Włosy zniszczone , suche , szorstkie , spalone - PORADY - część II

[meowww]

Polecam odzywki: macadamia (maski), naturalne oleje do wlosow; kokosowy, argan

[Asiaca20]

Maska jakiej używam to L`biotica intensywnie regenerująca z naturalnymi olejami, czyli kokos, makadamia oraz argan.... Po niej mam nawet miętsze włosy

[Rangiku_Matsumoto]

Napisane przez chimay

Nie napisałaś najważniejszego, co to są za odżywki. Suplementy mają akurat najmniejsze znaczenie, bo nie mają żadnego wpływu na włosy, które już wyrosły. Tak jak napisałam możesz nieodpowiednią pielęgnacją pogarszać kondycję włosów np zbyt dużą ilością protein, które akurat w produktach do włosów zniszczonych są bardzo często.
Co to za jedwab w mgiełce? Proteinami jedwabiu w nadmiarze można sobie nieźle załatwić włosy.
Używasz jakiegoś zabezpieczacza do końcówek, serum, jedwabiu, olejku?




Ja bym sobie dała spokój z blondem, nie da się dowolnie przeskakiwać między kolorami, bo poprzedni się znudził. Przynajmniej nie bez uszczerbku dla włosów, a Twoje są już mocno sfatygowane, z tego co piszesz.

Porozdwajane końcówki tak czy siak musisz ściąć, bez tego rozdwojenia będą szły ku górze. Poza tym i teraz i w ogóle najlepiej stosować jakieś serum silikonowe na końcówki.

Tutaj masz wpis o schodzeniu z rudego/czerwieni na blond
http://kokardka-mysi.blogspot.de/201...-na-blond.html

Tutaj chyba wszystko czego używam:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...zesywanie.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...ra-wersja.html + szampon z tej samej serii
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ra-wersja.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...lupiezowy.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...ra-wersja.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...m-shampoo.html
+ płukanka z cytryny, octu.
Czytałam że biotyna, krzem i chyba cynk są ważne dla włosów dlatego myślałam o tym, żeby spróbować to brać w tabletkach.

[echme]

Dziewczyny, pomóżcie byłam u fryzjera farbować włosy i zaproponowała mi refleksy. No i użyła chyba do tego rozjaśniacza i nie dość, że zrobiła mi pasemka to mam teraz takie siano, że masakra Czy używanie co drugi dzień maski z biovaxa 'argan, macadamia i kokos' na 20 minut i co drugi dzień olejowanie olejem arganowym i lnianym poprawi ich wygląd? Chciałabym również je za tydzień samodzielnie zafarbować na jednolity kolor, nie wypadną mi włosy od tego? Dodam, że prostuję włosy prawie codziennie, ale mam zamiar przestać. Wolałabym układać je na szczotce, ale nie umiem. Tak mi się zaplątywują włosy w tą szczotkę, że nie mogę ich wyciągnąć albo w ogolę nie łapie ona włosów. Długość prawie do ramion z prostą grzywką.

[kalou88]

A co z oliwa z oliwek na włosy? Warto?

[chimay]

[/COLOR]

Napisane przez Rangiku_Matsumoto

Tutaj chyba wszystko czego używam:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...zesywanie.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...ra-wersja.html + szampon z tej samej serii
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ra-wersja.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...lupiezowy.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...ra-wersja.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...m-shampoo.html
+ płukanka z cytryny, octu.
Czytałam że biotyna, krzem i chyba cynk są ważne dla włosów dlatego myślałam o tym, żeby spróbować to brać w tabletkach.

Odstawiłabym jedwab Joanny nie dość, że proteiny w nadmiarze szkodzą, to jeszcze ma alkohol izopropylowy, dla zniszczonych włosów raczej kiepski wybór. Do tego także Nivea Long Repair w odstawkę, bo ma keratynę, a jeśli masz zniszczone i dodatkowo przeproteinowane włosy, to też będzie szkodzić.
Podstawa to jednak obcięcie tego, co najbardziej zniszczone.
Jeśli chodzi o pielęgnację to raczej postawić na nawilżacze i zabezpieczanie końcówek. Odżywki nawilżające np maska NaturVital aloesowa, maska Bioetika, Isana niebieska, Isana Proffesional Oil Care. Możesz sięgnąć po oleje, po siemię o którym wspomniałaś też. No i koniecznie serum/eliksir/olejek do zabezpieczania końcówek.

