Perfumy metal/goth

[Redhaired Witch]

Napisane przez Polly_

ogłaszam niniejszym że Coze Perfumerie Generale jest zapachem i metal i goth i dla każdej innej czarownicy jest bosssski, słodko-ziołowo-leśno- dymno- marychowy

Przeczytałam "marchewkowy" i zaczęłam się zastanawiać nad Twoim specyficznym gustem A on nie pachnie aby kawą...?

[Polly_]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

...dla czarownicy z bagien, coś a'la Habanita?

ha! dla czarownicy z chatki koło bagniska, co zbiera rózne podejrzane składniki z prastarego lasu nieopodal

ale włąsnie tak sobie pomyslałam-że tak powinna pachniec Habanita z moich wyobrazeń

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

Przeczytałam "marchewkowy" i zaczęłam się zastanawiać nad Twoim specyficznym gustem A on nie pachnie aby kawą...?

aby nie pachnie kawą- zdecydowanie, choć cos tam przemyka w oparze jakiś dymek z tego kotła, raz kawy, raz czekolady, raz wanili ale to smuzka tylko wijąca się i przeplatająca z ziołami....
zgadzam się zupełnie z pewną recenzją która dziś znalazłam, oprócz kwesti ze to kadzidło-ja nie czuję, ale reszta to dokładnie to co ja czuję

http://www.aromascope.com/wp/2006/11...erie-generale/

[Redhaired Witch]

Kawa, wanilia i czekolada! To bardziej na wątek "zapachy gęste, kremowe, śmietankowe"
A tak poważnie - kusisz waćpanno, poczytam jeszcze jutro recenzje różnakie ale na testowe 5 ml chyba byłabym chętna...

[Immaginary]

A jednak wizaż jest istną skarbnicą tematów! Nigdy bym nie zgadła, że istnieją jakieś zapachy stworzone dla kobiet uwielbiających mroczne klimaty, bo już dawno zapisałabym się do ich fanklubu
Patrząc na mój wygląd, nikt by nie zgadł co mi w duszy gra, więc ciesze się że tu trafiłam. Ale jako fance hardkorowych brzmień nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby poszukać w perfumeriach zapachu adekwantnego go mojego mrocznego charakteru. No ale od tego jest to forum, żeby oświecać takie zagubione owieczki jak ja
Sama najbardziej gustuje w słodkich i owocowych woniach, jestem wielką fanką perfum Escady i Naomi Campbell. Ale imiona niektórych zapachów z tego tematu tak mnie zaintrygowały, że z pewnością się za nimi rozejrzę!

[Polly_]

Napisane przez Immaginary

A jednak wizaż jest istną skarbnicą tematów! Nigdy bym nie zgadła, że istnieją jakieś zapachy stworzone dla kobiet uwielbiających mroczne klimaty, bo już dawno zapisałabym się do ich fanklubu
Patrząc na mój wygląd, nikt by nie zgadł co mi w duszy gra, więc ciesze się że tu trafiłam. Ale jako fance hardkorowych brzmień nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby poszukać w perfumeriach zapachu adekwantnego go mojego mrocznego charakteru. No ale od tego jest to forum, żeby oświecać takie zagubione owieczki jak ja
Sama najbardziej gustuje w słodkich i owocowych woniach, jestem wielką fanką perfum Escady i Naomi Campbell. Ale imiona niektórych zapachów z tego tematu tak mnie zaintrygowały, że z pewnością się za nimi rozejrzę!

wiec zapraszam na zakupy mhhroczno-słodkiego Coze!

