ich mamę widziałas..że piszesz ze po mamie Wiktor urodę odziedziczył


axella trzymam mocno kciuki...i myślami jestem z Tobą...nawet nie wiesz jak bardzo..

wiecie co...Gabrys reaguje na moją gorączkę...mleko ciągnie ale ciągle puszcza sutek ..męczy się przy tym..sapie..łyka szybko i puszcza..i tak setki razy..namęczy się jak wiem co...chyba za gorące mu..nie mleko tylko moje ciało?? nie wiem??

za to dziś mogłam w nocy dobrze wypocząc..spał całe 8 godzin bez przerwy na jedzonko..i Wiktor też się nie obudził...tylko Ja wstałam koło 2 żeby przykryc moich chłopców

[lonely_lady]

Napisane przez Ashyshqa

Sofia tez mi sie bacznie przyglada jak jem. Tak samo jak gdy susze wlosy, ubieram sie czy wykonuje wszystkie inne czynnosci. Wiec nie odbieram tego jako oznaki goowosci do jedzenia stalych pokarmow.

dokłądnie, miałam to smo napisać.
W. bacznie obserwuje jak coś jem i faktycznie można odnieść wrażenie, że też by chciał. Ale podobnie reaguje, jak np. maluję oczy przy nim
więc nie odbieram tego zainteresowania jako chęć spróbowania

Napisane przez Magiusa

Lonely ja też ciągle nie mam @.
Dziś nawet kupiłam test ciążowy na wszelki wypadek i tabletki z kwasem foliowym.

w tym przypadku to akurat chodziło mi o emaila od FP że wysłali zabawkę
ale @ dostałam na początku wrześnie, miałam takie delikatne plamienie chyba 2-3 dni. Wydaje mi się że to była @

Napisane przez maarchewka

1.ja jeszcze czekam, bo nie ogarnęłam tematu a i trochę zaoszczędze na słoikach, a możę jak pojadę do domku to jakieś eko warzywa i owoce związę, tylko czy mi się będzie chciało robic?

2.co ja to chciałam... a kąpiel! czy jak dziecko jest przeziębione to go kąpać czy nie kąpac? bo szczerze to go nie kąpałam już tydzien.. tzn mylam mu dupkę gąbką, ale takiej normalnej kąpieli nie mial bo mama mowi, że od brudu to mu dupa nie odpadnie możę a może się bardziej rozchorować... po jednej kąpieli w trakcie go mocniej rozłożylo bo się jeszcze rozkopal w nocy a zimno bylo.. no i posluchalam.. a lekarza balam się pytać bo już od 3 lekarzy slyszalam komentarz ze zadaje glupie pytania..
.

1. wiesz, że miałam podobne myśli do Twoich.. troszkę się jeszcze obawiam tego rozszerzania diety, no i cyc to taka wygoda
w październiku jedziemy do moich rodziców i też planuję przywieźć jakieś eko jabłka i marchewki
2. jak W. był podziębiony to też go nie kąpaliśmy. Nic mu się nie stało. Tylko dupkę przemywałam, rączki i buźkę

Napisane przez diabli

1.uuu chyba jako pierwsze podjelyscie to wyzwanie. dzisiaj tzowi mowilam, ze przed nami jeszcze tyyyle rzeczy do wprowadzenia malej. opowiedziałam trochę o glutenie, a on na to, ze "nie będziemy jej tego dawac". no to znow spokojnie uswiadomilam jakie to ważne...i znow uslyszalam "a myślisz, ze nasze mamy się przejmowaly?" no i tu już bylam w siódmym niebie, bo ostatnio jego mama opowiadala jak to małemu dawala kasze az mu się uszy trzesly zatem u nas temat glutenu na razie przerobiony z ojcem hehe, corka musi poczekać

2.za kupke, tez czekamy, bo na mm drugi dzień nic ale Nela straaaasznie pierdzi. az mi się wierzyc nie chce, ze przez zmiane mleka można mieć az takie gazy nie meczy się przy tym, ale puszcza takie serie, ze huh. na cycu była wieksza kulturaa

3. super. i proszę bardzo. prezenciki prawie jak od ciotki hehe.