Napisane przez echme

Dziewczyny, pomóżcie byłam u fryzjera farbować włosy i zaproponowała mi refleksy. No i użyła chyba do tego rozjaśniacza i nie dość, że zrobiła mi pasemka to mam teraz takie siano, że masakra Czy używanie co drugi dzień maski z biovaxa 'argan, macadamia i kokos' na 20 minut i co drugi dzień olejowanie olejem arganowym i lnianym poprawi ich wygląd? Chciałabym również je za tydzień samodzielnie zafarbować na jednolity kolor, nie wypadną mi włosy od tego? Dodam, że prostuję włosy prawie codziennie, ale mam zamiar przestać. Wolałabym układać je na szczotce, ale nie umiem. Tak mi się zaplątywują włosy w tą szczotkę, że nie mogę ich wyciągnąć albo w ogolę nie łapie ona włosów. Długość prawie do ramion z prostą grzywką.

Czego używałaś do tej pory?
Próbowałaś już tej maski? Bez tego nikt Ci nie powie, jak Twoje włosy na nią zareagują tak samo jak na te konkretne oleje.
Przede wszystkim odstaw prostownicę. Jaką masz szczotkę i jaką suszarkę? Może łatwiej byłoby Ci obsługiwać szczotko-lokówkę? Masz wtedy tylko jedną rękę zajętą.

[Tinajero]

Napisane przez kalou88

A co z oliwa z oliwek na włosy? Warto?

Warto! Oliwa z oliwek silnie nawilża włosy, sama stosowałam. Teraz używam oleju lnianego, z pestek winogron i kokos - czysty.

Zawsze myślałam, że kokos nie jest dla mnie, ale jak się okazało, to raczej jego mieszkanka, np. z amlą. Stosowałam kiedyś olejek Vatika i bardzo się zraziłam do kokosa, to był mój błąd, bo nie kokos mi szkodził, tylko jakieś inne składniki.

Wszystkie ww. oleje u mnie się świetnie sprawdzają, szczególnie kokos i oliwa z oliwek. Mocno zmiękcza/nawilża mi też włosy olej lniany.

Jednak największą miękkość i nawilżenie uzyskuję po tzw. metodzie OMO, z tym, że u mnie na końcu jest zawsze maska. Polecam.

[chimay]

Napisane przez Tinajero

Warto! Oliwa z oliwek silnie nawilża włosy, sama stosowałam. Teraz używam oleju lnianego, z pestek winogron i kokos - czysty.

Zawsze myślałam, że kokos nie jest dla mnie, ale jak się okazało, to raczej jego mieszkanka, np. z amlą. Stosowałam kiedyś olejek Vatika i bardzo się zraziłam do kokosa, to był mój błąd, bo nie kokos mi szkodził, tylko jakieś inne składniki.

Wszystkie ww. oleje u mnie się świetnie sprawdzają, szczególnie kokos i oliwa z oliwek. Mocno zmiękcza/nawilża mi też włosy olej lniany.

Jednak największą miękkość i nawilżenie uzyskuję po tzw. metodzie OMO, z tym, że u mnie na końcu jest zawsze maska. Polecam.

Oleje nie nawilżają włosów, bo nie są nawilżaczami. Do kompletu ze składnikami nawilżającymi mogą się przyczynić do nawilżenia, bo zatrzymają wilgoć.
To, że włosy są po czymś miękkie, ładniejsze, bardziej elastyczne, to jeszcze nie znaczy, że ma się do czynienia z nawilżeniem

[Tinajero]

Napisane przez chimay

Oleje nie nawilżają włosów, bo nie są nawilżaczami. Do kompletu ze składnikami nawilżającymi mogą się przyczynić do nawilżenia, bo zatrzymają wilgoć.
To, że włosy są po czymś miękkie, ładniejsze, bardziej elastyczne, to jeszcze nie znaczy, że ma się do czynienia z nawilżeniem

Czepiasz się. Oleje regenerują (czy może też nie?) włosy, sprawiają - jeśli to ci bardziej pasuje - "wrażenie" nawilżenia, bo jak sama piszesz zatrzymują wilgoć.