[melkmeisje]

Napisane przez Polly_

aby nie pachnie kawą- zdecydowanie, choć cos tam przemyka w oparze jakiś dymek z tego kotła, raz kawy, raz czekolady, raz wanili ale to smuzka tylko wijąca się i przeplatająca z ziołami....
zgadzam się zupełnie z pewną recenzją która dziś znalazłam, oprócz kwesti ze to kadzidło-ja nie czuję, ale reszta to dokładnie to co ja czuję

http://www.aromascope.com/wp/2006/11...erie-generale/

[Maja102]

wypróbowałam Poison i tak mnie wędzona śliwka zachwyciła, ze juz mam
na Avignon ciagle czekam (Cardinal też warty uwagi w Ences Flamboyant Annick Goutal czułam mniej kadzidła...)
Co do Opium, to rzeczywiście killer Ale na mnie mało mroczny - raczej ciepły, przyprawowo-orientalny i kolorowy jak filmy z Bollywood

[Immaginary]

Napisane przez Polly_

wiec zapraszam na zakupy mhhroczno-słodkiego Coze!

Pewnie że bym zakupiła, gdyby nie to, że teraz licze każdy grosz xD Poza tym, z tego co wyczytałam to Coze są tak ciężkie, że aż męskie, a mnie takie zapachy nigdy nie kusiły. Ja gustuje bardziej w słodko-jadalnych woniach przebitych jakimś mroczno-cmentarnym zapachem, z tym że do tej pory niewiele takowych znalazłam No ale większość przetestowanych tu zapachów skopiowałam do worda, wydruk własnie poszedł, a więc co spotkam, to na pewno wywącham!

I apropo polemiki z pierwszych stron działu, to również nie sądze, że jak prawdziwa metalówka to tylko taka ubrana od stóp do czubku głowy w czernie, ciemnowłosa i pachnąca cmentarnymi woniami. Ja jestem blondynką, która oprócz czerni preferuje także "żywsze" kolory i która pachnie zazwyczaj Naomi Campbell, a z tego co mi wiadomo to muzyki słucham cięższej od niejednego harleyowca z wytatuowanym Belzebubem na ramieniu

[Polly_]

Napisane przez Immaginary

Pewnie że bym zakupiła, gdyby nie to, że teraz licze każdy grosz xD Poza tym, z tego co wyczytałam to Coze są tak ciężkie, że aż męskie, a mnie takie zapachy nigdy nie kusiły. Ja gustuje bardziej w słodko-jadalnych woniach przebitych jakimś mroczno-cmentarnym zapachem, z tym że do tej pory niewiele takowych znalazłam No ale większość przetestowanych tu zapachów skopiowałam do worda, wydruk własnie poszedł, a więc co spotkam, to na pewno wywącham!

to bzdura jakaś z tą męskością! to zapach bardzo kobiecy i czarowny

[Maja102]

Napisane przez Immaginary

Pewnie że bym zakupiła, gdyby nie to, że teraz licze każdy grosz xD Poza tym, z tego co wyczytałam to Coze są tak ciężkie, że aż męskie, a mnie takie zapachy nigdy nie kusiły. Ja gustuje bardziej w słodko-jadalnych woniach przebitych jakimś mroczno-cmentarnym zapachem, z tym że do tej pory niewiele takowych znalazłam No ale większość przetestowanych tu zapachów skopiowałam do worda, wydruk własnie poszedł, a więc co spotkam, to na pewno wywącham!

I apropo polemiki z pierwszych stron działu, to również nie sądze, że jak prawdziwa metalówka to tylko taka ubrana od stóp do czubku głowy w czernie, ciemnowłosa i pachnąca cmentarnymi woniami. Ja jestem blondynką, która oprócz czerni preferuje także "żywsze" kolory i która pachnie zazwyczaj Naomi Campbell, a z tego co mi wiadomo to muzyki słucham cięższej od niejednego harleyowca z wytatuowanym Belzebubem na ramieniu

Dla mnie takie słodkości z lekkim chłodkiem to AoD i Angel
A na wątku tez poznalam wiele nowych nazw...
parę takich cięższych można sobie wymienić próbkami i odlewkami na watku wymiankowym, albo zamówić ze sklepu, np. tu http://www.missala.pl/new/missala/cms/index.php?id=223