1. ta ekspozycja na gluten i rozszerzanie diety to dla mnie też spore wyzwanie.. nie wiem jak to ugryźć żeby było najlepiej dla małego ssaczka. Nie wiem czy wprowadzać gluten już w 5 miesiącu czy czekać do 6
no i nie mam z kim o tym porozmawiać, bo wiadomo jakie ludzie mają luzackie podejście. Tż wcale nie widzi problemu.. No przecież jego mama dawała mu kaszkę od 3 miesiąca- bo bidulek płakał z głodu, mleczko mu nie wystarczało
2. W. też strasznie pierdzi i to tak bardzo śmierdząco jak czekaliśmy na kupkę to po węchu kilka razy go rozbierałam, myśląc że w pampersie jest już niespodzianka, a tu nic
ale dzisiejsza kupa była piękna też Wam takiej życzę
3.

Napisane przez diabli

1.Nelusia tez już jest prawie lysa z tylu ma taki lysy placek, ze az przy dotyku mi jej zal takie lyse kolanko hehe.[COLOR="Silver"]

2. na raty powiadasz, to watek przewodni pewnie gubisz
niezle mialas przeboje i podziwiam za odciąganie reczne. u mnie reczny laktator nie dal rady - poleciała krew (już w szpitalu) i zrezygnowałam. medele uwielbiam, choć działa jak wiertarka w szpitalu w nocy tlumilam ja recznikiem hehe.

ten łysy placek z tyłu to mieliśmy już od dawna, jeszcze jak W. miał bujną czuprynę, śmiesznie to wyglądało i faktycznie dziwnie się tego dotyka
potem stopniowo zaczęły mu wychodzić włosy z całej główki, w większości już urosły nowe włoski, ale już nie takie "fajniutkie" zupełnie inne. Takie delikatne i jaśniejsze. Blondasek nam się robi nadal czekam na zmianę koloru oczek, ciekawe czy się doczekam
2. nie miałam jakichś strasznych przeżyć z kp. Ogólnie nie było tragedii, tylko sama musiałam walczyć. Nikt nie potrafił mi pomóc
i zupełnie nie rozumiem czemu mnie podziwiacie za to odciąganie ręczne. Dla mnie to idealne rozwiązane. Teraz wcale nie sprawia mi bólu czy problemu, podoję troszkę i flaszka jest
na początku, rana po cc bardzo bolała i ciężko było w pozycji siedzącej pochylać się nad butelką.

Napisane przez diabli

kochana próbuj. powolutku. jutro plasterek sera, później 2 lyzeczki jogurtu, 3 lyki mleka.
w szpitalu miałam non stop diete mleczka i nie mogłam się nacieszyć nawet głupim mlekiem z kasza albo grysikiem. ale w domu już tez od pewnego czasu serwuje sobie coraz więcej nabialu. bialy ser na kanapke, trochę smietany do zupy, jajko.
wydaje mi się, ze po jajkach mala więcej ulewa, ale pewności nie mam wiec jem...szkoda Twojego organizmu, naprawdę. a Wiktorek to już duzy facet. nie katuj się tak, ze zupełnie nic nie możesz. i tak długo wytrzymalas.

też sobie powtarzam, że Wiktorek to już duży facet i nie powinno mu szkodzić.. ale wszelkie próby kończą się niepowodzeniem. Jakoś boję się, że mu zafunduję niepotrzebny stres..
miesiąc temu skusiłam się na pierogi z serem i ziemniakami, mały dostał wysypki na policzkach. Zniechęcona znowu odstawiłam wszytsko na dłuższy czas. Ostatnio zrobiłam schabowe z serem i majonezem, zjadłam jednego i też chyba delikatnie zauważyłam zmianę u W. Boję się ryzykować, ale chyba będę musiała znowu delikatnie próbować...
W zeszłym tygodniu robiłam naleśniki i zjadłam 1 z białym serem i jeden z serkiem danio i z malinami. Małemu chyba nic nie było
ależ to było pyszne

[xal]

Moje słoneczko zrobiło kupkę
Kombinuje jakby tu nie spać i słyszę odgłos, pomyślałam, że pewnie znowu bąki a tu taka niespodzianka.
Wasze maluszki też robią gęstsze kupki niż kiedyś?