Swoją drogą skoro zatrzymują wilgoć, to włosy są nawilżone po olejach czy też nie?

Dla mnie suche włosy są... suche, czyli nie nawilżone. Po olejach były miękkie i elastyczne, dla mnie sprawiały wrażenie nawilżonych i tyle.

[k9871]

Napisane przez Tinajero

Czepiasz się. Oleje regenerują (czy może też nie?) włosy, sprawiają - jeśli to ci bardziej pasuje - "wrażenie" nawilżenia, bo jak sama piszesz zatrzymują wilgoć.

Swoją drogą skoro zatrzymują wilgoć, to włosy są nawilżone po olejach czy też nie?

Dla mnie suche włosy są... suche, czyli nie nawilżone. Po olejach były miękkie i elastyczne, dla mnie sprawiały wrażenie nawilżonych i tyle.

Działanie olejów zostało wyczerpująco wyjaśnione w wielu miejscach na wizażu. Dobrze, że się czepia - należy poprawiać błędy w rozumowaniu. Później ludzie powtarzają bzdury typu "wypalone rozjaśniaczem włosy da się naprawić odżywką", "jedwab do włosów to prawdziwy jedwab", "jak coś ma alcohol w składzie to na pewno denaturat więc be" i takie tam.

[chimay]

Napisane przez Tinajero

Czepiasz się. Oleje regenerują (czy może też nie?) włosy, sprawiają - jeśli to ci bardziej pasuje - "wrażenie" nawilżenia, bo jak sama piszesz zatrzymują wilgoć.

To jest w sumie istotna sprawa, więc nie czepiam się dla samego czepiania.

Napisane przez Tinajero

Swoją drogą skoro zatrzymują wilgoć, to włosy są nawilżone po olejach czy też nie?

Jeśli na suche, potrzebujące nawilżenia włosy nałożysz sam olej, to on ich nie nawilży. Więc włosy PO OLEJACH nie są nawilżone. Chociaż oleje wspomagają ten proces.

Napisane przez Tinajero

Dla mnie suche włosy są... suche, czyli nie nawilżone. Po olejach były miękkie i elastyczne, dla mnie sprawiały wrażenie nawilżonych i tyle.

Czyli znowu sprawiały wrażenie. Na włosach nadwrażliwych na nawilżacze stosowanie nawilżających odżywek może potęgować puch, który sprawia wrażenie, że włosy sa suche, choć jest wręcz odwrotnie. Więc na wrażeniach czasem daleko się nie zajedzie, bo mogą być mylne.

[SceneQueene]

Napisane przez Rangiku_Matsumoto

Witam wszystkich. Mam ogromny problem z moimi włosami. Otóż zawsze farbowałam włosy na jasny blond. Jakieś 3 miesiące temu zachciało mi się czerwieni, więc przefarbowałam je. Strasznie mi się podobała ta zmiana, ale teraz gdy patrzę na moje włosy to jest mi strasznie smutno. Gdy miałam blond, zawsze mi wypadały ale to tylko kilka włosów. Teraz jest coraz gorzej. Nie dość że mi wypadają to przy czesaniu widzę tyle połamanych końcówek, włosów że zaczynam panikować.
Przyznam , że wlosy farbuje często odkąd przeszłam na czerwień. Praktycznie dwa razy w miesiącu. A to pianką Venitą, a to jakąś farbą Palette, czy Garniera. Nie dość, że walczę z małymi odrostami to kolor wypłukuje mi się tak szybko, że próbuję płukać włosy w occie jabłkowym, polewać je sokiem z cytryny i myć pod koniec trochę chłodniejszą wodą. Używam odżywek do włosów, używam wcierki z Jantara, biorę skrzyp w tabletkach, piję herbatę z bratka i pokrzywy, staram się zdrowo odżywiać. Nie wiem po prostu co mam zrobić. Nawet włosy zaczęły mi wolniej rosnąć po tej zmianie koloru. Przy blondzie po miesiącu miałam 2 cm odrost, ale nie przejmowałam się tym, włosy wypadały mi w o wiele mniejszym stopniu no i nie łamały się tak tragicznie jak teraz. Zauważam nawet na zakolach przerzedzenie a mam dopiero 18 lat.
Do wakacji mam zamiar je na maksa odżywić, spróbować jeszcze z olejkiej rycynowym i siemiem lnianym, i wrócić spowrotem do blondu, chcoiaż stopniowo żeby nie zniszczyć ich jeszcze bardziej. Nie daje rady już z tym co 2-3 tygodniowym farbowaniem. Miał ktoś taką beznadziejną sytuację ? Znacie jakieś sposoby na niezwykle łamliwe włosy i odżywienie ich? Bardzo proszę o rady.