[Immaginary]

Napisane przez Maja102

Dla mnie takie słodkości z lekkim chłodkiem to AoD i Angel
A na wątku tez poznalam wiele nowych nazw...
parę takich cięższych można sobie wymienić próbkami i odlewkami na watku wymiankowym, albo zamówić ze sklepu, np. tu http://www.missala.pl/new/missala/cms/index.php?id=223

Dziękuje za linki i podpowiedzi
Co do Angela, to mnóstwo się ich nawąchałam i rzeczywiście przyznaje, że te zapachy mają w sobie "to coś". I nie chodzi mi bynajmniej o te bzdurne feromony, tylko o jakieś pojedyńcze nuty, od których ciężko nos oderwać. Ange ou Demon też zamierzam dorwać w swoje ręce, bo już w tym temacie poczytałam o ich magicznej mocy, na 99% w Twoich postach
Coś mi się zdaje że cały mój wrześniowy przypływ gotówki pójdzie na próbkowe zapachy, ale co tam, trzeba pokazać innym metalówkom jak się pachnieć powinno

[Maja102]

Napisane przez Immaginary

Dziękuje za linki i podpowiedzi
Co do Angela, to mnóstwo się ich nawąchałam i rzeczywiście przyznaje, że te zapachy mają w sobie "to coś". I nie chodzi mi bynajmniej o te bzdurne feromony, tylko o jakieś pojedyńcze nuty, od których ciężko nos oderwać. Ange ou Demon też zamierzam dorwać w swoje ręce, bo już w tym temacie poczytałam o ich magicznej mocy, na 99% w Twoich postach
Coś mi się zdaje że cały mój wrześniowy przypływ gotówki pójdzie na próbkowe zapachy, ale co tam, trzeba pokazać innym metalówkom jak się pachnieć powinno

jakie feromony - nie odkyto jeszcze czegoś takiego u ludzi na 100% ani nie uzyskano (wczoraj o tym czytałam)

Ostatnio sama się przestraszylam, jak sprawdziłam stan swojego konta - trochę mi się z perfumami ostatnio zaszalaaało...
Dlatego do końca roku basta! i muszę się obyć bez Angela (dobrze, ze kaska na Avignon odłożona od miesiąca, hihi)
Poza Aod (które miałam wcześniej) dzięki watkowi nabyłam Poisona i białe "cmentarne" kwiatki Black i Alien (kojarzą mi się z Romantyzmem - tym oryginalnym, w starym, dobrym XIX stylu, ze Stokerem i Poe na czele)
A, no i Gucci PH do glanów i czarnych metalowych koszulek
Nie ograniczam się do żadnej subkultury i lubię zarówno goth i metal Chociaż moze goth trochę bardziej ze względu na te gorsety i kobiece suknie (i kobiece perfumy do nich, hm...)

[Vampirria]

Oj w Aliena tez sie ostatnio zaopatrzylam w Sephorze- ma cos w sobie, do tego ten fioletowy flakon

[dzika truskawa]

Napisane przez piroksena

Przybywam prosto z zamczyska w Bolkowie (był ktoś może w tym roku??) i donoszę, że najczęściej na Castle Party dało się wyczuć... Angel. Niby okej ale spodziewałabym się większej niszy

Ja sama postawiłam na Boudoir Westwood, spasowały jak ulał do kreacji

Ja byłam, ja byłam! (Po czasie reakcji widzę, że ostatnio nie mam za dużo wolnego ) Przyznam, że ostatniego dnia ja też pachniałam Angelem Natomiast nie wywąchałam go na nikim innym, albo puchate wanilie typu The One, albo świeże aromaty typu "prosto spod prysznica".