[vil84]

Napisane przez colorblue

Różnie..Jak ich zabierała moja koleżanka spod domu to nie..
Nieraz brałam go ze sobą bo wyjścia nie było.
A teraz sprowadzam go sąsiadce piętro niżej na te 30 min i sama z nimi lece. Sama zaproponowała
Ale już o 13 idę z Tymkiem odebrać średniego do zerówki . Odrazu spacer zaliczamy

fajną masz sąsiadkę

--
chyba zacznę powoli wprowadzać gluten ... to już 5,5 miesiąca, wypadałoby ... ale z wiadomych powodów bronię się rękami i nogami :/ najchętniej do skończenia roku bym nie podawała.

w ramach rozrywki jedziemy do Galerii Katowickiej odebrać prezent z Rossmana pochmurno, pada, a z pod domu mamy autobus bezpośrednio tam to chociaż połazimy sobie .. patologia ;p

[lonely_lady]

razem z W. dziękujey za wszystkie oklaski kupala
i cieszymy się, że cieszycie się razem z nami

Napisane przez humpback

ja się mogę zamienić. moja dzisiejsza noc była pod znakiem wstawania co 2,5h

Napisane przez deb

Hmm może się dziećmi zamienimy?? Moja piątą noc z rzędu się budziła na jedzenie co 2 godziny..padam

heheh ludziom ciężko dogodzić punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
macie racje- ciężko dokonać wyboru co gorsze. nie jedzenie przez 12 godzin, czy jedzenie co 2 godziny

Napisane przez pawie_oczko

Banka a co ja mam powiedziec jak w poczekalni dziewczyny caly czas puszczaly pawie :brzyda l:

poplułam monitor

Napisane przez humpback

to się nazywa kupa radości na dzień dobry

ojjj tak

Napisane przez xal

Dałaś mu coś na tą kupę? U nas bąki idą a kupy nadal brak

nic mu nie dałam, czopki kupione, ale leżały i czekały. Wczoraj dałam mu espumisan, znaczy Tż mnie zmusił żebym mu dała

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez xal

Moje słoneczko zrobiło kupkę
Kombinuje jakby tu nie spać i słyszę odgłos, pomyślałam, że pewnie znowu bąki a tu taka niespodzianka.
Wasze maluszki też robią gęstsze kupki niż kiedyś?

no widzisz doczekałaś się i Ty
no właśnie nasze kupki są sporo gęstsze. Ta wczoraj mnie już zszokowała, konsystencą przypominała powidła śliwkowe. Dzisiaj też podobnie, może odrobinkę rzadsza ale duuużo tego było, aż wyszło plecami
ale za to kolorek pięknie żółciutki więc chyba ok

[colorblue]

Napisane przez xal

Moje słoneczko zrobiło kupkę
Kombinuje jakby tu nie spać i słyszę odgłos, pomyślałam, że pewnie znowu bąki a tu taka niespodzianka.
Wasze maluszki też robią gęstsze kupki niż kiedyś?

za kupalka

U nas też kupki są gęste..taka papka.. i wiecznie jajka osrane

Napisane przez vil84

fajną masz sąsiadkę

--
chyba zacznę powoli wprowadzać gluten ... to już 5,5 miesiąca, wypadałoby ... ale z wiadomych powodów bronię się rękami i nogami :/ najchętniej do skończenia roku bym nie podawała.

A no fajna.. nie muszę się ciągać z całą trójką do szkoły