Kochana, co do odświeżania koloru - tylko pianka lub toner. To nie będzie niszczyć jak farby.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Sylwia1900r]

Rangiku_Matsumoto
Piszesz że próbujesz zatrzymać czerwony kolor na włosach, trzeba odstawić płukanie sokiem z cytryny, cytryna bardzo rozjaśnia, do blondów dobra.
Jeżeli kolor ktoś ma kolory czerwieni, rudości, burgunda, filety, wiśnie, brązy, czarne to wszystkie te ciemne odcienie po cytrynie płowieją.

[beacik2]

Witam i pozdrawiam wszystkie Wizażanki. /to pierwszy mój wpis na forum/.
Zauważyłam, że w odżywkach do włosów b/s jest na 2 miejscu alkohol. Proszę o odpowiedź czy to konieczne, pogodzić się z tym i używać ? Czy są dostępne bez alkoholu ? A jeśli tak to jakie ?
Posiadaczka suchych, delikatnych włosów blond.

(proszę mnie nie ochrzaniać jeśli już o tym było, nie znalazłam)

[SceneQueene]

Jeśli odżywka Ci nie szkodzi- może nie jest to złe. Jednak składy są różne, zdecydowanie poszukalabym takiej, która alko nie ma lub ma go dalej w składzie- piszesz, że masz suche włosy- może to właśnie przez nią?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Wolha wRedna]

Napisane przez beacik2

Witam i pozdrawiam wszystkie Wizażanki. /to pierwszy mój wpis na forum/.
Zauważyłam, że w odżywkach do włosów b/s jest na 2 miejscu alkohol. Proszę o odpowiedź czy to konieczne, pogodzić się z tym i używać ? Czy są dostępne bez alkoholu ? A jeśli tak to jakie ?
Posiadaczka suchych, delikatnych włosów blond.

(proszę mnie nie ochrzaniać jeśli już o tym było, nie znalazłam)

W niewielu odżywkach widziałam na drugim miejscu w składzie szkodliwy alkohol czyli alcohol denat, isopropyl alcohol lub po prostu alcohol.

Czy nie masz przypadkiem na myśli ceatryl alcohol? To jest bezpieczny alkohol tłuszczowy bedący emolientem, czyli natłuszczacz

[beacik2]

Dziękuję, Wolha za zwrócenie uwagi na to rozróżnienie. Kilka odżywek mam uratowanych.
Uwaga - mgiełka Timotei "drogocenne olejki" ma na drugim miejscu alkohol denat. Zacznę chodzić z lupą po kosmetyki by dojrzeć ingredients.

[SceneQueene]

No coś Ty! W mgiełce, która większość stosuje codziennie to już niefajnie.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[aguleekk]

Dla mnie mgiełki to tylko z Gliss Kura

[chimay]

Napisane przez aguleekk

Dla mnie mgiełki to tylko z Gliss Kura

Te z kolei mają proteiny, na które dużo osób powinno uważać. Być może Twoje włosy lubią je akurat w dużej ilości/często.

[Wolha wRedna]

Napisane przez aguleekk

Dla mnie mgiełki to tylko z Gliss Kura

Napisane przez chimay

Te z kolei mają proteiny, na które dużo osób powinno uważać. Być może Twoje włosy lubią je akurat w dużej ilości/często.

Najlepsze mgiełki i ogólnie produkty b/s to takie które właściwie mają trochę silikonów i innych nic nierobiących po za kondycjonowaniem produktów. Odpada wszystko co jest zbyt napakowane nawilżaczami jaki i proteinami.

[chimay]

Napisane przez Wolha wRedna

Najlepsze mgiełki i ogólnie produkty b/s to takie które właściwie mają trochę silikonów i innych nic nierobiących po za kondycjonowaniem produktów. Odpada wszystko co jest zbyt napakowane nawilżaczami jaki i proteinami.