Sama poza Angelem pachniałam jeszcze Cuir Mauresque i Kapsule Woody

[Maja102]

Napisane przez Vampirria

Oj w Aliena tez sie ostatnio zaopatrzylam w Sephorze- ma cos w sobie, do tego ten fioletowy flakon

A ma, ma... Uwielbiam jaśmin, a tu jest w takim odurzającym i zimnym wydaniu, że pasuje mi do lodowatej wampirzycy, albo Białej Damy wprost z ciemnych lochów... (chociaż w kwestii stęchłej piwnicy, to pierwsze minuty le Baiser du Dragon sa niezastąpione, hihi też pewnie kupię - kiedyś...)

[Immaginary]

Cholera, a ja nie mogę pogodzić się z tym, że w mojej mieścinie nie ma Sephory... Mogę zaopatrywać się wyłącznie w Douglasie, albo w ciemno na Allegro, choć to ostatnie też szczególną skarbnicą zapachów nie jest xD
Miałam wczoraj okazję pozaciągać się "Code" Armaniego i choć pewnie stoi daleko w tyle za wspomnianymi tu woniami, to kilka mrocznych nutek w nim wyczułam Zapach elegancki i tajemniczy, kobieta odziana w czarną sukienkę, gotycką biżuterię i kroplę "Code" na pewno zrobi piorunujące wrażenie!

[Vampirria]

Uwielbiam modelke z reklamy Code-te zimne blekitne galy oczne, czarne wlos i dekolt na plecach....Sam zapach rowniez kiedys bardzo lubilam- szczegolnie ta lekko orientalna nutkeTylko ten paskudny flakon....

[Maja102]

Napisane przez Immaginary

Cholera, a ja nie mogę pogodzić się z tym, że w mojej mieścinie nie ma Sephory... Mogę zaopatrywać się wyłącznie w Douglasie, albo w ciemno na Allegro, choć to ostatnie też szczególną skarbnicą zapachów nie jest xD
Miałam wczoraj okazję pozaciągać się "Code" Armaniego i choć pewnie stoi daleko w tyle za wspomnianymi tu woniami, to kilka mrocznych nutek w nim wyczułam Zapach elegancki i tajemniczy, kobieta odziana w czarną sukienkę, gotycką biżuterię i kroplę "Code" na pewno zrobi piorunujące wrażenie!

nie masz czego żałować - w wawie w centrum handlowym jest jeden nad drugim i przyznam, że jest to samo, a nawet w Douglasie mają większy wybór (np. Kenneth Cole, Juliette Has a Gun, czy niedawno Serge Lutens i Rock Princess) niż w Sephorze A i ceny podobne (choć 30ml Poison było w sephorze po 225, a w doug'u po 219zł)

[Immaginary]

Napisane przez Maja102

nie masz czego żałować - w wawie w centrum handlowym jest jeden nad drugim i przyznam, że jest to samo, a nawet w Douglasie mają większy wybór (np. Kenneth Cole, Juliette Has a Gun, czy niedawno Serge Lutens i Rock Princess) niż w Sephorze A i ceny podobne (choć 30ml Poison było w sephorze po 225, a w doug'u po 219zł)

Sephory nie mogę odżałować ze względu na markę "Aquolina", no i... oryginalne perfumy Sephory
I chciałoby się, żeby kielecki Douglas był tak zaopatrzony jak warszawski! Ciekawe czy znajdę w nim chociaż połowę polecanych tutaj zapachów... Jeśli nie, to dopiero będe biadolić

[Maja102]

Napisane przez Immaginary

Sephory nie mogę odżałować ze względu na markę "Demeter", "Aquolinę", no i... oryginalne perfumy Sephory
I chciałoby się, żeby kielecki Douglas był tak zaopatrzony jak warszawski! Ciekawe czy znajdę w nim chociaż połowę polecanych tutaj zapachów... Jeśli nie, to dopiero będe biadolić

Demeter w sephorze? chodzi o te zapachy polecane w wątku? No nie może być - ja nie widziałam... (mgiełki aquoliny mają teraz w Superpharm). A co do 3/4 polecacnych na wątku zapachów, to w takich sieciówkach nie ma - wiem, bo sama bezskutecznie szukałam