Też tak uważam, niestety sporo jest takich właśnie z proteinami czy aminokwasami. W ogóle producenci naprawdę przesadzają z tymi proteinami, mam wrażenie, że coraz trudniej jest znaleźć produkty bez nich.

[Wolha wRedna]

Napisane przez chimay

Też tak uważam, niestety sporo jest takich właśnie z proteinami czy aminokwasami. W ogóle producenci naprawdę przesadzają z tymi proteinami, mam wrażenie, że coraz trudniej jest znaleźć produkty bez nich.

Bo świetnie sprzedają się produkty które mają regenerować, więc jak się wstawi w opisie, że produkt "odbudowuje i nawilża", bo ma proteiny i nawilżacze to nieświadome przyszłej katastrofy konsumentki lecą jak pszczoły do miodu. A niestety od regeneracji są raczej produkty d/s.

[6ab835231803f4b1cac896d6aed120cccc2755ce_65765102cc8be]

Hej
Byłam dziś u fryzjera, bo moje końcówki wyglądały tragicznie.
Skróciła mi je nieznacznie, ale wyglądają nieco lepiej.
Zapytała mnie jakich szamponów i odżywek używam,
więc powiedziałam, że Ziaja, Biowax, itd.
Zaleciła mi, żebym kupiła coś z wyżej półki, profesjonalnego, fryzjerskiego.

Dziewczyny, co możecie takiego polecić na suche i rozdwojone końcówki?
Chciałabym poprawić ich wygląd i odżywić.

[chimay]

[1=6ab835231803f4b1cac896d 6aed120cccc2755ce_6576510 2cc8be;51441977]Hej
Byłam dziś u fryzjera, bo moje końcówki wyglądały tragicznie.
Skróciła mi je nieznacznie, ale wyglądają nieco lepiej.
Zapytała mnie jakich szamponów i odżywek używam,
więc powiedziałam, że Ziaja, Biowax, itd.
Zaleciła mi, żebym kupiła coś z wyżej półki, profesjonalnego, fryzjerskiego.

Dziewczyny, co możecie takiego polecić na suche i rozdwojone końcówki?
Chciałabym poprawić ich wygląd i odżywić.[/QUOTE]


Na rozdwojone - tylko nożyczki.
Na suche - nawilżacze, takie same jak i na resztę włosów, ale można dodatkowo wcierać we włosy także po myciu trochę nawilżającej odżywki.
Poza tym żelazny punkt programu - serum/olejek czy coś z tej grupy kosmetyków. Jeśli do tej pory nie używałaś, to zacznij obowiązkowo po każdym myciu. Dla mnie to już rutyna jak mycie zębów.
Nie muszą być profesjonalne. Większość fryzjerów zaleca profesjonalne, bo po pierwsze są do nich przyzwyczajeni, po drugie na tym zarabiają, po trzecie bardzo często nie mają bladego pojęcia o kosmetykach drogeryjnych i o tym, że jakością nie różnią się one od profesjonalnych.

[201607040946]

Napisane przez chimay

Te z kolei mają proteiny, na które dużo osób powinno uważać. Być może Twoje włosy lubią je akurat w dużej ilości/często.

To jest najdziwniejsza sprawa, bo moje raczej nie lubią protein, ale na Gliss Kury reagują dobrze oczywiście, są przeciążone (zwłaszcza naturalne), ale nie szorstkie.

[chimay]

Napisane przez kaguya

To jest najdziwniejsza sprawa, bo moje raczej nie lubią protein, ale na Gliss Kury reagują dobrze oczywiście, są przeciążone (zwłaszcza naturalne), ale nie szorstkie.

Widocznie coś w tej formule równoważy potencjalnie złe działanie protein u Ciebie.

Ja właściwie nie wiem, jak to z tymi proteinami u mnie teraz jest. Przed encanto zrobiłam eksperyment i przez prawie miesiąc jechałam na odżywce Schwarzkopfa z keratyną a potem udo Walz z aminokwasami (a nimi też można się załatwić podobnie jak proteinami). I nie zauważyłam żadnych efektów lubienia czy nielubienia. Generalnie to moje włosy były w takim dziwnym stanie, że w zasadzie nic na nie wyraźnie nie działało.
Teraz, po encanto jest lepiej pod tym względem, widzę różnicę w działaniu odżywek. Mam Kallosa z keratyną, ale jest to bardzo przeciętna maska. Żeby nie kusić losu, używam raz na tydzień.

[patrysienka]

Napisane przez chimay

Też tak uważam, niestety sporo jest takich właśnie z proteinami czy aminokwasami. W ogóle producenci naprawdę przesadzają z tymi proteinami, mam wrażenie, że coraz trudniej jest znaleźć produkty bez nich.

Czy możecie wymienić produkty, które nie zawierają protein? Przeczytałam kilka wpisów i chyba przeproteinowałam włosy. Mam niesamowity puch na włosach. Używałam już chyba wszystkiego - począwszy od standardowych kosmetyków typu isana, nivea, gliss kur, natural vital aloesową, po lorealy profesjonalne, artego, joico, kevin murphy. Początkowo zabezpieczałam je jedwabiem CHI, olejem arganowym milą, aktualnie zabezpieczam olejkiem young again kevina murphego. Zastanawiam się czy nie kupić serum na końcówki Gliss Kur Ultimate Color (podobno zawiera ciężkie silikony).
Ostatnimi czasy używam mgiełki gliss kura, dzięki której przynajmniej wizualnie moje włosy wyglądają na zdrowsze.


Przez dłuższy czas olejowałam włosy, olej kokosowy zupełnie mi nie podszedł, vatika, sesa również. Używałam również waxów, biovaxów - zgodnie z zaleceniami na 20-30 min. Czasem przed myciem nakładałam mieszanki odżywka + olej. Dodam też, że nie suszę ani nie farbuję włosów. Ostatnio nałożyłam na nie szamponetkę, ale przed nią moje włosy wiele pozostawiały do życzenia


Piję pokrzywę, wspomagam się co jakiś czas tabletkami i olejem lnianym na czczo z rana.


Ze wszystkich dostępnych kosmetyków nie używałam chyba jedynie kallosa

[Wolha wRedna]

Napisane przez patrysienka

Czy możecie wymienić produkty, które nie zawierają protein? Przeczytałam kilka wpisów i chyba przeproteinowałam włosy. Mam niesamowity puch na włosach. Używałam już chyba wszystkiego - począwszy od standardowych kosmetyków typu isana, nivea, gliss kur, natural vital aloesową, po lorealy profesjonalne, artego, joico, kevin murphy. Początkowo zabezpieczałam je jedwabiem CHI, olejem arganowym milą, aktualnie zabezpieczam olejkiem young again kevina murphego. Zastanawiam się czy nie kupić serum na końcówki Gliss Kur Ultimate Color (podobno zawiera ciężkie silikony).
Ostatnimi czasy używam mgiełki gliss kura, dzięki której przynajmniej wizualnie moje włosy wyglądają na zdrowsze.


Przez dłuższy czas olejowałam włosy, olej kokosowy zupełnie mi nie podszedł, vatika, sesa również. Używałam również waxów, biovaxów - zgodnie z zaleceniami na 20-30 min. Czasem przed myciem nakładałam mieszanki odżywka + olej. Dodam też, że nie suszę ani nie farbuję włosów. Ostatnio nałożyłam na nie szamponetkę, ale przed nią moje włosy wiele pozostawiały do życzenia


Piję pokrzywę, wspomagam się co jakiś czas tabletkami i olejem lnianym na czczo z rana.


Ze wszystkich dostępnych kosmetyków nie używałam chyba jedynie kallosa

Czyli nadal dajesz na włosy proteiny.

W internecie są całe spisy odżywek emolientowych, nie zawierających protein. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę.

[chimay]

Napisane przez patrysienka

Czy możecie wymienić produkty, które nie zawierają protein?

Zamiast pytać za każdym razem, czy dany produkt zawiera proteiny, najprościej popatrzeć sobie, pod jakimi nazwami występują one kosmetyce, to chyba najłatwiejsze do rozpoznania składniki.
Temat była wałkowany chyba na każdym blogu po naście razy, na przykład
Wiedźma
Mysia



Wątek o produktach bez protein też jest
Włosy na diecie bezproteinowej