[Immaginary]

Napisane przez Maja102

Demeter w sephorze? chodzi o te zapachy polecane w wątku? No nie może być - ja nie widziałam... (mgiełki aquoliny mają teraz w Superpharm). A co do 3/4 polecacnych na wątku zapachów, to w takich sieciówkach nie ma - wiem, bo sama bezskutecznie szukałam

No to zmienia postać rzeczy, już przynajmniej nie będe obwiniała Bogu ducha winnego Douglasa... Ale to szokujące w takim razie, jak słabo wyposażone są polskie perfumerie Oj, chciałoby się trochę pogrzebać w paryskich czy brytyjskich drogeriach, ale w takowych spędziłoby się zapewne całą dobę xD
W takim razie pozostaje nam czekać na cud na Allegro, tudzież przepłacać w internetowych zamówieniach

Demeter w Sephorze to gruba pomyłka z mojej strony, widać byłam jeszcze zbyt wielkim laikiem xD

[Maja102]

Napisane przez Immaginary

No to zmienia postać rzeczy, już przynajmniej nie będe obwiniała Bogu ducha winnego Douglasa... Ale to szokujące w takim razie, jak słabo wyposażone są polskie perfumerie Oj, chciałoby się trochę pogrzebać w paryskich czy brytyjskich drogeriach, ale w takowych spędziłoby się zapewne całą dobę xD
W takim razie pozostaje nam czekać na cud na Allegro, tudzież przepłacać w internetowych zamówieniach
A Demeter podobno w Sephorze jest, z tym że tylko "ułagodzona" seria zapachów. Nie znajdziesz "Holy Smoke", ani "Holy Water", znajdziesz za to słodziaki i zapachy kwiatowe

a to nie widziałam (muszę się lepeij przyjrzeć...)
Moge Ci powiedzieć, co znajdziesz w tych sklepach (a raczej, co ja w wawie znalazłam...):
w obu: YSL Opium, Chanel Coco (czarna), lalique Encre Noire (męski, a ile ja się go na damskich naszukałam...), Gucci pour Homme, Muglera Angel i Alien, Baby Doll, Dior Poison i spółka, Dune, Prada, czerwona D&G, CK Obsession, Estee Lauder Youth Dew Amber Nude (1 flaszka)
W douglasie: zapachy Serge Lutens (Serge Noire, hm..), Kenneth Cole, le baiser du Dragon
Ani YSL Nu ani magie Noire czy słynnego Black Cashmere ani widu ani słychu... Tylko komercja zalega półki...

[Immaginary]

Napisane przez Maja102

a to nie widziałam (muszę się lepeij przyjrzeć...)
Moge Ci powiedzieć, co znajdziesz w tych sklepach (a raczej, co ja w wawie znalazłam...):
w obu: YSL Opium, Chanel Coco (czarna), lalique Encre Noire (męski, a ile ja się go na damskich naszukałam...), Gucci pour Homme, Muglera Angel i Alien, Baby Doll, Dior Poison i spółka, Dune, Prada, czerwona D&G, CK Obsession, Estee Lauder Youth Dew Amber Nude (1 flaszka)
W douglasie: zapachy Serge Lutens (Serge Noire, hm..), Kenneth Cole, le baiser du Dragon
Ani YSL Nu ani magie Noire czy słynnego Black Cashmere ani widu ani słychu... Tylko komercja zalega półki...

Dziękuje pięknie
Bardzo mi ułatwiłas perfumeryjne łowy, bo teraz już przynajmniej wiem czego konkretnie szukać No i widze, że i tak wybór jest całkiem duży, wcześniej myślałam, że trafie na 4 zapachy na krzyż xD

[Immaginary]

Wchodzę wczoraj do Douglasa i momentalnie dostaje oczopląsu xD Nie dość, że od razu rzuciły się w oczy wyżej wspomniane zapachy, to jeszcze przybyło mnóstwo hardkorowych nowości! Boleję tylko nad tym, że nie udało mi się powąchać "Juliette has a gun", testera żadnego nie wypatrzyłam, a szkoda, bo opakowanie fenomenalnie zachęcające
Na dzień dzisiejszy jestem zauroczona Black XS. Zaciągałam się nim tak długo, że panie ekspedientki zaczęły już na mnie łypać spode łba xD No ale cóż ja poradzę na to, że to miłość od pierwszego powąchania?
Oprócz tego zauroczyła mnie nowość "ed Hardy by Christian Audigier" w hardkorowym różowym opakowaniu z czachą na pierwszym planie. Zapach słodko-rockowy i przy tym bardzo wyrazisty. I po raz kolejny tego dnia odpłynęłam w Douglasie xD
Teraz stoję przed poważnym dylematem, bo na dwa flakony mnie nie stać, zwłaszcza że do tanich nie należą

Przetestowałam także cała półkę Diorowych "trucizn", ale nie przypadły mi do gustu i dzięki Bogu, bo ceny są koszmarne! Oczarowały mnie za to polecane A&D, ale niestety z tego samego względu będe mogła sobie na nie pozwolić dopiero po Bożym Narodzeniu xD

[Maja102]

Black XS w boskim gotyckim opakowaniu - jak mogłam o nim zapomnieć... Może przez to, ze jest taki rockowy "lajt" jak i Ed Hardy (letni, świeży zapaszek z powalającymi poziomkami)
Z nowości w Douglasie ciekawa też jest Rock princess - świeża i fajna.
A z Juliette has a Gun polecam tę czarną - Lady Venge... (coś tam) - piękna róża (ale 3,5 stówy...)
Polecam kilkukrotne podejście do cięzkich zapachów w stylu Poisona - za pierwszym razem na blotterku mnie odrzucił, za drugim razem na łapce zaciekawił wędzonym dymkiem, a za trzecim zachwycił tak, ze kupiłam, mimo wysokiej, jak dla mnie, ceny...

[Immaginary]

Dla wszystkich zainteresowanych kadzidlanym "Holy Smoke' Demeter, na allegro wystawiono próbkę
http://www.allegro.pl/item719577890_..._kadzidlo.html

[Immaginary]

Dzisiaj po raz kolejny zrobiłam bałagan w Douglasie, tym razem z uwzględnieniem na rodzinkę Poisonów
Hypnotic Poison przy pierwszym niuchnięciu prawie zwalił mnie z nóg. Toż to chyba najbardziej morderczy i intensywny słodziak, jaki w życiu wąchałam! Prawdziwie trucicielska wanilia i piżmo, przez pierwsze pół godziny torturowały mnie tak bezlitośnie, że lewy nadgarstek trzymałam z daleka od siebie. Jednak co ciekawe, po kilku godzinach stał się nie tyle znośny, co naprawdę intrygujący xD Zabójcza wanilia, została cudownie zastąpiona przez delikatny i rewelacyjny odpowiednik. Gdyby nuty głowy były mniej nachalne i irytujące, to pewnie bym nawet rozważyła potencjalny zakup. Jednak w takim wypadku nie ma nawet co marzyć, zaiste nie będe truć siebie i towarzystwa tym morderczym odorem xD
Midnight Poison to zupełnie inna bajka Zapach urzekający od pierwszego zaciągnięcia, róża i ambra w przepięknym wydaniu. Ponadto fenomenalnie rozwijał się na mojej skórze i w przeciwieństwie do Hypnotic, dzielnie towarzyszył mi przez cały dzień, w pogardzie mając wichurę i deszcz Jednak żeby było śmieszniej, to w przeciwieństwie do HP po dłuższym czasie stał się hmm... Banalny? Typowy? Zniknęła gdzieś rewelacyjna ambra, zastąpiły ją nuty, które już takiego zachwytu we mnie nie wzbudzają...
A swoją drogą, to coraz silniej przywiązuje się do rewelacyjnego "Black XS". Niestety 5 ml próbki, to nie jest to, co mnie w pełni zadowala
A funduszy jak nie było, tak nie ma

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez Vampirria

Uwielbiam modelke z reklamy Code-te zimne blekitne galy oczne, czarne wlos i dekolt na plecach....Sam zapach rowniez kiedys bardzo lubilam- szczegolnie ta lekko orientalna nutkeTylko ten paskudny flakon....

Modelka może ok, ale ta muzyka... mało "gotycka" Co innego Code for Men - do tej pory nie wiem jak pachnie, ale reklama w mrocznym niepokojącym stylu z muzyką The Horrorist w tle, mmm Niestety nigdzie jej nie mogę znaleźć, wykasowana z youtube, chyba za łamanie praw autorskich Horrorista, a szkoda...

[Redhaired Witch]

Napisane przez Immaginary

Dzisiaj po raz kolejny zrobiłam bałagan w Douglasie, tym razem z uwzględnieniem na rodzinkę Poisonów
Hypnotic Poison przy pierwszym niuchnięciu prawie zwalił mnie z nóg. Toż to chyba najbardziej morderczy i intensywny słodziak, jaki w życiu wąchałam! Prawdziwie trucicielska wanilia i piżmo, przez pierwsze pół godziny torturowały mnie tak bezlitośnie, że lewy nadgarstek trzymałam z daleka od siebie. Jednak co ciekawe, po kilku godzinach stał się nie tyle znośny, co naprawdę intrygujący xD Zabójcza wanilia, została cudownie zastąpiona przez delikatny i rewelacyjny odpowiednik. Gdyby nuty głowy były mniej nachalne i irytujące, to pewnie bym nawet rozważyła potencjalny zakup. Jednak w takim wypadku nie ma nawet co marzyć, zaiste nie będe truć siebie i towarzystwa tym morderczym odorem xD
Midnight Poison to zupełnie inna bajka Zapach urzekający od pierwszego zaciągnięcia, róża i ambra w przepięknym wydaniu. Ponadto fenomenalnie rozwijał się na mojej skórze i w przeciwieństwie do Hypnotic, dzielnie towarzyszył mi przez cały dzień, w pogardzie mając wichurę i deszcz Jednak żeby było śmieszniej, to w przeciwieństwie do HP po dłuższym czasie stał się hmm... Banalny? Typowy? Zniknęła gdzieś rewelacyjna ambra, zastąpiły ją nuty, które już takiego zachwytu we mnie nie wzbudzają...

Ha, mam podobne odczucia HP może zabić swoją syntetyczną słodyczą ale o dziwo nawet mi się podoba, niczego podobnego nie wąchałam.
MP to jakiś nudziarz, niby na początku fajny ale potem nie wyróżnia się z tłumu, oddałam próbkę koleżance.
Tendre jest staroświecki ale w pozytywny sposób a klasyk najbardziej mi podpasował.

[Maja102]

Napisane przez Redhaired Witch

Ha, mam podobne odczucia HP może zabić swoją syntetyczną słodyczą ale o dziwo nawet mi się podoba, niczego podobnego nie wąchałam.
MP to jakiś nudziarz, niby na początku fajny ale potem nie wyróżnia się z tłumu, oddałam próbkę koleżance.
Tendre jest staroświecki ale w pozytywny sposób a klasyk najbardziej mi podpasował.

popieram - klasyczny Poison jest the best prawdziwie mroczny i tajemniczy, z zachwycającą śliwką
MP podobny do Elle YSl (za dużo cytrusów), a HP to syntetyczna wanilia, która dusi, ale niczym mnie nie zachwyca (a i owszem, wąchałam coś podobnego - Addict)